Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] xalonu 1 xoseaux 1 y 2 z 4665 za 1106 zab 3 zaba 1 | Frequency [« »] 7350 i 7019 w 5404 sie 4665 z 4579 na 2702 nie 2482 do | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances z |
Tom, Rozdzial
3001 2, 24| 3000 ludzi napadli zarówno z prawego flanku na Starogard, 3002 2, 24| Dragoneria pruska wypadła z lasu i obces, zwartym szykiem, 3003 2, 24| skoczyli na nieprzyjaciół z taką furią, że dwu położyli 3004 2, 24| ohydny. Bił w oczy śnieg z deszczem, wicher niósł słotne 3005 2, 24| słotne chmury po samej ziemi. Z mroku, z lasów niewidzialnych 3006 2, 24| po samej ziemi. Z mroku, z lasów niewidzialnych w zamieci, 3007 2, 24| rąbali szablami na odlew, z ramienia. Żołnierz polski 3008 2, 24| mógł kupą się rzucić w skok z nastawionym proporcem, tam 3009 2, 24| hufiec; Prusak zlatywał z konia albo chwytał się ostatniej 3010 2, 24| obrony kawaleryjskiej: palił z pistoletów i umykał. Część 3011 2, 24| tumanach zawiei. Wszelako i z polskiej strony były straty. 3012 2, 24| uderzyć pałaszem, pędząc z kopyta i wbijając się między 3013 2, 24| zapewnione miała zwycięstwo. Z pistoletów i sztucerów ubito 3014 2, 24| się samotrzeć w starciu z kilką dragonów, nie spostrzegł, 3015 2, 24| tył... Dragony nań zewsząd z szablami. Obok niego jeno 3016 2, 24| kurniawie. Kiedy tak rwali z kopyta i kiedy właśnie z 3017 2, 24| z kopyta i kiedy właśnie z moczaru wypadli na trakt 3018 2, 24| i pierwszemu kawalerowi z brzega huknął w łeb, przyłożywszy 3019 2, 24| Rafał stwierdził nareszcie z radością, że gwar cichnie 3020 2, 24| Gdy przybył na miejsce, z niemałą radością dowiedział 3021 2, 24| jego trzej towarzysze wraz z trębaczem są już na miejscu, 3022 2, 24| są już na miejscu, odbici z niewoli przez podjazd młodego 3023 2, 24| Dąbrowskiego, i że on sam jednemu z eszelonów tego podjazdu 3024 2, 24| piechoty krakowsko-kaliskiej z legii północnej Zajączka 3025 2, 24| straż przednia składała się z regimentu jazdy poznańskiej, 3026 2, 24| regimentu jazdy poznańskiej, z czterech kompaniów strzeleckich 3027 2, 24| dniu 23 lutego, rozpoczął z rozkazu głównodowodzącego, 3028 2, 24| generała Puthod, składająca się z dwu batalionów polskich 3029 2, 24| dwu batalionów polskich i z jazdy badeńskiej, uzbrojona 3030 2, 24| zagrodzić drogę siłom, które by z Gdańska na odsiecz Tczewa 3031 2, 24| kolumna wojska atakującego. Z Gniewa i Pelplina szła druga, 3032 2, 24| Tczewa drogą prowadzącą z Rajkowy na Czyżykowo (Zeisgendorf). 3033 2, 24| spostrzegła siły pruskie ciągnące z Łęgowa (Langemu), miejscowości 3034 2, 24| francusko-polskie zetknęły się z Prusakami pod Dąbrową (Domerau). 3035 2, 24| stodole. Major Sierawski z batalionem pierwszego regimentu 3036 2, 24| na pomoc. Niemcy ustąpili z lichych domostw przedmiejskich, 3037 2, 24| złamać wejściowe wierzeje. Z dachów, ze strzelnic, z 3038 2, 24| Z dachów, ze strzelnic, z dziur, dymników leciały 3039 2, 24| tych armat, wytrzymywał z flegmą i stałością wszystek 3040 2, 24| brama nie popuszczała. Walka z całą zaciętością ciągnęła 3041 2, 24| ciężko rannych wyniesiono z placu boju.~Kiedy tak ciężko 3042 2, 24| niebezpieczeństwo odsieczy z Gdańska, gdyby Menard został 3043 2, 24| istnieniu bramy Wodnej nikt z oblegających nie wiedział. 3044 2, 24| oblegających nie wiedział. Z tej strony miasta; między 3045 2, 24| Ćwikliński. Skarżył się z bekiem, że go pan zbił i 3046 2, 24| że go pan zbił i wygnał z domu. Ojcu, powiadał, boi 3047 2, 24| siebie i tyla. Ponieważ był z miasta i znał je wybornie, 3048 2, 24| ludzie!... Wy tam strzelacie z przodka, a tu od Wisły miasto 3049 2, 24| generała Dąbrowskiego, który z wyniosłości pagórka pod 3050 2, 24| piechoty badeńskiej, natarli z całą forsą na bramę Gdańską. 3051 2, 24| przebiegły tylne ulice i z nastawionym bagnetem rzuciły 3052 2, 24| Gdańskiej runęły i wojsko z północy wdarło się do miasta: 3053 2, 24| miasta: Prusacy strzelali z okien i ze drzwi. Wreszcie 3054 2, 24| załoga w sile pięciuset ludzi z dowódcą poddała się. Zabrano 3055 2, 24| katolickiego św. Krzyża z okna kamienicy padło kilka 3056 2, 24| padło kilka strzałów. Jeden z tych zdradzieckich pocisków 3057 2, 24| uprowadzano konie albo zabierano z nich uprząż, ściągano wozy 3058 2, 24| ściągano wozy do przewiezienia z pola rannych, chromych i 3059 2, 24| Miłobądź, a nieprzyjaciel z pośpiechem cofnął się w 3060 3, 1 | na trzy brygady. Pierwsza z nich, pod dowództwem generała 3061 3, 1 | generała Fiszera, składała się z regimentu piechoty zapożyczonego 3062 3, 1 | regimentu piechoty zapożyczonego z dywizji trzeciej, z pierwszego 3063 3, 1 | zapożyczonego z dywizji trzeciej, z pierwszego regimentu kawalerii 3064 3, 1 | pułk kawalerii krakowskiej z dwiema armatami czterofuntowymi. 3065 3, 1 | południe i przy śniadaniu, z wrzaskiem i gwizdaniem mknęła 3066 3, 1 | szczególnie lubił zabawy z tymi wojakami.~W dniu 25 3067 3, 1 | zdarzył się właśnie jeden z takich napadów. Co najmniej 3068 3, 1 | i usiłowały ją podpalić z czterech rogów. Podpułkownik 3069 3, 1 | pułku Dąbrowskiego. Gajkoś z Cedrą poszli wraz na ochotnika. 3070 3, 1 | nieznanym zgoła kierunku. Z dala pod leśnym wzgórzem 3071 3, 1 | wertepem a moczarem, Napadli z boku, z północnej strony. 3072 3, 1 | moczarem, Napadli z boku, z północnej strony. Oddziałem, 3073 3, 1 | znał ich wszystkich jeszcze z Siewierza. Jechali w głuchym 3074 3, 1 | mógł zrozumieć nic a nic z całej tej wyprawy. Najbardziej 3075 3, 1 | konia i rzucił się naprzód z takim wrzaskiem, zażywaniem 3076 3, 1 | ochotnicza rzuciła się naprzód z lancami i wpadła między 3077 3, 1 | rozespanych, którzy się zrywali z ziemi i siadali na koń wśród 3078 3, 1 | zgrają nie przyszło jednak z łatwością. Z głębokiego 3079 3, 1 | przyszło jednak z łatwością. Z głębokiego mroku wypadli 3080 3, 1 | gonili się jeźdźcy na oko i z wrzaskiem wysadzali z siodeł. 3081 3, 1 | i z wrzaskiem wysadzali z siodeł. Tam to oficer Zaleski, 3082 3, 1 | się i strzelając ustąpili z pola i znikli za lasem.~ 3083 3, 1 | uszykowany en bataille, ruszył z kopyta i zaraz, ustawiony 3084 3, 1 | rozwinął kolumnę i atakował z lewego skrzydła, Utarczki 3085 3, 1 | wytchnienia i popasu koni. Z rana, o godzinie siódmej, 3086 3, 1 | rejterowania się, co też wykonano z szybkością, precyzją i, 3087 3, 1 | precyzją i, jak to mówią, z chwałą, a pod osłoną lasu 3088 3, 1 | wydłubał, ranę opatrzył, a z pola bitwy nie zeszedł. 3089 3, 1 | rejterady, która poszła z chwałą. Porucznicy Zabłocki 3090 3, 1 | uprzątnął niebezpieczeństwa z boków postępującej konnicy 3091 3, 1 | Piecem, zmagając się bagnetem z nieprzyjacielem, który zagradzał 3092 3, 1 | Natarcie było silne i śmianie, z trzech stron. Cedro pierwszy 3093 3, 1 | nieprzyjaciół. Rwał w szeregu z nastawioną lancą i jeden 3094 3, 1 | nastawioną lancą i jeden z pierwszych wpadł w uliczkę 3095 3, 1 | Krakowian, jak szli w ogień z kopyta, a strzelców wdzierających 3096 3, 1 | strzelców wdzierających się z nastawionym bagnetem pod 3097 3, 1 | które formował właśnie z jazdy krakowskiej i z piechurów 3098 3, 1 | właśnie z jazdy krakowskiej i z piechurów generał Izydor 3099 3, 1 | wreszcie dokładna wiadomość z oddziałem generała Fiszem, 3100 3, 1 | ruszył tamtym na pomoc z oddziałem 140 piechoty. 3101 3, 1 | czworobok, utworzył front z mężniejszych żołnierzy na 3102 3, 1 | przez półtrzeciej godziny.~Z rozpaczliwego położenia 3103 3, 1 | jeźdźców, wyrwali trzem z rąk piki i bronili się bagnetem 3104 3, 1 | Niemna, dla połączenia się z Cesarzem.~Nareszcie i legia 3105 3, 1 | wiadomość. Dzień to był upalny. Z kurzawy drożnej wynurzył 3106 3, 1 | kolumn oficer francuski z pocztowym. Obadwaj na nikogo 3107 3, 1 | co do joty. Zwierzył się z tym wrażeniem Gajkosiowi, 3108 3, 1 | nieprzyjacielem i połączenia się z legią trzecią. Niedawna 3109 3, 1 | w pobliżu już Grodna. Tu z woli cesarza Francuzów Męciński, 3110 3, 1 | wąchał już proch, ale bardzo z daleka? który odbył konno 3111 3, 1 | niemożliwe.~Widział on już z dala wojnę i wrosła weń, 3112 3, 1 | cichych, rolniczych prac z Trepką, do pracowitego snycerstwa 3113 3, 1 | praw pisanych, spychają z przyciesi owe budynki i 3114 3, 1 | i nowych plany misterne, z szatańskim sprytem wysnute 3115 3, 1 | wiedeńskich poznał przedpokojach?~Z Warszawy, która za tych 3116 3, 1 | Widział ja się we Warszawie z jednym. ~- No?~- To samo 3117 3, 1 | Kniaziewicza jeszcze. Oba my z Neapolu przyśli, ino ja 3118 3, 1 | grosmajor.~- Cóż to za broń?~- Z nadwiślańskiej legii. Kamraty 3119 3, 1 | nie bywały! Wszystkie boje z Austriakiem, Hohenlinden, 3120 3, 1 | wydarł.~- No, a teraz cóż z nimi?~- Pada mi ten kamrat: 3121 3, 1 | porządkiem wyłożę. Idą oni z ziemie włoskiej, moje ułany, 3122 3, 1 | jeźdźce polskie, że idą wprost z Neapolu do Lignicy. Dopiero 3123 3, 1 | ratunek zesłani. Ja przecie z Prusakami bitwę pod Kunt 3124 3, 1 | mię tu, mówi, zostawili z Sasami, z Bawarami. Sasy 3125 3, 1 | mówi, zostawili z Sasami, z Bawarami. Sasy mię podle 3126 3, 1 | zdradziły, nie chcą się bić z Prusakami, a Bawary, choć 3127 3, 1 | Hupet, był Szulc młodszy, a z poruczników - Rybałtowski, 3128 3, 1 | ataku! Runą w Prusactwo z kopyta, po polsku, co duchu 3129 3, 1 | czwarty szwadron, co im z boku, polem, zachodziły...~ 3130 3, 1 | tu śmierdzi między onymi, z przeproszeniem, kapitanami, 3131 3, 1 | kurek karabinowy garścią z góry, a tak szczerze, aż 3132 3, 1 | pokazują, że nie trza kurcoby z góry pchać, ino za cyngiel 3133 3, 1 | mi tu za niewola ziewać z nudów! Z nas kużdemu sto 3134 3, 1 | niewola ziewać z nudów! Z nas kużdemu sto bitew stoi 3135 3, 1 | jakisi frymuśny przysłali z okuciami ze śrebła i z napisami 3136 3, 1 | przysłali z okuciami ze śrebła i z napisami długimi we figlasach, 3137 3, 1 | Paniczu! Chodźwa se oba... Z was będzie rycerz. Przeciem 3138 3, 1 | Vigevano dostali, granat z żółtym. Czapka na łbie wysoka, 3139 3, 1 | Na froncie ma półsłońce z orłem.~- Z jakim? ~- A diabli 3140 3, 1 | ma półsłońce z orłem.~- Z jakim? ~- A diabli go ta 3141 3, 1 | A diabli go ta wiedzą, z jakim!~- Z francuskim, bo 3142 3, 1 | go ta wiedzą, z jakim!~- Z francuskim, bo to przecie 3143 3, 1 | pułk.~- Juści, pewno że z francuskim, bo ze skarbu 3144 3, 1 | jeszcze mój komiliton był z kompanii grenadierskiej, 3145 3, 1 | kostek, na buty wykładane, z dwoma lampasami żółtymi, 3146 3, 1 | ma ci znowu szare rajtuzy z jednym lampasem granatowym. 3147 3, 1 | paradne, a zapinają się z boku nogi na ośmnaście guzików. 3148 3, 1 | płaszcz granatowy, okrągły, z białym kołnierzem, a żołnierz 3149 3, 1 | Żołnierz ma ci akselbanty z lewego ramienia, żeby mu 3150 3, 1 | przeszkadzały, oficer ma je z prawego ramienia. Pendenty 3151 3, 1 | prawego ramienia. Pendenty z białej skóry, klamry żółte. 3152 3, 1 | pas niciany w pręgi białe z granatowym. Oficerski strój - 3153 3, 1 | siodłach mają ostro ścinane, z huzarska, granatowego koloru. 3154 3, 1 | rogach cesarzowa litera z koroną.~- Gadaj no: a lance 3155 3, 1 | jako i my: gładkie, białe z czerwonym. Od tylca ma lanca 3156 3, 1 | okucie. Pośrodku ma temlak z białego rzemienia do zakładania 3157 3, 1 | A pałasze mają sieczne, z żółtymi jedlcami. Temlaki 3158 3, 1 | jedlcami. Temlaki przy nich z białej skóry... Paniczu, 3159 3, 1 | jechał na szkapie jak Żyd z obwarzankami, nie wie, na 3160 3, 1 | pochwalić w glicie, ale od razu z niego kapitan, bo ma folwark 3161 3, 1 | kazali. Nasze sztaboficery z prostej wiary wyrosły. Paniczu, 3162 3, 1 | te lasy, gdzie ino trza? Z końca świata my przyśli, 3163 3, 1 | żołnierza.~W Kaliszu obadwaj z Gajkosiem podali się o uwolnienie 3164 3, 1 | podali się o uwolnienie z rycerstwa i prosili o translokację 3165 3, 1 | Westfalii. W Erfurcie kompanie, z różnych stron przybywające, 3166 3, 1 | i młodsi, wywodzący się z dawnej kawalerii, a nawet 3167 3, 1 | dawnej kawalerii, a nawet i z piechoty. Przybyli tedy - 3168 3, 1 | Tartas i Dax. Konnica szła z wolna owym gościńcem. Była 3169 3, 1 | Szarobłękitne obszary pól z wolna, z wolna ginęły w 3170 3, 1 | Szarobłękitne obszary pól z wolna, z wolna ginęły w łagodnym, 3171 3, 1 | zmierzchu. Odległe domostwa z szarego muru, wieże kościelne, 3172 3, 1 | noc. Ziemia stawała się z wolna jakoby rzecz niebyła, 3173 3, 1 | zachód wiecznego słońca. Brną z ciemnych i wilgotnych puszcz, 3174 3, 1 | ciemnych i wilgotnych puszcz, z ponurych płaszczyzn bez 3175 3, 1 | tę stronę, gdzie słońce z niebios w morze zstępuje. 3176 3, 1 | Czyjże ich bicz wygnał z leśnych legowisk, które 3177 3, 1 | żubrów mocniejszy, wygryzł z dziedziny? Któż przed nimi 3178 3, 1 | zbójecki miecz? Wstali z ciemności ziemskiej jak 3179 3, 1 | chmur szarańczy, ciągną z szelestem jako chorągiew 3180 3, 1 | Krzysztof. - Od Niemna za Ren, z dziedzin niemieckich w ziemie 3181 3, 1 | już kresu -liczy na pewno z górą lat dwieście. Po tylu 3182 3, 1 | skwapliwie chwytało kształty, z trwogą śledząc, czy się 3183 3, 1 | nie rozejdą między chmury. Z onych to gór podniebieskich 3184 3, 1 | ust róg złoty - potężnie, z całej mocy uderzył. Zadrżały 3185 3, 1 | dźwięki bojowe lecą wirchami. Z taką boleścią, z taką potęgą 3186 3, 1 | wirchami. Z taką boleścią, z taką potęgą waleczny Roland 3187 3, 1 | złoty, że krew czerwona z ust mu buchnęła, że mózg 3188 3, 1 | się śmiercią własną wyważa z nicości, czynów, co się 3189 3, 1 | słowa dawno zapomniane, z kraju niewiadomego płynące:~" 3190 3, 1 | ciało! Serce królewskie z holu truchleje. Biegnie 3191 3, 1 | drżącymi głowę Rolanda podnosi z ziemi, a sam przy zmarłym 3192 3, 1 | kompanii.~Wyszli, ledwo-ledwo z kurzu obmyci, nie obejrzawszy 3193 3, 1 | łańcuchy górskie zabiegały z lewej strony sięgając aż 3194 3, 1 | aż wreszcie wymykała się z niego - ginąc w nicestwie 3195 3, 1 | Niezmyślony zachwyt wynosi z głębi duszy imię ukochane: 3196 3, 1 | Stała tam wioska złożona z kilkudziesięciu murowanych 3197 3, 1 | Żołnierze zsiedli już byli z koni i niecili ognisko nosząc 3198 3, 1 | ciesząca oczy i pozostawał z falami jednolity zwiastun 3199 3, 1 | ciężkie i jednostajne, niby z jałowego metalu. Nurzały 3200 3, 1 | hiszpańskim już Cap du Figuier - z wolna wlewały się fale na 3201 3, 1 | wodnym unosiły się teraz z piskiem rybitwy. W skalnych 3202 3, 1 | plutę, wyssane przez wody, z dziurami jak w zeschłej 3203 3, 1 | żółtych i szarych pnączów. Z daleka od brzegu i calca 3204 3, 1 | hipopotamów czy nosorożców z wyciągniętymi członki, ze 3205 3, 1 | Bliżej lądu dźwigały się z brzegów jak gdyby zwalone 3206 3, 1 | widły, osęki...~Wypłynął z głębi gór biały, jasnośliczny, 3207 3, 1 | swój pylny, sypki a nikły z mroku począł wywijać i siać 3208 3, 1 | wtedy wody! Dźwignie się z ciszy powierzchnej, nieruchomo 3209 3, 1 | leżącej, olbrzymi wał. Powstał z odmętu żywy bałwan. Skrzelami 3210 3, 1 | pian porasta. Wydarł się z wód, wyciągnął w górę aż 3211 3, 1 | kłębu źródła, które by biło z gruntu mórz. Rozwali się 3212 3, 1 | się płaszczyzna i wstanie z niej bałwan. Wyciągnie posłuszne 3213 3, 1 | się teraz na nowiu w jedno z drogą księżyca. Te dwa wełny 3214 3, 1 | wychyną jeden za drugim z otworzeliska przepaści, 3215 3, 1 | blaskiem zwiewnym księżyca. Z kolebki oceanu wypadną między 3216 3, 1 | na przekór biegowi ziemi z zachodu na wschód: lot jej 3217 3, 1 | dziennie zalew wychodzi z upustów swych i nosi wody 3218 3, 1 | żywioł. Fala, dźwignięta z oceanu przez księżyc, strącona 3219 3, 1 | nadejdzie doba porównania dnia z nocą w porze wiosennej i 3220 3, 1 | wichru, które ich skoki z nicości i ciszy wywiodły. 3221 3, 1 | gwałtowne sprawy morza. Widział z bliska fale wód żywych, 3222 3, 1 | jawie, rozuzdane i rozpasane z popręgów. Huczały przed 3223 3, 1 | Huczały przed nim idąc z daleka. Coś jakby szybki 3224 3, 1 | przestworniejszy stawał się głos mórz. Z dzikiego huku, ze zgiełkliwego 3225 3, 1 | krzyków rozszarpanej fali, z szelestów i pluszczeń coraz 3226 3, 1 | powierzchnie mórz ukazują z kolei przed martwymi oczyma 3227 3, 1 | Seleny. Jak posłusznie wstają z siedlisk okręgi oceanu, 3228 3, 2 | wciągał lejbik stajenny z drelichu, spodnie robocze, 3229 3, 2 | je na ośmnaście guzików z boku nogi. Na czapki ułańskie 3230 3, 2 | czapki żółtych futerałów z ceraty, marzli okropnie. 3231 3, 2 | skały chrapiącego bieguna z Mazowsza, który miotał się 3232 3, 2 | miotał się w ręku, drżał z zimna i przerażenia na widok 3233 3, 2 | uzbrojeni we flinty. Strzelali z daleka i nie czekając starcia 3234 3, 2 | czele, posyłał im salwę kul z karabinków, które oficerowie, 3235 3, 2 | epizody zajmował przybyszów z Północy sam świat górski. 3236 3, 2 | swego konia, dzwonił zębami z zimna, ale zarazem palił 3237 3, 2 | zimna, ale zarazem palił się z zachwytu. Dawało mu szczęście 3238 3, 2 | drogami górskimi. Mijali z rzadka leżące pasterskie 3239 3, 2 | przyjaciela Polaków. Wyszedłszy z Pompejuszowskiej Pampeluny 3240 3, 2 | Tudeli miał być most, a z tej strony rzeki za Tudelą 3241 3, 2 | poszukiwaniu obroku i jadła. Któryś z plądrujących znalazł w kościele, 3242 3, 2 | wstawać nie mogą. Jedne z nich, podźwignięte, stały 3243 3, 2 | nich, podźwignięte, stały z trudnością i nie były w 3244 3, 2 | Inne ledwo się mogły ruszyć z owej wioski. Mała armia 3245 3, 2 | kilkunastu towarzyszów, z których jedni wyprzedzili 3246 3, 2 | koło siebie nikogo. Jedne z koni jego towarzyszów pozdychały, 3247 3, 2 | pozdychały, inne legły bezwładnie z wyciągniętymi nogami. Idąc 3248 3, 2 | Tym staranniej i prawie z rozpaczą pilnował swego. 3249 3, 2 | na drodze. Koń trząsł się z gorączki, stawał na piętkach 3250 3, 2 | żalu stał nad nim jeździec z oczyma utkwionymi w zmierzchłych 3251 3, 2 | niespodziana przeszkoda i obudziła z dumnych zamyśleń rycerskich. 3252 3, 2 | wierny, kochany towarzysz z ojczystej ziemi, przeprowadził 3253 3, 2 | sławy... Teraz śmiał się z tego wszystkiego gorzkim 3254 3, 2 | słaniał. Zarzucił derę, siodło z czaprakiem i tręzlę na kark 3255 3, 2 | począł równo, miarowo biec z góry. Deszcz bił coraz rzęsiściej. 3256 3, 2 | którą miał był jeszcze z dnia poprzedniego w torbie 3257 3, 2 | wstęga w dolinie rzeki. Z miejsca, na którym stał, 3258 3, 2 | boczną drogą. Wyjął w biegu z olstrów obawa pistolety, 3259 3, 2 | silnie ociężał. Czaprak z białych baranów, przykrywający 3260 3, 2 | baranów, przykrywający siodło z wierzchu, namókł także. 3261 3, 2 | wierzchu, namókł także. Z granatowych obszyć czapraka, 3262 3, 2 | Mantelzak, po wyjęciu pistoletów z olstrów, przeważał teraz 3263 3, 2 | i popręgi rozpełzały się z rąk co chwila i plątały 3264 3, 2 | dokoła nóg. Ubiegł tak już z dziesięć stajań pola zarosłego 3265 3, 2 | wkopane w ziemię słupy parkanu z poprzeczną żerdzią. Do tej 3266 3, 2 | Cedro zawołał na niego z odległości kilku kroków. 3267 3, 2 | złączenia, gdyż ramiona wylazły z rozpękłego munduru, jak 3268 3, 2 | jak nagie kolana wyłażą z podartych spodni. Usta były 3269 3, 2 | czarnych ran. Kiszki wywleczone z brzucha leżały na ziemi. 3270 3, 2 | oliwie. Zdjął trupa co tchu z owej żerdzi, położył na 3271 3, 2 | patrzał na leżącego jakoby z grubym cygarem w gębie, 3272 3, 2 | gębie, rozdętego w szyi, z oczyma wywalonymi na wierzch 3273 3, 2 | ból, że były jak dwie gały z czerwonego kamienia, bez 3274 3, 2 | czerwonego kamienia, bez uszu i z brzuchem rozwalonym, a z 3275 3, 2 | z brzuchem rozwalonym, a z kupą kiszek, które zwisały 3276 3, 2 | zwisały jak obfita dewiza z brelokami, ogarnął go szczególny 3277 3, 2 | Tchórzu, tchórzu! - mamrotał z cicha, przyśpieszając kroku. 3278 3, 2 | miejscach słyszał swe kroki z łoskotem powtórzone dziesięciokroć, 3279 3, 2 | dopędzało. Krzyk wydzierał się z piersi, ale go wola dusiła 3280 3, 2 | w gardle. Stawał wtedy i z odwiedzionym pistoletem 3281 3, 2 | poryta przez deszcze, była z obudwu stron wygrodzona 3282 3, 2 | wygrodzona niewysokimi płotami z surowych głazów. Te właśnie 3283 3, 2 | po kamieniach i stopniach z szelestem. Był już spocony, 3284 3, 2 | kamienne schody. Na jednym z załamań zobaczył nagle z 3285 3, 2 | z załamań zobaczył nagle z boku ogromny ogień tak blisko, 3286 3, 2 | osłupieniu. Nie mógł się ruszyć z miejsca. Nie było to wcale 3287 3, 2 | był przerażony, gdy nań z mroku naskoczyło siodło 3288 3, 2 | ociekającego wodą do ognia razem z jego siodłem i dzidą. Tak 3289 3, 2 | żołnierzy biwakowało tam z wrzaskiem i śpiewem. Jedni 3290 3, 2 | zarzynali drób i odzierali go z pierza. Cedro doświadczał 3291 3, 2 | Nie grozi mu już napaść z tyłu i straszliwa śmierć 3292 3, 2 | zajął je prawem kaduka; z rozkoszą wyciągając zdrętwiałe 3293 3, 2 | dokoła jego figury kałuża z osiękającego płaszcza i 3294 3, 2 | dużego koguta i co chwila z gestami krasomówczymi rozsypując 3295 3, 2 | kruchciane, starodawne naczynia z drewna, bardziej już przez 3296 3, 2 | rzeczywiste. Rzucano je wraz z chorągwiami, z mszałami 3297 3, 2 | Rzucano je wraz z chorągwiami, z mszałami w wielowiecznych 3298 3, 2 | wielowiecznych oprawach, wraz z poczerniałymi obrazami w 3299 3, 2 | leniwie Krzysztof ziewając z całego serca.~W tej samej 3300 3, 2 | stronę. Istotnie wychodził z zakrystii tłum poprzebieranych 3301 3, 2 | pąsowych pelerynkach. Każdy z nich niósł dużą butlę omszałą, 3302 3, 2 | niósł dużą butlę omszałą, z minką skromną i pokornie 3303 3, 2 | Za nimi dopiero wylazł z zakrystii piechur z wąsiskami 3304 3, 2 | wylazł z zakrystii piechur z wąsiskami jak dwa lisie 3305 3, 2 | wielkiej rewolucji. Każdy z nich dźwigał olbrzymi gąsior 3306 3, 2 | dźwigał olbrzymi gąsior z winem.~Tłum żołdacki ryczał 3307 3, 2 | winem.~Tłum żołdacki ryczał z zachwytu i klaskał w ręce. 3308 3, 2 | Przydźwiganą przez kilku beczułkę z winem wtoczyli na ołtarz 3309 3, 2 | cyborium. Piechur w kapie wziął z rąk kolegi kadzielnicę i 3310 3, 2 | suszyły się przy jednym z ognisk. W trakcie tych profanacji 3311 3, 2 | cokolwiek zaznajomiliśmy z grzecznością. Teraz już 3312 3, 2 | lat życia oddałby za jeden z owych pękatych i omszałych 3313 3, 2 | wyobrażenie rycerza w zbroi, z mieczem w dłoniach splecionych. 3314 3, 2 | dłoniach splecionych. Twarz z płaskim nosem, pancerz i 3315 3, 2 | dumnego rycerza. Teraz był z niego tylko ślad, istne 3316 3, 2 | przystępujących" do antałka z winem. Wiarus w kapie rozdzielał 3317 3, 2 | Krzysztof grzał się i suszył, z dala stojąc przy jednym 3318 3, 2 | dala stojąc przy jednym z ognisk, i rozglądał się 3319 3, 2 | Zaczęli między sobą mamrotać z niechęcią i zsunęli się 3320 3, 2 | nich wyniośle i odszedł z głową zadartą do góry, w 3321 3, 2 | skocznego sztajerka. W jednej z kaplic utworzył się pewien 3322 3, 2 | sali balowej. Tańczono tam z nadzwyczajnym ożywieniem 3323 3, 2 | się w tym kierunku jeden z grenadierów. Tańczył trzymając 3324 3, 2 | Tańczył trzymając w objęciach z pieczołowitą i subtelną 3325 3, 2 | pewnym kierunku, widocznie z tym zamiarem, że się niepostrzeżenie 3326 3, 2 | wytrzeszczył oczy i prawie z płaczem jął bić się w piersi, 3327 3, 2 | na świętości i wskazywać z jękiem, że już nic a nic 3328 3, 2 | zgłodniały, znużony i bezsilny z czczości, że namyślał się 3329 3, 2 | się tylko nad tym, jak by z tym klechą począć sobie 3330 3, 2 | wszystko było powywalane razem z szufladami. Szafka ze świętym 3331 3, 2 | Ujrzawszy dużą, żałobną kapę z czarnego aksamitu Krzysztof 3332 3, 2 | narzucił ją co tchu na ramiona z myślą, że będzie mu służyła 3333 3, 2 | Zobaczył płaczącego pod ścianą, z twarzą ukrytą w dłoniach. 3334 3, 2 | głowę, spojrzał mu w oczy z serca. Pokiwał głową, pokiwał 3335 3, 2 | do zjedzenia, bo zdycham z głodu.~Ksiądz podniósł na 3336 3, 2 | na niego zapłakane oczy i z załamanymi rękoma wskazywał 3337 3, 2 | kanonikowi dobrotliwie, z wyrozumiałością, że to sam 3338 3, 2 | się i klucz w nich szybko z tamtej strony zgrzytnął. 3339 3, 2 | przekonał się, że drzwi zostały z tamtej strony istotnie zamknięte.~ 3340 3, 2 | otrzymując złoty kielich z rąk żołnierza w kapie. Już 3341 3, 2 | Odchodził od przytomności z głodu, a głównie z pragnienia. 3342 3, 2 | przytomności z głodu, a głównie z pragnienia. Nagle pogarda 3343 3, 2 | Nagle pogarda buchnęła z niego jak womity. Wypchnęła 3344 3, 2 | womity. Wypchnęła go duma z tego szeregu. Poszedł precz 3345 3, 2 | szczelnie w aksamitną kapę z taką wściekłością, jakby 3346 3, 3 | Cedro spędził na siodle z rzemieniem lancy na ręku, 3347 3, 3 | rzemieniem lancy na ręku, z ostrogą wpartą w bok bieguna. 3348 3, 3 | siodłem. Od chwili wtargnięcia z pułkiem jazdy na prawy brzeg 3349 3, 3 | się do Saragossy. Jeden z pierwszych przebiegł we 3350 3, 3 | i tysiączne ekspedycje, z których każda była zatraceniem. 3351 3, 3 | sobie duszę jakiegoś przodka z czasów Maćka Borkowica. 3352 3, 3 | rozkosz tyranii, śmiech zdrowy z ludzkich jęków. Każda teraz 3353 3, 3 | pampeluńskiej, wyjechać z obrębu oliw i winnic, zawrócić 3354 3, 3 | spadziste rumowia dolin. Wyjść z obszaru cyprysa w rzadkie 3355 3, 3 | która rzucała się na nich z krzykiem i nożami. Były 3356 3, 3 | do wędrówek w Pirenejach z kontrabandą. Przeszywani 3357 3, 3 | rzeki Gallego, płynącej z Pirenejów, żeby wody swe 3358 3, 3 | żeby wody swe połączyć z wodami Ebra tuż za murami 3359 3, 3 | strony wyniosłości Castellar z wyżyn płaskowzgórza Placencji, 3360 3, 3 | Placencji, od strony południowej z la Torecilla, i ze wschodu 3361 3, 3 | Torecilla, i ze wschodu z płaszczyzny Val de Osera. 3362 3, 3 | łączący przedmieście Arcabal z głównymi przecznicami grodu, 3363 3, 3 | gromadzie nie był mianowany z góry. "Góry" nie było.~Wodzem 3364 3, 3 | spełniał rozkazy wydane z góry o tyle, a ile je uznał 3365 3, 3 | posłuszni wodzowi, na jakiego z woli ludu wyrósł Don Jose 3366 3, 3 | rozmysłów, ręce się trzęsły. Z duszy jego wybuchała zaciekłość, 3367 3, 3 | wybuchała zaciekłość, a z ust rwał się mściwy okrzyk: - 3368 3, 3 | przedsięwzięto sprowadzenie z Pampeluny czterdziestu sześciu 3369 3, 3 | drogę bandom zstępującym z gór, siepali się z nimi 3370 3, 3 | zstępującym z gór, siepali się z nimi w zasadzkach, po wyłomach 3371 3, 3 | że opasano część miasta z zachodu i południa, czyli 3372 3, 3 | Torrero. Część wschodnia z całym przedmieściem i zarzeczem 3373 3, 3 | francuski, wybrany został z szeregu do kompanii inżynierskiej 3374 3, 3 | fos, przez które szluzy z kanału królewskiego wyprowadzały 3375 3, 3 | współrodaków. Co chwila z bagnetem w ręku odpierał 3376 3, 3 | prochowych min bunty robotników. Z murów i wież klasztornych 3377 3, 3 | dwa pułki liniowe, które z Francji nadeszły. Baterie 3378 3, 3 | zatarasowana wańtuchami z piaskiem, bito wyłomy obok 3379 3, 3 | piaskiem, bito wyłomy obok niej z prawej i lewej strony w 3380 3, 3 | czekając na dany znak. Cedro z towarzyszami artylerzystami 3381 3, 3 | wzięcia udziału w szturmie z karabinem w ręku, gdy szwadron 3382 3, 3 | Około godziny jedenastej z rana poczęły walić się i 3383 3, 3 | rozjuszone zwierzęta. Rzygnęła z przebitych piersi krew. 3384 3, 3 | wejście. Mury klasztorne z trzaskiem padały. Waliły 3385 3, 3 | padały. Waliły się sufity i z pięter leciały zastępy chłopów 3386 3, 3 | się nad brzegiem jednej z tych jam. Oniemiał. W dymie 3387 3, 3 | spodniach, trepy drewniane z czarnymi wstążkami związanymi 3388 3, 3 | ściskające długie noże.~Z rozwartych jam w rozpękłych 3389 3, 3 | zepchnięto do wspólnego z tamtymi grobu. Piechota 3390 3, 3 | poszarpanych ubraniach, z lufami lepkimi i ociekającymi, 3391 3, 3 | na nich strzały, runęły z góry kamienie. W ślepych 3392 3, 3 | oskardem wąskie otwory. Z każdego z nich błękitny 3393 3, 3 | wąskie otwory. Z każdego z nich błękitny dym wybuchał. 3394 3, 3 | strzałów... Dym buchnął z jednolitych murów i sączył 3395 3, 3 | ŕ terre, omdlewał prawic z trudu. Cały był zlany potem, 3396 3, 3 | fioletowym cieniu, chodził tam i z powrotem niski oficer, szczupły, 3397 3, 3 | szczupły, chudy brunet z pięknymi oczyma. Szpadę 3398 3, 3 | przypomina jakiś wypadek z takim człowiekiem. Oficer 3399 3, 3 | Oficer stanął nad nim i z uśmiechem ironii coś mówił. 3400 3, 3 | Skąd się tu wziąłeś, ufanie z wciętą talią? - wkrzyczał 3401 3, 3 | zdumieniem.~- Znam waści z widzenia, z wieści, ze słuchu, 3402 3, 3 | Znam waści z widzenia, z wieści, ze słuchu, panie 3403 3, 3 | dojrzał zawalone piwnice. Z rumowia wyłazili ludzie. 3404 3, 3 | straszliwe, oczy w niego z daleka patrzą. Cóż za oczy!~- 3405 3, 3 | noszenia worków, musiał z kolegami chwycić za pierwszy 3406 3, 3 | chwycić za pierwszy ciężar z brzegu i dźwigać go wśród 3407 3, 3 | śmiechem, biegając tam i z powrotem jak koń w kieracie - 3408 3, 3 | miasta i dojść do mostu. Z placu Engracia trzy wyjścia 3409 3, 3 | na Calle del Cosso i wraz z ulicą św. Giliusza (od Cosso 3410 3, 3 | szczelinę. Kiedy narzędzia z dźwiękiem uderzyły w kamienie 3411 3, 3 | piekło runęło na napastników. Z dachów, z facjat, z nielicznych 3412 3, 3 | na napastników. Z dachów, z facjat, z nielicznych okien 3413 3, 3 | napastników. Z dachów, z facjat, z nielicznych okien i strzelnic, 3414 3, 3 | nielicznych okien i strzelnic, z każdego piętra i zza każdego 3415 3, 3 | karabinowy buchał zewsząd, nawet z ziemi, z okien piwnicznych.~ 3416 3, 3 | zewsząd, nawet z ziemi, z okien piwnicznych.~Francuzy 3417 3, 3 | Skoro ruszono mur przecznicy z wierzchu, rzucili się na 3418 3, 3 | Ale skoro tylko wychynęli z dołu na wyżynę gruzów zasłony 3419 3, 3 | i pokazali się w ulicy, z głębi tego przejścia runęły 3420 3, 3 | marmuru i porfiru, wywalona z głębin ziemia tworzyły jakoby 3421 3, 3 | Cztery bliższe bocznice z lewej strony ulicy Engracia 3422 3, 3 | ulicy Engracia i trzy dalsze z prawej były zabarykadowane 3423 3, 3 | uszli przed lecącym tłumem. Z milczącą, bladą, nieustraszoną 3424 3, 3 | umarłych, jak psy oszalałe z dzikiej miłości swojej, 3425 3, 3 | Francuzów zwisły na wznak, z rozkrzyżowanymi rękoma, 3426 3, 3 | zawalając ulicę, wyminęli jedną z przecznic, rzucił się na 3427 3, 3 | walczyć na wsze strony, rażeni z góry bez jednej chwili wytchnienia.~ 3428 3, 3 | twardym śnie pędził naprzód z innymi, przyciskając figurę 3429 3, 3 | wały pierwszej baterii i z nagła trafił w wyłamane 3430 3, 3 | pułku zmagali się tu jeszcze z Hiszpanami. Rzucił się i 3431 3, 3 | rozpierzchli się, i tylko z górnych okien wciąż jeszcze 3432 3, 3 | posuwał się krok za krokiem z palcem na cynglu, łypiąc 3433 3, 3 | cynglu, łypiąc jeno oczyma, z której też strony pocisk 3434 3, 3 | kierunku głównej drogi ataku. Z miejsca, gdzie się znaleźli, 3435 3, 3 | musiała znowu łączyć się z ulicą Engracia. Tam pędzili 3436 3, 3 | Trwała i wysoka pochmurówka z cegły zamykała tę uliczkę 3437 3, 3 | wyrzuconych mebli i kupy worów z piaskiem. Na nich to czyhali 3438 3, 3 | wypadli zza węgłów ulicy i z krzykiem rzucili się na 3439 3, 3 | Obrońcy barykady zeskoczyli z niej kilku susami i zwarli 3440 3, 3 | kilku susami i zwarli się z woltyżerami. Przez górne 3441 3, 3 | wyłazić ludzie starzy, baby z siekierami, z tasakami, 3442 3, 3 | starzy, baby z siekierami, z tasakami, ukazywały się 3443 3, 3 | których stał. Otwarły się z trzaskiem przymknięte połowy. 3444 3, 3 | dokoła tej sieni zator ludzki z obudwu stron. Cedru był 3445 3, 3 | lepiej do strzału... Tak oto z kolbą przy szczęce znieruchomiał 3446 3, 3 | cyngla. Prostu w jego oczy z mroków owego otworu patrzały 3447 3, 3 | lat, naprzeciwko siebie z oczyma w oczy zatopionymi. 3448 3, 3 | niż zajmie czasu podanie z rąk do rąk nabitego karabin...~ 3449 3, 3 | kręte, wydeptane tupnie z cegły, rozwarły się przed 3450 3, 3 | wysokiej klatce okrągłej z czerwonych prętów. Światło 3451 3, 3 | rzeczą bezpieczną wkroczenie z obrębu murów na ów balkon 3452 3, 3 | po wydeptanych stopniach z cegły. Gdy byli w połowie 3453 3, 3 | cisza. Ale skoro pierwszy z idących znalazł się w sferze 3454 3, 3 | światła, zezem padającego z góry, buchnął w nich strzał. 3455 3, 3 | to człowiek w sile wieku, z twarzą szarobłękitną, z 3456 3, 3 | z twarzą szarobłękitną, z siwymi włosami, krótko, 3457 3, 3 | znaleźli się pierś przy piersi, z rękoma wzniesionymi do ciosu, 3458 3, 3 | nozdrza. Zdzielił go karabinem z dołu w brzuch. od jednego 3459 3, 3 | Ksiądz zgiął się wpół i z wolna padł w tył. Wtedy 3460 3, 3 | podłodze. Wyrwał go ułan z trudem i poszedł za innymi 3461 3, 3 | ostatnimi Cedru ujrzał twarz z okna na dole tej kamienicy. 3462 3, 3 | Porwał w ramiona. Zawarł je z żelazną silą. Nikt mu jej 3463 3, 3 | zawarli drzwi jedne i drugie. Z rozwścieczonym pośpiechem 3464 3, 3 | suknię na lędźwiach, obciskać z całej mocy, obciskać... 3465 3, 3 | uwolnił jej ramię. Stał się z niego w mgnieniu oka wiedeński 3466 3, 3 | jej wola, może się oddalić z tego miejsca, dokąd chce. 3467 3, 3 | nieświadom tego, co się z nim dzieje. Był w owej chwili 3468 3, 3 | dotykalne, żywe, całe w każdym z tych jego kroków. Znikła 3469 3, 3 | jest zdolne wyrazić. Każda z chwil, upływająca między 3470 3, 3 | runął na wznak jak długi.~Z nim razem zwaliła się na 3471 3, 3 | złapać cały oddech i pierwszą z brzega myśl. Tymczasem wszystkie 3472 3, 3 | Spróbował poruszyć się z jednego boku, z drugiego... 3473 3, 3 | poruszyć się z jednego boku, z drugiego... Ani mowy! Ręce 3474 3, 3 | do ziemi przybite. Każdą z nich dziesięć ciotek trzyma 3475 3, 3 | tchu, a wreszcie porwał się z miejsca. Ruszył z posad 3476 3, 3 | porwał się z miejsca. Ruszył z posad kopiec babski. Kilka 3477 3, 3 | kopiec babski. Kilka spadło z wierzchołka. Poczęły jeszcze 3478 3, 3 | straszliwa łapa, sucha, z żelaznymi stawami, które 3479 3, 3 | łapy, co go dusiła. Chwycił z całej siły i ciął szczękami. 3480 3, 3 | pazurami. Coś sobie wzajem z ręki do ręki podają, jedna 3481 3, 3 | ręki podają, jedna drugiej z chargotem wydziera.~Zobaczył 3482 3, 3 | Ostrze skierowane wpiera się z lekka w mundur badając pulsujące 3483 3, 3 | chwili prawą rękę. Wydarł ją z pazurów babskich, wywlókł 3484 3, 3 | Chwilę gotował cios. Zadał go z dołu we wszystek pokład 3485 3, 3 | ciało dziewczyny, żeby jej z ręki wydrzeć niebezpieczny 3486 3, 3 | góry najgwałtowniejszym z ruchów dziewiczych. Jakaś 3487 3, 3 | wiedźmy, nim zdołały wstać z ziemi, jedną po drugiej 3488 3, 3 | dwu za łeb, za nogi wprost z progu drzwi ciskali za poręcz 3489 3, 3 | poręcz balkonu na podwórze, z drugiego piętra.~Cedro leżał 3490 3, 3 | Nareszcie dźwignął się z ziemi jak ciężko pijany. 3491 3, 3 | źrenicach biegały płomyki. Z mozołem zbierał się, prostował, 3492 3, 3 | pokojach zostawił. Wracając z bronią w ręku do towarzyszów 3493 3, 3 | panienkę w raku jednego z piechurów.~Zbliżył się wraz 3494 3, 3 | tego wiarusa o krok i rzekł z całej duszy: - Bracie, zaklinam 3495 3, 3 | zaklinam cię..." Komediant z teatru... Miałeś czas... 3496 3, 3 | Hiszpanka wyśliznęła się z rąk woltyżera. Czepiając 3497 3, 3 | panie jeździec, a tobie z nami wara! Ty idziesz z 3498 3, 3 | z nami wara! Ty idziesz z tela osobno...~- Osobno, 3499 3, 3 | dobrze...~- Za rabunkiem z karabinem piechotnym chadzasz 3500 3, 3 | po domach? Rycerz!~- Idę z rozkazu, jako i wy.~- Czego