Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
niderlandzkimi 1
nidy 1
nidzie 1
nie 2702
nie-przebaczac 1
nieba 27
niebale 1
Frequency    [«  »]
5404 sie
4665 z
4579 na
2702 nie
2482 do
1951 ze
1827 to
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

nie

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-2702

     Tom, Rozdzial
2001 3, 1 | której druga połowa nigdy się nie ukazała i nie ukaże ziemi, 2002 3, 1 | nigdy się nie ukazała i nie ukaże ziemi, głosiła otchłań 2003 3, 2 | ruszył sam w góry. Szedł nie drogą na Irun, lecz krótszą, 2004 3, 2 | którym moda i junactwo nie pozwalało nakładać na czapki 2005 3, 2 | flinty. Strzelali z daleka i nie czekając starcia ginęli 2006 3, 2 | szybkości oko pochwycić nie mogło. Otworzył się przed 2007 3, 2 | że wierzchowce wstawać nie mogą. Jedne z nich, podźwignięte, 2008 3, 2 | podźwignięte, stały z trudnością i nie były w możności utrzymać 2009 3, 2 | deszcz gęsty, dokuczliwy, nie ustający ani na chwilę. 2010 3, 2 | jest sam jeden na drodze. Nie widział koło siebie nikogo. 2011 3, 2 | coraz wolniej, byleby go nie utracić na drodze. Koń trząsł 2012 3, 2 | Spostrzegłszy, że nigdzie na drodze nie ma towarzyszów, a noc się 2013 3, 2 | się na wszystkie strony, a nie dostrzegając nigdzie żywej 2014 3, 2 | śniadanie i obiad, toteż nie zaspokoiła głodu. Napił 2015 3, 2 | rodzaj wewnętrznego śmiechu. Nie myśląc o tym czuł, że śmieje 2016 3, 2 | niezdrowego śmiechu: Do diabła! nie zawsze cierpienie jest piękne, 2017 3, 2 | jest piękne, nic zawsze, nie zawsze...~Chwycił lancę 2018 3, 2 | szyję rzemieniami, żeby mu nie zawadzały, i jelenimi skoki 2019 3, 2 | żeby objąć całą drogę i nie zabłądzić w ciemnościach. 2020 3, 2 | uchu. Nigdy ich w życiu nie słyszał... Daleki plusk 2021 3, 2 | psa... Francuzi ani Polacy nie mają ze sobą psa... Daleko 2022 3, 2 | że stanął w osłupieniu. Nie mógł się ruszyć z miejsca. 2023 3, 2 | mógł się ruszyć z miejsca. Nie było to wcale okno płonące 2024 3, 2 | okno płonące od światła, nie drzwi otwarte, lecz jakby 2025 3, 2 | uczucia niewymownej radości. Nie grozi mu już napaść z tyłu 2026 3, 2 | straszliwa śmierć woltyżera, nie otacza go samotność w czarnych 2027 3, 2 | samotność w czarnych polach, nie leje się po plecach zaciek 2028 3, 2 | zdrowych!~W pierwszych minutach nie mógł się zorientować, co 2029 3, 2 | barbarzyńcy, tego właściciela! Nic nie wypito potajemnie. Nie chciał 2030 3, 2 | Nic nie wypito potajemnie. Nie chciał nam czcigodny ojciec 2031 3, 2 | trupi chłód. Krzysztof ,nie mógł wytrzymać. Złożył swe 2032 3, 2 | jękiem, że już nic a nic nie ma, że jego oto prosięta, 2033 3, 2 | samych przedmiotów oczywiście nie było śladu. Naokół tarzały 2034 3, 2 | szufladach. Krzysztof mu nie przeszkadzał. Sam rozglądał 2035 3, 2 | rozglądał się po kątach, czy nie znajdzie jeszcze czegoś 2036 3, 2 | niewątpliwie czmychnął.~Nie pozostało nic innego, tylko 2037 3, 2 | kule siodła, żeby spać i nie patrzeć na świat.~ 2038 3, 3 | pustkowiach dolinę tej rzeki, nie zaznał już jednej chwili 2039 3, 3 | Lamberto w Molviedro. Stąd już nie było trzech wiorst do aragońskiej 2040 3, 3 | być opanowanie Saragossy, nie posiadała wcale magazynów, 2041 3, 3 | bram oblężonej Saragossy. Nie zawsze jednak udawało się 2042 3, 3 | płone płaskowyże ku Fuentes nie spotykając na drodze żywej 2043 3, 3 | czarowało to miasto posępne. Nie było fortecą, bo je otaczał 2044 3, 3 | Poznali tu męstwo jeszcze nie widziane, upór stalowy. 2045 3, 3 | już, że mają przed sobą nie oficerów i żołnierzy, nie 2046 3, 3 | nie oficerów i żołnierzy, nie lud burzliwy i lecący w 2047 3, 3 | tej olbrzymiej gromadzie nie był mianowany z góry. "Góry" 2048 3, 3 | mianowany z góry. "Góry" nie było.~Wodzem stawał się 2049 3, 3 | za słabo i miękko natarł, nie walczył, słowem, na śmierć, 2050 3, 3 | i inni. Gromady walczące nie były wcale podzielone na 2051 3, 3 | liczniejszy. Wódz danego oddziału nie zależał właściwie od naczelnego 2052 3, 3 | stanąć oddziałem, patrzeć w nie długo... Nieraz Krzysztof 2053 3, 3 | Musisz i ty zginąć, mara! Nie będziesz nam stała przed 2054 3, 3 | Aragońskim. W tej dobie nie było spoczynku ani dniem, 2055 3, 3 | konia i wyprawy, aczkolwiek nie zmienił uniformu ani nie 2056 3, 3 | nie zmienił uniformu ani nie przestał należeć do swego 2057 3, 3 | Nieprzyjaciela jak gdyby nie było!~Druga straszliwa salwa 2058 3, 3 | się do roboty, radzi, że nie idą choć chwilę na ślepe, 2059 3, 3 | niego przekrwawionym okiem i nie był pewny, czy rzeczywiście 2060 3, 3 | Cedro... Cha, cha! Cedro! Nie ma już, bracie, Krzysztofa 2061 3, 3 | Cedry. Poszedł, braciszku, i nie ma... Och, nic ma...~Niedługo 2062 3, 3 | dziedzińce klasztorne. Co jeszcze nie zginęło pod gruzami muraw, 2063 3, 3 | wówczas dopiero, gdy już nie zawierały w sobie żywego 2064 3, 3 | wiodące w dół.~Miejsca nie zajęte pod barykady podarte 2065 3, 3 | jeszcze zdobywcy napoleońscy nie widzieli na szerokiej ziemi. 2066 3, 3 | ładujących strzał nowy. Tamci nie uszli przed lecącym tłumem. 2067 3, 3 | dzikiej miłości swojej, gdy nie dają napadniętego domostwa. 2068 3, 3 | woltyżerów i szósty Cedru nie odejmowali kolb od szczęki.~ 2069 3, 3 | strony ulicy Engracia i nie zdobytej Jeszcze barykady, 2070 3, 3 | pod kulami nieprzyjaciół. Nie mógł ściągnąć cyngla. Prostu 2071 3, 3 | salwę strzałów, a potem, nie myśląc wcale, co będzie 2072 3, 3 | sztangą żelazną od wewnątrz. Nie wiedzieli, gdzie . Ciemność 2073 3, 3 | teraz ogarnęła zupełna. Nie mając nic do stracenia skierowali 2074 3, 3 | cząstce maleńkiego dziedzińca.~Nie wydało się rzeczą bezpieczną 2075 3, 3 | wolna padł w tył. Wtedy nie wiedząc wcale, co czyni, 2076 3, 3 | żelazną silą. Nikt mu jej nie bronił. Teraz wśród straszliwego 2077 3, 3 | Słabe, wypielęgnowane ciała nie mogły się oprzeć powaleniu 2078 3, 3 | jasna, niezgruntowana woda. Nie miała więcej nad szesnaście 2079 3, 3 | jego twarzy. Drżały usta. Nie mówiąc słowa złożyła mu 2080 3, 3 | dzieje. Był w owej chwili nie jak człowiek, lecz jak bezcielesne 2081 3, 3 | których piękności pamięć nie może w sobie zamknąć, oko 2082 3, 3 | może w sobie zamknąć, oko nie może zmieścić w swym polu, 2083 3, 3 | zmieścić w swym polu, a słowo nie jest zdolne wyrazić. Każda 2084 3, 3 | rozkoszy. Piękna doncella nie obróciła się wchodząc we 2085 3, 3 | otworem.~Zapomniał, że broni nie ma w ręku, że karabin zostawił 2086 3, 3 | śmiechu. - Ależ, matrony... Nie jestem w stanie...~Pantofle 2087 3, 3 | piersi. W tej samej chwili, nie myśląc o niczym, udźwignął 2088 3, 3 | niebezpieczny sztylet. Ale nie sztylet napotkała ręka. 2089 3, 3 | sądząc, że jest zamordowany, nie przepuszczali babom. By 2090 3, 3 | przepuszczali babom. By się długo nie bawić, chwytali stare wiedźmy, 2091 3, 3 | żebyś wiedział, ty czapo, że nie puszczę! Żebyś wiedział! " 2092 3, 3 | w pułku jednego kamrata nie mam, jeśli ty dzisiejszego 2093 3, 3 | świecie żadnej sprawiedliwości nie było, żeby tobie to na sucho 2094 3, 3 | No, żebyś tylko drugi raz nie komenderował...~- Chodźmy, 2095 3, 3 | żebrach, a tyś im radeczki dać nie mógł...~- Byłyby cię ładnie 2096 3, 3 | ładnie oporządziły, żeby nie ja...~- Kto wie, co one 2097 3, 3 | zrobiły?~- Trzech groszy bym nie dał...~- Cha, cha... jak 2098 3, 3 | przyszli. Cedro rzeczywiście nie myślał iść z nimi. Siadł 2099 3, 3 | dwie barykady... Ale już nie ma nam kaj iść. Za nami 2100 3, 3 | westchnął i ucichł.~Cedro nie miał dostępu do okna. Zaczął 2101 3, 3 | Zaczął chodzić między trupami nie unikając bynajmniej ich 2102 3, 3 | ich widoku, ale ich prawie nie dostrzegając. Był już obojętny 2103 3, 3 | W którym jest miejscu? Nie marzył wcale o tym, żeby 2104 3, 3 | posiąść wiadomość, że jest. Nie zdając sobie wcale z tego 2105 3, 3 | Tyle tylko szczęścia, że nie ma czasu, więc ich nie widno. 2106 3, 3 | że nie ma czasu, więc ich nie widno. Paść na twarz zgnić 2107 3, 3 | tchórzliwe i zrozpaczone, nie żołnierskie, lecz zaiste 2108 3, 3 | niemy kierat mózgu! Czemuż nie pchnęła wtedy sztyletem 2109 3, 3 | rękojeści poprzecznicę? Czemuż nie pchnęła i nie zabiła po 2110 3, 3 | poprzecznicę? Czemuż nie pchnęła i nie zabiła po męsku jako on 2111 3, 3 | Umrzeć przy tak czujnym sercu nie uczyniwszy mu krzywdy... 2112 3, 3 | znikł w ich mroku. Cedro nie dał jeszcze pięciu strzałów, 2113 3, 3 | wyrznął w kamienny próg i nie drgnął ani razu.~Hiszpanów 2114 3, 3 | tylko pięciu. Ładunków już nie mieli. Na podwórze wchodzili 2115 3, 3 | Hiszpanie.~- No, teraz, bracia, nie ma co!~- Do dzieła!~- Drzwi 2116 3, 3 | który bronił barykady, nie cofnął się jeszcze w to 2117 3, 3 | wrogów ile dusza zapragnie. Nie minie cię nagroda, ja w 2118 3, 3 | milczał.~- Czemuż dalej nie odznaczasz się na arenie 2119 3, 3 | Inny schwyci, a sława nie czeka na opieszałych. Musisz 2120 3, 3 | gwałtowny łoskot bębna, bijący w nie znany mu takt. Wkrótce stanęli 2121 3, 3 | Wyganowski mlaszcząc ustami. - Nie wszystkie, ale przeważna 2122 3, 3 | ale przeważna większość. Nie powiem, żeby to im nie sprawiało 2123 3, 3 | Nie powiem, żeby to im nie sprawiało przykrości, 2124 3, 3 | przykrości, w danej chwili nie potrzebują habitów, ale 2125 3, 3 | habitów, ale z drugiej strony nie widzę w nich śmiesznego 2126 3, 3 | się obrazić twe ucho.~- Nie zostanę tutaj - rzekł Cedro 2127 3, 3 | triste...~- Już bardzo dawno nie spałem.~- Ależ to doprawdy 2128 3, 3 | spocząć wygodnie, gdyby nie to, że chwilowo zajęte. 2129 3, 3 | rycerzy. Dawno im się to nie zdarzało na tym padole.~- 2130 3, 3 | bełkotać Cedro dysząc i nie mogąc słów znaleźć - gdybym 2131 3, 3 | jest, proszę cię, wojna, nie manewry na Placu Marsowym, 2132 3, 3 | starannie okrył ciało, że nagość nie przeświecała nigdzie. Wyganowski 2133 3, 3 | władaniu śmierci jeszcze się nie poddała. Jeszcze wszystka 2134 3, 3 | korytarza. Widziałem...~- Nie obroniłeś, co? - cisnął 2135 3, 3 | wskazując tapczan.~- Pan kapitan nie ma w sobie, ile wnosić mogę, 2136 3, 3 | jeździec, blondyn - ale już nie był pewny, czy rzeczywiście 2137 3, 3 | czy tylko o nim śni.~- Ja nie mam w sobie nic ze Scypiona 2138 3, 3 | śpij... - mruknął Cedro.~- Nie, ja tu sobie posiedzę. Poczekam 2139 3, 3 | zwrócony. Zdawał się wcale nie słyszeć krzyków wzywających 2140 3, 3 | był czapkę i jeszcze jej nie wdział. Twarz jego teraz 2141 3, 3 | dosyć? - spytał Wyganowski nie odwracając głowy.~- Mam 2142 3, 3 | wywalających drzwi. Nikt nie wiedział, co to za gmach. 2143 3, 3 | szykanę. Nikt im w tej pracy nie przeszkadzał wcale. Sądzili 2144 3, 3 | Sądzili zrazu, że dom ten nie będzie wcale broniony. Ale 2145 3, 3 | ciosu. Ale oprawca już się nie dał zdusić. Krwawa jego 2146 3, 3 | Krwawa jego wściekłość nie ustała ani na chwilę, nawet 2147 3, 3 | powieki oczu i patrzał w nie, zaglądał do dna; czaił 2148 3, 3 | inni z mordami, w których nie ma oczu, przeraźliwe chimery 2149 3, 3 | z wyciągnionymi rękoma. Nie widział nikogo. Śpiewał 2150 3, 3 | się na wsze strony. Jedni nie chcieli opuszczać swych 2151 3, 3 | wzniesione do góry, i teraz nie widziały nic zgoła. Ani 2152 3, 3 | niepodobieństwem, by na to wołanie nie odezwała się natychmiast 2153 3, 3 | columbare?..."~Przeszedł. Nie widząc drogi, murów, ulicy, 2154 3, 3 | Przycisnął do piersi nie wiedząc, że to uczynił. 2155 3, 3 | wspólną ojczyznę Hiszpanów - nie zwracali już uwagi. Byli 2156 3, 3 | między innymi w szeregu, ale nie spał wcale.~Na końcu galerii, 2157 3, 3 | kilkudziesięciu kroków, było nie do zniesienia. Zdawało się 2158 3, 3 | Ale chociaż zasłonił oczy, nie mógł zasłonić płynących 2159 3, 3 | wzdrygnieniem go zimnym smagały. Nie był zdolny pozostać teraz 2160 3, 3 | projekt. Czuł, że rozmowa go nie zaspokoi. Wiedział, że musi 2161 3, 3 | ohydnym widokiem. Kropli krwi nie ma w jej ustach. Światło 2162 3, 3 | bez zawias...~Krzysztof nie mógł już teraz przypomnieć 2163 3, 3 | Krzysztof rzucił mu je nie patrząc i wyszedł na ulicę. 2164 3, 3 | razy próbował stopą, czy nie zaskrzypi.~Szedł nieskończenie 2165 3, 3 | nieskończenie długo... Sądził, że nie dowlecze się nigdy do świetlistych 2166 3, 3 | świetlistych okien... Ale nie skrzypnęła pod jego nogą 2167 3, 3 | skrzypnęła pod jego nogą podłoga, nie zaszeleścił pałasz. Przywlókł 2168 3, 3 | mniemać, że i ta kobieta nie należy już do świata żywych. 2169 3, 3 | zamknięcie tak cicho, że nie wywołał najlżejszego szelestu. 2170 3, 3 | Ogarnął wzrokiem wszystko. Nie umiałby wyznać, jak długo 2171 3, 3 | dumanie. Najlżejszy szelest nie przerwał ciszy. Prysnął 2172 3, 3 | potem drugą gałązkę, osypaną nie rozwiniętymi jeszcze kłobuczkami, 2173 3, 3 | że dokądś pójdzie. Ale nie postąpiła ani kroku. Znieruchomiała 2174 3, 4 | odwieczerz, czy okiennica złego nie wróży.~Krzysztof słyszał 2175 3, 4 | teraz zgrzytanie haków, ale nie bardzo wiedział, gdzie jest. 2176 3, 4 | wydostają się z szarości nie jak obrazy malowane na płótnie, 2177 3, 4 | obrazy malowane na płótnie, nie jak rzeźby z marmuru, lecz 2178 3, 4 | znużonymi myślami. Żadna nie da się odpędzić aktami woli... 2179 3, 4 | znicestwiały i pierzchły. Nie słychać nic, nie słychać 2180 3, 4 | pierzchły. Nie słychać nic, nie słychać nawet krzyku poganiacza 2181 3, 4 | struny wszystkogrające nie zabrzmią już! Skonała na 2182 3, 4 | dzisiaj z tego strasznego lasu nie wyjedziemy... Święty jeleń 2183 3, 4 | dobrotliwy otacza je niby mgła...~Nie jesteś tak znowu głupi, 2184 3, 4 | Szczepanku, jak sądziłem... Nie, doprawdy nie! Jest w tym 2185 3, 4 | sądziłem... Nie, doprawdy nie! Jest w tym sens pewien, 2186 3, 4 | Wyrzekłeś się bohaterstwa nie tylko za siebie, ale za 2187 3, 4 | nam to sądziły dzieje... Nie to nam sądziły dzieje, co 2188 3, 4 | Alboż to prawda? Nikomu nic nie sądzono. Każdy czyni, co 2189 3, 4 | zdławione.~A wywala się i bucha nie woda, lecz ogień. Huczy 2190 3, 4 | adiutant podoficer, Pruski.~- Nie wiem.~- Nie poznajecie mię 2191 3, 4 | podoficer, Pruski.~- Nie wiem.~- Nie poznajecie mię to, panie 2192 3, 4 | podporuczniku?~- O niczym nie wiem.~- Przecie na mnie 2193 3, 4 | Już tydzień...~- Nic to nie pamiętacie?~- Może i pamiętam, 2194 3, 4 | palce z ucha garnuszka.~Nie ocknął się późno w dzień. 2195 3, 4 | Kołysał się na swym posłaniu, nie mogąc pochwycić taktu ich 2196 3, 4 | na zawsze. Byle głęboko! Nie będzie się ruszał, trząsł, 2197 3, 4 | bez sił w swój barłog. Ale nie krzyknął już, tylko te wyrazy 2198 3, 5 | wodził po tłumie oczyma nie przyzwyczajonymi do blasku. 2199 3, 5 | go częstujcie ojczystą!~- Nie wiesz nawet, bracie, nie 2200 3, 5 | Nie wiesz nawet, bracie, nie przeczuwasz, jaką tu gorzałkę 2201 3, 5 | coś myślał! Wprawdzie bab nie ma żadnych, ani takich, 2202 3, 5 | drugi już tydzień smakuje i nie może się odjeść.~- Skądżeście 2203 3, 5 | że się ani jedna ruszyć nie może, a rznie tylko najtłuściejsze.~- 2204 3, 5 | choć części tego świństwa nie może pognać na jarmark do 2205 3, 5 | w podłych górach Juvenes nie był, aleś lansjer chrzczony. 2206 3, 5 | wołano: ~. - Tylko nie z tych nowych pieśni...~- 2207 3, 5 | Jakże to było? Gadajże, nie stój!~- Boisz się, żeby 2208 3, 5 | we mnie przypadkiem słowa nie pogniły jak w nieboszczyku 2209 3, 5 | wsiadanego.~- Chłopcy! dziś nie dawać brygantom pardonu! - 2210 3, 6 | najlepszy jeździec w armii, nie mógł skryć pod bujnym wąsem 2211 3, 6 | szeptali żołnierze.~- Ten saper nie będzie ci wywalał ziemi 2212 3, 6 | Będzie ta i bez niego, nie bój się...~Ziemia już na 2213 3, 6 | ojca... Nigdy prawie o nim nie myślał, ani razu chyba w 2214 3, 6 | ani razu chyba w życiu nie wspominał go sobie z tęsknotą. 2215 3, 6 | wieki wieków... Serce mu nie zabiło, nie drgnęło, gdy 2216 3, 6 | Serce mu nie zabiło, nie drgnęło, gdy się brat terał 2217 3, 6 | leżach, w obozowiskach. Nie przeczuło, gdy zestrzelany 2218 3, 6 | na polu leżał półumarły, nie pękło z żalu, gdy umarł 2219 3, 6 | pękło z żalu, gdy umarł nie zjednany, bez uścisku. Gnije 2220 3, 6 | niezgruntowany żal?~Zda mu się, że to nie on myśli o ojcu, lecz że 2221 3, 6 | jak się roją i cierpią. To nie jemu żal, och, nie! To starca 2222 3, 6 | cierpią. To nie jemu żal, och, nie! To starca nęka ów ciemny, 2223 3, 6 | rodzi... Tylko już Piotr nie wróci.~Już go nie ma. Stał 2224 3, 6 | Piotr nie wróci.~Już go nie ma. Stał się oto skibą gliny, 2225 3, 6 | Kość ta już jedna z niego nie została. Żeby choć to wiedzieć, 2226 3, 6 | teraz ku niemu, jak nikt nie widzi, i gadałby mu w mogiłę 2227 3, 6 | już ani jednej łzy wydać nie może.~Powiódł oczyma po 2228 3, 6 | Przystanął. Patrzy w dal. Nie ma i drugiego. Któż wie, 2229 3, 6 | płytka damasceńska stal. Nie, nie daruje, nigdy nie przebaczy! 2230 3, 6 | płytka damasceńska stal. Nie, nie daruje, nigdy nie przebaczy! 2231 3, 6 | Nie, nie daruje, nigdy nie przebaczy! Niech ginie! 2232 3, 6 | przyszedł i przyszwy buta lizał, nie pogłaszcze go ręką. Szpadkę 2233 3, 6 | któremu równego na świecie nie ma, wykrzywił mu twarz. 2234 3, 6 | rozprostować kolana. Ale kapitan nie dla samego wypoczynku tu 2235 3, 6 | trakt widać jeszcze, czy nie?~- Widać, panie kapitanie.~- 2236 3, 6 | wskazywali. Nic z początku nie dojrzał. Pola porznięte 2237 3, 6 | świstu szabel i począł w nie siec z furią i rozkoszą. 2238 3, 6 | zdrętwiałą i ciężką rękę, ale nie mógł już zadać ciosu. Mrówki; 2239 3, 6 | wziętych w niewolę.~Rafał nie rozumiał teraz dokładnie 2240 3, 6 | ranny zapewnił, że to rana nie z postrzału, przemyto rozdarcie 2241 3, 6 | Tyszkiewicza. Po deszczach nie było w powietrzu jednej 2242 3, 6 | koniach...~Kapitan Katerla nie wytrzymał. Zdarł konia, 2243 3, 6 | Rafał już tego sukcesu nie widział. Otoczony przez 2244 3, 6 | wąsem, ale wobec Rafała nie ważył ust otworzyć. Wreszcie, 2245 3, 6 | na niemoc podporucznika, nie wytrzymał i zagadał do najbliższego 2246 3, 6 | najbliższego Niemca:~- A nie masz znowu czego tak hergotać, 2247 3, 6 | hergotać, bo cię tu na rożnie nie pieką. Szable toście sobie 2248 3, 6 | go w tył, żeby mi na oczy nie lazł.~- Według rozkazu!~ 2249 3, 6 | wzruszeniem ramion pokazywał, że nie rozumie.~- Nawet gadać żadną 2250 3, 6 | Nawet gadać żadną gwarą nie umiesz, kapcanie! Gibnij 2251 3, 6 | Odgibam ci szmato;. nie bój się, jak łeb naprawię.~ 2252 3, 6 | powtórnie wskazywał, jako nie wie, czego chcą od niego. 2253 3, 6 | zaś ci powiem, żeś wcale nie Węgier, tylko węgrowata 2254 3, 6 | Niemcami sypiesz! Żebym tak nie był miętkiego serca, tobym 2255 3, 6 | obserwując swych jeńców. Rafał nie czuł się dobrze. Było mu 2256 3, 6 | sława. Dreszcz uniesienia nie znanego mu dotąd przeszedł 2257 3, 6 | Wszystko tu było w ruchu. Nie wiedziano, czy mała armia 2258 3, 6 | zostanie w tym miejscu. Nikt nie umiał powiedzieć, gdzie 2259 3, 6 | W samym Raszynie miejsca nie starczyło, o Falentach nie 2260 3, 6 | nie starczyło, o Falentach nie mogło być mowy.~Nawinął 2261 3, 6 | zgrzytnął ów burgrabia.~- Nie puścisz, wasan?~- Nie puszczę. 2262 3, 6 | Nie puścisz, wasan?~- Nie puszczę. To jest łóżko samej 2263 3, 6 | słyszeć głos bynajmniej nie pokorny:~- Ja idę, ale wy, 2264 3, 6 | się i w nocy utonął. Nikt nie przyszedł, żeby zapalić 2265 3, 6 | żeby zapalić światło. Rafał nie miał o to pretensji: prawdziwie 2266 3, 6 | Nawet dźwięk tamtego imienia nie przerażał już duszy. Melodyjne 2267 3, 6 | duszy. Melodyjne sylaby, nie, raczej krople cichych łez, 2268 3, 6 | modre źrenice... Ale nic już nie ujrzą, nic a nic.~Co mnie 2269 3, 6 | Tyś już jest popiół, nie tylko jako ciało i krew, 2270 3, 6 | tylko jako ciało i krew, nie tylko jako piękność, nie 2271 3, 6 | nie tylko jako piękność, nie tylko jako wspomnienie żywe 2272 3, 6 | młodość, siła i żądza. Nic nie trwa wiecznie. Ostatni jeszcze 2273 3, 6 | Przymykają się powieki, żeby nie widzieć twarzy "ucznia".~ 2274 3, 6 | niczym niezatamowane wyrzuty.~Nie, nie, o tym jeszcze z uśmiechem 2275 3, 6 | niezatamowane wyrzuty.~Nie, nie, o tym jeszcze z uśmiechem 2276 3, 6 | jeszcze z uśmiechem marzyć nie sposób - marzy ranny odsuwając 2277 3, 6 | kartkach pugilaresu.~Rafał nie mógł już myśleć o spaniu. 2278 3, 6 | tych piernatów. Wcale go nie martwiła ta pewność, był 2279 3, 6 | wypoczęty i wesół. Rana nie sprawiała mu wielkiej przykrości, 2280 3, 6 | gdzie by się mógł wyciągnąć.~Nie było gdzie, chyba na ziemi. 2281 3, 6 | dwa krzywe krzesełka, ale nie zdołał zmieścić się na nich. 2282 3, 6 | ściany i ustępował kołdry.~- Nie potrzeba! - mruknął Sokolnicki. - 2283 3, 6 | niech się pieści twoją raną, nie ja!~- Pod Nadarzynem. To 2284 3, 6 | długa, kudłata. Olbromski nie spuszczał z niej oka - i 2285 3, 6 | zwracając się do Sokolnickiego - nie przestanę żałować, żem nie 2286 3, 6 | nie przestanę żałować, żem nie poszedł wprost i gdzieś 2287 3, 6 | wprost i gdzieś za Nadarzynem nie rzuciłem się na nich z całą 2288 3, 6 | strony te błota i rudawiska nie do pogardzenia. Idą tak 2289 3, 6 | osaczenia. Żaden szaniec nie oddałby tylu usług...~- 2290 3, 6 | Bóg wie dokąd. Człowiek nie przebrnie tych moczarów, 2291 3, 6 | Raszyna i Michałowie, koń nie zgruntuje, chyba za Pruszkowem . 2292 3, 6 | Piasecznem. Ku Piasecznu nie pójdą z obawy przyparcia 2293 3, 6 | basque, żeby zbyt daleko nie poszedł. Co powiesz nowego, 2294 3, 6 | podejrzewał, czy to czasem nie jaki znawca, ale nie! - 2295 3, 6 | czasem nie jaki znawca, ale nie! - dobre człeczysko. Powiadał 2296 3, 6 | iść za późno. Trzeba było nie puścić ich za Pilicę; napaść 2297 3, 6 | Czerwonej Karczmy. Teraz nie ma już o czym...~- Tylem 2298 3, 6 | Już teraz za Kawkę się nie wydalimy, boby nas w nią 2299 3, 6 | Austriaki miejsca tego nie znają. Raszyn wygląda od 2300 3, 6 | Biliby w Falenty i w Puchały nie przeczuwając, że w celu 2301 3, 6 | przechwałką.~- Więcej dać nie można... -mruczał Fiszer. - 2302 3, 6 | No, do bitwy tak zaraz nie przyjdzie. Austriacy nie 2303 3, 6 | nie przyjdzie. Austriacy nie decydują się zbyt szybko... - 2304 3, 6 | słuchając wszystkiego.~- Nie śpisz wasan? - mruknął Sokolnicki.~- 2305 3, 6 | mruknął Sokolnicki.~- Nie śpię, panie generale.~- 2306 3, 6 | śpię, panie generale.~- I nie masz zamiaru umierać?~- 2307 3, 6 | Teraz będziesz spał czy nie?~- Nie będę spał, panie 2308 3, 6 | będziesz spał czy nie?~- Nie będę spał, panie generale.~- 2309 3, 6 | podporucznika ŕ la suite.~- Nie mam do tego prawa i nie 2310 3, 6 | Nie mam do tego prawa i nie znam takiej rangi. Jestem 2311 3, 6 | in partibus infidelium, nie zapomnę, żeśmy spali pod 2312 3, 6 | kołdrą.~- Jestem już zdrów, a nie wiem, gdzie jest mój szwadron. 2313 3, 6 | wdział swój uniform. Munduru nie zdołał zapiąć żadną miarą 2314 3, 6 | Idź, bo ubiję!~- Generale, nie dam już spać ani chwili. 2315 3, 6 | Dnieje!~Widząc, że słowami nie poradzi, użył siły. Sokolnicki 2316 3, 6 | nigdy w życiu porządnie nie wyśpię. A no! Zaczynamy!~- 2317 3, 6 | Jako zwyczajny widz...~- Nie ma widzów w bitwach. A ja 2318 3, 6 | ci powiem sub rosa, że my nie na bal paré idziemy za 2319 3, 6 | pułk stoi?~- Właśnie tego nie wiem.~- To się dowiedz i 2320 3, 6 | wiedz, że ja cię kurować nie będę. Możesz przy mnie być 2321 3, 6 | ciszy. Rafała ogarnął dawno nie uczuwany lęk i smutek wśród 2322 3, 6 | bagnistej drogi warszawskiej. Nie dojeżdżając do szańca Sokolnicki 2323 3, 6 | z mroku bajoro, jeszcze nie okryte trawą. Zeschły chwast 2324 3, 6 | Słucha twój podkomendny. Nie było cię, wodzu, przy dalekich 2325 3, 6 | poły boso, połowa legii nie miała koszul, a dwa tysiące 2326 3, 6 | przelocie rzucił nań okiem i nie patrząc wydał rozkaz: . .: ; :~- 2327 3, 6 | zatrzymasz. Żeby mi żaden nie uszedł. Za cztery pacierze 2328 3, 6 | teraz, we dwa pacierze, nie wywiedzie dobytku, nie wypędzi 2329 3, 6 | nie wywiedzie dobytku, nie wypędzi gadziny, to już 2330 3, 6 | przejść i pośpiesznego ruchu nie tamowały.~W przejściach 2331 3, 6 | stały nieco na osobności i nie mogły być włączone do umocnionego 2332 3, 6 | lżejszy, przypiaskowy. Rola nie lgnęła już, lecz nawet z 2333 3, 6 | nadarzyńskim, za Sękocinem. Nie widząc żadnego w tej jeździe 2334 3, 6 | pływało koło uszu. Oczy nie mogły się dość napatrzyć. 2335 3, 6 | zdrętwiały tak dalece, że nie mógł trącić konia ostrogą.~ 2336 3, 6 | oczyma szukał batalionów. Nie widział ich nigdzie. Dopiero 2337 3, 6 | oczach perspektywę polową. Nie zwrócił na Olbromskiego 2338 3, 6 | błoto na Raszyn, z pola... Nie znają drogi... - mówił Sokolnicki 2339 3, 6 | ciżmów. - Przekonają się, że nie przelezą, bo to głęboko, 2340 3, 6 | niepowstrzymaną siłą... Tchu nie mógł złapać..: Błysnęły 2341 3, 6 | Boisz się, kiedy strzelają nie do ciebie. Nie lubisz tego? 2342 3, 6 | strzelają nie do ciebie. Nie lubisz tego? Cóż to będzie, 2343 3, 6 | zapolują na twoje łydy?~- Nie boję się, generale! - krzyknął 2344 3, 6 | pole przed wioską.~Generał nie czekając na jego słowo polecił:~- 2345 3, 6 | niesłychanego podniecenia, ale już nie drżał tak całym ciałem jak 2346 3, 6 | tylko jedna myśl: czemu nie ma w ręku karabina? Mieć 2347 3, 6 | Znieruchomiały jeździec nie poruszał ani ręką, ani nogą. 2348 3, 6 | straszne. Nic jednak, nic nie mogło zepchnąć go z miejsca.~ 2349 3, 6 | wali. Odszedł stamtąd i nie wiedząc zgoła, w jakim posuwa 2350 3, 6 | naprzód. Twarzy niczyjej nie widział. Tak doszedł do 2351 3, 6 | kilkadziesiąt kroków przed nim. Dym nie pozwalał nic widzieć. Przy 2352 3, 6 | bili kolbami... Rafał, nie umiejący robić bronią, chwycił 2353 3, 6 | Widząc koło siebie kupę jął nie komenderować, lecz przewodzić, 2354 3, 6 | bijże! A dyć to Niemcy! A nie dajta się! - Wbijali się 2355 3, 6 | poznał ich wszystkich oczyma, nie myśląc wcale o tym, kogo 2356 3, 6 | Baczył tylko na to, żeby nie być zepchniętym do stawu.~ 2357 3, 6 | olszynie. Wódz zsiadł z konia i nie wyjmując z ust krótkiej 2358 3, 6 | żołnierz. Nigdy furia bojowa nie była wścieklejsza. Pierwsze 2359 3, 6 | i wdeptywały je w bagno. Nie było miejsca na bitwę. Kto 2360 3, 6 | środku ognia. Ułan drżał nie jak na początku bitwy, ale 2361 3, 6 | jęczeli. Jeszcze Olbromski nie zdążył nabrać wody w wiadro, 2362 3, 6 | cnotliwy Fiszer zastąpił.~Nie wiedzieć kiedy, wraz z tłumem 2363 3, 6 | między stodołami. Odetchnął. Nie było tu takiej ulewy pocisków. 2364 3, 6 | bracie, podsypuj! Ładunków nie gub! Mocno przybij! Nie 2365 3, 6 | nie gub! Mocno przybij! Nie żałuj! A zasie, pludry! 2366 3, 6 | braciszku, jeden z drugim, nie żałuj!~To tu, to tam wzmagał 2367 3, 6 | armat. Żołnierze jego szli nie tylko przez groblę, ale 2368 3, 6 | nigdzie nieprzyjaciel błota nie przebył.~Już się wczesny, 2369 3, 6 | wczorajsze legowisko. W Raszynie nie było gdzie postawić nóg, 2370 3, 6 | było gdzie postawić nóg, nie tylko przytulić głowy. Widział 2371 3, 7 | Sokolnickiego nic pewnego powiedzieć nie chciał i kazał mu czekać 2372 3, 7 | Spali w tych schroniskach nie tylko sarni, ale i ich rodziny, 2373 3, 7 | targnięcie za ramię. Jakiś nie znany mu oficer budził go 2374 3, 7 | Ciżmów i amarantowych spodni nie widać było pod błotem. Twarz 2375 3, 7 | szturchano, ale dokładnie nie wiem, gdzie i kiedy...~- 2376 3, 7 | zgłosić się do mnie. Tylko nie piechotą. Pomyśl o dobrym 2377 3, 7 | gwardii o zawieszeniu broni. Nie mając tu co czynić, strudzony 2378 3, 7 | wczorajsze pole. Blisko trzy dni nie jadł.~Kiedy ostatni raz 2379 3, 7 | o mocny Boże, że już jej nie ma?... Serce tłukło się 2380 3, 7 | bez oporu. Na pytanie, czy nie ma w Warszawie rodziny, 2381 3, 7 | rodziny, krewnych, znajomych, nie umiał odpowiedzieć, przytłoczony 2382 3, 7 | stary kamerdyner z Grudna. Nie poznał wcale Rafała i zajął 2383 3, 7 | się - rzekł Gintułt - że nie jesteś ciężej chory, gdyż 2384 3, 7 | się zaraz rozstać.~Rafał nie zrozumiał.~- Będę zmuszony 2385 3, 7 | Aha.~- Jakże się cieszę!~- Nie masz czego... Ja nie z chęci 2386 3, 7 | Nie masz czego... Ja nie z chęci walczenia z Austriakami 2387 3, 7 | Idę spełnić powinność... Nie wiem, czy z tobą mogę mówić 2388 3, 7 | milczał.~- Przyszedłem tutaj nie po to, żeby ci robić jakiekolwiek 2389 3, 7 | że wracasz do zdrowia.~- Nie mogę wypowiedzieć w tej 2390 3, 7 | wyznać jestem zdolny...~- Nie trudź się.~- Ojciec mię 2391 3, 7 | rzucił wzgardliwe słówko:~- Nie.~- Gdzież jest?~- Przed 2392 3, 7 | bitwie. Widziałem, że tam nie ma miejsca na badania rzeczy 2393 3, 7 | badania rzeczy ludzkich.~- Nie ma?~- Można tam przynieść 2394 3, 7 | umierają...~- Jeśli mię pamięć nie myli, można dostrzec jeszcze 2395 3, 7 | bitwie, właśnie dla siebie.~- Nie rozumiem.~- Bo też złym 2396 3, 7 | wyważony z sumienia.~- Nie pora na to.~- Mnie zawsze 2397 3, 7 | to.~- Mnie zawsze pora.~- Nie! Teraz pora iść na wały! 2398 3, 7 | wstając ze swego miejsca:~- Nie pora już na to, co tak ordynarnie 2399 3, 7 | brutalne słowa, a ja tego nie znoszę.~- Raczy książę przebaczyć...~- 2400 3, 7 | Raczy książę przebaczyć...~- Nie jestem wcale obrażony, aczkolwiek 2401 3, 7 | mogli stać na nogach.~- Czy nie wiadomo księciu, gdzie się 2402 3, 7 | Austriacy już w mieście?~- Nie, jeszcze ich nie ma. Zapewne 2403 3, 7 | mieście?~- Nie, jeszcze ich nie ma. Zapewne w tych dniach 2404 3, 8 | chorych oficerów i żołnierzy. Nie było tam już miejsca dla 2405 3, 8 | do Rafała - że już więcej nie zobaczę tego domu. Praga 2406 3, 8 | zobaczę tego domu. Praga nie jest objęta konwencją. Łatwo 2407 3, 8 | na ulicy Olszowej, które nie mogły sobie dać rady i nie 2408 3, 8 | nie mogły sobie dać rady i nie wiedziały, jak się właściwie 2409 3, 8 | za rogatką Grochowską?~- Nie wiem.~- Pamiętam z dawnych 2410 3, 8 | kończył się tęgim barkanem.~- Nie wiem tego.~- Szkoda, że 2411 3, 8 | wiem tego.~- Szkoda, że nie możemy zobaczyć na własne 2412 3, 8 | na prost Targówka. Ale nie ma już czasu. Śpieszmy się!~ 2413 3, 8 | woltyżerska. Książę najął furmankę nie pytając się o cenę. Wsiedli 2414 3, 8 | do siebie. - Niczego... Nie myślałem, żeby tutaj takich 2415 3, 8 | po co idą, sarkali omal nie głośno.~Brygada Sokolnickiego 2416 3, 8 | krokiem. Bagaże miały rozkaz nie wkraczać do fortyfikacji 2417 3, 8 | Modlina, lecz wyjść poza nie od strony Płocka i tam zatrzymać 2418 3, 8 | z oficerami. Nikt z nich nie rozumiał celu tego marszu. 2419 3, 8 | niego przyjdzie dotrzeć.~- Nie wiem, czy się to uda, bo 2420 3, 8 | radę wojenną.~- Och, to nie mam po co się śpieszyć...~- 2421 3, 8 | prywatnej natury.~- Prywatnej nie prywatnej, ale osobista. 2422 3, 8 | batalion, a może i pułk nie najgorszy, gdyby tylko jakiś 2423 3, 8 | podkreślaną służbistością nie zajmując miejsca, nie ośmielając 2424 3, 8 | służbistością nie zajmując miejsca, nie ośmielając się usiąść. W 2425 3, 8 | których malowała się myśl nie o tym wcale, na co patrzą.~- 2426 3, 8 | obywatelskiej waćpana. Ale czas nie po temu...~Po chwili, jakby 2427 3, 8 | To, co przedstawiłem, nie jest moim własnym widzimisię - 2428 3, 8 | ten naczelnik dywizji-że nie przyjdzie do takiej klęski 2429 3, 8 | Dlaczego sądzisz, generale, że nie przyjdzie do tego?~- Tak 2430 3, 8 | wegnałyby Austriaków w biedę nie lepszą od pamiętnej sprzed 2431 3, 8 | sprzed lat piętnastu. Toteż nie zaczną oni strzelać na Pragę. 2432 3, 8 | Księstwa tak porzucić nie mamy prawa! - wtrącił Fiszer 2433 3, 8 | Mnie przede wszystkim wcale nie obchodzi zdanie mieszkańca - 2434 3, 8 | Jestem generałem Cesarza, nie mam prawa zmarnować wojska, 2435 3, 8 | się głodzić do woli, ale nie masz prawa głodzić żołnierza. 2436 3, 8 | Cesarza na czele armii. Nie ucieczkę doradzam, tylko 2437 3, 8 | manewr wojenny. Sami tu nic nie zbudujemy. Stracimy tylko 2438 3, 8 | karabinów. Powtarzam: to nie nasz żołnierz, tylko posiłkowy, 2439 3, 8 | podziela zdanie Zajączka albo nie ma żadnego. Po długiej i 2440 3, 8 | do ciebie! A tu jeszcze nie na cudze, mospanku, tylko 2441 3, 8 | to znaczy ów pułk jeszcze nie sformowany za cudzą granicą... 2442 3, 8 | zwrócony do antagonisty i nie patrząc na niego.~- "Ja" - 2443 3, 8 | czterech dni, bo ślepy by go nie widział, ale po zwyczaju 2444 3, 8 | szarpiąc ręką szpadę. - Żebyśmy nie zapomnieli, żeś między nami 2445 3, 8 | najstarszy, to niewątpliwa. Nie dlatego jednak podałem zdrową 2446 3, 8 | Moja rada jest taka: nie ustąpić! Ani piędzi. Owszem 2447 3, 8 | Wisłę. Jeszcze jej nigdzie nie przeszli. Mostu nie mają. 2448 3, 8 | nigdzie nie przeszli. Mostu nie mają. Jeśli tedy przejdą, 2449 3, 8 | tymi starymi oczyma, co już nie na jedno patrzały... Idź 2450 3, 8 | jedno patrzały... Idź w kraj nie jako oficer, lecz jako zwiastun!~- 2451 3, 8 | wyciągając rękę wódz naczelny.~- Nie - odpowiedział twórca legionów. - 2452 3, 9 | porznięte od kół armatnich. Nikt nie wiedział, jaką siłę nieprzyjaciel 2453 3, 9 | krypach. Chłopi z Falenicy nie umieli nic powiedzieć. Po 2454 3, 9 | piaskach, których jeszcze trawa nie okryła, w pobliżu Zagoździa, 2455 3, 9 | wiosennym roztopie jeszcze woda nie opadła. Wartko bulgotała 2456 3, 9 | milczeniu. Ani jeden się nie ruszył, pomimo że ich wzywano 2457 3, 9 | Austriaków do Karczewia, nie potrafili tylko objaśnić, 2458 3, 9 | Żołnierze szli raźno. Pikiety nie dawały żadnego znaku alarmującego. 2459 3, 9 | zanurzony w tym sypkim morzu, nie dostrzegali nigdzie nieprzyjaciela. 2460 3, 9 | nigdzie nieprzyjaciela. Gdyby nie zbyt wyraźne ślady armat, 2461 3, 9 | weszło w wieś, nadziwić się nie mogło jej krasie. Jakże 2462 3, 9 | długo patrzał w górę rzeki. Nie było na niej widać mostu 2463 3, 9 | drewniane zajęło wojsko. Nie było tu obszerniejszego 2464 3, 9 | wykwintne. Pałac, od lat nie zamieszkany, miał w sobie 2465 3, 9 | i do niej należał. Rafał nie mógł usnąć. Wstał w nocy 2466 3, 9 | Ścisnęło mu serce boleścią nie do zniesienia, jakoby piąstka 2467 3, 9 | jedynie nozdrzami, a pałacu nie mógł przed sobą dojrzeć. 2468 3, 9 | widzieć mostu?~- Mostu - nie. Szaniec widziałem.~-- Widziałeś 2469 3, 9 | Trudno mi powiedzieć...~- Czy nie wiesz waćpan, bo tego w 2470 3, 9 | waćpan, bo tego w liście nie znajduję, jaki może być 2471 3, 9 | szańca?~- Co do mnie... Nie mogę odpowiedzieć, panie 2472 3, 9 | oględziny miejsca.~- Jeszcze go nie zdążyli darnią odziać... 2473 3, 9 | towarzyszów:~- Miał Turno rację. Nie widię palisad przy skarpie. 2474 3, 9 | wilcze doły w rowach i w nie pale biją. Zobaczymy...~ 2475 3, 9 | kosztować. Jeśli tego dziś nie zrobimy, jutro most skończą, 2476 3, 9 | rozdepcą na miazgę. Rów nie broniony, bez palisad, stoki 2477 3, 9 | ludzi wystarczyć. Jeśli most nie jest skończony, to nie może 2478 3, 9 | most nie jest skończony, to nie może być w tym barkanie 2479 3, 9 | rozkazu... -rzeki dowódca nie odwracając głowy. - Sądziłem, 2480 3, 9 | Okuniewa, ale jeszcze stopy nie postawił na ziemi, a już 2481 3, 9 | Mam wszelkie szanse, że nie jest skończony.~- No, to 2482 3, 9 | że dziś mię we dwa ognie nie wezmą.~- Most, most!~- Cztery 2483 3, 9 | parlamentarza... Nic na tym nie stracimy, jeśli się akcja 2484 3, 9 | przez generała Pelletiera, nie było widać. Minęła godzina 2485 3, 9 | czy po stoku kurtyny?~- Nie. Ile wnosić mogę, szedłem 2486 3, 9 | waćpan ławę dla działa?~- Nie.~- Dalej.~- Skoro rozwiązano 2487 3, 9 | niemiecku, odparłem, że nie rozumiem ani jednego wyrazu. 2488 3, 9 | powtarzałem z naciskiem, że nie rozumiem. Wtedy zaczął łamaną 2489 3, 9 | szańca, o jego budowie, nie znanej nam wcale. Słyszałem 2490 3, 9 | wiedziałem, że mostu całego nie ma, skoro muszą do Kalwarii 2491 3, 9 | Wszyscy mówili po francusku nie tylko ze mną, ale i między 2492 3, 9 | porozumiewają, a po niemiecku wcale nie umieją. to ludzie wykwintni, 2493 3, 9 | i marzy o zmarłych. Ale nie wiedział prawie, o kim myśli 2494 3, 9 | rodzinnych stronach. Wargi nie wiedząc poszeptują:~- Wieczny 2495 3, 9 | gałęzie i wdarli się nad nie, uderzyli piersiami w krótkie 2496 3, 9 | komenderował po francusku, dopóki nie runął pod ciosami. Zalany 2497 3, 10| wyschła była teraz zupełnie i nie mogła stanowić przeszkody 2498 3, 10| niewiele tutaj znający osób i nie mający udziału w akcji ani 2499 3, 10| Stokłosy... Ponieważ tam być nie mógł, przepatrywał jeno 2500 3, 10| wydawało, jako jeździec nie patrzy bezczynnie, jako


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-2702

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL