Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] hymn 3 hymny 1 hyzopem 2 i 7350 ibery 2 iberyjczyk 1 iberyjczyka 1 | Frequency [« »] ----- ----- ----- 7350 i 7019 w 5404 sie 4665 z | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances i |
Tom, Rozdzial
5001 3, 1 | armat, o brawurze konnicy i zimnej krwi piechoty, o 5002 3, 1 | pościgu za nieprzyjacielem i połączenia się z legią trzecią. 5003 3, 1 | Niedawna kawaleria krakowska i poznańska była nieustannie 5004 3, 1 | wszystka siła idzie na stały i długotrwający pobyt do Kalisza.~ 5005 3, 1 | pobyt do Kalisza.~Pokój tedy i koniec awantury...~Tak myślał 5006 3, 1 | próżniactwie, rozpuście i nudach w jakiejś resursie 5007 3, 1 | tego podeptać jego nadzieje i ułudy? Dla tego przeżyć 5008 3, 1 | zakreśloną wycieczkę po kraju?... I to już niemożliwe.~Widział 5009 3, 1 | Widział on już z dala wojnę i wrosła weń, jak drzewo wrasta 5010 3, 1 | tworzą się dzieje, łamią i roztrzaskują kamienne tablice 5011 3, 1 | z przyciesi owe budynki i nowych plany misterne, z 5012 3, 1 | rozpętanej prawicy, w posępnym i gorzkim nastroju ducha wyruszył 5013 3, 1 | noce. Gdy kolumny cicho i bezpiecznie ciągnęły od 5014 3, 1 | wnet szlusował do młodego i mamrotał mu do ucha:~- Pokój, 5015 3, 1 | padają, na wieczny czas - i tyla.~- A no przecie czytali.~- 5016 3, 1 | człowiekowi znaki obdarła i kopyścią po łbie praskała.~- 5017 3, 1 | ja wcześniej, bom głupszy i na śmierć mię dockliwiło, 5018 3, 1 | Książę Hieronim, powiedział, i tyla wiem. Pewnie cesarski 5019 3, 1 | porządkiem opowiedział, to i ja teraz paniczowi tym samym 5020 3, 1 | włoskiej, moje ułany, do Polski i przyśli na Śląsk ojczysty, 5021 3, 1 | jak se wspomniał, choć ta i twardy w sobie na potęgę! 5022 3, 1 | Fijałkowski mówi mu spokojnie: tak i tak, że są, powiada, jeźdźce 5023 3, 1 | ten generał odkrywa mu się i powiada, że jest nie kto 5024 3, 1 | Prusakami, a Bawary, choć się i bronią, ale rady dać nie 5025 3, 1 | rozstajne drogi od Wrocławia i Lignice. Akuratnie nadciągną 5026 3, 1 | wachmistrz, stary wyga, Pruski i drugi Skarżyński. Pierwszy 5027 3, 1 | drugi Skarżyński. Pierwszy i trzeci szwadron polski skrócił 5028 3, 1 | pagórku dwanaście swoich armat i dawajże w drugi a czwarty 5029 3, 1 | dwanaście armat ze środka szyku i odstawili w tył, poza swoją 5030 3, 1 | tysiące piechurów w niewolę i wszystkie, jakie ino były, 5031 3, 1 | Ale dokąd?~- Bić się i tyla.~- Gajkoś! Toć tu...~- 5032 3, 1 | porucznikami, a choćby też i pułkownikami. Panie odpuść! 5033 3, 1 | góry, a tak szczerze, aż go i urwał. Pyta go się starszy 5034 3, 1 | się przecie tak zdziwił i zamartwił, że mu aże gęba 5035 3, 1 | przecie wojska się zadziwiły i od kraja do kraja trzęsły 5036 3, 1 | jeno ramionami wzruszył i powiada: "Ne se lir, ne 5037 3, 1 | przysłali z okuciami ze śrebła i z napisami długimi we figlasach, 5038 3, 1 | morza, wielkich bohatyrów i straszne dzieła wojenne. 5039 3, 1 | przyjdziewa, zaraz idę do szefa i wykładam. Tam i oni w tym 5040 3, 1 | do szefa i wykładam. Tam i oni w tym Kaliszu mieli 5041 3, 1 | Przeciem widział waszą jazdę i złożenie. Od maleńkości 5042 3, 1 | wyłogi, rabaty, wypustki i lampasy na paradnych spodniach 5043 3, 1 | Nie przemokniesz, choćbyś i chciał. Oficer ma płaszcz 5044 3, 1 | czapy. Chorągiewki mają jako i my: gładkie, białe z czerwonym. 5045 3, 1 | strzemionach stoi otworem i czeka na tylec lancy tulejka, 5046 3, 1 | towarzysza obrządzi, rozsiodła i okulbaczy jak rataj, i jeszcze 5047 3, 1 | rozsiodła i okulbaczy jak rataj, i jeszcze dotychczas nawet 5048 3, 1 | wiem, skąd się bierą.~A są i inne. Będzie ci jechał na 5049 3, 1 | zdumiał, że japy rozdziawiali i szmer szedł między pułkami, 5050 3, 1 | wywłóczyć! Gdzie on, tam i my. On zażywa wczasu-spokoju - 5051 3, 1 | zażywa wczasu-spokoju - i nasza wiara śpi. A skoro 5052 3, 1 | ziemiach bez krzyża-pamięci i bez imienia leżą. Aboby 5053 3, 1 | het-precz, porządek zrobimy i dopiero znowu] do ziemie, 5054 3, 1 | o uwolnienie z rycerstwa i prosili o translokację do 5055 3, 1 | wyjadaczów, mocarzów, cyników i poszukiwaczy wszelkiego 5056 3, 1 | się tęgo wkupić do glitu i najeść rozmaitych szykan, 5057 3, 1 | znalazło się miejsce otwarte i nadzieja prędkiego awansu.~ 5058 3, 1 | rozkaz wyruszenia ze Śląska i maszerowania do Osnabrücku, 5059 3, 1 | jednostajne umundurowanie i wszystkie w tym mieście 5060 3, 1 | się tam oficerowie wyżsi i niżsi, zgromadzeni spod 5061 3, 1 | spod różnych znaków, starsi i młodsi, wywodzący się z 5062 3, 1 | dawnej kawalerii, a nawet i z piechoty. Przybyli tedy - 5063 3, 1 | Stawiarski, Korytowski i inni. Między prostymi żołnierzami 5064 3, 1 | wielu było posesjonatów i szlachty zagonowej. Między 5065 3, 1 | idący w tropy Gajkosia i Cedry, dwaj Kuleszyńscy.~ 5066 3, 1 | obszary piasków ziemi Guyenne i Gaskonii, lasy dębu korkowego 5067 3, 1 | departament des Landes, w smutne i usypiające piaszczyste pola. 5068 3, 1 | Piechota płynęła na łodziach i tratwach rzeką l'Adour, 5069 3, 1 | odwiecznego traktu na Tartas i Dax. Konnica szła z wolna 5070 3, 1 | ogorzał, rozrósł się, przytył i sczerstwiał na duchu. Zginął 5071 3, 1 | Zginął jako osoba w szorstkim i grubiańskim tłumie żołnierskim, 5072 3, 1 | żołnierskim, zamknął się w sobie i umilkł. Był wciąż bez troski, 5073 3, 1 | zbierał, formował w kolumnę i wolno puszczał w drogę, 5074 3, 1 | zawinięci w swe płaszcze, i spały wędrujące konie. Noga 5075 3, 1 | wieże kościelne, fermy i miasteczka, stare zamki 5076 3, 1 | miasteczka, stare zamki i lasy chłonęła w siebie cicha, 5077 3, 1 | świadczył o tym, co było. Ostry i mokry wiatr polny, ciągnąc 5078 3, 1 | sobą ku nozdrzom zwiewną i uśmiech niecącą mgłę woni 5079 3, 1 | nowe na się listki oblekły i nowym zadrgały życiem - 5080 3, 1 | słońca. Brną z ciemnych i wilgotnych puszcz, z ponurych 5081 3, 1 | Czy ich wróg, od, wilków i żubrów mocniejszy, wygryzł 5082 3, 1 | chorągiew nieprzemożona młodości i siły. Brną w piaskach, idą 5083 3, 1 | posiewu u brzegu mórz ciepłych i niebieskich, porwą żony 5084 3, 1 | niebieskich, porwą żony i córki nieznanych plemion 5085 3, 1 | córki nieznanych plemion i zasiądą na wonnych wzgórzach 5086 3, 1 | wzgórzach cyprysa, mirtu i pomarańczy.~Idziemy szlakiem 5087 3, 1 | się ludowa wypełni wiara i spełni swoje...~Oto minęli 5088 3, 1 | już seciny rzek, szumny i zgiełkliwy Paryż, sto miast, 5089 3, 1 | wiatr nie rozwiewał. Stały i stały. Złociste po nich 5090 3, 1 | Cedro wlepiał w dal oczy i szukał w górach swej drogi.~- 5091 3, 1 | Rolandzie. Stało zamglone i niepewne jak ona. Oko skwapliwie 5092 3, 1 | czy się nie rozchwieją i nie rozejdą między chmury. 5093 3, 1 | Żądza czynów, czynów Rolanda i Turpina, które się śmiercią 5094 3, 1 | rozkochują pieśni wiecznotrwałe i piękne wiecznie, czynów 5095 3, 1 | holu truchleje. Biegnie i dłońmi jak liść drżącymi 5096 3, 1 | mrokach knują się, kłębią i przewalają olbrzymie a jeszcze 5097 3, 1 | Uczucie męstwa przejęło i skrzepiło wszystkie niezwalczone 5098 3, 1 | porywy, podobnie jak czyste i żyzne powietrze gór umacnia 5099 3, 1 | mieszkał tutaj w zamku Marrac i trzymał przy sobie królów 5100 3, 1 | ułańską dla furażowania i dostawy paszy aż za Saint-Jean 5101 3, 1 | posępne półokrągłe zwały i fale, które gdzieniegdzie 5102 3, 1 | na skalnym zboczu zamek i chropawe mury twierdzy Fuenterrabia. 5103 3, 1 | wysokości. Stanął na miejscu i patrzał w nią zaczarowany 5104 3, 1 | myśl-cześć.~Jakże wielkim, silnym i potężnym jest człowiek! - 5105 3, 1 | niezgłębioną przepaścią i ponad najwyższym szczytem 5106 3, 1 | Viriates!~Mężowie, niewiasty i dzieci miasta zgładzonego 5107 3, 1 | okolicy, nic, prócz imienia i wiekuistej w ludzkich plemionach 5108 3, 1 | Kolumb... Ferdynand Kortez i straszliwy Pizarro...~Zmierzch 5109 3, 1 | Cedro spiął konia ostrogami i popędził za oddziałem. Wyjechał 5110 3, 1 | zsiedli już byli z koni i niecili ognisko nosząc na 5111 3, 1 | nie ze wszech stron drwa i suchą mierzwę oślą. Krzysztof 5112 3, 1 | jakiejś pustej stajence i poszedł za wioskę, żeby 5113 3, 1 | ograniczających pólko zasiane i stanął nagle w zdumieniu. 5114 3, 1 | zapadał prędko za wzdętą i wyniosłą pręgę: Tam daleko, 5115 3, 1 | szybko barwa ciesząca oczy i pozostawał z falami jednolity 5116 3, 1 | Stamtąd, gdzie tonęło słońce i płonęły jeszcze jego krwawe 5117 3, 1 | metalicznej, bez lśnienia, zimnej i odpychającej barwie cyny. 5118 3, 1 | stamtąd, nie miały już cieniów i barw w sobie złamanych. 5119 3, 1 | złamanych. Były ciężkie i jednostajne, niby z jałowego 5120 3, 1 | coraz szybciej te skiby i bruzdy wodne, jedne w drugie 5121 3, 1 | jedne w drugie wchodziły i pożerały się wzajem, bez 5122 3, 1 | Anny, od skał najeżonym i śliskim, a hiszpańskim już 5123 3, 1 | Fuenterrabii. W oczach żółte niziny i brzegi rzeźbione stawały 5124 3, 1 | stawały się niczym, topniały i ginęły. Wnet przemieniły 5125 3, 1 | szare, złupione przez czas i plutę, wyssane przez wody, 5126 3, 1 | jakoby sieć splątana badylów i kłączów dawno uschłych i 5127 3, 1 | i kłączów dawno uschłych i zaginionych porostów morza. 5128 3, 1 | przepęknięciach, dziurach i niedostępnych lochach dogorywała 5129 3, 1 | w rzeczy zdechła, gęsta i gnijąca woda, karmicielka 5130 3, 1 | karmicielka mchów żółtych i szarych pnączów. Z daleka 5131 3, 1 | pnączów. Z daleka od brzegu i calca skały tkwiły w morzu 5132 3, 1 | kamienne, zębate szkopuły i wydatne bryły. Zdało się 5133 3, 1 | że to kadłuby zabitych i zwalonych słoniów, hipopotamów 5134 3, 1 | skłębionymi zwojami trąb, łbów i karków. Bliżej lądu dźwigały 5135 3, 1 | morze śpiczaste urwiska i zręby rozwalone - ni to 5136 3, 1 | to siekiery, ni to młoty i piły poczwarne koczujących 5137 3, 1 | księżyca na pierwocinach nowiu i brzask swój pylny, sypki 5138 3, 1 | nikły z mroku począł wywijać i siać na topiele oceanu, 5139 3, 1 | tworząc jak gdyby szlak i drogę prostą do tajemniczej 5140 3, 1 | brzuchowe rzucą się naprzód i cały kadłub skoczy i popędzi 5141 3, 1 | naprzód i cały kadłub skoczy i popędzi w ślad za białym 5142 3, 1 | Rozwali się płaszczyzna i wstanie z niej bałwan. Wyciągnie 5143 3, 1 | roztrącą płynne łoże swe i pociągną szereg następców 5144 3, 1 | wszystkie jako lotne wydmy i biegnące pagórki; poczną 5145 3, 1 | rozcieki mórz na północ i południe, na wschód i zachód. 5146 3, 1 | północ i południe, na wschód i zachód. Popędzą w swoją 5147 3, 1 | lot jej wieczny otamują i zwolnią zdyszanymi piersiami. 5148 3, 1 | piersiami. Wyniosłe czuby i grzebienie ich łbów, grzywy 5149 3, 1 | rozbiegną się po rozdołach mórz i ocean stanie w pianach, 5150 3, 1 | wychodzi z upustów swych i nosi wody spienione tłukąc 5151 3, 1 | wody spienione tłukąc się i kołacąc po brzegach ziemi 5152 3, 1 | czasu pełni, gdy słońce i księżyc zjawią się na przeciwległych 5153 3, 1 | przeciwległych biegunach i gdy pociągną nurty mórz 5154 3, 1 | się drogi ciał niebieskich i księżyc zaświeci w kwadrze. 5155 3, 1 | różne się strony rozchodzą i cichnie żywioł. Fala, dźwignięta 5156 3, 1 | zostaje ze swej podstawy i powściągniona w sile przez 5157 3, 1 | z nocą w porze wiosennej i druga w porze jesiennej - 5158 3, 1 | jesiennej - wzruszą się i zbełtają fale dwakroć wyżej. 5159 3, 1 | które ich skoki z nicości i ciszy wywiodły. Pienistym 5160 3, 1 | ciszy wywiodły. Pienistym i głuchym szumem ubielą się 5161 3, 1 | najeżające dno zatok. Pianą i jękiem napełnią się skalne 5162 3, 1 | Powstaną wiry, zakręty wodne i prądy śmiertelne w kotłach 5163 3, 1 | zdradziecka napaść odwiecznych sił i klęska. Rozszerzy się najwyżej 5164 3, 1 | rozniesie ciemność, strach i jęki po krańcach portów 5165 3, 1 | jęki po krańcach portów i ujściach rzek.~Krzysztof 5166 3, 1 | stał sam jeden w ciemności i nie mógł odejść, zaczarowany 5167 3, 1 | śnił na jawie, rozuzdane i rozpasane z popręgów. Huczały 5168 3, 1 | dzwoniło w ich piersiach i trzewiach, gdy uderzyły 5169 3, 1 | Grzbiet mu się w pałąk wygiął i porasta skłębionymi kłakami 5170 3, 1 | zbiera. Leciał straszliwy i piękny, a wiekuiście młody 5171 3, 1 | Skoczył przez krokodyle i słonie, przez hipopotamy 5172 3, 1 | słonie, przez hipopotamy i nosorożce, przez podobieństwa 5173 3, 1 | podobieństwa wielbłądów i żółwiów; ścigłym podrzutem 5174 3, 1 | podrzutem wtargnął aż na wysoki i cały ląd. Bryły wodne runęły 5175 3, 1 | czeluście ćpając w nich i mlaszcząc. Zamieć wdzięcznych, 5176 3, 1 | śnieżnobiałych pian srebrnymi batami i nićmi wycięła w najwyższy 5177 3, 1 | rozszarpanej fali, z szelestów i pluszczeń coraz wyżej wydobywał 5178 3, 1 | ten psalm w przyciemnej i szarej poświacie miesięcznej. 5179 3, 1 | połowa nigdy się nie ukazała i nie ukaże ziemi, głosiła 5180 3, 1 | wędrują a biją w wysoki ląd, i znowu, zawróciwszy się na 5181 3, 1 | głębie szeregiem opieszałych i martwiejących strumieni. 5182 3, 1 | inne przez wieki kształtuje i zdobi; jak jedne brzegi 5183 3, 1 | rozdziera, a inne daleko tworzy i hoduje; jak pracowicie zamula 5184 3, 1 | wieszczący głos o dziejach mórz i lądów. Cóż jest susza, na 5185 3, 1 | rozpostarł swoje dziedzictwo i herb swojej potęgi wyrył?~ 5186 3, 1 | oceanu poczęła jako płód i jednego dnia przez ocean 5187 3, 1 | warstwami, rodziły się margle i głazy opok, gotowały wapienne 5188 3, 1 | leżący na szczytach Alp i Pirenejów. Ciałem swym okrywał 5189 3, 1 | nago pod słońce, księżyc i gwiazdy, wydał słabego na 5190 3, 2 | szwadronów: Kostaneckim, Klickim i Routierem, zaraz za Bajonną 5191 3, 2 | stamtąd zawracała się stromo i szła na zachód w górę do 5192 3, 2 | czasie czyszczenia koni, i zapinał je na ośmnaście 5193 3, 2 | czarne ceratowe futerały i odwinąwszy ich klapy zawiązywali 5194 3, 2 | brodę, żeby osłonić uszy i szyje od wściekłych wiatrów 5195 3, 2 | szyje od wściekłych wiatrów i przeciągów górskich. Na 5196 3, 2 | dopiero kładli płaszcze i owijali się nimi. Oficerowie, 5197 3, 2 | Oficerowie, którym moda i junactwo nie pozwalało nakładać 5198 3, 2 | szedł od strony przepaści i pchał do skały chrapiącego 5199 3, 2 | się w ręku, drżał z zimna i przerażenia na widok otchłani. 5200 3, 2 | flinty. Strzelali z daleka i nie czekając starcia ginęli 5201 3, 2 | oficerowie, podoficerowie i flankiery dostali byli w 5202 3, 2 | dostali byli w Bajonnie - i na tym kończyły się starcia.~ 5203 3, 2 | nagich tarczach skał, jodły i pinie na zboczach niższych, 5204 3, 2 | przesmyk, ukazywał się orzeł i zakreślał olbrzymie koła 5205 3, 2 | pułk lansjerów szedł leniwo i ostrożnie w dół drogami 5206 3, 2 | wsi w poszukiwaniu obroku i jadła. Któryś z plądrujących 5207 3, 2 | podźwignięte, stały z trudnością i nie były w możności utrzymać 5208 3, 2 | prowadzić swego konia za uzdę i iść obok niego piechotą. 5209 3, 2 | jeszcze bardziej słabły i słaniały się na schorzałych 5210 3, 2 | padłe, leżące bez siodeł i uzd. Tym staranniej i prawie 5211 3, 2 | siodeł i uzd. Tym staranniej i prawie z rozpaczą pilnował 5212 3, 2 | piętkach kopyt, słaniał się i rżał głucho. Jeździec poszarpał 5213 3, 2 | koszulę, podarł na pasy i użył ich na bandaże, którymi 5214 3, 2 | gdy rumak zachwiał się i runął bezwładnie nad rowem 5215 3, 2 | niespodziana przeszkoda i obudziła z dumnych zamyśleń 5216 3, 2 | przez tyle krain na jawie i przez taki ogrom widzeń, 5217 3, 2 | gorąco we wzdętym brzuchu i krążenie w żyłach krwionośnych 5218 3, 2 | krwionośnych łba, trząsł się sam i słaniał. Zarzucił derę, 5219 3, 2 | derę, siodło z czaprakiem i tręzlę na kark własny, lancę 5220 3, 2 | własny, lancę ujął w garść i ruszył naprzód gościńcem. 5221 3, 2 | sama: garbata na północy i zjeżona od stromych gór 5222 3, 2 | stanowiła pierwsze śniadanie i obiad, toteż nie zaspokoiła 5223 3, 2 | które zdybał wędrując, i przepatrywał wciąż okolicę. 5224 3, 2 | pałasz przytroczył wysoko - i dalej, bez trwogi! Płaszcz 5225 3, 2 | Płaszcz nasiąkł od dżdżu i silnie ociężał. Czaprak 5226 3, 2 | teraz ciężar na prawą stronę i uwierał ramię. Tybinki kłapały, 5227 3, 2 | podpiersia, uzdy, puśliska i popręgi rozpełzały się z 5228 3, 2 | rozpełzały się z rąk co chwila i plątały dokoła nóg. Ubiegł 5229 3, 2 | podszedł bliżej, zatrząsł się i ścierpł ze strachu. Stały 5230 3, 2 | francuskiego w tornistrze i mundurze. Dłonie miał związane 5231 3, 2 | wykręcone do góry w ramionach i zadzierzgnięte na poprzeczną 5232 3, 2 | hakach śpiżarni zabite sarny i dziki. Cedro zawołał na 5233 3, 2 | odpowiedzi.~Zbliżył się powoli i wtedy dopiero szczegółowo 5234 3, 2 | stanął nad nim rozkraczony i patrzał na leżącego jakoby 5235 3, 2 | czerwonego kamienia, bez uszu i z brzuchem rozwalonym, a 5236 3, 2 | sformułowanie tego widoku nikle i prędko wypsnęło się w mózgu 5237 3, 2 | żeby mu nie zawadzały, i jelenimi skoki pomknął w 5238 3, 2 | oczy, żeby objąć całą drogę i nie zabłądzić w ciemnościach. 5239 3, 2 | szelesty drzew, szelesty oliw i platanów, obce uchu. Nigdy 5240 3, 2 | zaskrzeczą sprzążki popręgów - i w mgnieniu oka włosy stają 5241 3, 2 | można było dojrzeć miejsce i tych ludzi! Zmierzyć oczyma 5242 3, 2 | Przecież potrafi bronić się i umrzeć jak się należy! Ale 5243 3, 2 | wydarte niejako ze siebie i oczy wyłupane...~- Tchórzu, 5244 3, 2 | spalony trup woltyżera, i zgięta ohyda waliła się 5245 3, 2 | Wlepione oczy przebijały deszcz i mrok. Chwilami migały w 5246 3, 2 | dusiła w gardle. Stawał wtedy i z odwiedzionym pistoletem 5247 3, 2 | którą szedł, kamienista i poryta przez deszcze, była 5248 3, 2 | zlatującej po kamieniach i stopniach z szelestem. Był 5249 3, 2 | Uczynił jeszcze kilka kroków - i oto w niewielkiej odległości 5250 3, 2 | kamienną przysiadł na niej i po stokroć zadawał sobie 5251 3, 2 | jakby echo gry na organach - i znowu milczenie.~Krzysztof 5252 3, 2 | Krzysztof wypoczął już i nabrał tchu. Ruszył ku owemu 5253 3, 2 | przełażąc przez mury ogrodzeń i zapadając w rowy pełne wody. 5254 3, 2 | stron przy blasku latarni i puszczono ociekającego wodą 5255 3, 2 | ognia razem z jego siodłem i dzidą. Tak dobrodusznie 5256 3, 2 | po kilkunastu stopniach i stanął na progu głębokiej 5257 3, 2 | jego środkowym sklepieniem i w bocznych kaplicach, filarami 5258 3, 2 | rozmaitych kątach pod chórem i na chórze, na ambonie i 5259 3, 2 | i na chórze, na ambonie i w kruchtach. Ze dwa tysiące 5260 3, 2 | biwakowało tam z wrzaskiem i śpiewem. Jedni chrapali 5261 3, 2 | koguty, inni zarzynali drób i odzierali go z pierza. Cedro 5262 3, 2 | grozi mu już napaść z tyłu i straszliwa śmierć woltyżera, 5263 3, 2 | Krzyk ludzki!~Naokół siła i wesele ludzi zdrowych!~W 5264 3, 2 | miejsce pod boczną ścianą i zajął je prawem kaduka; 5265 3, 2 | z osiękającego płaszcza i odzienia. Dym ognisk zapchał 5266 3, 2 | zapchał głębie sklepień i ciągnął ku drzwiom. Deszcz 5267 3, 2 | wdziawszy na mundur komżę i założywszy na kark stułę 5268 3, 2 | świecie, skubiąc dużego koguta i co chwila z gestami krasomówczymi 5269 3, 2 | pierze. Umiał przy tym piać i udawać gdakanie spłoszonych 5270 3, 2 | martwym śmiechem, bokami i gardłem, aczkolwiek doświadczał 5271 3, 2 | rąbano rzeźbione stalle i ławki, katafalki, schody, 5272 3, 2 | katafalki, schody, drabiny i lichtarze, sprzęty kruchciane, 5273 3, 2 | grubych ramach na stosy, i ognie pełgały coraz żywiej. 5274 3, 2 | prosiąt, cieląt, kogutów i indyków. Za nogami chodzących 5275 3, 2 | się istne korowody puchu i pierza. Słychać było gwar 5276 3, 2 | Wszyscy porzucili swe zajęcia i zwrócili głowy w tamtę stronę. 5277 3, 2 | służyć do mszy, w komżach i pąsowych pelerynkach. Każdy 5278 3, 2 | omszałą, z minką skromną i pokornie spuszczonymi oczkami. 5279 3, 2 | wielkim ołtarzu szeregiem i, złożywszy rączki, pośpiesznie 5280 3, 2 | ogony, w (Śniącej kapie i berecie, drugi za nim w 5281 3, 2 | żołdacki ryczał z zachwytu i klaskał w ręce. Tamci, błaznujący, 5282 3, 2 | winem wtoczyli na ołtarz i ustawili na szczycie cyborium. 5283 3, 2 | z rąk kolegi kadzielnicę i niespodzianie zaczął wykonywać 5284 3, 2 | wykonywać nieprzyzwoity taniec i odprawiać jakieś potworne 5285 3, 2 | wyrzucał nogi, odgięła się kapa i wykazała, że celebrans jest 5286 3, 2 | człeczynę w nocnej koszuli i krótkich majtkach. Ubrany 5287 3, 2 | wciągnął go na stopnie ołtarza i przedstawił widzom jako 5288 3, 2 | przecież jest to właściciel i twórca tej całej piwniczki 5289 3, 2 | Teraz już jest grzeczny i sfrancuziały do gruntu. 5290 3, 2 | ze wszystkimi przemokłymi i zziębłymi kamratami, wbrew 5291 3, 2 | Ceremonia wnoszenia butelek i gąsiorów zajmowała go prawdziwie 5292 3, 2 | zajmowała go prawdziwie i szczerze. Gdyby wiarusy 5293 3, 2 | za ciekawe, godne uwagi i w szczególny sposób właściwe. 5294 3, 2 | za jeden z owych pękatych i omszałych gąsiorów wina. 5295 3, 2 | daje możność poznania forsy i trudu jucznego konia, jego 5296 3, 2 | jucznego konia, jego znojów i niemal uczuć - było mu teraz 5297 3, 2 | odwiecznej posadzki zimno i obmierźle. Woda właziła 5298 3, 2 | z płaskim nosem, pancerz i stopy - wszystko to dawno 5299 3, 2 | już było start podeszwami i obcasami wiernych parafian, 5300 3, 2 | powiesił przy ołtarzu płaszcz i uzdę. Wszedł między tłum. 5301 3, 2 | pijących. Krzysztof grzał się i suszył, z dala stojąc przy 5302 3, 2 | stojąc przy jednym z ognisk, i rozglądał się naokoło. Drażniło 5303 3, 2 | sobą mamrotać z niechęcią i zsunęli się koło ognia w 5304 3, 2 | spojrzał na nich wyniośle i odszedł z głową zadartą 5305 3, 2 | nadzwyczajnym ożywieniem i ruchami. Szczególnie odznaczał 5306 3, 2 | objęciach z pieczołowitą i subtelną elegancją sporego 5307 3, 2 | unosząc w objęciach nadobną i wiotką dziewicę. Ponieważ 5308 3, 2 | ręką kręcił prosięciu ogon i szczypał je paznokciami, 5309 3, 2 | kąciku pomiędzy nagrobkami i wolniuteńko kwapił się w 5310 3, 2 | lansjer przystąpił do księdza i zagadnął go ostro, w twardym 5311 3, 2 | skrzywił się zarazem boleśnie i chytrze; kiwając głową niby 5312 3, 2 | Pleban wytrzeszczył oczy i prawie z płaczem jął bić 5313 3, 2 | przysięgać na świętości i wskazywać z jękiem, że już 5314 3, 2 | cielęta, krowę, kury, indyki - i wino - ~dodał, bokiem ze 5315 3, 2 | dodał, bokiem ze zgrozą i okropnym uśmiechem zwracając 5316 3, 2 | się ku ołtarzowi - zajada i zapija sławne po wsze czasy 5317 3, 2 | tak zgłodniały, znużony i bezsilny z czczości, że 5318 3, 2 | go za kołnierz od koszuli i popchnął przed siebie, między 5319 3, 2 | się po ziemi ornaty, kapy i bielizna kościelna. Ujrzawszy 5320 3, 2 | wstrząsał się w krótkich i obcisłych majtkach od głębokich 5321 3, 2 | litość. Zbliżył się do starca i dotknął jego ramienia. Gdy 5322 3, 2 | Później pocałował go w ramię i rzekł mu do ucha:~- Wielebny 5323 3, 2 | na niego zapłakane oczy i z załamanymi rękoma wskazywał 5324 3, 2 | sobie wzajem pochyleni, i właśnie Cedro miał zamiar 5325 3, 2 | zakrystii. Rzucił okiem i posunął się w tamtym kierunku, 5326 3, 2 | ale ujrzał już tylko plecy i pięty proboszcza. Drzwi 5327 3, 2 | proboszcza. Drzwi zatrzasnęły się i klucz w nich szybko z tamtej 5328 3, 2 | tylko wrócić do prezbiterium i szukać tam pożywienia. Stanął 5329 3, 2 | koleją klękał na stopniach i chłeptał malagę i andaluzyjskie 5330 3, 2 | stopniach i chłeptał malagę i andaluzyjskie wino Alikante, 5331 3, 2 | żeby na stopniu klęknąć i pić za innymi, gdy na niego 5332 3, 2 | swe miejsce klnąc głośno i bardzo brzydko. Zawinął 5333 3, 2 | wezgłowie. Miał pod ręką lancę i rzemienie siodła, pistolety 5334 3, 2 | pies bezpański zamknął oczy i wrzepił głowę między kule 5335 3, 2 | między kule siodła, żeby spać i nie patrzeć na świat.~ 5336 3, 3 | jazdy na prawy brzeg Ebra i w radosną po górskich pustkowiach 5337 3, 3 | pierwszego pułku pod Mallen i czternastego czerwca pod 5338 3, 3 | natarczywością dziennych upałów i zimna nocnego, stąd wreszcie 5339 3, 3 | wreszcie wyruszano na setne i tysiączne ekspedycje, z 5340 3, 3 | wysadzanych drzewem eukaliptusa i platanu w rozdole rzeki 5341 3, 3 | Muela, przez Calatayud - i w dolinie Huerby na drogach 5342 3, 3 | ponad kanałem królewskim, i za rzeką, za Ebrem, na lewym 5343 3, 3 | brzegu, w dolinie Gallego i na górach jałowych, solnych, 5344 3, 3 | od zwietrzałego kamienia i sypkich od gipsu. Ponieważ 5345 3, 3 | wojska zapasów żywności i furażu. Toteż dzień w dzień, 5346 3, 3 | w góry. Bogata, mlekiem i miodem płynąca dolina Ebra 5347 3, 3 | szukać stad owczych, krów i kóz w ich niedostępnych 5348 3, 3 | sobie instynkty tropicieli i zbójów. Cedro odnalazł w 5349 3, 3 | lufa strzelby, strzał padał i kula świstała zza każdego 5350 3, 3 | wyjechać z obrębu oliw i winnic, zawrócić na południe 5351 3, 3 | strzaskany, gdzie cisza i głusza, gdzie suchy, bezmglisty 5352 3, 3 | pędzili swe stada na szosę i aż do samych bram oblężonej 5353 3, 3 | na próżno plądrowali góry i wąwozy aż pod sam szczyt 5354 3, 3 | w kierunku na Belchite i ponurego w górach zamku 5355 3, 3 | rzucała się na nich z krzykiem i nożami. Były to chłopy proste 5356 3, 3 | nożami. Były to chłopy proste i dzikie, przyzwyczajone do 5357 3, 3 | do żywota w ziemi pustej i do wędrówek w Pirenejach 5358 3, 3 | noża rznęli kłęby rumaka i godzili w serce jeźdźca. 5359 3, 3 | poznał, czym jest lanca i jak mądre są maksymy towarzysza 5360 3, 3 | się na skok - pęd konia i nastawiony grot! Struga 5361 3, 3 | nastawiony grot! Struga krwi i jęk śmiertelny stratowanego - 5362 3, 3 | chorągiewki, gdy się stało twarde i jednej barwy od zeschłej 5363 3, 3 | południowej z la Torecilla, i ze wschodu z płaszczyzny 5364 3, 3 | bramą Carmen; okrągłe kopuły i strzeliste wieże Nuestra 5365 3, 3 | sięgały aż do placu Engracia i bramy tegoż imienia na południu; 5366 3, 3 | brzuśce pod franciszkanami i szpitalem obłąkanych stanowiło 5367 3, 3 | przechodzi w plac targowy i za klasztorem S. Juan de 5368 3, 3 | uliczką rzeki Ebro.~Mamiło ich i czarowało to miasto posępne. 5369 3, 3 | niski, dziesięciostopowy mur i liche bramy. Widzieli pierwsze 5370 3, 3 | Saragossę dnia 15 czerwca i atak w dniu 2 lipca, zdobycie 5371 3, 3 | zaciekłym szturmie, obronie i spaleniu klasztoru Świętego 5372 3, 3 | przed sobą nie oficerów i żołnierzy, nie lud burzliwy 5373 3, 3 | żołnierzy, nie lud burzliwy i lecący w rozsypkę, gdy natrze 5374 3, 3 | najtęższy, najdzielniejszy i najzacieklejszy - przez 5375 3, 3 | najzacieklejszy - przez jednomyślny i jednogłośny rozkaz masy. 5376 3, 3 | nędznie zarządził, za słabo i miękko natarł, nie walczył, 5377 3, 3 | prawem, stawiano pod murem i jego własna podkomendna 5378 3, 3 | dowódca zamku Cinco-Villas - i inni. Gromady walczące nie 5379 3, 3 | kohorty, które przyciągnął i kupił geniusz wodza. Im 5380 3, 3 | polscy stojąc na górach i patrząc na posępne miasto 5381 3, 3 | nim jako o duszy znajomej i czującej. Lubili tak stanąć 5382 3, 3 | Krzysztof Cedro zatrzymał konia i zapamiętał się w dumaniu. 5383 3, 3 | mściwy okrzyk: - Musisz i ty zginąć, mara! Nie będziesz 5384 3, 3 | sześciu dział wałowych, haubic i moździerzy w celu rozpoczęcia 5385 3, 3 | zasadzkach, po wyłomach skalnych i w dołach górskich. Nareszcie 5386 3, 3 | ściągnięto pod Saragossę i oblężenie zarządzono w ten 5387 3, 3 | opasano część miasta z zachodu i południa, czyli od rzeki 5388 3, 3 | wschodnia z całym przedmieściem i zarzeczem była wolna.~Pod 5389 3, 3 | do kompanii inżynierskiej i artyleryjskiej, którą ze 5390 3, 3 | ze zdolniejszych ułanów i piechurów składał i formował 5391 3, 3 | ułanów i piechurów składał i formował kapitan lansjerów 5392 3, 3 | odsłonić roboty Francuzów i kulami spędzać zatrudnionych 5393 3, 3 | Krzysztof porzucił konia i wyprawy, aczkolwiek nie 5394 3, 3 | Siedział teraz w kanałach i dyrygował powierzonym mu 5395 3, 3 | bunty robotników. Z murów i wież klasztornych bez przerwy 5396 3, 3 | brandkugle, kawały żelaza i kamienie. Nocami uczył się 5397 3, 3 | strzelnic, ich policzków i pokolanków, układania podłoża 5398 3, 3 | armat, stawiania sworzniów i łuków wkopanych. Oblężeni 5399 3, 3 | gwardii hiszpańskiej, ale i Francuzi wzmocnieni zostali 5400 3, 3 | inkwizycji, w bramę Carmen i w bramę Engracia. Zarazem 5401 3, 3 | wyłomy obok niej z prawej i lewej strony w murach należących 5402 3, 3 | nieznacznym wzniesieniu i tworzyły całość odosobnioną. 5403 3, 3 | Batalion pułku siedmdziesiątego i cały pułk pierwszy piechoty 5404 3, 3 | z rana poczęły walić się i w słupy kurzu obracać mury 5405 3, 3 | strzałów buchających jak gromy i pioruny ze strzelnic kutych 5406 3, 3 | padały. Waliły się sufity i z pięter leciały zastępy 5407 3, 3 | miażdżyły ich, oberwane piece i ściany zasypywały od razu. 5408 3, 3 | tych jam. Oniemiał. W dymie i słupach ceglanego pyłu, 5409 3, 3 | wełniane płaszcze w białe i niebieskie pasy, a sięgające 5410 3, 3 | togi rzymskie... Wierzgały i roiły się nogi w białych 5411 3, 3 | nogi w białych pończochach i czarnych aksamitnych spodniach, 5412 3, 3 | Zamordowano ich bagnetem i zepchnięto do wspólnego 5413 3, 3 | klasztoru. Depcąc ranionych i konających, biegnąc po gzymsach 5414 3, 3 | ubraniach, z lufami lepkimi i ociekającymi, chyżo wypadli 5415 3, 3 | były również zamurowane i pełne niedostrzegalnych 5416 3, 3 | buchnął z jednolitych murów i sączył się smugami... Kilkadziesiąt 5417 3, 3 | Oficerowie sformowali plutony i popod murami dążyli co tchu 5418 3, 3 | Miedzy innymi pracował tam i Cedru. Gdy już 2 dobrą godzinę 5419 3, 3 | był zlany potem, brudny i niemal ślepy od dymu i kurzu. 5420 3, 3 | brudny i niemal ślepy od dymu i kurzu. Dysząc ciężko, usiadł 5421 3, 3 | ciężko, usiadł na worku i wyciągnął nogi. Ani jednej 5422 3, 3 | myśli... Gdzie to on jest i co robi? Co to za wory i 5423 3, 3 | i co robi? Co to za wory i do czego? Huk straszliwy 5424 3, 3 | fioletowym cieniu, chodził tam i z powrotem niski oficer, 5425 3, 3 | niego przekrwawionym okiem i nie był pewny, czy rzeczywiście 5426 3, 3 | człowiekiem. Oficer stanął nad nim i z uśmiechem ironii coś mówił. 5427 3, 3 | pomoc!", wrzasków konania i przesmutnych jęków a wołań - 5428 3, 3 | dosłyszeć.~Zerwał się na nogi i wyprostował.~- Skąd się 5429 3, 3 | Wyganowski.~Rotowe salwy strzałów i nowy huk armat spod Aljaferii 5430 3, 3 | wydłuż muru.~A nazywaj się i jak chcesz, diable czubaty... - 5431 3, 3 | w stronę ruin klasztoru i znowu dojrzał zawalone piwnice. 5432 3, 3 | Cedry. Poszedł, braciszku, i nie ma... Och, nic ma...~ 5433 3, 3 | pierwszy ciężar z brzegu i dźwigać go wśród niewysłowionej 5434 3, 3 | Engracia rozwiązywano wory i wywalano piasek na kupę.~ 5435 3, 3 | ze śmiechem, biegając tam i z powrotem jak koń w kieracie - 5436 3, 3 | jej olbrzymie wrzeciądze i rozwarto wrótnie na ścieżaj.~ 5437 3, 3 | się teraz w ulicę, na plac i w dziedzińce klasztorne. 5438 3, 3 | wtargnąć do środka miasta i dojść do mostu. Z placu 5439 3, 3 | Pierwsze na zachód do placu i bramy Carmen obok klasztoru 5440 3, 3 | otwierająca się na Calle del Cosso i wraz z ulicą św. Giliusza ( 5441 3, 3 | wiodło na wschód, w ogrody i bocznice ku bromie Quemada.~ 5442 3, 3 | zaopatrzonych w oskardy, i ruszono gromadnie na mur 5443 3, 3 | facjat, z nielicznych okien i strzelnic, z każdego piętra 5444 3, 3 | strzelnic, z każdego piętra i zza każdego niemal kamienia 5445 3, 3 | chlusnęły kadzie wrzącego oleju i wody. Dym karabinowy buchał 5446 3, 3 | okien piwnicznych.~Francuzy i oddziały polskie biły w 5447 3, 3 | wszczepiali weń paznokcie i końce stóp, darli się na 5448 3, 3 | się na pojedyncze kamienie i rwali je gołą garścią w 5449 3, 3 | je gołą garścią w ogniu i dymie, wśród walących się 5450 3, 3 | była roztrzęsiona bagnetami i zamieniła się na osypisko 5451 3, 3 | zamieniła się na osypisko cegły i wapna. Oszalały zastęp zdobywców 5452 3, 3 | na wyżynę gruzów zasłony i pokazali się w ulicy, z 5453 3, 3 | armatnie. Zatrzęsły się i stokroć oddały huk olbrzymie, 5454 3, 3 | mury klasztorów, dzwonnice i wieże kościołów. Kartacze 5455 3, 3 | w sztuki pierwsze głowy i piersi. Jasna krew strugą 5456 3, 3 | Wywalony bruk, płyty marmuru i porfiru, wywalona z głębin 5457 3, 3 | lewej strony ulicy Engracia i trzy dalsze z prawej były 5458 3, 3 | piętra. Wszystkie drzwi i okna zabite głazami. Entuzjastyczne, 5459 3, 3 | Mieli iść w tę czeluść wąską i sięgającą obłoków. Ulica 5460 3, 3 | w rękach luty karabinów i czekali na znak komendy. 5461 3, 3 | mamrotaniem modlitwy śmiertelnej i śmiertelnymi ciosami. Powaleni 5462 3, 3 | bagnetu, szarpali zębami ręce i twarze żywych i umarłych, 5463 3, 3 | zębami ręce i twarze żywych i umarłych, jak psy oszalałe 5464 3, 3 | napadniętego domostwa. Skłute i roztrzęsione na bagnetach 5465 3, 3 | rękoma, na łożach, kołach i osiach armat jak potargane 5466 3, 3 | piechoty nadwiślańskie j i batalion pułku siedmdziesiątego 5467 3, 3 | wodzą generałów Verdiera i Lacoste'a przeszły przez 5468 3, 3 | przeszły przez pierwszy wał i rzuciły się na drugą baterię. 5469 3, 3 | kamienic. Przebrnął rowy i żywe wały pierwszej baterii 5470 3, 3 | żywe wały pierwszej baterii i z nagła trafił w wyłamane 5471 3, 3 | z Hiszpanami. Rzucił się i on w tłum. Obrońcy, wymordowani 5472 3, 3 | samym wyłomie, poranieni i skłuci, rozpierzchli się, 5473 3, 3 | skłuci, rozpierzchli się, i tylko z górnych okien wciąż 5474 3, 3 | żeby się kryć popod murami i posuwać niepostrzeżenie 5475 3, 3 | pozamurowywane do połowy, toteż tam i sam można było przewidzieć 5476 3, 3 | Przeczuwali. że trafią na barykad i zajmą jej tyły. Było tam 5477 3, 3 | jej tyły. Było tam mroczno i zupełnie pusto. Szli cichaczem, 5478 3, 3 | smarując po murach. Bez straty i przeszkody dotarli do rogu.~ 5479 3, 3 | walczącą na murze. Trwała i wysoka pochmurówka z cegły 5480 3, 3 | cegły zamykała tę uliczkę i dzieliła ją od głównej krwawej 5481 3, 3 | stosy wyrzuconych mebli i kupy worów z piaskiem. Na 5482 3, 3 | pokrwawieni, przeważnie ranni, i bez przerwy strzelali. Kobiety 5483 3, 3 | szczycie stało kilku młodych i zdrowych żołnierzy. Ci bronili 5484 3, 3 | wypadli zza węgłów ulicy i z krzykiem rzucili się na 5485 3, 3 | Spostrzegli ich obrońcy i przywitali strzałami, nim 5486 3, 3 | wszystkich oknach na górze i dole przed nimi ukazały 5487 3, 3 | nimi ukazały siei głowy i lufy. Huknęły strzały i 5488 3, 3 | i lufy. Huknęły strzały i dym zaciągnął ulicę. Obrońcy 5489 3, 3 | zeskoczyli z niej kilku susami i zwarli się z woltyżerami. 5490 3, 3 | błyszczące od sztyletów i białe wyszczerzone zęby. 5491 3, 3 | Ujrzeli za sobą wąską sień i ceglane schody prowadzące 5492 3, 3 | czworobokiem do tej sieni i zwrócili wszystkie bagnety 5493 3, 3 | broń, pięciu woltyżerów i szósty Cedru nie odejmowali 5494 3, 3 | czworoboku, stał na progu i osłaniał kolumnę. Tuż za 5495 3, 3 | od strony ulicy Engracia i nie zdobytej Jeszcze barykady, 5496 3, 3 | natchnionego anioła, straszne i cudowne, szeroko od uniesienia 5497 3, 3 | zgrozy ściągnęło męstwo i zdziczenie bojowe.~Jakże 5498 3, 3 | pełen płomienistego wesela i zachwytu, mierząc między 5499 3, 3 | Pocisk dymu osmalił mu twarz i na chwilę oślepił oczy. 5500 3, 3 | się cichaczem białe czoło i oczy widma ogarną napastnika.