Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Stefan Zeromski Popioly IntraText - Concordances (Hapax - words occurring once) |
Tom, Rozdzial
15640 2, 17| uganiając się za rybami rozweselały płaszczyzny zatok. Ledwie 15641 1, 2 | grzecznym dyskursem nie rozweselasz. Niemy waćpan jesteś jak 15642 2, 12| drogach! Niech się serce twoje rozweseli, a oczy roześmieją do szczerozłotej 15643 3, 1 | Była to droga ponura, nie rozweselona ani jednym widokiem łaskawszym.~ 15644 1, 1 | wystrzelony. Gdy się dym rozwiał i zaczął odpływać do izb 15645 3, 11| Zwalany błotem, bez czapki, z rozwianym włosem mijał baterie. Ludzie, 15646 3, 3 | Włosy rozpierzchły się; rozwiązały i klinem, na podobieństwo 15647 1, 8 | raju. Prawo to musiało być rozwiązane.~- Ów raj był waszym, magnackim. 15648 1, 8 | licha, żebyś nie płakał nad rozwiązaniem praw onego bydła, twojego 15649 3, 9 | Nie.~- Dalej.~- Skoro rozwiązano mi oczy, byłem w namiocie. 15650 3, 3 | spiekoty. Na placu Engracia rozwiązywano wory i wywalano piasek na 15651 1, 16| w kistki ciemno-dzikie; rozwidlały się jak drzewka wysokie 15652 2, 15| przestwór wyniosłą koroną rozwidlona, stuletnia sosna. Bliżej, 15653 1, 7 | czereśni stały dalekim rzędem, rozwidlone u samej prawie ziemi, powikłane 15654 1, 3 | jadowitą żmiję. Widział, jak rozwidlonym końcem gałązki brzozowej 15655 1, 5 | drzewo i usiadł między dwiema rozwidlonymi gałęziami. Teraz dopiero 15656 2, 18| hrabiemu skaleczysz. Niech się rozwidni.~- Nie marudź!~- Chłopak 15657 1, 6 | jego czarne przepaście, coś rozwidniało się w nim i świetliste widma 15658 2, 1 | rozlegało się ze sceny, słabo rozwidnionej świeczkami.~- To jest ogromnie 15659 2, 3 | korytarz prawie ciemny, ba rozwidniony tylko przez płomyk latarni 15660 2, 1 | łojowymi świeczkami nędznie rozwidnionych przejściach i sionkach teatru. 15661 3, 6 | garstkę popiołu uczuć w nicość rozwieje.~Odsunął się od tych myśli 15662 2, 7 | jak gdyby w odpowiedzi, rozwierało się lazurowe łono jeziora 15663 3, 6 | jego po prawej i lewej ręce rozwierały się dwie niziny: staw i 15664 1, 8 | kępy o piórach szerokich, rozwiewnych i mieniących się w słońcu.~ 15665 3, 13| milczenie zalega ciżbę. Oto rozwija sukienkę kielicha i pokazuje, 15666 1, 16| do kwiatów, które się tam rozwijały na rabatach pod cichym zgrzytem 15667 2, 24| formowania kolumny dywizjami i rozwijania jej w marszu, tworzenia 15668 3, 1 | obok dragonii francuskiej, rozwinął kolumnę i atakował z lewego 15669 3, 13| puszczy zbójeckiej. Łysica rozwinęła przed jadącym oddziałkiem 15670 3, 1 | się zapuścił za daleko, rozwinęli linię i rzucili się do walki 15671 2, 14| dopuścił, żeby to uczucie rozwinęło się w gościu. Zajął się 15672 1, 14| oczach siłę rozumu, którego rozwinięć niepodobna było ogarnąć 15673 2, 23| Ale porządek i karność w rozwinięciu szyku, piękna czerstwość 15674 1, 8 | oplątany przez swe myśli tak rozwlekłe, że były prawie niczym, 15675 3, 12| Rafała dziwaczny przybysz rozwlókł się po zmurszałych balasach 15676 1, 7 | uczucie, zaczął mówić o domu, rozwodzić się o wszystkim, co zaszło 15677 1, 16| Jażem się tysiąc razy rozwodził.~- To mi wytłumacz, jak 15678 3, 17| zwożeniu pod wystawę na rozworach. Był przy rozpłataniu każdej 15679 2, 12| zuchelek. Czasem przysiadł na rozworze bryki żydowskiej i nie postrzeżony 15680 2, 1 | wszyscy bezbożnie śpimy, rozwozi je po Żydach, przebrany 15681 2, 17| jak to tam dzwonią w skały rozwścieczone wełny, jak tam świszczą 15682 3, 3 | drzwi jedne i drugie. Z rozwścieczonym pośpiechem zabarykadowali 15683 1, 5 | mózgu, skradł się pomiędzy rozwścieczonymi ruchami nóg wilczych do 15684 1, 17| osunął się na ziemię. Żywi rozwściekli się od męki, od krzywdy; 15685 3, 2 | wśród podłej zgrai, wśród rozżartych zwierząt tłumem na jednego 15686 1, 3 | Zwinięty w kłębek na posłaniu, rozżarzał w sobie odwagę, przewidywał 15687 1, 2 | Po chwili już kilkunastu rozzutych i na pół odzianych brało 15688 1, 1 | sączyły. Tam gdzie kosmaty rsiok wiekami rósł i gnił-wiatr 15689 1, 1 | ranny chłód. Niektóre młode rsioki, w sobie czerwonobrunatne, 15690 3, 3 | kruchą jak żółty motyl w rubaszną garść złapany! Umrzeć przy 15691 1, 16| już ją zobaczył i śmiechem rubasznym przytrzymał. Weszła tedy 15692 3, 12| wiśni łutówek. Wszystka rubinowa od niezmiernej masy owocu, 15693 2, 22| koledzy, na mnie! Miesiąc trwa ruchawka, a ja już jestem kapitanem 15694 2, 22| tylko zobaczył, że nas tyla ruchawki, jakże ci nie zawrzaśnie 15695 3, 3 | duże ognisko. Długie smugi ruchliwego ognia rzucały w ogród niepewne 15696 3, 11| podziemia, wiedziony przez ruchliwy krąg światła, przez bojaźliwą 15697 2, 11| niby wodnymi znakami, a ruchliwych i czułych na każde tchnienie 15698 1, 17| szelestne, suche, jasnożółte nad ruchliwym fioletem toni... Może to 15699 1, 5 | źgał zwierza, coraz mniej ruchomego. Słyszał gdzieś obok siebie 15700 2, 15| wierzby, wici swe taplające w ruchomej wodzie. Spomiędzy nich buchała 15701 3, 11| Cień od figury Gintułta, ruchomy, olbrzymi i długi, pływał 15702 1, 7 | konia, wyschłą czaszkę z ruchomymi powyżej orbit dołami. Surowy 15703 3, 6 | człek człeka. W pas brnęli w rudawicy ku grobli stawu, swarząc 15704 1, 7 | się mech wiosenny otulał rudawosiną ich korę. Słońce wnikało 15705 2, 7 | gencjankę, która pośród rudego mchu samotnie dogorywała. 15706 3, 11| uchodzą wraz, co do nogi, a ja ruderę natychmiast zburzę ze szczętem 15707 1, 1 | miękkie jak ciasto, o próchnie rudozielonym od pleśni. Skomlenie psów 15708 1, 1 | w rumowie głazów mchami rudymi porosłe... Może w kolisku 15709 3, 9 | odległości od brzegu rzecznego rudziały surowe linie szańca. Sokolnicki 15710 1, 17| do jam śmierci. Coraz już rudziej, ale coraz wyraźniej rozdzierały 15711 1, 7 | igieł leżały na jej dnie, rudziejąc żywo jak bursztyn. Dookoła 15712 3, 13| kamyków porosłych rdzą, rudzizną i zielonkowatą pleśnią, 15713 1, 2 | wzrostu. Zarówno pyszne rugi jak chety z jednaką brawurą 15714 1, 6 | nabija. Wtem zawołali: "Ruht! "-to niby na odpoczynek. 15715 2, 2 | doskonałe tkanki. Ujrzy ruinę ducha, równego Bogu, który 15716 2, 13| D'ou coutent cent petits ruisseaux,~L'Amour fatigué de sa course~ 15717 3, 6 | Rwano już deski rękoma, rujnowano zasieki, wyciągano dyle. 15718 2, 20| zaszyte były umiejętnie rulony dukatów. W zanadrzu mieli 15719 1, 6 | sobą starca pomiędzy dwoma rumakami, które się wspinały jak 15720 3, 10| naszło! Pełen dom... Zdrowi, rumiani, weseli. A jego nie masz! 15721 2, 12| spomiędzy liści żółtych i rumianych, jak śmiech obrzydły, nie 15722 2, 7 | niej fioletowymi, żółtymi i rumianymi głowami. Pojmowała ich sekretną 15723 2, 11| zza mórz, wywabił słabe rumieńce. Między zsuniętymi brwiami 15724 2, 21| płonących cichym zarzewiem rumieńców lica. Nigdy rozkoszniej 15725 2, 14| wcale hrabią! - zawołał rumieniąc się dziewiczo. - Wiesz sam 15726 2, 21| przecudnym obliczu. Tylko nikły rumieniec... Ale za parę chwil znowu 15727 3, 11| przez powietrze. Posępny był rumor śmierci tego miernika czasu. 15728 2, 17| morzach. Żyli my w pośrodku rumowisk, gdzie cienia nie znaleźć 15729 1, 1 | złomami brył kamiennych, w rumowiska stoku góry pod mchem ukryte. 15730 3, 6 | wymamrotał po węgiersku czy po rumuńsku. Rafał domyślał się, o co 15731 1, 7 | ciepły wiatr chwiał miękką ruń jasnego żyta, ciemnej, łanami 15732 3, 3 | nareszcie do licha usnąć. Runąć na twarz między takich oto - 15733 2, 1 | rękach. Gdyby nie Jarzymski, runąłby był w pierwszą lepszą kałużę. 15734 3, 9 | nadwiślańskie, okryte już runią wiosenną, cudowny wystawiały 15735 2, 9 | ostatni krużganek lada chwila runie. Wówczas lis chybkim i pewnym 15736 3, 3 | kamieniami, żelastwem i wszelkim rupieciem. Z tamtej strony, za tą 15737 3, 6 | ładunku!~- Odgryź ładunek!~- W rurę!~- Za stempel!~- Przybij!~- 15738 3, 11| Jadźwingów czy Tatarów, Litwy czy Rusi, Szwedów czy Niemców?... 15739 3, 6 | polskich chłopów zza Pilicy, Rusinów, Czechów, Słowaków, Węgrów, 15740 1, 14| wchodzącego wstał i czekał nie ruszając się z miejsca.~- Czy mię 15741 1, 1 | ślinę, aż mu się grdyka ruszała. Zajęty był wykręcaniem 15742 2, 17| Zaraz się ta mężniej nogi ruszały i głód się nie ważył doskwierać.~ 15743 3, 15| nadeszła.~- W takim razie ruszam jutro.~Wyganowski rozpostarł 15744 1, 11| prostactwa, co koń skoczy ruszano dalej. Francuzi i Francuzki 15745 2, 24| trzech tygodni pospolite ruszenie zabawiło w Łowiczu. Kotłowała 15746 2, 12| przyjaciel... Głuchy wstyd, ruszt rozpalony, wsunął się pod 15747 2, 1 | towarzystwo głośno hałasując ruszyło środkiem ulicy po błocie. 15748 2, 22| miejsce. Wszyscy przecie ruszymy pod Łowicz. Mamy tu dosyć 15749 2, 10| jak psa! Jesteś skuty. Nie ruszysz się. Zaduszę cię. Mów prawdę... 15750 1, 12| środkowym wspinają się i rwą w świat. Dokąd? Były już 15751 2, 6 | z szumem i zawodzeniem rwącej po kamieniach. Łożysko jej, 15752 1, 2 | Widzieli znowu przed sobą rwący się w kierunku Tarnin barwisty 15753 1, 12| Grecji i jako symbol tryumfu rwały się w świat na tryumfalnych 15754 3, 6 | na nią głębokim szykiem.~Rwano już deski rękoma, rujnowano 15755 3, 12| Rafałowej, wołanie służby i rwetes nie do opisania. Na dworze 15756 2, 12| uda mu się skorzystać z rwetesu i wypaść za drzwi, ale przezorny 15757 1, 4 | przyniósł je do uszu z karczem rybackich, z plugawych siedlisk miasta. 15758 2, 21| nagim sterczało to siedlisko rybackie czy miejsce ucieczki dla 15759 2, 23| pieniądze zostawił w chacie rybackiej. Jego również fundusz zaszyty 15760 3, 9 | gęsto w rzece płynących, rybacy nadbrzeżni wnosili, że most 15761 3, 16| kwaterze polnej przyjaciela Rybałtowskiego na La Roqueta, zbudzono 15762 2, 17| latających, co uganiając się za rybami rozweselały płaszczyzny 15763 1, 2 | To tak, mówię! Czekajże, rybeńko... Od razu rym go w pysk, 15764 3, 11| zdążać już to ku baszcie nad Rybitwami, już ku posterunkom umocnionym 15765 3, 2 | tej chwili zdobywa ostrogi rycerskie.~W ciągu dwu następnych 15766 3, 8 | jego zaszkliły się łzami rycerskiego uniesienia. Wszyscy zbliżyli 15767 3, 6 | Był kadet Olbromski w Rycerskiej Szkole, a potem oficer za 15768 2, 20| odrobiny!~Istotnie... to po rycersku. Szczerze podziwiam... ich 15769 1, 13| już głosem odpowiedział rycerzyk. .~Pociągnął Gintułta na 15770 2, 1 | Psy skomlą! Tylko patrzeć, rychło pierwszy przymrozek pobieli 15771 2, 22| pałaszem w ręku, a Ślązak rychtował do ciosu swój taran.~Na 15772 1, 17| Pal!~Kiedy kanonierowie rychtowali pierwsze działo, wsunął 15773 3, 11| Co tam?~- Oficerowie rychtują działa i strzelają, bo kanonierów 15774 2, 22| pewnej chwili rzekł wesoło:~- Rychtyg my taką bitwę zwojowali 15775 3, 3 | sąsiedniego za gardziel i rycząc z uszczęśliwienia, z pianą 15776 1, 5 | jak gdyby lanca. Kobyła z ryczącym chrapaniem stanęła pod nim 15777 1, 13| banda obsiadłszy stół piła, ryczała i śpiewała chórem jakąś 15778 3, 2 | namiętnymi szepty. Żołdactwo ryczało.~Przedzierając się ku ołtarzowi 15779 1, 3 | przeraźliwy szum. Wszystek ryczałt wody grzmiał tam ponuro 15780 1, 12| Książę pamiętał go z czasów rydzyńskich... Pełen nieprzyjemnego 15781 2, 9 | Trzask zardzewiałego rygla, przed oczyma nikły jakiś 15782 3, 3 | zamczyste, okute, ze strasznymi ryglami, mury grube, kraty niezłomne 15783 3, 6 | przywędrował, niemiecki ryju! Twoja tu ziemia, złodzieju? 15784 1, 5 | Chwilę nacichnie i znowu z rykiem i świstem pięściami bije 15785 3, 9 | narożnikowym szańca.~- Hura! - ryknął batalion Blumera.~- Na szaniec! - 15786 3, 14| Huerbę i straszliwym znakiem ryła się w złotodajnych niwach 15787 3, 3 | jakby pod nieubłaganym rylcem sztycharza w twardej miedzi, 15788 1, 17| drodze do Mediolanu generał Rymkiewicz, zginął major Lipnicki, 15789 2, 17| drugi batalion polski pod Rymkiewiczem generałem, co w wigilią 15790 2, 1 | Ponure gadanie wierszem rymowanym rozlegało się ze sceny, 15791 1, 15| wierszydła do bogdanek, rymy okaleczałe wykrzywioną a 15792 2, 14| mię w ciężkiej opresji na ryngach wiedeńskich, zaprosił po 15793 1, 1 | konie wierzchowe jak diabły, ryngraf na piersi, i sam odwiózł 15794 1, 17| futryn, strzępy i zwitki rynien z malowanej blachy, gruz 15795 3, 13| drugiego muru i znowu ujęty w rynnę, wyciosaną w półpniu świerkowym, 15796 3, 3 | wieki legną po kanałach i rynsztokach miasta. Jaki też sen śni 15797 3, 3 | ściekała po cegłach w płaskie rynsztoki ulicy. Cała ona jak długa 15798 3, 6 | dajże pokój! Stać nad tym rynsztokiem i czekać na los kraju, rozmyślając, 15799 3, 3 | podłą śmierć żołnierską w rynsztoku, na gnojowisku, w piwnicach 15800 1, 1 | byliśmy. Złożyliśmy jak barany rynsztunek wojenny i dwie niedziel 15801 3, 1 | wachmistrzów, reparacjami rynsztunku, kuciem koni-spały twardo 15802 3, 14| tym, gdzie jest i co robi. Rypał nagimi rękoma przemokłe 15803 3, 3 | polskie biły w mur bagnetem. Rypali w nim szczerby, wszczepiali 15804 2, 1 | obłudnymi ciosami, Rafał rypnął z góry, w łeb, od jednego 15805 2, 22| Cóż za szelmowski ból, jak rypnie w rękę! Ale i nas złość 15806 2, 11| brwiami została posępna rysa. Wjechali w granice Rzeczypospolitej 15807 1, 10| uderzyła go obecność kobiet o rysach jakby cudzych, twarzach 15808 2, 1 | głowę z nadzwyczaj wydatnymi rysami twarzy. Oczy jego były wypukłe 15809 2, 10| pochutnywanie sylabowe, wilcze czy rysie. W pewnej chwili ten ogromny 15810 2, 1 | garnkach kwaśnego mleka i rysować końcem palca krzyże na połciach 15811 1, 8 | rozkazy, plany, mapki piórem rysowane i listy. Był także osobny 15812 3, 6 | współubolewaniem. Po chwili, rysując palcem na mapie długą linię, 15813 2, 24| widać było po tamtej stronie rysujące się w dwumilowej odległości 15814 2, 6 | każdą okrągłą wypaść sęka, rysunek rdzenia i warstw drzewa. 15815 2, 20| otwarła z uśmiechem album rysunkowe i wskazując Rafałowi pejzaż 15816 2, 20| głębi, w zamglonym oddaleniu rysunku, widać byłą wylot szpaleru. 15817 1, 1 | słyszeć tępy, jednostajny, rytmiczny odgłos biegu - duch-duch, 15818 3, 13| rozkołysały się chwianiem rytmicznym, poczęły przeginać ogromne 15819 2, 21| uniosła jej lekko i łagodnymi rytmy, cichymi skoki mijała tancerza. 15820 2, 17| drzewa kakaorodne, tytuń, ryż, proso, kukurydzę...~Ale 15821 2, 20| trzymaj się, z łaski swej, w ryzach!~- Już milczę. Już trzymam 15822 2, 20| nie odwodzi to waćpanów od ryzykownego przedsięwzięcia?~- Nie, 15823 3, 10| pewnie drżą, choć grubo ryzykuje...~- Jedziesz tam przecie?~- 15824 2, 21| zachodził niby to z polowania do rządcy. Z pól widać ten pałac. 15825 1, 7 | stawu srebrzył się białawy, rzadki tuman. Serce Rafała biło 15826 3, 13| i koniczyny. Śniade dymy rzadkich, dżdżystych obłoków wałęsały 15827 2, 16| kolana nurzały się miarowo w rzadkiej glinie. Za grenadierami 15828 1, 12| naówczas wszyscy malkontenci z rządów swojego kraju przyłączą 15829 1, 1 | do lasów ma wręb, choć i rządowe dozorce będą drzewa pilnowały. 15830 1, 12| weneckiego przeciwko Francji, jej rządowi, generałowi i niezwyciężonej 15831 2, 24| rozkaz w tej materii komisji rządzącej - i ministra wojny. Zawrzało 15832 2, 20| zdarzeń, temu jak gdyby prawu rządzącemu w ciemnościach. Ni to nienasycona 15833 1, 12| wygnany został z kraju. Lud, rządzący pod osłoną bagnetów francuskich, 15834 2, 14| znaczy niż sto broszur o rządzeniu narodem.~- Zaślepienie! 15835 2, 14| Zaczął się tu, Rafałku, rządzić jak szara gęś! Włada majątkiem, 15836 3, 10| na ludzi wyszli. Światem rządzimy! zamiast tu z wami wśród 15837 3, 2 | piętkach kopyt, słaniał się i rżał głucho. Jeździec poszarpał 15838 1, 4 | już z daleka nadchodził, rżała z cicha, radośnie, gdy się 15839 3, 6 | się ulica. Ryczały krowy, rżały konie, kwiczały świnie, 15840 1, 13| się jeszcze, aby jeno za rzćkę a dopaść barłogu...~- Cichajta! 15841 3, 1 | Wychliński, Szymański i Rzeciszewski. Cedro znał ich wszystkich 15842 2, 17| iść w biady czy w układy z Rzecząpospolitą Francuską. To była myśl 15843 3, 1 | Polacy!" Fijałkowski mu rzecze na to: "Dobra! Prusaków 15844 2, 24| Grochowem, żeby dalej przeciąć rzeczkę Długą, snuć się przed lasami 15845 2, 13| przeciwko temu powiewowi rzecznemu. Rzeźwo serce uderzyło mu 15846 1, 8 | Widoki stawu, zakrętów rzecznych, łąk w czerwcu, gajów i 15847 2, 21| prędzej, siedząc za jazem rzecznym, jakby w istocie taki był 15848 2, 12| przeinaczając szczegóły rzeczywistego wypadku. We wrześniu puszczony 15849 2, 7 | którym leżały ciała, bardziej rzeczywistej niż łoskot wód spadających 15850 1, 17| straszliwszą niż wszystko na rzeczywistym świecie, zgniótł gromadny 15851 2, 3 | jest północ, oświadczże w rzędach swoich, że zamyślam tę sprawiedliwą 15852 2, 22| posilić. Jakoż las począł rzednąć i ukazała się murowanka. 15853 1, 1 | włosy na głowie. Janczary rzegoczą coraz głośniej, coraz głośniej, 15854 3, 3 | wyraz jakiś syczy, świszcze, rzegocze w ich spróchniałych zębach. 15855 3, 3 | mrugnął na wszystkich i z rzegotem śmiechu takiej chytrości, 15856 1, 7 | wzniesieniach, sapy nad rzekami. Z traktu skręcili na boczną 15857 2, 17| sioła, przez one szumne rzeki-strumienie... Boże mój, Boże! Dołami 15858 3, 3 | pokorą i poddaniem się, rzekłbym nawet, że chętnym a ochotnym 15859 3, 2 | barki, otoczył sobie szyję rzemieniami, żeby mu nie zawadzały, 15860 3, 3 | Cedro spędził na siodle z rzemieniem lancy na ręku, z ostrogą 15861 3, 12| drodze czapkę i zapinając rzemienne. pasy uzbrojenia. Michcik 15862 2, 21| od jednego ciosu, ale nie rzemiennego pręta, nie! Żebym cię mogła 15863 3, 6 | mazurskie. Tylca lanc wyjęli z rzemiennych u strzemienia tulejek. Pierwszy 15864 1, 1 | Wówczas związał do kupy rzemiennymi pasami przednie i poślednie 15865 1, 7 | i z obojętnością wręczył rzemieślnikowi należne cwancygiery. W trakcie 15866 2, 12| spelunkach miejskich prowadzi swe rzemiosło. Przebranie swoje za zbójnika 15867 1, 1 | koziczek wiszący u jego pasa na rzemyku, Nardzewski spytał go opryskliwie:~- 15868 1, 5 | uciekał, zmykał od łkającego rżenia kobyły. Usłyszał wietrzny 15869 2, 14| Może nie wiesz, Rafał, że Rzepicha była Trepczanka z domu?~- 15870 2, 12| Kilkakroć udało mu się nakopać rzepy albo kartofli w odległym 15871 2, 1 | i znalazł się w salach rzęsiście oświetlonych. Stary pałac, 15872 3, 2 | z góry. Deszcz bił coraz rzęsiściej. Okolica wciąż była ta sama: 15873 3, 6 | padała na nich z wolna jak rzęsisty a stale wzmagający się deszcz. 15874 1, 12| lat trwożliwym spojrzeniom rzesz ludzkich, które tu przychodziły 15875 2, 11| pierwszy raz spadającej między rzesze ludzkie. Ten krzak ognisty, 15876 1, 17| broniące gruzów wieży; rzetelnie tego dnia pracowały. Sam 15877 1, 2 | niestrudzenie wtórowały, a klarnet rzewliwie przyśpiewywał.~Rafał ocknął 15878 1, 1 | pierwszym ozwał się drugi, rzewny i czysty niby miąższy tenor. 15879 2, 1 | Gospodarz zgarniał je z rzewnym uśmiechem, schylając kark 15880 1, 2 | kielich i płacząc ze szczęścia rzewnymi łzami szedł dalej.~W sąsiedniej 15881 3, 9 | z taczkami, wycinających rzezakami darninę, zatrudnionych przy 15882 3, 11| dyszał i kaszlał, bezsilnie rzężał. Olbromski rozejrzał się 15883 1, 10| marmurowych i kominków z rzeźbami, usiłował zachować na twarzy 15884 3, 3 | wyobrażali średniowieczni rzeźbiarze na pomnikach zgasłych królewien. 15885 2, 1 | wielkiej izby biegła ozdobnie rzeźbiona balustrada galerii. Tu i 15886 3, 3 | poręcze, boki i gzymsy mebli rzeźbionych z drzewa mahoniu, hebanu 15887 2, 13| na wygiętych nóżkach z rzeźbionymi kwiatami i bukietami. Tam 15888 3, 4 | malowane na płótnie, nie jak rzeźby z marmuru, lecz tak jakoby 15889 1, 17| rozkazy oficerów szczujące do rzezi, przekleństwa, skomlenie 15890 1, 5 | expedite wyuczył, niczym rzeźnik cielęta, ale co znaczy takie 15891 2, 7 | pod szczytem leśnej góry. Rzeźwe, gorące powiewy paliły im 15892 2, 24| rano weseli, wśród figlów, rzeźwi i czerstwi, jak z edredonowej 15893 2, 13| temu powiewowi rzecznemu. Rzeźwo serce uderzyło mu w piersi, 15894 1, 13| które nie chłodem, lecz rzeźwością owiewa i dodaje mocy a wiary 15895 2, 17| jak wezmę pospołu z bracią rznąć w batalion Koenigsegg-Rothenfels! 15896 3, 9 | koni, świst kół armatnich, rznących mokrą ziemię. Gdzieś w głębi 15897 1, 2 | z klimontowskich Żydków, rznęła od ucha mazury, oberki, 15898 3, 3 | szyj końskich, ostrzem noża rznęli kłęby rumaka i godzili w 15899 3, 3 | sypania przedpiersiów, rznięcia strzelnic, ich policzków 15900 1, 4 | jak się w nim objawia chęć rzucania ciężkich przedmiotów i słów 15901 1, 4 | wesołych pytań, z cicha rzucanych. Podziw, a może żal odwracał 15902 2, 3 | żywiołów, a jeśli zadrży, rzućcie go w otchłań obok niego 15903 3, 3 | zapomniano o nich. Leżeli, rzuceni na wznak i na twarz. Pełzali, 15904 1, 17| braterskimi dłońmi wszyscy wraz rzucimy ogień, żeby się wysadzić 15905 1, 1 | gałęzi. Pyszna jego głowa, rzucona bezwładnie, patrzała w Rafała 15906 1, 11| tyłu poderwano mu nogi, rzucono na ziemię. Wzniosły się 15907 1, 14| śmieszne tak bardzo na pierwszy rzut oka, męczyły do gruntu. 15908 1, 5 | nozdrzami kopała się w dzikich rzutach przez zaklęsłe parowy, a 15909 1, 3 | a drugą, z której krew rzygała, trzymał obiedwie dłonie 15910 3, 3 | zachłysnął się krwią i rzygnął nią w biegu drugi, przykląkł 15911 3, 1 | Ibery... Celty... Gotowie... Rzymianie... Maury...~Niezmyślony 15912 2, 16| się, że to żelazne legie rzymskich wojowników idą i idą falami 15913 3, 3 | do samej ziemi jak togi rzymskie... Wierzgały i roiły się 15914 1, 13| Łatwo trafił do amfiteatru rzymskiego, na plac dell'Erbe i sąsiadujące 15915 1, 12| mistycznym pismem ze świątyni Saba w Akrze. Wydali ze , swego 15916 2, 21| Bin doch ganz knall... Sacra! Wer bist du eigentlich? ~- 15917 3, 3 | dobrą godzinę norii ogromne sacs ŕ terre, omdlewał prawic 15918 1, 1 | pó wtóre, po trzecie i, sącząc się cichymi odcieniami dźwięków, 15919 2, 22| a ode drogi zasłonione sadkiem rozrosłym, kąpało się w 15920 3, 6 | Zrabowane wszystko w Sadkowicach, w Białej...~- Już teraz 15921 1, 7 | syna. Przypomniano sobie ów sądny dzień, kiedy to ów starszy, 15922 3, 11| czterdziestu sześciu dominikanów z Sadokiem na czele, zamordowanych 15923 1, 12| urząd duchowy, niby trybunał sądzący zapytuje o lata ubiegłe, 15924 3, 11| przedmieściu zawichostskim za sadzawką benedyktyńską, że płonie 15925 3, 17| który po drugiej stronie sadzawki ocalał z austriackiej pożogi. 15926 3, 8 | wąskich wargach Zajączka.~- Sądzę-rzekł ten naczelnik dywizji-że 15927 2, 14| Rozumiesz?~- Rozumiem.~- Samym sadzeniem i kopaniem ziemniaków nie 15928 2, 14| mam ucha do tej melodii. Sadzić ziemniaki, orać, żąć, konie 15929 3, 6 | wyszła na twardszy grunt i sadziła ugorami. Kopyta końskie 15930 3, 8 | wysłuchać innych opinii.~- Sądziłbym - zaczął mówić generał Kamieniecki - 15931 1, 2 | siedzieli w żupanach z kitaju, sagatysu, kamlotu. Niektórzy coś 15932 3, 3 | tylko losu Hamilkara pod Saguntem, bo i to się na wojnie przytrafia.~ 15933 2, 1 | zmoczyła spłacheć piasku Sahary - i po wszystkim. Kwiat 15934 3, 6 | stanowią najdalsze angles saillants całej naszej pozycji. Trzeba 15935 1, 14| już na śmierć o uliczce Saint-Charles, o domu, z którego wyszedł. 15936 1, 13| całych dniach bili z tortów Saint-Pierre i Saint-Felix, z cytadeli. 15937 1, 8 | mówisz, cóż począć? Qui ne sait nager, va au fond. Ja należę 15938 1, 10| garść dukatów w jedwabnej sakiewce, pełen wzruszenia szedł 15939 1, 10| otwartej szuflady biurka sakiewkę ze złotem i podał ją Rafałowi. 15940 1, 10| nie ukończył zanoszenia z sakramentalnym namaszczeniem zupy do ust, 15941 3, 8 | przez Śląsk Cieszyński do Saksonii. Złączyć się z Cesarzem 15942 2, 17| człowieka w łachmanach, z sakwami na krzyż przewieszonymi 15943 2, 17| Nekandowego pokoju i zdjął swe sakwy. Spod grubej opończy wyjrzały 15944 1, 1 | tłusta gospodyni wniosła salaterki z kiełbasą w zawiesistym 15945 3, 5 | podgarlaną na gorąco, tłuste salcesony na zimno, pekeflejsze i 15946 3, 14| ciekawie zdążał ku starej Saldubie. Okolice z północnej strony 15947 3, 3 | zbrojenia się miasta Fenicjan - Salduby, miasta Rzymian - Caesaraugusty, 15948 2, 20| oklask. Blask świec napełniał salonik rozkosznym, żółtym światłem. 15949 2, 13| odnowione, zapomniane pokoiki, saloniki, nie na pokaz, gdzie ocalały 15950 2, 1 | Przecie nie mogę... Tu tyle saloników, dam cudowny gabinet hrabianki 15951 3, 6 | mamrocząc do siebie niezupełnie salonowe wyrazy, wybrał jednego z 15952 3, 3 | w mgnieniu oka wiedeński salonowiec. Złożył jej skromny, a najpiękniejszy 15953 3, 3 | mu ukłon panieński, dyg salonowy. Odwróciła się i odeszła 15954 2, 20| niezbędnie dla zachowania form salonowych. Ani cienia dawnego lęku.~ 15955 1, 2 | Osobliwie ta starsza, w salopie złotego koloru z puszystym 15956 1, 17| w zhańbiony tłum jeńców, salutował ich długo.~ ~KONIEC TOMU 15957 3, 6 | Oficerowie, nawet wyższej rangi, salutowali.~Pierwszy to raz w życiu 15958 3, 11| którą odepchnięto od wzgórza Salve Regina, przeszła rozdołem 15959 3, 18| jednolite okrzyki, podobne do salw działobitni. Mijały pułki 15960 3, 1 | poddania się odpowiadał salwami wystrzałów i bagnetem. Walczył 15961 3, 6 | Hohenlinden, spod paszcz u Salzburga, spomiędzy bagnetów nad 15962 2, 17| października ujrzeli my przylądek Samana. Wkrótce wpłynęli my do 15963 1, 3 | Złotej i widnego z dala Samborca. Co tchu przekroczyli Jagiellońską 15964 3, 12| stratowane zboża. Pomknęli ku Samborowi co pary w koniach, żeby 15965 3, 6 | mi się tam pewien fygas Samios...~- No, no? - zapytali 15966 3, 3 | jak tamta, w której leżała samobójczyni.~- Kładź się, gnojku, i 15967 2, 9 | do człowieka, jakoby siła samoistna, jakoby druga nieużyta władza. 15968 2, 20| opromieniały mu czoło niby blask samoistny, ale napływ nowych, tryskający 15969 1, 17| bramy Pusterli stały się samoistnymi lądami. Były to chwile najbardziej 15970 1, 7 | wysokie nad nim lipy... Samorodna altana pod baldachimem starego 15971 3, 3 | spojrzeć na nią. Te same ujrzał samoświecące oczy, czarne a przezroczyste 15972 2, 2 | Azji... Spojrzyjmy, jak samotnego; niby gęste obłoki, otaczają 15973 1, 1 | jęk bez nadziei, szło z samotni leśnych pó wtóre, po trzecie 15974 1, 14| myśl o słonych, błękitnych samotniach morskich, nad którymi pod 15975 1, 1 | Łysicy. Tu i owdzie stała samotnica, której gałęzie uschły i 15976 1, 10| ten szpaler. Kiedy młody samotnik pierwszy raz wszedł tam, 15977 1, 10| marszałek przeznaczył młodemu samotnikowi na mieszkanie. Była to chatka 15978 3, 2 | woltyżera, nie otacza go samotność w czarnych polach, nie leje 15979 3, 4 | Widzą z daleka te myśli samowładne i bujne niby w dalekiej 15980 3, 17| wszystkie jego nadzieje. Był samowładnym dziedzicem. Wiedział o tym 15981 3, 12| podkomendnego, który niweczy samowolnie rozkazy swego generała? 15982 1, 1 | gdzie, to jakby od strony Samsonowskich lasów, od Klonowej, od Bukowej, 15983 1, 8 | na ziemi świat podobny? Samuel Zborowski, Łaski, Radziwiłły!... 15984 2, 2 | niewinnych. Przelatują nad nim samum i kamsin, dzicy, bez rozumu, 15985 2, 17| Rans, w Walier wzbudzi bunt San-Susi, w Dondon Noël, w Plesans - 15986 1, 13| Chabran. Wnet szturm do bramy San-Zeno, bo miał dwanaście armat! 15987 2, 1 | Więc siałeś na wsi pszenicę sandomierkę, żyto, a nawet jęczmień?~- 15988 3, 11| ojczystego miasta?... Ludzie sandomierscy oglądali ze czcią owe popioły 15989 3, 11| uliczce, która prowadziła na sandomierski rynek. Obok niego leżał 15990 1, 10| uciągnęła? Zabierzecie toto w Sandomierszczyznę? Widziałem tam chomąta, 15991 2, 1 | łaska?...~- Słyszałeś, że z Sandomierszczyzny - burknął Jarzymski przerywając 15992 3, 17| polską stronę dopiero pod Sandomierzem... -dodał Olbromski. -Teraz 15993 1, 2 | który gramolił się do małych saneczek.~- Rwij mi, dnia dzisiejszego, 15994 1, 14| powrocie za zębate wysepki Iles Sanguinaires u wejścia do portu Ajaccio. 15995 1, 5 | Rafała leżącego w poprzek sanic bez duszy.~ 15996 1, 5 | niepokoju. Chłop stanął na sanicach i wpatrywał się w dal. Wtedy 15997 3, 11| kilkanaście kroków od okna.~- Pana Saniewskiego lamus gore! - wrzeszczały 15998 1, 14| to wszystko w poczciwie sankiulockim miesiącu nivôse...~Sułkowski 15999 1, 1 | krakowskiego jako też i ziemi sanockiej. Wytrzymałem dziesięcioniedzielny 16000 3, 5 | pogniły jak w nieboszczyku Sanszo Pansy... Jeść mi się chce.~ 16001 1, 13| zagłębieniu przed kościołem Santa Maria Antica, między jedną 16002 2, 11| sirocco góry Rocca, Giugo, Santa-Croce...~- Genueńska Zatoka... - 16003 3, 5 | na Miguelturra, Ałmagro, Santa-Cruz...~- A pan pułkownik tu 16004 2, 17| tłumem na owo piękne Campo santo.~W parę tygodni wymarło 16005 1, 5 | już cześnik wpadł w głuche sapanie. Za chwilę chrapnął raz 16006 1, 5 | włochaty potwór z przeraźliwym sapaniem, jak koń, zwalił się na 16007 3, 6 | szeptali żołnierze.~- Ten saper nie będzie ci wywalał ziemi 16008 3, 11| staraniem i nieprzerwaną saperską pracą wzniesiono szańce 16009 3, 3 | mury pobliskie oskardów saperskich, wpośród ryków "na pomoc!", 16010 1, 14| Cambis, de Crény... Te jak Sapho de Mytilene, inne ŕ la Cleopatra. 16011 3, 3 | Zobaczył sztylet. Chwila ciszy. Sapią na nim wszystkie ze świstem. 16012 1, 7 | płomienną. Na zwilgłym w pobliżu sapie barwiły się niebieskie kwiatki 16013 2, 1 | wprawdzie banda Sołtykowska i Sapieżyńska dla pokazania na złość nam 16014 2, 14| żeby przerznął i wygoił sapowatą od wieków niwę, więcej mi 16015 1, 7 | piaski na wzniesieniach, sapy nad rzekami. Z traktu skręcili 16016 1, 12| połączoną z kapryśnymi słupami saraceńskimi, nad którą strzelają minarety 16017 3, 14| gmachów.~Upokorzyłaś się, Saragosso... - pomyślał w głębi siebie. - 16018 2, 17| pamiętam-Karol Emanuel IV, sardyński król, któremu szubienicznik 16019 2, 17| szlachcic dobry. Ojrzyński Sariusz Jelitczyk moje zawołanie, 16020 3, 8 | oraz markietanki zaczęli sarkać i odwoływać się do dywizyjnego 16021 3, 8 | wiadomości dokąd i po co idą, sarkali omal nie głośno.~Brygada 16022 2, 24| połyskiwali na mrozie z sarmacka - wątpliwą białością goleni.~ 16023 3, 5 | niego łez gorzkich.~ ~Orle Sarmacki! Gdzie są pierony,~Gdzie 16024 3, 1 | czterem, piąci nacjom pokazał sarmackie męstwo, a najstarszych wiarusów 16025 2, 14| kołnierz koszuli najzupełniej sarmackiego kroju.~- Upadam do nóg pana 16026 2, 22| już głów na karkach między Sarmaty`? Stary, jeszcze z naczelnikowskich 16027 1, 1 | wzrostu, siedział w kucki nad sarną i patroszył ją. Skrwawionymi 16028 1, 1 | wypaść. Mamy rogacza, mamy sarnę, jest w śpiżarni dziesiątek 16029 1, 2 | sąsiad... Jak mi Bóg miły - sarnina!~- Combry, ale baranie.~- 16030 1, 12| ostrzeżenie, jedno i to sarno dawała znać przez tysiąc 16031 1, 12| zapatrują na maksymy Fra Paola Sarpi, na owe wytyczne zasady 16032 3, 1 | mię tu, mówi, zostawili z Sasami, z Bawarami. Sasy mię podle 16033 2, 1 | przy spotkaniu się tam z sąsiadami ubranymi według najświeższej 16034 1, 2 | Cóż, kiedy ciasno, sąsiadeczku dobrodzieju nasz!... cóż, 16035 2, 20| ogrzanej komnacie. Z tą sąsiadowała druga" gdzie miał spać Krzysztof. 16036 1, 13| rzymskiego, na plac dell'Erbe i sąsiadujące z nim dziedzińce dei~Signori 16037 3, 10| rozprawiając jak dwaj hreczkosieje sąsiadujący o miedzę, których nic zgoła 16038 2, 1 | wyszedł ze swej sypialni. Sąsiednie sale były puste. Był w nich 16039 1, 2 | dzisiejszego...~- A toż tańczymy, sąsiedzie dobrodzieju, na waszym gruncie, 16040 1, 5 | które cześnik pożyczał z sąsiedztwa. Lektura trwała zazwyczaj 16041 1, 16| osobą interesującą całe sąsiedztwo, nastał czas siewu, robót 16042 1, 5 | zadęte i pełne śniegu jak sąsieki zboża. Wyprowadził Baśkę 16043 2, 1 | tajemne sprzedaże zboża z sąsieków, haracz nakładany bezprawnie 16044 3, 7 | Niemcu brat!~- Podłe psy saskie! ze środka bitwy w tył poszły...~- 16045 3, 1 | zostawili z Sasami, z Bawarami. Sasy mię podle zdradziły, nie 16046 2, 21| rebe de gazo ŕ raies de satin, koloru morskiej wody, nie 16047 2, 16| wchodził, tym większą znajdował satysfakcję. Trepka był miłym człowiekiem, 16048 2, 2 | sofistycznych, z pewnym rodzajem satysfakcji wciągnął się w przedziwną 16049 3, 11| zagonem sięga do kamienicy Saula Dżiordżiego, Greka. Poskoczył 16050 2, 17| a na prawej, za miastem Savoną, już ledwie znać było ziemię. 16051 2, 17| ciepło biło na nas z niskich sawannów, z gęstwin lasów palmowych... 16052 2, 17| ocknienie. Owe nadmorskie sawanny są tak nisko położone, że 16053 1, 12| górskim, który przecina rzeki Sawę, Drawę i Mur. Dostał się 16054 1, 17| na przestrzeni jakich stu sążni. Szczęście chciało, że książę 16055 1, 17| wynawożoną ziemię na półtora sążnia, wyrzucała stóg ziemi z 16056 1, 17| wyrzucały z bruku i ziemi leje sążniowej średnicy wielopudowe, jednookie, 16057 1, 13| dei~Signori oraz do grobów Scaligerowskich. Nie tego wszakże szukał. 16058 1, 13| la compagnia malvagia e scempia ~Con la qual tu cadrai in 16059 2, 17| Ha, no słuchajcie... O scenach ja radoszyckich wspomniałem... 16060 1, 8 | płotu przypatrując się tej scenie, uczuł na widok tego gestu 16061 2, 12| Kurzył się na misce tłusty schab i wódka szkliła w zielonej 16062 1, 13| ulicach Werony?~- Szedłem na schadzkę z Julią Capelletti środkiem 16063 1, 17| był lewe skrzydło armii Scherera i napastował go całą siłą. 16064 2, 10| Die schwerste! Jo... Die schewerste! Die Kerkerstrafe des dritten 16065 3, 9 | konia w pianach, dymiącego, schlastanego błotem, i ledwie wyprostował 16066 1, 12| potrzeby. Trzecia zasada: schlebiać głupocie, namiętnościom, 16067 1, 1 | kieszeniach rajtuzów. Twarz jego, schłostana przez wiatry, była teraz 16068 2, 13| go twarz pali, zarówno od schłostania drogowego przez wiatr, jak 16069 3, 17| z nich przyciesi i belki schły w porze letniej pod osobną 16070 3, 4 | szyję grabili w kopki siano schnące na pokosach, rozwaloną koniczynę 16071 3, 3 | przedsionka i postąpił ku schodom, padły między nich ręczne 16072 3, 3 | izby, korytarze i klatki schodowe...~Zawahały się ramiona 16073 3, 14| cisnął nieomylnie w otwór schodowy. Usłyszał westchnienie-śmierć, 16074 1, 1 | ale jeszcze z pola nie schodzą. Jeszcze i cuch, i rozum 16075 2, 14| pana hrabiego!... - wołał schodząc ze stopni ganku bez zbytniego 16076 3, 6 | twardy dostęp do grobli i schodzące się w tym miejscu drogi 16077 2, 17| a szczyt jej gubił się w schodzącej nocy... Nocami świecił nam 16078 3, 3 | ostrożnie, bacząc na wszystko, schodzić tamtędy w dół. Gdy zstąpili 16079 1, 7 | przed szczęściem utraconej. Schodziło nań coś nadziemskiego i 16080 3, 11| tam bagnetem z piechurami Schöcklera. Z początku cofnięto się 16081 2, 21| Kalwicki? Frau Olowski ist aber schön...~- O, to się wie!~Konie 16082 2, 24| Müihlbanz) i Skarszewy (Schöneck) nad Wietcisą, rzeczką zasilającą 16083 2, 12| ścigała i tępiła wypieki schorzałego światła, co się gdzieniegdzie 16084 3, 6 | kołtuniastymi czuprynami, wstrętni, schorzali starcy. Wszystko to skamlało 16085 3, 2 | słabły i słaniały się na schorzałych nogach. Pod wieczór strapiony 16086 1, 16| i pończochy eks-filozofa schować do szafy, a do narożnej 16087 2, 21| te pieniądze ze stołu i schowaj, słyszysz! -rozkazał Rafał 16088 2, 7 | gdzie się przed ludźmi schowało ich szczęście. Kochane były 16089 1, 2 | ów skryty, niewidoczny, schowany i wzgardliwy, a przecie 16090 1, 5 | dawno, przed wieloma laty tu schowanych. Rafał rozeznał poświst 16091 2, 2 | bardzo późno w jakimś ciemnym schronieniu. Była to sypialnia Jarzymskiego, 16092 3, 7 | wszystkim kuczek. Spali w tych schroniskach nie tylko sarni, ale i ich 16093 1, 17| Miasto płonęło. Ludność, schroniwszy się do piwnic i lochów, 16094 1, 5 | żeby krzyczeć, ale tylko schrypły jęk z gardła jego wypadał. 16095 2, 7 | Przyciskając do piersi schudłe w miłości ciało, wyszczuplałe 16096 2, 10| polskie i słowackie:~- Die schwerste! Jo... Die schewerste! Die 16097 3, 3 | gałęzi wawrzynu! Inny ją schwyci, a sława nie czeka na opieszałych. 16098 1, 1 | lodu, który żywe jej ciało schwycić usiłował. Konie chrapały 16099 3, 3 | ruchem zgarnęły, objęły, schwyciły róże wszystkie bez wyboru, 16100 1, 16| Kiedy spostrzegł się i schwytał na uczynku tak niecnego 16101 3, 13| się tliły ogniska obozowe. Schwytali w stajni parobka i powzięli 16102 1, 16| kredensem, siedziała tu, schwytana na gorącym uczynku "egzaltacji", 16103 3, 14| ostrych zębcach kamieni jakby schwytane w żelaza, kolana tłukły 16104 1, 17| sobą gromadę niewolnika schwytanego w szuwarach. Książę stapiany 16105 1, 7 | zaczerwienił się, jak gdyby go schwytano na uczynku kradzieży. Czuł 16106 2, 1 | zaczerwienił się jak zbrodniarz schwytany na uczynku pierwszej kradzieży.~- 16107 2, 7 | łąki, nie depcąc kwiatów, schylać się nad każdym i wydzierać 16108 3, 6 | Żołnierze pierwszego cugu schylali się ku szyjom końskim w 16109 2, 18| tętentem, na wyścigi z wichrem, schyleni na siodłach. Chwytali zimną 16110 1, 8 | widać, kapitan dał znak schyleniem powiek, bo Michcik wsunął 16111 3, 10| czas, nadejdzie taki dzień, schyli się ku nam taka błogosławiona 16112 1, 1 | drąga, Nardzewski drugi; schylili się obadwaj i jednocześnie, 16113 1, 5 | Objęli się rękoma. Głowy schyliły się ku sobie, wsparły. Szli 16114 2, 2 | książę odwrócił głowę i schyliwszy ją nad książką rzekł z cicha:~- 16115 1, 9 | szeleście! Ale wnet gwara schylonego drzewa została się w mroku, 16116 1, 1 | Tera taki psia para jedli ściąć nie da! Sadził ją tu, czy 16117 2, 24| żołnierz stał dzień i noc. Ściągały się jeszcze pojedynczo oddziały 16118 3, 17| wybrał na górach. Był przy ściąganiu go z wyżyny na chłopskich 16119 2, 24| zabierano z nich uprząż, ściągano wozy do przewiezienia z 16120 2, 13| różowe policzki, ładna, ściągła twarzyczka przypominały 16121 3, 3 | Suche, kościste czoło, ściągły nos, starannie utrzymany 16122 3, 16| widocznie pośpiechu, że ściągnąwszy koszulę przez głowę zostawił 16123 3, 9 | Na odwieczerz mała armia ściągnęła do Dziecinowa i stanęła 16124 3, 3 | twarzą, którą w maskę zgrozy ściągnęło męstwo i zdziczenie bojowe.~ 16125 3, 9 | bronią w ręku. Za pułkiem ściągnęły dwie podwody zajęte pod 16126 2, 19| patrol, pod gołymi szablami ściągnięci do Krakowa, w parę godzin 16127 1, 13| czołem porytym w bruzdy i ściągniętymi brwiami, spokojnie ciągnął 16128 2, 21| ciszej.~- Przede wszystkim ściągnij buty, udrzyj z koszuli płat 16129 2, 20| rozległy dyskurs de omni re scibili. Tymczasem gospodyni domu 16130 3, 3 | wąskich schodach, którędy ścieka krew...~Wszczepił mu we 16131 3, 3 | piersi. Jasna krew strugą ściekała po cegłach w płaskie rynsztoki 16132 3, 3 | widzieli na szerokiej ziemi. Ścięli zęby, ścisnęli w rękach 16133 3, 9 | wyciągnęła, nos zaostrzył, ścięły usta, a oczy miotały ogień. 16134 2, 2 | nań oczy swe przymglone, ściemniałe, nie widzące, skierowane 16135 1, 8 | cały czas aż do zmierzchu.~Ściemniało się, kiedy z kościoła w 16136 2, 21| niewypowiedzianego uśmiechu zaćmiły się i ściemniały jego oczy i stały się do 16137 2, 13| zapalili świece w kandelabrach ściennych, w świecznikach wiszących 16138 2, 20| Bezwiednym ruchem zaczął ścierać z szyby zamróz nocny i spojrzał 16139 1, 3 | ten widok, zamazywał go, ścierał używając skłamanych świadomie 16140 1, 11| polach, między opustoszałymi ścierniami siedział na koniu z obwisłymi 16141 1, 1 | krzyżem spotkał, tobyś nie ścierpiał. ~Chłop udał, że nie słyszy, 16142 3, 9 | znikał w nocy, tonął w sercu ścierpłym, pełnym gniewu i zemsty: ~