Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |      Olchowskiego...~- Aha... - wtrącił Nardzewski.~- No, przecie
 2  1,  1 |   skrzydła! Jezus ci Maryja... -wtrącił Kacper. - Jak my go rozciągnęli
 3  1,  1 |        ról zbywa... - nieśmiało wtrącił~urzędnik. - Żadne drogi
 4  1,  1 |         nie podbiła...~- Ale! - wtrącił Kacper - gdzie się to taka
 5  1,  1 |         Ba! my tu rozprawiamy - wtrącił Nardzewski - a waszmość,
 6  1,  13|       otwartych na balkon i tam wtrącił. Tymczasem weszli do pokoju
 7  2,  22|       dostać się do artylerii - wtrącił Cedro.~- Do artylerii, a!
 8  3,  8 |      bombardowanie Warszawy... -wtrącił Fiszer pragnąc, widocznie,
 9  3,  8 |      porzucić nie mamy prawa! - wtrącił Fiszer porywczo. - Cóż pomyśli
10  3,  8 |       miesiącami.~- O głodzie - wtrącił Zajączek zapisując coś w
11  3,  8 | gotowych złożyć nowe pułki... - wtrącił Sokolnicki.~- To ostatnie
12  3,  17|    Olszynie go paśli - skromnie wtrącił Cedro.~- Ależ koń!~- Musiałem
13  3,  17|         przeciwko nam służył! - wtrącił Rafał, przejęty nagłą złością