Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |        się, że biją jak dzwony. Cztery konie mkną drogą, której
 2  1,  1 |         naładowanych zwierzyną. Cztery dzielne konie, w lejc zaprzężone,
 3  1,  2 | janczarów, trzaskaniem batów na cztery konie, wrzawą okrzyków,
 4  1,  2 |        i wstrzymał swą czwórkę. Cztery spasione konie okryte lamparcimi
 5  1,  4 |                   Na pokucie~Na cztery wiatry zaocznym werdyktem
 6  1,  5 |        i spojrzał w tył. Ujrzał cztery błyski migocące gdzieś w
 7  1,  5 |      naciągnięty łuk. Wszystkie cztery nogi wszczepił w piersi
 8  1,  7 |        ma się z domu wynosić na cztery wiatry i więcej nie pokazywać
 9  1,  12|      ważniejszych punktów przez cztery tysiące "załogi", o zagarnięciu
10  1,  12|      dobrze, co czynić. Obrócił cztery razy ucho lwa i klucz sam
11  1,  14|      dwa lata temu...~- I pobił cztery armie wrogów.~- A niech
12  1,  14|   zginie ze swymi zwycięstwami! Cztery armie... Co to mnie obchodzi?
13  2,  1 |         spędził w Tarninach lat cztery. Orał, siał, kosił, żął,
14  2,  1 |         dosyć dobrze, ale przez cztery lata w domu nie miałem w
15  2,  17|   bataliony wojska granicznego, cztery kompanie strzelców i szwadron
16  2,  17|     trzynastu okrętów złożoną w cztery strony świata. Dwa tylko
17  2,  17|  zarodkiem, a te we dwadzieścia cztery godziny urastają w gruczoł
18  2,  18|       się drogi rozstają idąc w cztery strony świata. Stał na rozdrożu
19  2,  22|        wesoły i kuty, widać, na cztery nogi. Spod oka przyglądał
20  2,  24|   pierwszą. Składały się na nią cztery regimenty piesze, jeden
21  2,  24|    strzeleckich i miała ze sobą cztery armaty. Ruch, wykonany w
22  2,  24|        badeńskiej, uzbrojona we cztery granatniki i jedną armatę,
23  2,  24|        kule i ogień kartaczowy. Cztery armaty i dwa granatniki
24  3,  1 |     takich napadów. Co najmniej cztery seciny jeźdźców nieprzyjacielskich
25  3,  1 |      wozów kiesonowych to samo, cztery tysiące piechurów w niewolę
26  3,  3 |     niżej drugą, dalej trzecią. Cztery bliższe bocznice z lewej
27  3,  6 |      Fiszer. - Dziewiećdziesiąt cztery dział wyszło już z Nadarzyna.
28  3,  6 |          Sołtyka... Nieprawdaż? Cztery armaty ośmiofuntowe, dwa
29  3,  6 |        sto koni, powiedzmy, sto cztery konie. Na prawo cóż to tam
30  3,  6 |         mi żaden nie uszedł. Za cztery pacierze spalę wieś ze szczętem.
31  3,  6 |        już straci na zawsze. Za cztery pacierze wieś będzie podpalona
32  3,  6 |     sekcję siły artyleryjskiej. Cztery działa Sołtyka umieścił
33  3,  6 |         runęły: raz, dwa, trzy, cztery! Chwila ciszy - i znowu,
34  3,  6 |         Nabij!~- Dwa!~- Trzy!~- Cztery!~- Cel! Pal!~Rafał był w
35  3,  6 |      rodzonego ojca: dwa, trzy, cztery!...~Wtem jedno z drzew w
36  3,  6 |        go w wyciągniętej ręce o cztery cale przy końcu śladu prochowego...~-
37  3,  6 |       cofnęli się w swoje luki. Cztery działa wstrzęsły się i skoczyły
38  3,  6 |      Waliły teraz dwadzieścia i cztery armaty, sześć nowych batalionów
39  3,  8 |  Piechota miała żywności na dni cztery, po sześćdziesiąt ostrych
40  3,  9 |      obsługi.~- Ile ich było?~- Cztery. Miały długości po 18 stóp,
41  3,  9 |      nie wezmą.~- Most, most!~- Cztery pontony wzięte.~- Posłałbym
42  3,  10|           Miejsce bogate. "Bram cztery ułomki, klasztorów dziewięć