Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |        domu wybiegło kilku ludzi. Jedni wysadzali pana, inni zabierali
 2  1,  2 |          Radzono tedy, co czynić. Jedni utrzymywali, że wypadnie
 3  1,  5 |      Dyrektorowie..."~- Cóż to za jedni ci obywatele dyrektorowie?~-
 4  1,  5 |   chrapali wszyscy jak zarznięci, jedni pod żłobami w sąsiedztwie
 5  1,  8 |          poczęli zostawać za mną, jedni z obojętnością zdrową dla
 6  1,  12|          i dwie fregaty z załogą. Jedni rozpowiadali z najdrobniejszymi
 7  1,  15|          wielki zastęp filozofów. Jedni z nich drzemali, inni przypatrywali
 8  2,  1 |        dukatów leżały przed nimi. Jedni z graczów byli wybladli
 9  2,  1 |  Przekrwione oczy ledwo widziały. Jedni ściskali się z niezmierną
10  2,  6 |            Nikt! My jesteśmy sami jedni na świecie! Jesteś straszny!
11  2,  8 |        tymi ludźmi Helenę, jak ją jedni drugim wydrzeć usiłowali.
12  2,  17|       morskich wyspach Antylów... Jedni w San Domingo, drudzy w
13  2,  17|         sady... Sama była wiosna. Jedni z naszych kamratów pod arcyksięciem
14  2,  17|          to najczęściej kończyło: jedni dostawali kurczów, a inni
15  2,  21|           nim gawota.~- Ach, więc jedni chcą, żebym tańczyła Szal,
16  2,  22|           dopytywał się, co są za jedni, skąd i dokąd zdążają. Z
17  2,  22|      zgrzebne lejbiki z rękawami. Jedni byli uzbrojeni w pałasze,
18  2,  22|  zaczniemy łupać we łby! I nie my jedni. Kto miał konia tęższego,
19  2,  24|         że mają iść do Bydgoszczy jedni, do Torunia drudzy. Z radością
20  3,  1 |         niego bije. "Coście są za jedni, ludzie? - pyta się - skądeście
21  3,  2 | kilkunastu towarzyszów, z których jedni wyprzedzili go jadąc konno
22  3,  2 |        tam z wrzaskiem i śpiewem. Jedni chrapali już, leżąc pokotem
23  3,  3 |         oko obrońców. Rzucili się jedni na drugich jak rozjuszone
24  3,  3 |     napełnił wnętrze tego gmachu.~Jedni z wypuszczonych byli nadzy,
25  3,  3 |  rozpierzchał się na wsze strony. Jedni nie chcieli opuszczać swych
26  3,  4 |          leżeli na ziemi pokotem, jedni na materacach, inni na łóżkach
27  3,  6 |           dymu zobaczyć, co to za jedni, gdy wtem koń jego skoczył,
28  3,  15|        wydobyć od niego zeznanie. Jedni z tych jeńców nielicznych