Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] cecylke 1 cedra 6 cedre 8 cedro 182 cedrowej 2 cedrowski 1 cedru 18 | Frequency [« »] 188 ci 186 my 185 no 182 cedro 176 moze 176 rafala 171 dopiero | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances cedro |
Tom, Rozdzial
1 1, 3 | Alcaicus enneasyllabus...~Cedro wyciągał:~- Fastigit umbrosamque 2 1, 3 | kościoła Świętego Piotra. Cedro był szczupły, mizerny i 3 1, 3 | piersi i dokądś odtrącił.~Cedro krzyknął nagle, a potem 4 1, 3 | uginała i zanurzała w wodzie. Cedro ocknął się z jękiem i zaczął 5 1, 3 | butach głośno chlupały.~- Cedro, zimno ci? - rzekł szeptem.~- 6 1, 3 | Panie profesorze! - zawołał Cedro wyciągając ku niebu zabłoconą 7 2, 12| oczy mylą. Był to Krzysztof Cedro, towarzysz ze szkoły sandomierskiej, 8 2, 12| dłońmi.~Tymczasem Krzysztof Cedro zrzucił płaszcz i chodził 9 2, 12| poznasz, koleżko Krzysiu?~Cedro z okrzykiem żachnął się 10 2, 12| puzderko! Waluś...-wołał Cedro nachylając przed Rafałem 11 2, 12| pieczyste i przysmaki. Cedro sam usługiwał mu z nerwowym 12 2, 12| kolegi rozłożoną na stole.~Cedro rzekł:~- Sam nie wiem, co 13 2, 12| Dawaj tamto! - syknął Cedro. - Sługa wyrzuci...~- Nie!~- 14 2, 12| furman coś szeptał do lokaja, Cedro przeciągnął się i tęgo zawinął 15 2, 13| Dojeżdżając do Olszyny, Cedro nie mógł usiedzieć na miejscu. 16 2, 13| Mery! - zawołał młody Cedro z uczuciem radości. Panienka 17 2, 13| rodzicielskim "hrabia" Krzysztof Cedro...~Policzki starego pana 18 2, 13| rodzicielskim hrabia Krzysztof Cedro, to od czegóż ma zacząć 19 2, 13| Okazało się, że Marcin Cedro...~- No, tak, tak... - rzucił 20 2, 13| wiemy dobrze, kto był Marcin Cedro...~- Ależ kiedy wynalazłem 21 2, 14| Hrabia... - dorzucił Cedro.~- Że pan... cha, cha! - 22 2, 14| porządku utrzymane. Krzysztof Cedro zrzucił płaszcz z ramion 23 2, 14| rodak, imć pan Krzysztof Cedro spotkawszy mię w ciężkiej 24 2, 14| Tytuł hrabiowski... - rzekł Cedro do Rafała.~- A waszmość 25 2, 14| tak patrzysz? - krzyknął Cedro.~- Patrzę i tyle.~- Nie 26 2, 14| bodaj to!...~- Ja... - mówił Cedro przez ściśnięte zęby - nie 27 2, 14| nagości.~To mówiąc młody Cedro otworzył drzwi do sąsiedniej 28 2, 14| zaślepienie! - krzyczał~Cedro zbliżając twarz aż do twarzy 29 2, 16| były jego rozrywki. Młody Cedro zimę spędził z ojcem i siostrą 30 2, 17| Trzej przyjaciele - Trepka, Cedro i Olbromski - siedzieli 31 2, 17| Iście całuje... - szepnął Cedro.~- Panu hrabiemu całusy 32 2, 17| i rzekł:~- Żebrak.~Młody Cedro wydobył z kieszonki cwancygiera 33 2, 17| Jeszcze czego!~Młody Cedro zwyczajem swym popędliwie 34 2, 17| dachem tego domu... - rzekł Cedro zniżonym głosem.~Weszli 35 2, 17| stało później? - szepnął Cedro.~- W Marsylii równa nas 36 2, 17| Dokąd? - wyszeptał Cedro.~- Dokąd? Zrazu mówili, 37 2, 17| waćpan, co z tobą - nastawał Cedro.~- Jam ci należał do 113 38 2, 17| do dusznego pokoju.~Młody Cedro ukazał się w oświetleniu 39 2, 18| śniadanie... - przerwał Cedro.~- Dobrze jest wydrzeć język 40 2, 18| spełnili. .~- Nekanda! - wołał Cedro.~- Czekaj! Oto... na starą 41 2, 18| Niech podają - mruknął Cedro.~Przywołany chłopiec pobiegł 42 2, 18| gęstych drzew wyszedł stary Cedro i brnął środkiem błotnego 43 2, 19| ucha słowo:~- Ciotunia...~Cedro raz jeszcze skierował oczy 44 2, 19| podbechtanym i jak gdyby radosnym. Cedro i Olbromski, potrącani i 45 2, 20| pozorem troskliwości o konie. Cedro, niby to zabierając się 46 2, 20| strzeżona nie na żarty. Cedro nie tracąc tęgiej miny, 47 2, 20| kuzynka Trepki.~- Pokaż.~Cedro wydobył z sekretnego przedziału 48 2, 20| idąc do pałacu... - rzekł Cedro z ukłonem.~- I nie odwodzi 49 2, 20| zupełnie otwartą... mówił Cedro. - Gdyby nasza przeprawa 50 2, 20| zgoda?~- O, pani... - rzekł Cedro unosząc się z krzesła.~- 51 2, 20| waszmość pana... - kłaniał się Cedro. - Właśnie jego opieka i 52 2, 20| Nozdrza szybko drgały. Kiedy Cedro wziął pod rękę starego szlachcica 53 2, 21| salonu, stali Olbromski i Cedro. Ujrzawszy Niemca poczuli, 54 2, 21| przyciągnął... Tymczasem Cedro stał wyprostowany wpatrując 55 2, 21| przypominam, złośliwy, mości Cedro. Lubię dobry dowcip, a Gez 56 2, 21| O ciebie... - szepnął Cedro ze ściśniętymi zębami, ale 57 2, 22| mięsiwem z zapasów woźnicy. Cedro był gniewny i oburkliwy. 58 2, 22| mężnie w otwór okienny. Tam Cedro ujrzawszy ich przed sobą 59 2, 22| jegrów aż na środek drogi. Cedro niespodziewanie skoczył 60 2, 22| zapytał:~- Nazwisko waćpana?~- Cedro.~- A twoje Olbromski, to 61 2, 22| się do artylerii - wtrącił Cedro.~- Do artylerii, a! to co 62 2, 22| Rafał... - rzekł raptem Cedro cały czerwony i ze spuszczonymi 63 2, 22| sobą do jedzenia ani picia. Cedro wśród swoich nieśmiałych 64 2, 23| Stało się, że "Galicjanie" Cedro i Olbromski nie dotarli 65 2, 23| się twarzą w tę stronę. Cedro i Olbromski, stojąc obok 66 2, 23| swoje poczyna...~Ścisnął Cedro rękę towarzysza z całej 67 2, 24| drogi Rafała i Krzysztofa. Cedro został w szeregu, na miejscu, 68 2, 24| na dyplomatę, Krzysztof Cedro, nauczył się wnet cenić, 69 2, 24| A ty się nie waż pytać!~Cedro słuchał tych bajdów-pogwarów 70 2, 24| północnej, należał Krzysztof Cedro. W Toruniu był już spory 71 3, 1 | szwadronu Chopina.~Krzysztof Cedro nie wyszedł ze swego szeregu. 72 3, 1 | strony polskiej. Krzysztof Cedro znalazł się w Kocie na początku 73 3, 1 | Szymański i Rzeciszewski. Cedro znał ich wszystkich jeszcze 74 3, 1 | śmianie, z trzech stron. Cedro pierwszy raz w biały dzień 75 3, 1 | generał Izydor Krasiński. Cedro dostał szlufy pąsowe ze 76 3, 1 | jakoby zmartwiałe. Krzysztof Cedro słuchał tej wieści nikiej 77 3, 1 | w awangardzie. Krzysztof Cedro znalazł się w końcu czerwca 78 3, 1 | awantury...~Tak myślał młody Cedro. Miał stanąć, a raczej zamieszkać 79 3, 1 | wszelkiego rodzaju awantur. Cedro musiał się tęgo wkupić do 80 3, 1 | widokiem łaskawszym.~Krzysztof Cedro w ciągu tych długich kawaleryjskich 81 3, 1 | wreszcie widać Pireneje. Cedro wlepiał w dal oczy i szukał 82 3, 1 | być bujne trawy. Krzysztof Cedro, jako żołnierz władający 83 3, 1 | Zmierzch wolno padał na góry. Cedro spiął konia ostrogami i 84 3, 1 | ujściach rzek.~Krzysztof Cedro stał sam jeden w ciemności 85 3, 2 | przestrzeni blisko sześciu mil.~Cedro, peregrynujący obok swego 86 3, 2 | nogach. Pod wieczór strapiony Cedro spostrzegł, że jest sam 87 3, 2 | śpiżarni zabite sarny i dziki. Cedro zawołał na niego z odległości 88 3, 2 | już, przez deszcz zalane. Cedro pomacał wystające ramię. 89 3, 2 | i odzierali go z pierza. Cedro doświadczał uczucia niewymownej 90 3, 2 | w sposób iście zabawny. Cedro śmiał się do rozpuku mechanicznym, 91 3, 2 | rozległ się w całym kościele. Cedro cieszył się na równi ze 92 3, 2 | żeby mu zagrodzić dostęp. Cedro spojrzał na nich wyniośle 93 3, 2 | czasy wojsko cesarskie. Cedro był tak zgłodniały, znużony 94 3, 2 | wzajem pochyleni, i właśnie Cedro miał zamiar wytłumaczyć 95 3, 3 | heroica"~Blisko sześć tygodni Cedro spędził na siodle z rzemieniem 96 3, 3 | instynkty tropicieli i zbójów. Cedro odnalazł w sobie duszę jakiegoś 97 3, 3 | serce jeźdźca. Wówczas to Cedro poznał, czym jest lanca 98 3, 3 | długo... Nieraz Krzysztof Cedro zatrzymał konia i zapamiętał 99 3, 3 | czekając na dany znak. Cedro z towarzyszami artylerzystami 100 3, 3 | Spracowałeś się waćpan?~Cedro spojrzał na niego ze zdumieniem.~- 101 3, 3 | wieści, ze słuchu, panie Cedro. ~Krzysztof ukłonił się 102 3, 3 | diable czubaty... - rozmyślał Cedro. - Powinowactwo...~Rzucił 103 3, 3 | dalekim powinowactwie... Cedro... Cha, cha! Cedro! Nie 104 3, 3 | powinowactwie... Cedro... Cha, cha! Cedro! Nie ma już, bracie, Krzysztofa 105 3, 3 | miedzy nimi ułan-piechur Cedro - puściło się na oślep w 106 3, 3 | W górnym otworze, który Cedro mógł widzieć, bo znajdował 107 3, 3 | jesteś piękna... - marzył Cedro, pełen płomienistego wesela 108 3, 3 | na prawo. Jednego dopadł Cedro. Ksiądz nagle odwrócił się 109 3, 3 | zostały w mig suknie...~Cedro stał przed swoją wybranką 110 3, 3 | się, zakołysał, zawahał. Cedro szarpnął w owej chwili prawą 111 3, 3 | podwórze, z drugiego piętra.~Cedro leżał dość jeszcze długo. 112 3, 3 | odciągnęli i zabrali ze sobą. Ale Cedro położył mu rękę na ramieniu 113 3, 3 | weź ino na bok tego draba!~Cedro wyrwał zza pasa pistolet 114 3, 3 | strzelaj, gałganie! - zawołał Cedro.~- No, żebyś tylko drugi 115 3, 3 | tę stronę, skąd przyszli. Cedro rzeczywiście nie myślał 116 3, 3 | jeszcze moment! - zawołał Cedro zstępując za nimi z góry.~ 117 3, 3 | Potem westchnął i ucichł.~Cedro nie miał dostępu do okna. 118 3, 3 | schody i znikł w ich mroku. Cedro nie dał jeszcze pięciu strzałów, 119 3, 3 | karabiny. Nagą garścią! Cedro ujrzał błysk sztyletu toledańskiego. 120 3, 3 | trzeci jak kosą podcięty. Cedro, zimnym strachem gnany, 121 3, 3 | Jerozolimskich i franciszkański. Cedro wraz z tłumem towarzyszów 122 3, 3 | się na wojnie przytrafia.~Cedro grubiańsko milczał.~- Czemuż 123 3, 3 | Nie zostanę tutaj - rzekł Cedro z przesadną wyniosłością.~- 124 3, 3 | na korytarzu?~- Możesz.~Cedro oddał mu ukłon wojskowy.~- 125 3, 3 | począł z trudem bełkotać Cedro dysząc i nie mogąc słów 126 3, 3 | przypuszczać? - zapytał Cedro wyniośle i z lodowatym uśmiechem 127 3, 3 | chętnym a ochotnym sercem...~Cedro już prawie spał, ramieniem 128 3, 3 | obroniłeś, co? - cisnął mu Cedro w twarz słowo jak rękawicę.~ 129 3, 3 | rozwiniętymi sztandarami...~Cedro, którego nudziły słowa tego 130 3, 3 | To śpij... - mruknął Cedro.~- Nie, ja tu sobie posiedzę. 131 3, 3 | Wyganowskiego do dzieła. Cedro obudził się tak samo nagle, 132 3, 3 | zasłane były tumanem...~Cedro otrząsnął się i wstał z 133 3, 3 | rozszalałą tłuszczą przesuwał się Cedro zstępując ze Schodów. Stanął 134 3, 3 | Kiedy spotkali się u drzwi, Cedro wziął go za rękę. Przycisnął 135 3, 3 | siekierą szafy, stoły i stołki. Cedro wyminął go szybko i wbiegł 136 3, 3 | odpowiedziała mu salwa karabinów. Cedro uczuł taki ból, jakby to 137 3, 4 | i całą noc do Alcala...~Cedro przechylił do ust garnuszek, 138 3, 4 | niweczy wszelkie przywileje...~Cedro słyszał wszystko dokładnie 139 3, 4 | Jeśli umrę... - począł mówić Cedro w języku francuskim, spokojnie 140 3, 5 | stały siły francuskie, toteż Cedro czuł bezpieczeństwo dokoła 141 3, 5 | wami? - zdołał dopytać się Cedro.~- Pan pułkownik Konopka? 142 3, 5 | żołnierze, napełnili izbę. Cedro witał się z nimi radośnie. 143 3, 5 | to także muzealne?-pytał Cedro, ciekawie oglądając srebrnolite, 144 3, 5 | obchodzicie! - wołał zachwycony Cedro.~- A ty coś myślał! Wprawdzie 145 3, 5 | Wstał cały półpijany stół. Cedro powiódł po nich okiem i 146 3, 5 | Cóż to za Mora? - zapytał Cedro.~Mikułowski spojrzał na 147 3, 5 | wrzasnęli oficerowie.~Cedro roztrącił tłum biegnąc do 148 3, 10| periculum in mora. Obiad stary Cedro wydaje dla sztabu. Aby jeno 149 3, 10| księcia, siedział stary pan Cedro. Nie zmieniły go prawie 150 3, 10| szukała nut w tece, stary pan Cedro wysunął się z tłumu.~Szedł 151 3, 10| do końca szpaleru stary Cedro powiódł oczyma i ręką po 152 3, 10| na nowo zaczął użalać się Cedro.~- Nie jam go podmawiał, 153 3, 10| mojej niedoli?... - mamrotał Cedro.~- Musiało co lepsze ocknąć 154 3, 14| wszelkie dostawy. Młody Cedro, który do tej wyprawy należał, 155 3, 14| powitanie i cześć zwycięzcom.~Cedro wykręcił się na siodle, 156 3, 14| bezpiecznie i spokojnie.~O zmroku Cedro nabił swe pistolety, wysoko 157 3, 14| mury jak pocisk armatni. Cedro wyrwał drugi pistolet zza 158 3, 14| wymacał. Wtedy odwróciwszy się Cedro nagle strzelił przystawiwszy 159 3, 14| dołów! W jednym z takich Cedro stanął. Czuł po zmienionym 160 3, 14| gruby i żelaznej mocy, toteż Cedro nie mógł mu sprostać. Ratowała 161 3, 15| wichru i deszczu.~Krzysztof Cedro przez czas dosyć długi nie 162 3, 15| tkliwą strażą ich karabinów. Cedro powitał Wyganowskiego jak 163 3, 15| znosił jakieś przybory. Cedro przypatrywał mu się spod 164 3, 15| buchający do izby oknami. Cedro siadł na posłaniu rześki 165 3, 15| zadrwił krwawo kapitan. Cedro przyskoczył do niego z okrzykiem:~- 166 3, 15| skinął głową i wyszedł. Cedro udał się do swoich ludzi 167 3, 15| Mówił nieźle po francusku. Cedro wszczął z nim rozmowę i 168 3, 15| jeśli dymisja nadeszła. Cedro przyrzekł.~ 169 3, 16| natychmiast do Morelli. Cedro pod różnymi pozorami, jak 170 3, 16| się po przybyciu. Toteż Cedro codziennie jeździł w tę 171 3, 16| że Wyganowski przybył. Cedro porwał się z pościeli i 172 3, 16| Wyganowskiego trup.~Gdy Cedro skoczył z konia i przypadł 173 3, 16| dziwnym zdarzeniu i odeszli. Cedro został sam. Przy głowie 174 3, 17| ejże! Czy to tylko nie pan Cedro do nas jedzie?~- Nie mogę 175 3, 17| paśli - skromnie wtrącił Cedro.~- Ależ koń!~- Musiałem 176 3, 17| Dom stawiasz! -wybuchnął Cedro śmiechem tak wesołym i hucznym, 177 3, 17| Twój koniuszy? - spytał Cedro.~- To jest taki Michcik, 178 3, 17| To Michcik... - rzekł Cedro z uszanowaniem. - Słyszałem 179 3, 17| Do diabła! - mruknął Cedro.~- Dopraszam się łaski pana 180 3, 17| idziecie! _ rzekł nagłe Cedro zmieniając -przedmiot rozmowy. - 181 3, 18| odbyła się rewia powszechna. Cedro i Rafał Olbromski spodziewali 182 3, 18| wzniesionymi ku górze. Krzysztof Cedro nie spuszczał z niego wlepionych