Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] hymn 3 hymny 1 hyzopem 2 i 7350 ibery 2 iberyjczyk 1 iberyjczyka 1 | Frequency [« »] ----- ----- ----- 7350 i 7019 w 5404 sie 4665 z | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances i |
Tom, Rozdzial
4501 2, 21| Rafał odchylił całe drzwi i mimo smrodliwej pary, która 4502 2, 21| Rozejrzał się naokoło w mroku i dziko uśmiechnął. Wspomnienie 4503 2, 21| uśmiechnął. Wspomnienie Baśki i tamta noc...~- Wasz przewozi 4504 2, 21| wiadomo.~- Nie wiem, co i jak gadają. Mój jest rybak. 4505 2, 21| przewozi? Teraz wojsko stoi i z gwerów bije. Ja o niczym 4506 2, 21| od nas za przewóz należy i za to wino, co je to przemycał, 4507 2, 21| odliczył kilka dukatów i dał jej w rękę.~- Trzymaj 4508 2, 21| krzyknął na nią.~Otrząsnął się i co prędzej miał ku drzwiom.~ 4509 2, 21| rozdziera brzeg swego rajtroka i wygarnia zaszyte złoto.~- 4510 2, 21| ty kupisz konia, mundur i najmiesz pocztowego?~Tamten 4511 2, 21| nożem podszewkę dookoła i co wymacał dukata, to wszystko, 4512 2, 21| co miał, aż do sztyletu i krócicy, Rafał go chwycił 4513 2, 21| Zbierz te pieniądze ze stołu i schowaj, słyszysz! -rozkazał 4514 2, 21| Dasz jej pięć dukatów; i tak będzie bogata. Czy ty 4515 2, 21| go precz od siebie ruchem i gestem tak nieoczekiwanym, 4516 2, 21| śniegu z wierzchu obmarzłym i przyprószonym ponownie - 4517 2, 21| nad lasami, nad garbatą i pogiętą ziemią i zwijało 4518 2, 21| garbatą i pogiętą ziemią i zwijało w rozdołach błękitnawe 4519 2, 22| Rafał wyprzedził towarzysza i wszedł do pierwszego z brzegu 4520 2, 22| aż do najwyższej gałązki i łudziły oko, że mają potrójną 4521 2, 22| świetlicy trzaskał ogień i przez drzwi uchylone do 4522 2, 22| świętowanie dobra rzecz, ale i zarobek coś znaczy.~- Jo, 4523 2, 22| Weszli do obszernej świetlicy i powitali gospodynię krzątają 4524 2, 22| był chłop młody, wesoły i kuty, widać, na cztery nogi. 4525 2, 22| się, co są za jedni, skąd i dokąd zdążają. Z malowanej 4526 2, 22| kolorowej karafce, chleb komiśny i piękny, masło, strucle świąteczne, 4527 2, 22| glinianej fajeczki, kłaniał się i zapraszał: ~- Niechże też 4528 2, 22| Rafał nie dał się prosić i tęgo zajadał. Krzysztof 4529 2, 22| wypił kilka kieliszków wódki i w milczeniu żuł kawałeczek 4530 2, 22| kilkakroć ze swej fajeczki i rzekł wesoło:~- Kto ich 4531 2, 22| ślusuje, gdzie garnizon i festung.~- Patrzajcież!~- 4532 2, 22| Kto? co? A no lecą ludzie i gadają, że z Polski ślachta 4533 2, 22| się z królewskimi.~- No i cóż?~- Polecieli ludzie 4534 2, 22| aż miło!~- He, he! a bo i pewnie.~Wprędce zaprzężono 4535 2, 22| wysłano siedzenie kilimkiem i obadwaj przyjaciele ocknęli 4536 2, 22| Woźnica zacinał szkapki i galopem prawie dopadł lasu. 4537 2, 22| gęstwinę, zwolnił nieco i odwracając się bokiem rzekł:~- 4538 2, 22| się nie spotykać.~- A no, i ja ta nierad ich widzę. 4539 2, 22| Jechali już kilka godzin i miało się dobrze pod południe, 4540 2, 22| Jakoż las począł rzednąć i ukazała się murowanka. Ślązak 4541 2, 22| podjechał, wyjrzał na trakt i długo zapuszczał bystre 4542 2, 22| zapuszczał bystre oczy w jedną i w drugą stronę. Przed karczmą 4543 2, 22| stadem roztatrywały siano i resztki obroku przed wrotami 4544 2, 22| woźnica wszedł w progi karczmy i zlustrował jej wnętrze. 4545 2, 22| jej, w otoczeniu antałów i beczek, ujrzeli tylko pejsatego 4546 2, 22| marzące jego oczy z niechęcią i odrazą niejako zatrzymywać 4547 2, 22| gorzałki. Przyniósł usłużnie i milcząc podawał, co kazali. 4548 2, 22| po kawałku chleba z serem i mięsiwem z zapasów woźnicy. 4549 2, 22| woźnicy. Cedro był gniewny i oburkliwy. Na troskliwe 4550 2, 22| się całym ciałem na stole i drzemał czy udawał, że śpi. 4551 2, 22| długiej ławie pod ścianą i bezmyślnie ślepiał w powałę 4552 2, 22| rozwarł drzwi do stancji i rzucił wyraz:~- Jogry!~Rafał 4553 2, 22| zerwał się na równe nogi i chwilę stał w bezczynności, 4554 2, 22| Rzucili się obadwaj do stajni i zarówno wierzeje bramy wjazdowej 4555 2, 22| wesoły gwar, szczęk broni i łoskot końskich podków po 4556 2, 22| Woźnica skoczył do izby i szukał Żyda. Karczmarz siedział 4557 2, 22| mieszkając chwycił go za gardziel i trzasnął raz, drugi, trzeci. 4558 2, 22| Podnieśli tę deskę z trudem i wydobyli nabitą fuzję oraz 4559 2, 22| karczemne łomotano szablami i bito sposobem szturmowym. 4560 2, 22| okno huknęła pięść Prusaka i wybiła szyby. Kłąb białej 4561 2, 22| wsunęła się przez wybity otwór i ujmowała właśnie ramę okienną, 4562 2, 22| wyrwanym szabliskiem. Krzyk i zgiełk wszczął się na dworze. 4563 2, 22| wsunęło się kilka na raz luf i razem w różnych kierunkach 4564 2, 22| Krzysztofowi, który wciąż osowiały i bezczynny siedział na swym 4565 2, 22| prawą rękę, szablę w drugą i postawił go z boku, pod 4566 2, 22| sam chwycił Żyda za łeb i powlókł go ze sobą krzycząc, 4567 2, 22| Uchylił owe zwieruszone drzwi i przypatrzył się. Zliczył 4568 2, 22| a czterej walili w bramę i podchodzili do okna murowanki. 4569 2, 22| podsypali prochu na panewki i mieli razem huknąć ponownie 4570 2, 22| się. Rafał zmierzył w kupę i wypalił. Razem huknęły strzały 4571 2, 22| wypalił. Razem huknęły strzały i poszły w las jak łoskot 4572 2, 22| Rafał znowu zmierzył w kupę i strzelił. Nowy jęk. Rzucili 4573 2, 22| huknął w otwór swą kobylicą i zwalił dwu jegrów aż na 4574 2, 22| skoczył w to wywalone okno i połową ciała był na zewnątrz, 4575 2, 22| diabłów!~Szarpnął się naprzód i bezużytecznie wypalił w 4576 2, 22| strzał, jaki mieli. Rafał i przewodnik siłą wywlekli 4577 2, 22| że jegry siadają na koń i że wciągają na siodła rannych 4578 2, 22| odjechali, nabili jeszcze broń i z konia dali pięć strzałów 4579 2, 22| celując w okna, we drzwi i wrota. Potem w skok pomknęli 4580 2, 22| Wkrótce tedy wypadli na trakt i, pilnie patrząc naprzód 4581 2, 22| pilnie patrząc naprzód i poza siebie, pomknęli co 4582 2, 22| Chłop wtulił czapkę na uszy i pogwizdywał a gnał. W pewnej 4583 2, 22| pary w szkapach.~- Dobra i taka, bracie! Bóg ci zapłać. 4584 2, 22| początku dnia, był wciąż niemy i odrętwiały. Widać wskutek 4585 2, 22| gorzałki drzemał na saniach i kiwał się w prawo i w lewo. 4586 2, 22| saniach i kiwał się w prawo i w lewo. Przez sen ciągle 4587 2, 22| sen ciągle coś mamrotał i otrząsał się niespokojnie. 4588 2, 22| nimi ze zdumieniem po lesie i twarz jego miała wyraz przykrego 4589 2, 22| bezpiecznie, gdyż w miasteczku i w majątku hrabiego Mieroszewskiego 4590 2, 22| z czerwonymi nochalami i z wąsem co się zowie. Krzysztof, 4591 2, 22| Ślązak, zapłacony grubo i sowiciej, niż się umówił, 4592 2, 22| wesoło ruszył przed siebie i znikł w zaułku. Wędrowcy 4593 2, 22| komendant, pijanica, widać, i awanturnik, zrazu począł 4594 2, 22| poziome jego rzuty złotem i czerwienią oblewały całą 4595 2, 22| niemieckie, założone niedawno, i cichaczem wrócili do swej 4596 2, 22| usłyszeli zgiełk wojskowy i wdrapawszy się na pewną 4597 2, 22| na sobie granatowe kurtki i takież rajtuzy z czerwonymi 4598 2, 22| pałasze, pistolety, karabinki i ładownice, a inni, których 4599 2, 22| sześciołokciowe, z dzidami i żeleźcami na końcu. Nie 4600 2, 22| twardo dzierżyły drzewca pik i z ogniem machały szablicami 4601 2, 22| szablicami najrozmaitszej miary i pochodzenia.~Zbliżało się 4602 2, 22| wizyty u komendanta placu i poszli ku miastu. Dość długo 4603 2, 22| zostali do pierwszej stancji i tu znowu czekali blisko 4604 2, 22| pan kapitan pije już kawę i że za chwilę nadejdzie. 4605 2, 22| Drzwi się wreszcie otwarły i poważnie wyszedł w mundurze 4606 2, 22| nie mógł słowa przemówić i nie wiedział, jakie teraz 4607 2, 22| Jakoś jednak owładnął sobą i zbliżywszy się do Krzysztofa 4608 2, 22| Podali mu swoje marszruty i wyjaśnili z uszanowaniem, 4609 2, 22| Kapitan przygładził wąsika i słuchał z uśmiechem, patrząc 4610 2, 22| wytłumaczyli, chwilę dumał i rzekł wreszcie:~- Czemuż 4611 2, 22| poradzono... Ha! Bo moglibyście i tutaj przecie znaleźć miejsce. 4612 2, 22| żołnierskie umundurowanie, i to najprostsze, trzeba mieć 4613 2, 22| złote, nie licząc bielizny i rekwizytów. Cóż dopiero 4614 2, 22| którzy ją w posesją wzięli i garnizon składają. W gruncie 4615 2, 22| stopień oficerski od razu i awans zapewniony. A i waćpanu 4616 2, 22| razu i awans zapewniony. A i waćpanu także. Mamy tu młodzieży 4617 2, 22| ja już jestem kapitanem i komendantem placu.~- Tak... 4618 2, 22| Jarzymski z miną skupioną i poważną - właściwie, mój 4619 2, 22| raptem Cedro cały czerwony i ze spuszczonymi oczyma - 4620 2, 22| że będę słuchał rozkazu - i basta. - Bardzo dobrze... - 4621 2, 22| Rafała śmiech ogarniał, ale i złość na Krzysztofa buzowała 4622 2, 22| kapitan niestropiony wcale i nadymając się jeszcze bardziej. - 4623 2, 22| wyprostował po wojskowemu i patrząc na nich bestyjskimi 4624 2, 22| bestyjskimi oczyma, z dobrotliwym i wyrozumiałym uśmiechem ciągnął:~- 4625 2, 22| nie dla pięknej szlufy i brzmiącego tytułu, lecz 4626 2, 22| lecz dla służby! Przecie to i książę Józef, niegdy wódz 4627 2, 22| Zmienił tedy nieco ton i rzekł:~- Żałuję, że w tej 4628 2, 22| oczach spojrzał na Cedrę i rzekł:~- A no, dobrze, owszem... 4629 2, 22| ci pięćdziesięciu drabów i będziesz ich ganiał po błoniu. 4630 2, 22| swej rangi, a nawet konia i munduru, za niewielki grosz. 4631 2, 22| na nich duszne powietrze i gwar. W ciasnych stancyjkach 4632 2, 22| szczękały, głośne rozmowy i śpiewy towarzyszyły naokół 4633 2, 22| grze w domino, w warcaby i kostkę. Przybyszom zrobiło 4634 2, 22| wojewódzkich, rajtuzy z wypustkami i białe kolety. Czapki tegoż 4635 2, 22| koloru z czarnym barankiem i białymi piórami. Sami to 4636 2, 22| podporucznicy, chorążowie i namiestnicy, młodzież zamaszysta, 4637 2, 22| osobnego stoliczka Rafał i Krzysztof znaleźli się w 4638 2, 22| kuli świeżo wystruganej i miał głowę przewiązaną bandażem, 4639 2, 22| siedzieli w zapomnieniu i nic nawet nie mieli przed 4640 2, 22| języka, od razu siedli na koń i przybyli w miejsce wskazane.~- 4641 2, 22| grosza na mondury swoje i na pocztowych, i teraz te... 4642 2, 22| mondury swoje i na pocztowych, i teraz te... czekamy, co 4643 2, 22| my w lasy chrząstowskie i precz już samymi lasami 4644 2, 22| Czekaliśmy w lesie nocy i po ciemku w tę rzekę łomot 4645 2, 22| tygodnie w tym Siewierzu i musztrujemy się na błoniu. 4646 2, 22| człowieka wraz z pocztowymi i pośli my na Niemców nocą. 4647 2, 22| miał - wszystko w kupę - i bij, zabij! Nawet-em sam 4648 2, 22| szczerym polu czworobok - i ani weź! Jakże, hycle, nie 4649 2, 22| jak rypnie w rękę! Ale i nas złość wzięła. Będziecie 4650 2, 22| kupą rycerstwa, a choćby ot i z Pawełkiem, sąsiadem Kuleszyńskim! 4651 2, 22| zaczniemy łupać we łby! I nie my jedni. Kto miał konia 4652 2, 22| spłatał Niemców do woli, no i dostał za swoje. Czternastu 4653 2, 22| mieszczanach, we dworach i tu w Siewierzu. Ośmiu na 4654 2, 22| kto miał konia ścigłego i nie czekał, to jakoś wyszedł 4655 2, 22| Tymczasem drzwi się otwarły i z miną marsową, tęgą i w 4656 2, 22| otwarły i z miną marsową, tęgą i w miarę wyniosłą wkroczył 4657 2, 22| czapki suknem zamiast baranka i zapiszą się u drugiego porucznika 4658 2, 22| prawa pchać się do resursy i zabierać miejsca.~- Racja! - 4659 2, 22| zacznij awans od siebie i idź obrządzić mojego wałacha... - 4660 2, 22| sobie tylko Wosińskiego i Częstochowę.~- Ba! nie zawsze 4661 2, 22| wywodzić! Filozof! Bić Niemca i kwita! Na kwaśne jabłko 4662 2, 22| Wyjął z kieszeni papier i na poły czytając, na poły 4663 2, 22| za panów Mieroszewskiego i Siemieńskiego i odprowadził 4664 2, 22| Mieroszewskiego i Siemieńskiego i odprowadził go do twierdzy 4665 2, 22| łączenia się z wojskiem pruskim i dostarczania koni oraz żywności. 4666 2, 22| z Galicji?~- Panów Cedry i Olbromskiego...~Krzysztof, 4667 2, 22| kariery w naszych szeregach i postanawiają... słuchajcie, 4668 2, 22| Krzysztof podniósł głowę i rzekł śmiało:~- Nie dziwcie 4669 2, 22| drodze do naszego celu - oto i wszystko. Dziękuję w imieniu 4670 2, 22| Dziękuję w imieniu swoim i towarzysza za życzliwość 4671 2, 22| Wywdzięczając się chciałbym i ja wnieść zdrowie, a raczej... 4672 2, 22| województwo, malborskie i inowrocławskie, gnieźnieńskie 4673 2, 22| inowrocławskie, gnieźnieńskie i poznańskie, kaliskie i sieradzkie, 4674 2, 22| gnieźnieńskie i poznańskie, kaliskie i sieradzkie, ziemia wieluńska, 4675 2, 22| ziemia wieluńska, rawska i łęczycka. Wnoszę ten toast 4676 2, 22| macierzy Małopolski. Na cześć i. zdrowie...~- Patrzajcie 4677 2, 22| Krzysztof głosem twardym i nie znoszącym przeczeń. - 4678 2, 22| mu porządku, bo się zmyli i co innego opowie.~- Ale 4679 2, 22| rozpalić mnóstwo ognisk i uwijać się pejzanom koło 4680 2, 22| strzelcom konnym rozdał znaki i epolety grenadierskie i 4681 2, 22| i epolety grenadierskie i partię ich wysłał do Niemca, 4682 2, 22| szturm przypuszczony będzie i wtedy załoga co do nogi 4683 2, 22| bezbronne stanęło na stoku i broń złożyło, a Francuzi 4684 2, 22| naszymi wchodzili w bramy i obejmowali Jasną Górę, przekonał 4685 2, 22| trzydzieści dział, magazyny i kasę nieprzyjacielowi pięć 4686 2, 22| nieprzyjacielowi pięć razy słabszemu i bez jednej armaty. Załoga 4687 2, 22| Olbromski - to ośmielę się i ja prosić waćpanów, żebyście 4688 2, 22| płać walor za umundurowanie i na żołd miesięczny! Wnet 4689 2, 23| się, że "Galicjanie" Cedro i Olbromski nie dotarli do 4690 2, 23| nie dotarli do Częstochowy i upragnionej artylerii. Krzysztof 4691 2, 23| Jarzymski wdał się w tę sprawę i swoimi sposoby zdołał nakłonić 4692 2, 23| pruskie, zajmował miasta i wioski. Stamtąd na Kalisz 4693 2, 23| wojewódzkiego Męcińskiego w szyku i sprawności na Częstochowę, 4694 2, 23| spotykali małe oddziały piesze i konne, ciągnące pod Stokowskim 4695 2, 23| niepyszni musieli wycofać się i szukać schronienia aż na 4696 2, 23| im stajenkach konie swe i obrządzić je ile można, 4697 2, 23| Niemojewskiego w Gnieźnie i Rogoźnie. Nadciągnęły zaraz 4698 2, 23| Walentego Skórzewskiego i przez Biernackiego. Nieświetna 4699 2, 23| nabojów, skałek. Za to szabel i pik była obfitość. Ale porządek 4700 2, 23| była obfitość. Ale porządek i karność w rozwinięciu szyku, 4701 2, 23| szyku, piękna czerstwość i malownicza siła, bijąca 4702 2, 23| twarzą w tę stronę. Cedro i Olbromski, stojąc obok siebie 4703 2, 23| Serca w nich stanęły jako i w tym całym tłumie.~W otoczeniu 4704 2, 23| tłumie.~W otoczeniu generałów i adiutantów wjechał na pole, 4705 2, 23| Generał wiódł oczyma po szyku i niezgruntowana radość błyskawicą 4706 2, 23| miejscu szereg wojskowy i weszli tamtędy dwaj oficerowie: 4707 2, 23| adiutant-major kawalerii, i Józef Lubieniecki, rotmistrz. 4708 2, 23| nim Tremo, podpułkownik i adiutant polny, dalej Pakosz, 4709 2, 23| Pakosz, Weyssenhoff, Godebski i Cedrowski, podpułkownicy-adiutanci, 4710 2, 23| Jankowski, Bergonzoni, Stanisław i Józef Dönhofowie.~Zaczęła 4711 2, 23| nabożeństwo, generałowie i oficerowie wyżsi pośpieszyli 4712 2, 23| towarzysza z całej siły i nie puszczał aż do końca 4713 2, 24| przystąpienia do Napoleona i jego sprawy. Tymczasem wojsko 4714 2, 24| gruba na regimenty piesze i konne, i z nich w myśl Dąbrowskiego, 4715 2, 24| regimenty piesze i konne, i z nich w myśl Dąbrowskiego, 4716 2, 24| piesze, jeden pułk jazdy i nieco artylerii.~W tej pierwiastkowej 4717 2, 24| adiutanta-majora, kapitana i dwu adiutantów podoficerów. 4718 2, 24| kapralów, dwu trębaczów, kowala i 150 jazdy.~Gorzej daleko 4719 2, 24| tylko, jak chciały odezwy i instrukcje generała wojewódzkiego, 4720 2, 24| dwudziestu pięciu, ale również i staruszków mocno zniedołężniałych. 4721 2, 24| majtki długie do kostek i bardzo ciepłe, więc siaki 4722 2, 24| jakoby Tyrolczyków. Z szykiem i sprawnością, do taktu narodowej 4723 2, 24| właśnie poddała, z Częstochowy i Koźla. Była to broń zapasowa 4724 2, 24| Brakowało do niej skałek i nabojów, brakowało ładownic 4725 2, 24| nabojów, brakowało ładownic i tornistrów. W torbach parcianych, 4726 2, 24| a po południu plutonami i całym batalionem. Uczono 4727 2, 24| najpierwotniejszych ćwiczeń i poruszeń bojowych, tych 4728 2, 24| bojowych, tych jakoby skurczów i odruchów żywego ciała: formowania 4729 2, 24| formowania kolumny dywizjami i rozwijania jej w marszu, 4730 2, 24| z szybkością czworoboku i rozprostowania go w linie. 4731 2, 24| jedna była grenadierska i jedna woltyżerska. Kompania 4732 2, 24| adiutanta-majora w stopniu porucznika i dwu adiutantów podoficerów. 4733 2, 24| ośmiu kapralów, dwu doboszów i 120 piechurów.~Lepiej daleko 4734 2, 24| odziani, zastępcy dziedziców i dzierżawców, więc ekonomowie, 4735 2, 24| nawet; powiedzmy, lokaje i kuchciki. Nie wszystkie 4736 2, 24| odezwy mówiły jeno o koniu i uździe, toteż niektóre szwadrony 4737 2, 24| niektóre szwadrony ćwiczyły się i paradowały oklep. Jeszcze 4738 2, 24| armii nie było podkomendnych i wodzów. Wodzami z natury 4739 2, 24| sieradzkiej, wieluńskiej i krakowskiej. Tak też zwano 4740 2, 24| najcelniejszy, strzelców poznańskich i kawalerię płocką. Surowy, 4741 2, 24| komenderował całą infanterią i ćwiczył j ą po polach tak 4742 2, 24| albo wypłacane fierkami i trojakami zamiast należności 4743 2, 24| zamiast należności właściwej i koniecznej na strawne - 4744 2, 24| było przestrzeganie parolu i hasła, tajemniczego mot 4745 2, 24| tajemniczego mot d'ordre i mot de ralliement! Tłum 4746 2, 24| stały zaciągnięte warty i gdzie nie wolno było przystępować. 4747 2, 24| czy nie: - Kto idzie? - i odpowiadać głośno: - Swój, 4748 2, 24| się w Łowiczu drogi Rafała i Krzysztofa. Cedro został 4749 2, 24| chciał za nic służyć w pstrej i przeważnie chudopacholskiej 4750 2, 24| stosunki, wynalazł koleżeństwa i został wreszcie wpisany 4751 2, 24| się przed lasami Słupna i Radzymina, przez Wólkę Radzymińską, 4752 2, 24| okrążyć bliskie lasy Załubic i za ujściem Narwi w Bugu 4753 2, 24| mrozu, nagła odwilż, wicher i deszcz, znowu przymrozek. 4754 2, 24| dróg, dopiero co zgęstniałe i ścięte od przymrozka nocnego, 4755 2, 24| przemieniała w rozciecze i bagna. Infanteria w swych 4756 2, 24| glinie ślady pięciu palców i okrągłej pięty, brnęła z 4757 2, 24| pięty, brnęła z wysiłkiem i marzła siarczyście. Jeźdźca 4758 2, 24| stodoły, szopy, stajenki i wozówki. Tam je pocztowi 4759 2, 24| strzechom nie tylko chałup, ale i samych miejskich jurydyk! 4760 2, 24| miejskich jurydyk! Nieraz i znaczny dworski dach piorunem 4761 2, 24| piorunem zjechał na ziemię i przemienił się na kilkanaście 4762 2, 24| Skoro tylko wyznaczono obóz i dla szwadronów stanowiska, 4763 2, 24| kładli umiejętnie gałęzie i wachlarzowate spławy świerkowe, 4764 2, 24| będzie unosiła jak sprężyny i od zetknięcia z błotem mazowieckim 4765 2, 24| weseli, wśród figlów, rzeźwi i czerstwi, jak z edredonowej 4766 2, 24| edredonowej pościeli. Ale w deszcz i wicher wyłazili spod przemokłej 4767 2, 24| wyłazili spod przemokłej słomy i spomiędzy ociekłych wodą 4768 2, 24| edredonowych.~O chmurnych i ponurych świtaniach ostatnich 4769 2, 24| potężny łoskot ziemi, głuchy i tępy, głębią gruntu idący 4770 2, 24| grom. Słuchali go we czci i zdumieniu. Zdawało się sennemu 4771 2, 24| daleki. Niosły go wiatry i dżdże, śniegi a nocne mgły.~- 4772 2, 24| świat obszedł, jak długi i szeroki - słyszyta, jako 4773 2, 24| tupać?~- E, gemajny! To i tego nie wiesz! Cesarz jegomość 4774 2, 24| tam Narew przez podlaskie i mazowieckie piachy cicho 4775 2, 24| wieki, prawi; tu ostanę i ciebie, prawi, stąd wygonię, 4776 2, 24| na twoją ziemię sprowadzę i Michałkom twoją ziemię oddam. 4777 2, 24| faterland, moje panowanie i rozkaz. Twoja ziemia to 4778 2, 24| ziemia... Warszawę wziął i zabrał, Częstochowę wziął 4779 2, 24| zabrał, Częstochowę wziął i zabrał, pod sam Kraków się 4780 2, 24| bajdów-pogwarów z twarzą surową i poważną. Wspominał mu się 4781 2, 24| przydomkiem Mieczyk. Czy też i on słyszy, czy też słyszy, 4782 2, 24| konia. Czyszczenie tylko i zadawanie obroku zostawiał 4783 2, 24| Uczył się służby obozowej i garnizonowej, składu musztry, 4784 2, 24| garnizonowej, składu musztry, szyku i porządków. Koń jego nie 4785 2, 24| nie był nadzwyczajny, ale i nie ostatni. Krzyż miał 4786 2, 24| był w kolanach, kopytach i zadzie, łeb trzymał prosto, 4787 2, 24| wytrzepać, wytrzepać nie raz i nie dwa!... - mruczał stary 4788 2, 24| do znaku, bo my nie Żydy i nie na jarmark do Bełchatowa 4789 2, 24| koniowi sfasuje, a znowu i nie za letko, bo kiep zleci 4790 2, 24| ciąć z góry a od serca. Abo i ten mantelzak! Mantelzak 4791 2, 24| mantelzak! Mantelzak równo i mocno przytroczyć - to ta 4792 2, 24| już pierwsza rzecz! Równo i mocno, a jak dobrze przypięty, 4793 2, 24| wychodź, czarny jucho, abo i sam, czerwony huzarze!~Zaraz 4794 2, 24| już spory zastęp oficerów i żołnierzy polskich, sformowany 4795 2, 24| polskich, sformowany w Hagenau i Lipsku z jeńców pruskich 4796 2, 24| niewolę pod Jeną, Auerstaedt i Prenzlowem. Rafał ze swym 4797 2, 24| lecz tylko generała dywizji i komendanta legii pierwszej - 4798 2, 24| czterech regimentów piechoty i jazdy pospolitego ruszenia. 4799 2, 24| materii komisji rządzącej - i ministra wojny. Zawrzało 4800 2, 24| broń, skóry, szyto siodła i ładownice. Krawcy nie mogli 4801 2, 24| siodlarzami żołnierz stał dzień i noc. Ściągały się jeszcze 4802 2, 24| ruszenia fortragowano szybko i łatwo żołnierzy na stopnie 4803 2, 24| jakie takie uzdolnienie. Ten i ów ani się obejrzał, kiedy 4804 2, 24| znaków szarży oficerskiej i miał możność przyczepienia 4805 2, 24| kontrepoletu, feldcechu i kordonków bez bulionu. Świeżo 4806 2, 24| Dąbrowski wyszedł z Notecizny i pociągnął ze swoją siłą 4807 2, 24| co je ów Gdańsk, gdzie i na jakiej ziemi stoi Kołobrzeg. 4808 2, 24| Kołobrzeg. Nieśli z sobą i rozrzucali wszędzie odezwę 4809 2, 24| Nowem wydaną "Do Holendrów i wszystkich rodu niemieckiego 4810 2, 24| głosiły:~"Holendrzy, Niemcy i jakiejkolwiek religii i 4811 2, 24| i jakiejkolwiek religii i rodu ludzie, zamieszkali 4812 2, 24| postanowione kontrybucje i podatki, doświadczą wolności 4813 2, 24| obrony swoich osób, majątków i uważani będą jako bracia 4814 2, 24| uważani będą jako bracia i ziomkowie. Wy zaś, Polacy - 4815 2, 24| podług swojego przekonania i nie badając różnicy wiary 4816 2, 24| mieszkańcami, którzy przemysłem i pracą kraj wasz zbogacają..."~ 4817 2, 24| Słupska, przezwanego Stolpem, i przecinało Gdańsk od Kołobrzega. 4818 2, 24| stanowiło miejsce oparcia i punkt koncentracyjny wszystkiej 4819 2, 24| miasteczek, owi "Holendrzy i Niemcy..." Siły te znacznie 4820 2, 24| sobie robiąc ze strzelania, i skutek był pewny: dziesięciu 4821 2, 24| odległości mury Grudziądza i Kwidzyna. W przedniej straży, 4822 2, 24| koniach pod osłonę piechoty i armat. Później dopiero Olbromski 4823 2, 24| wzięto kilkunastu jeźdźców - i z podziwieniem oglądał posępnych, 4824 2, 24| dziewanowczyków dopadła i wzięła w jasyr 16 dragonów 4825 2, 24| wzięła w jasyr 16 dragonów i ośmiu piechura z przedniej 4826 2, 24| trzeciego pod wodzą Fiszera i batalion pierwszy regimentu 4827 2, 24| nieumiejętności, braku skałek i nabojów, młode wojsko zdołało 4828 2, 24| bronić się przez cały dzień i odpierało napaść, ile mogło. 4829 2, 24| Wisły, mając odsłonione i wskutek zamarznięcia Wisły 4830 2, 24| przeszły pod gradem kul Wisłę i przyczyniły się do zdobycia 4831 2, 24| bydgosko-gdański ku Tczewu i na drogi do Starogardu, 4832 2, 24| do Biały, czyli Gellen, i do Królówlasu (Königswalde) 4833 2, 24| bronionej. Wojsko spoczęło i miało tu przebyć czas pewien 4834 2, 24| brzegu Wierzycy, jak również i na Pelplin. W Starogardzie 4835 2, 24| Dragoneria pruska wypadła z lasu i obces, zwartym szykiem, 4836 2, 24| nastawili się proporcami i skoczyli na nieprzyjaciół 4837 2, 24| trzymający swoich w pogotowiu i czuwaniu od chwili wysłania 4838 2, 24| kawaleryjskiej: palił z pistoletów i umykał. Część dragonów została 4839 2, 24| baterie, wegnana za nie i znikła w tumanach zawiei. 4840 2, 24| tumanach zawiei. Wszelako i z polskiej strony były straty. 4841 2, 24| pałaszem, pędząc z kopyta i wbijając się między konie 4842 2, 24| zwycięstwo. Z pistoletów i sztucerów ubito kilkanaście 4843 2, 24| zowie. Nacierał już dwakroć i odrębywał się sprawnie. 4844 2, 24| tego dnia przy nim. W mroku i wichrze, zapędziwszy się 4845 2, 24| spostrzegł, co się dzieje, i został otoczony. Ze zgrozą 4846 2, 24| Obok niego jeno trębacz i trzech rycerstwa! Chciał 4847 2, 24| trębacza chwycił dragon za kark i wykręcił mu w tył rękę. 4848 2, 24| ciosami obezwładnili ramię i wydarli pałasz. Wreszcie 4849 2, 24| wydarli pałasz. Wreszcie i trzech towarzyszów ściśnięto 4850 2, 24| towarzyszów ściśnięto kołem i odebrano im lance.~Najstraszniejszy 4851 2, 24| Najstraszniejszy wstyd i głęboka rozpacz buchnęły 4852 2, 24| Wzięli jeńców we środek i co koń skoczy popędzili 4853 2, 24| Właśnie sypnęły krupy śnieżne i cała ziemia utonęła w kurniawie. 4854 2, 24| Kiedy tak rwali z kopyta i kiedy właśnie z moczaru 4855 2, 24| Dragony wyrwały szable i w bój! Rafał co tchu w piersi 4856 2, 24| mgnieniu oka po pistolet i pierwszemu kawalerowi z 4857 2, 24| bok, wykręcił na miejscu i piersiami końskimi uderzył 4858 2, 24| słychać było szczęk walki i chlustający plusk wody po 4859 2, 24| przyległym lesie wstrzymał się i stanął. Koń jego robił bokami. 4860 2, 24| trwała. Słychać było w lasach i mgle od Starogardu piorunowe 4861 2, 24| piorunowe łoskoty strzałów i ciągłe echa leśne, jakoby 4862 2, 24| radością, że gwar cichnie i znika w oddaleniu. Wtedy 4863 2, 24| Wtedy wolno ruszył przez las i po długich błądzeniach dotarł 4864 2, 24| wiadomość o drodze do Pelplina i trafił do swego szwadronu. 4865 2, 24| pułkownika Jana Dąbrowskiego, i że on sam jednemu z eszelonów 4866 2, 24| natarcia Prusaków od Starogardu i Pelplina przez tydzień trwały 4867 2, 24| poruczników, podporuczników i chorążych regimentowych, 4868 2, 24| małymi komendami w kraj i czyniły wywiady. Tu i owdzie, 4869 2, 24| kraj i czyniły wywiady. Tu i owdzie, skoro tylko było 4870 2, 24| zabierano ze sobą burmistrzów i amtmanów, żeby od nich powziąć 4871 2, 24| wiadomość o stanie okolic i sile wojsk pruskich, rozlokowanych 4872 2, 24| Dirschau), Miłobądź (Müihlbanz) i Skarszewy (Schöneck) nad 4873 2, 24| Starogardu. Siły polskie i pomocnicze francuskie pod 4874 2, 24| leżach w Gniewie, Pelplinie i Starogardzie. Ostatni posterunek 4875 2, 24| czterech kompaniów strzeleckich i miała ze sobą cztery armaty. 4876 2, 24| nieprzyjaciela ze Skarszew i pewnej części swojej dywizji 4877 2, 24| dwu batalionów polskich i z jazdy badeńskiej, uzbrojona 4878 2, 24| uzbrojona we cztery granatniki i jedną armatę, miała rozkaz 4879 2, 24| rozkaz zawrócić na północ i zagrodzić drogę siłom, które 4880 2, 24| wojska atakującego. Z Gniewa i Pelplina szła druga, to 4881 2, 24| bojem. Żołnierze pruscy i uzbrojeni mieszkańcy, zaczajeni 4882 2, 24| Hauke, na czele grenadierów i woltyżerów poznańskich uderzył 4883 2, 24| zapalili te wszystkie szopy i budy, żeby uniemożliwić 4884 2, 24| przerwy armaty sześciofuntowe i strzelała piechota liniowa. 4885 2, 24| liniowa. Generał Niemojewski i sam wódz naczelny wszelkich 4886 2, 24| leciały na oblegających kule i ogień kartaczowy. Cztery 4887 2, 24| kartaczowy. Cztery armaty i dwa granatniki pod komendą 4888 2, 24| armat, wytrzymywał z flegmą i stałością wszystek ogień 4889 2, 24| haubice naprzeciwko bramy i zaczął w nią prać na wylot, 4890 2, 24| dwiema bramami wojsko polskie i kiedy ciągle grozi mu niebezpieczeństwo 4891 2, 24| oblężenia wpłynął od razu i decydująco. Miasto Tczew 4892 2, 24| czyli Wiślańską na południu i Wysoką na zachodzie. O istnieniu 4893 2, 24| wśród parowów stały tylko tu i owdzie na wyższych miejscach 4894 2, 24| wyższych miejscach pikiety i podsłuchy polskie. Żywego 4895 2, 24| jakiś niedorostek obdarty i półnagi. Kiedy zbliżył się 4896 2, 24| zbliżył się do podsłuchu i był zapytany, co jest za 4897 2, 24| zapytany, co jest za jeden i czego tu łazi, odpowiedział, 4898 2, 24| służy u jakiegoś Steltnera i że ojcu jego na przezwisko 4899 2, 24| z bekiem, że go pan zbił i wygnał z domu. Ojcu, powiadał, 4900 2, 24| głową. Idzie przed siebie i tyla. Ponieważ był z miasta 4901 2, 24| tyla. Ponieważ był z miasta i znał je wybornie, zaczęto 4902 2, 24| Rozpytano go szczegółowo i wtedy jasno wyłożył, że 4903 2, 24| przypatrywał się kolejom bitwy i lustrował okolicę. Wysłuchawszy 4904 2, 24| ogień na bramę północną i zachodnią. Młody książę 4905 2, 24| batalionu regimentu pierwszego, i major Brucken, jako dowódca 4906 2, 24| batalion majora Sierawskiego i batalion pułkownika Fiszera, 4907 2, 24| przesadziwszy płoty ogrodów, parkany i rowy, dotarł do bramy Wodnej, 4908 2, 24| istocie była na poły zepsuta i bez obrony. Bataliony wyłamały 4909 2, 24| przebiegły tylne ulice i z nastawionym bagnetem rzuciły 4910 2, 24| wierzeje bramy Gdańskiej runęły i wojsko z północy wdarło 4911 2, 24| Prusacy strzelali z okien i ze drzwi. Wreszcie kiedy 4912 2, 24| ze drzwi. Wreszcie kiedy i bramę zachodnią rozwalono, 4913 2, 24| wojsko rzuciło się na ten dom i przetrząsnęło jego wnętrze 4914 2, 24| niewolnika, zabierano bagaże i broń, uprowadzano konie 4915 2, 24| z pola rannych, chromych i osłabłych. Stanęły wreszcie 4916 2, 24| że opanowane są Skarszewy i Miłobądź, a nieprzyjaciel 4917 3, 1 | regimentu kawalerii krakowskiej i czterech sztuk armat sześciofuntowych. 4918 3, 1 | generałowi Dąbrowskiemu i wzięła udział w wyprawie 4919 3, 1 | później w marcu przeszła Wisłę i wróciła do swej komendy. 4920 3, 1 | regiment trzeci piechoty i pułk kawalerii krakowskiej 4921 3, 1 | piechoty, drugi kawalerii i dwa działa czterofuntowe. 4922 3, 1 | zostawała pod dowództwem i sprawą szefa szwadronu Chopina.~ 4923 3, 1 | Wyruszywszy stamtąd przeszły Wisłę i pociągnęły w marsz na Pokrzywno ( 4924 3, 1 | na Pokrzywno (Engelsburg) i Niborg (Neydenburg), gdzie 4925 3, 1 | wysunięte bataliony piechoty i kompanie jazdy. W Maldze 4926 3, 1 | 50 koni kawaleryjskich i jedna armata heska; Dębowea 4927 3, 1 | drugi batalion piechoty i 40 koni; w miejscowości 4928 3, 1 | zwanej Kot było 50 koni i druga armata heska; w Przysowie 4929 3, 1 | zakrywający posterunek główny i osłaniała wszystkie drogi. 4930 3, 1 | wojsko po chatach, budowlach i w ogóle pod dachem, a dla 4931 3, 1 | koni urządzono w stodołach i wozowniach gródze, zaczęły 4932 3, 1 | pod wieczór, w południe i przy śniadaniu, z wrzaskiem 4933 3, 1 | przy śniadaniu, z wrzaskiem i gwizdaniem mknęła ulicami 4934 3, 1 | gwizdaniem mknęła ulicami i gubiła się w zimowej szarudze. 4935 3, 1 | nieprzyjacielskich wpadły do wsi i usiłowały ją podpalić z 4936 3, 1 | trąbić gwałtownie "na koń" i w mgnieniu oka cała siła 4937 3, 1 | Gontkiewicz, Wychliński, Szymański i Rzeciszewski. Cedro znał 4938 3, 1 | Wychliński spiął nagle konia i rzucił się naprzód z takim 4939 3, 1 | wrzaskiem, zażywaniem pałasza i mocnych słów komendy, jakby 4940 3, 1 | rzuciła się naprzód z lancami i wpadła między tlejące ogniska 4941 3, 1 | którzy się zrywali z ziemi i siadali na koń wśród wrzasków, 4942 3, 1 | wśród wrzasków, przekleństw i strzałów. Zwycięstwo nad 4943 3, 1 | Wszczęła się walka na lance i piki, starcia mokrych koni 4944 3, 1 | piki, starcia mokrych koni i czarnych ludzi, bitwa w 4945 3, 1 | bitwa w ciemności. Tam i sam wśród ognisk gonili 4946 3, 1 | gonili się jeźdźcy na oko i z wrzaskiem wysadzali z 4947 3, 1 | razu salwował się ucieczką i tak dalece zdecydowaną, 4948 3, 1 | drugi raz jeszcze dalej, i tego. nie było mu dosyć. 4949 3, 1 | chwycił nią jedlca szabli i dopiero! W trakcie utarczki 4950 3, 1 | rozległ się szybki szczęk i trzask lanc, wzmogły się 4951 3, 1 | śmiertelne krzyki, stękanie koni i tętent skoków ich po żelaznej 4952 3, 1 | kilkunastu koni, czterech trupów i siedmiu rannych jeńców. 4953 3, 1 | jeńców. Tamci odrębując się i strzelając ustąpili z pola 4954 3, 1 | strzelając ustąpili z pola i znikli za lasem.~Nie upłynął 4955 3, 1 | Słychać było stamtąd strzały i łoskot bitwy. Szwadron, 4956 3, 1 | bataille, ruszył z kopyta i zaraz, ustawiony obok dragonii 4957 3, 1 | francuskiej, rozwinął kolumnę i atakował z lewego skrzydła, 4958 3, 1 | odpoczynku, wytchnienia i popasu koni. Z rana, o godzinie 4959 3, 1 | Cugi pierzchnęły od razu i szwadron o mało nie był 4960 3, 1 | wykonano z szybkością, precyzją i, jak to mówią, z chwałą, 4961 3, 1 | chwałą, a pod osłoną lasu i kilkudziesięciu piechurów 4962 3, 1 | ukrytych. Wielu oficerów i żołnierzy w tej sprawie 4963 3, 1 | awansowania w akcji jak i podczas rejterady, która 4964 3, 1 | chwałą. Porucznicy Zabłocki i Krasuski byli ciężko ranieni.~ 4965 3, 1 | generałów Fiszera, Krasińskiego i Męcińskiego. W tej sprawie 4966 3, 1 | udział kawaleria krakowska i kaliska, Poznańczycy i Mazury. 4967 3, 1 | krakowska i kaliska, Poznańczycy i Mazury. Pułkownik Godebski 4968 3, 1 | boków postępującej konnicy i niepokoił nieprzyjaciela 4969 3, 1 | Kapitanowie Krzyżewski i Kreczmer przedarli się lasami 4970 3, 1 | wywabiła nieprzyjaciela i, świadomie umykając, skłoniła 4971 3, 1 | daleko, rozwinęli linię i rzucili się do walki na 4972 3, 1 | Kapitanowie piechoty Dobrogoyski i Tatarowicz torowali drogę 4973 3, 1 | Jedwabny. Natarcie było silne i śmianie, z trzech stron. 4974 3, 1 | szeregu z nastawioną lancą i jeden z pierwszych wpadł 4975 3, 1 | właśnie z jazdy krakowskiej i z piechurów generał Izydor 4976 3, 1 | pąsowe ze srebrnymi brzegami i o jeden grosz więcej gaży 4977 3, 1 | kaprale: Gaj koś, Malczewski i Myśliński, żołnierze, prócz 4978 3, 1 | Bieszyński, Leśniewski, Grabowski i Stefan Szynka. Furier Zwierkowski 4979 3, 1 | się drobnymi utarczkami i małymi podjazdy.~Dwunastego 4980 3, 1 | żołnierzy na wszystkie strony i zaciekle począł się bronić. 4981 3, 1 | bronić. Na wszelkie ataki i propozycje poddania się 4982 3, 1 | odpowiadał salwami wystrzałów i bagnetem. Walczył tym porządkiem 4983 3, 1 | uderzyła na nieprzyjaciół i rozegnała. Krukowiecki miał 4984 3, 1 | miał 25 żołnierzy poległych i 16 ciężko ranionych. Nieprzyjaciel 4985 3, 1 | pułkownika, dwu oficerów i około stu ludzi zabitych. 4986 3, 1 | Prawdziwym męstwem, wytrwałością i rozsądkiem odznaczyli się 4987 3, 1 | oficerowie: kapitanowie Gras i Fontana, porucznik Cybulski; 4988 3, 1 | Braun du Laurans, Jakobowski i Zalewski. Kapral Werbechowski 4989 3, 1 | Zalewski. Kapral Werbechowski i woltyżer Mamiński, obskoczeni 4990 3, 1 | wyrwali trzem z rąk piki i bronili się bagnetem ze 4991 3, 1 | stałością godną najstarszych i najdoświadczeńszych wojaków.~ 4992 3, 1 | Chodziła w szeregach zazdrość i gorycz budząca wieść, że 4993 3, 1 | wiadomość o poddaniu Gdańska i o marszu, który legia Dąbrowskiego 4994 3, 1 | się z Cesarzem.~Nareszcie i legia północna ruszyła się 4995 3, 1 | stoczyła potyczkę pod Rudą i Wałami, czyli Wallendorfem; 4996 3, 1 | wprost na generała dywizji i jemu dopiero zwierzyli sekretny 4997 3, 1 | wjechali między szeregi i czytali depeszę o wielkim 4998 3, 1 | wąsiska rozgarnął:~- A no i jakże! Toby żołnierz żołnierza 4999 3, 1 | duszę. Nasze go ręce pchają i niosą tam przecie, dokąd 5000 3, 1 | nasza dusza.~Nadeszły wnet i ustne wieści. Głosiły o