Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
hymn 3
hymny 1
hyzopem 2
i 7350
ibery 2
iberyjczyk 1
iberyjczyka 1
Frequency    [«  »]
-----
-----
-----
7350 i
7019 w
5404 sie
4665 z
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

i

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7350

     Tom, Rozdzial
6501 3, 8 | zostawiał na łasce obcego rządu i kilku starych lokajów, pełen 6502 3, 8 | pełen chorych oficerów i żołnierzy. Nie było tam 6503 3, 8 | bombardowanie Warszawy przez Pragę i Pragi przez Warszawę. Urodziłem 6504 3, 8 | machnął ręką. Zeszli ku rzece i zdążali jej wybrzeżem, pustkami 6505 3, 8 | do jazdy za wodę. Książę i Rafał siedli w jedną z nich 6506 3, 8 | Rafał siedli w jedną z nich i wkrótce stanęli na tamtym 6507 3, 8 | było wojska. Rewidowano i sprawdzano tożsamość osób 6508 3, 8 | nie mogły sobie dać rady i nie wiedziały, jak się właściwie 6509 3, 8 | czekając na swoją kolej, i poczęli szukać wyjścia z 6510 3, 8 | biretu, stamtąd szła na prawo i wychodziła w stronę ratusza 6511 3, 8 | przystanął na przecięciu dróg i patrzał na fortyfikacje. 6512 3, 8 | Zrazu twarz jego była senna i bezsłoneczna, znudzona i 6513 3, 8 | i bezsłoneczna, znudzona i skrzepła w smutku. Ale oto 6514 3, 8 | Ząbkowską? To tęga sztuka. Albo i tamta luneta zwrócona ku 6515 3, 8 | rogatkom Golędzinowskim i drodze do Nowego Dworu. 6516 3, 8 | Właściwie to ona jedna, sierota, i ku Warszawie się zwraca. 6517 3, 8 | matce Warszawie dziób swój i pazury nastawiać...~Zawrócił 6518 3, 8 | dostęp od ulicy Sprzecznej i rogatek Grochowskich. Z 6519 3, 8 | krokami w stronę Saskiej Kępy i rozpatrywał szaniec nad 6520 3, 8 | wodnego. Oglądał teraz uważnie i szczegółowo skarpy nasypów 6521 3, 8 | łachy. Wrócił potem na drogę i szedł w zamyśleniu, kierując 6522 3, 8 | przecinał drogę okuniewską i w pobliżu traktu do Radzymina 6523 3, 8 | minęli klasztor bernardyński i weszli w ulicę Szeroką. 6524 3, 8 | pytając się o cenę. Wsiedli i przez rogatki Golędzinowskie 6525 3, 8 | sześćdziesiąt ostrych ładunków i po dwie skałki. Żołnierze 6526 3, 8 | trójkąt między Wisłę, Bug i ujście Narwi, bez wiadomości 6527 3, 8 | Narwi, bez wiadomości dokąd i po co idą, sarkali omal 6528 3, 8 | regimentów: pierwszego, drugiego i trzeciego dawał straż odwodową. 6529 3, 8 | swym batalionem. Awangarda i ariergarda szły o pięćset 6530 3, 8 | wojsku krótki spoczynek i uprowadzano je dalej a dalej 6531 3, 8 | poza nie od strony Płocka i tam zatrzymać się w jednej 6532 3, 8 | do dwu wozów. Wnet piesi i jadący markietanie oraz 6533 3, 8 | markietanki zaczęli sarkać i odwoływać się do dywizyjnego 6534 3, 8 | udało się przecie Rafałowi i księciu pozostać w kolumnie 6535 3, 8 | księciu pozostać w kolumnie i zawiązać rozmowę z oficerami. 6536 3, 8 | przytwierdzono kotwicami i zaściełano pomostem. Rafał 6537 3, 8 | otwarła się wreszcie droga i książę Gintułt powziął wiadomość 6538 3, 8 | przypatrzył się dobrze księciu i zagadnął go z konia:~- Jakim 6539 3, 8 | samego wodza?~- A pewnie, że i do niego przyjdzie dotrzeć.~- 6540 3, 8 | bryczki. Rafał wysiadł z niej i szedł ścieżką nad rowem. 6541 3, 8 | utworzyć jaki batalion, a może i pułk nie najgorszy, gdyby 6542 3, 8 | przekradł się za kordon i zwołał lud młody. Chciałem 6543 3, 8 | galicyjskiej niedoli, gdy masz dom i wioskę pod bokiem.~Wkrótce 6544 3, 8 | Wkrótce wjechali w opłotki wsi i zatrzymali się przed murowaną 6545 3, 8 | Niemojewski pociągnął go ze sobą i przedstawił zgromadzonym. 6546 3, 8 | pełne niepokoju, skupienia i ciekawości dochodzącej 6547 3, 8 | okrągłym stołem, zwijał i rozkręcał dłonią arkusz 6548 3, 8 | ust, każdy muskuł drgał i kurczył się od wewnętrznych 6549 3, 8 | niecierpliwie wichrzyła i tak już nastroszone włosy. 6550 3, 8 | oglądał zebranych oczyma i znowu zaczynał chodzić w 6551 3, 8 | przypatrzył się gościowi i rzekł półgłosem:~- Gdzie 6552 3, 8 | generał pokiwał ku niemu głową i mruczał do siebie:~- Aha, 6553 3, 8 | Gintułt zatrzymał się u drzwi i głębokim spojrzeniem, pełnym 6554 3, 8 | spojrzeniem, pełnym miłości i żalu, oglądał tych ludzi.~- 6555 3, 8 | z tych oczu. Wyraz dumy i wzgardy drgał w każdej sylabie 6556 3, 8 | że zatrzymamy fortecę i skraweczek ziemi? Gdzież 6557 3, 8 | w hufiec, przejść Wisłę i forsownym marszem dążyć 6558 3, 8 | Złączyć się z Cesarzem i czynić, co rozkaże. Oto 6559 3, 8 | jestem generałem cesarskim i tylko cesarskim...~- A waćpan 6560 3, 8 | zamknąć się w fortecach i czekać. Jest Modlin, Głogowa, 6561 3, 8 | naszych rekrutów, działka i na tym nasz haniebny koniec.~- 6562 3, 8 | kupami znowu w jakim Raszynie i znowu zawrzemy zaszczytny 6563 3, 8 | nie ma żadnego. Po długiej i ciężkiej ciszy mówca rzekł 6564 3, 8 | się ku granicom litewskim i czekać tam sprzymierzeńca.~- 6565 3, 8 | Wszyscy spojrzeli ku starcowi i wlepili oczy w jego oblicze. - " 6566 3, 8 | zwrócony do antagonisty i nie patrząc na niego.~- " 6567 3, 8 | z pychy mącisz w głowach i w sumieniach...~- Mości 6568 3, 8 | dlatego jednak podałem zdrową i jedyną radę, tylko dla pospolitego 6569 3, 8 | pójdzie na ziemie pruskie i pobudzi Wszechniemce - co 6570 3, 8 | chodzi? Rozdepcą go wtedy i w obcy nam naród obrócą.~- 6571 3, 8 | płomieniami oczu twarze generałów i rzekł:~- Moja rada jest 6572 3, 8 | zbudują, przejść Świder i całą siłą zagarniać Galicję 6573 3, 8 | drodze zetknąć się z Cesarzem i księcia Ferdynanda wziąć 6574 3, 8 | Całą Galicję skrzyknąć i podnieść. Nasza to ziemia 6575 3, 8 | Poniatowski po tych słowach wstał i oczy jego zaszkliły się 6576 3, 8 | co w sercu: stary jestem i do słuchania rozkazu ciężki. 6577 3, 8 | to robię sam ze siebie i wtedy dopiero z ramienia. 6578 3, 8 | usłucham. Każ wsiąść na bryczkę i jechać w Poznańskie. Moja 6579 3, 9 | wiosennym obarem. Brzoza miękką i lotną mgiełką się zdała 6580 3, 9 | Weyssenhoffa, drugi pułk jazdy i dwa działa artylerii konnej, 6581 3, 9 | Zerzeń, Miedzeszyn, Falenicę i Świdry Dalsze. Lasy były 6582 3, 9 | Warszawy cieślów, ilu znaleźli, i wszystkich pognali do Góry 6583 3, 9 | te wiadomości były mętne i trąciły plotką. Na równych 6584 3, 9 | trąciły plotką. Na równych i jałowych piaskach, których 6585 3, 9 | przeszły w stronę Świdrów i że coś musiały spalić po 6586 3, 9 | pod Zawadami, Kępą Oborską i dalej pod Oborkami, Jeziorną, 6587 3, 9 | Jeziorną, Łęgiem, po Gassy i Czernidło, tonące w oddaleniu. 6588 3, 9 | wrastających w wydmy piasków i w cieniu topoli nadwiślańskich. 6589 3, 9 | jeszcze czerwonymi głowniami i kurzyły się obficie. Wieśniacy 6590 3, 9 | chat ze słomianymi strzechy i przypatrywali się w milczeniu. 6591 3, 9 | pomimo że ich wzywano znakami i krzykiem. Na błoniu z tamtej 6592 3, 9 | zieleniły się już pędy wierzbowe i pastuch doglądający krów 6593 3, 9 | zzuwali wesoło ciżmy, kamasze i zawinąwszy pantalony szli 6594 3, 9 | przeciągnięto bez szwanku i wywleczono z wody. Za mostem 6595 3, 9 | włamano w granice Galicji i że pastuch tak po swojsku 6596 3, 9 | historię spalenia mostu i przemarszu Austriaków do 6597 3, 9 | wyraźne ślady armat, konnicy i piechoty, Sokolnicki skłonny 6598 3, 9 | pod same domy Karczewia i zająwszy pozycję na piaszczystych 6599 3, 9 | Chłopi wezwani z Nadbrzezia i Kępy zeznali, że cała siła 6600 3, 9 | dwie kompanie piechoty i rzucił się w nizinę wiślaną. 6601 3, 9 | tworzyła modre jeziorka i pasmugi świetliste, po których 6602 3, 9 | wiosenny wietrzyk chwiał i przeganiał śliczne fale. 6603 3, 9 | nieobliczalnym mnóstwem roślin i pachniała kwiatami. Z urodzajnej 6604 3, 9 | ścieżek, ogródków, gumien i sadów. Każde siedlisko było 6605 3, 9 | przewalał się przez próg i płot. Po zapłociu stali 6606 3, 9 | hukiem wylewów Wisły, z grozą i niebezpieczeństwem.~Dopiero 6607 3, 9 | przeszły Niemce. Koła ich armat i wozów rznęły się po osie 6608 3, 9 | utworzoną przez rozrosłe rózgi i pławmy wierzb, cały oddział 6609 3, 9 | śmieje,~Głosi szczęście i nadzieję,~A w wyraźnym objawieniu~ 6610 3, 9 | wylewu. Na gałązkach śliwin i grusz dyndały kłaki zeschłego 6611 3, 9 | zeschłego szuwaru. Na przyźbach i przyciesiach znać było ślady 6612 3, 9 | rozsady. Wkrótce z ciemnej i pogiętej uliczki wydostali 6613 3, 9 | wału. Chłopi zbiegli się i pokazywali miejsce ku Dębowej, 6614 3, 9 | którego wsiadła konnica i wtoczono sześć dział. Sokolnicki 6615 3, 9 | Sokolnicki nastawił perspektywę i długo patrzał w górę rzeki. 6616 3, 9 | błękitniały drzewa Starego Otwocka i baszty marszałkowskiego 6617 3, 9 | pozdrowił chłopów na pożegnanie i chyżo wyjechał z Nadbrzezia 6618 3, 9 | wzgórek od strony pastwisk i Zagórnego Otwocka. W skok 6619 3, 9 | północnej strony roty piesze i konne. Była to kolumna generała 6620 3, 9 | bataliony pułku Sierawskiego i trzy szwadrony ułańskie 6621 3, 9 | w Poznańskie. Pułkownicy i szefowie z żalem go żegnali. 6622 3, 9 | wszystkiej sile żołnierskiej i przemówił kilka wyrazów 6623 3, 9 | mu pieśnią na jego cześć i wieczną chwałę. Stary wódz 6624 3, 9 | Stary wódz zdjął czapkę i słuchał z pochyloną głową. 6625 3, 9 | rozlokowała się w pałacu i zabudowaniach otwockich. 6626 3, 9 | wszystek się w niej począł i do niej należał. Rafał nie 6627 3, 9 | mógł usnąć. Wstał w nocy i na palcach poszedł do parku. 6628 3, 9 | Młody szedł za jego 'głosem i w którąkolwiek zmierzał 6629 3, 9 | zawsze dochodził do głębokich i szerokich wód. Stanął w 6630 3, 9 | konarami ginęły w mrokach i słabo odbijały się w toni. 6631 3, 9 | od Warszawy do Góry. I oto gdy natężonym uchem 6632 3, 9 | się w te zdradzieckie echa i wciągał je wilczymi nozdrzami 6633 3, 9 | mniemał, że jest w Grudnie i że wałęsa się w tamtejszym 6634 3, 9 | obozowa. Dał hasło, parol - i został przepuszczony. Senny 6635 3, 9 | został przepuszczony. Senny i nieswój szedł jeszcze drogą 6636 3, 9 | gdy wtem posłyszał tętent i zgiełkliwe głosy od strony 6637 3, 9 | Trafił on na wysuniętą wedetę i był prowadzony z ostrożnościami 6638 3, 9 | ostrożnościami po groblach i około upustu przez żołnierzy 6639 3, 9 | Rafał poszedł za nimi z dala i słyszał całą sprawę. Kiedy 6640 3, 9 | dymiącego, schlastanego błotem, i ledwie wyprostował gnaty, 6641 3, 9 | Skoro tylko oficer wszedł i wyciągnął się przed dowódcą, 6642 3, 9 | Zaczailiśmy się w kępach łozy i gdy chłopi ku nam podeszli, 6643 3, 9 | Co dalej?~- Żołnierze i dwaj oficerowie, którzy 6644 3, 9 | się ku tamtemu brzegowi i po piaskach wyszli na suszę.~- 6645 3, 9 | Widziałeś waćpan? Kiedy i jakim sposobem?~- Nad samym 6646 3, 9 | od strony Kosumców, jak i od Kępy Glinieckiej.~- Więc 6647 3, 9 | szlachcic, tęgi, widać, jeździec i szermierz, ale nowicjusz 6648 3, 9 | Sokolnicki siadł przy stoliku i zaczął pośpiesznie pisać 6649 3, 9 | Przerywał często pisanie i wolnymi kroki chodził tam 6650 3, 9 | wolnymi kroki chodził tam i z powrotem. W pewnej chwili 6651 3, 9 | Okuniewa. Ledwie list skończył i dołączył do niego raport 6652 3, 9 | niego, sam obejrzał konia i broń. Za chwilę ułan z kopyta 6653 3, 9 | obozu słychać było komendy i pieśni. Wnet piechota wyciągnęła 6654 3, 9 | woltyżerskie Weyssenhoffa i dwa szwadrony szóstego pułku 6655 3, 9 | Dwie kompanie grenadierów i szwadron jazdy zamykały 6656 3, 9 | dotarł do Osiecka, Pogorzeli i Warszewic. Ślady tego przejścia 6657 3, 9 | ściągnęła do Dziecinowa i stanęła obozem militarnym, 6658 3, 9 | trzydzieści kilka domów i błonie za wsią. Z dala widać 6659 3, 9 | drewnianego kościołka w Ostrówku i kępy drzew otaczające kilkanaście 6660 3, 9 | oficerów wyjechał ze wsi i puścił się na oględziny 6661 3, 9 | teraz wilcze doły w rowach i w nie pale biją. Zobaczymy...~ 6662 3, 9 | im się w oczach od Wisły i szaniec ostrym dziobem wysunął 6663 3, 9 | powstrzymał swego konia i gołym okiem mierzył przedpiersia. 6664 3, 9 | szyderskim uśmiechem.~Zamilkł i znowu rył nasypy ziemi pociskami 6665 3, 9 | ujrzał blokhauz pod Gdańskiem i twarz majora de With, ale 6666 3, 9 | Zwrócił znowu szkła na szaniec i gwarzył do siebie:~- Kąt 6667 3, 9 | Musimy ten szaniec im wydrzeć i most zniszczyć, chociażby 6668 3, 9 | naszą stronę, otoczą nas i rozdepcą na miazgę. Rów 6669 3, 9 | przed narożnikiem frontowym i przed narożnikami ramiennymi 6670 3, 9 | biret. Mieli przecie czas i ludzi, w swoim państwie...~ 6671 3, 9 | państwie...~Zwrócił konia i pomknął z towarzyszami ku 6672 3, 9 | zatrudnionych przy okolceniu spadków i jak białe mrówki rojących 6673 3, 9 | przypatrywali się temu obrazowi i odczuwali ściśnienie serca 6674 3, 9 | pozwolenie składania łupu na stos i umykali do domów ze sprzężajem. 6675 3, 9 | kazał zatrzymać forsterów i gajowych i polecił badać 6676 3, 9 | zatrzymać forsterów i gajowych i polecił badać ich w kwestii 6677 3, 9 | przed krytymi drogami szańca i tam składały budulec.~Miał 6678 3, 9 | Sokolnicki wyszedł naprzeciw i spostrzegł Pelletiera. Francuz 6679 3, 9 | przed nim, ujął go pod rękę i zaczął w ciemności chodzić 6680 3, 9 | ciemności chodzić po drodze tam i z powrotem, o czymś go pouczając.~ 6681 3, 9 | tedy głowę, skinął oczyma i rzekł:~- Dziękuję.~Później 6682 3, 9 | z izby, gdzie mieszkał, i wkroczył między szeregi. 6683 3, 9 | spojrzał przez ciemność i przez milczenie w życie 6684 3, 9 | miejsce rodzinne. Głuchy żal i ciężki smutek wszystkie 6685 3, 9 | samo ze zwieszoną głową. I w jego sercu odbił się łoskot 6686 3, 9 | Ostrówka. Patrzał w mrok i czekał. Tak samo dźwignął 6687 3, 9 | Krew odpłynęła od serc i na swój posterunek wróciło 6688 3, 9 | tliły się światła zamglone i długimi iglicami odbijały 6689 3, 9 | Wykomenderowane były straże i łańcuch podsłuchów wyciągnięty. 6690 3, 9 | okolicznych po drzewo, słomę i wodę, ale tymczasem wstrzymywano 6691 3, 9 | podwody zajęte pod medykamenty i chirurgi. Lekkich armat 6692 3, 9 | Sierawskiego wysunął za wieś i rozdzielił na trzy części. 6693 3, 9 | rozpostarł się jak włok i miał postępować za infanterią 6694 3, 9 | głos naszych bębnów wyszedł i otoczył nas oddział pieszy. 6695 3, 9 | dowodzący zawiązał oczy i pod strażą zaprowadził w 6696 3, 9 | wówczas jak najgłupszą minę i powtarzałem z naciskiem, 6697 3, 9 | nieustający huk siekier i młotów. Kończą, widać, most 6698 3, 9 | niewielką dla pięciu żołnierzy i oficera, który powiezie 6699 3, 9 | ścisnął mówiącego za ramię i coś mruknął na jego pochwałę.~- 6700 3, 9 | francusku nie tylko ze mną, ale i między sobą. Ze zdziwieniem 6701 3, 9 | zdziwieniem spostrzegłem, że i ze zwierzchnikami swoimi 6702 3, 9 | umyślnie rozmaite kwestie i tworzyli hałas, żeby zmącić 6703 3, 9 | Słyszałem jednak, że w szańcu i za jego szyją wre robota 6704 3, 9 | Czerwinek przeczytał je i rzekł mi, że powierzonego 6705 3, 9 | Sokolnicki.~Zaraz wykręcił się i wezwał do siebie pułkownika 6706 3, 9 | trzech stron wsi Ostrówka i bez szelestu prawie, podwójnym 6707 3, 9 | skierował swego konia na prawo i wraz z Raf cłem po jechał 6708 3, 9 | ciemności wyraźny łoskot siekier i młotów na rzece. Wparłszy 6709 3, 9 | Generał wstrzymał konia i szepnął do Rafała:~- Czy 6710 3, 9 | wychodzącej zza przedpiersiów i ramion barkanu. Wskazał 6711 3, 9 | końmi na szeregi żołnierzy i w najgłębszej ciszy, powstrzymując 6712 3, 9 | przed nimi. Jeszcze chwila i dał się słyszeć szmer, zbiorowe 6713 3, 9 | Sokolnicki zatrzymał konia i rzekł do Rafała:~- Stój 6714 3, 9 | poprzednią bezsenną nocą i całodziennym marszem. Miał 6715 3, 9 | Miał słuch bardzo wyczulony i pewien w sobie obmierzły 6716 3, 9 | błądzi w parku otwockim i marzy o zmarłych. Ale nie 6717 3, 9 | wiedział prawie, o kim myśli i kogo wspomina. Oto z dala, 6718 3, 9 | ścierpłym, pełnym gniewu i zemsty: ~Och, żeby prędzej!~ 6719 3, 9 | Sokolnicki.~Sam zsiadł z konia i prowadząc go za uzdę doszedł 6720 3, 9 | salwy strzałów z narożników i czół szańca, bijące w napastniczy 6721 3, 9 | wciąż krzyczał, bił w bębny i strzelał. Jak ciemna fala 6722 3, 9 | jednego żołnierza z linii i kazał mu pilnować swego 6723 3, 9 | szeregu między żołnierzami i ruszył naprzód. Olbromski 6724 3, 9 | Żołnierze czołgali się po glinie i zarabiali w niej do pasa. 6725 3, 9 | ściętych u samego odziemka i wszystkimi gałęziami w dół 6726 3, 9 | Były to jakby potworne łapy i pazury, spychające w jamy 6727 3, 9 | Kiedy zdeptali gałęzie i wdarli się nad nie, uderzyli 6728 3, 9 | Ale nareszcie pokonali i te szykany. Usłyszeli przed 6729 3, 9 | przeraźliwe krzyki, klątwy i jęki. W pewnej chwili Olbromski 6730 3, 9 | zagięcia szpica bretnala i zagwożdżenia działa. Rafałowi 6731 3, 9 | szpadą. Tamten podniósł głowę i w świetle latarni Olbromski 6732 3, 9 | natchnioną, pełną świętej grozy i uniesienia. Szpada jego 6733 3, 9 | niweczyli potężną sztuką i kładli ich pokotem, wałem 6734 3, 9 | szańca. Zwołał tedy ludzi i biegł z nimi na tamtych. 6735 3, 9 | Pelletier poskoczył ku niemu i rzekł wskazując na mężnych:~- 6736 3, 9 | przedświt rozniecił się i dał widzieć obraz morderczej 6737 3, 9 | bagnetami Maćków polskich, ale i ostatni z walczących zachowali 6738 3, 9 | walczących zachowali zimną krew i niezłomne bohaterstwo. Jakiś 6739 3, 10| Sandomierza pod folwarkiem Kruków i pod Mąkoszynem.~Dnia dziewiątego 6740 3, 10| przemagających sił Austriaków i przekroczyć Wisłokę. Rzeka, 6741 3, 10| wyschła była teraz zupełnie i nie mogła stanowić przeszkody 6742 3, 10| wydłużoną smugę jej piachu i kamieni.~Było południe chmurnego 6743 3, 10| we zboża, stała się mokra i miąższu od fali. W bruzdach 6744 3, 10| pełne w sobie białych jam i dołów, ciężko zwisając wlokły 6745 3, 10| niewiele tutaj znający osób i nie mający udziału w akcji 6746 3, 10| drzew, w barwach płotów i dachów. Na zakręcie drogi, 6747 3, 10| rzucić okiem na prawo - i oto ujrzał tui tuż samego, 6748 3, 10| pół smutny, pół szyderczy i owo niby to tępe gapiostwo 6749 3, 10| szarej, zestarzałej, surowej i smutnej. Nie wytrzymał. 6750 3, 10| na bok wzrok twój toczy~I martwe przebiega ściany...~ ~ 6751 3, 10| jeszcze bardziej w ramiona i wstrzymał konia. Patrzał 6752 3, 10| krzykniesz, poruczniku, i pojedziesz na bystrym koniu... 6753 3, 10| nieprzyjaciel do ciebie, przyjdzie i to niezadługo.~- Widzisz - 6754 3, 10| widział, piękny wojaku... I taki teraz tchórz ze mnie.~- 6755 3, 10| prawie na szczycie. wzgórka i patrzał w owo cudnobarwne 6756 3, 10| głową... Zapytał nagle:~- To i Sandomierz oddacie, czy 6757 3, 10| Wziął garścią swoją, zdobył i garścią zatrzyma!~- Pewnie, 6758 3, 10| ułomki, klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki..."~ 6759 3, 10| mu się od razu. Zamilkł i razem z Trepką ruszył cwałem 6760 3, 10| Daleko zajedziesz! No, to i dobrze.~- A cóż waszmość 6761 3, 10| stary Trepka zmarszczył się i zmarniał w sobie. Stał się 6762 3, 10| że pułk jego w Hiszpanii. I tyle wiemy...~Wjechali w 6763 3, 10| Krzysztofa. Było mu przykro i obmierźle tym się zajmować. 6764 3, 10| urodzajach, o deszczach i rozprawiając jak dwaj hreczkosieje 6765 3, 10| oklaski. Służba lokajska i żołnierze ordynansowi wbiegali 6766 3, 10| żołnierze ordynansowi wbiegali i wybiegali ze dworu.~Obiad, 6767 3, 10| naprędce podany dla księcia i jego świty, już się był 6768 3, 10| oficerowie napełnili wielki salon i przyległe pokoiki. Kiedy 6769 3, 10| kostium arcygospodarski i srodze zachlapane buty. 6770 3, 10| przymknięte... Podniosła głowę i zaczęła śpiewać:~ ~ ~La 6771 3, 10| piękny głos młodej, zażywnej i silnej kobiety. Powiodła 6772 3, 10| radość życia, siłę serca i żądzę szczęścia we wzroku 6773 3, 10| znającym istotę rzeczy i pełnym sprawiedliwości, 6774 3, 10| sprawiedliwości, na pustkę i smutek tego domu, na gorycz 6775 3, 10| skargi, na te samotne głosy i okrzyki. Ale oto coś zadrżało 6776 3, 10| uniesienia... Rafał podniósł oczy i ujrzał wbite w siebie dwie 6777 3, 10| że to jego właśnie wita i pozdrawia dawna piosenka 6778 3, 10| ruch głowy, ułożenie rąk i nóg. Siedział w fotelu z 6779 3, 10| tkliwie lub łaskawie, sztywnie i foremnie trzymał korpus 6780 3, 10| foremnie trzymał korpus i nogi. Spojrzenie, zarazem 6781 3, 10| Spojrzenie, zarazem pobłażliwe i wyniosłe, padało na gości 6782 3, 10| śpiczastą brodą, powieki zwisły i nabiegły krwią. Nie drgnęły 6783 3, 10| się frenetyczne oklaski i prośby o nową piosenkę. 6784 3, 10| na pozór wzdragając się i wymawiając szukała nut w 6785 3, 10| zgromadzonych z ukłonami na prawo i lewo, nie wiedzieć do kogo 6786 3, 10| wiedzieć do kogo skierowanymi, i wyszedł na taras ogrodowy. 6787 3, 10| na ławkę. Podniósł oczy i spostrzegł siedzącego Trepkę.~- 6788 3, 10| Krzysia nie ma...~- Przyjedzie i on.~Starzec podniósł oczy 6789 3, 10| niespodziewanie czerstwy i wesół.~- Skądże to wiesz?~- 6790 3, 10| Tylu ich idzie na wojnę i tylu wraca... Czemużby on, 6791 3, 10| tysiąc tysięcy razy mówił i przegadywał po nocach, jużem 6792 3, 10| wmawiał to wszystko. Czekam i czekam...~Słysząc, że ktoś 6793 3, 10| balkonu na ulicę ogrodową i wlekli się obaj, ramieniem 6794 3, 10| oparci. Tuż za szpalerem i płotem z tarniny kołysał 6795 3, 10| gałęziach brzóz wzdychał i smutne szumy przeciągał. 6796 3, 10| ulica ogrodu była twarda i niemal sucha. Nogi obudwu 6797 3, 10| stary Cedro powiódł oczyma i ręką po widzialnych obszarach 6798 3, 10| od owocowych zawiązków, i począł bezsilnie narzekać:~- 6799 3, 10| z uśmiechem dobrotliwym i nauczającym - ziemi innej, 6800 3, 10| wszystkie nadzieje rozbiły się i oszukały duszę. Widziałem 6801 3, 10| miasta zalali przemysłem i handlem. Młodzież złajdaczała, 6802 3, 10| złajdaczała, gałgaństwo i głupota padły na cały naród 6803 3, 10| zgrzybiali obadwaj, starzy i bezsilni od smutku.~- Na 6804 3, 10| Musiało co lepsze ocknąć się i rzucić w krwawą kąpiel. 6805 3, 10| Mógłże to on spać w domu i władać kawałkiem ziemi? 6806 3, 11| czas dotrzeć do Nadbrzezia i przeprawić się przez pokład 6807 3, 11| ciągle przebiegać Sandomierz i jego cały obwód uzbrojony 6808 3, 11| równie szczegółowo jak ogród i gumno w Tarninach. Gnał 6809 3, 11| zachodnią, do fortalicjów zamku, i dalej w stronę Rajeckiego 6810 3, 11| Krakówce, w stronę Chwałek i Strochcic, to znowu ku Lenarczycom 6811 3, 11| to znowu ku Lenarczycom i Kobiernikom, by wkrótce 6812 3, 11| rzucić pocztowemu cugle konia i na piechotę zdążać już to 6813 3, 11| kościołem św. Pawła, św. Józefa i św. Michała, czyli klasztorem 6814 3, 11| tylko jako cywilny inżynier i dozorca. Teraz przy umacnianiu 6815 3, 11| przydał. Za jego to staraniem i nieprzerwaną saperską pracą 6816 3, 11| obrony wewnętrznej. Kościoły i klasztory zamiejskie były 6817 3, 11| cmentarze, dzwonnice, wieże i mury do odporu umocowane. 6818 3, 11| Świętopawelskiej, Świętego Józefa i benedyktyńskim. Szańce odpolne 6819 3, 11| odpolne poza tymi kościołami i przedmieściem opatowskim 6820 3, 11| zamiejskich, a mianowicie kościół i klasztor Świętego Jakuba. 6821 3, 11| wójta sandomierskiego Witkom i wojewodę Dersława z Obręczny... 6822 3, 11| lochów. W ich głębokości i mroku szarzały wzgórza kostne.~ 6823 3, 11| Halina, córka Piotra Krempy, i gdzie śmiercią zginęła dla 6824 3, 11| zgasłych pokoleń, dumając sobie i zgadując nadaremnie, czyje 6825 3, 11| przepatruje tajemne szlaki śmierci i bada przyszłe dzieje zgasłego 6826 3, 11| człowiekiem, pół duchem i dochodził do stanu złudzenia 6827 3, 11| ciemnoty, zarosłe chwastem i darnią powszedniego dnia, 6828 3, 11| się dobrotliwie, radośnie i szczerze, słuchając, jak 6829 3, 11| co wychodziła z okien, i usłyszawszy śpiew nadziemski 6830 3, 11| honor przysięgi dotrzymanej i grób męczeński. Między jego 6831 3, 11| nieprzyjacielskich pocisków jak i od możliwego zbombardowania 6832 3, 11| odkosy ziemi po wzgórkach i najwyżej powznoszono koszokopy. 6833 3, 11| pod ogniem bombardowania i napadów, jak całodzienna 6834 3, 11| na Dąbrowiu, we Wrzawach i pod Gorzycami wysiadywał 6835 3, 11| stanowisko Austriaków pod Dębiną i cofanie się wojsk naszych 6836 3, 11| na siodle bez pożywienia i chwili odpoczynku zmarnowały 6837 3, 11| domostwo było spróchniałe i bardzo stare, toteż mieszkańcy 6838 3, 11| ubraniu na łóżko napotkane i głośno zachrapał. Ale przed 6839 3, 11| Nadbrzezia, z Zarzykowic i poburzonych szańców. Kule 6840 3, 11| stał w ogniu. Wiatr wionął i oto płomieniste jęzory musnęły 6841 3, 11| drugim z cicha, posłusznie i uroczyście. Wszystkie ich 6842 3, 11| okapy, wyglądy, dymniki i dziury widać było teraz 6843 3, 11| szczególnie wyostrzone, wydatne i oczywiste. Tyle lat osłaniały 6844 3, 11| ubogie życie ludzkie od słot i wichrów! Teraz same, w jednej 6845 3, 11| ginęły od śmierci nagłej i równie strasznej jak ludzka. 6846 3, 11| Gdzieniegdzie wybuchał płacz i wnet nacichał jakby przez 6847 3, 11| ogień pożarty. Krzyk tam i sam, a po nim cisza śmiertelna, 6848 3, 11| piersiach zatargał. Dziecięce i młode lata spędził pod osłoną 6849 3, 11| jedno, podobnych do siodeł i przełęczy górskich..: Teraz 6850 3, 11| bezsilnie konały. Zdjął czapkę i gorzko jak dziecko wzdychał. 6851 3, 11| Garstka mieszczan w koszulach i portkach na bosaka łaziła 6852 3, 11| łaziła po rynku lamentując i rwąc włosy. W mgnieniu oka 6853 3, 11| Kazał przynieść drabiny i zarówno żołnierzy jak łyków 6854 3, 11| motłoch począł krzyczeć i powtarzać:~- Nie puścić 6855 3, 11| Rąbać wszystkie chlewy i stajnie od Wójcikowszczyzny!~ 6856 3, 11| siekierami stare parkany, daszki i przyciesie, - w ziemię wrosłe. 6857 3, 11| padła wraz z perzyną i trzaskiem brandkuglów trwoga 6858 3, 11| chroniąc się do piwnic i murowanych kościołów. A 6859 3, 11| murowanych kościołów. A i sami żołnierze chyłkiem 6860 3, 11| szczególny wśród tego zgiełku i trzasku dźwięk. Przystanął, 6861 3, 11| dachu kościelnym, charczały i klekotały rozbite sprężyny 6862 3, 11| klekotały rozbite sprężyny i wagi, w powszechnej ruinie 6863 3, 11| granatów, które do kruchty i w środek nawy popadały. 6864 3, 11| szturmie kościoła reformatów i czerniały popieliska Świętego 6865 3, 11| zwojami osłoniły miasto .i poczęły magać się ponad 6866 3, 11| głębokie piwnice, lochy i chodniki, podziemne miasto 6867 3, 11| zbliżał się, ryknęły z zamku i od bramy Krakowskiej ośmnastofuntowe 6868 3, 11| Jagiellońską drogą na baterię drugą i trzecią, czyli na zamek 6869 3, 11| trzecią, czyli na zamek i bramę. Rafał otrzymał rozkaz 6870 3, 11| Świętopawelskie. Pobiegł z nimi i trafił w wir najzacieklejszej 6871 3, 11| przez porucznika Bilskiego i podporucznika Tykla. Ale 6872 3, 11| granatników został zdobyty i zagwożdżony, palisady narożnika 6873 3, 11| bagnetem, a cała trzecia i czwarta kolumna austriacka 6874 3, 11| zastęp wyszedł pod wyłom i czekał tam z nastawionym 6875 3, 11| mordercza bitwa na nasypach i w fosach. Zrazu umiejscowiona 6876 3, 11| kościół Świętego Jakuba i do klasztoru benedyktynek. 6877 3, 11| Gintułt stał przy portalu i kiwał na niego ręką. Bujne 6878 3, 11| Gintułta, ruchomy, olbrzymi i długi, pływał po całej olbrzymiej 6879 3, 11| w parów, skręcił na lewo i dążył w górę między pachnącymi 6880 3, 11| poczęły miotać kule w klasztor i ogród kościelny, w mury 6881 3, 11| kościelny, w mury cmentarza i dzwonnice zdobyte przez 6882 3, 11| samym wybrzeżem Wisły, jak i szczytem Gór Pieprzowych.~ 6883 3, 11| Oficerowie rychtują działa i strzelają, bo kanonierów 6884 3, 11| chwila...~- Biegnij tam i zachęć do wytrwania! To 6885 3, 11| pułku dla odebrania ogrodów i murów Panien Benedyktynek, 6886 3, 11| karczmy za bramą Opatowską i adiutanta swego, Jordana, 6887 3, 11| ludźmi na baterię szóstą i siódmą.~Przybiegłszy na 6888 3, 11| pagórku od strony Wisty i starej Krakowskiej bramy 6889 3, 11| poumieszczani w oknach i korytarzach klasztoru, na 6890 3, 11| klasztoru, na poddaszach i w dymnikach, na wieży i 6891 3, 11| i w dymnikach, na wieży i za murem, strzelali ile 6892 3, 11| między tłumem udzielając rad i wskazówek nie tylko żołnierzom, 6893 3, 11| nie tylko żołnierzom, ale i oficerom. Ruchy jego były 6894 3, 11| zgorączkowane, słowa gwałtowne i nieopatrzne. Wchodził w 6895 3, 11| oficer pociągnął go za połę i wskazując księcia mówił:~- 6896 3, 11| gdzie wola...~- Łazi tu i rozporządza się jak ekonom. 6897 3, 11| postrącali puste beczki i powyrywali pale. Garstka 6898 3, 11| skoczył w stracony wyłom i podniecał żołnierzy krzykiem 6899 3, 11| pchając ich pięściami do czynu i faktycznie dowodząc, zagradzał 6900 3, 11| chwycił z ziemi karabin i w gronie kilkunastu woltyżerów 6901 3, 11| się na ruchomych glinach i runął na twarz w rów za 6902 3, 11| w błocie rowu na kolana i gołymi rękoma zaczął się 6903 3, 11| broni się pod nasypem. Ale i tamci wnet zostali przez 6904 3, 11| z ziemi, obejrzał wkoło i jednym szarpnięciem wywlókł 6905 3, 11| tłumie. Książę dał się poznać i niezwłocznie zeszedł z Michcikiem 6906 3, 11| wywalał się tłum żołnierzy i chłopów pod parciem zdobywczej 6907 3, 11| Wir masy ludzkiej rozbitej i pędzonej odepchnął ich w 6908 3, 11| szpadą oficer komenderujący i szykował lud żołnierski 6909 3, 11| niezwłocznie w sposób ostry i wyzywający: czemu to zamiast 6910 3, 11| spojrzał na niego z góry i mruknął, żeby się odczepić:~- 6911 3, 11| stojący w milczeniu u armat i strzelnic, zwierzali sobie 6912 3, 11| ruchu z lunetą przy oczach i lustrował jeszcze kościół. 6913 3, 11| adiutant Rafał Olbromski i zdawał sprawę, że wszystka 6914 3, 11| czwarty", że tam ledwie i tych sił połączonych starczy 6915 3, 11| Sandomierz. Generał skinął głową i złożył lunetę. Gintułt stanął 6916 3, 11| człowieku! ~Huknął strzał drugi i trzeci.~- Święte popioły 6917 3, 11| Święte popioły rujnujesz i depcesz!... Czyliż nie widzisz, 6918 3, 11| przyboczni oderwali go siłą i odepchnęli. Wtedy w męce 6919 3, 11| kanoniera lont zapalony i cisnął go na ziemię. Oniemiały 6920 3, 11| książę zebrał ostatek sił i zawołał z całej mocy cielesnej 6921 3, 11| zawołał z całej mocy cielesnej i ze wszystkiej mocy ducha:~- 6922 3, 11| przysięgi na ten okrzyk i pętlę jej czarodziejstwa 6923 3, 11| wyrwał pałasz z pochwy i przyskoczył do księcia. 6924 3, 11| niego półmartwymi oczyma i rozkazał:~- Wydrzyj im lonty 6925 3, 11| rozkazał:~- Wydrzyj im lonty i zgaś! Nie daj świętych popiołów! 6926 3, 11| rzucił się na kanoniera i wyrwał mu lont z ręki. Rzucił 6927 3, 11| Rzucił się na drugiego i wyrwał mu lont z ręki. Skoczył 6928 3, 11| powalony ciosami szabel i pięści.~Kiedy po jakimś 6929 3, 11| Rafała, dźwignął go z ziemi i posadził na kamieniu. Schyliła 6930 3, 11| Gintułt... Nad nim pochyla się i twarz mu wodą ociera żołnierz 6931 3, 11| zgliszcza rodzą biały dym i lotne perzyny... Idą jak 6932 3, 11| zawarte na zardzewiałą klamkę, i po schodach na poły zburzonych 6933 3, 11| szerokie jaskinie, przez bramy i ciasne korytarze, w gęstym 6934 3, 11| siebie zwinięty płaszcz i rzucił go na mokre pokłady 6935 3, 11| do siebie. Ciężko dyszał i kaszlał, bezsilnie rzężał. 6936 3, 11| w dole rozpraszała się i nicestwiała. Ale gdy oczy 6937 3, 11| Wstał ze swego miejsca i podszedł bliżej. Wielka 6938 3, 11| dawało widzieć czoła czaszek i kości policzków. Po ustach 6939 3, 11| ukazywało skurczone palce i bojowo wyciągnięte piszczele 6940 3, 12| Olbromski, książę Gintułt i żołnierz Michcik cichaczem 6941 3, 12| w mieście konia-chabetę i wystarał się o lepszego 6942 3, 12| Wszystko zrównane z ziemią i spalone na stosach. Doły 6943 3, 12| spalone na stosach. Doły i rowy pracowicie pokopane - 6944 3, 12| mieście bezpańskim, bezbronnym i spalonym nikt ich tej nocy 6945 3, 12| wzuli się na prawo w wąwozik i wjechali w mylne i wąskie 6946 3, 12| wąwozik i wjechali w mylne i wąskie drogi. W dali, w 6947 3, 12| jeźdźców weszły w koleje i ocierały się bokami. Wyżej 6948 3, 12| Wyżej przytroczyli płaszcz i podnieśli chorego. Twarz 6949 3, 12| Szpitale pełne były oficerów i żołnierzy, w prywatnych 6950 3, 12| prywatnych domach panowała nędza i trwoga. Przylgnęło zresztą 6951 3, 12| polskich w stronę Zawichosta i panowania austriackiego 6952 3, 12| dobrowolnie na sąd polowy i prawdopodobnie na haniebną 6953 3, 12| domowe nie jak zwycięzca i bohater, o czym tyle lat 6954 3, 12| ku Koprzywnicy. Z prawej i lewej strony drogi zboża 6955 3, 12| żywicznej, błękitnej mgły i poświstu zięb. Co siły w 6956 3, 12| zjechali w dolinę Koprzywianki i zbliżyli się do miejsca. 6957 3, 12| korze, o liściu miękkim i miłym jak włosy kobiece; 6958 3, 12| jak włosy kobiece; sroki i wrony na szczytach drzew 6959 3, 12| zmurszałych balasach płotu i zarzuca nici swe na gałęzie 6960 3, 12| wielki jałowiec, urwisko i czub starego brzostu...~ 6961 3, 12| swej wyszarzanej bekieszy i odwiecznej rogatywce. Ujrzawszy 6962 3, 12| brwią namarszczoną, zły i srogi. Czapkę na głowie 6963 3, 12| Twarz cała w zmarszczkach i fałdach, oczy wypełzłe ledwie 6964 3, 12| Rafałowej, wołanie służby i rwetes nie do opisania. 6965 3, 12| Księcia wniesiono do izdebki i ułożono na czystej, wysoko 6966 3, 12| wargi, policzki, podbródek i uczynił z niego starca.~ 6967 3, 12| sprawili huczne wesele z muzyką i tańcami, był ślub, oczepiny, 6968 3, 12| sen. Teraz jest w ciąży... I dopiero w takiej chwili 6969 3, 12| człowiek, którego we snach i radosnych jawach dziewiczych 6970 3, 12| daleka, zajaśniał na ustach i twarz rozwidnił. Tylko oczy 6971 3, 12| Tylko oczy zostały szkliste i nic nie widzące. W całym 6972 3, 12| spłynęła na nie łaska ciszy i błogosławiony chryzmat pociechy. 6973 3, 12| słowa, powtórzył drugi raz i jeszcze:~ ~ ~Ad Rosam per 6974 3, 12| Przytuliła się do ściany i przemieniła w cień nic nie 6975 3, 12| wdziewając po drodze czapkę i zapinając rzemienne. pasy 6976 3, 12| Koprzywianki, austriacką konnicę i piechotę, które wolno zmierzały 6977 3, 12| był zgrzany, robił bokami i dymił się jeszcze z trudu. 6978 3, 12| wypielęgnowane na chlebie i owsie, a chabety, na których 6979 3, 12| stamtąd na płaszczyznę i w zielone, jasne, szerokie 6980 3, 13| niepyszny do swego pułku i na dawne miejsce. Tylko 6981 3, 13| wypadków, jak kapitulacja i wymarsz załogi sandomierskiej 6982 3, 13| afery, bez sądu, degradacji i gorszych następstw.~W dniu 6983 3, 13| znaczna siła austriacka, i wkroczył ostrożnie w lasy. 6984 3, 13| austriackie poszło gościńcem i że zabiegając mu drogę spoza 6985 3, 13| może się zetknąć z siłami i być zaskoczonym w lesie. 6986 3, 13| gościńcem wprost na Wzorki i Świętą Katarzynę.~Mżył letni 6987 3, 13| Chłodne łąki w smugach i gazdach leśnych jeszcze 6988 3, 13| smółki, kosaćce, jaskółki i koniczyny. Śniade dymy rzadkich, 6989 3, 13| jasnymi kępami buków. Tam i sam wzbijały się ku górze 6990 3, 13| oczom ich tytaniczne kolumny i rozpostarty ponad nimi czarny 6991 3, 13| porosłych rdzą, rudzizną i zielonkowatą pleśnią, jej 6992 3, 13| każdym kożuchy mchów twardych i suchych o barwie jaspisu, 6993 3, 13| barwie jaspisu, kosmate i potargane brody a kłaki. 6994 3, 13| ludzi krzepkich jak jodły i twardych jak buki. Grunt 6995 3, 13| czworograniasty słup wieży klasztoru i białe jego mury. Tuż za 6996 3, 13| jego mury. Tuż za kuźnią i za gospodą klasztorną był 6997 3, 13| zaczaił za murowanicą oberży i kuźni, stojącymi naprzeciwko 6998 3, 13| siebie, część swego oddziału i podzielił go na dwie partie. 6999 3, 13| Austriaków. Zsiadł z konia i to samo kazał uczynić dziesiątkowi 7000 3, 13| daszkiem parkan tuż za oberżą i znalazł się w ogrodzie.


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7350

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL