Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
drzewny 1
drzewo 13
drzewom 2
drzwi 200
drzwiach 29
drzwiami 24
drzwiczek 1
Frequency    [«  »]
203 która
203 ma
201 nic
200 drzwi
194 jeden
190 oto
190 raz
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

drzwi

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | sobą. Już ani okien, ani drzwi. Nikt nie strzeże wyklętej 2 1, 1 | przerwało wkroczenie wieczerzy. Drzwi się otwarły i tłusta gospodyni 3 1, 1 | ukrytych miejsc pokazała się, u drzwi i okien miejsca zajmując. 4 1, 1 | puścił. Rzuciłem się we drzwi, między domostwa, wypadłem 5 1, 2 | w dodatku mały smarkacz. Drzwi się otwarły i wsunął się 6 1, 2 | klasnął w ręce. W mgnieniu oka drzwi się na oścież rozwarły. 7 1, 2 | krzesanie hołubców.~Otwarto drzwi, gdyż było duszno nawet 8 1, 2 | sąsiedniej śpiżami, której drzwi zostawiono otworem, i przyniósł 9 1, 3 | chwilę i z lekka popróbował drzwi wiodących do sieni. Ku jego 10 1, 3 | studenckiego pokoiku.~Otwarli drzwi, uczuli ciepły dech zimowego 11 1, 3 | świecę i, nim zdołali dopaść drzwi, zastąpił im drogę. Był 12 1, 3 | przeszedł się z wolna obok drzwi poetyki. Zajrzał w nie i 13 1, 3 | Ten Michałek stanął obok drzwi prowadzących na schody i 14 1, 3 | namacać dłonią klamkę. Otwarł drzwi i piskliwym głosem rzucił 15 1, 3 | się po klasach, zamykali drzwi i tylko sam prorektor oraz 16 1, 3 | korytarzem. Ale nim dopadł drzwi, dopędził go na giętkich 17 1, 3 | Wszystkie szyby wyleciały z drzwi, piorunowym ruchem zatrzaśniętych. 18 1, 3 | na czele rzucił się na te drzwi, nic nie zwracając uwagi 19 1, 3 | zawieszenie broni. W mig wysadzono drzwi z zawias. Filip dopadł zbiega 20 1, 5 | wyszedł, cicho zamykając drzwi izby ojcowskiej.~Minął kilka 21 1, 5 | stancyjek, znalazł w mroku drzwi do swojej, zamknął je i 22 1, 5 | poczciwa, ukochana zamieć...~Drzwi stajenne zawierały się na 23 1, 5 | odkręcił prędko, pchnął drzwi i wszedł do stajni. Przez 24 1, 5 | pod żłobami w sąsiedztwie drzwi, inni pokotem śpiący w tak 25 1, 5 | urównał puśliska i przymknął drzwi. Bez pomocy drugiego człowieka, 26 1, 5 | czy go rzucić w śnieg obok drzwi i za powrotem odszukać. 27 1, 5 | powolny zgrzyt otwieranych drzwi. Stojąc na wichrze Rafał 28 1, 6 | straszna godzino! O północku drzwi się otwarły i do tego zołmierza 29 1, 6 | udźwignąć...~Burza biła we drzwi i okna kłębami śniegu. Skostniałe 30 1, 7 | i część maja trzymała u drzwi śmierci, Rafałek wychudł 31 1, 7 | paszcze okien we dworach, drzwi powyłamywane, okiennice 32 1, 7 | ciemności, poszukując wejścia, drzwi otwarły się przed nim i 33 1, 7 | Piotr spoglądał za nim we drzwi przez czas niejaki, a potem 34 1, 9 | uszanowania wchodzili we drzwi niskiego dworu. Był także 35 1, 10| się i namyślał, oszklone drzwi uchyliły się i wsunął przez 36 1, 10| pewnej chwili głośno otwarł drzwi i poszedł śmiało ku stołom. 37 1, 10| niespodzianie przyjemnym pięknem drzwi i odrzwiów z mahoniu, olśniony 38 1, 10| sąsiednim saloniku. Półuchylone drzwi dawały Rafałowi możność 39 1, 10| nie domkniętymi połowami drzwi środek salonu, gdzie śliczne 40 1, 10| się, kiedy nie domknięte drzwi szybko się otwarły. Księżniczka 41 1, 10| sąsiedniego pokoju zamykając drzwi za sobą. Przepłynął przed 42 1, 10| wzgardę w piersi, gdy wtem drzwi boczne uchyliły się. Stał 43 1, 11| się tak samo jak wówczas u drzwi salonu. Nie brzmiał jui 44 1, 12| Bizancjum i stanęły tu, u drzwi św. Marka, na pięćset lat...~ 45 1, 12| sali, dokąd wiodły wielkie drzwi dębowe, sztabą żelazną okute. 46 1, 12| Wówczas stanął u ostatnich drzwi z brązu, które złotym kluczem 47 1, 12| znajduje schody. Długo otwiera drzwi ostatnim złotym kluczem 48 1, 13| zwrócili się raptownie w stronę drzwi wejściowych. Oficer rozmawiający 49 1, 13| Tak jest.~Generał otwarł drzwi i wpuścił go do pokoju o 50 1, 13| Prawie siłą odprowadził go do drzwi otwartych na balkon i tam 51 1, 13| wyszli. Kiedy za ostatnim drzwi się miały zamknąć, rzucił 52 1, 14| Sam znalazł w ciemności drzwi wskazane i zastukał. Długo 53 1, 14| ciemne pokoje. Ostatnie drzwi żołnierz otwarł i cofnął 54 1, 16| tu i owdzie w parowach. Drzwi chat były już otwarte, jakby 55 1, 17| pękały w powietrzu, około drzwi i okien z hukiem głośniejszym 56 1, 17| W rozwarte jamy okien i drzwi skakały kłęby ognia. Zaduch 57 2, 1 | sczerniałym płótnem firanek, drzwi pozamykane. Po upływie znacznego 58 2, 1 | Rafał trafił na uchylone drzwi z kutego żelaza i wszedł 59 2, 1 | chwili, gdy to mówił, żelazne drzwi szczęknęły i bez szelestu 60 2, 1 | Kamerdyner odwrócił się, uchylił drzwi i wpuścił do sali wysokiego, 61 2, 1 | grzbiety, roztwierających drzwi, i znalazł się w salach 62 2, 1 | Idźże, Kaczorosiu, ode drzwi, żebym cię snadź nie skaleczył - 63 2, 1 | usunął się. Jarzymski otwarł drzwi z hałasem i wszedł pierwszy, 64 2, 1 | jak opętani. Skoro tylko drzwi się otwarły, barczysty wąsal 65 2, 1 | spadać na ściany kamienic, drzwi sklepów, żelazne kraty ogrodów. 66 2, 1 | chwili trzeszczały podważane drzwi i wydawały znakomity łoskot 67 2, 2 | stary Łukasz otworzył mu drzwi z tym samym powinnym i grzecznym 68 2, 2 | zamiar zdmuchnąć świecę, gdy drzwi się znowu z cicha otwarły 69 2, 2 | księcia. Już zbliżając się do drzwi żelaznych usłyszał rozmowę, 70 2, 2 | grabowa aleja. Rafał przymknął drzwi i usiadł w fotelu. Skoro 71 2, 2 | się twarde uderzenie we drzwi i po zwykłych pytaniach 72 2, 3 | jego zastukał do pierwszych drzwi, otworzył je stary, zgarbiony 73 2, 3 | boku kapelusz.~Napotkane drzwi otworzyły się. Książę wprowadził 74 2, 3 | zupełnie ciemne pokoje. Z nagła drzwi się piorunująco otwarły 75 2, 3 | odsunęły się niewidzialne drzwi i stanęli w ich świetle 76 2, 3 | przyjemność odosobnienia, drzwi, jak poprzednio, rozstąpiły 77 2, 3 | jakiekolwiek masz przy sobie.~Drzwi cicho zaszemrały i dał się 78 2, 3 | tych żądań, z trzaskiem drzwi się otwarły i pytający przed 79 2, 4 | się twarde uderzenie we drzwi i po zwykłych pytaniach 80 2, 7 | odświętna cucha górala. Mocne drzwi nabite kołkami prowadziły 81 2, 7 | szczęście. Kochane były te drzwi!~Jakże im miły był śliski 82 2, 7 | poziomki! Jakże im miłe były te drzwi grube, składane niezwykle, 83 2, 7 | hałaśliwie mówiąc: Otwórzcie się, drzwi kochane, prowadźcie nas 84 2, 9 | konwój do jego żelaznych drzwi. W dole szumiała zielona 85 2, 9 | ujrzał przed sobą mocne, kute drzwi, odwieczną rdzą pokryte, 86 2, 10| twej wyobraźni.~Zatrzasnę drzwi mego zamku i zatarasuję 87 2, 10| ciszy i nicości. Tymczasem drzwi się dawno otwarły i dozorca 88 2, 10| krzyż. Dozorca cofnął sil do drzwi i zaparł je swoją osobą. 89 2, 11| krużganek. U krańca jego były drzwi domu. Jońskie i korynckie 90 2, 12| miejsca. Kiedy minął żelazne drzwi zamczyska, nie obejrzał 91 2, 12| na szyję rzucili się do drzwi.~Wędrowiec żywił marzenie, 92 2, 12| skorzystać z rwetesu i wypaść za drzwi, ale przezorny właściciel 93 2, 12| czekać na uśmiech fortuny. Drzwi otworzono szeroko i z wolna 94 2, 12| tudzież wyniesienia się za drzwi. Wędrowiec wolno dźwignął 95 2, 12| Odwrócił się i zaczął pilnować drzwi, a Rafał przebierał się 96 2, 14| mówiąc młody Cedro otworzył drzwi do sąsiedniej stancji i 97 2, 17| swoją ziemię. U samych jej drzwi musiałem przyklęknąć i czekać: 98 2, 17| izby i z trzaskiem rzucając drzwi za sobą.~ 99 2, 20| uczęszczane, ciepłe, boczne drzwi. Były zupełnie otwarte i 100 2, 20| co mówią klamki i zgrzyty drzwi. Czy to może towarzysz waćpana 101 2, 21| młodzieży, u przeciwległych drzwi salonu, stali Olbromski 102 2, 21| ą:~- Będą tam półotwarte drzwi.~Nic już nie rzekła do 103 2, 21| kroków. Pchnął półotwarte drzwi i wszedł do buduaru. Panował 104 2, 21| Olbromski zamknął za sobą drzwi i usiadł przed ogniem. Zapadł 105 2, 21| dymów wonności.~Otwarły się drzwi. Kalwicki wyprowadził, a 106 2, 21| dziurawym łachmanem. Niskie drzwi były obite słomianą plecionką, 107 2, 21| oślizgłych gontów.~Zakołatali we drzwi pięściami. Nie zaraz otwarło 108 2, 21| kukułek.~Rafał odchylił całe drzwi i mimo smrodliwej pary, 109 2, 22| świetlicy trzaskał ogień i przez drzwi uchylone do sieni zdawał 110 2, 22| blady śmiertelnie, rozwarł drzwi do stancji i rzucił wyraz:~- 111 2, 22| huknął nań jak na sługę:~- Drzwi tarasować!~Rzucili się obadwaj 112 2, 22| po grudzie. Wnet pchnięto drzwi: Rozległo się kołatanie, 113 2, 22| Gdy się to działo, już we drzwi karczemne łomotano szablami 114 2, 22| ze stępy kazał pilnować drzwi, a sam chwycił Żyda za łeb 115 2, 22| Uchylił owe zwieruszone drzwi i przypatrzył się. Zliczył 116 2, 22| karczmę, celując w okna, we drzwi i wrota. Potem w skok pomknęli 117 2, 22| że za chwilę nadejdzie. Drzwi się wreszcie otwarły i poważnie 118 2, 22| nadejdę.~Z cukierni, ledwo drzwi uchylili, buchnęło na nich 119 2, 22| oczyma dowódców.~Tymczasem drzwi się otwarły i z miną marsową, 120 2, 24| Prusacy strzelali z okien i ze drzwi. Wreszcie kiedy i bramę 121 3, 2 | siedliska, w których najczęściej drzwi były pozamykane, a obory 122 3, 2 | płonące od światła, nie drzwi otwarte, lecz jakby szeroka 123 3, 2 | chwili rozległ się dzwonek u drzwi prowadzących do zakrystii, 124 3, 2 | antaby do podnoszenia tych drzwi grobowych. Spod nich to 125 3, 2 | plecy i pięty proboszcza. Drzwi zatrzasnęły się i klucz 126 3, 2 | klamki przekonał się, że drzwi zostały z tamtej strony 127 3, 3 | Okna dolne w mieszkaniach, drzwi sklepów, wejścia do sieni 128 3, 3 | niedostrzegalnych strzelnic. Nigdzie drzwi! Ani jednego żywego człowieka! 129 3, 3 | pierwszego piętra. Wszystkie drzwi i okna zabite głazami. Entuzjastyczne, 130 3, 3 | stojący w środku pchnął drzwi, przy których stał. Otwarły 131 3, 3 | będzie dalej, zatrzasnęły drzwi owej sieni za sobą, założyły 132 3, 3 | chłodnych ścianach, szukając drzwi do mieszkań. Komin krętych 133 3, 3 | piętrze w niewielką platformę. Drzwi prowadziły na zamknięte 134 3, 3 | Czwarty i piąty uciekał we drzwi na prawo. Jednego dopadł 135 3, 3 | trudem i poszedł za innymi we drzwi napotkane, otrząsając buty 136 3, 3 | Martwymi oczyma patrzyły we drzwi. Nim słowo rzec, gromada 137 3, 3 | łby, kolbami i kolanem za drzwi, do następnego pokoju. Zostawiono 138 3, 3 | konających. Żołnierze zawarli drzwi jedne i drugie. Z rozwścieczonym 139 3, 3 | kąsającą mu ręce, do drzwi. Rozwarł je uderzeniem nogi. 140 3, 3 | obróciła się wchodząc we drzwi napotkane. Zostawiła je 141 3, 3 | oczy żywota...~Wszedł we drzwi i postąpił kilka jeszcze 142 3, 3 | Usłyszał za sobą łoskot drzwi zatrzaśniętych. Palce-szpony, 143 3, 3 | podstarzałych bab, wyrzucona za drzwi. Zdradziecko go napadły. 144 3, 3 | rozległ się trzask wywalonych drzwi. Tupot nóg! Krzyk przeraźliwy... 145 3, 3 | za nogi wprost z progu drzwi ciskali za poręcz balkonu 146 3, 3 | dłońmi sprzętów, okien, drzwi, szła dokądś. Piechury spojrzały 147 3, 3 | łoskot. Pękały gdzieś daleko drzwi, waliły się stoły i szafy 148 3, 3 | na nas idzie!~- Wyłamały drzwi na dole!~- Banda!~- Idą...~ 149 3, 3 | końcu tej sieni były kute drzwi zamknięte na sztabę i zabarykadowane 150 3, 3 | odgłosów... Zrozumieli, że te drzwi prowadzą wprost na ulicę 151 3, 3 | na prawej ręce niewielkie drzwi, prowadzące do izby na piętrze. 152 3, 3 | starannie bron, zawarli za sobą drzwi. Raptem, otwarłszy obadwa 153 3, 3 | nie ma co!~- Do dzieła!~- Drzwi na oścież!~Wielkimi krokami, 154 3, 3 | ataku!~- Marsz!~Zerwali ze drzwi wejściowych od ulicy Engracia 155 3, 3 | grenadierów na warcie. Otwarli drzwi przed kapitanem śmiejąc 156 3, 3 | tamten stanął przed celą bez drzwi, zajrzał do środka i pociągnął 157 3, 3 | Chodź no, chodź!~Odsunął drzwi wyrwane z muru wraz z zawiasami, 158 3, 3 | swej celki. Zatrzasnęła drzwi. Dość długo je wyważali... 159 3, 3 | powiódł oczyma. Pchnął ręką drzwi na lewo i wszedł do celki 160 3, 3 | kiedy już zaczęto burzyć we drzwi, kołatać kolbami i słowem 161 3, 3 | towarzyszów wywalających drzwi. Nikt nie wiedział, co to 162 3, 3 | kilkanaście kroków od wejściowych drzwi. Grzmotnęła kula we wrótnie, 163 3, 3 | rozjuszeni napastnicy dosięgli drzwi cel wychodzących na prawo 164 3, 3 | rozprysnął w krwawą fontannę u drzwi wejściowych, już inny zajął 165 3, 3 | bić koleją w niezdobyte drzwi taranami. Żołnierze przemienili 166 3, 3 | się w oszalałe katapulty. Drzwi jęczały, szły w drzazgi 167 3, 3 | ciągnąc za nogi w kierunku drzwi. Twardych w karku, opornych, 168 3, 3 | Schodów. Stanął wreszcie u drzwi na dole i spojrzał w górę. 169 3, 3 | Wyganowski. Kiedy spotkali się u drzwi, Cedro wziął go za rękę. 170 3, 3 | powieki na zranione oczy jak drzwi bez zawias...~Krzysztof 171 3, 3 | bibliotek klasztornych. Drzwi wejściowe od ulicy były 172 3, 3 | murów śliskich jak lód. Oto drzwi prowadzące na wewnętrzny, 173 3, 3 | podwórza, czarne okna i drzwi. Jakże to wszystko okrutnym 174 3, 3 | sienie, te straszne okna i drzwi wychodziły na spotkanie 175 3, 5 | spotkanie wychyliły się ze drzwi i okien figury wiarusów 176 3, 6 | Gdy mu kazano otwierać drzwi do najlepszego pokoju "na 177 3, 6 | raz wtóry i otwierając nim drzwi na oścież.~Z sieni dał się 178 3, 6 | Dobijano się do okien, szukano drzwi. Na pewien czas wszystko 179 3, 6 | przybysze już się oddalili, drzwi do pierwszego pokoju otwarły 180 3, 6 | kosmatym łbie, wyrzucał przeze drzwi graty, statek, ławy, kosy, 181 3, 6 | bose dziecko wyrzucone pode drzwi. Chore było na jakieś krosty. 182 3, 6 | Wówczas wnoszono tam wyrwane drzwi, szafy, ławy, beczki i tworzono 183 3, 7 | poprzedniego wieczora. Ze stołów, drzwi, okiennic, ławek i stołków 184 3, 7 | tam w kucki pod nakryciem drzwi wyrwanych skądś z zawiasami 185 3, 7 | Stanęły naprzeciwko jego oczu drzwi zamknięte, okna z zapuszczonymi 186 3, 8 | Zaledwie Niemojewski otwarł drzwi, posłyszeli w sąsiedniej 187 3, 8 | Gintułt zatrzymał się u drzwi i głębokim spojrzeniem, 188 3, 10| Okna we dworze pootwierane, drzwi na ganek szeroko rozwarte... 189 3, 11| uciekali od własnych domów, ode drzwi mieszkań, z rąk żołnierzy, 190 3, 11| długiego podwórza. Pchnęli drzwi, zawarte na zardzewiałą 191 3, 12| do izby rannego. Uchyliła drzwi, zajrzała przez szczelinkę. 192 3, 12| kajdany. Wsunęła się za drzwi bez szelestu, wtuliła w 193 3, 12| krzyk. Zofka buchnęła we drzwi. Rafał biegł na dwór wdziewając 194 3, 12| trzęsącymi się rękoma rozwarł drzwi stajenne takim ruchem, jakby 195 3, 13| widłami, z siekierą. Ja we drzwi, a tu, słyszę, tych oficerów 196 3, 13| Uskoczył do małej stancji i drzwi za sobą zaparł. Dopiero 197 3, 13| oficery za nami! Zatrzaśli my drzwi... Pan mi powiada: "Leź 198 3, 13| ta niejednego. Tymczasem drzwi wywaliły. Nie miał się, 199 3, 14| belki, wisiały okna, resztki drzwi... Gdzieniegdzie wznosiły 200 3, 17| stolarz dopasowywał już okna i drzwi. Przez całe lato słychać


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL