Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
jedziesz 6
jedzmy 2
jedzono 1
jego 749
jegomosc 16
jegomosci 6
jegomoscia 1
Frequency    [«  »]
850 juz
762 go
752 tak
749 jego
709 ale
687 rafal
671 pod
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

jego

1-500 | 501-749

    Tom, Rozdzial
501 2, 20| Zimne mrowie przemknęło po jego kościach... Później wrócił 502 2, 20| się musiało, że inaczej w jego życiu być nie mogło. Musiał 503 2, 20| nikłego wrażenia, jakby na jego ramieniu coś spoczęło, nikiej 504 2, 20| wskroś którego błąkała się jego dusza. Z niechcenia dotknął 505 2, 20| oddać niewysłowione piękno jego melancholii... Ale pochwycił 506 2, 20| Nędzne i bezsilne były jego zamysły, chociaż niepospolitym 507 2, 20| Zapomniał, gdzie jest. Oczy jego utonęły w karcie. Przebywał 508 2, 20| mógł i nie chciał dosłyszeć jego słów. Pragnął wypatrzyć 509 2, 20| płomienia świecy, który profil jego dobrze uwydatniał, na amen 510 2, 20| kroki. Rafał spostrzegłszy jego pomieszanie i ruchy wstał 511 2, 20| spokojnie i śmiało patrzały w jego twarz te oczy prześliczne, 512 2, 20| Ołowska jak gdyby odczuła stan jego duszy. Była prawie zwyciężona. 513 2, 20| wspomnienia. Teraz nie uszły jego oka cudne przemiany świateł 514 2, 20| naturalnej ciszy ducha. W żyłach jego poczęła wrzeć i rwać owa 515 2, 20| musiał zmienić się wyraz jego twarzy, gdyż piękna pani 516 2, 20| kłaniał się Cedro. - Właśnie jego opieka i pomoc...~- A ba... 517 2, 20| cierpień wznosiła się w jego piersiach jak rozwścieczona 518 2, 20| tajemnice przecudnego łona. Oczy jego z manowców tych szpiegowań 519 2, 20| najgłówniejsza obchodziła dokoła jego pościel jak ciche kroki 520 2, 20| nienawiść. Przeszył mu głowę jego wesoły śmiech sprzed kilku 521 2, 21| wydelikaconą i piękną. Niebieskie jego oczy były zapadłe pod bladym 522 2, 21| poważnych obywateli, wymieniając jego nazwisko.~Za chwilę jej 523 2, 21| na godzinę zwiększała się jego namiętna, rozszalała miłość, 524 2, 21| daleko, w tłumie. Wtedy usta jego szeptały prawie głośne wyrazy 525 2, 21| gałęzie, wiły się jak barwne jego zwoje. Bure brwi stykały 526 2, 21| rozkosznej przyszłości wionął na jego czoło. Ujrzał przed sobą 527 2, 21| objęciu. Zniknęły wówczas z jego mózgu słowa, ustały, zdawało 528 2, 21| odosobnionym krześle siedziała jego księżniczka z głową opartą 529 2, 21| zaćmiły się i ściemniały jego oczy i stały się do oczu 530 2, 21| nierychło, kiedy już serce jego było spokojne i oschły łzy 531 2, 21| powiekach, dotknęła ręką jego czoła. Podniósł głowę.~- 532 2, 21| szczelin w okiennicach.~Całe jego ciało jeszcze marzyło, a 533 2, 21| Wiosła dźwiękły i zagrały w jego potężnych rękach. Ujrzeli 534 2, 21| Ujrzeli przed sobą ogromną jego postać, od .głowy do stóp 535 2, 21| zachwiał się na nogach. Kolana jego głęboko werznęły się w śnieg. 536 2, 21| łkać jak dziecko. Głowa jego padła do nóg zabitego, ręce 537 2, 21| takimi samymi krokami jak jego mentor. W milczeniu przebyli 538 2, 21| się pałac w Jazie. Dach jego z ciemnej dachówki przerzynał 539 2, 21| chwili tak bardzo dawnej od jego życia, jakby w dzieciństwie. 540 2, 21| gadają. Mój jest rybak. Kto jego wie, czy przewozi? Teraz 541 2, 21| Krzysztof nie odpowiedział. Całe jego ciało wstrząsało się co 542 2, 22| dojrzał. Jednak marzące jego oczy z niechęcią i odrazą 543 2, 22| spokojnie w cieniu beczek. Oczy jego świeciły się jak kocie.~- 544 2, 22| zdumieniem po lesie i twarz jego miała wyraz przykrego uszczęśliwienia, 545 2, 22| Słońce już gasło, a poziome jego rzuty złotem i czerwienią 546 2, 22| niezgrabnie jeszcze sprawiał się jego szyk na błoniu, ale widzowie 547 2, 22| ale widzowie drżeli na jego widok. Sękate garście twardo 548 2, 22| wyprostowani, z oczyma wlepionymi w jego oczy, milczeli. Zmienił 549 2, 22| krzesła. Rafał poszedł za jego przykładem.~- Koledzy! - 550 2, 22| fortecy. Dixi.~- Pijemy jego zdrowie! - rzekł Krzysztof.~- 551 2, 23| zostawił w chacie rybackiej. Jego również fundusz zaszyty 552 2, 23| zbity czworogran. W głównym jego ramieniu widać było otwarty 553 2, 23| Ciężko szedł koń cisawy pod jego olbrzymią posturą. Generał 554 2, 23| Czarnieckiego.~Za wodzem postępował jego sztab świeżo przez Napoleona 555 2, 24| przystąpienia do Napoleona i jego sprawy. Tymczasem wojsko 556 2, 24| Na czele batalionu stał jego szef. Ten miał pod sobą 557 2, 24| panie wachmistrzu?~- Bóg jego sam wie, gdzie on. Słuchaj, 558 2, 24| szyku i porządków. Koń jego nie był nadzwyczajny, ale 559 2, 24| uciekały. Lewe skrzydło jego oddziału sięgało Słupska, 560 2, 24| że cała łąka pierzcha pod jego koniem. Dopiero w przyległym 561 2, 24| wstrzymał się i stanął. Koń jego robił bokami. Zgrzany od 562 2, 24| radością dowiedział się, że jego trzej towarzysze wraz z 563 2, 24| kwaterą w Gniewie, a przednia jego straż koczowała na traktach 564 2, 24| pociągnął dalej. ,Przednia jego straż pod sprawą generała 565 2, 24| na miejsce, a za nim cała jego komenda.~Zawrzała bitwa.~ 566 2, 24| jakiegoś Steltnera i że ojcu jego na przezwisko Ćwikliński. 567 2, 24| ten dom i przetrząsnęło jego wnętrze nie szczędząc nikogo. 568 3, 1 | tam przecie, dokąd chcą, a jego dusza - to nasza dusza.~ 569 3, 1 | ojca? Dla tego podeptać jego nadzieje i ułudy? Dla tego 570 3, 1 | zmienionych w baśnie - płonęła w jego duszy. Jechał na koniu śniąc 571 3, 1 | najwyższym szczytem rozsiadła się jego wola. Fuenterrabia, rozparta 572 3, 1 | stanął nagle w zdumieniu. Od jego piersi spadała pionowa ściana, 573 3, 1 | słońce i płonęły jeszcze jego krwawe zorze, szedł po wierzchu 574 3, 1 | topieliska, pluszcze ogonem. Łeb jego ostry uśmiecha się w pięknym 575 3, 1 | ostatniej, kiedy ciężar jego śliskiej bryły stał się 576 3, 2 | siebie nikogo. Jedne z koni jego towarzyszów pozdychały, 577 3, 2 | czuł, że śmieje się jak jego wierny koń, zdychający na 578 3, 2 | ociekającego wodą do ognia razem z jego siodłem i dzidą. Tak dobrodusznie 579 3, 2 | Kilkanaście ognisk buchało pod jego środkowym sklepieniem i 580 3, 2 | Zaraz utworzyła się dokoła jego figury kałuża z osiękającego 581 3, 2 | i trudu jucznego konia, jego znojów i niemal uczuć - 582 3, 2 | obrzydliwie -więc uśmierzał jego boleść namiętnymi szepty. 583 3, 2 | już nic a nic nie ma, że jego oto prosięta, cielęta, krowę, 584 3, 2 | się do starca i dotknął jego ramienia. Gdy tamten podniósł 585 3, 3 | jęków. Każda teraz chwila jego życia upływała pod ruchomą 586 3, 3 | prawem, stawiano pod murem i jego własna podkomendna gromada 587 3, 3 | ręce się trzęsły. Z duszy jego wybuchała zaciekłość, a 588 3, 3 | klasztoru. Ogromne zabudowania jego stały na nieznacznym wzniesieniu 589 3, 3 | był pusty. Gdy wyszli na jego środek, jak grad sypnęły 590 3, 3 | Tuż obok pod murem, w jego fioletowym cieniu, chodził 591 3, 3 | bo znajdował się w linii jego strzałów, a na odległości 592 3, 3 | ściągnąć cyngla. Prostu w jego oczy z mroków owego otworu 593 3, 3 | w niego wlepione.~Runął jego strzał. Pocisk dymu osmalił 594 3, 3 | twarz. Uśmiech owładnął jego oczyma i ustami. Stali przez 595 3, 3 | drugiego komina, posłyszeli na jego szczycie lekki szmer. Stanęli.~ 596 3, 3 | do ciosu, Cedru zobaczył jego straszne czarne oczy, rozdarte 597 3, 3 | od zemsty i nieruchome, jego zęby białe jak ser i rozdęte 598 3, 3 | nią blady jak trup. Oczy jego latały błyskawicami naokół, 599 3, 3 | miały jak słońce, tkwiły w jego twarzy. Drżały usta. Nie 600 3, 3 | żywe, całe w każdym z tych jego kroków. Znikła już, a on 601 3, 3 | palce-pazury wpiły się w jego gardziel. Ze dwadzieścia 602 3, 3 | pomoc! Na pomoc!~Dokoła jego piersi, głowy, szyi - ruch 603 3, 3 | ręka sunie się od dołu po jego piersiach. Szuka, medytuje... 604 3, 3 | przez kilka chwil, nogi jego kopały mur. Potem westchnął 605 3, 3 | wychodzą.~Krzysztof chwycił z jego rąk nabity karabin i z furią 606 3, 3 | cyngiel, stanowiła wszystek jego rozum. Mierzył celnie i 607 3, 3 | u wejścia do kościoła, w jego kruchtach i nawach, w przedsionku 608 3, 3 | tym później...~W oczach jego, gdy to mówił, siedziało 609 3, 3 | komendantem klasztoru i jego okolic, korytarzów, cel, 610 3, 3 | gdy wieść gruchnie między jego dziewoje, cośmy to tutaj 611 3, 3 | w strzępy, szmaty... Ale jego łachmanami ktoś tak starannie 612 3, 3 | wykonywał przepis obrządku. Usta jego były skrzywione zupełnie 613 3, 3 | przypomniał sobie, że to jego ktoś dziś przezywał Scypionem 614 3, 3 | jeszcze jej nie wdział. Twarz jego teraz wydawała się daleko 615 3, 3 | gotów.~Przed klasztorem, w jego zdeptanych wirydarzach stały 616 3, 3 | stopniami z marmuru. Połowa jego zawalona była workami ziemi. 617 3, 3 | charczał pod nim. Tylko jego głowa wciąż się jeszcze 618 3, 3 | się nie dał zdusić. Krwawa jego wściekłość nie ustała ani 619 3, 3 | bezwładnie w kałużę krwi. Ssał jego broczące rany, podnosił 620 3, 3 | z tego tłumu. Ze środka jego wyszedł wielki starzec w 621 3, 3 | cyprysowej gałęzi. Oczy jego, wzniesione do góry, i teraz 622 3, 3 | dymem prochowym, dolatywał jego nadludzki śpiew: - "Et volabo 623 3, 3 | niezdobytym krokiem wyruszył. W' jego tropy szedł czternasty pułk 624 3, 3 | krwawym łachmanie! Oczy jego, oczy patrzą, wznosi się 625 3, 3 | sam ze sobą. Wnet myśli jego pędził i ścigał przestrach. 626 3, 3 | niewidzialna spoczęła na jego piersiach, że wonne ręce 627 3, 3 | bezsenne białe róże. Same jego ręce zanurzyły się w krzew 628 3, 3 | Ale nie skrzypnęła pod jego nogą podłoga, nie zaszeleścił 629 3, 3 | zamordowani. Starcy... Oto jego własny ksiądz... Siwa czupryna, 630 3, 3 | głębokiego zachwytu. Wydobyła się jego dusza z wiązań całunów, 631 3, 3 | w twarzy śpiącej. Dusza jego spływała na powieki zawarte; 632 3, 3 | uczuł taki ból, jakby to jego te wszystkie strzały przeszyły. 633 3, 4 | Każdy czyni, co chce, wola jego i rozkazanie. Chce żyć, 634 3, 4 | z gębą pełną krwi. Oczy jego jak kły werznęły się w nadchodzącego. 635 3, 4 | utrapieniu za tym, co już w duszy jego uschło, skruszyło się i 636 3, 4 | Kamiennym wzrokiem patrzał w jego twarz. Wreszcie podniósł 637 3, 5 | do strzemienia.~Na krzyk jego z sąsiednich domów wybiegli 638 3, 5 | Hupet został nad nami.~- Do jego idziem kwatery...~W jednym 639 3, 6 | kościoła oraz niewysoka jego wieżyczka.~Rafał obojętnie 640 3, 6 | zupełnie skamieniały. Twarz jego była jak gdyby z marmuru 641 3, 6 | na plac i widać było całą jego siłę, daleko od polskiej 642 3, 6 | umknął. Drugi najechał na jego miejsce jak sobowtór tamtego. 643 3, 6 | pewnością siebie. Pałasz jego miotał się błyskawicą, strzelał 644 3, 6 | rozwaloną szczękę. Straszne jego, siwe oczy patrzały w próżnię, 645 3, 6 | kościoła w Raszynie, w domach jego z prawej strony gościńca, 646 3, 6 | stąd, gdy oto spostrzegł jego odzienie i zamilkł. Ów oficer 647 3, 6 | generała i olbrzymi cień jego głowy na przeciwległej ścianie. 648 3, 6 | zachrapał na cały dwór. Głowa jego leżała na brzegu poduszki, 649 3, 6 | osoby.~Był to Fiszer. Na jego widok książę wstał ze swego 650 3, 6 | plebanią, nad stawem, u jego niskiego wybrzeża, ciemne 651 3, 6 | wszystkich, sam. Przed oczyma jego po prawej i lewej ręce rozwierały 652 3, 6 | poczęty w mądrości, żebym jego szańcem zasłonił bracią. 653 3, 6 | Warszawskiego tam, gdzie jego dobra wola będzie" - wieśniak 654 3, 6 | ziemi wyrosłe, zjawiły się u jego strzemion kudłate, na pół 655 3, 6 | zadymiony od gorączki wzrok jego skierował się na Rafała. 656 3, 6 | cudnie okrągłe albo wydłużone jego obręcze wzniosły się ociężale 657 3, 6 | żal tknął jeźdźca... Koń jego leciał po stratowanej, dziurawej 658 3, 6 | od oczu i złożył. Twarz jego była zamazana, jakby przemarzła. 659 3, 6 | Generał nie czekając na jego słowo polecił:~- Plutonami!~ 660 3, 6 | przez które niedawno leciał jego koń, Rafał ujrzał na prost 661 3, 6 | kordonami znalazł się u jego strzemienia i wzniósł na 662 3, 6 | ale tuż o kilka kroków koń jego potknął się na leżących 663 3, 6 | to za jedni, gdy wtem koń jego skoczył, cisnął się całym 664 3, 6 | strzemion i zlazł na ziemię. Koń jego drżał cały. Kłęby jego kurczyły 665 3, 6 | Koń jego drżał cały. Kłęby jego kurczyły się, skóra wytężała 666 3, 6 | szeregach woltyżerów. Uderzyły jego oczy znane mu barwy: żółte 667 3, 6 | z nią naprzód.~Starania jego szły na marne. Ludzie walili 668 3, 6 | się w pola, sypnął się na jego piechotę i artylerię grad 669 3, 6 | austriackiej, a mianowicie pierwsza jego brygada pod generałem von 670 3, 6 | płacz i skomlenie zabiły jego duszę. Ściskając sobie głowę 671 3, 6 | zabitego grenadiera, przypasał jego ładownicę i zachyliwszy 672 3, 6 | ma wszczepione w piersi jego pazury.~Słyszał głos Sokolnickiego 673 3, 6 | odwrót armat. Żołnierze jego szli nie tylko przez groblę, 674 3, 7 | pułkownika Łubieńskiego i jego adiutanta Rokickiego.~Dowódcy 675 3, 7 | posępną od znużenia. Koń jego cały był w pianach. Para 676 3, 7 | mieć nadzieję służby pod jego rozkazami?~Sokolnicki pomyślał 677 3, 7 | balkon. Stanęły naprzeciwko jego oczu drzwi zamknięte, okna 678 3, 7 | łóżku. Chirurg opatrzył jego starą ranę na nowo, przemył, 679 3, 7 | spochmurniał. Zaćmiła się jego twarz. Rzekł wstając ze 680 3, 8 | fortyfikacje. Zrazu twarz jego była senna i bezsłoneczna, 681 3, 8 | Dąbrowski.~Wielka twarz jego, długi, mięsisty, pałkowaty 682 3, 8 | a my werbujemy pułki za jego kordonem, w jego kraju, 683 3, 8 | pułki za jego kordonem, w jego kraju, pod jego okiem. To 684 3, 8 | kordonem, w jego kraju, pod jego okiem. To przynajmniej po 685 3, 8 | starcowi i wlepili oczy w jego oblicze. - "Ja" - to znaczy 686 3, 8 | środkowi izby. Olbrzymie jego ciało ledwie się mieściło 687 3, 8 | tych słowach wstał i oczy jego zaszkliły się łzami rycerskiego 688 3, 9 | dopiero co spalony. pale jego były jeszcze czerwonymi 689 3, 9 | nizinę wiślaną. Główna siła jego wojska zajmowała Karczew. 690 3, 9 | generała brygady, wyjechał przy jego boku w ciemną ulicę utworzoną 691 3, 9 | odpowiedziało mu pieśnią na jego cześć i wieczną chwałę. 692 3, 9 | pieśnie. Młody szedł za jego 'głosem i w którąkolwiek 693 3, 9 | ze zwieszoną głową. I w jego sercu odbił się łoskot bębnów 694 3, 9 | nadzwyczajnej wielkości szańca, o jego budowie, nie znanej nam 695 3, 9 | za ramię i coś mruknął na jego pochwałę.~- Pojechali tedy 696 3, 9 | jednak, że w szańcu i za jego szyją wre robota ciesielska. 697 3, 9 | jakichś cudzoziemców, przyjęło jego decyzję okrzykami. Śmiali 698 3, 9 | Rafał widział przed sobą jego czarną, pochyloną figurę, 699 3, 9 | wydała się tak podłą ta jego czynność, że skoczył ku 700 3, 9 | grozy i uniesienia. Szpada jego rozszarpała mundur Austriaka. 701 3, 10| lasu wszystkimi, zda się, jego międzydrzewnymi przestworami 702 3, 10| nie ważył się przerywać jego zadumy. Wspomniał sobie, 703 3, 10| Trepka przeczuł niejako jego zamiar. Uśmiechnął się gorzko, 704 3, 10| francuską z wiadomością, że pułk jego w Hiszpanii. I tyle wiemy...~ 705 3, 10| naprędce podany dla księcia i jego świty, już się był skończył. 706 3, 10| Uczuł z rozkoszą, że to jego właśnie wita i pozdrawia 707 3, 10| Zdrowi, rumiani, weseli. A jego nie masz! Krzysia llie ma... 708 3, 10| wszystkich godnie przyjąć na jego cześć, ale cóż mi z tego?... 709 3, 10| narzekać:~- Wszystko to jego, wszystko to miał... Dla 710 3, 10| owoce, pachną kwiaty... Jego ta glina, ten wiatr, ten 711 3, 10| ziemi? Przypomnij sobie jego duszę... On, Krzysztof! 712 3, 11| przebiegać Sandomierz i jego cały obwód uzbrojony w najrozmaitszych 713 3, 11| osobliwie się przydał. Za jego to staraniem i nieprzerwaną 714 3, 11| romańskich murów kościoła, jego ceglanych ścian, pokrytych 715 3, 11| Z wolna wytworzyło się w jego sercu łaskawe przyzwolenie 716 3, 11| i grób męczeński. Między jego duszą a owym murem, stromo 717 3, 11| górskich..: Teraz oto przed jego oczyma wszystkie bezsilnie 718 3, 11| czasu. Dzwoniły przez chwilę jego rozsypane koła po miedzianym 719 3, 11| żołnierzom, ale i oficerom. Ruchy jego były zgorączkowane, słowa 720 3, 11| zadaje go sobie na plecy, jego samego ciągnie za rękaw. 721 3, 12| bez związku snuły się w jego poczerniałych wargach. Rafał 722 3, 12| gęstym obłoku... Środkiem jego biegnie w dół, po zboczu 723 3, 12| placu-wyglądał jak stary wiarus. Oczy jego niespokojnie oblatywały 724 3, 12| wstydu! Zmarszczki żelazne na jego czole zaczęły się rozchodzić, 725 3, 13| wieży klasztoru i białe jego mury. Tuż za kuźnią i za 726 3, 13| śliwin i grusz, które słodkie jego wody wypijają. Dopadł drugiego 727 3, 14| minami, które cały obszar jego posiadłości poza ogrody, 728 3, 14| deszczu i mokrych żwirów. Nogi jego wykręcały się w ostrych 729 3, 14| rozmowy poczęły się zbliżać w jego stronę. Wtedy gniew go dźwignął 730 3, 14| trzech. Dojrzawszy, widać, jego płaszcz, stanęli. Wszczęła 731 3, 14| lewo, w tył i naprzód. Nogi jego wyłamywały się i spadały 732 3, 14| nadeszła okrutna godzina. Ramię jego miotało piorunowe ciosy, 733 3, 14| okropne. Krzysztof czuł jego chrapliwy oddech i odór 734 3, 14| chrapliwy oddech i odór jego ciała. Idąc za głosem skoczył 735 3, 14| oderwał. Ale tamten poczuł jego niemoc. Klęczeli teraz obaj 736 3, 14| Rękoma chciwymi dosiągł jego szyi. W tym to momencie, 737 3, 15| uszedł w góry. Miał pod sobą jego wachmistrzowską mość Gajkosia 738 3, 15| inkwizytorska aragońskim. Jego bełkot, rzecz dziwna, był 739 3, 15| niż w Saragossie.~Twarz jego w marszach i na wietrze 740 3, 15| sposób niezwykły brzmiał głos jego, gdy przyszło witać i rozmieszczać 741 3, 15| Pyszne rzeczy, bo nie oni jego, lecz on ich podejmuje: 742 3, 15| niego ręczę. Doświadczyłem jego wierności w stu okazjach. 743 3, 15| miasteczkom, całym wsiom na jego słowo przepuszczałem. Chce 744 3, 16| twarz przyjaciela. Czasami jego oczy wałęsały się to tu, 745 3, 16| towarzysza i żeby poszli pogrześć jego nagi trup. Wołał:~- Już 746 3, 16| rozsadza. Komar i mucha ssie jego krew sprawiedliwą. Idźcież 747 3, 17| testamentu ziściło wszystkie jego nadzieje. Był samowładnym 748 3, 17| mech, kwiatek leśny. Łysy jego czerep wyglądał z gruntu, 749 3, 18| rowach z kamienia. Twarz jego była zimna i obojętnie ponura


1-500 | 501-749

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL