Tom, Rozdzial

 1  1,  5 | wichury na olbrzymich strunach lip i topól nadwiślańskich zaczęło
 2  1,  5 |     się zniżało między rzędami lip, i szedł obok płotu otaczającego
 3  1,  8 |         W konarach odwiecznych lip grały roje pszczół. Pachniał
 4  1,  8 |        Rafał siedział w cieniu lip obok brata i miał za chwilę
 5  1,  10|       sokór, brzostów, topól i lip. Oczy ze czcią i pokorą
 6  2,  1 |  alejach, zasępionych cieniami lip i grabów, gdzieniegdzie
 7  2,  2 |  spływając z grabów, z topól i lip, zasłały sobą całą długość
 8  2,  17|   wróbli obsiadły nagie konary lip i zanosiły się od jednostajnego
 9  2,  17|       Piaszczysta droga w alei lip prowadząca do dworu, przyklepana
10  2,  17|      ciemnych sosen i wysokich lip cień już padał tak gruby,
11  3,  6 |  półmroki. Tylko aleje starych lip na piaszczystych wzniesieniach,
12  3,  9 |     wychodziło wprost w korony lip. Ściany tam były malowane