Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Juliusz Slowacki
Kordjan

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
1-drzew | drzwi-konna | konne-mroz | mrozn-padas | padle-przec | przed-skok | skoku-tragi | traw-wstrz | wstyd-zjezd | zla-zyzni

     Akt, Scena
1 1 | Akt 1~ ~ 2 1, 1| SCENA I~ ~KORDIAN, młody 15-stoletni chłopiec, leży 3 1 | PRZYGOTOWANIE~ ~Roku 1799 dnia 31 grudnia w nocy.~ ~ 4 2 | Akt 2~ ~Rok 1828~ 5 2 | Akt 2~ ~Rok 1828~ 6 1 | PRZYGOTOWANIE~ ~Roku 1799 dnia 31 grudnia w nocy.~ ~Chata 7 1, 1| konno... zagrzmiały wiwaty, ~Acz bez winnych kielichów. Wódz 8 2, 1| wodze... ~(Odjeżdża.)~ ~Sala adamaszkami wybita w Watykanie. Papież 9 2, 1| WIOLETTA~(z gniewem)~Wężu Adamowy! ~ ~KORDIAN~Ewo moja! Adama 10 2, 1| nowy spiewak przyjechał z Afryki, ~Dej mi go przysłał Fezki... 11 1, 1| charty; ~A szewc chartów w aksamicie,~Przy królewskiéj jechał 12 2, 1| sieją,~A łąki flamandzkiego aksamitu puchem. ~Tam! miasto... 13 Pro | na mogił koturnie, ~I mam aktorów wyższych o całe mogiły. ~ 14 1, 1| rozwiązać pytanie: żyć? alboli nie żyć?~Jam bezsilny! nie 15 2, 1| przysłowków ergo, ponieważ, albowiem. ~Raz za firanką skryta, 16 1, 2| SCENA II~Ogród. - Lipowe aleje krzyżują się w różne strony - 17 2, 1| ziemskie, dziś je widzę różne; ~Alem pierwszych obrazów w myśli 18 2, 1| Pappe satan! pappe satan! aleppe..." ~Głupie stworzeńko! 19 2, 1| cieniem żyje. ~ ~PAPUGA~Alleluja!...~ ~ ~(Kordian odchodzi.)~ ~ 20 Mot | Tak Egipcjanin w liście z aloesu,~Obwija zwiędłe umarłego 21 1, 1| Grzmiał jak piorun na ambonie: ~W końcu dodał... "Bogobojna ~ 22 3, 7| cara~Udusiliśmy... rzekli: Amen... Więc zabili, ~Sami zabili 23 3, 7| CAR~Gdzie się owa piękna Angielka podziała?~Lat szesnaście, 24 3, 7| W dzień pewny ~Przed dóm Angielki, dworska zajeżdża kareta;~ 25 3, 4| mówił, żeście biali ~Jako anieli... Tak nam starzec prawił". ~ 26 1, 2| dusza się pomnoży, ~Bóg aniołowi oczy na przyszłość otworzy, ~ 27 3, 4| przyszedłem was błąkać jak ciemne anioły, ~Ani się waham myślą przecięty 28 3, 7| skoczy, dam krzyż świętéj Anny, ~Świętego Stanisława... 29 3, 4| Rzymianina. ~ ~PREZES~A gdy jaki Antoniusz Europie pokaże ~Płaszcz 30 1, 3| bogini - on sam jak bóg Apis~Zwierzęcą nosi głowę. - 31 3, 5| marmuru, ściany zamalowane arabeskami - widać przez drzwi otwarte 32 3, 5| Widzę jakieś twarze.~To arabeski, ścienne malowidła. ~ ~STRACH~ 33 1 | odwieczny potomków Adama.~ ~ARCHANIOŁ ~Onego czasu, jedna z gwiazd 34 1, 1| Rzucali nam na szyje rzemienne arkany,~Właśnie jakby na koni zdziczałych 35 1 | najstraszliwsi z bisów,~Jak assessory sądu, gdy zegar bić zacznie, ~ 36 3, 2| Prymas z bogato przybraną assystencją odprawia mszę. - Muzyka... 37 1 | SZATAN~Dość opisów. ~Gehenno, Astarocie, najstraszliwsi z bisów,~ 38 3, 1| on...~ ~PIERWSZY Z LUDU~At w inną stronę poszła sobie 39 1 | Żywioły ziemi i lądu, ~W atmosferowéj szklennicy~Zamknięte i w 40 1, 2| Mniejszy może niż człowiek, atom, środek koła ~Rozpryśnionych 41 1 | topnieje;~Wylać sekretny atrament, ~Z Talleyranda kałamarza, ~ 42 3, 4| PIERWSZY Z LUDU~Zwołali nas, ażeby naśmiać się do woli, ~Obłąkać 43 3, 3| to się sam książę wdał z babami w boje. ~ ~GŁOS DALEKI KOBIECY ~ 44 1, 1| mózgu dykteryjki, czary,~Po babce mojéj staréj, co w Bogu 45 1 | dziesiątém mgnieniem powiek ~Z Babillońskiéj ludów wieży. ~A gdy bić 46 2, 1| wzrok ludzi czoło samobójcy bada... ~(Zbliża się dozorca 47 3, 7| marzeń latające błędnie! ~I bądźcie ze mną! Niebo! ty mi zapal ~ 48 1, 1| z bagażami osły... przy bagażach ~Przywlekli się z Francyji 49 1, 1| wojska ogonie ~Snuły się z bagażami osły... przy bagażach ~Przywlekli 50 3, 5| podniety? ~ ~IMAGINACJA~Twój bagnet łysnął... płomienne bagnety~ 51 1, 1| obróceni wrzkomo~Siadają na bagnetach jak małpy. ~ ~KORDIAN~Cóż 52 3, 7| ptaszek przelecisz nad las bagnetowy,~To kule cię nie miną... 53 3, 1| jak z procy, ~Niepomyślane baje... na te rusztowanie, ~Wchodzą 54 1, 1| czuł smaku;~Co dzień stary bakalarus,~Łamał wierzby na biedaku, ~ 55 3, 4| starości piejesz; ~Jako bakałarz szkolny w duszę dzieci siejesz ~ 56 1 | ochłodzą, ~Rzucić język Balaama oślicy; ~A ci, co się z 57 3, 7| Z błękitnymi oczyma, na balach szczęśliwa,~Na pół smutna, 58 3, 2| Cessarz stoi pod szkarłatnym baldakimem, na szczeblach tronu polscy 59 3, 4| zemsty, zniszczenia, wyrok Baltazara.~Carowi nie dopita z rąk 60 3, 6| złota rybko w kryształowéj bani, ~Tłucz się o twarde brzegi 61 2, 1| DOZORCA~To pewien dłużnik, bankrut potępion wyrokiem. ~ ~KORDIAN~ 62 3, 3| Ściemnia się coraz bardziéj. - Ludzie rozerwali sukno, 63 1, 1| obłoku,~A powietrze choć bardzo jasne, grało w oku,~Nad 64 2, 1| Potém piękny, jak duch baśni, ~Pójdę na zimny świat i 65 1, 1| zachronie, ~Mędrkowie, co to baśnie piszą w kalendarzach. ~Gardziliśmy 66 1, 1| szyja związana powrozem.~Tu Baszkir zaciął konia, koń spięty 67 1, 1| kry się zbiegły, głowa z Baszkira odpadła ~Jak mieczem odrąbana 68 1, 1| Ku niemu zwinął koniem baszkirski morderca;~Więc biedak rękę 69 3, 7| Pył... pył... Ten pył mię bawi, świadczy gmach odludny, ~ 70 3, 3| SZLACHCIC~Będzie zjadał bażanty, a na wetty prawa. ~ ~SZEWC~ 71 2, 1| bądź w niedzielę w chorze Bazyliki, ~Bo właśnie nowy spiewak 72 3, 1| wybijać hołupce, ~Mówią, że z beczek wino leje się jak woda. ~( 73 3, 3| rozchodzą się po ulicach... Przy beczkach z winem, widać jeszcze garstkę 74 3, 4| staropolska cnota. ~Czémże będziem głosować?... ~ ~KSIĄDZ ~ 75 3, 7| Poszli... udusili...~Pomnisz, Beningsen przyszedł i rzekł: Pawła 76 3, 5| więcéj... ~Tysiąc tysięcy... ~Berła - korony - szaty króleskie. ~ 77 3, 4| ciało mocarza, ~Który swém berłem trony Europy podważa, ~Wśród 78 3, 6| za głośna będzie, a może bezbożna? ~ ~DOKTOR~To modlitwa turecka, 79 3, 7| Znałem was dobrze, katów bezczestnych i dumnych, ~Was matka nauczyła 80 3, 4| płakać i nocami marzyć ~O bezimiennym duchu, co zrywa korony...~ 81 1 | Samiż tylko rycerze ujdą nam bezkarni? ~Słuchaj! wśród narodów 82 1 | daléj skały - w dole bezlistne bukowe lasy. ~Ciemność przerwana 83 3, 7| nianki w ogród szubienic bezlistny~Prowadzą dziatki, by tam 84 3, 4| Jeśli wyrazy sieję jak kwiat bezowocny. ~Wierzcie mi! wierzcie, 85 3, 4| włosy zbielały w jedną noc bezsenną; ~Więc ich uszanuj - wstań 86 1, 1| żyć? alboli nie żyć?~Jam bezsilny! nie mogę jak Edyp zabójca~ 87 1, 1| Potém ociężał na niéj, bezwładny obwisnął,~Patrzę mu w twarz, 88 3, 4| nie włożyłem na me włosy białe. ~ ~PODCHORĄŻY ~Wiecznie 89 3, 7| Ten pistolet przykładać do białego czoła?... ~Pamiętam, w lesie 90 3, 5| Tam spi cessarz w łożu białem,~Ten człowiek stamtąd wyszedł... ~ ~ 91 3, 4| nam o was mówił, żeście biali ~Jako anieli... Tak nam 92 2, 1| jasne, skrzące, czarne,~Białka oczu jak perły śnieżysto 93 3, 4| wychodzi,~Bo tam na świecie białym błyszczy Boga słońce!~Zwołałem 94 1, 1| wbito - weź go sobie!... ~Biedna matka wzięła Jana, ~Szła 95 1, 1| nie mierzył, ~Nie wie, czy bieg jest biegiem, gdy brzeg 96 2, 1| po słońca zachodzie~Nie biega po ulicach za dłużnika krokiem;~ 97 1, 1| Nie wie, czy bieg jest biegiem, gdy brzeg z oczu ginie...~ 98 1, 1| kędyś wzrok obrócił, ~Oko biegnąc po piaskach Boga szuka w 99 2, 1| Złotemi kopytami srebrną bijąc rosę. ~Potém w najbliższém 100 1 | Czułem w dłoni jéj serce bijące z przestrachu,~Jak serce 101 3, 4| nieszczęść ciosem, ~Ludzie z bijącém sercem, i z duszą płomienną, ~ 102 3, 4| dwudziesty dziewiąty, ~I biłem się za wolność... ~ ~KSIĄDZ ~ 103 Pro | pas złoty przewiązał mi biodra, ~Głowa kryje włos biały, 104 2, 1| Zbliża się dozorca ogrodu, biorący opłatę za krzesła.)~ ~DOZORCA~ 105 3, 4| księdza cicho)~Wesprzyj mię, biskupie. ~ ~KSIĄDZ ~Poznany jestem... 106 1, 1| A plebana, pożałował ~W biskupy...~ ~KORDIAN~Cha! cha! cha! 107 1 | Astarocie, najstraszliwsi z bisów,~Jak assessory sądu, gdy 108 1, 1| jednak panu, że choć żołnierz bitny,~Przed walką byłem nieco 109 1, 1| kobiéto! ~Twego Janka w ciemię bito, ~Nic nie wbito - weź go 110 2, 1| kardynałem, prezesem dataryji biura. ~Rozumiał, że mu doktor 111 3, 7| żołnierzy przyprowadzają bladego Kordiana. Stawią go przed 112 1, 3| i spieki; ~Prócz jednéj bladej róży, która dawno! dawno!~ 113 1, 3| Spostrzegłem we włosów chmurze... ~Bladość twarzy, i coś błyska!... ~ 114 3, 4| moje...~Nie przyszedłem was błąkać jak ciemne anioły, ~Ani 115 1, 1| dawać nie będzie trucizny.~Błąkałem się ja długo z dala od ojczyzny,~ 116 3, 4| jakiś chorągiewkę okręcił blaszaną, ~Obosieczne kazanie przeciw 117 3, 7| mały! mój Kordianek! mój bławatek!... ~(Śmieje się ze łzami 118 3, 7| pogrzebie!... ~Kiedyś!... za błędném dzieckiem, po łąkach, lub 119 3, 7| Wszystkie sny marzeń latające błędnie! ~I bądźcie ze mną! Niebo! 120 1 | kałamarza, ~Co w niewidzialność blednieje, ~Od okularów rozsądku...~ 121 1, 1| Słyszę po łąkach trzód błędnych wołanie. ~Idą trzody po 122 2, 1| perłowych lodach; ~A ode mnie błękitna płynie szczelin rzeka, ~ 123 2, 1| oczu jak perły śnieżysto błękitne. ~Gdy rzucasz wzrok omdlony, 124 1, 1| pamiętam, z dala lał się Nil błękitny,~Daléj jakiegoś miasta widać 125 3, 4| dopita z rąk wypadnie czara,~Błękitnym blaskiem mieczów napisane 126 1 | chaosu w trumnie zamknięty błękitów, ~Strawiony zgnilizną czasów, ~ 127 2, 1| mnie powoła... ~ ~Chciałbym bliznę Kaima zmazać z mego czoła: ~ 128 3, 3| Dziecko zabite...~ ~GŁOS BLIŻSZY ~Dziecko zabite...~ ~STOJĄCY 129 3, 4| wolę... ~ ~PODCHORĄŻY ~O! Błogosław mi, starcze! ~ ~KSIĄDZ ~ 130 3, 4| dukaty, ~Które mi dała matka błogosławiąc syna. ~Musisz mieć dzieci? 131 1, 3| ani przypominać,~Ani śmiem błogosławić, ani chcę przeklinać;~Przyśniło 132 3, 7| lud stoi cichy, czarny, błotny. ~(Marszczy się jak tygrys.)~ 133 3, 6| To waryjat!...~ ~DOKTOR~Bluźnierstwa rzucasz z ustnéj procy! ~ ~ 134 3, 5| dzwony - ~ ~IMAGINACJA~Błysk w szybach sali... ~Po trumnach 135 2, 1| tobie przystoi brylantami błyskać. ~Tak droga mléczna światów 136 1, 2| KORDIAN~(sam)~Światła nocy błyskają na nieba szafirze, ~Myśl 137 1 | je diabli, ~Odpowiadają ~Błyskami chmur. ~Lecą - świst piór ~ 138 3, 4| rozwinięta domu, ~Miała ogień błyskawic, ze skrzydłami gromu. ~Bóg! 139 1 | Teraz, gdy niebo zabłyśnie,~Błyskawica trwa dłużéj niż te wszystkie 140 1 | lasy. ~Ciemność przerwana błyskawicami. CZAROWNICA czesze ~włosy 141 3, 4| umiesz korzystać z losu błyskawicy?~Z marnego przerażenia? 142 3, 7| skoro szpadą z okna tego błysnę, ~Wnet czterdzieście tysięcy 143 3, 4| Bo tam na świecie białym błyszczy Boga słońce!~Zwołałem tu 144 1, 1| Na zapomnianym krzyżu bocian gniazdo zwija, ~Mech rośnie, 145 2, 1| stoją wierzyciele! ~Lecz bogactwo w miłości znikomą jest marą, ~ 146 3, 2| rzęsiście oświecony -Prymas z bogato przybraną assystencją odprawia 147 1, 3| gwiazd - a czwarty~Do Dyjanny bogini - on sam jak bóg Apis~Zwierzęcą 148 1, 1| ambonie: ~W końcu dodał... "Bogobojna ~Trzódko moja, bądź spokojna, ~ 149 2, 1| od urodzenia, ~I Punsza bohatera przed tłumem ulicznym ~Pokazuje, 150 2, 1| potém, jako czynią modne bohatery, ~W łeb sobie strzelę... 151 2, 1| piersiach leją się jak woda; ~Boisz się łaskotania pereł, moja 152 3, 3| sam książę wdał z babami w boje. ~ ~GŁOS DALEKI KOBIECY ~ 153 Pro | na lud twój wyniszczony bojem, ~Sen cichy, sen przespany, 154 1 | jakby ojciec dzieci,~Nie do boju, nie do trudu;~Dajmy mu 155 1 | gniecie, ~Zębem zatrutym boki ogryza nieznacznie; ~I wieki 156 3, 7| pal, ~Zamknę cierpienia i bole pokonam; ~Lecz tu łez moich 157 1, 2| Jeśli się wszystko z chwilą boleści rozpryśnie? ~A potém ciemność... 158 3, 4| To włos mi siwieje i boli, ~Włos każdy cierpi, czuję 159 3, 1| nóg cara rozprysnąć jak bomba. ~ ~SZLACHCIC~Ten szewc 160 3, 7| dzieckiem, po łąkach, lub w borze, ~Głos matki wołać będzie... 161 1 | rumieni. ~Padłem twarzą na boskie podnoże, ~Na proch gwiazd, 162 3, 4| ubliża.~Sprawiedliwości boskiéj... ~ ~PODCHORĄŻY~Milcz, 163 3, 6| zabiło. ~Czy nie jesteś botanik?... ~ ~DOKTOR~Żądam tajemnicy, ~ 164 3, 4| KSIĄDZ ~Radzi sługa boży, ~Kto jest za śmiercią cara, 165 3, 4| godzinę dziesiątą.~ ~PREZES~Bracia, w imię Boga sąd otwarty ~( 166 2, 1| piękność mam - lecz lampy brak. ~Więc z ognia wszystkich 167 1, 1| Odcinając się szablą, nie brałem pociechy,~Bo żadnych kłosów 168 1 | w przeszłości żeglarze ~Brali imie dziejopisów;~Sztuką 169 2, 1| laurów, wodospadów, róż, brązów, zwierciadeł; ~A kto wie? 170 3, 7| przy tronie~Leżę jak lew brązowy, jeśli ja zawyję?~Jeśli 171 Pro | złote giąć i kruszyć... ~Z brązu wzniosę posągi, gdzie pokruszę 172 3, 1| masz gadać, to wolałbyś broić, ~A kiedy nié masz dratwy, 173 1, 1| ciemne idę lasy, ~Szczęk broni rzucam w sosen rozchwianych 174 3, 7| sercem w białéj róży,~I bronić się kotarą zakrytego łoża~ 175 3, 7| ścianach gmachu pył spostrzegam brudny? ~Tam w końcu; pająk sidła 176 3, 7| Nie chce mi się zaglądać w brudy twego serca; ~Wolałbym dwumiesięczne 177 3, 3| przed cessarzem krwią polane bruki... ~(Lud częścią się rozchodzi 178 3, 1| szkoda!~Idźmy lepiéj po bruku wybijać hołupce, ~Mówią, 179 1, 2| wdowę. ~Cóż to? Kordian brwi zmarszczył, chmurzy się, 180 1 | Zastygły pod wspomnień bryłą, ~Napół zastygłą, przegniłą.~ 181 3, 7| Na trupie zapomniany brylant ogniem błyska. ~Ten pierścień 182 3, 5| korona carów dzisiaj - lecz o brzasku~Ta korona należeć będzie 183 3, 6| KORDIAN~Czemu twoje wyrazy tak brzęczą i huczą?~Gadaj ciszéj... 184 1, 1| czy bieg jest biegiem, gdy brzeg z oczu ginie...~Chyba że 185 2, 1| wicher nagli, ~I pokłada na brzegów skalistéj granicy, ~War 186 2, 1| A owi, co się snują po brzegu, rybacy ~Wydają się jak 187 3, 4| spiskowi kolejno ~rzucają z brzękiem kule lub pieniądze...) ~ ~ 188 1 | SZATAN~Spieszmy nowe tworzyć brzemię, ~Nim jutrznia błyśnie ponura; ~ 189 2, 1| w dziecinnych marzeniach budował ~Wszystkie stolice ziemskie, 190 3, 5| Rzucają pod zamku ścianę, ~Budują wschodów kolumnę, ~Wysoko 191 3, 4| prochy iskrę myśli kładłem, ~Budziłem królów, serca ich odgadłem, ~ 192 2, 1| wiara jak drzewo oliwkowe buja,~A lud pod jego cieniem 193 1 | chmur. ~Lecą - świst piór ~Buki ugina.~ ~(Szatan zlatuje 194 1 | skały - w dole bezlistne bukowe lasy. ~Ciemność przerwana 195 1 | nią upomnę u Boga, ~Lub buntowną chorągiew rozwinę. ~We mnie, 196 3, 7| cało... ta moskiewska żmija~Buntu dźwignąć nie mogła... myślą 197 3, 4| Wziąwszy czaszkę spadłą~Z Burbońskiego tułowu - krwawą i pobladłą,~ 198 3, 4| PREZES~Nie wiém.~ ~KSIĄDZ ~Burza nie rozniesie~Sztyletów 199 3, 4| morzom rozstrzela,~I po burzliwéj nocy oddycha i żyje.~Żyje! 200 1, 1| czwarty, ~Szły na łowy w butach charty; ~A szewc chartów 201 3, 1| zuchwale, ~Jak gdyby szpiegi butów nie umieli skroić? ~Wierz 202 1, 1| ty umiesz?" ~"Psóm szyć buty". ~"A czy dobrze?"~"Oj tatulu!~ 203 3, 7| ludzi!... O! ty ziemio! ~Byłażeś dla mnie piastunką troskliwą? ~( 204 1, 1| suszył dzbanek.~Dobry z niego byłby wiarus,~Bo w literach nie 205 3, 5| DIABEŁ ~Zdławiłem cara - i byłbym go dobił, ~Lecz tak we śnie 206 2, 1| Cóż, synu Poloniae, ~Byłeśże w Piotra gmachu? w Cyrku, 207 3, 7| KORDIAN~Nikogo.~ ~KSIĄDZ ~Nie byliż ludzie przyjaciołmi twemi?... ~ ~ 208 3, 4| wiekiem, lecz sumnienie ~Ma bystre oczy, widzę, że światło 209 3, 6| upada; ~Bez określności bytu, nieskończoność niknie; ~ 210 1, 1| odpędza jak natrętne zwierzę.~Bywszy niegdyś w niewoli, znałem 211 3, 7| piechota się zwarła. ~Gdybyś o cal w szeregu wykazał pierś 212 Pro | moja błyska ~Jak słońce w całéj mocy wyświecone kołem. ~ 213 3, 7| CAR~Dobrze! wyszedłem cało... ta moskiewska żmija~Buntu 214 3, 7| zduszony kadzideł wyziewy ~Całowałeś rękę, i całun żałobny?... ~ 215 3, 7| obie ręce jego siwą głowę i całując mówi przerywanym głosem.)~ 216 3, 7| Wynieście ojca ciało! całujcie mu ręce! ~Bo my chcemy obaczyć, 217 2, 1| nogę - Kordian przyklęka i całuje.)~Polska musi doznawać zawsze 218 1, 2| Zapłacić za ten towar całym skarbem marzeń... ~ ~LAURA~ 219 2, 1| wszystko! ~ ~WIOLETTA~Mio caro,~Co się to znaczy? ~ ~KORDIAN~ 220 3, 4| pisać cechu, ~Lękają się, by carom grobu nie kopali. ~Obaczémyż, 221 3, 4| STARZEC~To jedne...~ ~GŁOS ~Carowa żona... ~ ~STARZEC~Drugie...~ ~ 222 3, 5| urobiony - a na nim leży carska korona.)~ ~OBIE WŁADZE ~ 223 1, 1| głośno niby jakiś dekret carski, ~A w tym dekrecie stało, 224 3, 7| raziwszy żadnéj, zbiła jabłko carskie. ~ ~WIELKI KSIĄŻE ~Grać! ~ ~ 225 3, 5| czy ciekawi,~Jaka barwa carskiéj krwi?...~Ha... mówcie... 226 3, 7| chcemy obaczyć, jakie to cary, ~Których można zabijać 227 1 | mnichy długim postem po celach nie chudną. ~Więc obłąkaj 228 3, 6| zaspiewał. ~Widzisz, jak cenię wieszczów gromowładne plemię. ~ ~ 229 3, 1| pierwszy szereg krzyczy ~Cesarz przechodzi - krzyczmy.~ ~ 230 3, 7| kołyską ~I dano ci greckiego cesarza nazwisko;~Lecz potém matka 231 3, 7| WIELKI KSIĄŻE ~Proszę Waszéj Cessarskiéj Mości, niech ten człowiek ~ 232 3, 3| porwało, ~Zamietli przed cessarzem krwią polane bruki... ~( 233 3, 1| ŻOŁNIERZ ~Oj dobrze cessarzowi, że polskie szablice ~Spią 234 3, 7| do tygrysa z błękitnymi cętki. ~Lecz naród krzyczał: Syny! 235 1 | górach karpackich - przy chacie obszerny dziedziniec ~- 236 1, 1| panem. ~Starą matkę wziął z chałupy, ~Król frejliną mianował.~ 237 1 | opasana zgniłem, ~Ten trup chaosu w trumnie zamknięty błękitów, ~ 238 1, 1| butach charty; ~A szewc chartów w aksamicie,~Przy królewskiéj 239 1, 1| Szły na łowy w butach charty; ~A szewc chartów w aksamicie,~ 240 1 | dnia 31 grudnia w nocy.~ ~Chata sławnego niegdyś czarnoksiężnika 241 1 | mowy , ~Rozczesał z mojéj chaty włos słomianéj głowy; ~Czy 242 1 | za obłokiem~Gromy ciska, chcąc wesprzéć jaki ziemski naród,~ 243 3, 7| całujcie mu ręce! ~Bo my chcemy obaczyć, jakie to cary, ~ 244 3, 6| ciebie, paluszku Gallowy! ~Chciałbyś mi ostrém słówkiem odpalić 245 3, 6| jesteś jak ci obłąkani? ~Ty chciałeś zabić widmo, poświęcić się 246 3, 1| przeskoczyć; ~Sajetowego sukna nie chciało się zmoczyć; ~Czeka... 247 2, 1| Pomyśléć tak - i nie chciéć? o hańbo! o wstydzie!~Pomyśléć 248 1, 1| powrozem skiną, ~Śmierć dając, chcieli zabić przedśmiertną godziną. ~ 249 3, 7| te opady~Liści uwiędłych chciwa rola zbierze,~Ani pomogą 250 2, 1| Dla katolickiéj wiary chęci chowa szczere; ~Powinniśmy 251 1 | i w jeden zlane, ~Przez chemików połamane; ~Kwasorody, gaz 252 3, 4| poety pienia,~Dziś bym je chętnie wydarł z kart wiekowéj sławy,~ 253 1, 1| nie powie jak: "bracie",~Chleb łamią jak opłatki, w jednéj 254 2, 1| Opatrzono przed śmiercią chlebem eucharisti;~Złóż tam, 255 1 | Płyn za rzadki lub za chłodny. ~ ~SZATAN~To nic - to nic! 256 3, 4| szalonych, bo wiatr grobów chłodzi,~Bo mogę wezwać prochy królów 257 3, 7| imieniem... by zakwitła w chłodzie ~Posępna, blada... ~ ~KORDIAN~ 258 3, 8| dobrze skłamał: ~On jako chłop nie pójdzie do chłopskiego 259 1, 1| KORDIAN, młody 15-stoletni chłopiec, leży pod wielką lipą na 260 1 | Kmieciów, czyli nędznych chłopów. ~Teraz, jak z niebieskich 261 3, 8| jako chłop nie pójdzie do chłopskiego pługa, ~Pług po nim orać 262 3, 7| Mówiłem o Polakach, że chłopy szalone,~Gotowi z królewskiego 263 3, 6| ginie; ~Ziemia to orzech w chmurnéj zawarty łupinie. ~Bóg przez 264 1, 2| Kordian brwi zmarszczył, chmurzy się, rumieni? ~ ~KORDIAN~ 265 3, 7| konam! ~Bo tam przed ludźmi, choćby wbity na pal, ~Zamknę cierpienia 266 1 | rycerzy. ~ ~SZATAN~Wódz! chodem raka przewini,~Jak ślimak 267 3, 4| Wy, co tam grób kopiecie, chodźcie... rzecz tu idzie ~O to, 268 3, 1| Wolisz zostać carem, ~I chodzić po tych głowach. ~ ~SZEWC~ 269 3, 4| rycerze w jednakowéj zbroi~Chodzili pierś przy piersi z wrogiem 270 3, 4| mowę napisaną. ~Wiatr jakiś chorągiewkę okręcił blaszaną, ~Obosieczne 271 3, 7| twoje życie... idź! tyś chory? senny? ~Wziąść go... odnieść 272 2, 1| Ostrzegam, bądź w niedzielę w chorze Bazyliki, ~Bo właśnie nowy 273 3, 4| nich! Jeśli wiarę ~Boga chowacie w sercu? na Boga zaklęcie ~ 274 1, 1| głośno: Osły! i uczeni, ~Chowajcie się w kwadraty! daléj za 275 1, 1| Mały Janek gdzie się chował ~Przez rok cały, zgadnąć 276 2, 1| eucharisti;~Złóż tam, kędy chowasz drogie carów dary,~W zamian 277 2, 1| spiewać... ~ ~PAPUGA~(cienko i chrapliwie)~Miserere!!!~ ~KORDIAN~W 278 2, 1| łzę... ~ ~PAPUGA~Lacryma Christi...~ ~PAPIEŻ ~(z uśmiechem 279 1, 1| wołanie. ~Idą trzody po trawie chrzęszczącéj od szronu, ~I obracają głowy 280 1 | długim postem po celach nie chudną. ~Więc obłąkaj jakiego żołnierza. ~ ~ 281 3, 6| wypasionych wołów, ~Siedem chudych pożarło. ~ ~KORDIAN~Nie! 282 3, 5| brat? ~ ~KORDIAN~Blady jak chusta~Car spi... Jezus Maryja!... 283 2, 1| uśmiechem do papugi machając chustką)~Precz, Luterku, precz mówię... 284 3, 7| lubię tego ludu... Patrz, chustkami wieje,~Kapelusze podrzuca... 285 3, 4| kraj kochać, i szpieg cara chwalić. ~ ~SZYLDWACH~Kto idzie? 286 1, 2| kruszę ~Gałązki, ciernie, chwasty spod stóp twoich, pani. - ~ 287 3, 7| Cóż ci, mój druhu? No! no! chwat młodzieniec! ~Nieprawda, 288 3, 7| Żołnierze przyprowadzają chwiejącego się Kordiana, Książe bierze 289 1 | krzywych dwóch nogach się chwieje, ~Jak niepewne rządowe systema. ~ 290 2, 1| ożywam na całą pocałunku chwilę. ~ ~WIOLETTA~Puść mię! omdlewam. ~ ~ 291 1 | wyrodzą, ~Narodowéj się chwycą mownicy. ~Mowców plemię... ~ ~ 292 3, 5| księżyc po wód jeziorze. ~Chwyta łódź moją, w kręgi ogniste... ~ 293 3, 4| słowach sam szatan oszuka,~Chybam ja Boga jakąś obciążony 294 1, 2| gwiazdy w kręgi porywają chyże, ~I kręcą, zmęczona, 295 3, 5| drzwi otwarte na przestrzał ciąg długi ciemnych pokojów, 296 3, 3| nad dzieckiem kobiétę, ~Ciałem dziecie zakrywa... To odwaga 297 1, 1| Podobna do śmierci anioła~Ciche wyrzekła słowa do drzew: - 298 1 | czeredy. ~Już nie znajdziesz cichego wśród Niemców doktora, ~ 299 3, 7| ciemnych murów, gdzieś w cichym klasztorze, ~Róża moja zakwitnie... 300 3, 5| Gdzie spi cessarz... czy ciekawi,~Jaka barwa carskiéj krwi?...~ 301 3, 7| innemi oczyma, ~Dłużéj! ciekawiéj, a może ze łzami... ~Bo 302 1 | Na całą rzekę stuletniego cieku. ~Więc temu narodowi stwórzmy 303 Pro | tuszyć, ~Że słowem zdołam cielce złote giąć i kruszyć... ~ 304 3, 4| Imienia nie zostawię po ciele spalonem,~Tylko echo... 305 1, 2| których pięć, wzięło zmysły cielesne za sługi, ~Inne zagasły 306 1, 1| kobiéto! ~Twego Janka w ciemię bito, ~Nic nie wbito - weź 307 3, 5| następującéj sali - zupełnie ciemnej. Na lewo drzwi otwarte do 308 1, 3| księżyc mórz oczyma podnoszący ciemnie.~Jesteś wszędzie, koło mnie, 309 1, 3| jego oczy ~Przywykną do ciemności i do łez? Co gorsza! ~Jeśli 310 2, 1| oliwkowe buja,~A lud pod jego cieniem żyje. ~ ~PAPUGA~Alleluja!...~ ~ ~( 311 2, 1| hosanna spiewać... ~ ~PAPUGA~(cienko i chrapliwie)~Miserere!!!~ ~ 312 3, 5| człowiek i przemówił słowo!... ~Ciepły... Wstań! mów! bo szpadą 313 1, 2| spod stóp twoich, pani. - ~Cierń, co mi zrani rękę, nikogo 314 1, 2| Odmiatam i kruszę ~Gałązki, ciernie, chwasty spod stóp twoich, 315 3, 6| ponosi przykładem ~Za lud cierpiąc... ~ ~DOKTOR~Ten człowiek 316 3, 4| przed sobą godło - krzyż cierpiący ~Nie zgubi was... Przysięgam 317 1, 1| Kazimierz za wszystkich cierpiał, potém z głowy ~Dobył myśli - 318 3, 6| myślą twoją. ~ ~KORDIAN~Cierpię. ~ ~DOKTOR~Nie myśl. ~ ~ 319 1, 1| tęsknego żalu,~Że żołnierze ciesali kołki na wąsalu;~Odcinając 320 2, 1| zastąpią ci drudzy, ~A ja cieszę się z serca, że gdzieś moi 321 3, 4| sluchajcie! ~Jeśli krwi ciężarowi jeden nie wystarczę, ~Syny 322 2, 1| chwast po skałach życia. - Ciężka praca!... ~(Odchodzi.)~ ~ 323 2, 1| ktoś... chwast zbiera... z ciężkiéj żyje pracy!... ~Stąd go 324 1, 1| ojczyzny,~I tak mi było ciężko od tęsknego żalu,~Że żołnierze 325 3, 5| KORDIAN~Puśćcie! Boska cięży na mnie kara!... ~ ~OBIE 326 1, 3| powiész: "Natrętny duchu!~Ciężysz na duszy mojéj twoją cichą 327 3, 4| ludzie tknięci nieszczęść ciosem, ~Ludzie z bijącém sercem, 328 1 | ten, co za obłokiem~Gromy ciska, chcąc wesprzéć jaki ziemski 329 3, 5| Jakby mię ktoś za gardło cisnął szarfą. ~Czułem, co niegdyś 330 1 | rozdziera, każda szruba ciśnie.~Teraz, gdy niebo zabłyśnie,~ 331 3, 7| świat nicują na złą stronę cnoty, ~ świat, jak obraz z 332 3, 4| jakiego mocarza, ~Co się codzienną zbrodnią we łzach ludu pławi; ~ 333 3, 6| się do mnie, jam zbawca codzienny,~Zasłaniam ludy przed nieba 334 3, 4| wystarczę, ~Syny moje i córki za was się poświęcą. ~Krew 335 3, 4| książęcą ~Syny wezmą. Dwóm córkom nieszczęsnym na głowy! ~ 336 3, 7| nie wiem - odźwiernego córy~Myślały, że w niej szaty 337 2, 1| przypatrywać macie, ~Jak cudom Boga, obok cudów waszej 338 1 | Nasz szatan prorokuje w cudotwornym stroju,~Ma płaszcz cały 339 2, 1| macie, ~Jak cudom Boga, obok cudów waszej ręki. ~Drzewa nie 340 3, 6| Pan zapewne w medycznéj ćwiczysz się nauce? ~ ~DOKTOR~Tak.~ ~ 341 3, 4| ziemia Jaheli uzbrojona ćwiekiem, ~Niegodnie...~ ~PODCHORĄŻY ~ 342 3, 6| przybili;~A jam go zamiast ćwieków unosił za ręce,~Jak małe 343 3, 4| tyś zabił i rozdarł na ćwierci,~Potém kawały spadłe z gilotyny 344 2, 1| Byłeśże w Piotra gmachu? w Cyrku, w Panteonie? ~Ostrzegam, 345 3, 5| Iwana~Leje się z niéj jak z czar; ~Podłogę polską czyszczę, ~ 346 3, 5| nich ręczył? Kusicielu! czarcie! ~Nie natrącaj mi na myśl 347 3, 4| jeden siedzi za stołem - w czarnéj masce i z siwémi jak śnieg 348 1 | Twarz uwiędła i wzrok w czarném kole; ~Paszczę myśli otwiera 349 3, 5| królewna? ~Królewna -lub czarnoksiężnica?~Przypomnij! widziałeś jéj 350 1 | Chata sławnego niegdyś czarnoksiężnika Twardowskiego ~w górach 351 1, 2| spróchniała, ~Teraz śród czarnych liści krąg chowa ponury... ~ 352 1, 1| Widzę siebie wśród świateł czarodziejskich sławy, ~Wśród promienistych 353 1 | pięknego anioła.) ~SZATAN~Ha, czarownico! czy biła godzina? ~ ~CZAROWNICA~ 354 1 | ludzi do rządu. ~Zawołajcie czarownicy... ~Szatan daje rozkazy, 355 2, 1| Głupie stworzeńko! Tak to czasem Bóg pozwala, ~Że słaby, 356 3, 4| Wymyśliła męczeństwo... Wziąwszy czaszkę spadłą~Z Burbońskiego tułowu - 357 2, 1| ma złote podkowy, tysiąc czątych warte; ~Wygrałem je był 358 1 | końcówek; ~Milijon drukarskich czcionek,~Sennego maku trzy główek, ~ 359 2, 1| Niech się Polaki modlą, czczą cara i wierzą... ~ ~KORDIAN~ 360 3, 7| On nie umie... ~Wiesz, czego chcę po tobie? - Michał 361 3, 7| A jam nie słyszał... Czegoś mi nie staje! ~Ludzi znać 362 1 | Miejskiéj zniesie planów trupy,~Czekając, kur zapieje. ~Rzucić 363 1, 2| niebios, w nudne serce moje...~Czekam - nad otchłaniami niebieskiemi 364 1, 1| wyjdę z niego... Mogłem być czémś... będę niczém... ~ ~ 365 3, 4| przeważy staropolska cnota. ~Czémże będziem głosować?... ~ ~ 366 2, 1| a tam - na pół drogi ~Czepia się ktoś... chwast zbiera... 367 1 | igraszkę wśród ziemskiéj czeredy. ~Już nie znajdziesz cichego 368 1 | grzebień, ~On mię zgrzebłem tém czesał, gdy w psa wlazłszy skórę ~ 369 1 | gwiazd obłąkanych, ~Z włosów czesanych, ~Iskry padają, ~Jak z polskiéj 370 3, 3| krwią polane bruki... ~(Lud częścią się rozchodzi ponury... 371 3, 7| skakał przede mną... Będę go częstował ~Dymami siarki, prochu, 372 1 | błyskawicami. CZAROWNICA czesze ~włosy i śpiéwa... ~ ~CZAROWNICA~ 373 3, 7| ale ciało zdrowe? ~Każdy z członków zostawisz na końskim ogonie, ~ 374 3, 6| ci się to wydało, rozumny człowiecze, ~Patrz, dukat zimny jak 375 3, 6| szumem, ~Mam gorączkę... Człowieku, co prawisz u kata? ~ ~DOKTOR~ 376 3, 4| Bo kościoł otwarty ~Na czterdziestogodzinne pacierze za cara,~A przy 377 3, 1| dziewczyna, ~To sobie ze czterdziestu choć na dyszlu walę... ~ ~ 378 3, 4| dwóch braci...~ ~STARZEC~Cztéry... Licz daléj, bracie, bo 379 2, 1| serce moje nalać,~Aby się czuciem na tłumy rozciekło,~I przepełniło 380 3, 5| tobą. ~ ~IMAGINACJA~Czy czujesz woń jéj warkoczy? ~ ~STRACH~ 381 3, 4| ramię, warta pałacowa... ~Czujność... Głupie wyrazy, stąpać 382 2, 1| Wyżej - w niebo... nie czułbym, że płynę. ~Stąd czarne 383 2, 1| nim Wioletta, przelatują czwałem - koń ślizga się i pada, 384 2, 1| wież dłużników więzienia. ~Czwartego lud nazywa Garrikiem tragicznym;~ 385 3, 6| greckie wyrosły plemiona; ~W czwartym dniu, zaświeciło z gór Sokrata 386 3, 6| DOZORCA~Czy mi się zdało? czym ja doprawdy szalony? ~Niech 387 2, 1| wyprawię cztery; ~A potém, jako czynią modne bohatery, ~W łeb sobie 388 1, 1| Kładła mi w usta potępienie czynu, ~Była to dla mnie posępna 389 1, 1| stary sługa, nieco opodal czyści broń myśliwską. Z jednéj 390 1, 1| Grzegorzu, porzuć strzelbę czyścić... ~ ~GRZEGORZ~Jużem skończył. ~ 391 3, 5| z czar; ~Podłogę polską czyszczę, ~Bo krwią carów zwalana; ~ 392 1 | słomianéj głowy; ~Czy mi na nią dachówek dacie z hostii mszalnych? ~ 393 3, 5| drzewa,~Niby ulewa~Grzmi o dachy pałacu... grzmi... a księżyc 394 1 | Czy mi na nią dachówek dacie z hostii mszalnych? ~Zawierucha 395 3, 7| janczarskie, ~Ucichły znowu... dają głos carowi. ~ ~CAR~(do 396 1, 1| powrozem skiną, ~Śmierć dając, chcieli zabić przedśmiertną 397 3, 4| PIERWSZY ZE SPISKOWYCH~Grosz dali;~Widać, że się w grabarzy 398 1, 1| kwadraty! daléj za pas nogi! ~Dalibóg, korzystali z łagodnéj przestrogi. ~ 399 3, 3| STOJĄCY NA KOLUMNIE ~(do dalszych)~Zabite...~ ~LUD~A matka?...~ ~ 400 3, 4| śmierć mędrsza niż głos Danijela.~A potém kraj nasz wolny! 401 3, 7| twoją złocistą kołyską ~I dano ci greckiego cesarza nazwisko;~ 402 1, 2| tam na niebo... oto duchy Danta.~Tam się na starém drzewie 403 1, 2| gorzki? ~(Usiada na ławce darniowéj - Kordian u nóg jéj się 404 3, 7| moskiewskie, na kraje sąsiadów; ~Darowali Europie gniazdo żółtych 405 2, 1| kędy chowasz drogie carów dary,~W zamian daj mi łzę, jedną 406 2, 1| Miserere!!!~ ~KORDIAN~W darze niosę ci, Ojcze, relikwiją 407 1, 1| konną przechadzkę wybierze, ~Dasz mi znać. ~ ~GRZEGORZ~Panicz 408 1 | Pełne królewskich imion i dat i napisów.~Inni myślą ścigali 409 2, 1| Z kardynałem, prezesem dataryji biura. ~Rozumiał, że mu 410 1, 1| stary,~To w słowach dziecku dawać nie będzie trucizny.~Błąkałem 411 3, 7| drogi,~Nie wydzieraj, coś dawał; jam się już oswoił ~Z 412 2, 1| miłości znikomą jest marą, ~Dawałem ci brylanty, dziś sercem 413 2, 1| Poświęci się, choć padnie jak dawniéj! jak nieraz!~Nieście mię, 414 3, 4| to sztylety... Kraj nasz dawny widzę.~Mądrość rządców na 415 3, 6| przyłbicy, ~Posiane w stu miast dawnych ostygłym popiele. ~Wkrótce, 416 Mot | Więc będę śpiewał i dążył do kresu;~Ożywię ogień, 417 2, 1| Cóż powiem? ~ ~PAPUGA~De profundis clamavi! clamavi!~ ~ 418 2, 1| Tam las ogromny sosen i dębów ~Jak garść mchu w szczelinie 419 2, 1| spiewak przyjechał z Afryki, ~Dej mi go przysłał Fezki... 420 1, 1| dekret carski, ~A w tym dekrecie stało, aby polskie jeńce ~ 421 3, 4| w nasze twarze.~(Wszyscy demaskują się... Kordian rzuca wzrok 422 3, 5| jak przez kłosy ~Trzeba deptać... nie roztrącę. ~Widma 423 Pro | Do tureckiego podobny derwisza;~Owe siedem lichtarzy, jest 424 1 | szatanów spada.) ~Spadł z nieba deszcz szatanów, niech ziemię polewa, ~ 425 3, 2| ołtarza i intonuje psalm "Te Deum".)~ ~ 426 1 | Królu, niechaj poszukam w diabelskim psałterzu,~Modlitwy na dzień, 427 1 | księżyc dwurożny, jako rogi diable; ~I rękojeść tych kordów 428 1 | Przeklęte wasze dzieło, wicher diabléj mowy , ~Rozczesał z mojéj 429 2, 1| czeka. ~ ~WIOLETTA~Jedź z diabłem!... ~ ~KORDIAN~Droga moja 430 3, 5| KORDIAN~Pójdę mimo diabłów głosy, ~Abym się we krwi 431 3, 7| pochował! ~Z książęcéj dłoni diabły wydobyć nie mogą! ~ ~CAR~( 432 3, 7| chcę! ~ ~CAR~I właśnie ~Dlatego zginie.~ ~WIELKI KSIĄŻE ~( 433 3, 4| ani sny zwierzęce, ~Póki długiéj wolności nie zaszczepię 434 3, 4| dzieje będą memu imieniowi dłużne ~Pochwałą, a zapłacą tylko 435 2, 1| Nie biega po ulicach za dłużnika krokiem;~Więc dłużnik we 436 2, 1| Podobne kształtem do wież dłużników więzienia. ~Czwartego lud 437 3, 7| moskiewskiego rodu,~A który naród dłuższy nad łoża okucie, ~Kryształu 438 3, 1| King".)~ŻOŁNIERZ ~Ha! ha! dmą sobie ludzie w gardła jak 439 1 | Zlewam w kocioł platynowy;~Dmijcie, duchy!... ~gromy biją w 440 1, 3| płochym szyderstwem zabiła? ~Dmucham w różę, co słońcem palona 441 1 | nam bije wyraźnie lata, dnié, godziny. ~Przynieście go, 442 Pro | we łzach nie budzi, przed dniem zmartwychwstania: ~A mnie 443 3, 5| Zdławiłem cara - i byłbym go dobił, ~Lecz tak we śnie do ojca 444 1 | będzie czołem. ~ ~SZATAN~Dobra rada, stańcie kołem, ~Stwarzajmy 445 1, 1| dziękował za powieść, gdy dobrze dobrana. ~Było to piękne wcale, 446 3, 4| prezesa głowa, chociaż stara, ~Dobre obrała miejsce... Bo kościoł 447 1, 2| wami po niebios szafirze! ~(Dobywa pistoletu.)~Nabity - niechaj 448 2, 1| głośnéj burzy, ~Ucha tu nie dochodzi... O! nie patrzę dłużéj, ~ 449 3, 5| Płynę zawrotem głowy... któż doda podniety? ~ ~IMAGINACJA~ 450 1 | raka~Odłamać oczy i nogi, ~Dodać kogucie ostrogi, ~I z trwożliwego 451 1, 1| piorun na ambonie: ~W końcu dodał... "Bogobojna ~Trzódko moja, 452 3, 7| Kordiana głowy ~Spadnie, nim ty dojedziesz.-~(Adiutant wychodzi.)~ ~ 453 3, 1| królewskim w Warszawie, okna dokolnych domów przystrojone kobiercami, 454 1 | podniósł, Boże, lub gromem dokonał. ~A jeśli twoja dłoń ich 455 1, 1| Rozdzwonię wyrazami, i dokończę życiem. ~(po chwili)~Jam 456 3, 6| zdrowy, ~Zdrowszy niż twój, doktorze, niż mój nawet. ~ ~DOKTOR~ 457 2, 1| westchnę i zginę... ~(Patrzy w dół.)~Ha! przypominasz mi się, 458 1 | dziedziniec ~- daléj skały - w dole bezlistne bukowe lasy. ~ 459 3, 5| STRACH~Wracaj, tu czarta dom...~ ~KORDIAN~Pójdę mimo 460 3, 7| Trębacze! ~Niech grają Dombrowskiego, książę sam poskacze... ~( 461 3, 1| Warszawie, okna dokolnych domów przystrojone kobiercami, 462 3, 6| wschodzi. ~ ~KORDIAN~Wschodzi dopióro?~ ~DOKTOR~Tak jest, a że 463 3, 4| wyrok Baltazara.~Carowi nie dopita z rąk wypadnie czara,~Błękitnym 464 3, 6| Czy mi się zdało? czym ja doprawdy szalony? ~Niech mię Najświętsza 465 1 | kocioł. ~W żywioł ziemi, ~Dorzucić szpilek kaprala ~Z główkami 466 1 | wszystkie ludy wzrokiem dosięgną i plwaniem. ~ ~MEFISTOFEL~ 467 3, 4| niebo lecącéj twój wzrok nie dosięże...~Więc oto jest ogromna 468 1, 1| GRZEGORZ~Panicz może dziś nie dospał w łożu?~Bo starego odpędza 469 3, 7| Skacz! skacz! skacz! Rad bym dostać Machmuda sułtana, ~Aby skakał 470 3, 7| I kryształowe łoże Szach dostał, i wdzięczny.~O wielki synu 471 3, 3| Toż królowi na pokarm dostateczny stawa. ~ ~SZLACHCIC~Będzie 472 1, 1| I odkrył zamiar wcale dostojny, bo śmiały. ~Nie szydź, 473 1, 2| dlaczego w jesieni ~Szronem dotknięte, noszą liście purpurowe? ~ 474 1 | Jak serce ptaka ludzkim dotkniętego grotem;~I drzącą położyłem 475 2, 1| Kordian odchodzi.)~ ~Dover. KORDIAN siedzi na białéj 476 3, 6| pstro ma w głowie, ~Może dowiedziesz, żem ja szalony? ~ ~DOKTOR~ 477 3, 5| CAR~Nic z niego się nie dowiem ni z ust ani z twarzy... ~ 478 3, 6| odpalić wet za wet, ~I abyś dowiódł, że ten młody pstro ma w 479 3, 4| PODCHORĄŻY ~Był to niegdyś dowodzca u wolnych Szwajcarów. ~Śród 480 2, 1| przyklęka i całuje.)~Polska musi doznawać zawsze łask niebieskich? ~ 481 3, 6| cygaro - potem go oddaje dozorcy...)~Dziękuję. ~ ~DOZORCA~ 482 1, 2| dziś zwyciężyć, aby jutra dożyć. ~Dziwna ciekawość życia 483 3, 1| broić, ~A kiedy nié masz dratwy, to dziur nie kol szydłem... ~ ~ 484 3, 6| przykryłem kuchennym. ~ ~KORDIAN~Dręczysz mię - nudzisz - łamiesz - 485 1, 1| świat rąbać nadpróchniałe drewna.~Miłość? zapomnę o niej - 486 3, 7| okno kratowe, stół i łóżko drewniane. KORDIAN skazany na śmierć 487 2, 1| Uczucia po światowych opadały drogach... ~Gorzkie pocałowania 488 2, 1| Złóż tam, kędy chowasz drogie carów dary,~W zamian daj 489 2, 1| stokroć mówiła, ~Żeś mi droższy nad życie; wiszę u twéj 490 2, 1| moja! Adama zastąpią ci drudzy, ~A ja cieszę się z serca, 491 Pro | i ostatnim będę... ~ ~DRUGA OSOBA PROLOGU~Ja wam zapał 492 1, 1| wspomnieć starcu miło, ~Jeden drugiemu nigdy nie powie jak: "bracie",~ 493 3, 7| WIELKI KSIĄŻE ~Cóż ci, mój druhu? No! no! chwat młodzieniec! ~ 494 1 | rymowych końcówek; ~Milijon drukarskich czcionek,~Sennego maku trzy 495 1 | ludzkim dotkniętego grotem;~I drzącą położyłem przed tronem Jehowy.~ 496 3, 7| Obwisłe sztandary, bagnety nie drzące, ~Cicho jak w ostatin sąd. ~ ~ 497 3, 4| . ~ ~KSIĄDZ ~Głos twój drzący... ~ ~PREZES~Zimno mi i 498 1, 3| bez jezdca... Co to jest? drzę cała! ~(Dzwoni, panna pokojowa 499 1, 1| trzęsie szczytem,~Co na drzewach liście truje,~I różom rozwiewa 500 2, 1| daléj sadzawka ocieniona drzewami, trzody - dokoła parku pałace 501 2, 1| poemacie. ~Ludzie! wy się tym drzewom przypatrywać macie, ~Jak 502 2, 1| KORDIAN~Tam, gdzie gęstymi drzewy sadzawka zarosła, ~Jakiś


1-drzew | drzwi-konna | konne-mroz | mrozn-padas | padle-przec | przed-skok | skoku-tragi | traw-wstrz | wstyd-zjezd | zla-zyzni

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL