Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] swawolne 1 swe 91 swego 142 swej 92 swemu 6 swiadczacy 1 swiadczy 1 | Frequency [« »] 93 spod 93 stanal 92 im 92 swej 91 caly 91 panie 91 swe | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances swej |
Tom, Rozdzial
1 1, 1 | Odwieczny buk pamięta za wiosen swej młodości bór nierozdarty 2 1, 1 | obejrzał starannie panewkę swej broni, troskliwie prżyjrzał 3 1, 1 | Nie zdjął nawet z ramienia swej pojedynki. Dopiero Kacper 4 1, 1 | miłościwy panie, z łaski swej... Niech i moje serce napoi 5 1, 2 | Helena, nie wiadomo, czy do swej towarzyszki, czy do Rafała.~ 6 1, 2 | przedarł się przez tłum w swej masce, krzycząc i trzepiąc 7 1, 2 | skokami. Po chwili uczuł w swej ręce dłoń panny Helenki. 8 1, 4 | infamis" spożywał stojąc w swej klecie i zaraz musiał wracać 9 1, 4 | z cicha głuchą piosenkę swej duszy, śpiewkę bez słów, 10 1, 5 | usiłuje rozwalić ściany swej celi. Głowa płonęła, a krew 11 1, 5 | marzenie ziszczone, duszę swej duszy, kwiat cudnobarwny 12 1, 5 | straceniec usłyszał w głowie swej myśl pełgającą jasnym światłem, 13 1, 7 | pięciu godzin chodził po swej izbie tam i z powrotem, 14 1, 7 | je pieszczotliwie w duszy swej na siedm zamków.~Boczna 15 1, 9 | z obojętnością świadomą swej głuchej i ślepej siły, a 16 1, 10| otaczał go lęk rozkoszny w swej natarczywości, prawie bolesna 17 1, 10| Czyż z powrotem wracać do swej kryjówki?~Głowa mu pękała 18 1, 10| odwracał z trudem oczy od swej sąsiadki i wesołe, wilgotne 19 1, 10| wyglądał jego powrotu z głębi swej izby, nie spuszczając oka 20 1, 11| Przenigdy! Był tu u siebie, na swej drodze. Szedł naprzód z 21 1, 12| za lat wczesnej młodości swej, z rodzicami, kiedy jeszcze, 22 1, 12| złotego mroku. Słyszał w głębi swej duszy szelest sukni dawno 23 1, 12| lew odwrócił jedną kartę swej księgi, wskazywali rozpoczęte 24 1, 12| schronienia przed motłochem swej ojczyzny, ale również rozniecali 25 1, 12| wierzących w doskonałość praw swej rzeczypospolitej... Gdybym 26 1, 13| ze słuchaczów nachyla ku swej szklanicy szyjkę wspólnego 27 1, 14| nowe, nagie i potworne w swej nagości, poruszyły w nim 28 1, 14| Ale nie uważaj z łaski swej tego, co mówię, za werbunek.~- 29 1, 14| bez przerwy, jak Kolumb do swej Ameryki. Tam się poczynają 30 1, 14| szczegółowo, zawołała do swej matki, pełna głębokiego 31 1, 14| wszelkie słowo w istocie swej .jest czcze i próżne. Nawet 32 1, 14| szerzyła się owa cudna w swej mocy i szerokości rana, 33 1, 15| ani tym mniej konduitą. Ze swej izdebki obok kuchni de Olbromski 34 1, 15| Przyszedł zziębnięty jak kość, w swej wytartej sutannie, z powichrzoną 35 1, 16| siebie, drwił dowcipnie ze swej głupoty i rozumował tak 36 1, 16| i kruszy wszystko, co na swej drodze spotka.~- Powiedz 37 1, 17| gdzie się na nocleg w drodze swej zatrzymał, kiedy zdyszane 38 1, 17| przedmioty, zawlókł się rano do swej w mieście izby i nieprzytomny 39 2, 1 | szmeru. Na palcach wyszedł ze swej sypialni. Sąsiednie sale 40 2, 1 | jakby wzywał Boga za świadka swej niewinności, i usunął się. 41 2, 1 | dla pokazania na złość nam swej polakierii, ale główny kontyngens 42 2, 2 | karty. Olbromski leżał na swej pościeli z oczyma przymkniętymi, 43 2, 2 | jego ust. Słyszał w głębi swej duszy przemierzły podszept 44 2, 2 | tajemniczego, cudnego w swej budowie, w swym życiu i 45 2, 2 | zapomnieliśmy zgoła...~Demeter szuka swej córki po całej ziemi przez 46 2, 2 | przychodzień z pustyni, gdzie ze swej pieczary w ciągu wielu lat 47 2, 2 | Fortunata... Oto wpatruje się ze swej pieczary w najwyższą potęgę 48 2, 2 | wieczności. Widzi z pieczary swej Fortunatus nieszczęśliwego, 49 2, 2 | nowej Siostrze, a żonie swej, pocałunek pokoju, mówiąc:~- 50 2, 3 | świata Budowniczy udziela swej pomocy! Na potwierdzenie 51 2, 4 | nowej Siostrze, a żonie swej, pocałunek pokoju, mówiąc:~- 52 2, 6 | kraj jakoby w obraz miłości swej, w tajemnicę swego życia. 53 2, 7 | cudaczne, ciągnęła w poprzek swej tafli i kołysała powłóczyste 54 2, 8 | jaskini, zawierającego w swej głębi bryłę wiecznego lodu. 55 2, 9 | butelce. Rafał uczuł na głowie swej i na ciele bandaże, a pomacawszy 56 2, 9 | się ze swych kroków, ze swej ręki obwisłej, niezdolnej 57 2, 9 | wierzchołki. Widział w drodze swej niedźwiedzia i orła, ale 58 2, 10| Rafał usłyszał w szumie swej głowy, który go na chwilę 59 2, 10| rzekł Rafał śmiejąc się ze swej doli gorzkim, ostatnim śmiechem.~- 60 2, 12| w, karty nie przerywając swej zabawy zwracali spojrzenia 61 2, 12| rozpytywać się o zdrowie swej rodziny, o dom i tysiące 62 2, 17| niej Murzynek portowy na swej pirodze z dębu korkowego, 63 2, 18| odsunął kubek, poszedł do swej nory i wyniósł stamtąd niewielką, 64 2, 20| drogę, torował dla duszy swej szeroki gościniec.~- Alejo... - 65 2, 20| zatapiał myśl w kontemplacji swej siły. Zdało mu się, że dusza 66 2, 20| tyle tylko ustępował ze swej żołnierskiej już sztywności 67 2, 20| surowego, jednolitego w swej treści wspomnienia. Teraz 68 2, 20| Kalwicki, trzymaj się, z łaski swej, w ryzach!~- Już milczę. 69 2, 20| najgorsza, była teraz świadoma swej potęgi i władała nią, jak 70 2, 20| potępieńczy wyszarpuje :ze strun swej lutni nikczemne jęki. Cały 71 2, 21| gdybyż mógł wyznać jej mękę swej duszy! Odejść i odejść bez 72 2, 21| Czyż nie uczuje dłoni jej w swej dłoni i lazurowych oczu 73 2, 21| Oto trzyma rękę je j w swej dłoni, nieruchomą, długą, 74 2, 21| wdzięczniejsze, coraz bardziej pewne swej piękności, jak tony muzyczne 75 2, 22| chytrze, pyknął kilkakroć ze swej fajeczki i rzekł wesoło:~- 76 2, 22| i cichaczem wrócili do swej stancyjki.~Nazajutrz skoro 77 2, 22| Znajdę takiego, co ci odstąpi swej rangi, a nawet konia i munduru, 78 3, 1 | przeszła Wisłę i wróciła do swej komendy. Druga brygada legii 79 3, 1 | dal oczy i szukał w górach swej drogi.~- Roncevalles! - 80 3, 1 | księżyc, strącona zostaje ze swej podstawy i powściągniona 81 3, 3 | prał w falach Ebra płótno swej chorągiewki, gdy się stało 82 3, 3 | czworobokom stawiasz dumę swej woli, potęgę swojej wyniosłej 83 3, 3 | wysmukła, widzialna prawie w swej sukni przejrzystej. Oczy 84 3, 3 | towarzysze, przed obliczem swej bogdanki stanie?~- Konik 85 3, 3 | ramionach tę siostrę duszy swej, drżącą i kruchą jak żółty 86 3, 3 | po chwili:~- Uciekła do swej celki. Zatrzasnęła drzwi. 87 3, 6 | osłonami, i teraz połowę swej siły wtłoczył do zabarykadowanej 88 3, 9 | właśnie. Sokolnicki odłamał od swej kolumny szwadron jazdy, 89 3, 11| na głowie. Ujrzał w duszy swej moc przysięgi na ten okrzyk 90 3, 12| zydelku stary pan Olbromski w swej wyszarzanej bekieszy i odwiecznej 91 3, 13| do góry wylały tajemnicę swej woni. Zięby po gęstwinach 92 3, 15| w tych stronach ludzi na swej drodze. Długo nieraz musieli