Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
von 12
vrai 1
vulnera 1
w 7019
waasen 1
wabi 1
wabila 1
Frequency    [«  »]
-----
-----
7350 i
7019 w
5404 sie
4665 z
4579 na
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

w

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7019

     Tom, Rozdzial
1501 1, 10| śliczną melodię, przypadkiem w smutku zasłyszaną.~Do samego 1502 1, 10| Mnóstwo myśli kłóciło się w jego głowie i przemknęło 1503 1, 10| Nikodem Chłuka kładł mu w głowę Bóg wie jakie wiadomości 1504 1, 10| stiukami na stropie, inne w barwach ciemnych, adamaszkowe 1505 1, 10| tworzenia ideału piękności w twardym kamieniu, w drogocennym 1506 1, 10| piękności w twardym kamieniu, w drogocennym drzewie, pot 1507 1, 10| powrozów pracy, czekało tu w utajeniu od dawien dawna, 1508 1, 10| od dawien dawna, czyhało w obrazach, w porfirowych 1509 1, 10| dawna, czyhało w obrazach, w porfirowych stolikach, we 1510 1, 10| drzwiach tajemniczo okutych, w próżnych krzesłach, w wąskich, 1511 1, 10| okutych, w próżnych krzesłach, w wąskich, skromnie przepysznych 1512 1, 10| Kiedy niekiedy dostrzegał w ogromnych lustrach swą postać 1513 1, 10| ogromnych lustrach swą postać w wyszarzanym ubraniu z werdragonowego 1514 1, 10| oblewała go całego ukropem. W pewnym małym saloniku, stosunkowo 1515 1, 10| się zupełnie, Rafał usiadł w głębokim fotelu i zasunął 1516 1, 10| głębokim fotelu i zasunął się w siebie, zagrzebał się sam 1517 1, 10| siebie, zagrzebał się sam w sobie. Spojrzeniami sięgającymi 1518 1, 10| Ociężałe spojrzenie weszło w głąb tego szeregu sal, cicho, 1519 1, 10| cicho, sennie drzemiących w rozkoszy. Naokół było cicho 1520 1, 10| rozkoszy. Naokół było cicho jak w świątyni.~I oto niespodzianie 1521 1, 10| zakrył twarz dłońmi i słuchał w zachwycie. Liczne, wesołe 1522 1, 10| wreszcie zabrzmiały w sąsiednim saloniku. Półuchylone 1523 1, 10| Rafałowi możność uczestniczenia w tym, co się tam działo. 1524 1, 10| kapryśnym głosem, roztopionym w śmiechu.~- No, więc dobrze... 1525 1, 10| zabawne. Pamiętacie Kamila w postaci capuchon, a Cecylkę 1526 1, 10| się, że i on uczestniczy w tej zabawie. Siedząc nieruchomo 1527 1, 10| zabawie. Siedząc nieruchomo w swoim fotelu, widział w 1528 1, 10| w swoim fotelu, widział w szczelinie między nie domkniętymi 1529 1, 10| twarzami cherubinów, otulone w lekkie muśliny i gazy zsunęły 1530 1, 10| uczestniczek, która została w kole.~Rafał nie spostrzegł 1531 1, 10| nieprzełamanego, wrogiego w swych piersiach. Skoczyć 1532 1, 10| panną, że jeszcze raz, w taki sam sposób, może jej 1533 1, 10| kubraka i znowu usłyszał w sobie wybuch dźwigający 1534 1, 10| wpychając sobie ohydną wzgardę w piersi, gdy wtem drzwi boczne 1535 1, 10| boczne uchyliły się. Stał w nich książę Gintułt. Na 1536 1, 10| mruknął.~- Nie trzeba o tym w ogóle mówić z nikim... - 1537 1, 10| wiesz, że rozstaliśmy się w zgodzie, aczkolwiek dyskutując...~ 1538 1, 10| wszelkich ekswisceracji w tym przedmiocie. Mogliby 1539 1, 10| tym przedmiocie. Mogliby w żalu wyobrazić sobie...~- 1540 1, 10| otwartego okna i patrzał w głąb dzikiego ogrodu.~- 1541 1, 10| poprzednio, i ściskając w ręce garść dukatów w jedwabnej 1542 1, 10| ściskając w ręce garść dukatów w jedwabnej sakiewce, pełen 1543 1, 11| Egzekucja~Życie w Grudnie płynęło jak romans 1544 1, 11| przyjemniejszy. Polowania na zwierza w lasach, na kaczki w łodziach, 1545 1, 11| zwierza w lasach, na kaczki w łodziach, na bekasy, dubelty, 1546 1, 11| wszystko. Wieczorami grywano w karty, nieraz do późna. 1547 1, 11| zabawach. Rafał, odziany w modny fraczek, w obcisłe 1548 1, 11| odziany w modny fraczek, w obcisłe piaskowego koloru 1549 1, 11| owdzie albo wyręczono się nim w potrzebie. On godził się 1550 1, 11| żadna już potęga nie byłaby w stanie wydrzeć mu z pazurów. 1551 1, 11| sierpnia, po żniwach, weszły w modę codzienne prawie jazdy 1552 1, 11| było na nim trzymać się w pobliżu księżniczki Elżbiety.~ 1553 1, 11| Elżbiety.~Nie kochał się w niej, och nie! Można by 1554 1, 11| zawsze zapamiętał jakiś w niej szczegół brzydoty, 1555 1, 11| coraz bardziej odmienna w swym czarodziejstwie. Jeżeli 1556 1, 11| do woli wyśmiewać z niego w głębi siebie, nagle zjawiała 1557 1, 11| tylko ona i on... I tchu mu w piersiach nie stawało na 1558 1, 11| nigdy otwarcie nie patrzał w jej stronę, ale w każdej 1559 1, 11| patrzał w jej stronę, ale w każdej chwili śledził 1560 1, 11| spacerach starał się być w pobliżu, ale nie udało mu 1561 1, 11| Nigdy się nie odwróciła w stronę, gdzie był, ale 1562 1, 11| przepływają przez twarz i że w szczególny sposób widzą 1563 1, 11| księżniczki zmieniał się w tonie, kiedy Rafał był blisko, 1564 1, 11| która od jego domku szła w ogród. Przesycony wariacką 1565 1, 11| Zuchwalstwo rozparło się w nim tak dalece, że księżniczka, 1566 1, 11| księcia, stała mu ciągle w oczach. Był tak przeżarty 1567 1, 11| rzeczywistość. Ileż to razy czekał w ustroni szpaleru podczas 1568 1, 11| że takie same czuje i że w to miejsce przyjdzie wiedziona 1569 1, 11| Kilkakroć tylko gościła w jego głowie myśl, że wszystkie 1570 1, 11| ruchach przeobrażała się jakby w młodego chłopca z gestami 1571 1, 11| z żelaza, szedł przodem w każdym wyścigu. Pod jesień, 1572 1, 11| gromadna wyprawa właśnie w okolice Wygnanki, gdzie 1573 1, 11| zmarł brat Rafała. Wziął w tej zabawie udział książę 1574 1, 11| niedbalstwem. Jechał wszakże w pobliżu księżniczki. Na 1575 1, 11| zajęte rozmową skupiło się w pewnym miejscu, kilka osób 1576 1, 11| Wreszcie dwu z nich puściło w skok wierzchowce. Między 1577 1, 11| wścieklej, wreszcie poszedł w lot niepohamowany. Mężczyźni 1578 1, 11| niepohamowany. Mężczyźni zostali w tyle. Wpadli na szeroką 1579 1, 11| nadaremnie. Wtedy podwoił ciosy i w lesie, już na gościńcu, 1580 1, 11| na obie strony pierzchało w las. Rafał widział już tylko 1581 1, 11| kapelusz i złote włosy. Krew w nim kipiała. W pewnej chwili 1582 1, 11| włosy. Krew w nim kipiała. W pewnej chwili usłyszał głos 1583 1, 11| drugi. Wówczas co mocy w ręku ściągnął konia szpicrutą 1584 1, 11| ściągnął konia szpicrutą i w kilkunastu susach dopadł. 1585 1, 11| i on pierwszy raz utopił w nią dziób i pazury oczu. 1586 1, 11| niesłychany, że mu się ciemno w oczach zrobiło, a w uszach 1587 1, 11| ciemno w oczach zrobiło, a w uszach rozległ się dzwon. 1588 1, 11| ból od czoła do brody w pobliżu nosa targał mu twarz. 1589 1, 11| białogłowom!~Księżniczka w milczeniu, ze spuszczonymi 1590 1, 11| z wolna ustawać zaczęła w jego żyłach. Czekał blady 1591 1, 11| półgłośno:~- Jesteś waćpan cały w błocie zawalany. Przyznaj 1592 1, 11| żem cię posłał na Wygnankę w swoim interesie.~- Słucham 1593 1, 11| niewymowną rozkoszą. Zadrgała w nim jak gdyby struna; wyśpiewał 1594 1, 11| krótki, osobliwy głos i upadł w nicość.~Nic nie rzekła, 1595 1, 11| marzył odjeżdżając. Popędził w przeciwną stronę, ku Wygnance. 1596 1, 11| przede drzwiami i patrzał w stronę dworu z takim przerażeniem, 1597 1, 11| podnosiła się tam kurzawa, a w niej migały jakieś figury. 1598 1, 11| dolatywał. Chargot chłopstwa... W pewnej chwili przebiegła 1599 1, 11| stara jakaś baba, umykająca w popłochu, z bekiem i z głośnymi 1600 1, 11| głośnymi słowami pacierza w drżących, sczerniałych, 1601 1, 11| końca wioszczyny, ujrzał w kłębach pyłu huzarów austriackich. 1602 1, 11| towarzysze. Tamci uwijali się w tłumie pospólstwa. Chłopi 1603 1, 11| trzęsący się dziad trącił w bok sąsiada i wskazał mu 1604 1, 11| Rafała. Sam znowu wlepił w środek koła oczy wygniłe, 1605 1, 11| nastawione bagnety. Rafał stanął w strzemionach i przez głowy 1606 1, 11| rzekł jakiś człowiek w urzędowym kaszkiecie.~Chłop 1607 1, 11| klamka -napadnie. Pójdziesz w żołnierze, jak amen w pacierzu. 1608 1, 11| Pójdziesz w żołnierze, jak amen w pacierzu. Na oczy więcej 1609 1, 11| chwila oporu, i rozgniewa się w sercu swym pan Chłuka, da 1610 1, 11| da cię na wieczny czas w kamasze, jak amen w pacierzu. 1611 1, 11| czas w kamasze, jak amen w pacierzu. Ja ci to mówię, 1612 1, 11| Michcikiem. Każdy z nich trzymał w ręku laskowy kij ogołocony 1613 1, 11| niego tylko kierując mowę, w niego wlepiając bielma zabitych 1614 1, 11| Szanuj mię, psie! Żołnierza! W bitwach, w bitwachem-em 1615 1, 11| psie! Żołnierza! W bitwach, w bitwachem-em beł, psiekrwie! 1616 1, 11| bitwachem-em beł, psiekrwie! W ośmi! Pod Kozubowem...~Na 1617 1, 11| nadaremnie brata, i to zdanie w strzępach wciąż powracające:~- 1618 1, 11| a krew ich zamieniła się w dziki płomień. Oczy oślepły 1619 1, 11| oczyma, to, co włamywało się w uszy, pomnażało tylko od 1620 1, 11| szlochając ten mizerny twór. W oku, w kącie ust, w policzku, 1621 1, 11| ten mizerny twór. W oku, w kącie ust, w policzku, w 1622 1, 11| twór. W oku, w kącie ust, w policzku, w czole wzmagał 1623 1, 11| w kącie ust, w policzku, w czole wzmagał się narywający 1624 1, 11| Głowę miał pełną dymu, w kościach pałające zarzewie, 1625 1, 11| gorączki pragnie wody. W bezludnych polach, między 1626 1, 11| obwisłymi rękoma, patrząc w tarczę ognistą. Czuł, jak 1627 1, 11| szemranie chłopstwa, dygotał w uszach niepochwytny gwar 1628 1, 11| zniesienia. Fizyczny ból w policzku przypiekł go do 1629 1, 11| głucho, wspiął się, zwinął w sobie i rwał z miejsca, 1630 1, 12| kraju. Siostry zaopatrzył w opiekę dalekich ciotek tudzież 1631 1, 12| dalekich ciotek tudzież w legion nauczycielek, dwu 1632 1, 12| odwiózł do szkół publicznych w Krakowie, udzielił pełnomocnictwa 1633 1, 12| krakowskiego mecenasa Dorszta. W tym samym czasie pozbył 1634 1, 12| umieszczony został na poetyce w liceum świętej Anny. Dużo 1635 1, 12| kosztowało księcia uzyskanie w Wiedniu paszportu do Włoch, 1636 1, 12| Przerwana już była na pozór w Leoben wojna, ale tlała 1637 1, 12| Mur. Dostał się nareszcie w pustynię Krasu, między wapienne 1638 1, 12| i zawaliska, gdzie woda w głąb ziemi ucieka, tworząc 1639 1, 12| głąb ziemi ucieka, tworząc w jej łonie pieczary, podziemia, 1640 1, 12| opuszczając Gorycję i Karyntię. W miejscu tym wielki trakt 1641 1, 12| nich ruchome kurzawy, a w nich brnęły ku południowi 1642 1, 12| wojennego i co tchu dążył w stronę Triestu. Sądził, 1643 1, 12| z najwyższych przełęczy, w miejscu spotkania się rozstajnych 1644 1, 12| ruchome jego słupy. Ledwie w dymach pyłu wapiennego widać 1645 1, 12| krokiem. Przesuwały się w małych odstępach jedna za 1646 1, 12| batalion strzelców odziany w łachmany łudząco podobne 1647 1, 12| marszałkowskiego strzelców węgierskich, w mundurach niby błękitnych 1648 1, 12| błękitnych z pąsowymi wyłogami, w pozłocistych giwerach z 1649 1, 12| każdego oddziału nożem padał w piersi i utykał w sercu. 1650 1, 12| padał w piersi i utykał w sercu. Oto idą znowu, idą 1651 1, 12| kapelusze. Wszystko to obdarte, w łatach różnokolorowych, 1652 1, 12| łatach różnokolorowych, w szwach, w gałganach. Nogi 1653 1, 12| różnokolorowych, w szwach, w gałganach. Nogi półbose 1654 1, 12| równo kołysząc się, znikali w kurzawie. Na prawo i na 1655 1, 12| lewo zygzakiem schodzili w głębie pustej doliny. Czarne 1656 1, 12| kołysała się rytmicznie w głębi, a później poszła 1657 1, 12| głębi, a później poszła w górę, na dalekie, błękitnawe 1658 1, 12| się jak ze snu. Popędził w swoją drogę. W Trieście 1659 1, 12| Popędził w swoją drogę. W Trieście trafił szczęśliwie 1660 1, 12| straconych na zawsze, taiło się w tych murach. Nie widząc 1661 1, 12| odepchnięte, o pogrzebane w ziemi zwłoki i o całuny 1662 1, 12| skulił się i z wlepionymi w kościół oczyma na długo 1663 1, 12| złotym dnie... Tam św. Marek w ubiorze biskupim, tam Zmartwychwstanie, 1664 1, 12| środkowym wspinają się i rwą w świat. Dokąd? Były już przy 1665 1, 12| symbol tryumfu rwały się w świat na tryumfalnych bramach 1666 1, 12| oczy złotego mroku. Słyszał w głębi swej duszy szelest 1667 1, 12| straszliwie patrzały teraz w przybysza wielkie, jak gdyby 1668 1, 12| wyznać nie mogą, zamknięta w skurczach czół i lic, w 1669 1, 12| w skurczach czół i lic, w okrutnych gestach skostniałych 1670 1, 12| nad filarami, odzianymi w polerowany, ciemnoczerwony 1671 1, 12| wybucha ze ścian, gdzie w czworograniastych słupach 1672 1, 12| tamtego przeistoczyły się w strupieszały żal, podobnie 1673 1, 12| strupieszały żal, podobnie jak w trupa przeistacza się żywy 1674 1, 12| sklepieniem chrzcielnicy w Pizie. Gdzie się podziały 1675 1, 12| patrząc z niecną radością w mroczne głębie kościoła. - 1676 1, 12| szkarłatne chorągwie, wiszące w chwale od czasów Henryka 1677 1, 12| zwycięstwie francuskim.~Widział w marzeniu pustą lagunę, zalewisko 1678 1, 12| stworzył tu ludzkie siedlisko. W ciągu trzynastu wieków potomkowie 1679 1, 12| co tu przybyli, wbijają w muł miliony dębowych palów, 1680 1, 12| pięćset mostów z marmuru. W mieście tym wyrasta niezmierna 1681 1, 12| najprzemyślniejsi kupcy zwożą w darze dla Świętego Marka 1682 1, 12| pismem ze świątyni Saba w Akrze. Wydali ze , swego 1683 1, 12| ziemi twardej samotrzeć w gondoli adiutant francuskiego 1684 1, 12| podniesionym głosem odczytuje w obliczu doży i wszystkiej 1685 1, 12| własnymi rękoma zdziałało...~W parę tygodni później złota 1686 1, 12| trzymał przez wieki złoty w błękitnym polu lew Wenecji, 1687 1, 12| zamknąć plac św. Marka i w jedną całość złączyć Prokuracje. 1688 1, 12| złączyć Prokuracje. Bito tam w kanał pale, wznosiły się 1689 1, 12| wybrzeża Piazetty popłynął w gondoli do hoteliku, dokąd 1690 1, 12| dnia zaczął składać wizyty w celu poznania stanu rzeczy. 1691 1, 12| Duże jeszcze kołatało się w pływającym mieście zgromadzenie 1692 1, 12| i niezwyciężonej armii. W chwili gdy książę Gintułt 1693 1, 12| gdy książę Gintułt stanął w tym mieście, emigracja francuska 1694 1, 12| pozbawił praw szlachtę i sam, w osobach sześćdziesięciu 1695 1, 12| przedstawicieli, zasiadał w sali di Pregadi i w Cedrowej, 1696 1, 12| zasiadał w sali di Pregadi i w Cedrowej, i w izbie Rady 1697 1, 12| Pregadi i w Cedrowej, i w izbie Rady Dziesięciu, a 1698 1, 12| Rady Dziesięciu, a nawet w izbie, gdzie zasiadali Inquisitori 1699 1, 12| Ludwik Manim skrył się w zaciszu domowym po wzruszeniach 1700 1, 12| powieści o więźniu, który miał w lochach przebyć czterdzieści 1701 1, 12| municypalność tymczasową Wenecji w roku pierwszym wolności 1702 1, 12| jednego z zebrań towarzyskich w pałacu Morosini. Zdawało 1703 1, 12| motłochu rozsiadającego się w pałacu, a nawet do rzewnych 1704 1, 12| artykułów "podyktowanych" w Mediolanie 16 maja, a szczególnie 1705 1, 12| przeceniali rzeczy błahe. Jeden w ciągu godziny mówił o sile 1706 1, 12| szukali teraz oparcia... w ludzie! Wzdychali do jego 1707 1, 12| wyrazem niezachwianej wiary w jego przywiązanie do skrzydlatego 1708 1, 12| wszystkich, miała wypowiedzieć w gwarze utwór nieznanego 1709 1, 12| zobaczył małe wydrążenie w murze. Tam leżał lew brązowy, 1710 1, 12| znalazł kamienną niszę, w której głębi znajdowała 1711 1, 12| , wszedł i znalazł się w korytarzu wydrążonym w grubym 1712 1, 12| się w korytarzu wydrążonym w grubym murze. Miał fosfor 1713 1, 12| kluczem i przeszedł. Był w sali, której sklepienie 1714 1, 12| Widać było, jak wylądowali w Wenecji, wchodzili do kościoła, 1715 1, 12| odśrubował kolumnę i znalazł w podstawie okrągłe schody. 1716 1, 12| przejmującą. Ale był tam guzik w murze okolicznym. Przyciska 1717 1, 12| tego mostu zleciałby był w przepaść, gdzie koła. obracały 1718 1, 12| wonią napełniając powietrze. W środku był ołtarz zrobiony 1719 1, 12| diamenty. Klucz grobowca był w paszczy Iwa. Gdybyś go wziął 1720 1, 12| paszczy. Wtedy wkłada klucz w zamek grobowca, otwiera... 1721 1, 12| święte kości, obwija je w płaszcz swój. Korzysta z 1722 1, 12| towarzystwo słuchało tych słów w bolesnym wzruszeniu. Twarze 1723 1, 12| zdrętwiałe. Ten i ów ukrył twarz w dłoniach. Jeden książę Gintułt 1724 1, 12| winy, więc czynią to teraz w chwili stosownej, kiedy 1725 1, 12| Udają ludzi wierzących w doskonałość praw swej rzeczypospolitej... 1726 1, 12| Pierwsza zasada: trzymać w stanie ciągłego ubóstwa 1727 1, 12| poprawić artykuły konstytucji w taki sposób, żeby można 1728 1, 12| było posługiwać się nimi w miarę potrzeby. Trzecia 1729 1, 12| potężny nieprzyjaciel wstąpi w kraj jaki, naówczas wszyscy 1730 1, 12| aby sam jeden był panem w kraju. Jeżeli tego nie uczyni, 1731 1, 12| odpowiedź na zadane pytania!...~W tej samej chwili ktoś z 1732 1, 12| niego i zaczął rozmowę. W trakcie jej zapytał:~- Wszakże 1733 1, 12| Spędzał dni sam; najczęściej w gondoli. Jeżeli morze było 1734 1, 12| niespokojne, wałęsał się w obrębie lagun od Giudecci 1735 1, 12| mostu był jakby wmurowany w jego myśli i stał się symbolem 1736 1, 12| jego okien, dzierganych w kamieniu, zdawały się patrzeć 1737 1, 12| stała ta droga wzdychania w obliczu śmierci - między 1738 1, 12| najbardziej rozkosznego w życiu ludzkim, a tym, co 1739 1, 12| że tworzyły się na nim w matowych polach świetliste 1740 1, 12| utwór wyszlifowany i drążony w górskim krysztale. Wszystkie 1741 1, 12| Malamocco roztapiał się i ginął w morzu. Ląd był okryty białymi 1742 1, 12| sinieją, pasma gór ukrytych w tajemniczych tumanach. Tylko 1743 1, 12| Tylko jakiś samotnie stojący w niebiosach obłoczek tej 1744 1, 12| spojrzał na jego mundur, w oczy i na chybił trafił 1745 1, 12| wszystek się przemienił w uśmiech przyjazny. To samo 1746 1, 12| reszta legii gdzie?~- Poszła w Breściańskie i Mantuańskie, 1747 1, 12| Breściańskie i Mantuańskie, i w samą Bolonię, co teraz zrobiona 1748 1, 12| liny na blokach snuły się w ciągłym ruchu. Nie można 1749 1, 12| Nie można było zrozumieć w pierwszej chwili, co się 1750 1, 12| bronili przystępu, ale, w tłum zmieszani, nie mogli 1751 1, 12| wszelki wyraz tragicznego w tym zstępowaniu wielkiego 1752 1, 12| było coś wstrząsającego w tej wędrówce nowej... Książę 1753 1, 12| po polsku. Dojrzał ludzi w mundurach tej samej barwy, 1754 1, 12| strasznego gniewu. Ocknął się w nim pan. Twardym krokiem, 1755 1, 12| opuszczali broń, wszedł w sam środek, pod rusztowanie. 1756 1, 12| dowodzisz? - zawołał książę w kierunku tego człowieka.~- 1757 1, 12| siepacze!~Karabiny zamigotały w oczach księcia. Sto pięści 1758 1, 13| wiadomość, że wódz legiów w Weronie albo w Montebello 1759 1, 13| wódz legiów w Weronie albo w Montebello znajdować się 1760 1, 13| człowiekowi owoc pogrążały się w błogosławioną dobę spoczynku. 1761 1, 13| minął te okolice, wjechał w kraj morwy. Tegoż dnia dotarł 1762 1, 13| Werony. Nim rozpoczął kroki w celu dowiedzenia się o miejscu 1763 1, 13| tego wszakże szukał. Już w drodze opanowało go szczególniejsze 1764 1, 13| błędnych i bezładnych raz w raz wypływało jedno i to 1765 1, 13| każdego człowieka dzieje w sobie zawierają. Pod przedziwnym 1766 1, 13| owiewa i dodaje mocy a wiary w siebie jak uścisk dobrego 1767 1, 13| że to jego samego czeka w czarodziejskim pałacu Julia 1768 1, 13| śpiewa nocą codziennie tam, w liściach ciemnego granatu. 1769 1, 13| szaleństwa. Cóż to tak szlocha w sercu? Tak rwie się i kona?...~" 1770 1, 13| i długo. Odrapana buda, w której mieści się szynk 1771 1, 13| i coś jeszcze gorszego. W głębi czarodziejskiego pałacu 1772 1, 13| wszystko, dokonywując się w tobie, nie jest tylko marą? 1773 1, 13| Księiyc wypłynął na niębo. W nikłym blasku jego kwadry 1774 1, 13| wieże. Oto rozesłal się w bladej poświacie marmurowy 1775 1, 13| światłości miesięcznej. W zagłębieniu przed kościołem 1776 1, 13| Książę błąkał się tam w samotności, nie spotykając 1777 1, 13| Wszystko naokół leżało w martwocie, jakoby cmentarz 1778 1, 13| usiadł na przymurku i zapadł w swoje marzenia. Wtem z ciemnego 1779 1, 13| z drogi i chciał oddalić w kierunku placu dell'Erbe, 1780 1, 13| głosem pytał go kilkakroć w łamanej włoszczyźnie, czemu 1781 1, 13| odpowiadał, wtrącono go w środek kolumny i przymuszono 1782 1, 13| jednego źołnierza do drugiego w najczystszej mazurskiej 1783 1, 13| dopaść barłogu...~- Cichajta! W szeregach nie mamrotać!~- 1784 1, 13| dowódca zmieszał szyk i wlazł w środek oddziału.~- Polak? - 1785 1, 13| i mógł zajrzeć brańcowi w oczy.~- A Polak.~- Nazwisko?~- 1786 1, 13| co tu waćpaństwo robicie w charakterze drabów nocnych? 1787 1, 13| nocnych? I waść na ich czele w tak wielkim kapeluszu i 1788 1, 13| szepnął:~- Miasto wre. Toż w kwietniu, od 17 do 24, wyrznęli 1789 1, 13| wyrznęli pięciuset Francuzów. W samym szpitalu chorych zamordowali 1790 1, 13| kapitulacji 24 kwietnia emeuta w nim nieustająca. Stąd surowość. 1791 1, 13| Było 2600 ogółem wiary, w Mantui pod Wurmserem siedzącej. 1792 1, 13| tu byłeś?~- Jakże! Już my w starym zamku nie mieli nadziei. 1793 1, 13| czele. Ale że mu prorok w Awinionie śmierć przepowiedział 1794 1, 13| przejazdem. Nie będę robił emeuty w Weronie. Nazwisko Gintułt. 1795 1, 13| Idę posłusznie.~Ruszono w drogę. Książę mimo chęci 1796 1, 13| się tak stało. Maszerował w żołnierskiej kolumnie twardym, 1797 1, 13| krokiem. Ów poszept żołnierza w marszu, podniecający łoskot 1798 1, 13| Wprowadzony do koszar w cytadeli, znalazł się wkrótce 1799 1, 13| cytadeli, znalazł się wkrótce w izbie wątpliwego przeznaczenia, 1800 1, 13| wprowadzony, oczywiście w drodze łaski, jako rodak, 1801 1, 13| zarazem jadłodajnia oficerów w służbie czynnej. Mieściły 1802 1, 13| głowę. Dym tytoniowy źarł w oczy i zasłaniał przestrzeń 1803 1, 13| zupełnie. Świece ledwie w nim było widać. Rozmowy, 1804 1, 13| wrzaski, okrzyki, spory w języku polskim, francuskim, 1805 1, 13| tworzyły wrzawę nadzwyczajną. W jednym miejscu banda obsiadłszy 1806 1, 13| przy długim stole grano w karty, gdzie indziej z wrzaskiem 1807 1, 13| pomyślał książę i ruszył w tamtą stronę, Ale już z 1808 1, 13| wykuta, z czołem porytym w bruzdy i ściągniętymi brwiami, 1809 1, 13| poły słysząc wrzawę, utonął w myślach. Te anegdoty, swada, 1810 1, 13| tęgie oficerskie dufanie w siebie, cześć dla zgrabności 1811 1, 13| zgrabności swych łydek i siły w gnatach - wszystko to wróciło 1812 1, 13| kapitalna duma żołnierska! Coś w nim zadrżało. Śmiech buchnął 1813 1, 13| mieć prawo do wstąpienia w szeregi tych diabląt.~Kiedy 1814 1, 13| wyrecytował jak lekcję.~W chwili, gdy to mówił, wszyscy 1815 1, 13| koledzy zwrócili się raptownie w stronę drzwi wejściowych. 1816 1, 13| Przybywam wprost z kraju, a w tej chwili z Wenecji. Właśnie 1817 1, 13| chwili z Wenecji. Właśnie w interesie rodaków tamtejszych 1818 1, 13| narodowej, który nosił był w brygadzie Byszewskiego i 1819 1, 13| rozpowiadać o tym, co widział w Wenecji, wykładać całą aferę. 1820 1, 13| początku wyrazy więzły mu w gardle i nie szły na usta, 1821 1, 13| formułując zarzuty, ciskał w słuchacza nieodparte argumenty. 1822 1, 13| później! Jutro idę z moimi w marsz.~- Dokąd, jeśli wolno 1823 1, 13| nasz ród takim uczynkiem. W nadziei, że pan generał 1824 1, 13| rzeczypospolite? Po toż wyszła w te kraje owa wiara?~Dąbrowski 1825 1, 13| twardo:~- Waćpan do mnie w jakim charakterze to mówisz?~- 1826 1, 13| republikańskie wżerały się w kamienną Pontebbę, rznęły 1827 1, 13| kamienną Pontebbę, rznęły w Sterzing, oblały się krwią 1828 1, 13| zamordował oficera Laurier w swym porcie. A co to jest 1829 1, 13| tysięcy cekinów złupionych w handlu albo z cudzego dobra 1830 1, 13| handlu albo z cudzego dobra w Cyprze, w Istrii, Gorycji... 1831 1, 13| cudzego dobra w Cyprze, w Istrii, Gorycji... żeby 1832 1, 13| mieć prawo do plucia z loży w teatrze na lud. Znasz chyba 1833 1, 13| uczyniła Francja niosąc w te kraje swe wielkie prawa? 1834 1, 13| rozstać się z księciem panem w gniewie. Zostań chwilę. 1835 1, 13| ukłonem. Już rozeszła się w sali wieść o marszu od towarzyszów, 1836 1, 13| Mamy się z naszymi połączyć w wąwozach Gorycji. Oficerowie 1837 1, 13| wsparł łokcie i czoło ukrył w dłoniach. Zaczął dyktować 1838 1, 13| niepłatne, głodne, obdarte, w kurzu obcych gościńców, 1839 1, 13| dochodził plusk Adygi ujętej w brzegi z granitu. W dole 1840 1, 13| ujętej w brzegi z granitu. W dole uśpione miasto bieliło 1841 1, 13| oczy nie do łez. Wszystko w sobie trza zaprzeć na zamki, 1842 1, 13| prizonów i zbiegi. Gniew w tobie kipi na samą myśl, 1843 1, 13| kipi na samą myśl, że oni w służbie Buonaparty czynią, 1844 1, 13| tym, co by cisami czynili w austriackim glicie. Azaliż 1845 1, 13| Azaliż nie lepiej...~- W klubach przemocy, z musu, 1846 1, 13| męki, trudu, sławy wsiąknie w obce pola - któż to odgadnie? 1847 1, 13| wiekuistym pochodem. Trza w karach odrobić wszystko 1848 1, 13| karach odrobić wszystko i w mękach wyczynić wielkiego 1849 1, 13| wszędzie i zawsze, dopóki siły w tych gnatach, a krwi w żyłach. 1850 1, 13| siły w tych gnatach, a krwi w żyłach. Nic mię nie zwróci 1851 1, 13| wygnany pisał tu właśnie, w tej samej Weronie.~- Pogardzić.~- 1852 1, 13| nadzieją. Toż mogłem pójść w łaski króla pruskiego, w 1853 1, 13| w łaski króla pruskiego, w służbę taką czy inną. Ostatnie 1854 1, 13| uśmiechem drwiącym patrzał w oczy księciu i na pożegnanie 1855 1, 14| Zuchwały~W miesiącu nivôse VI roku 1856 1, 14| obywatel" Gintułt zdążał w zakrytej budzie jednokonnego 1857 1, 14| górą bezczynnie siedział w Paryżu. Znał go dawniej 1858 1, 14| Obecnie rozpatrywał się długo w tym samym mieście, jak gdyby 1859 1, 14| samym mieście, jak gdyby w zjawisku nieznajomym wcale. 1860 1, 14| Mniewskiego, którzy zresztą w owej dobie łączyli się w 1861 1, 14| w owej dobie łączyli się w myśli zwołania sejmu. Wszystek 1862 1, 14| książę obracał na zaglądanie w żywe oczy Rzeczypospolite 1863 1, 14| poznawał, a właściwie nagle w całości zobaczył, zjawiska 1864 1, 14| wciąż nowe, nagie i potworne w swej nagości, poruszyły 1865 1, 14| swej nagości, poruszyły w nim z przyciesi wszystko, 1866 1, 14| Wszystko stało jeszcze w jego duszy na tych samych 1867 1, 14| gruntu. Rodził się, prawda, w duszy nieustanny śmiech 1868 1, 14| runęło i nie rozbiło się w gruzy. Życie szło, pędziło 1869 1, 14| rozbudzonych sił.~Wtulony w kąt karetki, owinięty płaszczykiem, 1870 1, 14| ulicą, skulone od zimna. W myśli jego przelatywały 1871 1, 14| Jakiż olbrzymi skok z końca w koniec świata uczynił! Chwilami 1872 1, 14| uczynił! Chwilami wlokły się w pamięci widoki straszne, 1873 1, 14| stanęły myśli dopiero zbudzone w głowie pod wpływem pism 1874 1, 14| i nagle rozlatujące się w proch, jakby były ulepione 1875 1, 14| nogi na bruk zalany wodą. W sieni odnalazł portiera 1876 1, 14| nim, przypatrywał mu się w sposób tak oryginalny, że 1877 1, 14| natychmiast mogłaby się zamienić w policzek albo plunięcie 1878 1, 14| policzek albo plunięcie w natarczywe ślepia, pchnęło 1879 1, 14| go na schody. Sam znalazł w ciemności drzwi wskazane 1880 1, 14| Po chwili wrócił niosąc w ręku świecę. Książę poszedł 1881 1, 14| się zabierając światło. W kącie obszernego salonu 1882 1, 14| na sofie młody mężczyzna w uniformie wojskowym. Ujrzawszy 1883 1, 14| usta, pełne teraz uśmiechu. W oczach i w tej pięknej twarzy, 1884 1, 14| teraz uśmiechu. W oczach i w tej pięknej twarzy, nim 1885 1, 14| nie kobiecy wyraz. Było w nich przenikające zimno.~- 1886 1, 14| doskonałą instrukcją wojskową w korpusie. Ale nie uważaj 1887 1, 14| prostu wygasła we mnie wiara w jej doniosłość.~- Czyż to 1888 1, 14| wróg. Należy poszukać go w samym sobie.~- Ach, dziecko!...~ 1889 1, 14| Słyszałem - zapytał - że w ostatniej kampanii byłeś 1890 1, 14| jesteś oczarowany`? Wszak w miłości zaślepiamy się tak 1891 1, 14| się tak dalece, że widzimy w pięknej kobiecie tyle tajemnic 1892 1, 14| piorunów! Czujnie je trzyma w dłoni. Ale mogłem przecie 1893 1, 14| ufał ci tak dalece, iżeś w jego imieniu wydawał- rozkazy, 1894 1, 14| za stosowne`? Mówiono mi w Mantui, że podpisywałeś 1895 1, 14| dziennych. Słyszałem to i tutaj, w kołach bardzo wpływowych.~- 1896 1, 14| Tak, to prawda. Bywało tak w chwilach stanowczych. Ale 1897 1, 14| już wojny? - rzekł nagle w zamyśleniu.~- Tak, tak. 1898 1, 14| książek?... Jestem pewien, że w apartamencie Buonapartego 1899 1, 14| Paryża po zawarciu pokoju w Campo-Formio...~- Ach, to 1900 1, 14| żołnierza, która mocniejsza jest w nim niż żądza sławy. Ale 1901 1, 14| całe dni spędza sam jeden w gabinecie, zamknięty sur 1902 1, 14| Jeżeli gdzie bywa, to chyba w teatrze, i to dans une loge 1903 1, 14| to dans une loge grillée. W ciągu tych dni czołga się 1904 1, 14| kompasem, cyrklem i ołówkiem w ręku. Tam, w tym zacisznym 1905 1, 14| i ołówkiem w ręku. Tam, w tym zacisznym pokoju, czai 1906 1, 14| czai się, waha, zsiada i w cios z wolna zmienia straszna 1907 1, 14| kiedy niekiedy, wzywany w sprawach specjalnych, taktycznych, 1908 1, 14| zestawień... Widziałem dawniej w jego cyfrach i w kałkułach, 1909 1, 14| dawniej w jego cyfrach i w kałkułach, które z nich 1910 1, 14| zatrzymasz wszystko, co mówię, w zupełnej tajemnicy.~- Możesz 1911 1, 14| nauczyć się uderzeniem nogą w ziemię wywoływać z niej 1912 1, 14| jest pionem czy tam laufrem w ręce pierwszego lepszego 1913 1, 14| pozostawił cię przecież w tym samym co przed wojną 1914 1, 14| opryskliwym śmiechem:~- Nie on mię w każdym razie będzie nim 1915 1, 14| klucz fortecy. A zresztą, w jego opinii jest najfatalniejsza 1916 1, 14| na naczelnego wodza. Ja w mym jestestwie. To już ja 1917 1, 14| nabyć nie mogłem. Nie mam w sobie organu, którym mógłbym 1918 1, 14| między tylu żołnierzami, ma w swych kościach ten ciągle 1919 1, 14| umiem pracować spokojnie w środku ognia i być nieporuszonym 1920 1, 14| ognia i być nieporuszonym w boju, kocham dym armat i 1921 1, 14| paszcz ognistych, trzymam w skupieniu uniesienie jak 1922 1, 14| rewolucji, raz do mnie rzekł w zaufaniu, z uśmieszkiem 1923 1, 14| ta sama Francja popadła w nierząd większy niż teraz. 1924 1, 14| sądzisz może, że to jest w nim tylko pospolita pycha, 1925 1, 14| niezmierzoną sławą. Ale w tym jego celu mieści się 1926 1, 14| ziemi, żeby siewca mógł w rozerwane jej łono rzucać 1927 1, 14| Ty! Bo tylko z mieczem w dłoni mogę sprawić, com 1928 1, 14| kiedy już trup pochowany w ziemi, a spadek rozerwali 1929 1, 14| angielski język, ujmę w garść jak szpadę. Wtedy 1930 1, 14| gdyż zamilkł, jakby się w siebie cofnął i wejście 1931 1, 14| gość jego rzekł cicho:~- W miarę jak tracę wszelki 1932 1, 14| śpiewu, malarstwa, gry w szachy i sztukę odgadywania 1933 1, 14| Sokolnicki, który po nocach, w sekrecie, wyuczał mię trygonometrii, 1934 1, 14| stanu, zwróć uwagę na jedyną w tej dziedzinie siłę faktyczną: 1935 1, 14| wyższym rozumie: zapuścić się w knieję zdrad, matactw, oszustw, 1936 1, 14| rzeczypospolitej, poznawać je, psuć w sposób równie dowcipny jak 1937 1, 14| po jej przybyciu z Włoch w dniu 2 stycznia.~- W hotelu 1938 1, 14| Włoch w dniu 2 stycznia.~- W hotelu Gallifet?~- Tak.~- 1939 1, 14| Józefina Buonaparte ubrana w tunikę grecką i coiffée 1940 1, 14| Cleopatra. I to wszystko w poczciwie sankiulockim miesiącu 1941 1, 14| nivôse...~Sułkowski siedział w kącie sofy zamyślony.~- 1942 1, 14| także - ciągnął Gintułt - w hotelu de la Chantereine.~- 1943 1, 14| przez de Moitte'a, meble w stylu greckim według de 1944 1, 14| który dzieckiem bawiłeś się w Wersalu na kolanach Marii 1945 1, 14| Marii Antoniny, a chowałeś w młodości wśród przepychu 1946 1, 14| przedziwnych. No i zrabowanych w sposób tak republikańsko-prostoduszny 1947 1, 14| posiedzenie tej Rady panów w turbanach, du Conseil de 1948 1, 14| nie zaprzesz...~- Cóż cię w nich tak bawi?~- Zmiłuj 1949 1, 14| czyżbym śmiał! Pięciuset mężów w białych spódnicach do samej 1950 1, 14| spódnicach do samej ziemi, w płaszczach tajemniczego 1951 1, 14| a szkarłatnego koloru, w turbanach de velours bleu!~- 1952 1, 14| na posiedzeniach, ukryty w tłumie "obywateli" na jednej 1953 1, 14| dopieroż Conseil des anciens w robach i tokach fioletowych, 1954 1, 14| robach i tokach fioletowych, w białych płaszczach i pantoflach! 1955 1, 14| członków du Directoire exécutif w wielkim kostiumie, ale może 1956 1, 14| lepiej, bo zapewne nie byłbym w stanie znieść słabymi oczyma 1957 1, 14| Raz tylko, gdy wystawiano w teatrze Horatiusa Coclesa, 1958 1, 14| teatrze Horatiusa Coclesa, był w loży le Directeur Barras, 1959 1, 14| sprawiam ci przykrości mówiąc w ten sposób?~- Nie. Myślałem 1960 1, 14| powtórzy się to samo tam, w czerwonych wydmach, u brzegu 1961 1, 14| mocnych, wyniosłych, zwinnych, w ciemnej odzieży, przepasanych 1962 1, 14| legiom Cezara ukazywały się w wąwozach Gaster, u podnóża 1963 1, 14| lodowatej góry Glernisza, w puszczy Helweckiej plemiona 1964 1, 14| nieprzemierzonych gór, odziani w skóry krów i jałowic, z 1965 1, 14| głowach, z bukowymi maczugami w ręku, jak ku nam ten lud 1966 1, 14| bagnetami, wielkimi kroki, w najgłębszym milczeniu. Bili 1967 1, 14| ilość krwi.~Książę Gintułt w milczeniu słuchał ze zwieszoną 1968 1, 14| przejrzenia, że wszelkie słowo w istocie swej .jest czcze 1969 1, 14| zresztą... Oto zbudziły się w nas ambicje Antoniusza, 1970 1, 14| Masynissy, pogromcę, co w spalonym od słońca stepie 1971 1, 14| przemocy, każemy ryczeć w nasze białe żagle. Niechaj 1972 1, 14| długich okrętach swoich wziął w posiadanie morze po erytrejskie 1973 1, 14| na samą myśl, że wciągnę w płuca ten wicher, który 1974 1, 14| Chwilę się wahał, jakby w zamiarze wyznania Sułkowskiemu 1975 1, 14| lecz nagle zamilkł. Ujrzał w jego twarzy zimne, żelazne 1976 1, 14| zimne, żelazne upojenie, w oczach siłę rozumu, którego 1977 1, 14| ogarnąć ani odeprzeć, a w ściśniętych ustach lodowaty 1978 1, 14| oczy. Książę owinął się w płaszcz, kapelusz nasunął 1979 1, 14| biegł ciemnymi ulicami. W piersiach jego szerzyła 1980 1, 14| jego szerzyła się owa cudna w swej mocy i szerokości rana, 1981 1, 14| wyrazy urwane, które się w jęk głuchy, w zduszone łkanie 1982 1, 14| które się w jęk głuchy, w zduszone łkanie przelewały.~ 1983 1, 15| wstąpienia do Akademii. W rzeczy samej, ku zdumieniu 1984 1, 15| jeden, i siedział gdzieś w obcych krajach. Ani wiedziano, 1985 1, 15| Młodzi książęta umieszczeni w pensjonacie prywatnym, prowadzonym 1986 1, 15| wymykania się na miasto w każdej porze dnia tudzież 1987 1, 15| każdej porze dnia tudzież w każdej porze nocy. Toteż 1988 1, 15| Toteż używał, osobliwie w karnawale. Miasto Kraków 1989 1, 15| porwało życie publiczne w kafenhauzach, z niemiecka 1990 1, 15| Nie mniej namiętnie grano w karty. Szulernie takie tworzyły 1991 1, 15| zbliżał się czas drugiego w roku szkolnym egzaminu, 1992 1, 15| górę świętej Bronisławy, w stronę Krzeszowic i Bielan. 1993 1, 15| przyniesione uczucie ocknęło się w piersi. Zdarzało się, że 1994 1, 15| szarym gruncie, oto jęk w sobie słyszał żałosny, wyrzut 1995 1, 15| rękoma, żeby nic widzieć w myślach samego siebie.~Helena, 1996 1, 15| rozpustnej nicości serca.~W tym czasie najbliższe pobratymstwo 1997 1, 15| Opiekun miał duży majątek w okolicach Siewierza i usiłował 1998 1, 15| nastąpić mogło, musiał, w braku gotowizny na reprezentację 1999 1, 15| wspólną. Dzielili się nią w sposób wzruszająco arkadyjski, 2000 1, 15| gwiazdy baletu albo zawodem w karcianych przegranych.


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7019

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL