Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] neutralnosci 1 neydenburg 1 ni 23 nia 101 niborg 1 niborga 1 niby 128 | Frequency [« »] 103 strone 101 konie 101 ludzi 101 nia 101 usta 100 dzien 100 general | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances nia |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | sepleniący syk, zdławiony, gdy po nią chciwie rękę wyciągnął. 2 1, 1 | cisza nastaje, a pospołu z nią, niby chmurki w wyżynie, 3 1, 1 | dzieckiem? Oczy nie mogą się z nią rozstać i nogi nie mogą 4 1, 1 | spływały ku Łysicy i wrastały w nią, ażeby dalej iść jednym 5 1, 1 | ma ochotę i upór, ale za nią tylko poprawia. Spojrzyj 6 1, 1 | rozum i nie tak rączo, a za nią, za nią!~- To bardzo piękne 7 1, 1 | tak rączo, a za nią, za nią!~- To bardzo piękne psy... 8 1, 2 | słuchała muzyki, to za nią w żartkich lansadach szła 9 1, 2 | puszystym futrem... Tańczył z nią krakowiaka i mówił już kilka 10 1, 2 | Olbromski, żywy i trzeźwy, na nią patrzał w futro otuloną, 11 1, 2 | niebieski. Co tchu pobiegł za nią pragnąc jej służyć, w razie 12 1, 2 | jakby miał zamiar uderzyć nią w tłum cały niby taranem. 13 1, 3 | calizny lodowej i wwalił go na nią. Później sam się tam wczołgał 14 1, 4 | naturę ludzką. Brzydził się nią jak starym, zgniłym próchnem 15 1, 4 | Wiła się jak wąż: można nią było zawrócić na stole. 16 1, 5 | że Rafał o kęs nie mógł w nią wszczepić wzroku, nie widział 17 1, 5 | długa ławka. Rafał wszedł na nią i, cicho brodząc w puchu 18 1, 5 | miejsca. Był gdzie indziej, z nią razem, w przedziwnym zaśnieniu, 19 1, 5 | zdruzgotanej mordy twarz i mówił w nią:~- Znaj pana, znaj pana!... 20 1, 6 | uklepana, drżała, gdy w nią bić wzięły rozjuszone podmuchy. 21 1, 6 | kwicząc przeciągle, tłukł w nią stumilowymi skrzydłami i 22 1, 6 | torbę śnurem, buchnął w nią pierzcią, i wszystkie diabły 23 1, 7 | podnóża. Rafał zwrócił na nią oczy pełne łez. Całe życie 24 1, 7 | Każdy zaufał w szpadzie i na nią poprzysiągł. Wierzyliśmy, 25 1, 7 | Ale nim odeszły, stały nad nią, jak gdyby w modłach utopione. 26 1, 8 | nawet rodowa duma, bo gdym w nią z rozpaczą bił pięściami, 27 1, 10| urodzi taka... Już by o nią dziesięciu czuby se powyrywało 28 1, 11| Marzył o niej ciągle. Szedł z nią zawsze przez jakieś knieje, 29 1, 11| susach dopadł. Zrównał się z nią. Ujrzała go zdumiona, wielkimi 30 1, 11| on pierwszy raz utopił w nią dziób i pazury oczu. Czuł 31 1, 11| Rafał raz tylko rzucił na nią okiem.~- A wasan skąd przywozisz 32 1, 12| nim znowu. Śnił patrząc na nią, że go niby urząd duchowy, 33 1, 13| przymuszono do marszu pospołu z nią. Zaledwie oddalili się z 34 1, 14| dragi?~- Nie wiem. Przed nią jedną drżą mi kolana.~- 35 1, 15| mieli wspólną. Dzielili się nią w sposób wzruszająco arkadyjski, 36 1, 16| połowę tego schronienia. Nad nią zwartym, nieprzeniknionym 37 1, 16| stało, gdy brat patrzał na nią drwiącymi, męskimi oczyma! 38 1, 16| ty pleciesz? - syknął na nią zniecierpliwiony - czego 39 1, 17| odtrącenia, a nad siły, nic z nią nie mający wspólnego... 40 1, 17| domowa na obraz kotary, a za nią widać było nicość, nędzę 41 1, 17| mostu Molini ku cytadeli, za nią artyleria z działami. Furgony 42 1, 17| Artyleria na przedzie, za nią konnica, kompanie piesze 43 1, 17| Oficerowie szli równo z nią krokiem chyżym. Zbliżywszy 44 2, 1 | ubiegłą młodość i złączone z nią szczęście, działał ten wist. 45 2, 2 | i hieny, przelatuje nad nią cień orła i sępa, głowę 46 2, 2 | wiedząc, jaka to ręka nad nią się wznosi. Nie mógł doczekać 47 2, 2 | bardziej w górę. Kolana pod nią zgięły się. Zdawało się, 48 2, 4 | bardziej w górę. Kolana pod nią zgięły się. Zdawało się, 49 2, 5 | strachem, i słuchała, jak przed nią i za nią nieruchomą i wieczną 50 2, 5 | słuchała, jak przed nią i za nią nieruchomą i wieczną jest 51 2, 5 | morze upału składały się na nią, tworzyły ją od tygodni. 52 2, 6 | samej chwili: patrzał na nią. W półciemności widzieli 53 2, 6 | jest na pewno tu, gdzie na nią czekał tyle godzin w spazmach 54 2, 6 | za sobą. Serca wołały na nią, gdy nagle zwracała w bór 55 2, 6 | uczynił? Oczy nurzały się w nią, nurzały bez końca i, zapamiętawszy 56 2, 8 | rzeczywistości, wlepiał w nią oczy i nie był w stanie 57 2, 9 | nawisła skała. Leżał pod nią bez protestu, zabity i rozmiażdżony. 58 2, 10| którzy się poważyli na nią, na tę, której już nie był 59 2, 11| gałąź na ziemię i stał nad nią ze zwieszaną głową jak nad 60 2, 12| samą śmiercią czekał na nią obojętnie. Śmierć nie przyszła. 61 2, 17| zatoko... Jak to tam nad nią stały złomy nagie, w których 62 2, 19| podkowami, uprzężą a bronią. Za nią piechota środkiem ulicy. 63 2, 20| świadoma swej potęgi i władała nią, jak wódz włada mieczem. 64 2, 21| wiedeńczyka skłonił się przed nią, przyjęła go, równie jak 65 2, 21| szczęśliwej chwili. Zawsze z nią walcował ktoś inny albo 66 2, 21| miał możność obcowania z nią w pewnych chwilach. Z przymkniętymi 67 2, 21| Dusza tylko nasyca się nią, jak kwiat nasyca się mgłą 68 2, 21| ich dosięgła, zawołał na nią cichym szeptem oszalałej 69 2, 21| samo złoto! - krzyknął na nią.~Otrząsnął się i co prędzej 70 2, 24| pierwszą. Składały się na nią cztery regimenty piesze, 71 2, 24| Wówczas rzucali się na nią w pięciu, sześciu, pewni, 72 2, 24| straszliwy kij-samobij, że wali w nią z góry, z wysoka młot-samogrzmot. 73 2, 24| naprzeciwko bramy i zaczął w nią prać na wylot, raz za razem. 74 3, 1 | splunął w garść, chwycił nią jedlca szabli i dopiero! 75 3, 1 | trzecia pod Giełgudem, który nią dowodził w zastępstwie wodza 76 3, 1 | trzeciej, o zdobyciu przez nią dwu armat, o brawurze konnicy 77 3, 1 | Stanął na miejscu i patrzał w nią zaczarowany przez milczące 78 3, 1 | oceanu-otoczyświata. Głębia pod nią wody, sześć wiorst licząca 79 3, 1 | powierzchni do dna. Noc nad nią ciężka.~Lecz oto jedno słabe 80 3, 3 | swoją wybranką i patrzał na nią blady jak trup. Oczy jego 81 3, 3 | trwogi mógł spojrzeć na nią. Te same ujrzał samoświecące 82 3, 3 | za drzwiami. On szedł za nią o kilka kroków, nieświadom 83 3, 3 | na barykadę i wpadły na nią wśród zapasów, tratując 84 3, 3 | zachłysnął się krwią i rzygnął nią w biegu drugi, przykląkł 85 3, 3 | uśmiechem, nachylił się nad nią i rzekł do Cedry:~- Patrz!~ 86 3, 3 | odrzwiami. Rzucili się na nią i zdarli suknie. Aliści 87 3, 3 | dychały. Wał, toczący się za nią, kipiał. Szept w nim, klaskanie 88 3, 3 | de Cineja, rzucił się w nią; zamiast w ulicę Świętego 89 3, 6 | we krwi, mundur przemókł nią do cna. Położono wojaka 90 3, 6 | od wojska. Las olszowy za nią i okolica zrujnowanego pałacu, 91 3, 6 | martwym okiem patrzał na nią. Wreszcie rzekł niby do 92 3, 6 | nie wydalimy, boby nas w nią wegnali i utopili. Nawet 93 3, 6 | tłukący tępo w ziemię, jakby w nią waliła olbrzymia stępa.~ 94 3, 6 | sformować tu kolumnę i ruszyć z nią naprzód.~Starania jego szły 95 3, 6 | drugi pułk piechoty szedł na nią głębokim szykiem.~Rwano 96 3, 6 | wioski. Rezerwę krył między nią a dworem, a batalion Godebskiego 97 3, 7 | ogrodu, przerzucone przez nią suche jeszcze, poplątane 98 3, 9 | kilkanaście chat tej wioski. Za nią, od strony Kępy Glinieckiej, 99 3, 11| szczętem Austriaków pod nią pochowam.~- Świętego Jakuba! - 100 3, 12| chwili zjawia się przed nią jej "książę"... Tenże to 101 3, 13| święte komunikanty złodziej w nią zawinął i na ołtarzu porzucił.