Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |           stare zwisały z olbrzymich gałęzi. Wrósłszy między głazy,
 2  1,  1 |           Niżej, pod śniadym cieniem gałęzi był dawniejszy, ranny chłód.
 3  1,  1 |         oderwać od niej przymarzłych gałęzi. Gdzie indziej sterczały
 4  1,  1 |        przychodzi śnić w cieniu jego gałęzi wielkorogi jeleń - i wilk-kobylarz
 5  1,  1 |           niespokojnie z potrąconych gałęzi.~Ujrzawszy, że znowu jest
 6  1,  1 |           sączyły się ze świerkowych gałęzi. Pyszna jego głowa, rzucona
 7  1,  5 |          wsparła się o lodowatą korę gałęzi. Ołowiem ciążące powieki
 8  1,  7 |        polami napełnił żyjący połysk gałęzi. Białe brzozy stały tam
 9  1,  7 |              drzewom przez obcinanie gałęzi, sączy się aromat oskoły...~
10  1,  7 |           się nie tylko przez gąszcz gałęzi, ale nadto prześwietlały
11  1,  7 |             ogrodu, widać było skroś gałęzi uśpiony staw. Z wód jego
12  1,  8 |           brudnymi płachtami, budy z gałęzi, żerdzi i darniny, gorejące
13  1,  9 |            czterozębcach, w splotach gałęzi wytężonych ku niebu, w owych
14  1,  10|            jego zasępionych konarów, gałęzi, prętów i liści rozepchnęła
15  2,  6 |    pochyłości urwiska góry, w szumie.gałęzi, w poświstach zielonych
16  2,  7 |         przyciesiach.~Ale oto trzask gałęzi, łoskot i chaos nacichał
17  2,  11|            jego nagich a powikłanych gałęzi.~Weszli do parku. Stanął
18  2,  11|             tam kity piór. Wśród ich gałęzi leżały już na złotych prętach
19  2,  15|            chwili nad wodami, wzdłuż gałęzi, wskroś całego bugaju brzóz
20  2,  24|         pobliżu, mościli na wierzchu gałęzi grubą strzechę z kłoci nadartej
21  2,  24|             spomiędzy ociekłych wodą gałęzi w humorach niezbyt edredonowych.~
22  3,  3 |              wypuszczenia raz z ręki gałęzi wawrzynu! Inny ją schwyci,
23  3,  3 |            na głowie wiechą z jednej gałęzi cyprysa, z wyciągnionymi
24  3,  3 |         ogromnym wieńcu z cyprysowej gałęzi. Oczy jego, wzniesione do
25  3,  13|             przeginać ogromne piętra gałęzi, a szyszki wzniesione do
26  3,  13|            uderzała długimi splotami gałęzi w żelazne pręty kościelnego
27  3,  17| przyduszanych nowymi wciąż warstwami gałęzi, badylów, pniaków i korzeni.