Akt, Scena

 1   1   |     nazwisko, ~Nazwijmy od słowa ludu, ~Kmieciów, czyli nędznych
 2   1, 1|              Lecz co najbardziéj ludu zadziwiło szyki, ~To były
 3   3, 1|         rozmawiają.~ ~PIERWSZY Z LUDU~No! patrzaj, panie kumie,
 4   3, 1|       ścinać głowy... ~ ~DRUGI Z LUDU~Waść rzucasz jak z procy, ~
 5   3, 1|        jendyczy!.. ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Cicho! słuchajcie - oto
 6   3, 1| przechodzi - krzyczmy.~ ~KILKU Z LUDU~Niech żyje! Niech żyje! ~ ~
 7   3, 1|        Niech żyje! ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Nic nie widać... Chorągiew
 8   3, 1|        się z wolna... ~ ~DRUGI Z LUDU~Idzie jakiś starzec, ~Siwy
 9   3, 1|      poduszkach... ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Wielki książę bieży, ~I
10   3, 1|       jak w oboje. ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Sypnęły się zielone szambelanów
11   3, 1|          KILKU~Kto?~ ~PIERWSZY Z LUDU~Król.~ ~ŻOŁNIERZ ~(śpiewa.)~
12   3, 1|           cha! cha!~ ~PIERWSZY Z LUDU~To go wstrzymał skórzaném
13   3, 1|         Gdzie on...~ ~PIERWSZY Z LUDU~At w inną stronę poszła
14   3, 1|        sobie wieża... ~ ~DRUGI Z LUDU~Car przeszedł, a my wszyscy
15   3, 1|    widzieli cara...~ ~PIERWSZY Z LUDU~Wielka szkoda!~Idźmy lepiéj
16   3, 3|          króla nam.~ ~PIERWSZY Z LUDU~Car się ukoronował, wychodzi
17   3, 3|         jak pacierze. ~ ~DRUGI Z LUDU~Wróciwszy, pewnie w zamku
18   3, 3|          jeść będzie? ~ ~DRUGI Z LUDU~A proszę waszmości, ~Toć
19   3, 3|        to za krzyk?~ ~PIERWSZY Z LUDU~Zapewne żandarm tłum przeciera. ~ ~
20   3, 3|       dziecie moje!~ ~PIERWSZY Z LUDU~(do stojącego na kolumnie)~
21   3, 3|          odchodzi.)~ ~PIERWSZY Z LUDU~Kto to spiewał? ~ ~DRUGI
22   3, 3|       Kto to spiewał? ~ ~DRUGI Z LUDU~Śpiew huczał we mnie i pode
23   3, 3|          pode mną... ~ ~TRZECI Z LUDU~Idźmy do domu... Jest coś
24   3, 4|   Schodzi zamaskowany Pierwszy z ludu.)~ ~PIERWSZY Z LUDU~Ha,
25   3, 4|   Pierwszy z ludu.)~ ~PIERWSZY Z LUDU~Ha, prezesa głowa, chociaż
26   3, 4|     różnego stanu.)~ ~PIERWSZY Z LUDU~Co to znaczy Winkelried...~ ~
27   3, 4|          Winkelried...~ ~DRUGI Z LUDU~Jakieś słowo czarów. ~ ~
28   3, 4|        rozgrodził. ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Toby się dziś ów rycerz
29   3, 4|    Chwila milczenia.)~PIERWSZY Z LUDU~W imię Boga sztyletem piszę
30   3, 4|          gilotyna ~Była tragedią ludu, a króle widzami. ~Więc
31   3, 4|    KSIĄDZ~Wyklęty! ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Zwołali nas, ażeby naśmiać
32   3, 4|   piekielne ogniska.~ ~STARZEC Z LUDU~Wiele potrzeba zabojstw,
33   3, 4|      codzienną zbrodnią we łzach ludu pławi; ~I powiem: Boże!
34   3, 4|        Jehowy przyozdobię perłą ~Ludu zmartwychwstałego... Dajcie
35   3, 7|             tam obraca oczy, ~Do ludu... tam lud stoi cichy, czarny,
36   3, 7|          tygrys.)~Nie lubię tego ludu... Patrz, chustkami wieje,~
37   3, 7|     miłość, wiara, ~I cały język ludu w te litery, ~Nie będę z
38   3, 7|         Na ulicach Warszawy tłum ludu natrafię, ~Cha! cha! cha!
39   3, 8|          rozmawia.)~ ~PIERWSZY Z LUDU~Patrz! teraz kat nad głową
40   3, 8|        lśniącą szpadę.~ ~DRUGI Z LUDU~Jaki to krzyk? czy krzyknął? ~ ~
41   3, 8|          krzyknął? ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Nie, usta ma blade~I nic
42   3, 8|       stary sługa?... ~ ~DRUGI Z LUDU~Więc mu wzięli szlachectwo...~ ~
43   3, 8|        szlachectwo...~ ~TRZECI Z LUDU~Dekret dobrze skłamał: ~
44   3, 8|          będzie... ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Chcą zawiązać oczy - ~Nie
45   3, 8|       Nie pozwolił... ~ ~DRUGI Z LUDU~Oficer wystąpił po przedzie...~
46   3, 8|  Adiutant jedzie!..~ ~PIERWSZY Z LUDU~Oficer go nie widzi... rękę