Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |           zrównają ani debrejskie liście, ani knaster niekrajany,
 2  1,  7 |          z wietrzykiem wytryskały liście. Nawet na niebie kwitły
 3  1,  7 |         cienie:~Długie i subtelne liście wiśniowe i grubsze śliwin
 4  1,  7 |         Zeszłoroczne igły i suche liście zaściełały grunt barwą cmentarną,
 5  1,  7 |           jaśminu i tulił w mokre liście, żeby pod dachem ich, na
 6  1,  7 |       inne: jasnoniebieskie miały liście, a pnie ich zdawały się
 7  1,  9 |      sięgały do czarnego nieba, a liście szemrały w chmurach. Była
 8  1,  13|          się z wolna. Mroczne już liście morw z festonami wina, drzewa
 9  1,  16|          mokrymi błonami. Były to liście szorstkie, najeżone mnóstwem
10  1,  16|          aksamity mchów i wielkie liście. Z radością i szczególnym
11  1,  17|          glinianych dachówek, jak liście pierzchało to wszystko bryzgami
12  1,  17|   skwarzące się we własnym ogniu. Liście, gałęzie, kwiaty stratowane...
13  2,  1 |          których sypały się złote liście. Gruby mur otaczał ze wszech
14  2,  1 |          przymrozek pobieli suche liście...~Podniósł się, wyciągnął
15  2,  2 |          Takeś mi wasze donosił w liście?~- Tak, donosiłem....~Na
16  2,  2 |           wypuszczającego śliczne liście i niedościgłe gałęzie, dla
17  2,  2 |           jej widma i wzdychania. Liście o barwie jasnego mosiądzu
18  2,  2 |         barwie jasnego mosiądzu i liście o barwie rdzy żelaza, wolno
19  2,  5 |       wszystko wrzącym uściskiem. Liście drzew zasłaniające okna
20  2,  6 |     jaśniały od rosy szarobiałej. Liście te chwiały się i wyginały
21  2,  9 |        nurt niesie między głazami liście przez wiatr zdarte z czoła
22  2,  11| jasnoróżowym kwieciem, które same liście wyprzedza. Stało pod słońcem.
23  2,  11|           cytryny liczne były jak liście. Już figa puściła ze swego
24  2,  11|         konary i gałęzie, pręty i liście zwisające jak u topoli,
25  2,  15|       dawna, jak z cicha jesienne liście szeleszczą. Z dala, z pól,
26  2,  16|  zieleniła pod ciemnymi drzewami. Liście na bukach, na dębach i klonach
27  2,  16|     leciały za jego wolą te chore liście, jedne już zarażone żółtą
28  2,  17|           i cyprysem... Pierzaste liście wierzchołków palmowych wznoszą
29  2,  20|           pierwszych miejsc w tej liście zajmował Jaz, majątek szambelana
30  3,  3 |         teraz jak wichrem pędzone liście tańczący, deklarnatorowie,
31  3,  6 |           Ich jasnożółte, złotawe liście dotykając się wzajem szerzyły
32  3,  7 |    ścieżce leżały badyle i czarne liście. Na szybach, na stopniach
33  3,  9 |           wiesz waćpan, bo tego w liście nie znajduję, jaki może
34  3,  12|          lazurze nieba, a lśniące liście klonu, ciemne liście włoskiego
35  3,  12|      lśniące liście klonu, ciemne liście włoskiego orzecha poranny
36  3,  14|      tamtej strony rzeki szarzały liście. Już przed zamczyskiem Inkwizycji