Tom, Rozdzial

 1  1,  1 |         spłynął ku ziemi.~Około południa łagodna odwilż poczęła rozgrzewać
 2  1,  2 |         usnął jak kamień.~Około południa nazajutrz znaleziono go
 3  1,  7 |         z niebios zstępującą, w południa, w słońcu, co pali aż do
 4  1,  7 |      gnieździła się w budach.~Z południa Rafał minął Chęciny. Stary,
 5  1,  9 |    który zaczął był padać około południa, lał strugami. Michcik,
 6  1,  17|         gromadził swoje siły od południa i zachodu, z tamtej strony
 7  2,  8 |    witali pracowników górskiego południa, lekkie, wydłużone pomłody,
 8  2,  9 |   przebite, wróciło z północy i południa, ze wschodu i zachodu. A
 9  2,  17|        cmentarna. A z oddali, z południa, powiewał wiatr cichy i
10  2,  17|        płoty kamienne w morzu z południa, za cichą zatoką, jak na
11  2,  19|          grudniowy dzień, około południa, przybyli do Krakowa. Tęgie
12  3,  2 |         obok wierzchowców. Obok południa puścił się deszcz gęsty,
13  3,  3 |        część miasta z zachodu i południa, czyli od rzeki Ebro do
14  3,  6 |         uderzającej na wioskę z południa. Jeszcze starczyło na pewien
15  3,  6 |        sunącego wciąż naprzód z południa i wschodu.~Rafał podjął
16  3,  9 |         przewóz na Wiśle. Około południa Sokolnicki ruszył w pochód.
17  3,  14| Przywiózł im gościa z dalekiego Południa. Widział Mery i nieznajomą
18  3,  15|     bladą. Spał jak kłoda aż do południa następnego dnia. Obudził