Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Stefan Zeromski
Popioly

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
barra-bracl | braki-chime | china-cyfra | cyfry-dmuch | dnami-dusil | dusio-figla | figlo-glosn | glosu-harac | harap-jezdn | jezdz-klatc | klatk-krako | kraku-lasce | lasil-macha | machi-milit | milkn-nadci | naddz-nastr | nastu-niewi | niewl-obsta | obsto-odwie | odwil-orygi | orzac-parsk | parso-plant | plasa-podry | podrz-popad | popal-powie | powij-przec | przed-przew | przez-przyz | psalm-rozbi | rozbl-rozwa | rozwe-scier | sciet-skrzy | skubi-splas | splat-strun | strup-szczy | szedi-tepie | tepil-ubieg | ubiel-urato | uratu-wawol | wawoz-wiose | wiosk-wsteg | wstep-wylaz | wylec-wyszy | wytac-zadum | zadus-zapew | zapia-zawst | zawyl-zgrom | zgroz-zolto | zolwi-zzuwa

      Tom, Rozdzial
501 3, 15| przesiąkłe solą. Wąskie barrancos, szczeliny tak puste, że 502 1, 14| był w loży le Directeur Barras, ale ten, aczkolwiek najgłówniejszy, 503 3, 15| hiszpańskich, Villacampy i Barsoncourta, na przejście do Tortozy. 504 1, 16| zmieniła się na czuprynę a la Bartek. Powiedział sobie, że wszystko, 505 2, 17| egipskiej wyprawy "najstarszego Bartka", jak zwali wtedy wielkiego 506 3, 18| brzegu. Za nim błyszczał barwami mundurów sztab i wyprężone, 507 2, 11| kolumny bielały na słońcu, barwiąc dalekie tło ciemnych gajów 508 2, 21| powlekał pędzącą wodę śniadą barwicą. Coraz wyraźniej było widać 509 1, 7 | zwilgłym w pobliżu sapie barwiły się niebieskie kwiatki Matki 510 3, 1 | dogorywała ostatnim połyskiem, barwna jeszcze od zorzy, a w rzeczy 511 3, 3 | swoich u mety rzuciły się na barykadę i wpadły na nią wśród zapasów, 512 1, 14| stylobates en plâtre sur les bas-reliefs przez de Moitte'a, meble 513 1, 4 | swego chleba oddawał klaczce Basi. Była to jedyna jego powiernica. 514 1, 4 | żelazem wargi.~Rafał pamiętał Basię od pierwszej chwili jej 515 3, 1 | Zahuczą wełny sieczone basiorami tego samego wichru, które 516 1, 8 | Jestem mocno przekonany, że basis twojej choroby - to nie 517 1, 5 | że w istocie, jak głosi baśń ludowa, diabeł owija się 518 2, 1 | zauważył to i mówił swym basowym szeptem:~- Widzą nas na 519 3, 6 | zawsze trzeba tenir par la basque, żeby zbyt daleko nie poszedł. 520 3, 1 | podgórze, w departament des Basses Pyrenees, pod samą granicę 521 2, 22| będę słuchał rozkazu - i basta. - Bardzo dobrze... - rzekł 522 1, 9 | jego wyskakiwały z karet, bastard i powozów młode i stare, 523 1, 16| karoce i najwspanialsze bastardy przed nasz dwór, bo chodziło 524 1, 7 | otaczał się fosami, rowami i bastiony rozsądku, jak obłąkany, 525 1, 17| zapewne w czasach katapult i baszt na kołach, może nawet w 526 3, 5 | pięćdziesięciu, zamkniętych w starych basztach. Broniliśmy się strzelaniną, 527 2, 1 | stojącą na środku wiedeńską basztardę, ciągnioną przez pięć ślicznie 528 3, 1 | Szwadron, uszykowany en bataille, ruszył z kopyta i zaraz, 529 2, 17| stary, wyćwiczony, w stu bataliach się terał. Tam to zawrzało! 530 2, 24| wojska formacji kaliskiej. W batalionach pieszych można było widzieć 531 3, 6 | Cel!~- Pal!~Runęły pociski batalionowe.~Za chwilę dokoła jeźdźców 532 1, 1 | wyliczył mi pięćdziesiąt batogów. Zaraz też sto obrączkowych 533 1, 2 | łoskotem janczarów, trzaskaniem batów na cztery konie, wrzawą 534 1, 13| formacja. Strzelcy augzyliarne. Battaglione cacciatori legione polacca 535 2, 1 | powściągliwy jak ksiądz , Baudouin. Jeżeli mówię, że baronowa...~- 536 3, 1 | mówi, zostawili z Sasami, z Bawarami. Sasy mię podle zdradziły, 537 3, 1 | chcą się bić z Prusakami, a Bawary, choć się i bronią, ale 538 2, 14| przez tyle lat oną nędzą się bawiąc?~- Prawdziwie... Politycy, 539 1, 2 | zgromadzony już nie tylko w bawialni, w alkierzach, w ciasnych 540 3, 6 | musiała być rzadko otwierana bawialnia. Z podwórza wychylał się 541 3, 3 | babom. By się długo nie bawić, chwytali stare wiedźmy, 542 1, 14| ty sam, który dzieckiem bawiłeś się w Wersalu na kolanach 543 3, 6 | schodziły się do niego i bawiły u wezgłowia, niby goście 544 1, 10| sobie winę przypisze.~- Bawimy się... - Mówcie! Co kto 545 2, 12| Dochodziły nas wieści, że bawisz w Warszawie, że się ocierasz 546 1, 1 | Wyganały dzika tylego jak bawół wprost na niego, na Kacpra. 547 2, 17| łóżko było z surowej skóry bawołu, zawieszone na słupach, 548 1, 7 | jedziemy?~- Gdzie zaś! Na Bazów, na lasy Golejowskie.~- 549 1, 12| Teraz miotał się bandami ku bazylice. Żołnierze łomotali napastników 550 1, 12| pałac dożów i sama owa bazylika. Niestrudzeni żeglarze, 551 1, 13| Nie ma już dobrej woli! BcSgdał, Bóg wziął. Wybij to sobie 552 2, 1 | wymawiać po trzykroć: Mak be nak!- bełkotał blondyn siedzący 553 1, 13| wyszła. Generał-komendant Beaupoil zaczął się układać... Nie 554 1, 11| wyłamujący się z płonących bebechów wściekłości, zatrząsł nim 555 2, 24| mu w żebra jak dobosz w bęben. Wrzawa jeszcze trwała. 556 1, 1 | nastawił ucha.~- Sołtys, bębnić!... - wołał Nardzewski. 557 1, 2 | podłoga dudniła jak skóra na bębnie, światło jarzęcych świec 558 2, 21| pokój...~- Jeżeli chcesz beczeć, to idź sobie osobno, bo 559 1, 2 | chęci szeptane rozmowy.~- Beczkę węgrzyna sprowadził na saniach 560 3, 2 | kadzenia przed wypielęgnowaną beczułką malagi, kiedy ksiądz schylił 561 3, 2 | Przydźwiganą przez kilku beczułkę z winem wtoczyli na ołtarz 562 3, 6 | swe bety, tam wytaczano beczułki z kapustą, wynoszono worki, 563 2, 21| Krzysztofa:~- Wciąż jeszcze beczysz?~- Słuchaj no, daj mi pokój...~- 564 1, 8 | a jednak samą radością będące, skąd miejsca te posiadały 565 3, 1 | A skoro on na koń siada, będziemyż to spać? Tak starzy powiadali. 566 1, 8 | chrzęst skrzydeł bujającego bekasa, jakoby śmiech szyderczy, 567 1, 11| na kaczki w łodziach, na bekasy, dubelty, kszyki z wyżłami, 568 3, 6 | maca. Czapczysko na nim, bekiesza, buty wytarte, jak zawsze. 569 1, 2 | tchu. Wnet futra, opończe, bekiesze poczęły zawadzać, więc je 570 2, 21| jazdy. Oficerek spity jak bela gadał wciąż do plenipotenta:~- 571 2, 23| sprawności na Częstochowę, Bełchatów, Brzeziny...~Po drodze spotykali 572 2, 24| Żydy i nie na jarmark do Bełchatowa ciągniemy. Terlicę kłaść 573 2, 17| wszystkich wodzem był Karol Beler, a tego siedliskiem były 574 1, 3 | Olbromski! - wykrztusił belfer trzęsąc się z zimna i wściekłości - 575 1, 17| szuwarach i trzcinach pod Belfiore, skąd raz w raz wywalały 576 2, 17| kłaść, bić w pierś jakoby belką! Straszne, siwe morze! Och, 577 3, 17| fundował, zwierał zrąb mocnymi belkami i niewzruszonym stragarzem 578 2, 6 | każdą od lat sczerniałą belkę, każdy w niej cios siekiery, 579 3, 3 | natarczywiej, prędzej, namiętniej bełkocą to słowo...~Spróbował poruszyć 580 1, 11| ale słabo rozumiał, co bełkoce szlochając ten mizerny twór. 581 2, 18| łkania, szlochu i bezzębnego bełkotu:~- Krzysiu, Krzysiu...~Ramiona 582 3, 15| folwarki okoliczne, jak oto: Bellastar, Chiva, Rosel, Trayguerra, 583 1, 13| Niemiec, bom się u Maurycego Bellegarde'a i u mądrego Bliichera 584 2, 1 | rien de charmant ~Comme tes belles;~Je ne pourrais un seul 585 2, 11| prędzej w dół przez Biasca, Bellinzonę, Lugano. Dopiero w lombardzkich 586 1, 12| Konstantynopolem, Vicenzą, Weroną, Belluno, Padwą, Bergamo, Istrią, 587 1, 6 | i w niebie... A to tak beło. Ten zołmierz szedł od wojska, 588 1, 3 | wiosła wyrzucały z pienistego bełtu tafle kry lodowej i ze śliskim 589 1, 7 | jak strzały zaopatrzone w bełty dla bardziej chyżego lotu. 590 1, 17| wolno idzie z Porta del Beluardo przez groblę prowadzącą 591 1, 2 | tam złożyło na posłaniu. Belweder - był to dawny dwór, gniazdo 592 1, 2 | odniosło go do tak zwanego belwederu i tam złożyło na posłaniu. 593 1, 3 | pierwszy w szkole łobuz, nota bene, łobuz pod wąsem. Wiedział, 594 2, 1 | wyłażąc ze swego kąta - że Benedykt dąży do absolutum dominium.~- 595 2, 1 | zauważył tego - odparł nazwany Benedyktem - prócz ciebie, bo ty masz 596 3, 11| zawichostskim za sadzawką benedyktyńską, że płonie wielka szopa 597 3, 11| Świętopawelskiej, Świętego Józefa i benedyktyńskim. Szańce odpolne poza tymi 598 3, 3 | wiecznie kwitnących róż z Bengalu, kwiatów rodzącej się Afrodyty 599 1, 1 | jakem jeszcze był małym berbeciem! Aby to jest dźwierz piekny - 600 3, 2 | ogony, w (Śniącej kapie i berecie, drugi za nim w ornacie, 601 1, 17| Zieleniewskiego, Godebskiego, Kirkora, Berensdorfa, Markiewicza, porucznika 602 1, 12| Weroną, Belluno, Padwą, Bergamo, Istrią, Dalmacją, Moreą, 603 3, 6 | wywiódł spod Offenbach. i Bergen, spod gradu kul pod Hohenlinden, 604 3, 4 | władcy nad obcymi mu ludami i berłem Karola Wielkiego. Może wzdychał 605 1, 16| opiekunką bawiła wciąż już to w Berlinie, gdzie prowadziły jakieś 606 3, 6 | Z nagła jakiś żołnierz w bermycy z białymi kordonami znalazł 607 1, 12| rzeczy dokonanych, Nicola di Bernardo dei Machiavelli. Oto były 608 3, 8 | kierując się ku klasztorowi bernardynów. W pewnej chwili zapytał:~- 609 3, 8 | Wielkimi kroki minęli klasztor bernardyński i weszli w ulicę Szeroką. 610 3, 14| lodowca Rodanu na łańcuchy Alp Berneńskich. Klasztor franciszkanów, 611 1, 14| ręce pierwszego lepszego Berthier albo Brune'a. Minęły czasy 612 2, 22| wojskowemu i patrząc na nich bestyjskimi oczyma, z dobrotliwym i 613 2, 18| się we mgłę oddalenia, w bezbrzeżny tuman, w świszczące wiatry.~ 614 2, 11| doliny. Były to twory równie bezcelowe i niepojęte jak węzeł łańcuchów 615 3, 3 | do tkaniny przecudnej z bezcennego aksamitu, pełne rozpierzchłych 616 2, 20| posiąść na własność ten bezcenny wizerunek!~Krzysztof znalazł 617 2, 17| Często wprost z balu, z bezcennych kobierców podjęli my trupa 618 2, 11| oczach, a od tego widoku bezcennymi kroplami szczęście spływa 619 1, 7 | na równinach. Wysoko, na bezchmurnym niebie, jak lilia świeciła 620 3, 3 | nie jak człowiek, lecz jak bezcielesne pożądanie widoku piękności. 621 1, 5 | tajemniczego szczęścia, łoże bezcielesnej rozkoszy odsłania się o 622 3, 3 | pewien szczególny urok, bezczelną dumę, rozkosz tyranii, śmiech 623 3, 7 | major de With? - spytał bezczelnie Olbromski.~Książę podniósł 624 2, 1 | mu odwagi i wesela. Coraz bezczelniej i niedbale] wlepiał oczy 625 2, 21| O litości wspomina ten bezczelny, który się porwał...~- Pani, 626 2, 1 | chętnie, byleby nie siedzieć z bezczynną niezgrabnością, którą (czuł 627 2, 22| równe nogi i chwilę stał w bezczynności, nie wiedząc, co przedsięwziąć. 628 2, 22| który wciąż osowiały i bezczynny siedział na swym miejscu, 629 1, 15| wykładu, czy, zatopiony w bezdennych głębiach dociekania, uczynił 630 1, 14| obaczyć, jak wojują lotne, bezdomne ludy Masagetów, Parsów i 631 1, 5 | sama Baśka niosła go przez bezdroża. Przystanęła czasem i wyciągnąwszy 632 1, 4 | wstał. Nieraz go ponosiła bezdrożami, w nocy, obojgu dech 633 3, 4 | dokądś w pole, w równą, bezdrzewną przestrzeń. Kołysał się 634 1, 12| ich taśmy, łamiące się po bezdrzewnych i bezwodnych łańcuchach 635 1, 4 | że zamieniał się w żywioł bezduszny, przykuty do miejsca, i 636 1, 7 | Migały z rzadka szybkie i bezdźwięczne, suche błyskawice, które 637 2, 9 | huśtały na płótnach swych bezdźwięczny wyraz niedocieczonej tajemnicy. 638 1, 6 | bezsilną głowę z szeptem bezdźwięcznym warg. Usiłował spojrzeć 639 1, 5 | nim odległymi, ślepymi i bezdźwięcznymi wybuchy. Chwilami ustawało 640 3, 3 | potwornych scen, wśród mordów i bezeceństw, miedzy rozszalałą tłuszczą 641 3, 2 | wiarusy wyprawiały stokroć bezecniejsze orgie, uznałby jena przekór 642 2, 10| co innego, tylko wicher bezgraniczny lecący nad morzami. Wały 643 2, 2 | duch ludzkości, gdzie w bezgranicznym odosobnieniu Paweł z Tebaidy 644 3, 6 | Pęcicami stało bagno-głębia, bezgruncie paskudne, zawleczone wodą 645 3, 1 | powierzchnej, nieruchomo nad bezgruntem leżącej, olbrzymi wał. Powstał 646 1, 15| wzruszająco arkadyjski, równie bezinteresownie jak każdym zapałem dla nowej 647 3, 9 | migotały. Ludzie skłębili się w bezkształtną masę. Obadwa bataliony Sierawskiego 648 3, 18| błysk w burej, bezlicej, bezkształtnej chmurze. Wspomnienie stało 649 1, 17| ciemną czeluść murów grubych, bezkształtnych, trupio szarych od wielowiekowych 650 2, 11| czas i deszcz. Patrzały bezkształtnymi dołami. Ust już nie było, 651 2, 17| Wdała się dezercja, nastał bezład. Szeptali co świadomsi, 652 3, 6 | polskie szły w tył coraz bezładnej. Panika padała na nich z 653 2, 18| Krzysiu...~Stopy plątały się bezładnie, następując jedna na drugą. 654 2, 6 | podnosiły w niebo kamienne głowy bezleśne turnie, rozszarpane, jakby 655 2, 13| wynioślejszych płaskowzgórz, z garbów bezleśnych w sam rozdół Wisłoki. Rafał 656 3, 18| jak daleki błysk w burej, bezlicej, bezkształtnej chmurze. 657 1, 3 | wystających gałęziach i cienkich, bezlistnych prętach wisiały szmaty i 658 2, 20| sobie wściekłą zazdrość, bezlitosną wolą wpakował na dno. 659 1, 1 | płyną do niego z piersi. To .bezlitosne światło woła ku sobie, wciąga 660 2, 2 | łona matki. Spojrzy w idącą bezlitośnie starość i z przerażeniem 661 1, 10| piersi, śmiech przemądrzały i bezlitosny. Nie wydobył się na wargi, 662 2, 17| dla innych była długim, bezlitosnym konaniem. Tak to nagle, 663 2, 18| ostrym kłusem przebywali bezludną drogę, która prowadziła 664 1, 11| gorączki pragnie wody. W bezludnych polach, między opustoszałymi 665 3, 3 | cisza i głusza, gdzie suchy, bezmglisty cień poranka leży nad dolinami 666 2, 9 | samowładnie teraz chodzącym po bezmiarach niedoli, po ojczyźnie trwogi, 667 2, 7 | było, śnić-myśleć o niebie bezmiernym, ojcu wiecznym, o ziemi, 668 3, 6 | senność ogarniała go jak po bezmyślnej pijatyce. Głowę miał ciężką, 669 2, 2 | człowieku i rozlegał się cichy, bezmyślny, obrzydły głos.~W jednej 670 2, 21| wesołych, dowcipnych, miłych, bezmyślnych. Bawił jak wesoły trzpiot, 671 2, 21| pochwały i pieszczotliwe bezmysły albo głuche i niebezpieczne 672 2, 1 | jednego przyjaciela, tam pod beznosą czaszką sfinksa poległego. 673 1, 14| tęsknota do straszliwej, beznosej czaszki Sfinksa.~Książę 674 3, 3 | oddały huk olbrzymie, czarne bezokienne gmachy, mury klasztorów, 675 1, 1 | Przyszli za nim ludzie bezpańscy z dobrawoli, nędzarze przymierający 676 3, 12| zjechali z góry. W mieście bezpańskim, bezbronnym i spalonym nikt 677 3, 5 | francuskie, toteż Cedro czuł bezpieczeństwo dokoła siebie i towarzyszów, 678 3, 6 | baczność zwrócił na obronę i bezpieczne posiadanie odwrotu przez 679 2, 1 | się wcześniej, dosięgli bezpiecznego schronienia. Znaleźli je 680 3, 15| najbliższym i zupełnie bezpiecznym szlakiem do Tortozy.~- Cóż 681 2, 12| ziemniaczanej naci.~Szedł przez bezpłodną piaszczystą okolicę. Wlókł 682 1, 8 | rozciągała się duża przestrzeń bezpłodnego pastwiska. Ta gleba, zarosła 683 2, 15| chwast nie czepiał się ich bezpłodnej nagości.~Słońce ostrymi 684 2, 21| mowa zrozumiała, zwrócona bezpośrednio do niego. Nie wiedząc o 685 1, 17| lipca. Nie ma tu żadnego bezprawia. Zbiegowie spod sztandaru 686 2, 17| najwścieklejszej rozpuście, swawoli i bezprawiom, jakich rozum nie obejmie, 687 2, 1 | sąsieków, haracz nakładany bezprawnie na chłopów; ujmowanie obroków 688 2, 12| gnojowe. Wzbierał w nim bezprzykładny gniew i bunt. Z całej duszy 689 3, 5 | marszu nad rzeką Gwadiana, o bezprzykładnym boju pod Ciudad-Real, o 690 3, 5 | tworzą bezpańskie, a nawet bezptasie gaje. Nareszcie wjechał 691 3, 3 | sobą teraz robić? - myślał bezradni, siedząc w kucki na miejscu 692 2, 20| zaiste, całe życie! Ogarnięty bezrozumem i wichrem miłości, oślepły 693 2, 2 | wszechwichrów zamienia na bezrozumnego kata... Myśleć konając, 694 3, 11| odepchnęli. Wtedy w męce bezrozumnej skoczył ku armatom, wydarł 695 2, 17| opowiedzieć nie potrafi, co za bezrząd opanował wojsko francuskie. 696 3, 3 | Łkały przed nim w nocy te bezsenne białe róże. Same jego ręce 697 3, 3 | się na ramionach płaszcz bezsennego sumienia. Obojętne wiedzenie 698 2, 7 | niż rachunek bojaźń nocy bezsennej, bojaźń rozwartej przepaści 699 1, 5 | rzemiennym pasem. Powloką go bezsił, bez woli, z oślepłymi oczyma 700 3, 10| zgrzybiali obadwaj, starzy i bezsilni od smutku.~- Na cóż mi się 701 1, 5 | się ten dom otaczać. Czuł bezsilność rozsądku, niedolę woli... 702 3, 2 | tak zgłodniały, znużony i bezsilny z czczości, że namyślał 703 1, 16| wciąż syczą i wciąż drżą w bezsilnym gniewie, że trupie ziewy 704 2, 21| Krzysztof patrzał na niego bezsilnymi oczyma, do których spływały 705 3, 8 | twarz jego była senna i bezsłoneczna, znudzona i skrzepła w smutku. 706 1, 7 | zmrużeniem oka albo samym bezsłownym dźwiękiem głosu. Niekiedy 707 2, 18| poczty listowej, strzelały bezwarunkowo do każdego, kto się do rzeki 708 2, 17| jego zęby wydobywało się bezwiedne świstanie ulubionej melodii:~ ~- 709 2, 18| chwilę na ziemię. A ręce bezwiednymi ruchami usiłowały ściągnąć 710 2, 7 | oczekiwanie nabożne, głuchy bezwład i odpoczynek w niemocy, 711 2, 16| ziemi bezsilnie i z gnuśnym bezwładem. Gdy wiatr powiał z pól, 712 2, 2 | dał się ogarnąć doskonałej bezwładności woli. Głowa jego zsunęła 713 1, 5 | zanurzony w miękkim śniegu, bezwładny i prawie rad z tego, co 714 1, 5 | skurczem śmiertelnym. Ustał. Bezwładnym już ruchem źgał zwierza, 715 1, 12| łamiące się po bezdrzewnych i bezwodnych łańcuchach gór. Jak oko 716 2, 2 | ubiegłych lat. Wdycha oddech bezwonny, przenika wzrokiem krynice 717 2, 14| zorganizowany mądrze i bezwstydnie do wytępienia takich oto 718 3, 3 | koślawych rąk lazły po murze. Bezzębna gęba była otwarta, wstrętne 719 2, 18| pełne były łkania, szlochu i bezzębnego bełkotu:~- Krzysiu, Krzysiu...~ 720 2, 17| puścić na parol i iść w biady czy w układy z Rzecząpospolitą 721 2, 17| zadziwił Francuzów. Gnali my białasów pod mury Werony. Ale 722 1, 5 | straszliwa, pełna tylko kłębów białawych, wzmagających się wśród 723 3, 11| Świętego Pawła. Szef batalionu Białkowski z dwiema kompaniami pułku 724 1, 7 | uśpiony staw. Z wód jego biało-niebieskich, jak stal zsiniała od ognia, 725 1, 7 | szczytowych liściach wyniosłego białodrzewa, sokor i wiązów. Gdy tak 726 1, 7 | ziarna owsa. Od dalekich białodrzewów, z łona wód, spośród rokicin, 727 1, 1 | biegnącej środkiem strzeliły białopienne brzozy. Las zamknął dostęp 728 1, 8 | sypkoszelestnym listeczkom, ku białopiennym ciałom, które się wstydliwie 729 1, 7 | Kwietne się sypią puchy, białoróżowe śniegi rozkwitłych wiśni 730 1, 16| mu się ten niski, szary, białościenny dom wydał upragnionym i 731 2, 1 | Wrzucimy go do otchłani białoskórników, zjednoczonych z szewcami.~- 732 2, 11| ruszyli co prędzej w dół przez Biasca, Bellinzonę, Lugano. Dopiero 733 3, 7 | dolnych i w przepysznej bibliotece stały teraz łóżka, łóżka 734 3, 3 | palimpsesty, pergaminy i foliały bibliotek klasztornych. Drzwi wejściowe 735 3, 14| ogromne wyłomy w murach biblioteki spowodowane przez wybuchy 736 1, 2 | stole siedziało kilkunastu biboszów, którym już z czupryn tęgo 737 2, 14| książczyska. Stosy pism i bibulastych gazet piętrzyły się na szerokim 738 2, 14| zawłokach traktują te wszystkie bibuły? - czepiał się jeszcze Krzysztof.~- 739 2, 22| pole wywodzić, bo co do bicia... - przekrzyczał innych 740 3, 1 | idą słońcu... Czyjże ich bicz wygnał z leśnych legowisk, 741 2, 2 | srogimi żagwiami głodu, biczowań i udręczeń ciała. Zacznie 742 1, 12| potrząsnął głową i wskazał biczyskiem zbliżające się tuż-tuż obłoki 743 1, 7 | Nie skutkował ani bat, ani biczysko, ani kłucie, ani głaskanie 744 3, 1 | ujściu rzeki pogranicznej Bidassoa, zamkniętym między przylądkiem 745 2, 17| tęsknota nie daje pono spocząć biednej myśli. Nigdzie ulgi. Dech 746 1, 1 | Ubogie kwiatuszki, siwe biedotki leśne, jakby kroplami 747 1, 1 | Tu rzuca mu się w oczy biedronka pełzająca po mokrym liściu, 748 2, 17| żołnierzy wdrożonych do biedy i twardzizny żywota, zostało 749 1, 1 | poważnie pytał Nardzewski.~- Biedyć-ta duży! Pasyjka niewysoka, 750 2, 10| przyńdzie telo, co kazdej biedzie do gardła skocys... A zdusis! 751 3, 12| myślą głęboko, głęboko się biedził. Dawno nie golony, siwiejący 752 1, 5 | Baśki zmienił się w cudny bieg. Dziko parskała. Zdało się, 753 3, 3 | myślał Cedru ze śmiechem, biegając tam i z powrotem jak koń 754 2, 12| oczyma krzywoprzysięzcy, biegającymi na wszystkie strony. Indywiduum 755 1, 4 | włochatym źrebiątkiem i biegała na chwiejnych nogach za 756 3, 12| Gwałt powstał w całym domu, bieganie, znoszenie pościeli do izby 757 3, 6 | pułkiem oraz z brygadą konnicy Biegańskiego. Stu siedmdziesięciu jeźdźców 758 1, 5 | przejął. W tym biegu nad biegi słyszał ciągle poza sobą 759 3, 6 | zatoka werznięta w las, i oko biegło w pustą, milową, mazowiecką 760 2, 12| niedolę. Patrzał na ścieżkę biegnącą brzegiem błotnistego gościńca 761 1, 1 | jodły stuletnie, z przykopy biegnącej środkiem strzeliły białopienne 762 2, 13| wołania ludzi z latarniami biegnących do powozu. Wprędce obadwaj 763 3, 11| strony lada chwila...~- Biegnij tam i zachęć do wytrwania! 764 3, 1 | zjawią się na przeciwległych biegunach i gdy pociągną nurty mórz 765 3, 12| siodłach. Wparli ostrogi w boki biegunów.~- Michcik! - krzyczy jeszcze 766 1, 3 | miejsce! Rosa i pajęczyny bielą się w miesięcznym świetle. 767 2, 2 | każdym miejscu ciemności bielało straszliwie - śmiejące się 768 1, 15| Bronisławy, w stronę Krzeszowic i Bielan. Zbudziła się uśpiona tęsknota. 769 3, 17| płotów... Spojrzał na dom bielejący w oddali między rozłożystymi 770 2, 7 | gór, obdartych z murawy, bielejących wiekuistymi ranami i nigdy 771 1, 13| granitu. W dole uśpione miasto bieliło się od słabego blasku księżyca.~ 772 1, 3 | chlebodawca. Stał przed nimi w bieliźnie, wysoko wznosząc świeczkę 773 1, 11| mowę, w niego wlepiając bielma zabitych oczu swoich, zaczął 774 2, 14| Od Jałowcowego Smugu ku Bielom.~- Paradne pole! Rafciu, 775 3, 6 | lepiej i weselej na widok bielonego dworu. Coś jakby rodzinne 776 2, 14| ten dawno, widać, nie był bielony, bo nagie, jędrne, brunatne 777 2, 9 | długie, ciasno zabudowane, z bielonymi chaty o dachach ze słomy 778 3, 5 | niewielkiego wzrostu, z włosami bielusieńkimi jak śnieg i z białym przystrzyżonym 779 3, 1 | dotychczas nie wiem, skąd się bierą.~A i inne. Będzie ci 780 2, 23| Walentego Skórzewskiego i przez Biernackiego. Nieświetna była broń tego 781 3, 4 | jak drwal w złości ciska bierwionami...~Mózg się żywym płomieniem 782 2, 14| Będziemy gospodarowali. Bierzemy się do roli.~- Pan hrabia 783 2, 17| Cóż to, dziadku, tak nas bierzesz na spytki? - mruknął Trepka.~- 784 3, 5 | rozstąpił się we drzwiach i do biesiadnej izby wwaliło się kilku olbrzymich 785 3, 5 | teraz, na nowo zrabowane, biesiadniczy stół lansjerów. Czarne, 786 1, 2 | najmniejszy stół i grono biesiadników. Niektóre łączyły się między 787 3, 1 | stryjeczni Kuleszyńscy, Krasuski, Bieszyński, Leśniewski, Grabowski i 788 2, 2 | chodziło mu jedynie o chwilę bieżącą, o zdarcie koszuli Dejaniry. 789 1, 4 | do serca. Ale nie chwile bieżące umierały, tylko właśnie 790 2, 2 | pyta się o nędzne rzeczy bieżącej godziny, nic a nic nie wiedząc, 791 3, 2 | Serce bije... Banda chłopów bieży czając się po zapłociu... 792 2, 23| czerstwość i malownicza siła, bijąca z postawy tej młodzieży, 793 3, 3 | gwałtowny łoskot bębna, bijący w nie znany mu takt. Wkrótce 794 1, 10| swych rąk wiszących jak bijaki cepów, nóg, głowy, ślepiów 795 1, 15| gotowizny na reprezentację bilardową i baletową, pożyczać, skąd 796 2, 22| głębi, w ciemnej izbie, kule bilardowe szczękały, głośne rozmowy 797 2, 22| czy to nie skandal?~- Bilardu nie mam - z powagą odpowiedział 798 3, 6 | stanąłbym w tym miejscu i biłbym się do śmierci.~Pelletier 799 2, 1 | tej otchłani z zapłaconym biletem, żeby mieli sposobność deptania 800 2, 1 | sprowadzić aktora sprzedającego bilety, który już był kasę zamknął, 801 3, 6 | wzgórek na tamtej równinie. Biliby w Falenty i w Puchały nie 802 3, 11| kierowane przez porucznika Bilskiego i podporucznika Tykla. Ale 803 2, 21| wciąż do plenipotenta:~- Bin doch ganz knall... Sacra! 804 2, 9 | okrągłe barki, kształtne biodra zanurzaj ą w wodzie czarnej, 805 1, 17| redanów, kurtyn, lunet i biretów, znalazł olbrzymie zmiany. 806 2, 2 | Unde sit malum? Święty biskup, który tak słusznie nosi 807 2, 2 | kwestie zadane mu przez biskupa. Wyznaje, że jest zwalczony 808 1, 12| Tam św. Marek w ubiorze biskupim, tam Zmartwychwstanie, tam 809 2, 22| miasto. Zwiedzili stary zamek biskupów krakowskich, sypiący się 810 2, 21| ganz knall... Sacra! Wer bist du eigentlich? ~- Ależ tak... 811 3, 5 | twardy,~Czuwa na twój kark bisurman hardy...~Czas przetrzeć 812 1, 3 | dactylicus catalecticus in bisyllabam, seu versus Alcmanius...~ 813 2, 12| go na ludny gościniec, na bitą, szeroką drogę. Boczną ścieżynką, 814 3, 3 | huku wystrzałów, wrzasków bitewnych... Kapitan siedział na krześle 815 1, 11| Żołnierza! W bitwach, w bitwachem-em beł, psiekrwie! W ośmi! 816 3, 17| groblę z upustem na palach bitych i odrestaurował młyn, a 817 2, 24| mile odległej od Gdańska, bitym traktem tczewsko-gdańskim. 818 1, 17| artylerii, później wyznaczony do biura Jakubowskiego, starego nauczyciela 819 1, 17| adiutantuje, gdzie służy. Był i w biurach Bortom, i przy Axamitowskim, 820 1, 5 | ukos od okna, przy małym biureczku, wygodnie leżąc w fotelu, 821 1, 10| wydobył z otwartej szuflady biurka sakiewkę ze złotem i podał 822 3, 2 | Ze dwa tysiące żołnierzy biwakowało tam z wrzaskiem i śpiewem. 823 2, 24| jakby kopułę. Był to styl "bizantyjski". W razie jeśli strzechy 824 1, 12| wodząc po twardych liniach bizantyjskich przymrużonymi oczyma. Jakże 825 3, 5 | kokosowego orzecha, rogu bizona i żółwiej szkarłupiny, dokonane 826 1, 7 | nowinki, gdy ten zagroził mu bizunami i kazał wołać parobków, 827 2, 9 | wdziały diademy ze złotych blach, uwieńczone kwiatami. Szaty 828 2, 15| były jakoby złotolitymi blachami. Sroki pokrzykiwały na ich 829 2, 16| inne tknięte dopiero szarą bladaczką. Na ziemi, pod kopytami 830 1, 1 | leśne, jakby kroplami bladego nieba północnej wiosny, 831 3, 4 | oczu bratki jesienne... Bladofioletowa lewkonia leży na piersiach, 832 1, 10| adamaszkowe z listewkami, albo bladoniebieskie. Przechodził jak we śnie 833 1, 1 | rozgrzewać śniegi. Wskroś bladoniebieskiego przestworu płynęły białe 834 2, 1 | umizgów, gdy obecny tutaj bladooki zapisywał się na ratuszu 835 2, 1 | plotą?~- Przypominam tu bladookiemu, że jest mieszczaninem, 836 3, 3 | barwy ich śnieżnobiałe i bladożółte, koloru ciała kobiety i 837 2, 21| jego oczy były zapadłe pod bladym czołem, a przymusowy uśmiech 838 3, 4 | ruchomym materacu, palce rąk błądzą, chodzą, wędrują. Nogi coś 839 2, 24| ruszył przez las i po długich błądzeniach dotarł do jakiejś wioszczyny. 840 2, 7 | każdej igiełki świerkowej, błądzić bez celu po niedostępnych 841 1, 13| rozczarowania ciężkie jak góra. Błądził to tu, to tam. Noc była 842 3, 4 | piasku, gdzie w zamyśleniu błądziła stopa, po ile czerwonym, 843 1, 2 | twarzy siła woli.~Kiedy tak błądzili między ludźmi, nie wiedząc, 844 2, 10| przykuty zaczął go o coś błagać jęcząc i skamląc.~Dozorca 845 3, 6 | gniew. Żeby się odczepić od błagalnych spojrzeń, rzekł oschle:~- 846 1, 12| świadomie przeceniali rzeczy błahe. Jeden w ciągu godziny mówił 847 1, 8 | rzeki, sam w sobie narzekał błąkając się w poprzek wszelkich 848 1, 17| to za ludzie. Widział w blaskach ognia ich niskie czarne 849 1, 9 | wóz otoczony latającymi blaskami wjechał pod nie, zaszemrało... 850 1, 7 | odszedł. Świece spaliły się w blaszanych lichtarzach. Piotr wyszukał 851 2, 18| szczytem widniał obrazek na blasze, przybity czterema gwoździami. 852 1, 7 | siostry! Dzwonki polne, maki, bławatki, bratki łąkowe... O usta 853 2, 13| złożyła ręce...~Krzysztof z błazeńską miną pokazał, jak to Kurtiwronka 854 1, 3 | uśmiechał się w sposób błazeński i czterykroć za wysokim 855 3, 2 | Hiszpan - wołał głosem błazeńskim - ale ksiądz proboszcz! 856 3, 2 | i klaskał w ręce. Tamci, błaznujący, poustawiali przyniesione 857 1, 1 | gdzie wiedźmy, strzygi, błędnice zlatują się o północku i 858 1, 3 | Zatopione w nich wierzby błędnie szarzały. Błonia obrosłe 859 1, 11| obojętności. Tamten drugi spojrzał błędnymi oczyma, jakby go dopiero 860 1, 4 | który głowę okrywał. Twarz bledsza, jakby starsza od owej chwili, 861 1, 16| perłowej muszli, zarazem błękitnawej i jakby różowej. Kilka maleńkich 862 2, 21| w brunatnych zaroślach z błękitnawych mgieł świtu wyłaniał się 863 2, 20| łuków powiek ocienionych błękitnawym cieniem prześlicznych rzęs, 864 3, 9 | z lewej strony. We mgle błękitniały drzewa Starego Otwocka i 865 2, 22| wioski. Wesołe jej dymy błękitnymi smugi przerzynały różową 866 2, 17| drzewo manyles, podobne do blekociny. Te to smugowia mokną w 867 1, 14| w turbanach de velours bleu!~- Widziałeś?~- Byłem na 868 1, 13| Bellegarde'a i u mądrego Bliichera od fahnjunkra uczył, jak 869 3, 1 | wyniosły zakręt drogi. Chłód bliskich gór powiał.~W blasku zorzy 870 3, 9 | Ostrówkiem.~Chłód powiał od bliskiej rzeki. Usłyszeli w ciemności 871 3, 9 | Zrobiło się tak ciemno, że bliskość wody rozpoznawał jedynie 872 1, 10| jakichś potwornych ranach i bliznach...~Do tej alei spływało 873 3, 6 | pola, od strony Nadarzyna i bliższego Sękocina, przydał dwie haubice 874 1, 1 | Zaraz potem drugi głos, bliższy Rafała, odpowiedział jednokrotnie 875 2, 10| skapiał, no, to cie hnet w tym błocisku zagrzebli. Ale to ta nic. 876 3, 3 | tym, że idzie.~Doświadczał błogiego olśnienia, ze się oddala 877 1, 1 | używać nareszcie zaczął błogiej pomyślności pod panowaniem 878 1, 7 | się na pamięć pozdrowień, błogosławieństw, słów-talizmanów, które 879 1, 1 | ochotę do szabli, udzielił mi błogosławieństwa w imieniu rodziców, a na 880 3, 12| spłynęła na nie łaska ciszy i błogosławiony chryzmat pociechy. Zgrabiałe, 881 2, 10| nadpłynął drugi, czoła dotknął błogosławionymi rękoma i trzeci, tamtych 882 2, 24| które przez zawieszenie blokady Grudziądza, przez wsteczny 883 3, 6 | weń, gdy rannego dowódcę blokhauzu niosą na tragach. Patrzą 884 1, 16| ziewy chuchają spod ich błon zielonych i martwe oczy 885 1, 16| rozrosłe żabie nogi z mokrymi błonami. Były to liście szorstkie, 886 2, 20| polskim stroju, z wąsami blond jak wiechy. Twarz miał tęgą, 887 1, 2 | w bronecie, wzdycham do blondyna!~Zaraz odcinał się chór 888 2, 1 | masonów... - przerwał mu młody blondynek mielący już językiem - a 889 1, 4 | wygnać i zedrzeć ohydną błonę przywarłą do serca. Ale 890 2, 7 | dotykały z czułością stulonych błonek chorego kwiatuszka, podnosiły 891 1, 7 | że leniwym ruchem dźwiga błoniastą rękę i niesie do ust piszczałeczkę, 892 3, 9 | trzydzieści kilka domów i błonie za wsią. Z dala widać było 893 3, 1 | poruczników - Rybałtowski, Błoński, Dziurkiewicz, Ledóchowski, 894 3, 6 | ziemi.~Olchy po nadrzeczu, w błotach rozrosłe w kępy i laski, 895 3, 6 | zaczyna się nieprzebyta gać błotna, a idzie Bóg wie dokąd. 896 2, 18| stary Cedro i brnął środkiem błotnego szlaku wprost na jeźdźców. 897 2, 1 | drzewa wychylały się na błotniste koleje ulicy, pałace gdzieniegdzie 898 2, 12| ścieżkę biegnącą brzegiem błotnistego gościńca i widział tam siebie. 899 1, 9 | Był to w owej chwili szlak błotnisty, porznięty wyrwami, a tu 900 1, 5 | niej jak badyl, pełza jak bluszcz, póki wicher świętego obrazka 901 3, 15| morysków tak już pokryte bluszczami i trawą, że trudno je było 902 3, 1 | czynów oplecionych przez bluszcze legend, a przez westchnienia 903 3, 6 | huczały przed nimi. Kule bluzgały po wodach stawu i kosiły 904 3, 7 | spokojnie.~- Za krew, co bluznęła z tysiąca kilkuset piersi 905 2, 20| właśnie tu i tam światła błyskać poczęły. Główne wejście 906 2, 20| choć w pierwszych momentach błyskał w nich piorun.~Rafał począł 907 2, 5 | Czy to ty mię całujesz, błyskawico? Czy to wy, róże? Czy to 908 1, 10| mówiących i żywej rozmowy. Rafał błyskawicowo przeczuwał ostatnią chwilę, 909 3, 2 | widziadła, jak gdyby od nagłej błyskawicy odsłonione, to znowu kładły 910 3, 6 | strzemionach raz i drugi z błyskawiczną prędkością. Żołnierz ów 911 2, 10| mgnieniu źrenicy dokonywały błyskawicznych skurczów i wygięć nie do 912 1, 8 | granatów z żelaza, pomiędzy błyskiem schylonych bagnetów, w szczęku 913 1, 5 | i ukazywało się w jednym błysku widziadło chat, rodzinnego 914 2, 3 | Jeszcze brzmiała pieśń, gdy błysło światło jakoby w rozdzielonym 915 3, 12| pleśnią pokrytej twarzy coś błyśnie... Kurcz stuli usta... Szlocha 916 1, 2 | Światła się daleko w nim błyszczą.~- Gdzie to?~Rafał nachylił 917 2, 6 | leciała w dół, ku rzece błyszczącej na kamieniach, to znowu 918 1, 8 | lśniła od poświaty gwiazd błyszczących w zenicie. Około północy 919 3, 16| pod skałami rośliny. Na błyszczącym piasku leżał nagi zupełnie 920 1, 3 | towarzysza:~- Ten chudy rybak, Bobrzyk, przybija do brzegu! Nunc 921 1, 3 | jutro rano przed lekcjami Bobrzykowi, da mu się na piwo.~- Ja 922 2, 1 | odzywaj, że chcesz to widzieć, bobyś się finalnie skompromitował. 923 2, 17| nożyska, że popuchły jak bochenki chleba, brało się deszczułkę 924 1, 1 | wzniesionymi, niby gniazdo bocianie, bujał nad przestworem: 925 3, 6 | szczycie najwyższego z drzew bociek klekotał. Pierwszego spotkanego 926 2, 12| spoglądając z ukosa na "boczek" wieprzowiny leżący na misce.~ 927 2, 12| lepszej, tłuściejszej części boczku.~Chleb znikał w jego ustach 928 2, 21| chwilę podjechał sam ku bocznemu wejściu saniami zaprzężonymi 929 3, 3 | się znaleźli, szła wąska bocznica pod kątem prostym, a równolegle 930 2, 18| Tarnów. Wstało wreszcie owo Bodnia zimne, wietrzne...~Deszcz 931 3, 13| kamienia przyniosły mniszki za Bodzanty, kościelnego księcia i łowcy, 932 3, 13| strony Kunowa. Minął szybko Bodzentyn, przez który dopiero co 933 3, 17| zwieziono jędrne gonty, w Bodzentynie stolarz dopasowywał już 934 1, 1 | jednak twardo do drogi bodzentyńskiej. Tam go znowu zluzował stary 935 1, 7 | wilgoci, łąk od wielkiego bogactwa traw pachnących we dnie 936 2, 6 | gotyckie wieże otoczone bogactwem kwiatonów. Słychać było, 937 3, 4 | żołnierzom, pracowitemu ludowi i bogaczom, księżom i świeckim, Francuzom 938 3, 10| do skutku... Miejsce bogate. "Bram cztery ułomki, klasztorów 939 1, 15| pisywali nawet wierszydła do bogdanek, rymy okaleczałe wykrzywioną 940 3, 3 | towarzysze, przed obliczem swej bogdanki stanie?~- Konik polny...~- 941 1, 1 | był nocleg w miasteczku Bogoryi. Dokoła zajazdu, gdzie my 942 2, 2 | mówił modlitwę do Zeusa i bogów: "Niech o nim kiedyś powiedzą: 943 1, 10| dziwaczne chimery, ucztowali bogowie... Oszołomiony przepychem 944 3, 1 | Kajetan Woyciechowski, Józef Bogusławski, Luzignan, Jan Nestorowicz, 945 3, 12| krzyczy jeszcze starzec. - Bógżc ci zapłać... Broń mi chłopca!...~ 946 3, 4 | martwe ugory mej śmierci? Bógże ci zapłać... Jesteś zapach 947 3, 12| domowe nie jak zwycięzca i bohater, o czym tyle lat marzył, 948 1, 3 | Będziesz mi tu się stroił w bohatera, mnie uniewinniał... Mnie!... - 949 2, 2 | karty, wykonywał w marzeniu bohaterskie napady w gronie elegantów 950 3, 9 | zachowali zimną krew i niezłomne bohaterstwo. Jakiś ich oficer ze wzgardą 951 1, 1 | wielkiego pieca. Niemen i Wisła, bohatery dnia, śmiało układły się 952 3, 1 | Niemce, góry, morza, wielkich bohatyrów i straszne dzieła wojenne. 953 2, 13| przerywając gry:~- Air: ,,Dans un bois solitaire et sombre..."~- 954 1, 5 | kalenicami, jak plewy rozwiane na boisku, jak mogiłki po zapomnianych, 955 2, 24| którzy żywot sterali w bojach, legioniści oraz jeńcy pruscy 956 3, 11| ruchliwy krąg światła, przez bojaźliwą smugę pochodni, że przepatruje 957 1, 16| Spływał stamtąd tajemny, bojaźnią i wzruszeniem tworzącym 958 3, 3 | Krzysztof liczby starć, bójek, pościgów na gładkich szosach 959 2, 24| zdobywać miasto wstępnym bojem. Żołnierze pruscy i uzbrojeni 960 2, 17| utarczek, śmiertelnych bojów! Od pierwszej do ostatniej 961 3, 11| ukazywało skurczone palce i bojowo wyciągnięte piszczele rąk. 962 2, 24| najpierwotniejszych ćwiczeń i poruszeń bojowych, tych jakoby skurczów i 963 2, 3 | świecznikiem trójramiennym. Po bokach wznosiły się dwie śpiżowe 964 1, 2 | drugą, jakieś alkierze, bokóweczki, sienie, wreszcie zatrzymał 965 1, 2 | mośćbrodzieju! Sam to widzę i boleję, ale nieraz tu już krzesano 966 2, 17| ziemi złożyli starszego Bolestę, kapitanów Osękowskiego 967 1, 12| Mantuańskie, i w samą Bolonię, co teraz zrobiona stolicą 968 1, 4 | zrozumieć, ani nazwać pożądań, bólów nieokreślonych, ślepych 969 1, 17| tłukły się dymy po całonocnym bombardowaniu, sunął nieraz w szuwarach 970 1, 17| konnicę. Teraz co innego...~- Bombardują miasto... - wymiamlał do 971 1, 5 | ranieni. Generałowie Verdier, Bon, Verne, Lasne musieli być 972 1, 11| nie chce wychodzić i wieś bontuje. Pada, że my som niby wolne. 973 3, 1 | Ledóchowski, Ulewicz, Ambroży Borakowski, Rostkowski, Wojciech Dobiecki, 974 1, 8 | swobodę. Wygnanka leżała za borami, z dala od szerszych dróg, 975 2, 1 | przynajmniej słyszałem, że w Borchowskim Ogródku na Miodowej ułatwiałeś...~- 976 3, 3 | jakiegoś przodka z czasów Maćka Borkowica. Zobojętniał już na przykrości 977 1, 12| Downarowicz, Kozakiewicz, Borowski, Kończa i Koszucki.~- A 978 1, 17| sile.~Nadjechał generał Borton ze sztabem. Już wówczas 979 1, 17| Miał polecenie od generała Bortona oświadczyć ustnie szefowi 980 3, 4 | głębokim, starodrzewnym boru-lesie...~Dech zamiera. Serce się 981 1, 5 | Klęcząc w śniegu, zaczął teraz borykać się, wodzić na śmierć i 982 2, 17| szańcach, to samo podporucznicy Borys i Majewicz u mostów na Adydze, 983 2, 10| Dy lekce hań na dnie w borze gnić z pniakami, niźli tak 984 2, 24| w stronę domową na poły bosi, obdarci, z pustymi brzuchami. 985 2, 2 | całej cudownej ziemi... Boski ogrodnik! On, który sprawia, 986 3, 3 | niewysłowionej piękności, oblicze boskie, kształt córy Diosa, Pallady 987 1, 1 | ino oni, choć ta już na Boskim sądzie, Panie świeć... Stoją 988 3, 1 | szwadron, a oprócz tego bośniackich pikinierów konnych to samo 989 3, 1 | pruska, dragony, huzary, bośniaki na łeb, na szyję, w drzazgi! 990 2, 17| huzarów zajęli stanowisko Bossolengo i Polo na prawym brzegu 991 1, 8 | przyjaciel, sen, błąka się bosymi nogami dokoła mojej pościeli, 992 2, 24| Prusakami dowodził major von Bothe, wrzała walka tym zaciętsza, 993 2, 18| klanu jakich Kafrów czy Botokudów w domniemanym interesie 994 1, 1 | Tamtego furmanka powiozła do Bożęcina, a ten ostał i siedzi.~Nardzewski 995 1, 14| jest z przyrodzenia i woli Bożej: jak tłusty siepacz, szlachetnie 996 1, 2 | swoim czerwonym językiem. Po Bożym Narodzeniu przyszedł raz 997 2, 12| Lepiej nieco podjadł sobie u braciszków w pewnym klasztorze, gdzie 998 2, 1 | dorobił jako hecmajster na Brackiej ulicy.~- Cha, cha, cha! - 999 1, 8 | hulaszcze czasu kampamentów pod Bracławiem, powroty do obozu nad ranem 1000 1, 7 | Tyle już lat! Gdyśmy z Bracławszczyzny pod Grochowskim dniami i


barra-bracl | braki-chime | china-cyfra | cyfry-dmuch | dnami-dusil | dusio-figla | figlo-glosn | glosu-harac | harap-jezdn | jezdz-klatc | klatk-krako | kraku-lasce | lasil-macha | machi-milit | milkn-nadci | naddz-nastr | nastu-niewi | niewl-obsta | obsto-odwie | odwil-orygi | orzac-parsk | parso-plant | plasa-podry | podrz-popad | popal-powie | powij-przec | przed-przew | przez-przyz | psalm-rozbi | rozbl-rozwa | rozwe-scier | sciet-skrzy | skubi-splas | splat-strun | strup-szczy | szedi-tepie | tepil-ubieg | ubiel-urato | uratu-wawol | wawoz-wiose | wiosk-wsteg | wstep-wylaz | wylec-wyszy | wytac-zadum | zadus-zapew | zapia-zawst | zawyl-zgrom | zgroz-zolto | zolwi-zzuwa

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL