Tom, Rozdzial

 1  1,  3 |          tej szczelinie świetlistej ujrzeli pierwszy raz dziką otchłań,
 2  1,  17|          Ale i ich nie oszczędzono.~Ujrzeli, jak napadniętym w ciasnych
 3  1,  17|        ulicznym, wiążą ręce i nogi. Ujrzeli wreszcie, że zdzierają mundury
 4  2,  11|      głęboki cień. Podniósłszy oczy ujrzeli niezmierne widły, odnogi
 5  2,  11|     zbliżyli się do tego wizerunku, ujrzeli, że źrenice jego i powieki
 6  2,  17|           wrót dziedzińca podeszli, ujrzeli człowieka w łachmanach,
 7  2,  17|      dopiero w połowie października ujrzeli my przylądek Samana. Wkrótce
 8  2,  17|            się rajem, gdy my z dala ujrzeli twą piękną górę Cibao, okrytą
 9  2,  21|             siły:~- Wer da! Wer da!~Ujrzeli go tuż przed sobą, osędziałego
10  2,  21|          kulika. Rozsunęli rokity i ujrzeli w pobliżu pod rozłożystym
11  2,  21|            w jego potężnych rękach. Ujrzeli przed sobą ogromną jego
12  2,  21|          ich w środek rzeki... Wtem ujrzeli wyłom między lodami. Łódź
13  2,  22|         otoczeniu antałów i beczek, ujrzeli tylko pejsatego Żydka, tak
14  2,  22|    francuskich. Zaraz przy wjeździe ujrzeli żołnierzy w zielonych mundurach,
15  2,  23|           dala, o dwie blisko mile, ujrzeli wieże kolegiackie Łowicza.
16  2,  23|           aż do końca mowy. Ale oto ujrzeli obadwaj, jak generałowie
17  3,  1 |            dala pod leśnym wzgórzem ujrzeli ognie, toteż obeszli je
18  3,  1 |             blasku zorzy wieczornej ujrzeli całkowity łańcuch śnieżnych
19  3,  3 |     klasztoru, przypadli do wyłomu. Ujrzeli tutaj oko w oko obrońców.
20  3,  3 |            na wzniesieniu. Dopadli. Ujrzeli oczyma żywych ludzi w tych
21  3,  3 |         ludzi w tych murach żywych. Ujrzeli zimnych, spokojnych kanonierów,
22  3,  3 | franciszkanów, wyjrzawszy zza węgła ujrzeli garść Hiszpanów walczącą
23  3,  3 |       trzaskiem przymknięte połowy. Ujrzeli za sobą wąską sień i ceglane
24  3,  3 |         trzeci prawie jednocześnie. Ujrzeli przed sobą kilku mężczyzn
25  3,  3 |           przez balustradę schodów, ujrzeli wąską sień sklepioną. W
26  3,  3 |             prawej strony budynkiem ujrzeli towarzyszów wywalających
27  3,  3 |          otwór do ciemnego wnętrza. Ujrzeli przed sobą ogromną sień
28  3,  9 |             w marszu.~Z rana 1 maja ujrzeli wynurzające się z jednolitych
29  3,  9 |         rzece. Wparłszy w mrok oczy ujrzeli poprzez łozy ostre płomyki
30  3,  11|      zbiegli w głąb ciemnego lochu. Ujrzeli w podziemiu tym skupionych
31  3,  11|        Zimne, czystsze powietrze... Ujrzeli w górze sklepienia zakratowane
32  3,  12|           sobą dziadowskie; łkanie, ujrzeli wyciągnięte z ganku ręce.~
33  3,  15|       Radość to była istotna, kiedy ujrzeli się w towarzystwie dwustu
34  3,  18|     spodziewali się ujrzeć Cesarza. Ujrzeli go też w samej rzeczy. We