Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |           skostniałe palce podnosi włosy na głowie. Janczary rzegoczą
 2  1,  2 |         niego w tańcu wyciągały, i włosy z grecka trefione. Podniecał
 3  1,  2 |         Nie wpięła nawet kwiatu we włosy, spuszczone na czoło. Gdy
 4  1,  2 |           Zobaczył jasne, puszyste włosy... Spostrzegłszy go wyprostowała
 5  1,  2 |          czerwoną twarz, wzburzonę włosy, i parsknęła śmiechem tak
 6  1,  3 |  skurczonymi nogami, palce wbił we włosy i na podobieństwo mełameda
 7  1,  3 |        Macte!~- Powiedz mi: długie włosy, jasne, jasne, jasne...
 8  1,  3 |          się w wodzie. Przerażenie włosy mu zjeżyło na głowie, bo
 9  1,  3 |           na oślep i złapał rękoma włosy i ramiona. Wywlókł go z
10  1,  3 |             po chwili drugi raz...~Włosy zjeżyły się na głowie Rafała.~-
11  1,  5 |         przeraźliwymi słowy, które włosy na ciemieniu podnoszą i
12  1,  5 |          oblewała jej rozpuszczone włosy, jej przecudowne czoło,
13  1,  5 |          nakryta. Zanurzył usta we włosy, na węzeł związane jednym
14  1,  5 |       Wilki za mną... - wyszeptał.~Włosy mu się jeżyły na głowie
15  1,  7 |      wściekłych rąk szarpały go za włosy. Czasami jednak przychodziły
16  1,  7 |          zupełnie wygoloną. Długie włosy z czoła w tył zaczesane
17  1,  8 |           mech drzewny niż ludzkie włosy. Odzienie gałgańskie upodobniło
18  1,  10|       robiono z niej młódkę.~Miała włosy jasne, tak jasne jak ziarno
19  1,  10|      Pewnie, że piękna.~- Co to za włosy!~- A i to, powiedzmy, prawda.
20  1,  11|          pięście i zdolen był rwać włosy z głowy. Traf zrządził,
21  1,  11|        były delikatne i urocze jak włosy dwuletniego dziecka. Gdy
22  1,  11|         aksamitny kapelusz i złote włosy. Krew w nim kipiała. W pewnej
23  1,  11|        dziewczynę. Chwilę miał jej włosy na chciwych ustach, a ramiona
24  1,  11|  rozkudłany i osuty kurzawą drogi. Włosy wisiały mokrymi, skrwawionymi
25  1,  14|          Długie, jedwabne, faliste włosy odczesywał z białego czoła
26  1,  16|          jej długie srebrnozielone włosy.~Zofka zarumieniła się,
27  1,  17|            wszczepiły się w czyjeś włosy... Nowy blask! Własna szpada
28  1,  17|          po twarzy, jak szarpią za włosy, kopią nogami, tarzają w
29  2,  1 |           po dziecięcemu patrzące. Włosy nad czołem, sklepionym tak
30  2,  2 |          bezdźwięcznie łkały:~- O, włosy, włosy złote... O, usta,
31  2,  2 |   bezdźwięcznie łkały:~- O, włosy, włosy złote... O, usta, o, moje
32  2,  2 |           zimna słysząc te wyrazy. Włosy jeżyły mu się na głowie,
33  2,  4 |          bezdźwięcznie łkały:~- O, włosy, włosy złote... O, usta,
34  2,  4 |   bezdźwięcznie łkały:~- O, włosy, włosy złote... O, usta, o, moje
35  2,  4 |           zimna słysząc te wyrazy. Włosy jeżyły mu się na głowie,
36  2,  5 |         zrzucić suknie i rozpuścić włosy, ale za każdym razem ręce
37  2,  5 |         dziewiczość moją? Czy masz włosy, które się śnią uśpione
38  2,  5 |            czoło, głowę, poruszyło włosy i spłynęło na obnażoną szyję.
39  2,  5 |         czoło przy nagim ramieniu. Włosy jego głowy są na ręce mej
40  2,  7 |          nich smugi długie, jakoby włosy zielone, przędła je w sploty
41  2,  9 |         się na ziemię, zaczął rwać włosy, zdzierać bandaże, targać
42  2,  9 |         Plączą się długie, faliste włosy dokoła bladej twarzy. Płyną
43  2,  10|           leniwo zwisła na piersi, włosy zsunęły się na czoło i wśród
44  2,  10|        wywleczonym za długie mokre włosy z niezgłębionego odmętu.
45  2,  10|    przywarł do zardzewiałych krat, włosy zwisły w tyle zadartej głowy
46  2,  12|          plamami, nalaną, opuchłą, włosy przerzedzone, brodę zarosłą.
47  2,  13|      szkarłatnymi plamami, rzadkie włosy oblepiły czoło poorane w
48  2,  14|         smagłą, ciemną. Gęste jego włosy związane były staromodnie,
49  2,  17|         czepia, gwer z ręców leci, włosy na głowie stają! Jezusie
50  2,  17|           i szczególnie wydłużona. Włosy były podniesione jak od
51  2,  18|           oczodoły, nie uczernione włosy siwymi kosmykami padały
52  2,  19|         była zadarta do góry: Duże włosy czarnym puklem spadały na
53  2,  20|       Postaw im waszmość kufę.,.~- Włosy mi stają na głowie, pani
54  2,  20|               Nic mię nie obchodzą włosy waszmości.~- Stało się tedy,
55  2,  20|    przycisnąć ją do piersi i złote włosy mieć sekundę na ustach.
56  2,  21|     wejścia witała przybywających.~Włosy jej utrefione tego dnia
57  2,  21|           białych wstęgach onyksu. Włosy, ujęte w laurowe gałęzie,
58  2,  21|          Odkryte ramiona i piersi, włosy przetykane perłami i przeplecione
59  2,  21|           Na ustach wyraz bolesny. Włosy, rozrzucone w tańcu, tworzyły
60  3,  2 |        popręgów - i w mgnieniu oka włosy stają na głowie. Idą. Nadbiegają...
61  3,  3 |        obraz dużej obręczy; długie włosy wysmarowane tłuszczem, wełniane
62  3,  3 | Entuzjastyczne, obłąkane zdumienie włosy napastującemu tłumowi zjeżyło.
63  3,  3 |           w tłumie tym, śmiech, co włosy najeża, straszniejszy niż
64  3,  3 |            krew...~Wszczepił mu we włosy koślawe ręce swoje krzyk
65  3,  3 |      uniesienia. Usta półotwarte i włosy wzburzone niby chmura burzy
66  3,  3 |         między pręty kolczaste, we włosy zimnych liści. Kalecząc
67  3,  3 |           bez sił na tylną poręcz. Włosy rozpierzchły się; rozwiązały
68  3,  3 |            usta, na lica białe, na włosy czarnym płomieniem zwisające.~
69  3,  4 |            na dwa palce wystające, włosy druciane. Oczy ich nieruchome
70  3,  8 |    wichrzyła i tak już nastroszone włosy. Sapał, przystawał, oglądał
71  3,  11|            rynku lamentując i rwąc włosy. W mgnieniu oka Rafał ich
72  3,  11|           piorunu. Straszna trwoga włosy mu zjeżyła na głowie. Ujrzał
73  3,  12|         liściu miękkim i miłym jak włosy kobiece; sroki i wrony na
74  3,  13|       brzozy, co o kraty kościelne włosy swe zielone czesze.~Żołnierze