Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] mytilene 1 mzyl 2 n 1 na 4579 na-hoho 3 na-hohoho 1 nabawialo 1 | Frequency [« »] 7019 w 5404 sie 4665 z 4579 na 2702 nie 2482 do 1951 ze | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances na |
Tom, Rozdzial
1501 2, 1 | najsprzeczniejszych. Książę zamilkł na pewien przeciąg czasu i 1502 2, 1 | ruchu, z głową podpartą na ręku. Usta jego były odęte, 1503 2, 1 | i po wszystkim. Kwiat na tym miejscu nie wyrośnie, 1504 2, 1 | sekstern i pisz wyraźnie na pierwszej stronicy te słowa:~ 1505 2, 1 | długi harbajtel, związany na końcu wstążkową kokardą. 1506 2, 1 | Gdy spostrzegł Rafała, na jego twarzy odmalowało się 1507 2, 1 | Rafała:~- Możesz teraz iść na miasto i zabawić się, robić, 1508 2, 1 | Rafał wyszedł co prędzej. Na ulicy zapomniał o wszystkim. 1509 2, 1 | ile mógł. Miasto zrobiło na niego wrażenie. Był przygnieciony 1510 2, 1 | rozłożyste drzewa wychylały się na błotniste koleje ulicy, 1511 2, 1 | podniósł głowę i ujrzał stojącą na środku wiedeńską basztardę, 1512 2, 1 | radością. Jarzymski wyskoczył na kamienie i zaczął ściskać 1513 2, 1 | jesiennego chłodu, miał na sobie długopoły frak ciemnozielonego 1514 2, 1 | tu młodzież ostrzy sobie na niego pazury.~- Zmiłuj się!... 1515 2, 1 | No, a jednakowoż stać cię na taki ekwipaż.~- A widzisz.~- 1516 2, 1 | ostatnich, które wychodziły na puste place, słychać było 1517 2, 1 | wykwintne, młodociane. Na Jarzymskiego i Rafała nie 1518 2, 1 | wyborowych tytuniów przenikał go na wskroś i otumaniał mu głowę. 1519 2, 1 | głowę. Jarzymski posadził go na krześle w bliskości ciągnących 1520 2, 1 | siebie wysiadywali godzinami na szkolnych ławach. Teraz 1521 2, 1 | szepcąc, zupełnie jakby byli na lekcji starego Nempe:~- 1522 2, 1 | staremu, w wiścika, jak to na Kleparzu bywało, pamiętasz?~- 1523 2, 1 | dusiu, a zakłady po trzy na partie. Rafał miał przy 1524 2, 1 | stolika, a zimne poty biły na czoło, gdy myślał o straszliwej 1525 2, 1 | samego procesu gry wiało na niego dawno, dawno zapomniane 1526 2, 1 | Jarzymski odciągnął go na bok i z przyjaznym uśmiechem 1527 2, 1 | Dziś mamy jechać do klubu i na teatr. Mógłbyś z nami... 1528 2, 1 | pończochy, z modną chustką na szyi. Karciarze rozjeżdżali 1529 2, 1 | klubu. Rafał, wyczuwając na lędźwi ucisk ciężkiej kupy 1530 2, 1 | Jarzymskiego i przemocą wdarło się na wyżynę. Rafał istotnie znał 1531 2, 1 | kamerdynera-dorobkowicza zamieniony na klub tak zwany angielski, 1532 2, 1 | Goście klubowi, podzieleni na grupy, zasiadali przy stołach 1533 2, 1 | miejscach ów gwar zamieniał się na zwadę i hałas, ale najbardziej 1534 2, 1 | Wyznaję to ze skruchą. Na miły Bóg, boję się! Rotmistrz 1535 2, 1 | Rotmistrz mię przestrzeli na wylot zatrutą kulą.~- Dawno 1536 2, 1 | Niewielka owalna sala, na której progu stanęli, była 1537 2, 1 | jesiennych kwiatów piętrzyły się na tym stole, dokoła którego 1538 2, 1 | I się wszystkim. Krzyki na chwilę umilkły. Ktoś niezręcznie 1539 2, 1 | spod Kobrynia...~- A trafił na zebranie niby masonów... - 1540 2, 1 | rysować końcem palca krzyże na połciach słoniny. Trzymajcie 1541 2, 1 | Forcelliniego, śpisz sam na hetmańskim łożu i o panach 1542 2, 1 | tak, że wszyscy słyszeli - na pewno... karmi go łyżeczką. 1543 2, 1 | Ale też i oszczędza na tym, bo on jej znowu służy 1544 2, 1 | jeszcze nie wiem gdzie, na Kłopockiem czy gdzieś w 1545 2, 1 | że w Borchowskim Ogródku na Miodowej ułatwiałeś...~- 1546 2, 1 | Mylisz się. Będę tańczył na twoim grobie, to prawda, 1547 2, 1 | którzy tyle win dźwigamy na frakach i fryzurach.~- Dowiedź 1548 2, 1 | bo inaczej skażemy cię na zapłacenie całej kolacji.~- 1549 2, 1 | wówczas wyszedł z kołyski na szerszy horyzont, a nawet 1550 2, 1 | nawet stawiałem pierwsze pas na niełatwej wcale posadzce 1551 2, 1 | tutaj bladooki zapisywał się na ratuszu warszawskim w poczet 1552 2, 1 | zawołał zezowaty.~- Pójdziemy na ratusz i sprawdzimy!~- Walmy 1553 2, 1 | ratusz i sprawdzimy!~- Walmy na ratusz!~- Każemy Koehlerowi 1554 2, 1 | siedział z łokciami daleko na stół wysuniętymi człowiek 1555 2, 1 | drogę wybrał... Ze Staszowa na Brody, co?~- A właśnie! 1556 2, 1 | twe ręce, bracie... jak ci na imię? - Rafał.~- W twoje 1557 2, 1 | widział. Poszatkowałbym go na kapustę, gdyby do rzeczy 1558 2, 1 | Gintułtem. Zląkł się walki na szpady. Ze strachu umarł... 1559 2, 1 | pewnej chwili wstał i zawołał na cały głos, uroczyście wznosząc 1560 2, 1 | góry:~- Wnoszę ten toast na cześć psiarni w Oleśnicy!~- 1561 2, 1 | głos Rafała - nie tylko na cześć psiarni w Oleśnicy, 1562 2, 1 | psiarni w Oleśnicy, lecz i na cześć kurnika w Pacanowie!~ 1563 2, 1 | przeciwnicy rzucali się tutaj na siebie z krzykiem:~- Twoje 1564 2, 1 | krzykiem:~- Twoje dobra na Litwie! Kłamco, drżyj ! 1565 2, 1 | dorobił jako hecmajster na Brackiej ulicy.~- Cha, cha, 1566 2, 1 | serdecznością, inni patrzyli na się wzajem spode łba.~Przez 1567 2, 1 | Zbierajcie się. Kończcie!~Jak na zawołanie, okrągły gospodarz 1568 2, 1 | wnet ten i ów zaczął rzucać na stół dukaty obrączkowe. 1569 2, 1 | minęła salony klubu i wypadła na ulicę. Mżył drobny, zimny 1570 2, 1 | pociągnął go naprzód:~- Idziemy na teatr...~- Teatr... Czy 1571 2, 1 | co widzieli...~- U was na wsi?~- A no...~- Wiedzże 1572 2, 1 | przy tej okazji... Idziemy na théâtre de société, do Radziwiłłowskiego 1573 2, 1 | Sapieżyńska dla pokazania na złość nam swej polakierii, 1574 2, 1 | już w klubie zamroczony, na powietrzu tracił coraz więcej 1575 2, 1 | jest. Dopiero wprowadzony na schody wiodące do sali teatralnej - 1576 2, 1 | po brzegi. Znalazłszy się na parterze, w sąsiedztwie 1577 2, 1 | basowym szeptem:~- Widzą nas na wskroś. Jesteśmy śmieszni. 1578 2, 1 | ze światłem, ruszono tedy na plac Krasińskich gwarno 1579 2, 1 | kasę zamknął, i rozmawiając na głos weszli do sali. Było 1580 2, 1 | rotmistrz, ledwie wszedł na salę i nim spojrzał na scenę.~- 1581 2, 1 | wszedł na salę i nim spojrzał na scenę.~- Jesteśmy poruszeni 1582 2, 1 | ujrzawszy boleść wyrytą na twym obliczu.~- Wielki Boże! 1583 2, 1 | wciąż tak samo, nie bacząc na doznaną podniosłość wrażeń.~- 1584 2, 1 | za nim, niektórzy zostali na środku parteru. Rafał znalazł 1585 2, 1 | przekąski i flaszki, rozłożone na stole bufetowym. Rzucał 1586 2, 1 | stole bufetowym. Rzucał na ten stół dukaty wygarnięte 1587 2, 1 | mówiły mu jakieś zdania, na które zgadzał się bez zastrzeżeń. 1588 2, 1 | unurzane w błocie, a stojące na szprychach koła. Gruby pomruk 1589 2, 1 | w sztylpach znalazły się na miejscu furmańskich. Konie, 1590 2, 1 | Rotmistrz odwiezie was na miejsce dwa razy prędzej 1591 2, 1 | słyszał ciosy lasek spadające na łeb i grzbiet furmana i 1592 2, 1 | napastników, laski poczęły spadać na ściany kamienic, drzwi sklepów, 1593 2, 1 | towarzyszów, z których dwaj stali na balkonie pierwszego piętra 1594 2, 1 | Dwaj inni stali jeszcze na szczycie ogrodzenia, przechyleni 1595 2, 1 | szarpało sztangę do góry i na dół. Gruz sypał się w oczy... 1596 2, 1 | poczęli z ramienia rąbać na ślepo. Anizetka, Bursztynek, 1597 2, 1 | wszystek tłum towarzyszów runął na nich z laskami, z kamieniami 1598 2, 1 | kamieniami znalezionymi na ziemi. Wnet żelazny drąg 1599 2, 1 | przeważył szalę zwycięstwa na stronę awanturników. Ront 1600 2, 1 | Koniec jej trafił wreszcie na żywe mięso.~Wówczas dopiero 1601 2, 1 | obezwładnił. Prusak osunął się na ziemię. Wówczas zwycięzca 1602 2, 1 | począł kuć w zęby. Gdy tamten na dobre omdlał, powlókł go 1603 2, 2 | Jarzymskiego, który obok chrapał na sofie. Z niewysłowionym 1604 2, 2 | w karty. Olbromski leżał na swej pościeli z oczyma przymkniętymi, 1605 2, 2 | jego propozycję przechadzki na szafot, byleby z zawiązanymi 1606 2, 2 | wdział. Narzucił płaszcz na ramiona i wyszedł. W kieszeni 1607 2, 2 | służącemu Jarzymskiego czekać na siebie. Był pewien, że go 1608 2, 2 | otwarły i Łukasz wniósł na tacy dużą szklankę jakiegoś 1609 2, 2 | jakiegoś napoju. Ustawił to na stoliku obok łóżka z łagodnym 1610 2, 2 | czym innym, budował plany na przyszłość, nerwowo grał 1611 2, 2 | gdy oto nagle zjawiła się na jego piersiach ohydna głowa. 1612 2, 2 | Zimny pot osiadł kroplami na czole pełnym ołowiu, a na 1613 2, 2 | na czole pełnym ołowiu, a na duszy owa tajemnicza zmaza, 1614 2, 2 | wówczas cierpienie zostało na piersiach. Głowonóg przemienił 1615 2, 2 | się późno w nocy i usiadł na pościeli, wstrząśnięty czymś 1616 2, 2 | jakoby zapasy siły z siłą. Na podobieństwo przelotnych 1617 2, 2 | łóżka blady, zdruzgotany na duszy, sam dla siebie odmienny 1618 2, 2 | skórę. Gdy Rafał wszedł, na chwilę zamilkli i przerwali 1619 2, 2 | pierwszym razem, skierował na niego swe oczy naiwne i 1620 2, 2 | oczy olbrzymiego dziecka. Na ukłon Rafała odpowiedział 1621 2, 2 | liście?~- Tak, donosiłem....~Na twarzy majora zaświecił 1622 2, 2 | niedźwiedzią figurę.~- Praca na zoranej roli - zaczął mówić 1623 2, 2 | przekonania ten wywód. Toteż na twarzy jego odmalował się 1624 2, 2 | ziarna, w rodzeniu się traw na łące, gdy przygrzeje słońce 1625 2, 2 | wewnętrznym z głębi siebie patrzał na to, jak naga ziemia drży 1626 2, 2 | słońcem, jak wody stojące na niej trzęsą się i raz w 1627 2, 2 | porankiem...~Zadumał się na chwilę, jakby zapomniał, 1628 2, 2 | kiście zbóż, kielichy kwiatów na tej całej cudownej ziemi... 1629 2, 2 | całego żywota wszystkich na ziemi roślin. W ziarnie 1630 2, 2 | wytłumaczył ten oto ustęp z łaciny na polskie.~To mówiąc posunął 1631 2, 2 | duszę swoją! Nigdy i nic już na świecie nie mogłoby przewyższyć 1632 2, 2 | jakich się tam doznaje.~- Na pewno tak jest, na pewno, 1633 2, 2 | doznaje.~- Na pewno tak jest, na pewno, jak mówisz, Bracie 1634 2, 2 | drzewa, jestem jak głaz na pastwisku, który tylko od 1635 2, 2 | zakuka i rozraduje ludzi na ziemskim przestworze"... 1636 2, 2 | odchodzi z Hipponu. Znowu na puszczę! Wczoraj czytaliśmy 1637 2, 2 | dostatecznych odpowiedzi na kwestie zadane mu przez 1638 2, 2 | przyszedł, Fortunatus oddala się na pustynię, by znowu w samotności 1639 2, 2 | udręczeń ciała. Zacznie tam na nowo zgłębiać, ważyć i przenikać 1640 2, 2 | w ciemnej nocy spogląda na ziemię głębokością mroku 1641 2, 2 | trzęsienie ziemi i burza na szlakach morskich? Azaliż 1642 2, 2 | odrodzenia rodu ludzkiego. Widzi na brzegu morskich zalewisk 1643 2, 2 | spracowane i osłabłe nogi na łożu i nie wstawać już, 1644 2, 2 | i nie wstawać już, lecz na wieki umrzeć.~Katodos Persefony!... 1645 2, 2 | Patrzy nieszczęsny ojciec na białe kudełki swego jedynaka, 1646 2, 2 | kudełki swego jedynaka, na okrągłe rączki i nogi, na 1647 2, 2 | na okrągłe rączki i nogi, na małe barki, które będą musiały 1648 2, 2 | przeglądają się myśli młodociane na obraz białego obłoku, kiedy 1649 2, 2 | pragnął wgnieść, wprowadzić na powrót we wnętrzności żył 1650 2, 2 | nim razem ujść w zaświaty, na pagórki wieczności. Widzi 1651 2, 2 | skrzywdzony jest umierający na korzyść szczęśliwego Jakuba? 1652 2, 2 | przez krokodyle i skorpiony, na ląd, w który uderza niespodziane 1653 2, 2 | niespodziane trzęsienie ziemi, na morze, które gonitwa wszechwichrów 1654 2, 2 | gonitwa wszechwichrów zamienia na bezrozumnego kata... Myśleć 1655 2, 2 | ponad ludzie, jedynego urobi na obraz Ahuramazdy, i wówczas 1656 2, 2 | Rafał miał oczy spuszczone na wiersze książki, ale rozmowa, 1657 2, 2 | Książę, wypowiadając zdania na pół rozumiane przez nowego 1658 2, 2 | pokoju. Była to pracownia. Na środku mieścił się ogromny 1659 2, 2 | skórą. Okno było otwarte i na prost niego sunęła się w 1660 2, 2 | Głowa jego zsunęła się na rozłożone karty książki 1661 2, 2 | u ich źródeł, a kończąc na materiałach do historii 1662 2, 2 | studia niewiele wpłynęły na usposobienie Rafała. Ani 1663 2, 2 | najpilniej i nigdy nie zasłużył na karę za spóźnienie. Sumiennie 1664 2, 2 | nie zwracał teraz uwagi na jego sekretarstwo. Wszyscy 1665 2, 2 | przygodna, jak urząd w loży.~Na uroczystość świętojańską 1666 2, 2 | donosić Wielkiemu Wschodowi "na wschodzie" Berlina. Postanowiono 1667 2, 2 | afiliowany" do loży męskiej na wschodzie Warszawy, pod 1668 2, 2 | Rafał z zapałem wybrał się na tę niezwykłą uroczystość. 1669 2, 2 | tymiż barwy. Mistrz zasiadł na wzniesieniu. Brat Straszny 1670 2, 2 | świątyni. Nim się ukazały, na dany znak Bracia zanucili 1671 2, 2 | cnoty ołtarzy~I złóżcie na nich te dary,~Co zdobią 1672 2, 2 | do towarzystwa masonek. Na pytanie: czy nikt się nie 1673 2, 2 | masonek pytania z rytuału, na które ona wprawnie i z wypróchniałym 1674 2, 2 | oraz odpowiedziach stanęła na progu profanka. Oczy jej 1675 2, 2 | frędzla przepaski spadła na ramiona śnieżnej białości, 1676 2, 2 | ramiona śnieżnej białości, na piersi obnażone. Spod zasłony 1677 2, 2 | lamp spirytusowych rzucało na tę postać przerywany blask. 1678 2, 2 | usta...~Bracia i siostry na widok profanki trzykroć 1679 2, 2 | wobec Stwórcy wszechrzeczy i na wszystko, co może być świętego 1680 2, 2 | wyrazy. Włosy jeżyły mu się na głowie, a wiatr śmiertelny 1681 2, 2 | oczyszczając ją oświecił na drodze cnoty...~Brat Straszny 1682 2, 2 | potrząsnął łańcuchem, założył go na szyję nowej uczennicy. Rafał 1683 2, 2 | był wtedy w sobie samym. Na nieznanym, tamtym świecie. 1684 2, 2 | się w duszę swoją leżąc na dymiącym śniegu wśród pól. 1685 2, 2 | środek, do kolumny, w której na samym końcu stał Rafał, 1686 2, 2 | drży, podniosła oczy jak na twarz każdego z Braci... 1687 2, 3 | jechał z księciem saniami na ulicę Mazowiecką do pełnego 1688 2, 3 | Tymczasem furman zatrzymał konie na rogu ulicy i młodzieniec 1689 2, 3 | zapinał swój czarny frak na wszystkie guziki i przyciskał 1690 2, 3 | powrócił, był we fraku zapiętym na wszystkie guziki, w czarnych 1691 2, 3 | kolan, a z lewego ramienia na prawy bok szła szeroka, 1692 2, 3 | szła szeroka, biała szarfa. Na ręku miał rękawiczki.~Przeszli 1693 2, 3 | czarny dziwnego kształtu, a na nim trupia głowa, w którą 1694 2, 3 | skupienia, tylekroć zalecanej mu na tę chwilę przez księcia, 1695 2, 3 | chóralne, jakby żołnierskie na placu mustry potwierdzenia. 1696 2, 3 | Znajdujący się pośrodku miał na ramieniu obnażoną szpadę. 1697 2, 3 | cierpliwość, odwaga i milczenie. Na zapytanie, czy trwa w zamiarze 1698 2, 3 | Stojący pośrodku zaczął mówić na temat wymienionych siedmiu 1699 2, 3 | oznaczając w długim wywodzie. Gdy na zadane w końcu pytanie: 1700 2, 3 | gdy udzielił odpowiedzi na każde z tych żądań, z trzaskiem 1701 2, 3 | światła odbyć drogę z Zachodu na Wschód, a gdybyś ujrzał 1702 2, 3 | w nim upór, przeszyj mu na wylot zdradzieckie serce!~ 1703 2, 3 | prowadzono, jak sądził, na dawne miejsce, dało się 1704 2, 3 | szczękiem schylony, w półokrąg. Na końcu drogi znów oddał pokłon.~ 1705 2, 3 | miechów. Za chwilę obalono go na taczki i wieziono po nierównej 1706 2, 3 | Wreszcie, pozostawiony na chwilę w spokoju, zajął 1707 2, 3 | lewe kolano, położyć rękę na Ewangelii, daj mu cyrkiel 1708 2, 3 | mgnienie oka i zerwie się na równe nogi, zedrze z oczu 1709 2, 3 | Uczuł, że w tej samej chwili na ciemieniu głowy jego spoczęły 1710 2, 3 | całego świata Budowniczym, na zbawienie moje i na honor 1711 2, 3 | Budowniczym, na zbawienie moje i na honor mój nieskalany, jako 1712 2, 3 | rzucone przepaści, ciało moje na popiół spalone i po wszystkich 1713 2, 3 | Budowniczy udziela swej pomocy! Na potwierdzenie przysięgi 1714 2, 3 | Podnieś się. Prowadźcie go na Zachód.~Uczeń miał znowu 1715 2, 3 | ostrza wszystkich szpad na swoich piersiach. Znowu 1716 2, 3 | płomień spirytusu palący się na wzniesieniu, gdzie siedział 1717 2, 3 | za ucznia przyjęty. Jeśli na to zasługiwać będziesz, 1718 2, 3 | wydobyte, ale wszystkie na całej ziemi oręże Braci 1719 2, 3 | się dwie śpiżowe kolumny. Na jednej z nich dostrzegł 1720 2, 3 | nich dostrzegł literę B, na drugiej J. W pobliżu kolumn 1721 2, 3 | rzekł Mistrz:~- Postawcie go na cyrklu mądrości, na węgielnicy 1722 2, 3 | Postawcie go na cyrklu mądrości, na węgielnicy szczerości, na 1723 2, 3 | na węgielnicy szczerości, na gwieździe płomienistej.~ 1724 2, 3 | podane przez mistrza obrzędów na aksamitnej poduszce: fartuch 1725 2, 3 | jest już z nimi złączony na zawsze, a przecież byli 1726 2, 3 | symbolami, a dnami grubymi na cal. Po trzecim daniu Mistrz 1727 2, 3 | przed miesiącem powstałej "na wschodzie" Warszawy loży 1728 2, 3 | masonek. Wypite wino działało na Rafała w sposób nadzwyczajny. 1729 2, 3 | wystrzałem uczyńcie, Bracia, na znak tej tajemniczej ligi, 1730 2, 3 | sąsiada, a dłoń spoczęła na jego ramieniu. Wszystkie 1731 2, 3 | Mistrza, utopiły w nich i tak na długo zastygły. Jakże dziwnymi 1732 2, 4 | u ich źródeł, a kończąc na materiałach do historii 1733 2, 4 | studia niewiele wpłynęły na usposobienie Rafała. Ani 1734 2, 4 | najpilniej i nigdy nie zasłużył na karę za spóźnienie. Sumiennie 1735 2, 4 | nie zwracał teraz uwagi na jego sekretarstwo. Wszyscy 1736 2, 4 | przygodna, jak urząd w loży.~Na uroczystość świętojańską 1737 2, 4 | donosić Wielkiemu Wschodowi "na wschodzie" Berlina. Postanowiono 1738 2, 4 | afiliowany" do loży męskiej na wschodzie Warszawy, pod 1739 2, 4 | Rafał z zapałem wybrał się na tę niezwykłą uroczystość. 1740 2, 4 | tymiż barwy. Mistrz zasiadł na wzniesieniu. Brat Straszny 1741 2, 4 | świątyni. Nim się ukazały, na dany znak Bracia zanucili 1742 2, 4 | cnoty ołtarzy~I złóżcie na nich te dary,~Co zdobią 1743 2, 4 | do towarzystwa masonek. Na pytanie: czy nikt się nie 1744 2, 4 | masonek pytania z rytuału, na które ona wprawnie i z wypróchniałym 1745 2, 4 | oraz odpowiedziach stanęła na progu profanka. Oczy jej 1746 2, 4 | frędzla przepaski spadła na ramiona śnieżnej białości, 1747 2, 4 | ramiona śnieżnej białości, na piersi obnażone. Spod zasłony 1748 2, 4 | lamp spirytusowych rzucało na tę postać przerywany blask. 1749 2, 4 | usta...~Bracia i siostry na widok profanki trzykroć 1750 2, 4 | wobec Stwórcy wszechrzeczy i na wszystko, co może być świętego 1751 2, 4 | wyrazy. Włosy jeżyły mu się na głowie, a wiatr śmiertelny 1752 2, 4 | oczyszczając ją oświecił na drodze cnoty...~Brat Straszny 1753 2, 4 | potrząsnął łańcuchem, założył go na szyję nowej uczennicy. Rafał 1754 2, 4 | był wtedy w sobie samym. Na nieznanym, tamtym świecie. 1755 2, 4 | się w duszę swoją leżąc na dymiącym śniegu wśród pól. 1756 2, 4 | środek, do kolumny, w której na samym końcu stał Rafał, 1757 2, 4 | drży, podniosła oczy jak na twarz każdego z Braci... 1758 2, 5 | Parna noc czerwcowa zeszła na ogród i dom, objęła wszystko 1759 2, 5 | się do okien, wychodziła na balkon wiszący ponad trawnikiem, 1760 2, 5 | woli...~Paliła ją suknia na ramionach i biodrach, cisnęły 1761 2, 5 | pragnące wsparcia, kładła je na ramieniu nocy, a rozchylonymi 1762 2, 5 | morze upału składały się na nią, tworzyły ją od tygodni. 1763 2, 5 | ciemności. Radość wznosiła się na kłębach zapachów z mroku 1764 2, 5 | granatowe niebo i miliardy na nim gwiazd. Gwiazdy były 1765 2, 5 | dobroci, z uśmiechem cnoty na ustach i od szukania po 1766 2, 5 | ziemi prawdy ze zmarszczkami na czole! Głowa twoja jest 1767 2, 5 | stóp do głowy, od włosa na głowie do małego palca u 1768 2, 5 | w moje oczy. Czy patrzę na falę morza, na widoki ziemi, 1769 2, 5 | Czy patrzę na falę morza, na widoki ziemi, na obłoki 1770 2, 5 | morza, na widoki ziemi, na obłoki nieba — widzę jego 1771 2, 5 | kocham. Za jego szczęście na ziemi dałabym sobie bez 1772 2, 5 | ją opasywały, i wiła się na miejscu jak nadeptana żmija.~ 1773 2, 5 | poruszyło włosy i spłynęło na obnażoną szyję. Uczuła w 1774 2, 5 | szczęścia. Złożyła ręce na piersiach, schyliła głowę... 1775 2, 5 | ramieniu. Włosy jego głowy są na ręce mej obnażonej, a białe 1776 2, 5 | w górach, błękitne widmo na drogach morza, obłoku mój 1777 2, 5 | drogach morza, obłoku mój na niebie? Duszo mej duszy?...~ 1778 2, 6 | With wyjechała z Warszawy na kurację do Bardyjowa. Do 1779 2, 6 | pannom służącym kazała czekać na siebie w Krakowie, a sama 1780 2, 6 | izby. Świeciła się tam już na szynkwasie łojowa świeczka. 1781 2, 6 | tej samej chwili: patrzał na nią. W półciemności widzieli 1782 2, 6 | w nich zapamiętawszy się na śmierć. Była to rozkosz 1783 2, 6 | wartości, zważyły się i upadły na dno dusz. Tylko anielskie 1784 2, 6 | ustach.~Dał się słyszeć na brukowanym podcieniu radosny 1785 2, 6 | leżały bezwładnie, splecione na kolanach. Była tak przecudowna, 1786 2, 6 | stokroć ów pewnik, że ona jest na pewno tu, gdzie na nią czekał 1787 2, 6 | jest na pewno tu, gdzie na nią czekał tyle godzin w 1788 2, 6 | w jej oczach, w ustach i na czole.~Ujrzał ją wszystką 1789 2, 6 | błogosławieństwo wypełzło na wargi. Tak samo splotły 1790 2, 6 | miejsca spasione, rosłe konie. Na gościńcu za miastem poszły 1791 2, 6 | słów-uściśnień. Konie parskały na równym, wyschłym gościńcu. 1792 2, 6 | księżycowa, widna. Nie postała na niebie ani jedna chmurka. 1793 2, 6 | puszcze przelewały się z góry na górę, wznosiły i zniżały. 1794 2, 6 | dół, ku rzece błyszczącej na kamieniach, to znowu wspinała 1795 2, 6 | kamieniach, to znowu wspinała się na przełęcze, wdzierała na 1796 2, 6 | na przełęcze, wdzierała na strome zbocza. Tu i owdzie 1797 2, 6 | stadami psów, skaczących na wysokość drabinek wozu. 1798 2, 6 | cały dom w mroku ginął. Na tej ścianie ubogiej światło 1799 2, 6 | królewski przybytek. Śniło na niej przedwieczny swój sen. 1800 2, 6 | cudnej nocy sen o życiu na pochyłości urwiska góry, 1801 2, 6 | bez ceny. Woźnica skoczył na kozieł i ruszyli dalej. 1802 2, 6 | było coraz bardziej, jak na nizinach w późnej jesieni. 1803 2, 6 | nizinach w późnej jesieni. Na prawo i na lewo leżały przy 1804 2, 6 | późnej jesieni. Na prawo i na lewo leżały przy białej 1805 2, 6 | powieść za sobą. Serca wołały na nią, gdy nagle zwracała 1806 2, 6 | tętent kopyt rozlegał się na sennej drodze. Leciał stamtąd 1807 2, 6 | Leciał stamtąd w martwy las na podobieństwo tysiąca toporów 1808 2, 6 | radości, w hymn święty, na który w mowie ludzkiej nie 1809 2, 6 | skrzydło, chyżo poleciał w bok, na dół. Helena krzyknęła. W 1810 2, 6 | jakby były skamieniałym na wieki wiatrem. Zimne ich 1811 2, 6 | znowu szeptała:~- Czekałam na ciebie tak długo, przez 1812 2, 6 | najwyższe, uśmiechnięte!... Tu, na twoich piersiach był wilk, 1813 2, 6 | Ty się nie boisz nikogo na ziemi! Masz przy sobie sztylet, 1814 2, 6 | się nikogo, nikogo, nikogo na ziemi. Ani ludzi, ani zwierząt! 1815 2, 6 | My jesteśmy sami jedni na świecie! Jesteś straszny! 1816 2, 6 | straszny! Jesteś piękny! Drżę na samą myśl... Jestem twoją 1817 2, 7 | spienionej wody. Leżała na zboczu pochyłym ku południowi. 1818 2, 7 | białymi puszkami i nikłe sity. Na suchych wzgórkach, do których 1819 2, 7 | Jakie je miała zakląć? Co na swoje usprawiedliwienie 1820 2, 7 | się, dokąd oczy poniosą. Na wyniosłych wierzchołkach, 1821 2, 7 | głuchy sen albo splótłszy się na wzór dwu limb zrosłych od 1822 2, 7 | namiętność. Wtargnąwszy na te wyżyny, odtrącali precz 1823 2, 7 | siostrą i bratem, którzy się na wieki wieczne kochają. Przyciskając 1824 2, 7 | ciałem, innym człowiekiem. Na jawie, w biały dzień własnymi 1825 2, 7 | lecącej Wody, że jeszcze żyją na ziemi. Wtedy przedziwne 1826 2, 7 | Podnieśli czoła i, sparłszy je na ręku, długo patrzali za 1827 2, 7 | długo patrzali za krawędź, na której były ich głowy. Śliska, 1828 2, 7 | głębi ziemi. Potok szumiał na dnie, rojąc się w nim jak 1829 2, 7 | wieczność. Tak jak teraz, na zawsze, bez odmiany. Sen 1830 2, 7 | ubranie. Podrzemy suknie twoje na pasy, zwiążemy się nimi, 1831 2, 7 | znowu pochłaniał ich sen na jawie, pełen ułudy bardziej 1832 2, 7 | istotnej niż twardy granit, na którym leżały ciała, bardziej 1833 2, 7 | wiatr szczytowy, osadzający na skórze coś jakby suche nici 1834 2, 7 | obwiedzione kamiennymi płoty. Na zboczach niższych gór, obdartych 1835 2, 7 | że halny wiatr zastał ich na zrębie skały wapiennej, 1836 2, 7 | Helena, z głową opartą na kamieniu, patrzała w małą, 1837 2, 7 | wysmukłych nóg, łasiły się na obraz dzikich zwierząt, 1838 2, 7 | posadach, chwieje z wolna na fundamentach i głucho skrzypi 1839 2, 7 | W ustach zmieniały się na śpiew solowy, dostrojony 1840 2, 7 | cnota. Wszystko wychodziło na jaw w słowie tak, jak było. 1841 2, 7 | nieporównanych wypełzała na światła całkowita jej natura, 1842 2, 7 | wzajem, za każde postawienie na nich nogi oddawać jej tysiące 1843 2, 7 | rozdzielające strumień na niezliczone potoczki, odziane 1844 2, 7 | litowali się nad przeklętą dolą na poły zgniłego kloca, brali 1845 2, 7 | gdyby w nich zamieszkały na nowo małe, dawno wygasłe, 1846 2, 7 | nieraz stronie zwracali na się oczy i bez wymienienia 1847 2, 7 | odwiedziny. "Zmienne" leżało na szczycie kamienistej wysokości, 1848 2, 7 | składać kosmate gałęzie na łonie swym spokrewnionym 1849 2, 7 | spokrewnionym z zorzą poranną, na łonie swym niepochwytnej 1850 2, 7 | niepochwytnej barwy jak kolor piór na szyi pawia, ale nim chwila 1851 2, 7 | kołysała powłóczyste zwoje na falach szklistych. Jak niespodziany 1852 2, 7 | długie, niepodobne do niczego na ziemi, niby to w kliny włochate, 1853 2, 7 | dna.~Helena, skoro tylko na brzeg jeziora przypadła, 1854 2, 8 | Okno" skalne wychodziło na przepaściste zbocze grani. 1855 2, 8 | skalistego asylum, jakby na straszny dziedziniec zburzonego 1856 2, 8 | zburzonego zamczyska. W górze, na zrębach podobnych do piór 1857 2, 8 | nikłe drzewka jarzębiny.~Na bujnych trawach o szerokim 1858 2, 8 | trawach o szerokim liściu, na kępach zeschłych borówek, 1859 2, 8 | kamienie, wypoczywali jak na puchu. Wygrzewali się w 1860 2, 8 | długie godziny spłynęły na wypatrywaniu ziemi i nieba. 1861 2, 8 | chwile szczęścia największego na ziemi. Cały świat zewnętrzny 1862 2, 8 | zewnętrzny przemienił swą istotę na rozkosz, a rozkosz była 1863 2, 8 | rozkosz, a rozkosz była na usługach miłości. Wywołując 1864 2, 8 | echo kochane.~Zostali tam na noc. U wejścia do pieczary 1865 2, 8 | Krzyk Heleny wzywał go na pomoc... Zobaczył, jak ją 1866 2, 8 | jeden z chłopów powalił na ziemię. Widział, jak się 1867 2, 8 | najstraszniejsze, co mógł zobaczyć na ziemi. Począł żreć kamienie 1868 2, 8 | żwir skalny. Ktoś siadł mu na plecach i potężną dłonią 1869 2, 8 | powtórnie obalić chciał na ziemię i jak poprzedni, 1870 2, 8 | susem skoczyła przed siebie na wystający, najwyższy brzeg 1871 2, 9 | kępę naniesionego mchu, na sobie obszerną, zbójecką 1872 2, 9 | brzydkiej butelce. Rafał uczuł na głowie swej i na ciele bandaże, 1873 2, 9 | Rafał uczuł na głowie swej i na ciele bandaże, a pomacawszy 1874 2, 9 | Heleny nie ma. Boleść runęła na niego, jakby się zwaliła 1875 2, 9 | prześladowanie, jakiego dopuszcza się na jego duszy ten obcy widok. 1876 2, 9 | I oto nagle rzuciła się na niego rozpacz. Zwalił się 1877 2, 9 | niego rozpacz. Zwalił się na ziemię, zaczął rwać włosy, 1878 2, 9 | zdzierać bandaże, targać na sobie szmaty, tarzać się 1879 2, 9 | krew znowu broczyć zaczęła na jasne kwiatuszki hali, którym 1880 2, 9 | kwiatuszki hali, którym na słońcu tak dobrze było wysysać 1881 2, 9 | zamiarem szukania miejsca, na które spadła Helena. Dziwił 1882 2, 9 | bliskości podnóża skały, na której spędził ostatnią 1883 2, 9 | soczyste, szczęśliwe... Szukał na nich śladów krwi sercem 1884 2, 9 | miejsce: podchmurny ów zrąb na skale, wystający daleko.~ 1885 2, 9 | nadzieję. Serce poczęło na nowo szarpać się w piersiach, 1886 2, 9 | trumną najdroższą. Wybladły, na drżących nogach, zlany potem, 1887 2, 9 | nogach, zlany potem, stał na tym miejscu z oczyma wlepionymi 1888 2, 9 | przelewa. Stojąc tak bez sił, na cudzych niejako nogach, 1889 2, 9 | zaczęła marzyć...~Poszedł na prawo i poszedł na lewo 1890 2, 9 | Poszedł na prawo i poszedł na lewo dla. odszukania najgorszej 1891 2, 9 | w to samo miejsce, upadł na nie głową, ustami i sercem, 1892 2, 9 | odnalazł ślady zbójników na trawie, choć już była wyschła 1893 2, 9 | i sam znajdował miejsce, na którym składano ciało zabitej. 1894 2, 9 | Spostrzegał krew zaschłą na kamieniach i trawie. Ale 1895 2, 9 | pewnym miejscu ślady weszły na kamienistą perć i prawie 1896 2, 9 | Gdzieniegdzie czerniała jeszcze na szarym głazie grudka ziemi 1897 2, 9 | wilgotnej, przyniesionej na podeszwie kierpca, roztartej 1898 2, 9 | uciekających przed nim ścigał na oko. Zdziwiony i pełen strachu 1899 2, 9 | zastępu. Kiedy niekiedy coś na powierzchni plusnęło cicho, 1900 2, 9 | oczekiwanie, już szmer ów na wieki wieków utonął w milczeniu. 1901 2, 9 | milczeniu. Rafał siedział na brzegu jeziora objąwszy 1902 2, 9 | wiedział, wszystko pamiętał. Na czułych wagach ducha wszystko 1903 2, 9 | wyjdzie utopiona, że się na płaskiej tafli zakołysze. 1904 2, 9 | przeminęła, nadzieja spadła na ziemię, jak łza spada z 1905 2, 9 | rozwalało się milczenie na prawo i lewo, milczenie 1906 2, 9 | wyjątkiem jednej boleści. Na ciemnym niebie czerniejące 1907 2, 9 | piła i rozszarpywały ją na drzazgi. Niejasne zarysy 1908 2, 9 | Czarne niebo zaciężyło na ciemieniu, niby wieko skrzyni 1909 2, 9 | wszystko, co przecierpiane było na ziemi... Zmiłujcie się nade 1910 2, 9 | go nikt i nic. Pustynia na zachodzie, pustynia na wschodzie... 1911 2, 9 | Pustynia na zachodzie, pustynia na wschodzie... Świerszcz tylko 1912 2, 9 | O góry, góry-stańcie się na nowo zimnymi górami, budzącymi 1913 2, 9 | dobroci nocnej, niech wytchnie na posłaniu lasów, na wodzie 1914 2, 9 | wytchnie na posłaniu lasów, na wodzie cichości, niech się 1915 2, 9 | jakąś wiadomość, huśtały na płótnach swych bezdźwięczny 1916 2, 9 | księżycowych promieni i ciskały je na wielki stos. Wznosiły się 1917 2, 9 | spomiędzy nich obłoczek leżący na wznak, senne ciało, które 1918 2, 9 | dokoła bladej twarzy. Płyną na łono odsłonione żałosne 1919 2, 9 | niby szata posępna. W dali, na rozjaśnionym niebie ukazały 1920 2, 9 | piszczelach. Nieszczęśliwy na widok tej nowej zimnej piękności, 1921 2, 9 | zimnej piękności, obojętnej na śmierć, która się tu dokonała, 1922 2, 9 | gwałtu. Jak kozica wdarł się na wyniosłe pasmo. Stanąwszy 1923 2, 9 | wyniosłe pasmo. Stanąwszy na przełęczy jął orlimi oczyma 1924 2, 9 | świat krzyk z całej piersi. Na wschód, na zachód, na północ 1925 2, 9 | całej piersi. Na wschód, na zachód, na północ i na południe... 1926 2, 9 | piersi. Na wschód, na zachód, na północ i na południe... 1927 2, 9 | na zachód, na północ i na południe... Głos nieszczęśliwy 1928 2, 9 | wątłymi skrzydły, rozbijał się na krawędziach, roztrzaskiwał 1929 2, 9 | rozpadlin wdzierał się na nowe, coraz wyższe wierzchołki. 1930 2, 9 | i orła, ale nie zwracał na nich uwagi, płoszył tu i 1931 2, 9 | siły w kolanach. Wbiegał na nie jak na pagórki. W nocy 1932 2, 9 | kolanach. Wbiegał na nie jak na pagórki. W nocy nie spał. 1933 2, 9 | Przytulony do skały czatował na zbójców.~Śniło mu się na 1934 2, 9 | na zbójców.~Śniło mu się na jawie, że jest lisem, do 1935 2, 9 | Widział, jak się pomyka na coraz wyższe piętra i kominki 1936 2, 9 | podkopią jego kryjówkę, skacze na inną, na inną, aż do ostatniej. 1937 2, 9 | kryjówkę, skacze na inną, na inną, aż do ostatniej. Nie 1938 2, 9 | chybkim i pewnym susem skoczy na łby psów przywalone gliną, 1939 2, 9 | on sam jest lisem i czeka na huk strzału. Za chwilę ma 1940 2, 9 | granitów, że w nich ani na sekundę nie zasypia cierpienie. 1941 2, 9 | wynioślejsze świerki rzucały na krótką trawę, jeszcze mlekiem 1942 2, 9 | wolna szedł w las i trafił na potok płynący z boku góry. 1943 2, 9 | Poczuł, że mu ręce skrępowano na plecach, łącząc dłonie za 1944 2, 9 | piechurów. Kazano mu iść na dół. Nie chciał. Wówczas 1945 2, 9 | ale milczał zobojętniały na wszystko, co nie miało styczności 1946 2, 9 | do swych siodeł. Skoczyli na koń, dobyli szabel i poprowadzili 1947 2, 9 | wiosce żołnierze przystanęli na chwilę, żeby się napić wody. 1948 2, 9 | czółnie kudłaty dziad czekając na tych, co by się na drugi 1949 2, 9 | czekając na tych, co by się na drugi brzeg przewieźć chcieli. 1950 2, 9 | chcieli. Zgonionemu przyszło na myśl słowo "Charon"... Ale 1951 2, 9 | rozległej dolinie zamek na stromej skale. Kręty, kamienisty 1952 2, 10| Zostawiony w ciemności, usiadł na ziemi i z uciechą wsparł 1953 2, 10| zdała się być drugą izbą. Na warstwach skały, zwojami 1954 2, 10| skały, zwojami idących, na wsparciu. ich i umocnieniu 1955 2, 10| chamy... Głowa leniwo zwisła na piersi, włosy zsunęły się 1956 2, 10| piersi, włosy zsunęły się na czoło i wśród delikatnego 1957 2, 10| wśród delikatnego mrowienia na skórze czoła, gdy się zsuwały, 1958 2, 10| Nieznany towarzysz siedział na ziemi. Przykuty był do swego 1959 2, 10| szumie swej głowy, który go na chwilę nie opuszczał, w 1960 2, 10| żal.~A później spuszczę na cię nie wątłą trwogę, lecz 1961 2, 10| pełza, gdzie promień słońca na mgnienie ludzkiej źrenicy 1962 2, 10| która jest moją.~Wezmę na własność każdą chwilę, którą 1963 2, 10| przywykłeś nazywać, wyciągnę ją na długość rozleglejszą niż 1964 2, 10| ucha.~Zapomnę, żeś jest na ziemi.~Niech cię upadającego 1965 2, 10| ciało słuchacza zsunęło się na ziemię. Głowa upadła na 1966 2, 10| na ziemię. Głowa upadła na twarde kamienie, a spalone 1967 2, 10| twarde kamienie, a spalone na węgiel usta uczuły smak 1968 2, 10| w piersi. Był jak kamień na drodze, który każda noga 1969 2, 10| poszumy, jakoby świst-poświst na leśnej górze Łysicy w Świętokrzyskim 1970 2, 10| zapach, dotknięcie, uczuwać na ustach, w sercu - tak było 1971 2, 10| dobrze. Płynęły przyniesione na skrzydle anielskim z dziecinnych 1972 2, 10| w domu, z którego wcięto na barki i wyniesiono trumnę.~ 1973 2, 10| fale. Głowa spoczywa jakoby na czyjejś dłoni dobrotliwej, 1974 2, 10| spuszczony z łańcucha, stanął na nogi i zawył radośnie. Wyciągnął 1975 2, 10| Splótł ręce i założył je na tył głowy...~- No, Mocarny, 1976 2, 10| jego były wlepione w widne na niebie, dalekie polskie 1977 2, 10| z głębi duszy, wołający na góry, które żyją i czują. 1978 2, 10| zbója za kołnierz i zwlec na dół. Stanęli obaj w smudze 1979 2, 10| ta takiemu!...~- A skądże na nim cyfrowane portki zbójnickie, 1980 2, 10| obręcz, przykuty do haka, na swoim miejscu siedział już 1981 2, 10| obcasy strażnika zadźwięczały na chropawych głazach, zgrzytnęła 1982 2, 10| drzwiach. Ucichł odgłos kroków na schodach.~Rafał od dawna 1983 2, 10| udźwignąć już nie mógł, zwalił na głowę towarzysza kaźni. 1984 2, 10| tych, którzy się poważyli na nią, na tę, której już nie 1985 2, 10| którzy się poważyli na nią, na tę, której już nie był w 1986 2, 10| siedzisz?~- Za co? A tobie na co wiedzieć?~- Nie powiesz?~- 1987 2, 10| We dnie jek sie krył, a na mroku leciał ku halom. Ale 1988 2, 10| sie w jednym mieścisku, na węgierskiej stronie, do 1989 2, 10| skalami prać, byłbyk to poprał na kupe, nie daliby rady. Ale 1990 2, 10| Zaśli me ze zadku, postronek na syfie zarucili -i łapili. 1991 2, 10| był za harnasia, i pośli na zbój. He, to było zycie 1992 2, 10| Śli my w Polskom cy ta na Węgry, na Śląsk, na Morawe, 1993 2, 10| Polskom cy ta na Węgry, na Śląsk, na Morawe, sedy nas 1994 2, 10| cy ta na Węgry, na Śląsk, na Morawe, sedy nas było pełno, 1995 2, 10| deptali po piętak a ślakowali. Na ostatek źle. nam wysło. 1996 2, 10| to ta nic. Dy lekce hań na dnie w borze gnić z pniakami, 1997 2, 10| abo gad uzarł. Praśli cie na tym sifie, i tameś cekał 1998 2, 10| spać. Ale przód ci łańcuski na ręce, na nogi włozyli, a 1999 2, 10| przód ci łańcuski na ręce, na nogi włozyli, a do belki 2000 2, 10| piknie kłapał jako wilk. A na raniu, lemze malućko namieniało