Tom, Rozdzial

 1  1,  1 | pogwizdywaniem.~Za lasem, na szerokie j drodze, ciął jak kosą wiatr
 2  1,  1 |             Rafał w postawie siedzące j chrapał w kącie sofki, jak
 3  1,  2 |            oberwaną w tańcu plisę swe j sukienki. Rafał zobaczył
 4  1,  5 |         rozgarniając kopytem. W pewne j chwili Rafał ocknął się
 5  1,  8 |         Piotra. Książę Gintułt z całe j siły odtrącił chłopa. Wzrok
 6  1,  8 |              przez odkryte zęby górne j szczęki, uśmiech nieopisany
 7  1,  8 |            stopy mojej wiecznie idące j, twarzą w proch walili,
 8  1,  14|             żywe oczy Rzeczypospolite j jednej i niepodzielnej.~
 9  1,  17|              przez białe słońce. Dale j pod dymem rozesłało się
10  2,  1 |          obsiadła i pożarła. Widzisz, j a w tym czasie, gdy ty siałeś
11  2,  3 |        dostrzegł literę B, na drugiej J. W pobliżu kolumn stały
12  2,  17|     deszczułkę za podeszwę, szpagatem j ą przytwierdzało do stopy -
13  2,  17|              rozeszła się po uciszone j wyspie szeptana wieść o
14  2,  20|             kiedy uległ niebezpieczne j władzy tych oczu, pokornych
15  2,  20|              piękne jak z ciszy nocne j wychodząca muzyka i młode
16  2,  21|     skrzyżowane... Oto trzyma rękę je j w swej dłoni, nieruchomą,
17  2,  21|         wargach zęby z trwogi szczęka j ą:~- Będą tam półotwarte
18  2,  24|             całą infanterią i ćwiczył j ą po polach tak akuratnie,
19  3,  3 |           pułk piechoty nadwiślańskie j i batalion pułku siedmdziesiątego
20  3,  6 |         Sękocinem i do kwatery główne j. Reszta w pole.~W moment