Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] michcika 10 michcikiem 3 michcikowi 3 mie 123 miec 33 mieca 1 miecac 2 | Frequency [« »] 125 pierwszy 123 cie 123 coraz 123 mie 123 obok 123 ziemie 121 wlasnie | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances mie |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Ejże!... Ale wiesz?... to mię cieszy, że matczysko będzie 2 1, 1 | ja się z nim! Dopadł ci mię on jednego razu na Lisowskiem, 3 1, 1 | razu na Lisowskiem, a jak mię zaorał kłem po łydach, to 4 1, 1 | aże w kolano. Pod siebie mię przecie o mało nie wziął, 5 1, 1 | się to stało... Dość, że mię... te... puścił. Rzuciłem 6 1, 1 | wiesz? Skąd wiesz? Drażnisz mię licząc na to, żeś pod dachem 7 1, 2 | W nocy. Na koniu. Czekaj mię przy oknie od ogrodu. W 8 1, 3 | potu na jego czoło: będą mię bili. Skręcał się w sobie 9 1, 3 | powiem wam nic, choćbyście mię porznęli na kawałki!~- Powiesz!... - 10 1, 5 | szyję i szeptał:~- Zanieś mię...~Spostrzegł po chwili, 11 1, 6 | widma z szeptem:~- Zawieź mię, zawieź...~Nie mógł wymówić 12 1, 6 | Zobaczy, pada, kapral, to mię puszczą bez żywą ulicę". " 13 1, 7 | Tak było ze mną... Oddał mię ojciec do szkoły kadetów. 14 1, 7 | na lato zwykle zabierał mię do siebie jeden przyjaciel 15 1, 7 | myślami... Nie wiem, czy mię będziesz rozumiał...~Eks-student 16 1, 7 | rozmawiać z ojcem, porwała mię desperacja. Ojciec stał 17 1, 7 | W jednej rozmowie zelżył mię, w drugiej zagroził...~- 18 1, 7 | bagnetami Prusaki... Krew mię uszła... Leżałem między 19 1, 7 | się po mnie w nocy, nalazł mię półżywego. Na ręku wyniósł... 20 1, 7 | karczujemy jałowce. Smutek mię zagryza... A z domu... żeby 21 1, 8 | myśli, jak wówczas, gdyś mię na lekcjach Łęskiego, Hubego, 22 1, 8 | na pokoje królewskie, tyś mię zawsze odmawiał i sam... 23 1, 8 | szkole i w polu. Widziałeś mię przy sobie w bitwach. Przecież 24 1, 8 | nic złego. Nie ratowała mię nawet rodowa duma, bo gdym 25 1, 8 | wywodów. Wtedy to olśniła mię ta myśl, którą czczę teraz. 26 1, 8 | myśl była: inne życie. Już mię surowe twoje obowiązki nie 27 1, 8 | idzie?~- Żołnierz, który mię z pola wyniósł na ręku, 28 1, 8 | tego wszystkiego, czymeś mię waćpan przejął swego czasu. 29 1, 8 | której tyle lat uczyłeś mię nie bez skutku. Zaprawdę, 30 1, 8 | świat, w mój świat, ogarnia mię duma, że do niego z krwi, 31 1, 8 | rzekł książę.~- Zraniłeś mię...~Tyle tylko Piotr wyrzekł, 32 1, 8 | wydmę piaszczystą. Boli mię szelest liści, nęka zapach 33 1, 8 | idącej ku mnie...~Ratuj mię, o Przyjacielu duszy mojej!~ 34 1, 8 | na jego ręku udźwignąłeś mię z ziemi.~Tyś to uczynił, 35 1, 11| psiekrwie... Miemce!... Szanuj mię, psie! Żołnierza! W bitwach, 36 1, 11| wciąż powracające:~- Szanuj mię, psie, człowieka wolnego!~ 37 1, 12| koledzy z szeregu.~- Puścicie mię, panowie bracia, na plac?~- 38 1, 12| byście waćpanowie puścili mię na plac.~- A kiedy nie możná...~- 39 1, 13| Taki rozkaz!~- Może byś mię waćpan puścił na oficerskie 40 1, 13| brzegu i spytał:~- Racz mię waszmość objaśnić, jaka 41 1, 13| przerwać dysertacją, skoro mię książę obrażasz, ale że 42 1, 13| jeszcze: .~- Eliasz, obudź mię jutro do dnia...~Za chwilę 43 1, 13| ducha. Co do mnie, znajdą mię wszędzie i zawsze, dopóki 44 1, 13| gnatach, a krwi w żyłach. Nic mię nie zwróci z drogi. Mnie 45 1, 14| ruszając się z miejsca.~- Czy mię poznajesz? - rzekł Gintułt 46 1, 14| żabota - nie chciałbym, żebyś mię źle zrozumiał. Straciłem 47 1, 14| nim, byłem i będę, jeśli mię nie odpędzi dla innych powodów.~- 48 1, 14| opryskliwym śmiechem:~- Nie on mię w każdym razie będzie nim 49 1, 14| czynu-skoku ludzkości, to zabij mię jak nędznego psa! Pamiętam, 50 1, 14| nocach, w sekrecie, wyuczał mię trygonometrii, inżynierii, 51 1, 14| spróchniałym, aczkolwiek wyklął mię i wydziedziczył za objawiony 52 1, 14| Nadzwyczajne!~- Mało mię to wszystko obchodziło dawniej 53 1, 14| obchodziło dawniej i nic mię dziś nie interesuje.~- Jednak... 54 1, 14| piaszczyste przeprawy... Dławi mię po nocach niezrozumiała, 55 1, 16| księżniczka Elżbieta.~Warto, żeby mię zobaczyła w tym kostiumie! - 56 1, 16| tatuńciowi dobrodziejowi, żeś mię tu zastał...~- Nie mówić?~- 57 1, 16| przeszkadza albo komu? Tu mię nikt nie widzi, a tam zaraz 58 1, 16| Nie zobaczę, nie masz mię co straszyć. - A żebyś wiedziała, 59 2, 1 | co się tam działo, tak mię, uważasz, wzięło, że zacząłem 60 2, 1 | Bóg, boję się! Rotmistrz mię przestrzeli na wylot zatrutą 61 2, 1 | połciach słoniny. Trzymajcie mię!... umrę ze śmiechu...~- 62 2, 1 | Miodowej ułatwiałeś...~- Chce mię nie tylko jutro przy szopie 63 2, 1 | d'antichambre i dlatego mię tam wieziesz w chwili, kiedy 64 2, 5 | jesteś, który chciałeś nazwać mię żoną? Ktoś ty jest i skąd 65 2, 5 | wiosenna błyskawica. Któż to mię całuje w tej ciszy i ciemności? 66 2, 5 | ciszy i ciemności? Czy to ty mię całujesz, błyskawico? Czy 67 2, 5 | Czy to wy, róże? Czy to ty mię całujesz, młody mój cieniu? 68 2, 9 | uczynił?~Czemu prześladujecie mię, grozicie mi i mścicie się 69 2, 12| okna i rzekł:~- Czy też mię poznasz, koleżko Krzysiu?~ 70 2, 12| ci powiem z czasem, tylko mię o nic nie pytaj.~- Jedno 71 2, 12| Bój się Pana Boga... Wstyd mię wracać do rodzinnego domu, 72 2, 13| kiepskich generałów! Skarz mię, gromowładny Jowiszu, pozbaw 73 2, 13| gromowładny Jowiszu, pozbaw mię nadziei otrzymania klucza 74 2, 14| Krzysztof Cedro spotkawszy mię w ciężkiej opresji na ryngach 75 2, 17| one legiony... Wliczyli mię do trzeciego, co był ostatkiem, 76 2, 17| słyszysz waszmość, dopadła mię tu wieść w jednym miasteczku: 77 2, 18| swoją drogą papy... Nie ucz mię pan hrabia z łaski swojej, 78 2, 20| wysapał wąsal. - Skoro mię wwalą na tortury, przynajmniej 79 2, 20| kufę piwa. Panie Boże, mało mię udar nie zwali, jak pomyślę...~- 80 2, 20| przyjedzie - co to będzie?~- Nic mię nie obchodzą włosy waszmości.~- 81 2, 21| noc dzisiejszą, zamiast mię nękać i osłabiać.~- Głupcze... - 82 2, 21| się waćpan starał, żeby mię widzieć?~Milczał.~- Mówże 83 2, 21| Zdaje mi się.~- Zaproś mię waćpan później do tego tańca.~- 84 2, 21| kochałem w życiu! Wysłuchaj mię!~- Cóż chcesz, żebym jeszcze 85 2, 21| Mówiłem ci już raz, żebyś mię zostawił w spokoju.~- Dobrze, 86 2, 22| służyli.~- No, no... Żeby mię ino ten Żyd nie wydał, nic 87 2, 22| tak nie jest, bo mianował mię Męciński, rotmistrz, dowódca 88 2, 23| dwunastoletnim rozstaniu się połączył mię z wami, rodacy, który mi 89 3, 1 | bom głupszy i na śmierć mię dockliwiło, a tamto szelma - 90 3, 1 | bitwę pod Kunt toczę. Samego mię tu, mówi, zostawili z Sasami, 91 3, 1 | Sasami, z Bawarami. Sasy mię podle zdradziły, nie chcą 92 3, 1 | Hieronim ma kwaterę. Brońcie mię, Polacy!" Fijałkowski mu 93 3, 3 | Chwała im wieczna! Oni to mię wciągnęli...~- Co do chwały... 94 3, 3 | i tęsknota... rozumiesz mię? Panny Jerozolimskie... 95 3, 4 | dzieciństwa. Zapachu mój, otocz mię i przygarnij do życia... 96 3, 4 | przygarnij do życia... Weź mię z ucisku gliny i kamieni...~ 97 3, 4 | Nie wiem.~- Nie poznajecie mię to, panie podporuczniku?~- 98 3, 4 | mną myślą zrobić? Dokąd mię też zaniosą?~Wtem postawiono 99 3, 6 | Któż to, u stu diabłów, tak mię spaprał? - myślał jak przez 100 3, 6 | wyciągając rękę, mówił:~- Wciąż mię namawiają do oczekiwania 101 3, 6 | zacznie szarzeć, obudzisz mię. Obudzisz?~- Obudzę, panie 102 3, 6 | Panie generale, racz mię wysłuchać.~- Tylko prędzej, 103 3, 6 | Zmiłuj się, Panie!~Któryś mię wywiódł spod Offenbach. 104 3, 6 | Innem, nad Aachem, któryś mię ratował pod Stolpą, pod 105 3, 6 | frydlandzkim...~Ty, coś mię krzepił w przejściu alpejskim, 106 3, 7 | lasku?~- Zdaje mi się, że mię szturchano, ale dokładnie 107 3, 7 | tej chwili wszystkiego, co mię skłoniło wówczas do nagłego 108 3, 7 | Nie trudź się.~- Ojciec mię wezwał...~Gintułt uśmiechnął 109 3, 7 | inni umierają...~- Jeśli mię pamięć nie myli, można dostrzec 110 3, 8 | czasów w Weronie, kiedyś to mię tradował o szkapy Aleksandra 111 3, 9 | rozkaz wodza...~- Trzymania mię za poły...~- Rozumie się.~- 112 3, 9 | to tak daleko, że dziś mię we dwa ognie nie wezmą.~- 113 3, 9 | Cóż dalej?~- Prowadzono mię umyślnie to tu, to tam, 114 3, 9 | namiocie. Pułkownik bawił mię rozmową. Chwalił Warszawę... 115 3, 9 | Śmiali się szyderczo, kiedy mię wyprowadzano. Znalazłem 116 3, 10| zrobiło, panie pośle!~- Bardzo mię za młodu, widzisz, straszyli, 117 3, 10| Nic nie wiem! Zawiodły mię wszystkie lekarstwa, wszystkie 118 3, 10| bytu. Poczucie hańby zżarło mię całego. Wspomnij, jak z 119 3, 15| pasiony kukurydzą.~- Kula mię durch przeszła.~- Kula - 120 3, 15| służby. Nie mogę! Zarznęło mię to, zadusiło. Ja nie po 121 3, 15| ludzkim pachołkiem... To mię omija! Teraz już dłużej 122 3, 15| Cóż to za człowiek? Żeby mię tylko nie sprzedał za jakie 123 3, 15| całej duszy swojej. Pojął mię jak brat rodzony.~- Ha,