Tom, Rozdzial

1  1,  2 |  waliły młoty krwi, a w oczach płomienie świec migotały jak sama
2  1,  4 |    wspólnych, wewnętrznych jak płomienie, które się od jednego wiatru
3  2,  12|       jakby w nich ściskał dwa płomienie żywe. Jedna w nim tylko
4  2,  14|    wzruszenia. Zdawało się, że płomienie i dymy kłębią się, buchają
5  3,  3 |       Ciskali je bez przerwy w płomienie. Buchały jasnym ogniem poręcze,
6  3,  6 | stłuczenia od pchnięć bagneta. Płomienie miał w oczach i w głowie,
7  3,  11|     poczną bić coraz gęściej w płomienie. Na ludzi padła wraz z tą
8  3,  11|     kiwał na niego ręką. Bujne płomienie buchające z miasta oświetlały