Tom, Rozdzial

 1  1,  5 |       krótko, jakieś najwyżej pół godziny. Cześnik leżał już w łóżku.
 2  1,  5 |      nabierał pewności, że nie ma godziny od chwili, kiedy z izby
 3  1,  7 |  niegodnym jednego oddechu tamtej godziny. Na samą myśl, że ta droga,
 4  1,  8 |           Zdarzało się, że długie godziny trawił skurczony na kępie
 5  1,  12|       rzeczy błahe. Jeden w ciągu godziny mówił o sile partii ludowej,
 6  1,  15|          i spędzała tam rozkoszne godziny, dopóki straż stojąca na
 7  1,  15|      Wreszcie, nie czekając końca godziny, ruszył na kawę do domu.~
 8  2,  2 |          o nędzne rzeczy bieżącej godziny, nic a nic nie wiedząc,
 9  2,  7 |     własnego ducha. Mijały długie godziny i rozległe czasy, w których
10  2,  7 |           głazów. Długie spędzali godziny pieszcząc oczyma nici wody
11  2,  8 |          ku słońcu. Tak im długie godziny spłynęły na wypatrywaniu
12  2,  17|          te we dwadzieścia cztery godziny urastają w gruczoł tyli
13  2,  17|         do nogi. Nie upłynęło pół godziny, już ani jeden nie zipał.~-
14  2,  21|           niezdrowym połyskiem. Z godziny na godzinę zwiększała się
15  2,  21|        słyszał bicie nadchodzącej godziny w sercu, w głowie, w szpiku
16  2,  23|          budziły w widzach. Około godziny dziesiątej już jazda w sile
17  3,  1 |      porządkiem przez półtrzeciej godziny.~Z rozpaczliwego położenia
18  3,  3 |            Drżeli do bitwy. Około godziny jedenastej z rana poczęły
19  3,  6 |    właściwie przesiedział ze dwie godziny. Świeczka, zostawiona w
20  3,  6 |           Daj mi męstwo ostatniej godziny, kiedy popłoch rozpędza
21  3,  6 | krowieńcem z gnojówek. Po upływie godziny usilnej pracy wszystkie
22  3,  9 |          odbijały w wodzie. Około godziny dziesiątej dały się słyszeć
23  3,  9 |          dziesiąta, kwadrans, pół godziny, trzy kwadranse, wreszcie
24  3,  11|  dozorowania swych chłopów długie godziny trawił na kontemplacji odwiecznych
25  3,  16|   batalionami idziemy w bitwę tej godziny, a on dla siebie jednego