Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |      armat...~Nardzewski wciąż śmiał się. W pewnej chwili mruknął
 2  1,  1 |     żywego tu nikt...~Komisarz śmiał się.~- Za Jana Kazimierza,
 3  1,  2 |   każdym bił na śmierć, kto by śmiał... Tak postanowiwszy padł
 4  1,  3 |    kieszeni cybulasty zegarek. Śmiał się przy tym i coś do siebie
 5  1,  5 |   przed stajnią, badał pogodę. Śmiał się z radości widząc, jak
 6  1,  8 |       żem przez czas tak długi śmiał się tak mało, żem tak długotrwale
 7  1,  14|  owinięty płaszczykiem, książę śmiał się patrząc na postacie
 8  1,  14|        obywatelu?~- Cóż ja bym śmiał mówić o tak wielkim generale
 9  1,  14|    bawi?~- Zmiłuj się, czyżbym śmiał! Pięciuset mężów w białych
10  1,  15|       a udać się do Grudna nie śmiał. Młodzi książęta umieszczeni
11  1,  16|    Nakazywał sobie obojętność, śmiał się ze siebie, drwił dowcipnie
12  2,  1 |  silniej przymglone. Jarzymski śmiał się niekiedy, niedbale gwarzył
13  2,  10|      Dozorca przez czas pewien śmiał się oschle. Miamlał przy
14  2,  13|  wyznać?~- Tu leży sekret... - śmiał się starzec.~- Ale nic sobie
15  2,  14|     tytuły i że z nich właśnie śmiał się tak wesoło. Ku zdumieniu
16  2,  14|       butrym!~- Cha, cha!... - śmiał się Krzysztof stając naprzeciwko
17  2,  14|     Celejowa... cha, cha!... - śmiał się Trepka.~- Cóż bym zobaczył
18  2,  14|        dziwacznie wykrzywiona. Śmiał się szyderczo.~- Bynajmniej
19  2,  14|   zapuszcza...~- Wytępienia! - śmiał się Trepka - zagłady...
20  2,  14|     tak daleko sięga...~Trepka śmiał się wesoło.~
21  2,  17|  Dziwne to, dziwne zdarzenie - śmiał się żołnierz kiwając głową. -
22  2,  21|    najgorsza, śmiać się. Toteż śmiał się czasami tak oryginalnie,
23  3,  2 |      do miejsca sławy... Teraz śmiał się z tego wszystkiego gorzkim
24  3,  2 |    sposób iście zabawny. Cedro śmiał się do rozpuku mechanicznym,
25  3,  6 |    zdobycz. Starszy wachmistrz śmiał się pod wąsem, ale wobec
26  3,  11|        Świętego Jakuba. Książę śmiał się dobrotliwie, radośnie
27  3,  15| rozpowiada...~- Cóż takiego? - śmiał się Krzysztof.~- Wyszedłem