Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] dniówke 1 dniu 17 dno 10 do 2482 doba 3 dobe 1 dobie 4 | Frequency [« »] 4665 z 4579 na 2702 nie 2482 do 1951 ze 1827 to 1722 a | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances do |
Tom, Rozdzial
1501 2, 20| należy pójść niezwłocznie do pałacu. Udali się tam piechotą. 1502 2, 20| naprawdę, zraniłoby go to do głębi jak rozkosz wydarta.~ 1503 2, 20| naturalnie... Mam przecie do niej bilecik, rekomendujący 1504 2, 20| zupełnie otwarte i wiodły do ciemnej sieni. Zajrzeli 1505 2, 20| prawo, zajrzeli na lewo do pokojów służebnych, aż wreszcie $ 1506 2, 20| z Krakowa i mają sprawę do pani dziedziczki, jął krzątać 1507 2, 20| zaprowadził ich nareszcie do pokojów. Znaleźli się w 1508 2, 20| który, zdawało się, służył do mierzenia długości trwania 1509 2, 20| zaciśnięte zęby szeptał w głębi do siebie:~- Milcz, milcz... 1510 2, 20| zielony blask wpadający do głębi ciemnika, i oddać 1511 2, 20| nowych dla niego od stóp do głów znajdował swoją własną 1512 2, 20| uśmiechem na ustach. Coś do niego mówił Krzysztof. Nie 1513 2, 20| swego miejsca i nachylony do płomienia świecy, który 1514 2, 20| niekiedy zwracał się odruchowo do Rafała, żeby mu zakomunikować 1515 2, 20| chwile, które pozostały do odjazdu. Cieszył się, że 1516 2, 20| pocieszycielką:~Idę sobie do wojska - i kwita! Będę sobie 1517 2, 20| tym przybyciu wojska idąc do pałacu... - rzekł Cedro 1518 2, 20| wojna! -rzekł nachylając się do Rafała ze swym entuzjastycznym, 1519 2, 20| tym famy niż prawdy, a co do cesarza, to uwielbiam tylko 1520 2, 20| piękna pani zwracając się do Rafała.~- Tak... - rzekł 1521 2, 20| i nieswoim zdaje się, że do konia byłem i jestem stworzony.~ 1522 2, 20| uszanowanie czy sama dążność do naprawienia złego. Ale zarazem 1523 2, 20| uczuciem pierwiastkowym płynęła do piersi wonnymi falami nieprzezwyciężona 1524 2, 20| A kiedy dochodził prawie do obłąkania nie wiedząc, co 1525 2, 20| dodał szeptem, zbliżając się do Krzysztofa.~Kiedy ci dwaj 1526 2, 20| rózgi. Krew wolno spłynęła do serca.~W chwili gdy dwaj 1527 2, 20| rozmawiający zbliżyli się do stołu, pani Ołowska otwarła 1528 2, 20| tak...~Podczas wieczerzy, do której w jednym z sąsiednich 1529 2, 20| Ołowskiej doprowadzała go do szaleństwa. Toteż prawie 1530 2, 20| poprzez czas i przestrzeń aż do błękitnych krain, których 1531 2, 20| nie ma, i była żalem nie do zniesienia rozważającym, 1532 2, 20| żmijo! Wzniesiesz znowu rękę do ciosu? To i cóż stąd? Dotknąć 1533 2, 20| odtrąceniem, przycisnąć ją do piersi i złote włosy mieć 1534 2, 20| kiedykolwiek chciał wrócić do tego domu. Spełni to dobrowolnie, 1535 2, 21| Niemiec nie pomylił się co do osoby gospodarza. Kalwicki 1536 2, 21| wśród ukłonów prowadzili do salonu.~Tam już rozstawione 1537 2, 21| dam okolicy. We drzwiach do sąsiednich salonów tłoczył 1538 2, 21| powyżej kostek. Długie aż do ramion rękawiczki osłaniały 1539 2, 21| opróżniony środek salonu do grupy poważnych obywateli, 1540 2, 21| przekleństwa, przywarło do uszu i serca w więzieniach 1541 2, 21| Głowa jej stała się podobną do odwiecznej kamei, wyrytej 1542 2, 21| umierający. Wróci po świętach do Krakowa. Stamtąd będzie 1543 2, 21| przyjeżdżał. Wymyśli interesy, do Kalwickiego, do Ołowskiego, 1544 2, 21| interesy, do Kalwickiego, do Ołowskiego, weźmie tu folwark 1545 2, 21| zachodził niby to z polowania do rządcy. Z pól widać ten 1546 2, 21| Lepiej byś westchnął do Boga za pomyślną noc dzisiejszą, 1547 2, 21| cha! - idzie za Wisłę, do wszystkich diabłów! Dość 1548 2, 21| kaskad słów skierowanych do tancerki marzył o tamtej, 1549 2, 21| sam na sam został, rzekła do niego cichaczem:~- Za parę 1550 2, 21| Kocham cię... Na śmierć, do zatracenia duszy! Umieram 1551 2, 21| przepłynęły. Mówiła coś do niego tancerka i on wesoło 1552 2, 21| zrozumiała, zwrócona bezpośrednio do niego. Nie wiedząc o tym 1553 2, 21| się mgłą nocy.~Oto mówi do niego tak cicho, ciszej 1554 2, 21| usłyszał coś takiego, co cię do głębi...~- Przysięgam na 1555 2, 21| to chodziłam wieczorami do szaleństwa gardzić twoją 1556 2, 21| Zaproś mię waćpan później do tego tańca.~- Księżniczko, 1557 2, 21| przerwy. Rafał oddalił się do jednej z sąsiednich sal 1558 2, 21| tancerka stała się podobną do muzycznego instrumentu, 1559 2, 21| muzycznego instrumentu, do harfy czy lutni, tworzycielki 1560 2, 21| nieruchomych warg:~- Pójdź... do siebie...~Za chwilę znowu:~- 1561 2, 21| cichych, rzewnych kroków do taktu muzyki gawota, aż 1562 2, 21| głos cichy a wstrząsający do szpiku kości:~- Na dół schodami... 1563 2, 21| drzwi.~Nic już nie rzekła aż do końca. Źrenice oczu skryły 1564 2, 21| stanął w przejściu wiodącym do sali sąsiedniej. Tył głowy 1565 2, 21| patrzał w dal. Zbliżył się do niego Krzysztof i rzekł:~- 1566 2, 21| powinieneś był dawno wstąpić do baletu w Krakowie... Nie 1567 2, 21| zginiesz. Wiesz co, idź do sąsiedniego pokoju, napisz 1568 2, 21| ściemniały jego oczy i stały się do oczu księżniczki podobne. 1569 2, 21| półotwarte drzwi i wszedł do buduaru. Panował tam prawie 1570 2, 21| Gdzieżeś ty był, wariacie, aż do tej pory! - wołał z największym 1571 2, 21| Oficeram już napoił szampanem do zupełnej miary, leży mi 1572 2, 21| wdział swój obcisły rajtrok, do którego brakowało tylko 1573 2, 21| jako lokaj. Kalwicki wrócił do pałacu. Czekali chwilę. 1574 2, 21| kuły nogami i prężyły się do biegu. Para z nich biła 1575 2, 21| Dociągnął go w swych barach aż do sanek, usadowił w głównym 1576 2, 21| spity jak bela gadał wciąż do plenipotenta:~- Bin doch 1577 2, 21| wpadły w opłotki prowadzące do wsi i skokiem kopały się 1578 2, 21| Wraca z balu. Wieziemy go do domu! Prowadź!~Dragon zawahał 1579 2, 21| wjechać w opłotki czy dać znać do drugiego posterunku. Skoro 1580 2, 21| tylko odwrócił się tyłem do sanek, Rafał i Krzysztof 1581 2, 21| zgięci skoczyli za ognisko. Do wału rzecznego było kilka 1582 2, 21| szepnął Rafał. - Leci na znak do tamtego.~Tuż pod, nimi rozległ 1583 2, 21| nich za ręce i wciągnął do łodzi. Mruknął ze srogim 1584 2, 21| Kazał im przytulić się do dna, sam siedząc w kucki 1585 2, 21| ogromną jego postać, od .głowy do stóp zamkniętą w wielkim 1586 2, 21| sobie wiosło, to docierali do skorupy lodowej tamtego 1587 2, 21| dziecko. Głowa jego padła do nóg zabitego, ręce kurczem 1588 2, 21| nadzwyczajnie nadajesz się do stanu żołnierskiego. Bardzoś 1589 2, 21| żołnierza nad żołnierze, do stosownej nagrody.~Krzysztof 1590 2, 21| czapkę, zwrócił się twarzą do trupa i przez sekundę modlił 1591 2, 21| niego bezsilnymi oczyma, do których spływały jeszcze 1592 2, 21| żyje Cesarz! Przyjdę ja tu do was, psy kulawe!~Poszedł 1593 2, 21| pewnej chwili zwrócił się do Krzysztofa:~- Wciąż jeszcze 1594 2, 21| to ja cię za uszy ciągnę do wojska:~Krzysztof był już 1595 2, 21| ucieczki dla powodzian. Do resztek dawnego muru karczmy 1596 2, 21| która ich owiała, wszedł do środka. Rozejrzał się naokoło 1597 2, 21| bez Wisłę? - zwrócił się do baby.~- Ja ta nie wiem, 1598 2, 21| wiem.~- No, my tu mieli do niego interes.~- To przyńdzie 1599 2, 21| dukata, to wszystko, aż do ostatniej sztuki, kładł 1600 2, 21| kieszeni wszystko, co miał, aż do sztyletu i krócicy, Rafał 1601 2, 22| jałowcowymi zaroślami aż do wioski. Wesołe jej dymy 1602 2, 22| wyprzedził towarzysza i wszedł do pierwszego z brzegu siedliska 1603 2, 22| czyby nie można wynająć koni do Mysłowic? Kiedy Krzysztof 1604 2, 22| już go przyjaźnie wołano do izby. Obszerne domostwo, 1605 2, 22| śniegiem od korzenia aż do najwyższej gałązki i łudziły 1606 2, 22| ogień i przez drzwi uchylone do sieni zdawał się wołać do 1607 2, 22| do sieni zdawał się wołać do środka. Tęgi rolnik naradzał 1608 2, 22| stojąc w progach domowych.~- Do Mysłowic jednym ciągiem, 1609 2, 22| Niechże wstąpią...~Weszli do obszernej świetlicy i powitali 1610 2, 22| gospodarz wrócił ze stajni do stancji, żeby się do drogi 1611 2, 22| stajni do stancji, żeby się do drogi odziać.~- Niemcy? 1612 2, 22| zaprzężono zwięzłe kasztanki do niekutych, lekkich sanek, 1613 2, 22| niezadługo ujrzą trakt z Tarnowie do Siewierza, idący na Niezdarę, 1614 2, 22| Kiedy podróżnicy weszli do szynkowni, za ladą jej, 1615 2, 22| Konie wprowadzone pod dach, do stajni, która stanowiła 1616 2, 22| śmiertelnie, rozwarł drzwi do stancji i rzucił wyraz:~- 1617 2, 22| tarasować!~Rzucili się obadwaj do stajni i zarówno wierzeje 1618 2, 22| rozkazy. Woźnica skoczył do izby i szukał Żyda. Karczmarz 1619 2, 22| walili w bramę i podchodzili do okna murowanki. Kiedy Rafał 1620 2, 22| rzucili się z pałaszami do okna. Rafał znowu zmierzył 1621 2, 22| Teraz we trzech przypadli do okna. Ślązak huknął w otwór 1622 2, 22| Puszczaj! Chcę zginąć, do wszystkich diabłów!~Szarpnął 1623 2, 22| ręku, a Ślązak rychtował do ciosu swój taran.~Na dworze 1624 2, 22| skoro tylko konie założono do sanek.~Brnęli zrazu śniegami 1625 2, 22| już wieczorem przypadli do Mysłowic.~Tam już było bezpiecznie, 1626 2, 22| zaułku. Wędrowcy poszli do dworu, gdzie mieszkał komendant 1627 2, 22| kartę drożną na Siewierz do Częstochowy, ale nawet z 1628 2, 22| niedawno, i cichaczem wrócili do swej stancyjki.~Nazajutrz 1629 2, 22| najętą furmanką w drogę do Siewierza. Przybywszy do 1630 2, 22| do Siewierza. Przybywszy do tego miasteczka, według 1631 2, 22| potem wpuszczeni zostali do pierwszej stancji i tu znowu 1632 2, 22| owładnął sobą i zbliżywszy się do Krzysztofa ze zmarszczonym 1633 2, 22| uszanowaniem, że udają się do Częstochowy dla zaciągnięcia 1634 2, 22| Częstochowy dla zaciągnięcia się do wojska. Kapitan przygładził 1635 2, 22| Czemuż to koniecznie do Częstochowy?~- Tak nam poradzono.~- 1636 2, 22| pragnęlibyśmy dostać się do artylerii - wtrącił Cedro.~- 1637 2, 22| artylerii - wtrącił Cedro.~- Do artylerii, a! to co innego. 1638 2, 22| przyłożyć ręki...~- Co do mnie... nie wiem, jak tam 1639 2, 22| oddanych, którzy by szli do szeregu nie dla kariery, 1640 2, 22| wódz naczelny, stanął potem do apelu jako szeregowiec... 1641 2, 22| warszawskie... - szepnął mu do ucha. - Skądżeś się ty tu 1642 2, 22| niedalekich okolic, gdyż mówili do siebie po imieniu albo po 1643 2, 22| nawet nie mieli przed sobą do jedzenia ani picia. Cedro 1644 2, 22| z przyjacielem przysiąść do tego stolika. Ranni dość 1645 2, 22| cóż my`? Wpisali my się do chorągwi na proste rycerstwo. 1646 2, 22| wyjechali niby na jarmark do Secemina gościńcem szczekocińskim. 1647 2, 22| Mrzygłód przerznęliśmy się do tego Siewierza.~- Aleście, 1648 2, 22| Raptem przyszła wiadomość do tych panów dowódców (tu 1649 2, 22| Jakże, hycle, nie wyrzną do nas! A niechże to wszyscy 1650 2, 22| złość wzięła. Będziecie tu do nas jak do zajęcy na stanowisku... 1651 2, 22| Będziecie tu do nas jak do zajęcy na stanowisku... 1652 2, 22| czy co, to spłatał Niemców do woli, no i dostał za swoje. 1653 2, 22| będą mieli prawa pchać się do resursy i zabierać miejsca.~- 1654 2, 22| Braknie właśnie poczty do obrządzenia koni tylu wodzów.~- 1655 2, 22| Ba! nie zawsze się ma do czynienia z Niemcem tak 1656 2, 22| sztuką w pole wywodzić, bo co do bicia... - przekrzyczał 1657 2, 22| oddział!~- Że, mówię, hufiec, do którego niektórzy z waszmościów 1658 2, 22| Siemieńskiego i odprowadził go do twierdzy częstochowskiej. 1659 2, 22| landrata znaleziono odezwę do Ślązaków, wydaną przez grafa 1660 2, 22| fligel-adiutanta królewsko-pruskiego, do łączenia się z wojskiem 1661 2, 22| młodzieńcy przekradają się do naszych szeregów przez Wisłę! 1662 2, 22| życie - pragnąc dotrzeć do Częstochowy, ażeby wstąpić 1663 2, 22| odrzucają moją propozycję co do kariery w naszych szeregach 1664 2, 22| nieprzygotowanych. Jesteśmy w drodze do naszego celu - oto i wszystko. 1665 2, 22| francuskiej pod dowódcą Dechampsem do podnóża Jasnej Góry. Prawdę 1666 2, 22| grenadierskie i partię ich wysłał do Niemca, żeby, prawi, twierdzę 1667 2, 22| będzie i wtedy załoga co do nogi w pień wycięta. Nie 1668 2, 22| niemiecka poszła w niewolę do Francji. Poznacie, waćpanowie, 1669 2, 22| Wosińskiego, skoro idziecie do Częstochowy, bo on tam jest 1670 2, 23| i Olbromski nie dotarli do Częstochowy i upragnionej 1671 2, 23| sposoby zdołał nakłonić Rafała do pozostania w Siewierzu. 1672 2, 23| dwu parobków dostawionych do szeregu. Tym sposobem ochotnicy 1673 2, 23| regiment krakowski wszedł do miasta, ale tam, dookoła 1674 2, 23| samego świtu gotowali się do wystąpienia. Miejsce zebrania 1675 2, 23| całej siły i nie puszczał aż do końca mowy. Ale oto ujrzeli 1676 2, 23| Podnosząc trzy palce prawej ręki do góry, a lewą rękę kładąc 1677 2, 23| dany znak wojsko podniosło do góry broń.~ 1678 2, 24| wreszcie na krok przystąpienia do Napoleona i jego sprawy. 1679 2, 24| młodzież od lat ośmnastu do dwudziestu pięciu, ale również 1680 2, 24| kantonistom majtki krótkie do kolan w takim tylko razie, 1681 2, 24| kantonista otrzyma majtki długie do kostek i bardzo ciepłe, 1682 2, 24| Z szykiem i sprawnością, do taktu narodowej muzyki, 1683 2, 24| rozmaitych kalibrów. Brakowało do niej skałek i nabojów, brakowało 1684 2, 24| wojsko piesze występowało do apelu trzy razy dziennie, 1685 2, 24| dziennie, w gotowości jak do wymarszu. Bataliony z rana 1686 2, 24| generał Dąbrowski wyjechał do Warszawy, dokąd przybył 1687 2, 24| Usłyszeli, że mają iść do Bydgoszczy jedni, do Torunia 1688 2, 24| iść do Bydgoszczy jedni, do Torunia drudzy. Z radością 1689 2, 24| został wreszcie wpisany do księgi kompanicznej jazdy 1690 2, 24| kompanicznej jazdy Dziewanowskiego, do najprzedniejszego szyku, 1691 2, 24| Napoleon...~Przyszedłszy do nowego mostu na Wiśle między 1692 2, 24| się na Miłosnę, na Zieloną do Grzybowskiej Woli tuż za 1693 2, 24| gdzie! Za Górą Kalwarią, do Warki, ponad Wisłę się wszczepił! 1694 2, 24| igłów sosnowych ochędożyć do znaku, bo my nie Żydy i 1695 2, 24| nie Żydy i nie na jarmark do Bełchatowa ciągniemy. Terlicę 1696 2, 24| huzarze!~Zaraz po przybyciu do Torunia mała armia była 1697 2, 24| Jedna z nich poszła dalej, do Bydgoszczy, a druga została 1698 2, 24| komendą generała Zajączka. Do tej drugiej gromady, która 1699 2, 24| pociągnął o milę od Wisły, do Bydgoszczy. Zastał tam już 1700 2, 24| miał możność przyczepienia do prawego ramienia szlufy 1701 2, 24| ciężkie roboty w łańcuszkach, do twierdzy częstochowskiej. 1702 2, 24| Bydgoszczą, Toruniem a Sieradzem do poczty listowej - musiały, 1703 2, 24| głównej w Nowem wydaną "Do Holendrów i wszystkich rodu 1704 2, 24| znacznie przewyższały co do liczby armię Amilkara, ale 1705 2, 24| Tegoż jeszcze dnia przyszło do bitwy. Dywizja polska musiała 1706 2, 24| Wisłę i przyczyniły się do zdobycia twierdzy, generał 1707 2, 24| bydgosko-gdański ku Tczewu i na drogi do Starogardu, ponad jezioro 1708 2, 24| ponad Wiejskie Jezioro do Rakowca, do Biały, czyli 1709 2, 24| Wiejskie Jezioro do Rakowca, do Biały, czyli Gellen, i do 1710 2, 24| do Biały, czyli Gellen, i do Królówlasu (Königswalde) 1711 2, 24| nad rzeką Jonką. 2 Gniewa do Gdańska zostawało jeszcze 1712 2, 24| tysięcy ludzi, przeznaczony do wzmocnienia generała Dąbrowskiego; 1713 2, 24| trupem, a piętnastu wzięli do niewoli. Sam pułk Dziewanowskiego 1714 2, 24| między ludźmi. Zdarł konia. Do pistoletu! Wszystko za późno. 1715 2, 24| przyłożywszy otwór lufy niemal do ucha. Szarpnął wodze, ostrogi 1716 2, 24| długich błądzeniach dotarł do jakiejś wioszczyny. Tam 1717 2, 24| powziął wiadomość o drodze do Pelplina i trafił do swego 1718 2, 24| drodze do Pelplina i trafił do swego szwadronu. Gdy przybył 1719 2, 24| bydgosko-gdańskich sięgając do Gręblina na wysokości lewego 1720 2, 24| tego jeden batalion zdążał do Tczewa drogą prowadzącą 1721 2, 24| żeby uniemożliwić dostęp do bram. Brama zachodnia zawarła 1722 2, 24| za krokiem zbliżały się do tej bramy północnej. Drugi 1723 2, 24| zasłało drogę prowadzącą do Gdańskiej bramy, a sześćdziesięciu 1724 2, 24| półnagi. Kiedy zbliżył się do podsłuchu i był zapytany, 1725 2, 24| Pikiety odstawiły chłopca do czat, te podały go dalej, 1726 2, 24| parkany i rowy, dotarł do bramy Wodnej, czyli Wiślańskiej. 1727 2, 24| Bataliony wyłamały ją, weszły do miasta, przebiegły tylne 1728 2, 24| wojsko z północy wdarło się do miasta: Prusacy strzelali 1729 2, 24| nich uprząż, ściągano wozy do przewiezienia z pola rannych, 1730 3, 1 | przeszła Wisłę i wróciła do swej komendy. Druga brygada 1731 3, 1 | Pułki te stały w Toruniu do 28 lutego 1807 roku. Wyruszywszy 1732 3, 1 | generał Zajączek pozostał aż do dnia 26 maja, nieznaczny 1733 3, 1 | nieprzyjacielska wpadała do wsi w nocy, nad ranem, pod 1734 3, 1 | nieprzyjacielskich wpadły do wsi i usiłowały ją podpalić 1735 3, 1 | że kto na ochotnika chce do wyprawy należeć, ma się 1736 3, 1 | należeć, ma się zgłosić do pułku Dąbrowskiego. Gajkoś 1737 3, 1 | Jechali w głuchym milczeniu aż do chwili stanowczej. Krzysztof 1738 3, 1 | tydzień później, stosownie do planu wypracowanego przez 1739 3, 1 | przeciwnik rzucał gwałtownie do pościgu, Godebski usiłował 1740 3, 1 | rozwinęli linię i rzucili się do walki na bagnety. Kapitanowie 1741 3, 1 | który zagradzał dostęp do Jedwabny. Natarcie było 1742 3, 1 | zaszczyt: zostali przeznaczeni do kompanii wyborowych, które 1743 3, 1 | generała. Wybrani zostali do kompanii wyborowej konnej 1744 3, 1 | awansu, jaki się okaże.~Aż do dwunastego maja dywizja 1745 3, 1 | wycięta. Ludzie zerwali się do oręża jak jeden, ale rozkaz 1746 3, 1 | piechoty. Podchodzącego już do młynka nieprzyjaciel obskoczył 1747 3, 1 | następnego dnia ruszyła do Loken, 18 przyszła do Dobrego 1748 3, 1 | ruszyła do Loken, 18 przyszła do Dobrego Miasta (Gutstadtu). 1749 3, 1 | Wszystko się spełniło co do joty. Zwierzył się z tym 1750 3, 1 | ruszyła forsownym krokiem do Rastenburga dla pościgu 1751 3, 1 | powstanie krakowskie przyłączono do tegoż czwartegorpułku. Około 1752 3, 1 | stały i długotrwający pobyt do Kalisza.~Pokój tedy i koniec 1753 3, 1 | nigdy! Więc wrócić się do domu? Wrócić jako rycerz, 1754 3, 1 | niezmiernymi korzeniami, pasja do wielkiego a mocnego czynu. 1755 3, 1 | a mocnego czynu. Wrócić do cichych, rolniczych prac 1756 3, 1 | rolniczych prac z Trepką, do pracowitego snycerstwa wzorów 1757 3, 1 | nastroju ducha wyruszył do Kalisza. Ciepłe były, łagodne, 1758 3, 1 | bezpiecznie ciągnęły od zmierzchu do rana gościńcem, a wyborowa 1759 3, 1 | kompanią, wnet szlusował do młodego i mamrotał mu do 1760 3, 1 | do młodego i mamrotał mu do ucha:~- Pokój, padają, na 1761 3, 1 | jak gniazdo skowronkowe.~- Do stu par diabłów! To ja na 1762 3, 1 | króla Józefa pośli, a ja się do ziemie wydarł.~- No, a teraz 1763 3, 1 | ziemie włoskiej, moje ułany, do Polski i przyśli na Śląsk 1764 3, 1 | przyśli na Śląsk ojczysty, do Lignicy. Idą se traktem 1765 3, 1 | że idą wprost z Neapolu do Lignicy. Dopiero ten generał 1766 3, 1 | Akuratnie nadciągną Prusacy do tego miejsca pościgiem a 1767 3, 1 | polski skrócił cugle. Broń do ataku! Runą w Prusactwo 1768 3, 1 | ułani siadali na koń, żeby do Lignicy iść spać. Dopiero 1769 3, 1 | włóczykiju!~- No, ja ta idę do wiary, do swoich. Co mi 1770 3, 1 | No, ja ta idę do wiary, do swoich. Co mi tu za niewola 1771 3, 1 | się zadziwiły i od kraja do kraja trzęsły ze śmiechu. 1772 3, 1 | subordynacja!~- Jak jeno do Kalisza przyjdziewa, zaraz 1773 3, 1 | Kalisza przyjdziewa, zaraz idę do szefa i wykładam. Tam i 1774 3, 1 | dawniejszych. Spodnie paradne ma do samych kostek, na buty wykładane, 1775 3, 1 | ino broń ścigła, prędka, do dłoni, do prawicy wraz. 1776 3, 1 | ścigła, prędka, do dłoni, do prawicy wraz. Letka! Pięć 1777 3, 1 | temlak z białego rzemienia do zakładania na przedramię. 1778 3, 1 | tylec lancy tulejka, trokami do puśliska przymocowana. Bije 1779 3, 1 | darmo? Abo my to nie przyśli do swych strzech, w te lasy, 1780 3, 1 | zrobimy i dopiero znowu] do ziemie, ale już wtedy ostatni 1781 3, 1 | przechyla. Niezwyciężony wstręt do obłudy życia wiedeńskiego, 1782 3, 1 | duszę na strzępy - popychał do kraju prostackich marzeń 1783 3, 1 | i prosili o translokację do lansjerów. Długo ich odwodzono 1784 3, 1 | październiku przedostali się do twierdzy w Koźlu, gdzie 1785 3, 1 | Cedro musiał się tęgo wkupić do glitu i najeść rozmaitych 1786 3, 1 | ze Śląska i maszerowania do Osnabrücku, gdzie była kwatera 1787 3, 1 | Konopki. Stamtąd wymaszerowano do Westfalii. W Erfurcie kompanie, 1788 3, 1 | wyruszył w wielki marsz - aż do Bajonny. Szedł przez Gotha, 1789 3, 1 | pochodów, od brzegów Niemna do brzegów Garonny, ogorzał, 1790 3, 1 | tylu już królów przywiódł do nędzy... Kiedyż go znużą 1791 3, 1 | szeptał uśmiechając się do jasnych widziadeł pieśni 1792 3, 1 | Rolanda:~;,Przyłożył Roland do ust róg złoty - potężnie, 1793 3, 1 | Adurem.~Toteż gdy weszło do miasta blisko tysiąc koni 1794 3, 1 | francuskim, przeznaczony został do tej dostawczej kompanii.~ 1795 3, 1 | lewej strony sięgając aż do Ustaritz. Zmierzch się zbliżał, 1796 3, 1 | przypatrzyć. Zbliżył się do skał ograniczających pólko 1797 3, 1 | gdyby szlak i drogę prostą do tajemniczej a niezgłębionej 1798 3, 1 | wiorst licząca od powierzchni do dna. Noc nad nią ciężka.~ 1799 3, 1 | wód, wyciągnął w górę aż do granicy ostatniej, kiedy 1800 3, 1 | zwierzęciu, kiedy się w sobie do skoku zbiera. Leciał straszliwy 1801 3, 1 | zamula istniejące porty, a do innych oskardami kuje wrota 1802 3, 2 | krótszą, prowadzącą wprost do Aragonii, prastarym szlakiem 1803 3, 2 | miejscowość zwaną Macaye aż do Jaxu. Tam spoczęli na noc.~ 1804 3, 2 | i szła na zachód w górę do Saint-Jean Pied-de-Port. 1805 3, 2 | strony przepaści i pchał do skały chrapiącego bieguna 1806 3, 2 | widzeń, miał zanieść go do miejsca sławy... Teraz śmiał 1807 3, 2 | tędy będzie daleko bliżej do szlaku gościńca, który był 1808 3, 2 | wpakował je za pendent, lancę do boku przycisnął, pałasz 1809 3, 2 | parkanu z poprzeczną żerdzią. Do tej poprzecznicy właśnie 1810 3, 2 | tył postronkiem, wykręcone do góry w ramionach i zadzierzgnięte 1811 3, 2 | brzucha leżały na ziemi. Do pasa trup owinięty był czymś, 1812 3, 2 | wzdrygnień niezdrowego śmiechu: Do diabła! nie zawsze cierpienie 1813 3, 2 | ich liczbę! Bronić się, do stu piorunów! Przecież potrafi 1814 3, 2 | czeluść kwadratowa, prowadząca do ognistego wnętrza.~Słyszał 1815 3, 2 | szyldwach przyłożył mu karabin do piersi. Sam ledwie mógł 1816 3, 2 | puszczono ociekającego wodą do ognia razem z jego siodłem 1817 3, 2 | kilkunastu świec przytwierdzonych do gzymsu ambony, ukazywał 1818 3, 2 | zabawny. Cedro śmiał się do rozpuku mechanicznym, martwym 1819 3, 2 | dzwonek u drzwi prowadzących do zakrystii, tak znany uchu 1820 3, 2 | chłopców mających służyć do mszy, w komżach i pąsowych 1821 3, 2 | grzeczny i sfrancuziały do gruntu. Pięćdziesięcioletnia 1822 3, 2 | zmęczeniu, po trudzie drożnym aż do siódmego potu, po wykonaniu 1823 3, 2 | okrągłe, żelazne antaby do podnoszenia tych drzwi grobowych. 1824 3, 2 | kapach kościelnych, na suknie do paradnego katafalku... W 1825 3, 2 | zbita masa "przystępujących" do antałka z winem. Wiarus 1826 3, 2 | odszedł z głową zadartą do góry, w towarzystwie coraz 1827 3, 2 | Zgłodniały lansjer przystąpił do księdza i zagadnął go ostro, 1828 3, 2 | ksiądz przyniósł cokolwiek do jedzenia, gdyż jest głodny 1829 3, 2 | chronił od ciosu. Dotarli do zakrystii. Tam wszystko 1830 3, 2 | teras na dobre zabrać się do księdza. Obejrzał się na 1831 3, 2 | krótka litość. Zbliżył się do starca i dotknął jego ramienia. 1832 3, 2 | pocałował go w ramię i rzekł mu do ucha:~- Wielebny ojcze, 1833 3, 2 | dawaj mi, co masz jeszcze do zjedzenia, bo zdycham z 1834 3, 2 | sprofanowanego albo czegoś do jedzenia... W trakcie tych 1835 3, 2 | nic innego, tylko wrócić do prezbiterium i szukać tam 1836 3, 2 | Już Krzysztof zbliżył się do ołtarza, żeby na stopniu 1837 3, 3 | 16 czerwca zbliżano się do Saragossy. Jeden z pierwszych 1838 3, 3 | licznymi kanałami, zajrzał do każdego domu w podmiejskich 1839 3, 3 | pierwszy wreszcie dotarł do klasztoru San Lamberto w 1840 3, 3 | już nie było trzech wiorst do aragońskiej stolicy. Molviedro 1841 3, 3 | część mieszkańców uszła do Saragossy, inna w góry, 1842 3, 3 | wichrowym skokiem wpadną do jakichś kamiennych zagród, 1843 3, 3 | swe stada na szosę i aż do samych bram oblężonej Saragossy. 1844 3, 3 | i dzikie, przyzwyczajone do żywota w ziemi pustej i 1845 3, 3 | żywota w ziemi pustej i do wędrówek w Pirenejach z 1846 3, 3 | grodu, które sięgały aż do placu Engracia i bramy tegoż 1847 3, 3 | je uznał za zmierzające do celu. A jednak wszyscy jak 1848 3, 3 | południa, czyli od rzeki Ebro do fortu Monte Torrero. Część 1849 3, 3 | wybrany został z szeregu do kompanii inżynierskiej i 1850 3, 3 | królewskiego wyprowadzały wodę do ogrodów. Przechodziło tędy 1851 3, 3 | oliwne rozciągały się aż do samych murów miasta. Toteż 1852 3, 3 | ani nie przestał należeć do swego pułku. Siedział teraz 1853 3, 3 | strony w murach należących do klasztoru. Ogromne zabudowania 1854 3, 3 | szwadron konny nadszedł do asekuracji armat.~Ludzie 1855 3, 3 | kobiet, rabunku. Drżeli do bitwy. Około godziny jedenastej 1856 3, 3 | murze klasztoru, przypadli do wyłomu. Ujrzeli tutaj oko 1857 3, 3 | niebieskie pasy, a sięgające do samej ziemi jak togi rzymskie... 1858 3, 3 | ich bagnetem i zepchnięto do wspólnego z tamtymi grobu. 1859 3, 3 | Nareszcie włamali się do tego wściekłego miasta!~ 1860 3, 3 | drzwi sklepów, wejścia do sieni były również zamurowane 1861 3, 3 | spod bramy. Rzucili się do roboty, radzi, że nie idą 1862 3, 3 | co robi? Co to za wory i do czego? Huk straszliwy armat 1863 3, 3 | ucho.~- Odkomenderowany do armat Hupeta kapitana... ~- 1864 3, 3 | sposobie. Wezwany ponownie do noszenia worków, musiał 1865 3, 3 | w kolumnę, żeby wtargnąć do środka miasta i dojść do 1866 3, 3 | do środka miasta i dojść do mostu. Z placu Engracia 1867 3, 3 | strony. Pierwsze na zachód do placu i bramy Carmen obok 1868 3, 3 | ulicą św. Giliusza (od Cosso do mostu) przecinająca gród 1869 3, 3 | żelaznym kańczugiem gnał do biegu. Ale skoro tylko wychynęli 1870 3, 3 | przyciskając figurę swoją do murów niezmiernych kamienic. 1871 3, 3 | kazano. Przylepiony plecami do muru, posuwał się krok za 1872 3, 3 | były na dole pozamurowywane do połowy, toteż tam i sam 1873 3, 3 | oczy.~Przyszli nareszcie do rogu ulicy. Ich droga była 1874 3, 3 | Ich droga była prostopadła do kierunku głównej drogi ataku. 1875 3, 3 | kątem prostym, a równolegle do ulicy Sant' Engracia w kierunku 1876 3, 3 | straty i przeszkody dotarli do rogu.~W uliczce, która była 1877 3, 3 | żołnierzy. Ci bronili przystępu do tego miejsca karabinem. 1878 3, 3 | przywitali strzałami, nim do podnóża barykady przypaść 1879 3, 3 | wśliznęli się czworobokiem do tej sieni i zwrócili wszystkie 1880 3, 3 | oknu na dole, zamurowane do połowy. W górnym otworze, 1881 3, 3 | twarz. Złożył się lepiej do strzału... Tak oto z kolbą 1882 3, 3 | zajmie czasu podanie z rąk do rąk nabitego karabin...~ 1883 3, 3 | ogarnęła zupełna. Nie mając nic do stracenia skierowali się 1884 3, 3 | ścianach, szukając drzwi do mieszkań. Komin krętych 1885 3, 3 | piersi, z rękoma wzniesionymi do ciosu, Cedru zobaczył jego 1886 3, 3 | obrócił go młyńcem kolbą do sufitu i zadał uderzenie 1887 3, 3 | przedzie.~Kiedy zajrzeli do pokoju, dostrzegli tam ze 1888 3, 3 | kolbami i kolanem za drzwi, do następnego pokoju. Zostawiono 1889 3, 3 | znać księżom...~Przypadł do niej skokiem. Porwał w ramiona. 1890 3, 3 | szczenię, kąsającą mu ręce, aż do drzwi. Rozwarł je uderzeniem 1891 3, 3 | rozkrzyżowane i, zda się, bretnalami do ziemi przybite. Każdą z 1892 3, 3 | Jak to? - począł mamrotać do nich po polsku - więc ja 1893 3, 3 | Coś sobie wzajem z ręki do ręki podają, jedna drugiej 1894 3, 3 | wszystkie siły i przysunął usta do gorejących warg. Sztylet 1895 3, 3 | Cudna Aragonka rzuciła się do góry najgwałtowniejszym 1896 3, 3 | Wracając z bronią w ręku do towarzyszów ujrzał śliczną 1897 3, 3 | piechurów.~Zbliżył się wraz do tego wiarusa o krok i rzekł 1898 3, 3 | prosto w ślepie:~- Mówię do ciebie drugi raz - puść 1899 3, 3 | sobie kurtkę i zabierał się do wyjścia.~- Słuchaj no, panie 1900 3, 3 | nazad z pośpiechem, wołając do Krzysztofa:~- Tłum na nas 1901 3, 3 | podwórze. Obszedłszy go do połowy, z drugiej strony 1902 3, 3 | tych, którymi wdarli się do tego domu. Zaczęli ostrożnie, 1903 3, 3 | niewielkie drzwi, prowadzące do izby na piętrze. Otworzył 1904 3, 3 | niemu. W niewielkim pokoju, do którego weszli, znaleźli 1905 3, 3 | uderzeniem nóg i przedarli się do dwu wąskich okien, zasłonionych 1906 3, 3 | kwadratów, podobnych z oddalenia do tkaniny przecudnej z bezcennego 1907 3, 3 | konwent, frontem zwrócony do poprzecznej uliczki.~Od 1908 3, 3 | strzelać w Hiszpanów jak do celu, niechybnie. Dostrzeżono 1909 3, 3 | Cedro nie miał dostępu do okna. Zaczął chodzić między 1910 3, 3 | marzył wcale o tym, żeby do niej mówić: ani u tym, żeby 1911 3, 3 | sprawy ciągnął chceniem do tego tylko, ażeby wszystko 1912 3, 3 | skończyć, ażeby nareszcie do licha usnąć. Runąć na twarz 1913 3, 3 | pchnęła wtedy sztyletem do dna, do gruntu, po rękojeści 1914 3, 3 | wtedy sztyletem do dna, do gruntu, po rękojeści poprzecznicę? 1915 3, 3 | teraz, bracia, nie ma co!~- Do dzieła!~- Drzwi na oścież!~ 1916 3, 3 | widzisz go, sam!~- Broń do ataku!~- Marsz!~Zerwali 1917 3, 3 | wytępieni bagnetem u wejścia do kościoła, w jego kruchtach 1918 3, 3 | klasztornych. Gdy Krzysztof wszedł do głównego budynku, który 1919 3, 3 | i na lewo wchodziło się do cel, były zupełnie już puste. 1920 3, 3 | ironii, oglądał go od stóp do głowy. Rzekł wreszcie:~- 1921 3, 3 | to mię wciągnęli...~- Co do chwały... No tak. Skromność 1922 3, 3 | dotrzymywać kroku. Czy może do kokoszek? Co? Powiedz szczerze... 1923 3, 3 | zawrócili w drugi. Doszedł do uszu Krzysztofa gwałtowny 1924 3, 3 | nagich kobiet, tańczących do taktu walenia pogrzebaczem 1925 3, 3 | celą bez drzwi, zajrzał do środka i pociągnął towarzysza 1926 3, 3 | zawiasami, przystawione do wejścia. Wkroczyli do maleńkiej 1927 3, 3 | przystawione do wejścia. Wkroczyli do maleńkiej celki, do niskiej 1928 3, 3 | Wkroczyli do maleńkiej celki, do niskiej jakoby krypty z 1929 3, 3 | Wyganowski zbliżył się do śpiącej z potwornie bolesnym 1930 3, 3 | nachylił się nad nią i rzekł do Cedry:~- Patrz!~Podniósł 1931 3, 3 | Jeszcze wszystka należała do ziemi. Jeszcze spomiędzy 1932 3, 3 | Rzekł po chwili:~- Uciekła do swej celki. Zatrzasnęła 1933 3, 3 | Aliści nagła przeszkoda... Do diaska! Cha, cha - pod śliczną 1934 3, 3 | ręką drzwi na lewo i wszedł do celki pustej zupełnie i 1935 3, 3 | łagodną ironią, zmierzając do legowiska.~W tej samej chwili 1936 3, 3 | wzywać kapitana Wyganowskiego do dzieła. Cedro obudził się 1937 3, 3 | tej samej pozycji, twarzą do okna zwrócony. Zdawał się 1938 3, 3 | słyszeć krzyków wzywających do boju. Zdjął był czapkę i 1939 3, 3 | wirydarzach stały kolumny, gotowe do dzieł nowych. Rozwarto bramę. 1940 3, 3 | wierzejów spękały się, wgięły do wewnątrz i wywaliły wreszcie 1941 3, 3 | wpełzli przez górny otwór do ciemnego wnętrza. Ujrzeli 1942 3, 3 | tłum woltyżerów dostał się do przedsionka i postąpił ku 1943 3, 3 | dźwigała, szyja prężyła do ciosu. Ale oprawca już się 1944 3, 3 | patrzał w nie, zaglądał do dna; czaił się dłonią na 1945 3, 3 | ich sobie i podawano z rąk do rąk. Wykłuci zostali, zatłuczeni 1946 3, 3 | wytraceni w tych norach, co do nogi.~Trupy ich rozszarpano 1947 3, 3 | walka z wściekłymi babami do rozpaczy doprowadziła eskortujących 1948 3, 3 | gałęzi. Oczy jego, wzniesione do góry, i teraz nie widziały 1949 3, 3 | zjawiska... Bose nogi brodziły do kostek we krwi skrzepłej 1950 3, 3 | utłuszczonej wyciągały się do góry. W twarzy okrutnej 1951 3, 3 | go za rękę. Przycisnął ją do piersi nie wiedząc, że to 1952 3, 3 | czapki, z kształtu podobne do uciętego stożka. Na środku 1953 3, 3 | końcu galerii, u wejścia do ogrodu, paliło się duże 1954 3, 3 | kilkudziesięciu kroków, było nie do zniesienia. Zdawało się 1955 3, 3 | jutro z tego potwornego snu do dzieła mordowania albo na 1956 3, 3 | oto uczuł się zmuszonym do ruchu.~Pogadam z szyldwachem... -- 1957 3, 3 | zadane.~Idąc od ogniska do ogniska Krzysztof wypowiadał 1958 3, 3 | i oto stanął u wejścia do domu, który poprzedniego 1959 3, 3 | że nie dowlecze się nigdy do świetlistych okien... Ale 1960 3, 3 | przez szeroką szczelinę do wnętrza.~Znał dobrze tę 1961 3, 3 | podbródek. Sutanna nowa. Do pioruna! sutanna nowa... 1962 3, 3 | nagą jak kolano, tyłem do okna zwrócony, klęczał przed 1963 3, 3 | ta kobieta nie należy już do świata żywych. Tylko jeszcze 1964 3, 3 | czwartą i piątą. Wszystkie aż do ostatniej. Wtedy przymknął 1965 3, 3 | zdumienie usta rozchyliło do krzyku.~Zniżyła głowę gwałtownym 1966 3, 3 | bez wyboru, przycisnęły je do łona wstrząśniętego od łkań. 1967 3, 3 | cisnęła coraz bardziej do serca kwiaty. Rozdzierała 1968 3, 4 | żelaznych hakach, chwierutał się do taktu zgrzytliwie, a przecie 1969 3, 4 | otocz mię i przygarnij do życia... Weź mię z ucisku 1970 3, 4 | spotkał nas w lesie... Rafał do niego strzelił... Szczepan... 1971 3, 4 | zrobi. Trzy mile niespełna do tej stolicy. Tam nas złożą 1972 3, 4 | lewa wprost na południe do Guadalaxara. Z Guadalaxara 1973 3, 4 | całe popołudnie i całą noc do Alcala...~Cedro przechylił 1974 3, 4 | Alcala...~Cedro przechylił do ust garnuszek, zanurzył 1975 3, 4 | Wreszcie podniósł rękę do kapelusza i rzekł:~- Soit.~ 1976 3, 5 | Krzysztof docierał nareszcie do wsi Val de Penas, gdzie 1977 3, 5 | Madrycie wyruszył po przyjściu do zdrowia na poszukiwanie 1978 3, 5 | wyjął z ust fajkę i przypadł do strzemienia.~Na krzyk jego 1979 3, 5 | szefowie?~- Pan szef Routier do francuskich strzelców konnych 1980 3, 5 | Hupet został nad nami.~- Do jego idziem kwatery...~W 1981 3, 5 | Burviedro...~Wnet wciągnięty do wnętrza obszernego domu 1982 3, 5 | oczyma nie przyzwyczajonymi do blasku. Spostrzegał dokoła 1983 3, 5 | gęby lansjerskie z wąsem do góry zadartym albo posępnie 1984 3, 5 | niej wyłom ciągnął się stół do drugiej izby. Stamtąd zawracał 1985 3, 5 | najkosztowniejszym. Roztruchany do wina, wszelkiego kształtu 1986 3, 5 | Limoges i czary półgarncowe do wina ze rzniętymi w czeskim 1987 3, 5 | nie może pognać na jarmark do Wąwolnicy albo Baranowa... 1988 3, 5 | sobie kielich i dolewał do niego łez gorzkich.~ ~Orle 1989 3, 5 | rozstąpił się we drzwiach i do biesiadnej izby wwaliło 1990 3, 5 | tchnie.~- Na górę z nim, do pokoiku.~- Chirurga!~- Stokowskiego 1991 3, 5 | za żołnierzami wkroczył do izby porucznik Mikułowski. - 1992 3, 5 | Jeść mi się chce.~Siadł do stołu i przygarnął ku sobie 1993 3, 5 | straconą pocztę. Straszy, do diabła, w tym zamczysku... 1994 3, 5 | Cedro roztrącił tłum biegnąc do swego konia. Gdy się znalazł 1995 3, 6 | próbowali miejsca dobrego do przebycia, ale wszędzie 1996 3, 6 | oglądał się jak zwierz gotowy do skoku, lecz ludzie dobrze 1997 3, 6 | zielenią.~Zbliżywszy się do wioski Reguł żołnierze spotkali 1998 3, 6 | tężejącej ziemi, pojękiwały do taktu. Pod wioską Pruszkowem 1999 3, 6 | zatrzymał oddział i uformował go do patrolowania. Dwadzieścia 2000 3, 6 | Myśli biegły w dal, podobne do spojrzenia przebijającego