Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |        to miejsce przecie wagę miały. Nie wyszły, i pokój! A
 2  1,  3 |      konfesjonału; czarne ławy miały w sobie posępną ciszę płyt
 3  1,  5 |    litery S. Obadwa jego końce miały kwadratowe wyimki, czyli
 4  1,  7 |        swych dołach, jakby się miały do znaku wypalić. Nie sypiał
 5  1,  7 |     były inne: jasnoniebieskie miały liście, a pnie ich zdawały
 6  1,  8 |        gajów i dzikich odłogów miały dla niego powab niewymowny.
 7  1,  8 |   nikczemne, golone łby, które miały władzę stanowić - żal się
 8  1,  10|      Dlatego to dyskursy nasze miały nieraz charakter ostry dla
 9  1,  12|     kręgi i okrągłe zwoje wody miały jednakową barwę bez cieniów.
10  1,  13|    Kiedy za ostatnim drzwi się miały zamknąć, rzucił jeszcze: .~-
11  1,  15|      zimowej lektorie kolegium miały słuchaczów daleko więcej
12  1,  16|    podobne do obłoków. Kępy te miały zawsze ten sam kształt,
13  2,  2 | wyliczano imiona sióstr, które miały przybyć. Rafał z zapałem
14  2,  4 | wyliczano imiona sióstr, które miały przybyć. Rafał z zapałem
15  2,  6 |        warstw drzewa. Płazy te miały teraz nie swoje barwy. Któż
16  2,  17|    ćwierć mili, a białe wojska miały z murów wychodzić, legia
17  2,  20|     błyskawica w chmurze. Usta miały nieprzebrany zasób uśmiechów
18  2,  20|        rachuby i wysiłku. Oczy miały wyraz większej słodyczy,
19  2,  24|   pułków jazdy. Trzy szwadrony miały się składać na pułk. Czekano
20  3,  1 |       koni lansjerów, które tu miały dłużej popasać, intendenci
21  3,  1 |       samą granicę hiszpańską. Miały tam już być bujne trawy.
22  3,  1 |   wynurzające się stamtąd, nie miały już cieniów i barw w sobie
23  3,  3 |     oczy, co własny swój blask miały jak słońce, tkwiły w jego
24  3,  6 |   wzgórku, a w taki sposób, że miały przed wylotami otwarte pole
25  3,  6 |    żelaza, napełnione prochem. Miały w sobie otwory zabite czopami,
26  3,  8 |      forsownym krokiem. Bagaże miały rozkaz nie wkraczać do fortyfikacji
27  3,  9 |        Ile ich było?~- Cztery. Miały długości po 18 stóp, a po
28  3,  14|        po których uciekał, nie miały końca. Stał się z nich straszliwy