Tom, Rozdzial

1  1,  7 |  spadały aż na kołnierz jego białego surduta. Gdy rozpoznał Rafała,
2  1,  13| Drugi. Obok niego wszystek z białego marmuru leży Can Signorio.~
3  1,  14|   faliste włosy odczesywał z białego czoła na tył głowy. Oczy
4  2,  2 |    myśli młodociane na obraz białego obłoku, kiedy stoi nad tonią
5  2,  11|     głąb płaskiej cysterny z białego marmuru. Któż by się zdziwił,
6  2,  13|      jakby jej przedstawiano białego niedźwiedzia albo jaguara.~-
7  2,  16|      zabawa co się zowie, do białego dnia, do ciemnej nocy i
8  2,  16|      ciemnej nocy i znowu do białego dnia. Rafał był rozrywany,
9  3,  1 | okucie. Pośrodku ma temlak z białego rzemienia do zakładania