Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |       miejsca i zaczął chodzić po izbie z rękoma w kieszeniach rajtuzów.
 2  1,  2 |       duszno nawet w tak wielkiej izbie. Ktoś spróbował odemknąć
 3  1,  2 |         szedł dalej.~W sąsiedniej izbie ujrzał rodzonego swego ojca
 4  1,  2 |        gospodarcze. W największej izbie stało kilka posłanych łóżek,
 5  1,  3 |    Zabłysły światła. W sąsiedniej izbie ktoś skrzesał ognia, zapalił
 6  1,  7 |     pięciu godzin chodził po swej izbie tam i z powrotem, tłukąc
 7  1,  7 |         pałały. Prędko chodził po izbie i kiedy niekiedy rzucał
 8  1,  8 |          do ściany, bez końca, po izbie nędzy i nicości.~Najlepszy
 9  1,  10|           Była to chatka o jednej izbie, z wejściem w stylu gotyckim
10  1,  12|         Pregadi i w Cedrowej, i w izbie Rady Dziesięciu, a nawet
11  1,  12|        Rady Dziesięciu, a nawet w izbie, gdzie zasiadali Inquisitori
12  1,  13|   cytadeli, znalazł się wkrótce w izbie wątpliwego przeznaczenia,
13  1,  14|          tedy tam i z powrotem po izbie, wziął kapelusz i pożegnał
14  1,  17| mantuańskich komarów błąka się po izbie i całkowite, od początku
15  2,  1 |      Jarzymskiego.~- Bufet jest w izbie sąsiedniej! - głośno odezwał
16  2,  10|          zaczął biegać w kółko po izbie, dzwoniąc kajdanami ręcznymi
17  2,  12|      Młodzieniec rozejrzał się po izbie przymrużonymi oczyma i zaczął
18  2,  12|      zrzucił płaszcz i chodził po izbie, zadając służącym pytania.
19  2,  14|       nadawanej godności: nigdy w izbie poselskiej nie byłem.~-
20  2,  17|     doskwierać.~Trepka chodził po izbie cichymi kroki. Czasem stanął
21  2,  22|        zajęte. W głębi, w ciemnej izbie, kule bilardowe szczękały,
22  3,  3 |      kolejno w dusznej, kamiennej izbie. Teraz, po wypuszczeniu
23  3,  8 |         zatrzymać się w pierwszej izbie, ale Niemojewski pociągnął
24  3,  12|      spełnione? Książę leży w tej izbie, gdzie tylekroć o nim po
25  3,  15|         nieruchomo jak w zapartej izbie. W górzystej krainie, na
26  3,  15|    krzyknął~Wyganowski chodząc po izbie. - Alboż to i ja nie mam