Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] cnotliwych 3 cnotliwym 1 cnoty 6 co 945 cobys 1 coclesa 1 codzienna 1 | Frequency [« »] 1602 jak 1106 za 1096 po 945 co 931 od 863 o 850 juz | Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances co |
Tom, Rozdzial
501 2, 14| po całym świecie, a jeśli co znajdzie, to...~- Tytuł 502 2, 14| Rafciu, będziemy szaleć co się nazywa! Powiesz mi, 503 2, 14| się nazywa! Powiesz mi, co myślisz o moich chartach...~- 504 2, 14| Teraz na ciebie kolej: mów, co czytasz?~- Sztucer... - 505 2, 14| moje oko na tym padole! Co do mnie, to czytam sobie 506 2, 14| Wcale nie przeczę. A po co się do moich spraw wtrącasz! 507 2, 14| natura - to jest szelma co się zowie. Wiem po sobie, 508 2, 14| krótkowzroczne oczy.~- Nie! Wiem, co mówię.~- Nie wiesz! Nie 509 2, 14| odmienni. Ty traf w to, co jest twoją naturą i twoją 510 2, 14| sobie wyłamie.~- Nie wiem, co mi ty mówisz. Ja się duszę 511 2, 14| duszę z rozpaczy widząc, co się dzieje, czując w rozmowach 512 2, 15| lekarskich, nie mógł odgadnąć, co mu jest. Toteż nie zalecał 513 2, 15| Sam nie mógł odgadnąć, co mu dolega. Nie czuł żadnego 514 2, 15| żadnego pragnienia. Jedno, co go pociągało, gdy się budził, 515 2, 15| pociągało, gdy się budził, i co zamykało jego dzień, to 516 2, 15| z tych spraw, wszystko, co mogło być dosięgnięte przez 517 2, 15| przestworzu i pustoszył wszystko, co pracowita wola z pośpiechem 518 2, 16| nie wypadła zabawa, zabawa co się zowie, do białego dnia, 519 2, 17| zgrzybiałym, więc dlatego.~- Co innego Olbromsio! Ten myśli, 520 2, 17| bardzo jak u żniwiarza, co przez lato cienia nie zaznał. 521 2, 17| nie sługiwał?~- A to ci na co wiedzieć?~- Wojskowy człowiek 522 2, 17| siostry. Zapomniał ja już, co to dom, co brat, co siostra. 523 2, 17| Zapomniał ja już, co to dom, co brat, co siostra. Idę, ta 524 2, 17| już, co to dom, co brat, co siostra. Idę, ta ciężkie 525 2, 17| nas takich w szeregu dość, co my powiedzieli sobie: do 526 2, 17| kary, nim człowiek pojął, co taki kapral mamroce, co 527 2, 17| co taki kapral mamroce, co se pod nosem mruczy leda 528 2, 17| prosty żołnierz w tym samym co i ja szeregu grenadierów, 529 2, 17| Rymkiewiczem generałem, co w wigilią tego dnia przybył 530 2, 17| Wliczyli mię do trzeciego, co był ostatkiem, szcząteczkiem. 531 2, 17| twierdzy mediolańskiej, co ledwie kilka dni bronić 532 2, 17| dwiema secinami naszych, co my się zwali legią trzecią, 533 2, 17| portowi, żeby choć z morza co nieco wyłowić na haczyk 534 2, 17| siódmego wzięci w Mantui, co w pustym klasztorze pod 535 2, 17| nimi ściągnęli żołnierze, co w czasie kapitulacji uszli 536 2, 17| towarzysze wzięci w niewolę, co to w kajdankach rozesłani 537 2, 17| zgniłe rowy i murowane fosy, co je krew naszych braci zbroczyła. 538 2, 17| krwawe oczy. Ci tu stali, co na tym miejscu hańbę ponieśli. 539 2, 17| mundur generał Kniaziewicz i co ognistsi jego oficerowie. 540 2, 17| już teraz nie wiedział, co będzie dalej. Mówiono, że 541 2, 17| nastał bezład. Szeptali co świadomsi, że zrobią z nami 542 2, 17| że zrobią z nami to samo, co jakiś Wielki Fryc z najemnym 543 2, 17| nikt dobrze nie wiedział, co zaś za Fryc i co on zrobił 544 2, 17| wiedział, co zaś za Fryc i co on zrobił z onymi wojskami, 545 2, 17| Cefalonią i inne wyspy, co składały Rzeczpospolitą 546 2, 17| panowie bracia.~- I to wy, co się honorem chlubicie, żołnierze 547 2, 17| półbrygady, choć wiedzieli, co ich czeka, nie chcieli się 548 2, 17| później, słyszałem, jeden, co towarzyszom naszym w drodze 549 2, 17| oficerów o spisek i bunt, co przyśpieszyło rozkaz wsiadania. 550 2, 17| legionach.~- Mówże waćpan, co z tobą - nastawał Cedro.~- 551 2, 17| należał do 113 półbrygady, co w dniu 13 czerwca 1802 roku 552 2, 17| zwinięte do cna. Wielki żagiel, co go nazywają marynarze grand 553 2, 17| w morze!" Dali go wtedy, co mocy w ramieniu! Plusnęły 554 2, 17| owo zgoła, gdzieś jest, co się dzieje. Tymczasem rozbite 555 2, 17| żegnają się oczyma z lądem, co ich wydał. Straszny żal...~ 556 2, 17| naczelników murzyńskich, co jeszcze w służbie pozostali, 557 2, 17| takich jak Dessalin, ten sam, co się potem za cesarza wyspy 558 2, 17| strzelniczym, zalewając winem co najtęższym, a dla odmiany 559 2, 17| niej wyżej czuba nażyli. Co który powie zdarzenie, to 560 2, 17| gadał a żywo, wybełkotał, co widział. Cała załoga, kapitan, 561 2, 17| ostatniego majtka, wszystko, co tchnie powietrzem, wymarłe 562 2, 17| opowiedzieć nie potrafi, co za bezrząd opanował wojsko 563 2, 17| starała się zapomnieć o tym, co się rozgrywało dokoła. Był 564 2, 17| widziana obfitość ziół, co pokrywała wilgotne brzegi, 565 2, 17| jakby kwiatów latających, co uganiając się za rybami 566 2, 17| wachlarzowatych i trzciniastych, co tworzą szemrające gaje i 567 2, 17| pierwszych początkach, cudeńki, co my cierpieli. Potem nie 568 2, 17| a uzbrojonych Murzynów. Co z nimi robić? Puścić na 569 2, 17| czarnym wystąpić do apelu, jak co dnia. Zwyczaj wojskowy każe 570 2, 17| bezbronnych, wszystkich czterystu, co do nogi. Nie upłynęło pół 571 2, 17| życiem a śmiercią. Nie wiem, co się działo z braćmi na przeklętym 572 2, 17| jakoby płytki brzeszczot, co krwią ocieka. Udało mi się 573 2, 17| nie wyrokuj! Spojrzyj no, co się stało... Dwanaście lat 574 2, 17| zawrociach świata. Bracia moi co do jednego prawie wwalili 575 2, 17| wiesz waszmość owo zgoła, co mówisz... Niech żyje Cesarz! 576 2, 18| przyjaciele słyszeć nie chcieli.~Co ostatecznie uradzono, zaraz 577 2, 18| jest niezdrów, i o byle co wściekał się na służbę. 578 2, 18| Siedział w rogu sofy i co chwila zrywał się na równe 579 2, 18| węzłowaty rozkaz wyrznięcia co do nogi klanu jakich Kafrów 580 2, 18| chwili mego życia wiem, co powinienem robić. Pojadę 581 2, 19| zniecierpliwieni. Pragnęli co tchu a niepostrzeżenie wjechać 582 2, 19| Baum, Wysiekierski, Baum... Co parę kroków przystając za 583 2, 19| serce ściska...~- Ale za to co nauczą, to nauczą...~- Inaczej 584 2, 19| stragany na Kleparzu.~- I co też to w takim łbie usiędzie! 585 2, 19| Słyszycie... Za umarłe!~- Co to?~- Dzwon!~- Dzwon, dzwon!~ 586 2, 20| na całej linii i czuwają co się nazywa. Jeżeli się kto 587 2, 20| młodości znaczyło tyle, co ocknąć się w zimie i ujrzeć 588 2, 20| trwoga granicząca z odrazą i, co najdziwniejsza, popychała 589 2, 20| Weź sobie za maksymę, co chcesz, tylko naprzód powiedz, 590 2, 20| Czeka na Helenę de With czy co... Za chwilę wejdzie, za 591 2, 20| wspomnienie jasne tego, co nigdy już nie miało powrócić, 592 2, 20| przed oczyma, wszystko, co w niej było za osłoną barw. 593 2, 20| Przecie ja to tysiąc... co mówię!... sto tysięcy razy 594 2, 20| tysięcy razy myślałem...~- Co, co myślałeś? Nie krzycz!~- 595 2, 20| tysięcy razy myślałem...~- Co, co myślałeś? Nie krzycz!~- 596 2, 20| To samo myślałem!~- Ale co mianowicie?~- To są moje 597 2, 20| sobie tęgim żołnierzem. Co mi tam. "Nie masz pana nad 598 2, 20| w tym famy niż prawdy, a co do cesarza, to uwielbiam 599 2, 20| który znowu wie wszystko, co się w Wiedniu dzieje, wie, 600 2, 20| się w Wiedniu dzieje, wie, co tam pantofle skrzypią, co 601 2, 20| co tam pantofle skrzypią, co fraki szeleszczą, co mówią 602 2, 20| skrzypią, co fraki szeleszczą, co mówią klamki i zgrzyty drzwi. 603 2, 20| zwracała się, ażeby słuchać, co będzie mówił, przebijało 604 2, 20| było coś duszącego; coś, co tamowało oddech i oszołamiało 605 2, 20| do obłąkania nie wiedząc, co się dzieje, słyszał wciąż 606 2, 20| nudzę się"... A potem rób, co chcesz... Upór...~- Panie 607 2, 20| staruszku! To się nie godzi...~- Co jeszcze? pytam swego plenipotenta.~- 608 2, 20| dragonów trzeba będzie postawić co najmniej kufę piwa. Panie 609 2, 20| gdy dziedzic przyjedzie - co to będzie?~- Nic mię nie 610 2, 20| Można.~- Któż to?~- Ten sam, co malował całe album; to widać.~- 611 2, 20| się równą nieskończoności. Co najgorsza, była teraz świadoma 612 2, 20| że jest w tym samym domu, co i księżniczka Elżbieta, 613 2, 20| Cały świat porywało mu co chwila sprzed oczu nieoczekiwane 614 2, 21| Niemiec nie pomylił się co do osoby gospodarza. Kalwicki 615 2, 21| ukrywać w sobie spiskowca i, co najgorsza, śmiać się. Toteż 616 2, 21| żeby nareszcie wyznać, co się z nim dzieje... A kiedy 617 2, 21| tutaj za wszelką cenę. To, co raz w nocy prędko pomyślał, 618 2, 21| zadają kłamstwo.~- A ja...~- Co ci jest?~- A ja myślałem, 619 2, 21| przymkniętymi oczyma marzył o tym, co będzie.~O, gdybyż mógł wyznać 620 2, 21| Za parę godzin... ~- Co, księżniczko? - wyszeptał 621 2, 21| Nie powinnam była...~- Co, księżniczko`?~- Nie powinnam 622 2, 21| Cóż mogą znaczyć te słowa? co mogą znaczyć te słowa? co 623 2, 21| co mogą znaczyć te słowa? co mogą znaczyć? Wszystką władzę 624 2, 21| honorem ręczysz swoim?~- Co prędzej, co prędzej uchodź - 625 2, 21| ręczysz swoim?~- Co prędzej, co prędzej uchodź - cha, cha...~- 626 2, 21| byś usłyszał coś takiego, co cię do głębi...~- Przysięgam 627 2, 21| mówiła znowu:~- Słuchaj, co mówię. Chciałabym zawsze 628 2, 21| na wszystko, nawet na to, co się przed chwilą dokonało. 629 2, 21| Rafał przypomniał sobie, co mu poleciła. Przecisnął 630 2, 21| pełnych uprzejmego powabu, co są niby znaki symboliczne 631 2, 21| są w końcu korytarza.~- Co dalej?~Muzyka nieco odmienna. 632 2, 21| dziś rano zginiesz. Wiesz co, idź do sąsiedniego pokoju, 633 2, 21| Krzysztof ze złym uśmiechem. - Co najwyżej mogę ci w puściźnie 634 2, 21| nie umieliby określić, co się działo na świecie otaczającym 635 2, 21| łoskot. Rafał wiedział, co to oznacza. Szukają go. 636 2, 21| to szkodzi?~- Ubieraj się co tchu. Chwila najstosowniejsza, 637 2, 21| nie wyjedziemy, to nie ma co zaczynać, ja nie jadę. I 638 2, 21| ciepłem rozkosznych oddechów, co jeszcze nie ostygło. Cisnął 639 2, 21| nadranny ocknął się w polach.~- Co pary w koniach! - wołał 640 2, 21| na wsze strony. Dźwignęli co tchu chłopa. Obrócili go 641 2, 21| z nim pocznę?...~- Wiesz co - rzekł Rafał ściągając 642 2, 21| nogi.~Spełnił to wszystko co prędzej, siedząc za jazem 643 2, 21| dzieciństwie. Alboż to, na co patrzą oczy, istnieje? Cóż 644 2, 21| więc wiadomo.~- Nie wiem, co i jak gadają. Mój jest rybak. 645 2, 21| niby rozumiem?~- No!... A co mu się od nas za przewóz 646 2, 21| przewóz należy i za to wino, co je to przemycał, to wam 647 2, 21| na nią.~Otrząsnął się i co prędzej miał ku drzwiom.~ 648 2, 21| wygarnia zaszyte złoto.~- Co robisz, wariacie, co robisz?!- 649 2, 21| Co robisz, wariacie, co robisz?!-syknął na niego.- 650 2, 21| nożem podszewkę dookoła i co wymacał dukata, to wszystko, 651 2, 21| wyrzucił z kieszeni wszystko, co miał, aż do sztyletu i krócicy, 652 2, 21| za rękę.~- Pytam ci się, co masz zamiar czynić?~Krzysztof 653 2, 21| jego ciało wstrząsało się co chwila od wewnętrznego rozruchu, 654 2, 21| bogata. Czy ty słyszysz, co ja ci rozkazuję!~Szarpnął 655 2, 22| choć nie dopytywał się, co są za jedni, skąd i dokąd 656 2, 22| są Niemcy, są Francuzy. Co kto lubi...~- Jo... trafiają 657 2, 22| trafiają się rozmaici... Co kto lubi. Śmiesznie to powiedzieli...~- 658 2, 22| bitwie jakiej nie słychać?~- Co nie ma być słychać? Gonią 659 2, 22| kościele dzwoniły. Kto? co? A no lecą ludzie i gadają, 660 2, 22| ulicę patrzeć, ale już mało co było widać. Wyparły się 661 2, 22| usłużnie i milcząc podawał, co kazali. Spożyli po kawałku 662 2, 22| bezczynności, nie wiedząc, co przedsięwziąć. Ślązak huknął 663 2, 22| żłobem, półkoszkiem wozu, co jeno było pod ręką. Na dworze 664 2, 22| Ja... broń?~- Dawaj, co masz, naboje, żywo!~- Skąd 665 2, 22| Olbromski z krzykiem:~- Co robisz?~- Puszczaj! Chcę 666 2, 22| i poza siebie, pomknęli co koń wyskoczy. Drzewa leśne 667 2, 22| pobili, a teraz sami w nogi co pary w szkapach.~- Dobra 668 2, 22| czerwonymi nochalami i z wąsem co się zowie. Krzysztof, mówiący 669 2, 22| ćwiczenia. Pobiegli tam co tchu. Krzysztof teraz się 670 2, 22| Cedro.~- Do artylerii, a! to co innego. Uprzedzam jednak, 671 2, 22| Rafał. - A jeśli tak, to co innego. Przepraszany, nie 672 2, 22| służbę, przyłożyć ręki...~- Co do mnie... nie wiem, jak 673 2, 22| z miejsca Jarzymski - to co innego. Ja sądziłem... Jeżeli 674 2, 22| poczęstować. Ale wiecie co... Jest tu resursa Greka, 675 2, 22| błoniu. Znajdę takiego, co ci odstąpi swej rangi, a 676 2, 22| ale bez rasy. Mamy to, co kazali: koń, powiadają, 677 2, 22| miejsca już pozajmowane; co miejsce oficerskie, żeby 678 2, 22| i teraz te... czekamy, co dalej będzie. Dziesięciu 679 2, 22| Piki, szable, sztucery co kto miał - wszystko w kupę - 680 2, 22| wiem, był odważniejszy czy co, to spłatał Niemców do woli, 681 2, 22| uspokajał Jarzymski. - Nie ma o co! Teraz żołnierze doprawdy 682 2, 22| sztuką w pole wywodzić, bo co do bicia... - przekrzyczał 683 2, 22| koni oraz żywności. Ale co najważniejsza, to to, że 684 2, 22| przeznaczonych dla jazdy pruskiej, a co już najmilsza dla ucha, 685 2, 22| odrzucają moją propozycję co do kariery w naszych szeregach 686 2, 22| wychylę w imieniu Galicji...~- Co za Galicji?~- Nie ma Galicji!~- 687 2, 22| przysadkowatej statury, a tęgiego co się zowie. Ten chwilę się 688 2, 22| porządku, bo się zmyli i co innego opowie.~- Ale od 689 2, 22| przypuszczony będzie i wtedy załoga co do nogi w pień wycięta. 690 2, 22| W górę ich! Tęgie chłopy co się zowie!~- A ba, jeszcze 691 2, 23| z łaski pewnego sąsiada, co wolał zostać w domu, a zgadzał 692 2, 24| nad całym wojskiem. Nosił, co prawda, w dniu przysięgi 693 2, 24| Tamte oto czarne lasy, co pod Radzyminem widać, to 694 2, 24| przymrozek. Błota dróg, dopiero co zgęstniałe i ścięte od przymrozka 695 2, 24| zwinnie ścinali chojary co najbardziej rozrosłe, wkopywali 696 2, 24| wachmistrz Jacek Gajkoś, co świat obszedł, jak długi 697 2, 24| uczył starszy żołnierza, co je ów Gdańsk, gdzie i na 698 2, 24| te znacznie przewyższały co do liczby armię Amilkara, 699 2, 24| wywijał tego dnia szabliskiem co się zowie. Nacierał już 700 2, 24| dragonów, nie spostrzegł, co się dzieje, i został otoczony. 701 2, 24| Wzięli jeńców we środek i co koń skoczy popędzili środkiem 702 2, 24| wyrwały szable i w bój! Rafał co tchu w piersi szarpnął rękę, 703 2, 24| podsłuchu i był zapytany, co jest za jeden i czego tu 704 3, 1 | jeden z takich napadów. Co najmniej cztery seciny jeźdźców 705 3, 1 | to samo, nie wiedząc, o co chodzi. Jazda ochotnicza 706 3, 1 | rozkaz rejterowania się, co też wykonano z szybkością, 707 3, 1 | mową. Wszystko się spełniło co do joty. Zwierzył się z 708 3, 1 | Hieronim w nich się pokochał.~- Co za książę Hieronim'?~- A 709 3, 1 | A diabeł go ta rozezna, co on za jeden! Książę Hieronim, 710 3, 1 | ulubił ten Hieronim?~- Za co? A za to, co powiem. Wszystko 711 3, 1 | Hieronim?~- Za co? A za to, co powiem. Wszystko mi kamrat 712 3, 1 | Prusactwo z kopyta, po polsku, co duchu w szkapach. Lancami 713 3, 1 | drugi a czwarty szwadron, co im z boku, polem, zachodziły...~ 714 3, 1 | idę do wiary, do swoich. Co mi tu za niewola ziewać 715 3, 1 | miał bele fąfel przewodzić, co jeszcze od smrodu prochowego 716 3, 1 | lampasami żółtymi, a na co' dzień ma ci znowu szare 717 3, 1 | jednego słowa. Choroba wie, co to za ludzie są takie! Niejednegom 718 3, 1 | obwarzankami, nie wie, na żywy Bóg, co zganić, a co pochwalić w 719 3, 1 | na żywy Bóg, co zganić, a co pochwalić w glicie, ale 720 3, 1 | folwark w tej samej parafii co grosmajor. A my między obcym 721 3, 1 | chodźwa w lansjery!~- Cicho!~- Co nama! Abo nam to potrza 722 3, 1 | bele kto, paniczu! Tacy, co już padli w krwawym boju 723 3, 1 | skowrończym, jasnością dopiero co zgasłą młodych ról - świadczył 724 3, 1 | młodych ról - świadczył o tym, co było. Ostry i mokry wiatr 725 3, 1 | wielki Cesarz, jak w pieśni, co tysiąc lat przespała - bardzo 726 3, 1 | jasnych widziadeł pieśni owej, co uszła cało, gdy ludy wraz 727 3, 1 | wyważa z nicości, czynów, co się w nich rozkochują pieśni 728 3, 1 | posłuszne barki w stronę słońca, co w morza Zachodu zstąpiło, 729 3, 1 | była wiadomość, jak się co dnia wszystkie powierzchnie 730 3, 2 | się wszelakie odzienie, co tylko kto miał. Więc każdy 731 3, 2 | boki krzesanic, arumienie, co się trzepią po nagich tarczach 732 3, 2 | naprzód gościńcem. Szedł teraz co tchu, żeby dogonić pułk. 733 3, 2 | popręgi rozpełzały się z rąk co chwila i plątały dokoła 734 3, 2 | trup owinięty był czymś, co jeszcze dymiło się czarnym 735 3, 2 | maczaną w oliwie. Zdjął trupa co tchu z owej żerdzi, położył 736 3, 2 | nie mógł się zorientować, co się to tutaj robi, czym 737 3, 2 | gzymsu ambony, ukazywał się co chwila grenadier francuski, 738 3, 2 | skubiąc dużego koguta i co chwila z gestami krasomówczymi 739 3, 2 | aksamitu Krzysztof narzucił ją co tchu na ramiona z myślą, 740 3, 2 | Wielebny ojcze, dawaj mi, co masz jeszcze do zjedzenia, 741 3, 3 | zza gór ziemi Monnegros, co koń skoczy przebiec chłodne, 742 3, 3 | dla swych współrodaków. Co chwila z bagnetem w ręku 743 3, 3 | plutony i popod murami dążyli co tchu nazad, ku bramie Engracia. 744 3, 3 | myśli... Gdzie to on jest i co robi? Co to za wory i do 745 3, 3 | Gdzie to on jest i co robi? Co to za wory i do czego? Huk 746 3, 3 | w dziedzińce klasztorne. Co jeszcze nie zginęło pod 747 3, 3 | Krzysztof uczynił za innymi, co kazano. Przylepiony plecami 748 3, 3 | strzałów, a na odległości co najwyżej dwu luf karabinowych 749 3, 3 | potem, nie myśląc wcale, co będzie dalej, zatrzasnęły 750 3, 3 | Wtedy nie wiedząc wcale, co czyni, Krzysztof w mgnieniu 751 3, 3 | Zostawiono siedm sztuk, co najmłodszych. Między ostatnimi 752 3, 3 | stołami, stołkami, wszystkim, co było pod ręką. Na chwilę 753 3, 3 | wwierci w ziemię.~Krzysztof co prędzej chwycił ją za ramię 754 3, 3 | zbielała jak śnieg. Jej oczy, co własny swój blask miały 755 3, 3 | kroków, nieświadom tego, co się z nim dzieje. Był w 756 3, 3 | żyły i ścięgna tej łapy, co go dusiła. Chwycił z całej 757 3, 3 | krzyk. Łapa puściła. Wtedy co tchu w piersi zaczął wołać:~- 758 3, 3 | i rozejrzał się wokoło, co tchu pobiegł po karabin, 759 3, 3 | My są piechota, a ty co tu robisz'' ~- Dobrze, dobrze...~- 760 3, 3 | z nami łazić?~- Takiemu, co sam bez komendy łazi - kula 761 3, 3 | żeby nie ja...~- Kto wie, co one z nim zrobiły?~- Trzech 762 3, 3 | że rozważa w tej chwili, co czynić dalej. W gruncie 763 3, 3 | wprost na ulicę Engracia. Co tchu zaczęli odkładać na 764 3, 3 | my im ta piwa nawarzyli, co my zrobili jeich ciociom, 765 3, 3 | na piętrze. Otworzył je i co tchu przywołał towarzyszów.~- 766 3, 3 | Czego targ? - wołali.~- O co mu idzie?~- Jucha, Scypion 767 3, 3 | wołał Krzysztof.~- Co ty tam możesz wiedzieć, 768 3, 3 | Czego?~- Pójdę ja patrzeć, co się dzieje od onego podwórza, 769 3, 3 | No, teraz, bracia, nie ma co!~- Do dzieła!~- Drzwi na 770 3, 3 | Oni to mię wciągnęli...~- Co do chwały... No tak. Skromność 771 3, 3 | kroku. Czy może do kokoszek? Co? Powiedz szczerze... Żołnierz 772 3, 3 | cały bukiet. Wybierzesz, co ci serce podyktuje. Jedna 773 3, 3 | wsparty o mur. Ledwie słyszał, co prawi wymowny oficer. Tymczasem 774 3, 3 | Widziałem...~- Nie obroniłeś, co? - cisnął mu Cedro w twarz 775 3, 3 | Zdawało mu się, że tylko co zamknął powieki, kiedy już 776 3, 3 | drzwi. Nikt nie wiedział, co to za gmach. Bramy miał 777 3, 3 | Śmiech w tłumie tym, śmiech, co włosy najeża, straszniejszy 778 3, 3 | szałówkach furiatek, dopiero co wypuszczonych na wolność. 779 3, 3 | wytraceni w tych norach, co do nogi.~Trupy ich rozszarpano 780 3, 3 | wyjściu. Wariatów i wariatki co posłuszniejsze zganiano 781 3, 3 | nakazująca popchnąć i zdeptać to, co upada bez sił, rozlegała 782 3, 3 | strażniczych, rozpalonych co kilkanaście kroków pośród 783 3, 3 | głosem hasło i przeciskał się co prędzej, co tchu za mury 784 3, 3 | przeciskał się co prędzej, co tchu za mury klasztoru franciszkańskiego. 785 3, 4 | słychać, słychać...~Słychać, co się dzieje w uszach i głowie. 786 3, 4 | Nie to nam sądziły dzieje, co gorsze albo lepsze, jeno 787 3, 4 | gorsze albo lepsze, jeno to, co najpodlejsze, co nogami 788 3, 4 | jeno to, co najpodlejsze, co nogami zdeptane, co na samym 789 3, 4 | najpodlejsze, co nogami zdeptane, co na samym dnie leży. Sądziły 790 3, 4 | nie sądzono. Każdy czyni, co chce, wola jego i rozkazanie. 791 3, 4 | Skoczyłbyś cwałem zobaczyć, co też tam w Olszynie słychać. 792 3, 4 | odchowam. Wiecie?...~- A co to za miejsce?~- Napijcież 793 3, 4 | i ledwie-ledwie myślał:~Co też ze mną myślą zrobić? 794 3, 4 | z nim razem myśl o tym, co znaczyć może ten wszechpotężny 795 3, 4 | wzdychał w utrapieniu za tym, co już w duszy jego uschło, 796 3, 5 | olbrzymie szare krzewiny ostu, co tworzą bezpańskie, a nawet 797 3, 5 | na plastronach znakami.~- Co to jest? - krzyknął.~- To 798 3, 5 | Stare nam śpiewaj! co najstarsze!~- Według rozkazu... - 799 3, 5 | się odgrzebaliśmy fosy, co je podobno Maurowie z Andaluzji 800 3, 5 | Kastylii w skale pokopali...~- Co ty bredzisz o Kastyliach? 801 3, 6 | warszawskiego traktu. Zrazu co kilkaset kroków próbowali 802 3, 6 | przyniósł odór nawozu, odór, co uderzał i natychmiast ginął 803 3, 6 | był leżał na cmentarzu, co go w polu widać, poszedłby 804 3, 6 | codzienne, folwarczne myśli. Co będzie siał na tej niwie? 805 3, 6 | będzie siał na tej niwie? co na tamtej? czy jeszcze zawlec 806 3, 6 | dostali się na wierzchołki.~- Co widać? - pytał kapitan z 807 3, 6 | Sarny z Łysicy idą, czy co?~- Baczność - do wsiadania! - 808 3, 6 | takt. I oto w odległości co najmniej wiorsty, zza lasku, 809 3, 6 | patrol leciał na spotkanie co koń skoczy. Oficerowie gnali 810 3, 6 | boju, rzucił się na niego co duchu. Ciął stojąc w strzemionach 811 3, 6 | rozumiał teraz dokładnie tego, co się dzieje. Było mu nieprzyjemnie, 812 3, 6 | rozproszeni ułani dopadali co chwila w skok do tego miejsca. 813 3, 6 | lecąca w polu. Oto poszli co pary w koniach...~Kapitan 814 3, 6 | rumuńsku. Rafał domyślał się, o co chodzi żołnierzowi, ale 815 3, 6 | po czuby kit adiutanci. Co koń skoczy przeleciał jakiś 816 3, 6 | raz w życiu Rafał uczuł, co jest sława. Dreszcz uniesienia 817 3, 6 | pustym, jakby z niego dopiero co wywieziono sprzęty, było 818 3, 6 | już nie ujrzą, nic a nic.~Co mnie i tobie, niewiasto'? - 819 3, 6 | Nadarzynem. To jest...~- Co jest?~- To jest pod lasem 820 3, 6 | pod szerokimi łukami brwi. Co chwila, pragnąc ukryć ziewanie, 821 3, 6 | francusku swój pogląd.~- Co do mnie- rzekł książę Józef 822 3, 6 | Piaseczna. Obejść nas...~- Co to znaczy! Te brygady mogą 823 3, 6 | zaczął mówić prawie to samo co Sokolnicki. Wywodził tak 824 3, 6 | zbyt daleko nie poszedł. Co powiesz nowego, generale?~- 825 3, 6 | kategorycznym pytaniem:~- Co mówisz?~- No, teraz już 826 3, 6 | książę. - Znam ich przecie. Co do grobli... to zapewne... 827 3, 6 | wyjściu generałów zawrócił co tchu do łóżka, na którym 828 3, 6 | jeszcze do świtu. Pojmujesz, co mówię? Zdrzemnę się do świtu. 829 3, 6 | dzieciom wynieść się ze wsi co tchu. Każda może zabrać 830 3, 6 | wszystek żywy dobytek. Chłopów co do jednego zatrzymasz. Żeby 831 3, 6 | rozstrzygającej, że baby i dzieci mają co duchu uciekać ze wsi, rozległ 832 3, 6 | pierze w rozdartą pierzynę, co chwila chwytając się oburącz 833 3, 6 | wynoszono worki, zdzierano co nowsze poszycia ze strzech 834 3, 6 | gadzinę, wyniesiono z chałup, co tylko się dało, chłopi zaczęli 835 3, 6 | żołnierzy chłopi zdzierali co tchu słomiane strzechy i 836 3, 6 | chłopi pod bagnetem kopali co tchu dwa szerokie a głębokie 837 3, 6 | stodoły, umacniano miejsca co słabsze, podpierano z zewnątrz 838 3, 6 | Szybki zdał raport dowódcy i co koń skoczy pognał na Puchały 839 3, 6 | spiął Bratka ostrogami i co koń skoczy poleciał prosto 840 3, 6 | zajęło zdumienie. Ciekawość: co też z tego może wyniknąć? 841 3, 6 | też z tego może wyniknąć? co się jeszcze stać może? zagłuszyła 842 3, 6 | przez mrok dymu zobaczyć, co to za jedni, gdy wtem koń 843 3, 6 | marne. Ludzie walili się co chwila. Kule rznęły jak 844 3, 6 | koniec lufy i zaczął prać co siły w ramionach. Za nim 845 3, 6 | żeby, w myśl tej samej co rano zasady, szczędzić żołnierza. 846 3, 6 | Zapomniał, gdzie jest i co się z nim przytrafia. Chwilami 847 3, 6 | ich korzenie. Trzeba było co chwila wywlekać te koła 848 3, 6 | powstałych, pchać i dźwigać śpiże co tchu w piersi a siły w ramionach.~ 849 3, 6 | zimno i umiejętnie celując. Co chwila słał adiutantów w 850 3, 7 | piechoty muszę cię szukać! Co za czapkę masz na głowie?~- 851 3, 7 | piecuchy! czy dostałeś co nowego w lasku?~- Zdaje 852 3, 7 | zawieszeniu broni. Nie mając tu co czynić, strudzony ułan poszedł 853 3, 7 | zdołał wykrztusić: ~- Ale co też to książę pan!... Przecież 854 3, 7 | tej chwili wszystkiego, co mię skłoniło wówczas do 855 3, 7 | wały! Kto żyje! Czynić, co każą.~Książę spochmurniał. 856 3, 7 | miejsca:~- Nie pora już na to, co tak ordynarnie zalecasz 857 3, 7 | Leż spokojnie.~- Za krew, co bluznęła z tysiąca kilkuset 858 3, 8 | bez wiadomości dokąd i po co idą, sarkali omal nie głośno.~ 859 3, 8 | tylko oddalone od kolumny. Co kwadrans dawano wojsku krótki 860 3, 8 | wojenną.~- Och, to nie mam po co się śpieszyć...~- Osobliwie, 861 3, 8 | ale osobista. Chcę dać, co mam ze sobą, na formację 862 3, 8 | myśl nie o tym wcale, na co patrzą.~- Mości książę! - 863 3, 8 | jakby dla naprawienia tego, co powiedział, dorzucił:~- 864 3, 8 | raczcie, waćpanowie, dać radę, co dalej czynimy.~To mówiąc 865 3, 8 | Zaległo milczenie.~- To, co przedstawiłem, nie jest 866 3, 8 | takie: zebrać wszystkie siły co do nogi w hufiec, przejść 867 3, 8 | się z Cesarzem i czynić, co rozkaże. Oto wszystko.~- 868 3, 8 | cesarskim...~- A waćpan co radzisz czynić? - zwrócił 869 3, 8 | się z głodem, więc wiem, co mówię!~- Toteż waćpan możesz 870 3, 8 | i pobudzi Wszechniemce - co wtedy? Kto będzie bronił 871 3, 8 | szyderstwem Zajączek.~- Napaść co tchu, nim przekroczą Wisłę. 872 3, 8 | przecie tymi starymi oczyma, co już nie na jedno patrzały... 873 3, 8 | legionów. - Szczerze wyznam, co w sercu: stary jestem i 874 3, 8 | Rogata dusza - to darmo. Co robię, to robię sam ze siebie 875 3, 9 | zeznawali, że Niemce dopiero co przeszły w stronę Świdrów 876 3, 9 | przed sobą most dopiero co spalony. pale jego były 877 3, 9 | dawnych, czynnych wzruszeń, co rozpychały serce...~Wszystko 878 3, 9 | drewniane, obite blachą.~- Tak. Co zrobiliście z nimi?~- Zrąbaliśmy 879 3, 9 | Zrąbaliśmy na drzazgi.~- Co dalej?~- Żołnierze i dwaj 880 3, 9 | przedpiersia tego szańca?~- Co do mnie... Nie mogę odpowiedzieć, 881 3, 9 | powziął wiadomości ponad to, co sam wiedział, gdyż furmanki 882 3, 9 | skończony.~- No, to dawajcie co do jedzenia. Mam rozkaz 883 3, 9 | żądaniem poddania szańca?~- Po co? na co?~- Żeby zobaczył, 884 3, 9 | poddania szańca?~- Po co? na co?~- Żeby zobaczył, czy most 885 3, 9 | trójgran zaciosanymi.~- Co tchu naprzód! - wołał ktoś 886 3, 10| Wiecznie się strachasz o to, co być może...~- Wiecznie się 887 3, 10| kalibru, Olbromski Rafale! Co za koń! co za statura! Wyglancowali 888 3, 10| Olbromski Rafale! Co za koń! co za statura! Wyglancowali 889 3, 10| weselem... Ale gdzież on jest? co czyni?~- Nie wstrzymywałem - 890 3, 10| żeby nikt nie słyszał.~- Co mi ty bajesz! co opowiadasz! 891 3, 10| słyszał.~- Co mi ty bajesz! co opowiadasz! Kłamstwa to 892 3, 10| mamrotał Cedro.~- Musiało co lepsze ocknąć się i rzucić 893 3, 11| kapitulnego Kamienia; za chwilę co koń skoczy pędził z rozkazami 894 3, 11| pułkownik szwedzki uciekał co tchu z klasztoru, ujrzawszy 895 3, 11| północku światłość jarzącą, co wychodziła z okien, i usłyszawszy 896 3, 11| leniwie pytając siebie: co też to być może?... Nierychło 897 3, 11| folwarkiem miejskim.~Rozlegał się co chwila krzyk, że gore browar 898 3, 11| widzieć jak na dłoni wszystko, co się dzieje.~Rafał pracował 899 3, 11| czwarta?~- Trzyma się.~- Co tam?~- Oficerowie rychtują 900 3, 11| niechaj wszyscy uchodzą wraz, co do nogi, a ja ruderę natychmiast 901 3, 11| widząc, że kilku żołnierzy, co mu na pomoc skoczyli broni 902 3, 11| rozpadliny.~Stamtąd słyszeli, co się dzieje... Oto środkiem 903 3, 11| Czyliż nie widzisz, co zburzy te kult! Patrz!~- 904 3, 11| Uchodź stąd! Skryj się co tchu! Za chwilę będziesz 905 3, 12| żeby Rafał mógł dojrzeć, co się stało z miastem. Ani 906 3, 12| zboża. Pomknęli ku Samborowi co pary w koniach, żeby przed 907 3, 12| błękitnej mgły i poświstu zięb. Co siły w koniach zjechali 908 3, 12| chwilę, że rozumie wszystko, co szeptają do siebie te wargi, 909 3, 13| Bodzentyn, przez który dopiero co przeciągnęła znaczna siła 910 3, 13| widniały białe mury. To, co niegdyś tak uderzyło wyobraźnię 911 3, 13| potęgi. Te same kamienie, co od zwietrzenia już to stały 912 3, 13| nieznane jest jeszcze nic, co by było wymysłem ku udogodnieniu 913 3, 13| ludowi z górskich wsi o tym, co się stało w świątyni. Blady, 914 3, 13| w tej chwili człowieka, co kraty wyłamał i święte komunikanty 915 3, 13| wapnie wgłębienia liter, co żadną miarą nie dały się 916 3, 13| może szelest owej brzozy, co o kraty kościelne włosy 917 3, 13| łąki, przez płoty i wąwozy, co pary w koniach. Przypadli 918 3, 13| oficerowi. Milczał zawzięcie.~- Co się tu stało? - krzyczał 919 3, 14| i Hiszpanów niemało!~- A co mnie Hiszpanie! Mało ich 920 3, 14| drogą pragnąc zobaczyć, co też się stało? W dolinie 921 3, 14| poprzek przecinających drogę, co prowadzi do kościoła kapucynów. 922 3, 14| Sol, przeszedł wszystko, co sobie mogli wyobrazić. Ziemia 923 3, 14| wiekami! Strzaskali to, co przetrwało wszystkich emirów 924 3, 14| rozległości łoskotu, że jest ich co najmniej pięciu w obrębie 925 3, 14| zwinność i młodość. Wyrywał się co chwila, wyślizgał z okrutnych 926 3, 14| decydował: wyrwać się i uciekać co sił! Targnął się, wygiął 927 3, 14| wiadomości o tym, gdzie jest i co robi. Rypał nagimi rękoma 928 3, 15| zabaw rycerskich pytali, co z sobą wyrabia i czemu się 929 3, 15| inkwizytorem i badaczem co się zowie był Gajkoś. Umiał 930 3, 15| niezwłocznie okazywało się, co zacz jest człowiek. Po dwu, 931 3, 15| Miałem ja je w sobie.~- Co? Dreszcze?~- Co to gadać! 932 3, 15| sobie.~- Co? Dreszcze?~- Co to gadać! Wiesz ty? -- rzekł 933 3, 15| kazał. Jeżeli to prawda, co on tam moim Wickom rozpowiada...~- 934 3, 15| nieszczęścia w razie obskoczenia. Co my tu robimy, do pioruna! 935 3, 15| już takich między nimi, co się to Francuzów trzymają 936 3, 15| żywo. Dziś na noc idę. ~- Co znowu? - wzdragał się Wyganowski 937 3, 15| wachmistrzowi, kto to jest i co ma za misję. Gajkoś go " 938 3, 16| porwał się z pościeli i co prędzej począł wdziewać 939 3, 16| wdziewać odzienie. Ale ten, co mu wiadomość przyniósł, 940 3, 17| mu radosną nowinę. Rafał co prędzej wziął z wojska dymisję 941 3, 17| wydobyć jedynie stamtąd co można i nie kwapił się do 942 3, 17| wyprostował się... Coś mamrotał.~- Co gadasz? - spytał porucznik 943 3, 17| jedzie.~- Wściekłeś się czy co? Do mnie gość jedzie?~- 944 3, 17| Czyś oszalał? Patrzajże, co ja tu mam do roboty! Dom 945 3, 17| dosyć wesołe, ino...~- Ino co?~- Ino piachu. jak się patrzy,