Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |         tam ślimak zaczerniał w białej rosie; promień słońca padł
 2  1,  3 | obrazach: Noc księżycowa, pełna białej jasności... Nad łąkami wiszą
 3  1,  11|    łagodny mrok płynął jak cień białej chmurki przez lazurową wodę
 4  1,  12|  plecami do muru Kampanili obok białej lodżiety Sansovina, skulił
 5  1,  16|       biała brzózka o pękającej białej' korze wzdychała nad tym
 6  2,  6 |     prawo i na lewo leżały przy białej drodze cienie tak głębokie
 7  2,  22|    Prusaka i wybiła szyby. Kłąb białej pary buchnął na dwór. Duża
 8  3,  1 |    prawego ramienia. Pendenty z białej skóry, klamry żółte. Na
 9  3,  1 |   jedlcami. Temlaki przy nich z białej skóry... Paniczu, wam by
10  3,  6 |       wszystko w Sadkowicach, w Białej...~- Już teraz za Kawkę