Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] ksiag 1 ksiazat 1 ksiazczyska 1 ksiaze 295 ksiaze-musze 1 ksiazeca 5 ksiazece 3 | Frequency [« »] 316 tej 314 bez 310 ten 295 ksiaze 293 gdzie 285 dla 279 byla | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances ksiaze |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | iluminowane, a w Sukiennicach książę jegomość Auersperg dał wielki 2 1, 8 | zbliżał się do siedzących.~- Książę Gintułt - szepnął do brata 3 1, 8 | sukna i lśniącego obuwia. Książę Gintułt podszedł z uśmiechem 4 1, 8 | wizyty w Grudnie... - mówił książę.~- Nie mogłem w istocie 5 1, 8 | szorstko -- nie osiadłby był...~Książę otarł czoło wonną chustką. 6 1, 8 | kobiet?~Rozmowa urwała się. Książę chłodził się, z lekka pochylając 7 1, 8 | pszczół. Po długim milczeniu książę rzekł twardo i sucho:~- 8 1, 8 | wybuchnął. - Mości książę...~- Wiem, co mówię! Nikt 9 1, 8 | jak przykre tchórzostwo. Książę ciągnął dalej.~- Toż pamiętam 10 1, 8 | cóż to wskrzeszasz, mości książę?~- Po to, u licha, żebyś 11 1, 8 | Gdy wróciłem - mówił książę - zastałem wszystko daleko 12 1, 8 | Cincinnata na twój koszt, mości książę... - rzekł szybko Olbromski.~ 13 1, 8 | jak bym pragnął. Otóż...~Książę Gintułt patrzał mu w oczy 14 1, 8 | dziedzicowi!... Pan kapitan... książę... darował ci...~Zaledwie 15 1, 8 | zaświeciło w oczach Piotra. Książę Gintułt z całe j siły odtrącił 16 1, 8 | wiem...~- Mówię - ciągnął książę porywczo - że moja zdrowa, 17 1, 8 | więc milknę... - rzekł książę.~- Zraniłeś mię...~Tyle 18 1, 8 | drganiu w sypkiej martwicy. Książę rzekł patrząc mu prosto 19 1, 8 | cicho wykaszlał chory.~Książę Gintułt leniwym ruchem dźwignął 20 1, 8 | jąkając się tak bardzo, że ani książę, ani Rafał nie zrozumiał 21 1, 8 | sam nie wiedząc, co czyni. Książę pozostał na miejscu. Nie 22 1, 8 | usłyszeli za sobą szczęk klamki:~Książę Gintułt wszedł do izby. 23 1, 8 | miedziakami przyciśnięto oczy...~Książę Gintułt siedział w zamyśleniu 24 1, 8 | odetchnąć... Na samą myśl, że książę Gintułt pocznie z nim rozmawiać 25 1, 8 | ledwie spostrzegł, kiedy książę wyszedł i odjechał. Wówczas 26 1, 9 | bryk, bryczek i wozów. To książę Gintułt z całą swoją rodziną 27 1, 9 | Tuż przy trumnie brnął książę Gintułt, za nim owe piękne 28 1, 9 | nimi zabić najsilniejszego. Książę Gintułt szedi sam na przedzie, 29 1, 9 | pogrzebie do mego domu - rzekł książę uprzejmie, patrząc zresztą 30 1, 9 | Zostań tedy w Grudnie.~Książę przywołał do siebie skinieniem 31 1, 10| bokiem do niej siedział książę Gintułt. Oczy miał utkwione 32 1, 10| przecudnym cha-cha-cha, książę Gintułt odwracał z trudem 33 1, 10| siebie i oświadczył, że książę życzy sobie z nim mówić. 34 1, 10| do gabinetu, gdy się tam książę uda. Sporo jednak upłynęło 35 1, 10| nim ta chwila nadeszła. Książę, otoczony gronem pięknych 36 1, 10| prawie zawiadomieniem, że książę jest u siebie. Rafał poszedł 37 1, 10| toute la toilette! - zawołał książę Kamil.~Foteliki rozsunęły 38 1, 10| uchyliły się. Stał w nich książę Gintułt. Na ustach-miał 39 1, 10| Trzeba tylko - mówił książę zniecierpliwiony i prędkim 40 1, 10| tam marszałek...~Mówiąc to książę zarumienił się z lekka, 41 1, 10| kłopotliwe milczenie. Wreszcie książę, jakby ociągając się, rzekł 42 1, 10| nikim... - z cicha rzekł książę - bo to ludzie zaraz by 43 1, 10| sobie...~- O, ja nic, mości książę...~- Tak, tak - rzekł pan 44 1, 11| Wziął w tej zabawie udział książę i jego siostry. Rafał niechętnie 45 1, 11| pręgę? - ze śmiechem zawołał książę, gdy się o kilka kroków 46 1, 11| odwróciwszy konia odjechała.~Książę tknął konia obcasem i przysunął 47 1, 11| głowę widmo ojca. Tymczasem książę natarł nań koniem i rzekł 48 1, 12| aurea~Na jesieni roku 1797 książę Gintułt jako tako załatwił 49 1, 12| podpisów, winiet i pieczęci. Książę wyjechał. Chyżo mijał góry 50 1, 12| padające było słowiańskie... Książę nie pożądał bynajmniej widoku 51 1, 12| szczytu na zakręcie drogi. Książę wysiadał właśnie z powozu 52 1, 12| kompanie grenadierskie. Gdy książę wzwyczaił oczy do kurzu, 53 1, 12| kawalerii narodowej! - mamrotał książę. Szedł batalion strzelców 54 1, 12| błękitnawe pasma, we światy...~Książę ocknął się jak ze snu. Popędził 55 1, 12| wszystkie sposoby. Osobliwie książę, jako przybywający z Austrii, 56 1, 12| wcale ludzi przechodzących książę brnął przez Piazettę ku 57 1, 12| Nim wszedł do bazyliki, książę miał pod powiekami jasnowidzenie 58 1, 12| przez wieki, oczy wieszcze! Książę czuł, że to od nich zstępuje 59 1, 12| czarodziejski ogień grecki.~Książę błąkał się po świątyni z 60 1, 12| modły...~Wyszedłszy na, plac książę otoczony został przez tłum 61 1, 12| wznosiły się rusztowania. Książę odpędził zgraję i z wybrzeża 62 1, 12| niezwyciężonej armii. W chwili gdy książę Gintułt stanął w tym mieście, 63 1, 12| prasy i zupełnej amnestii...~Książę Gintułt doświadczał złudzenia, 64 1, 12| francuskiego złodzieja". Książę słuchał ciekawie. Recytatorka 65 1, 12| twarz w dłoniach. Jeden książę Gintułt słuchał obojętnie.~ 66 1, 12| ponieważ wszystko go opuści".~Książę siedząc na uboczu i niby 67 1, 12| Czy być może?~- Tak jest.~Książę dotknięty był tą wiadomością. 68 1, 12| fantazjowali, toczyli rozmowy. Książę pamiętał go z czasów rydzyńskich... 69 1, 12| zdarzył się dzień cichy, książę wyruszał o żaglu na morze 70 1, 12| Wracając z tej wycieczki książę ostrzeżony był przez gondolierów, 71 1, 12| tłum czarnych stateczków, książę spostrzegł na wybrzeżu Piazetty 72 1, 12| skierował ku niemu bagnet. Książę spojrzał na jego mundur, 73 1, 12| zaś Bolesta nie zobaczył!~Książę przesunął się i wydostał 74 1, 12| gawiedzią, to wśród żołnierstwa, książę spostrzegł nareszcie przyczynę. 75 1, 12| w tej wędrówce nowej... Książę nastawił uszu. Słyszał, 76 1, 12| tu dowodzisz? - zawołał książę w kierunku tego człowieka.~- 77 1, 13| dola~Już następnego dnia książę Gintułt wyjechał z Wenecji. 78 1, 13| otoczony jak koronowane książę przez ministrów Austrii, 79 1, 13| wielu państewek niemieckich. Książę Gintułt jechał z postanowieniami 80 1, 13| gałęziach. Sennymi oczyma książę witał i żegnał wonne pagórki 81 1, 13| i to samo imię: Julia... Książę uczuł niewysłowiony urok 82 1, 13| wyprostowany, miecz swój piastując, książę Mastin Drugi. Obok niego 83 1, 13| znaki niepojęte i słowa...~Książę błąkał się tam w samotności, 84 1, 13| coś zaczął mówić do niego. Książę nie zrozumiał i szedł dalej. 85 1, 13| kilkadziesiąt kroków, kiedy książę usłyszał obok siebie szept 86 1, 13| z jakich okolic? - rzekł książę z niechcenia a głośno.~Wrażenie 87 1, 13| że pokój... - zaśmiał się książę szyderczo.~- Zaraz też ze 88 1, 13| posłusznie.~Ruszono w drogę. Książę mimo chęci obszedł całe 89 1, 13| grubą stawkę... pomyślał książę i ruszył w tamtą stronę, 90 1, 13| tłum cierpliwie notował. Książę przysunął się do nich, znalazł 91 1, 13| mocno naciśnięty na oczy. Książę od jednego spojrzenia poznał 92 1, 13| dając im wyprzedzić się, książę poszedł za dowódcą, szybko 93 1, 13| Kto prosi?~- Jestem książę Gintułt.~- Gintułt... Gdzieś 94 1, 13| toteż mów prędko, mości książę.~Gintułt nie tracąc czasu 95 1, 13| sobie obficie głowę wodą. Książę zniecierpliwiony tym przerwał. 96 1, 13| zawołał:~- Słucham, mości książę, słucham uważnie.~- Może 97 1, 13| przerwać dysertacją, skoro mię książę obrażasz, ale że cię pamiętam 98 1, 13| Wenecja? Żal ci tak, mości książę, tej szlachty, która do 99 1, 13| twoje brązowe konie, mości książę... Żartuj zdrów! Te konie, 100 1, 13| Tamci z pośpiechem pisali. Książę, słuchając tych kategorycznych 101 1, 13| na balkon.~- Daruj, mości książę... Spać, spać! Ale jeszcze 102 1, 13| z drugiej strony, mości książę, rozkosz to niemała wystawać 103 1, 13| Kondotier! Jedź, mości książę, na wojaż swój, bo może 104 1, 14| sejmu. Wszystek swój czas książę obracał na zaglądanie w 105 1, 14| jak gdyby spłakane. Sam książę przeziąbł do szpiku kości 106 1, 14| owinięty płaszczykiem, książę śmiał się patrząc na postacie 107 1, 14| zegarmistrza Bregueta i książę z niechęcią wysunął nogi 108 1, 14| sposób tak oryginalny, że książę zbudził się jak ze snu.~- 109 1, 14| zbudził się jak ze snu.~- Książę Sułkowski? - zapytywał portier 110 1, 14| przebiegły i sobaczy.~- Książę Sułkowski - powtórzył Gintułt 111 1, 14| wielkim generale Buonaparte? Książę u niego służy za adiutanta - 112 1, 14| za adiutanta - he-he...~- Książę, rzeczywisty książę.~- Bagatela! 113 1, 14| Książę, rzeczywisty książę.~- Bagatela! U tego samego 114 1, 14| sam generał Buonaparte...~Książę nie słuchał dłużej. Wrażenie 115 1, 14| i ktoś klucz przekręcił. Książę wszedł do ciemnego pokoju 116 1, 14| wrócił niosąc w ręku świecę. Książę poszedł za nim przez zimne 117 1, 14| legiów czy może na ochotnika? Książę zastanowił się przez chwilę, 118 1, 14| sobie.~- Ach, dziecko!...~Książę Gintułt zmienił przedmiot 119 1, 14| Italie...~- Widzę - rzekł książę z uśmiechem bladej ironii 120 1, 14| gorzej dla republikanów...~Książę Gintułt zaśmiał się sucho, 121 1, 14| zamiast chwastu, pszenicę.~Książę Gintułt uśmiechał się wciąż 122 1, 14| jakby podwójną ilość krwi.~Książę Gintułt w milczeniu słuchał 123 1, 14| beznosej czaszki Sfinksa.~Książę Gintułt wstał niecierpliwie, 124 1, 14| po twarzy i zalał oczy. Książę owinął się w płaszcz, kapelusz 125 1, 15| swoje własne przyczyny. Książę Gintułt opłacił był za swego 126 1, 16| brwiami - jaki jest ten książę.~- Jak to jaki? Mówiłem 127 1, 16| kurczęta smażyli. A taki książę pojechał w świat - i znikł. 128 1, 16| oświecony pan, jaśnie oświecony książę pan...~Rafał nie odpowiadał. 129 1, 16| wołała do siebie półgłosem:~- Książę, mój książę!~- Co ty pleciesz? - 130 1, 16| półgłosem:~- Książę, mój książę!~- Co ty pleciesz? - syknął 131 1, 16| pokazując mu kwiat:~- To jest książę...~Rafał zmieszał się i 132 1, 16| Dlatego nazwałam go tak: książę. Jaśnie oświecony kwiat. 133 1, 17| do końca, brzmi w uchu. Książę Gintułt, przebudziwszy się 134 1, 17| brama cmentarna. To tam.~Książę otwarł oczy i ze wstrętem 135 1, 17| czasu nadaremnie nie tracić, książę pomknął na północ dyliżansem, 136 1, 17| ruszył w kraj lombardzki. Książę Gintułt miał właśnie wyjeżdżać 137 1, 17| Rebinder z 270 kanonierami.~Książę Gintułt, przypatrzywszy 138 1, 17| powyżej kół młyńskich - książę przeniósł się w interesach 139 1, 17| potrzeba czuwania nieustannego. Książę miał polecenie obserwowania 140 1, 17| części na fortyfikacje, książę zajął się w chwilach wolnych 141 1, 17| wionęła wskroś miasta...~Książę wziął się teraz do roboty 142 1, 17| prosta, dusza wzgardzona...~Książę Gintułt nosił starym wiarusom, 143 1, 17| mięso, mąkę, wino, leki. Książę sypiał teraz tylko czasami. 144 1, 17| czuwania dosięgły szczytu. Książę Gintułt sam począł zapadać 145 1, 17| armat od czterech miesięcy, książę szedł ospale, ze zwieszoną 146 1, 17| sążni. Szczęście chciało, że książę stał o pięćdziesiąt co najmniej 147 1, 17| kamieniach ulicy. Gdy spoczął, książę, czając się mimo woli, podszedł 148 1, 17| gumowe piłki, ślepe granaty. Książę dyszał prędko. Nogi się 149 1, 17| każdy dom płonącą atmosferą. Książę, wtulony we framugę przy 150 1, 17| kamelie i biały bambus. Książę szedł przed siebie na oślep. 151 1, 17| nieustające womity murów. Książę wpatrzył się oślepłymi oczyma 152 1, 17| przedmostowego Pradelli. Książę musiał stanąć do roboty 153 1, 17| się na ziemię pod murem. Książę ujął dłonią dwa drążki celownicze 154 1, 17| potężny, dźwięczny strzał. Książę był przy drugim dziale. 155 1, 17| nieregularnymi drgawkami. Książę wrócił do roboty, między 156 1, 17| obustronnym zaprzestaniu walki, książę Gintułt szedł przed samym 157 1, 17| Minąwszy Palazzo del Té książę szedł ku Miglioretto śliczną 158 1, 17| między cuchnącymi kanałami, książę nie znajdował w żadnym z 159 1, 17| palisady zgorzałe.~W chwili gdy książę przyszedł, Axamitowski po 160 1, 17| widziało się w całej długości.~Książę tak przecież był zmęczony, 161 1, 17| że szef wstał i czeka.~Książę zdał mu raport i zarazem 162 1, 17| nieziemskie. W tym śnie pamiętnym książę przebiegł jakieś inne, całkowite 163 1, 17| wrzask, jęki, łoskot broni. Książę, wyrwany z twardego snu, 164 1, 17| Franza Guilay... - myślał książę rozumiejąc teraz dopiero, 165 1, 17| kompania grenadierów polskich. Książę zerwał się ze swego miejsca, 166 1, 17| Chyżo z dobytą szpadą szedł książę, porwany przez uniesienie. 167 1, 17| wybuchach prochowego ognia książę widział dokoła zbroczone 168 1, 17| schwytanego w szuwarach. Książę stapiany w bagnie plątał 169 1, 17| mantuańską, popielatoczarną. Książę widział w półśnie, że lichwiarz 170 1, 17| Cerese pięciuset ludzi. Książę zrazu nie chciał ruszyć 171 1, 17| Przerznąwszy się wskroś motłochu, książę zobaczył nareszcie i swoich. 172 1, 17| stały w ciasnych ulicach. Książę był w szeregu między żołnierzami. 173 1, 17| miotali mu w twarz obelgi. Książę Gintułt złamał swą szpadę 174 2, 1 | Rafał powziął wiadomość, że książę Gintułt jest w kraju, że 175 2, 1 | ręce starego Olbromskiego. Książę pisał do cześnika, nie wspominając 176 2, 1 | Jeżeli zgoda na to nastąpi, książę prosił, żeby Rafał przybył 177 2, 1 | Z dawna myślałem-rzekł książę po przywitaniu-żeby cię 178 2, 1 | z radością słysząc, że książę mówi do niego: ty.~- Musisz 179 2, 1 | opinii najsprzeczniejszych. Książę zamilkł na pewien przeciąg 180 2, 1 | wymieniając jakieś nazwisko. Książę dał mu znak skinieniem głowy. 181 2, 1 | niewytłumaczoną życzliwość i przyjaźń. Książę wstał ze swego miejsca, 182 2, 2 | donośnie się rozlegała. Książę rozmawiał ze swoim towarzyszem, 183 2, 2 | Miałem już zaszczyt-rzekł książę wskazując Olbromskiego oczyma - 184 2, 2 | Augustynie... - szepnął jeszcze książę jakby prosząco.~- To bardzo 185 2, 2 | Rafałowi nie znanych.~Pierwszy książę odwrócił głowę i schyliwszy 186 2, 2 | staję się poganinem...~Książę przez chwilę wygładzał niecierpliwie 187 2, 2 | rolę. W tej samej chwili książę mówił do majora:~- Świat 188 2, 2 | wytężyć siły... - mówił książę głosem przejmującym, a tak 189 2, 2 | Manichaearum presbyterum.~Książę, wypowiadając zdania na 190 2, 2 | chwili oczy te ożywiły się i książę rzekł innym głosem:~- Tu 191 2, 2 | uliczki...~ ~Loża profanki~Książę Gintułt przy pomocy "brata" 192 2, 2 | różnych miejscach tekstu książę mu dyktował:~"Żyli nie mając 193 2, 2 | Jarzymka. Grał i hulał. Książę żyjący odludnie nie wiedział 194 2, 3 | Napotkane drzwi otworzyły się. Książę wprowadził swego sekretarza 195 2, 3 | mężowie ubrani tak samo jak książę. Znajdujący się pośrodku 196 2, 3 | Rafał rozpoznał, że to książę stoi obok niego i że on 197 2, 3 | obok niego z prawej strony książę, a tuż przy tych dygnitarzach 198 2, 4 | Loża profanki~Książę Gintułt przy pomocy "brata" 199 2, 4 | różnych miejscach tekstu książę mu dyktował:~"Żyli nie mając 200 2, 4 | Jarzymka. Grał i hulał. Książę żyjący odludnie nie wiedział 201 2, 11| najdoświadczeńszych a najśmielszych górali książę Gintułt uparł się, żeby 202 2, 11| bez celu szlakami świata. Książę zamilkł.~Ruszyli dalej, 203 2, 11| podłogą było duszno nad wyraz. Książę nie spał. Słyszał w drzemaniu 204 2, 11| wie, co robi... - mówił książę.~De With uśmiechnął się 205 2, 11| lśniło się morze dalekie. Książę miał w oczach płomień, a 206 2, 11| Genueńska Zatoka... - mówił książę do siebie. - Melodią fal 207 2, 11| wyprzedza. Stało pod słońcem. Książę zmrużył oczy od przelatującego 208 2, 11| tarczami i kleszczynami, książę przywitał westchnieniem. 209 2, 11| Siedli na kamiennej ławce. Książę Gintułt wydobył teczkę i 210 2, 11| jakoby ukąszenia ciemności. Książę Gintułt podniósł rękę i 211 2, 11| jak nad otwartym grobem. Książę poznał jego cierpienie.~- 212 2, 17| wydarł jakisi Piemont, a to książę Parmy, to samo Karol i to 213 2, 17| ale już nie Emanuel, a to książę Herkules z Modeny i sama 214 2, 22| dla służby! Przecie to i książę Józef, niegdy wódz naczelny, 215 2, 24| północną i zachodnią. Młody książę Sułkowski, ranny już, na 216 3, 1 | od nowa sztyftują. Jakisi książę Hieronim w nich się pokochał.~- 217 3, 1 | nich się pokochał.~- Co za książę Hieronim'?~- A diabeł go 218 3, 1 | rozezna, co on za jeden! Książę Hieronim, powiedział, i 219 3, 1 | dobywać, a we Wrocławiu książę Hieronim ma kwaterę. Brońcie 220 3, 1 | Leszczyński, Piotr Doliński, książę Woroniecki, Jagmiński, Kajetan 221 3, 6 | pogląd.~- Co do mnie- rzekł książę Józef zwracając się do Sokolnickiego - 222 3, 6 | to Fiszer. Na jego widok książę wstał ze swego miejsca i 223 3, 6 | że iść naprzód... -zaczął książę Józef ze zmarszczonym czołem 224 3, 6 | Helenowu, piaskami. A tu, mości książę, miejsce jest dobre.~Pociągnął 225 3, 6 | tekę swoją zbierać papiery. Książę siedział zamyślony i patrzał 226 3, 6 | groblą i mogą bić w olszynę.~Książę Poniatowski ocknął się i 227 3, 6 | bataliony? -zwrócił się książę do szefa sztabu.~Fiszer 228 3, 6 | Sokolnicki słuchał wyprostowany. Książę liczył na palcach, kiedy 229 3, 6 | się zbyt szybko... - mówił książę. - Znam ich przecie. Co 230 3, 6 | Pelletiera pisał rozkaz dzienny. Książę podpisał go i zaraz wyszedł, 231 3, 6 | hufiec jezdny. Przewodził mu książę Józef.~Za nim jechał Pelletier 232 3, 6 | się im przez małą chwilę.~Książę mierzył rozgromiony batalion 233 3, 6 | czy wypadli z zasadzki. Książę szedł w szeregu, walcząc 234 3, 6 | zasieki, wyciągano dyle. Książę Józef wezwał przez adiutanta 235 3, 6 | Falentach bić nieszczędnie.~Książę cofnął się do głównego swego 236 3, 6 | polscy stanęli przy armatach. Książę Poniatowski chodził od jednej 237 3, 7 | miejsce. We drzwiach stał książę Gintułt. Ranny poznał go 238 3, 7 | niż zamglonym wzrokiem. Książę zmienił się prawie do niepoznania. 239 3, 7 | sterczał zabawnie na przodzie.~Książę Gintułt zbliżył się do Rafała 240 3, 7 | wykrztusić: ~- Ale co też to książę pan!... Przecież to jakiś 241 3, 7 | ukłonie. Wkrótce nadszedł książę z chirurgiem. Kiedy ostatni 242 3, 7 | wyjechać z Warszawy - ciągnął książę - a chciałbym mieć w tobie 243 3, 7 | Tam właśnie i ja podążę.~- Książę pan wstępuje do wojska?~- 244 3, 7 | jesteś.~Rafał zamilkł. I książę siedział w milczeniu. Po 245 3, 7 | spytał bezczelnie Olbromski.~Książę podniósł na niego blade 246 3, 7 | kłamstwem?~- W jakim celu książę pan udaje się do obozu? - 247 3, 7 | Kto żyje! Czynić, co każą.~Książę spochmurniał. Zaćmiła się 248 3, 7 | tego nie znoszę.~- Raczy książę przebaczyć...~- Nie jestem 249 3, 8 | dwudziestego trzeciego kwietnia książę Gintułt schodził ze wzgórz 250 3, 8 | coś pocieszającego, ale książę machnął ręką. Zeszli ku 251 3, 8 | zapraszających do jazdy za wodę. Książę i Rafał siedli w jedną z 252 3, 8 | lekka piechota woltyżerska. Książę najął furmankę nie pytając 253 3, 8 | kołem z prawej strony, toteż książę mógł dobrze obejrzeć nasypy, 254 3, 8 | otwarła się wreszcie droga i książę Gintułt powziął wiadomość 255 3, 8 | Jakim to prawem, mości książę, na moje podwórko?~- Tak-że 256 3, 8 | chcący wytchnąć. Do kogo książę?~- Mam interes do kogoś 257 3, 8 | szedł ścieżką nad rowem. Książę z generałem rozmawiali z 258 3, 8 | Świdrem, w Galicji - mówił książę - parę wiosek. Byłoby tam 259 3, 8 | stancji gwar żywej rozmowy. Książę chciał zatrzymać się w pierwszej 260 3, 8 | dochodzącej aż do granic trwogi. Książę Poniatowski, wtłoczony na 261 3, 8 | Gdzie ja go widziałem?...~Książę ukłonił mu się z dala. Stary 262 3, 8 | wcale, na co patrzą.~- Mości książę! - rzekł Niemojewski do 263 3, 8 | się z dala.~- Racz, mości książę, zająć miejsce. Mamy tu 264 3, 8 | widzimisię - ciągnął jeszcze książę Józef. -Ja osobiście gotów 265 3, 8 | wniosek? - rzekł oschle książę Poniatowski.~- Moje zdanie 266 3, 8 | radzisz czynić? - zwrócił się książę Józef do Fiszera, widocznie 267 3, 8 | rekrutów w boju... - zaczął książę Józef.~- Cokolwiek książę 268 3, 8 | książę Józef.~- Cokolwiek książę pan raczy powiedzieć na 269 3, 8 | posiłkowy, więc cesarski.~Książę był blady jak papier, który 270 3, 8 | pospolitego dobra. Niech książę Ferdynand pójdzie na ziemie 271 3, 8 | życie zeszło. Oto, mości książę, daj mi rozkaz. Tego usłucham. 272 3, 10| dworze, u starego Cedry, książę dowódca stanął kwaterą... 273 3, 11| rozkazami generała dowódcy książę Gintułt. Przyprowadził on 274 3, 11| wieśniaczych odzieniakach. Książę sam nimi dowodził, ale nie 275 3, 11| ośmnastofuntowe armaty.~Książę Gintułt osobliwą pieczą 276 3, 11| na nowe szańce... Tylko książę Gintułt, po skończeniu dziennych 277 3, 11| kościołem Świętego Jakuba. Książę śmiał się dobrotliwie, radośnie 278 3, 11| go zawołał po imieniu. To książę Gintułt stał przy portalu 279 3, 11| Dokąd idziesz? - krzyknął książę. - Do generała.~- Z dobrą 280 3, 11| strzelali ile wlazło.~Sam książę, nie mając żadnej broni, 281 3, 11| że pomocy nie otrzymają. Książę Gintułt skoczył w stracony 282 3, 11| gada. Jąka się, jąka... Książę otwarł oczy. Nie może pochwycić 283 3, 11| gruzu.~- Ktoś ty - wyjęczał książę.~- Cichaj!~Mijały tak minuty 284 3, 11| Wnet byli w ich tłumie. Książę dał się poznać i niezwłocznie 285 3, 11| Świętego Jakuba. Jednego r nich książę zaczepił niezwłocznie w 286 3, 11| Austriaki, ale w nim zginą.~Książę, nie słuchając dłużej, pobiegł 287 3, 11| zwiastun nieszczęścia. Książę dopadł miejsca generalskiego 288 3, 11| żołnierz stał bez ruchu. Książę przypadł do drugiego... 289 3, 11| był mu odpowiedzią. Wtedy książę zebrał ostatek sił i zawołał 290 3, 11| Obok niego leżał skrwawiony książę. Kilku żołnierzy przebiegło 291 3, 11| Powiódł oczyma po ziemi. To książę Gintułt... Nad nim pochyla 292 3, 11| obok. Sam usiadł w kącie.~Książę z wolna przychodził do siebie. 293 3, 12| posiedli, Rafał Olbromski, książę Gintułt i żołnierz Michcik 294 3, 12| zjawia się przed nią jej "książę"... Tenże to jest człowiek, 295 3, 12| marzenie jej spełnione? Książę leży w tej izbie, gdzie