Tom, Rozdzial

 1  1,  5 |            bolesnym szeptem... Cała postać zgięła się, złamała i przytuliła
 2  1,  10|            w ogromnych lustrach swą postać w wyszarzanym ubraniu z
 3  1,  11|             jak amazonka. Na siodle postać jej o łagodnych i wolnych
 4  1,  14| troskliwości o własny spokój, pewna postać niepowstrzymanej wzgardy,
 5  2,  2 |         spirytusowych rzucało na tę postać przerywany blask. Rafał
 6  2,  4 |         spirytusowych rzucało na tę postać przerywany blask. Rafał
 7  2,  7 |          lazuru szedł rozwiać się w postać inną, w coś innego się zamienić,
 8  2,  19|         szafotu ukazała się czwarta postać. Wicher zduszonego westchnienia
 9  2,  20|          tego głosu i patrząc na tę postać Olbromski liczył chwile,
10  2,  20|           Przybierała coraz bo inną postać i formę, miała tysiące płaszczyzn
11  2,  21|             przed sobą ogromną jego postać, od .głowy do stóp zamkniętą
12  3,  14|          biegu i wiódł oczyma białą postać. Charczące słowo jakoby
13  3,  18|            były na ową niską, krępą postać szarego człowieka z ramionami