Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mówie 54
mówie-swoje 1
mówienia 1
mówil 120
mówila 14
mówilem 8
mówiles 4
Frequency    [«  »]
123 obok
123 ziemie
121 wlasnie
120 mówil
119 samo
118 jednego
118 ów
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

mówil

    Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Poszły, sobacze, bokiem... - mówił stary wyga wlepiając z jawnym 2 1, 1 | spostrzegłeś, złej konduity... - mówił szlachcic kiwając głową. - 3 1, 1 | To bardzo piękne psy - mówił przybysz głaszcząc z widoczną 4 1, 1 | Mości w kraj tutejszy - mówił urzędnik głosem kaznodziejskim 5 1, 1 | tam do szkół zapewne?... - mówił urzędnik segregując w dalszym 6 1, 1 | zaniechałem. Kraków!... - mówił w zadumie - nigdy tam noga 7 1, 1 | uśmiech, ale nie zrażony mówił dalej:~- Dlaczego? A no 8 1, 1 | szczęka nieco wysunięta. Mówił z wolna, głosem pewnym i 9 1, 1 | nabija wystrzelony pistolet, mówił oschle, wyraźnie i śmiało:~- 10 1, 1 | Nardzewski.~- Presshafte Leute - mówił urzędnik - to znaczy podupadli 11 1, 1 | słuchał tak ciekawie tego, co mówił urzędnik, że ledwie ruch 12 1, 1 | roli pańskiej posiada - mówił z uśmiechem ironii - niech 13 1, 1 | okropnymi oczyma i z cicha mówił:~- Niech mi Jawór obębni 14 1, 1 | że to się nie stanie - mówił komisarz. - Bić zabrania 15 1, 1 | komu w drogę, temu czas - mówił Nardzewski. - Droga daleka, 16 1, 2 | Tańczył z nią krakowiaka i mówił już kilka wyrazów. Stał 17 1, 2 | głos ojca. Stary cześnik mówił:~- Kto, mośćbrodzieju, na 18 1, 2 | i słów grzecznych, które mówił. Pani stolnikowa trzymała 19 1, 2 | się w stronę tego głosu i mówił z pięknym ukłonem, śmiejąc 20 1, 2 | zapalał fidybusy. Kłaniał się, mówił niezliczoną ilość słów grzecznych, 21 1, 3 | orientujesz, gdzie Sandomierz'? - mówił do towarzysza.~- Nie.~- 22 1, 4 | wcale jego obecności i nie mówił do niego ani słowa. Winowajca 23 1, 5 | rzekł Rafał.~W chwili gdy to mówił, patrząc ojcu w oczy z rzewną 24 1, 5 | szeleszczą suche rózgi drzew.~Mówił sobie po stokroć, że trzeba 25 1, 5 | kobyły, przez ściśnięte zęby mówił jej nad uchem:~- Basia, 26 1, 5 | zdruzgotanej mordy twarz i mówił w nią:~- Znaj pana, znaj 27 1, 6 | przez grubą ścianę. Jeden mówił:~- Za tamtego, za króla, 28 1, 7 | liściastych, czyli, jak mówił furman Rafałów, żywych. 29 1, 7 | piersiami prędko i z trudem. Mówił jeszcze:~- Nocą wyszedłem. 30 1, 8 | pacierze, wie mocno, że on mówił czystą prawdę. On nie mówił, 31 1, 8 | mówił czystą prawdę. On nie mówił, jak zawsze mówi - bez urazy- 32 1, 8 | urazy- goj do Żyda, on nie mówił nawet jak Żyd do Żyda. Raz 33 1, 8 | powiedział mu prawdę. A potem on mówił takie wielkie słowo do najbiedniejszego 34 1, 8 | mi wizyty w Grudnie... - mówił książę.~- Nie mogłem w istocie 35 1, 8 | przez twarz pana, gdy to mówił.~- Cincinnatus... - rzekł 36 1, 8 | omgliła duma i wzgarda. Mówił z wolna i grzecznie:~- Dziś 37 1, 8 | milczał.~- Gdy wróciłem - mówił książę - zastałem wszystko 38 1, 10| pokornie.~- Trzeba tylko - mówił książę zniecierpliwiony 39 1, 11| samą myśl o tym, co do niej mówił.~Widział wówczas strach 40 1, 12| błahe. Jeden w ciągu godziny mówił o sile partii ludowej, przywiązanej 41 1, 13| środek oddziału.~- Polak? - mówił z ogromnym marsem na dwudziestoletniej 42 1, 13| lekcję.~W chwili, gdy to mówił, wszyscy jego koledzy zwrócili 43 1, 14| uśmieszkiem.~- Proszę cię - mówił Gintułt wygładzając koronkę 44 1, 14| jego tajemniczą siłę... - mówił z uśmiechem dziecięcej boleści. - 45 1, 14| dyplomatyki.~- Dyplomacja - mówił Sułkowski innym głosem, 46 1, 15| niemieckiej i wcale dobrze mówił tym językiem. Mocno nim 47 1, 16| Czemużeś mi nigdy o tym nie mówił?~- A czy to jest dla ciebie 48 1, 17| mógł i wyszedł. Żyd za nim. Mówił prawdę.~Piechota z jednym 49 2, 1 | zaczniemy...~W chwili, gdy to mówił, żelazne drzwi szczęknęły 50 2, 1 | i z przyjaznym uśmiechem mówił:~- Cóż, Rafałku?... weselej 51 2, 1 | napastniczy.~- "Blacha" ucztuje...-mówił z boleścią, przyciskając 52 2, 1 | spoconą twarz i z wolna mówił:~- Staniesz mi jutro przy 53 2, 1 | Rafała swymi ciężkimi oczyma, mówił:~- Skoroś waść dobrze o 54 2, 1 | Rotmistrz zauważył to i mówił swym basowym szeptem:~- 55 2, 1 | mości panowie, nieprawdaż? - mówił głośno do kolegów rotmistrz, 56 2, 1 | przyjacielowi naszej niedoli... - mówił impertynencko rotmistrz 57 2, 1 | zamkniętych w niej kobiet.~Ktoś mówił:~- Nic się wam, baby, nie 58 2, 2 | wyraz. Major nie zrażony mówił dalej głosem cichym, z niemiecka 59 2, 2 | zaszklonymi sennymi łzami, mówił:~- Dawny, zapomniany bóg... 60 2, 2 | przybywa do Eleuzis... - mówił major, coraz bardziej zwrócony 61 2, 2 | Milczenie, milczenie... - mówił z wolna, topiąc wzrok w 62 2, 2 | tej samej chwili książę mówił do majora:~- Świat grecki... 63 2, 2 | Należy wytężyć siły... - mówił książę głosem przejmującym, 64 2, 2 | całując i pieszcząc rękoma, mówił modlitwę do Zeusa i bogów: " 65 2, 2 | gałęzie drzewa.~Przewielebny mówił coś do profanki i plątał 66 2, 3 | majora wojsk pruskich. Ten mówił:~- Zuchwalco światowy! Jakież 67 2, 3 | lewej piersi nowego ucznia i mówił po niemiecku:~- W imię Najwyższego 68 2, 3 | ludzi.~- Bracie Dozorco! - mówił Mistrz - zapytaj go, czy 69 2, 3 | miał uderzyć młotek, Mistrz mówił groźne słowa głosem tak 70 2, 3 | Mistrz uderzywszy młotkiem mówił:~- Bracia, napełnijcie strzelby 71 2, 4 | gałęzie drzewa.~Przewielebny mówił coś do profanki i plątał 72 2, 6 | ta biała ściana domu... - mówił Rafał cicho, jakby zwierzał 73 2, 11| Sama nie wie, co robi... - mówił książę.~De With uśmiechnął 74 2, 11| Genueńska Zatoka... - mówił książę do siebie. - Melodią 75 2, 12| Dawaj, co masz, tylko żywo!~Mówił to z najzupełniejszym spokojem, 76 2, 13| Proszę, proszę... Witam! - mówił przyjaźnie stary pan, którego 77 2, 13| Ostrzegam, że jeśli nie będziesz mówił rzeczy ciekawych, wcale 78 2, 14| bodaj to!...~- Ja... - mówił Cedro przez ściśnięte zęby - 79 2, 17| pieniążek na dłoni. Już z dala mówił ze śmiechem:~- Nie chce, 80 2, 17| poddaństwo Francji. Kto z was, mówił generał, nogą stanie na 81 2, 18| zostawał w domu. Był już, jak mówił, za stary do tego rodzaju 82 2, 18| rozjątrzony, dokuczliwy. Mówił, że jest niezdrów, i o byle 83 2, 19| być syn konsyliarza?... - mówił moszterdziej, w ciepłe futro 84 2, 20| na ustach. Coś do niego mówił Krzysztof. Nie mógł i nie 85 2, 20| nami zupełnie otwartą... mówił Cedro. - Gdyby nasza przeprawa 86 2, 20| ażeby słuchać, co będzie mówił, przebijało się coś jak 87 2, 22| My ludzie niebogaci - mówił starszy - konie nasze dobre, 88 2, 22| Zaraz, nie koniec jeszcze - mówił z wolna Jarzymski nalewając 89 2, 22| Trembecki!~- Ten trzeci toast - mówił z wolna Jarzymski - chcę 90 2, 22| przykładem.~- Koledzy! -mówił komendant-ci młodzieńcy 91 2, 23| Zwrócił się teraz wódz twarzą. Mówił:~- Rycerze!~Za najszczęśliwszy 92 3, 3 | i z uśmiechem ironii coś mówił. Wśród buchania strzałów, 93 3, 3 | Hiszpany.~- Na dole... - mówił chwytając karabin zabitego 94 3, 3 | W oczach jego, gdy to mówił, siedziało ponure szyderstwo. 95 3, 3 | pociągnął towarzysza za rękaw. Mówił zmienionym głosem:~- A tu 96 3, 6 | wasan, kiedy ci dobrze. Mówił mi chirurg, że cię ranili. 97 3, 6 | palcem na mapie długą linię, mówił:~- Chociaż z drugiej strony 98 3, 6 | gorączkowo, wyciągając rękę, mówił:~- Wciąż mię namawiają do 99 3, 6 | twarzy, przetarł blade oczy i mówił spokojnie:~- Gdyby tak na 100 3, 6 | w płomień świecy. Fiszer mówił zatopiony w sobie:~- Gdyby 101 3, 6 | żeby lecieć naprzód... - mówił Fiszer.~- A więc - decydował 102 3, 6 | razie porażki groblę... - mówił Sokolnicki z ironiczną przechwałką.~- 103 3, 6 | decydują się zbyt szybko... - mówił książę. - Znam ich przecie. 104 3, 6 | siebie niż do słuchacza mówił:~- Toż to bateria artylerii 105 3, 6 | Nie znają drogi... - mówił Sokolnicki otrzepując szpicrutą 106 3, 7 | nieszczęścia kraju... - mówił Rafał ze spuszczonymi oczyma.~- 107 3, 8 | Tęga księża rogatywka... - mówił na pół do siebie. - Niczego... 108 3, 8 | za Świdrem, w Galicji - mówił książę - parę wiosek. Byłoby 109 3, 8 | Pójdziesz z nami, generale! - mówił wyciągając rękę wódz naczelny.~- 110 3, 9 | sobie z naszego żądania, mówił mi o nadzwyczajnej wielkości 111 3, 10| sobie tysiąc tysięcy razy mówił i przegadywał po nocach, 112 3, 10| Pojechał szukać - mówił Trepka z uśmiechem dobrotliwym 113 3, 10| czyni?~- Nie wstrzymywałem - mówił Trepka cicho, na poły do 114 3, 11| połę i wskazując księcia mówił:~- Czy nic mógłbyś, panie 115 3, 15| wyrabia i czemu się dziwaczy, mówił im krótko a węzłowato, jako 116 3, 15| Wyganowski rzekł:~- Ktoś mi tu mówił, tfy! na psa urok, że cię 117 3, 15| żołnierzami. Konie wytchną...~Mówił to już prawie we śnie pogrążony, 118 3, 15| Wyganowski. Już we drzwiach mówił:~- No, ale ten twój Gajkoś! 119 3, 15| chcę. Ja idę.~Po chwili mówił z wypiekami na twarzy:~- 120 3, 15| wysoki, zwinny i silny. Mówił nieźle po francusku. Cedro


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL