Tom, Rozdzial

1  1,  17|        przez groblę prowadzącą do szańców przedmostowych San-Giorgio,
2  1,  17|     foremne stoki i narożne bulwy szańców, nasypy, skarpy i przeciwskarpy
3  1,  17|  wyrzuconej ziemi, równie ogniowe szańców darnią już odziane, dalekie
4  1,  17| dostrzegając dalekie pola ogniowe szańców austriackich, wykrztusił
5  1,  17|           czoło układu wszystkich szańców, bastionów, redanów, kurtyn,
6  3,  11|          Zarzykowic i poburzonych szańców. Kule te śmigały jak race
7  3,  12|   pracowicie pokopane - zawalone, szańców ani śladu. Przez chwilę