Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] swiatelkami 1 swiatelko 4 swiatem 11 swiatla 59 swiatlem 9 swiatlo 42 swiatlosc 2 | Frequency [« »] 59 smierci 59 stalo 59 swiat 59 swiatla 59 tchu 59 totez 58 pana | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances swiatla |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | już widać?~- Ledwo, ledwo! Światła się daleko w nim błyszczą.~- 2 1, 2 | dolinie Wisły, paliły się światła w oknach starego dworzyszcza. 3 1, 2 | i zgasła.~Nikły promień światła wpadł przez otwór w kształcie 4 1, 3 | się wyniośle. Błyskały już światła na przedmieściu zwanym Rybitwy 5 1, 3 | dom się poruszył. Zabłysły światła. W sąsiedniej izbie ktoś 6 1, 4 | rozbijały się o jeden promień światła, o jedną smugę błękitnego 7 1, 5 | wspomnienia jasnego pokoju, światła, które go oślepiło, szczęścia, 8 1, 5 | na widnej jeszcze wstędze światła. Bezmierne obrzydzenie, 9 1, 7 | pylny brzask, srebrny posiew światła. Białe smugi pary, mgławice 10 1, 7 | dalekim dworze wybłysły światła w trzech oknach. Rafał dziwnego 11 1, 7 | Chodkiewicza, to były jakby światła pochodni w noc ciemną. Dam 12 1, 17| Coraz mniej mając w oczach światła, coraz słabiej rozróżniając 13 2, 1 | zasłonione okna nie przepuszczały światła. Meble były obszyte pokrowcami, 14 2, 1 | ciemności swój nagły strzał światła ślepa latarnia.~- Zybenknopfy! - 15 2, 1 | gęstą kupę. Gdy nowy sztylet światła latarni przebił mroki głębokie, 16 2, 2 | oczu, kształtny gzygzak światła:~Cóż mi to jest?~Ale odpowiedź 17 2, 2 | Damy ci pierwszy promyk światła, który ma kierować twoimi 18 2, 2 | de With pierwszy promyk światła.~Mgła łez zasłoniła oczy 19 2, 3 | ciepłej, pełnej ludzi i światła. Ustawiony twarzą w jakimś 20 2, 3 | Każ mu dla poszukiwania światła odbyć drogę z Zachodu na 21 2, 3 | dostąpić pierwszego stopnia światła?~- Pragnę... - rzekł Rafał.~ 22 2, 3 | daj mu pierwszy stopień światła.~Wówczas odsunięto nieco 23 2, 3 | Czego chcesz, mości panie?~- Światła - rzekł Rafał.~- Dozorcy! 24 2, 3 | udzielcie przyjętemu wielkiego światła!~Za trzecim uderzeniem zdjęto 25 2, 4 | Damy ci pierwszy promyk światła, który ma kierować twoimi 26 2, 4 | de With pierwszy promyk światła.~Mgła łez zasłoniła oczy 27 2, 6 | taki sposób, żeby ją od światła i żydowskich oczu zasłonić. 28 2, 6 | miejsca. Odsunął się od światła i zajrzał w oczy. Siedziała 29 2, 6 | jego duszy smuga łaskawego światła, ciepła i wonna myśl, że 30 2, 7 | zasłona z rosy i z nikłego światła utkana, tuwalnia cieńsza 31 2, 7 | nieporównanych wypełzała na światła całkowita jej natura, dobywał 32 2, 9 | oczyma nikły jakiś brzask światła, nad głową strop półokrągły, 33 2, 10| w jednym miejscu promień światła padając spod sklepienia. 34 2, 10| dół. Stanęli obaj w smudze światła, tuż nad głową Rafała. Góral 35 2, 12| tępiła wypieki schorzałego światła, co się gdzieniegdzie chyłkiem 36 2, 12| nakrył, bywało, ręką oczy od światła i patrzał. Czuł pieszczotę 37 2, 13| wiejskie raptowne smugi światła. Widzieli wtedy ogromne 38 2, 13| się widzieć w oddaleniu światła.~- Nie śpią! - zawołał Krzysztof 39 2, 15| wdzięku niewysłowionego światła i cienia. Na próżno! Ustał 40 2, 17| zginęło, blady, sinawy pas światła zodiaku. Dygotał wtedy każdy, 41 2, 20| których właśnie tu i tam światła błyskać poczęły. Główne 42 2, 20| w poszukiwaniu lepszego światła wstał ze swego miejsca i 43 2, 20| nich długie, drżące smugi światła spadały na wodę. Rafał roześmiał 44 2, 21| ręki. Widziało mu się, że światła gasną, muzyka niemieje i 45 2, 21| sobą, w słabych brzaskach światła węgli, jej twarz, szyję, 46 2, 21| Rafał widział ją w promykach światła padającego ze szczelin w 47 3, 2 | odległości rzuciły mu się w oczy światła. Wymacawszy ręką przykopę 48 3, 2 | to wcale okno płonące od światła, nie drzwi otwarte, lecz 49 3, 3 | idących znalazł się w sferze światła, zezem padającego z góry, 50 3, 3 | wnękach czarnej nocy, jakoby światła żałosne, zwisłe girlandy 51 3, 6 | przed oczyma pełgający krąg światła, czarną, zwichrzoną, kędzierzawą 52 3, 7 | Wiosenne słońce płonęło. Potok światła wlewał się do ogrodu. Długa 53 3, 9 | gdzieś za Wisłą, tliły się światła zamglone i długimi iglicami 54 3, 9 | poprzez łozy ostre płomyki światła lśniące na wodzie. Generał 55 3, 9 | na tle bardzo słabej łuny światła wychodzącej zza przedpiersiów 56 3, 11| wiedziony przez ruchliwy krąg światła, przez bojaźliwą smugę pochodni, 57 3, 11| przyzwolenie na prawdziwość światła, które tylekroć w ciemne 58 3, 12| Krakowską bramę. Dość już było światła, żeby Rafał mógł dojrzeć, 59 3, 14| wstąpił w trzecią. Nigdzie tu światła nie było, nigdzie śladu