Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Juliusz Slowacki
Kordjan

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)
drzwi-konna | konne-mroz | mrozn-padas | padle-przec | przed-skok | skoku-tragi | traw-wstrz | wstyd-zjezd | zla-zyzni

     Akt, Scena
503 1, 2| Oszalał... ~(Laura odchodzi ku drzwióm ogrodu, siada na koń... 504 3, 4| spada.~ ~PODCHORĄŻY ~Nie drżyj, prezesie! wszakże z krwi 505 1, 1| Starzec zapala we mnie iskrę ducha. ~Nieraz z myślą zburzoną 506 3, 6| ich dała życie świętemu Duchowi, ~A wszystkie trzy ideje 507 3, 6| jutro oszaleje ~Myśląc o tym dukacie; teraz mam nadzieję, ~Że 508 3, 6| Oto jest pozwolenie.~(Daje dukata.)~ ~DOZORCA~Z podpisem dukatów...~ 509 3, 6| dukata.)~ ~DOZORCA~Z podpisem dukatów...~Wolno panu, gdzie zechcesz, 510 3, 4| z Najświętszą Panną dwa dukaty, ~Które mi dała matka błogosławiąc 511 3, 7| ogromnego kraju Szach mi oddał dumny; ~Garść téj ziemi kazałem 512 3, 7| dobrze, katów bezczestnych i dumnych, ~Was matka nauczyła zabijać 513 3, 1| głowach. ~ ~SZEWC~Uf! jak duszno! tłumnie! ~Siła miejsca 514 2, 1| piękna Włoszka~ ~KORDIAN~Duszo! niechaj ci włosy na czole 515 1, 1| rządcą prowincyji, ~W dni dwanaście został panem. ~Starą matkę 516 1, 1| I na Sybir zawiedli... Dwóchset naszych było, ~Wiarusy kęs 517 3, 4| książęcą ~Syny wezmą. Dwóm córkom nieszczęsnym na głowy! ~ 518 1, 1| wnet tymże samym torem, ~Dwór za królem, lud za dworem,~ 519 1, 1| Dwór za królem, lud za dworem,~Powkładali szkła na oczy... ~ 520 3, 7| pewny ~Przed dóm Angielki, dworska zajeżdża kareta;~Zapraszają 521 1, 1| pokłonił się królowi, ~I dworzanom, i ludowi;~A kłaniając, 522 3, 7| szambelana,~Co jak mops na dwu łapach przede mną tańcował. ~ 523 3, 4| Gdyś się rodził, rok miałem dwudziesty dziewiąty, ~I biłem się 524 3, 7| brudy twego serca; ~Wolałbym dwumiesięczne rozrzucać mogiły. ~ ~WIELKI 525 1, 1| nas Rossyjanie ~Wzięli w dwunastym roku, spędzili jak trzodę, ~ 526 3, 6| modlitwa turecka, jak księżyc dwurożna, ~Jednym rogiem zabija wroga, 527 1, 2| Śmierć patrzy w oczy moje dwustronném obliczem, ~Jak niebo nad 528 3, 2| szczeblach tronu polscy dygnitarze państwa i jenerałowie moskiewscy... 529 1 | Więc temu narodowi stwórzmy dygnitarzy, ~Aby niemi zapychał każdą 530 1 | wsadzona oku,~Chodzi jak na dyjamencie.~W kółek i sprężyn zamęcie, ~ 531 Pro | Z oczu skra leci ogniów dyjamentu pełna, ~Nogi mam jak miedź 532 1, 3| do gwiazd - a czwarty~Do Dyjanny bogini - on sam jak bóg 533 1, 1| Mam ja w szkatule mózgu dykteryjki, czary,~Po babce mojéj staréj, 534 2, 1| wrącego gminu; ~Lud woli pić dym węgli i zaglądać w sklepy; ~ 535 3, 7| mną... Będę go częstował ~Dymami siarki, prochu, w dymie 536 3, 7| Dymami siarki, prochu, w dymie uduszę... ~(Patrzy na ściany.)~ 537 3, 5| szaty króleskie. ~Z gromnic dymy niebieskie,~Mglą trupom 538 2, 1| firanką skryta, wdała się w dysputy ~Z kardynałem, prezesem 539 3, 1| ze czterdziestu choć na dyszlu walę... ~ ~SZEWC~Ciszéj 540 1, 1| wolę,~Ze staremi suszył dzbanek.~Dobry z niego byłby wiarus,~ 541 1, 3| wieczerzy, ~Widać było, bo dzbankiem z nami się nie dzielił ~ 542 2, 1| bramie, ~W salach, portrety dziadów w ozłoconéj ramie ~Patrzały 543 2, 1| niosęć... Oto Polska - działaj teraz!... ~ ~KORDIAN~(rzucając 544 3, 4| królów, serca ich odgadłem, ~Działali... w dziejach jak na jasnym 545 1 | Mefistofelu, przyszła do działania pora,~Wybierz jaką igraszkę 546 2, 1| dziesięć tysięcy wyrżnięto ~Dziatek, starców i niewiast... Ani 547 3, 7| szubienic bezlistny~Prowadzą dziatki, by tam dla zabawy ~Grzebały 548 1, 1| pleban, na odpuście, ~Przeciw dziatkom i rozpuście, ~Grzmiał jak 549 1, 1| promiennego ciała,~I płomienistą dzidą przebijał z wysoka,~Wijącego 550 1, 3| gorsza! ~Jeśli miasto łez, w dzieciach zapalonych skorsza ~Duma 551 3, 7| lesie... nagle widzę me dzieciątko, ~Na wrzosach, krew czerwona 552 1 | wiekowym zegarze, ~Krwią dziecięcia namaścić gwichty i sprężyny; ~ 553 3, 3| uderzył starą kobietę z dziecięciem, ~Potknęła się i dziecko 554 2, 1| trzody... ~Był wiek, żem ja w dziecinnych marzeniach budował ~Wszystkie 555 1, 1| odgrzebane z lawy...~Głupstwo... dzieciństwo marzeń... Z myślami takiemi ~ 556 3, 7| piersi przechowa; ~Każę je dzieciom w grobie położyć - koło 557 1, 1| sługa stary,~To w słowach dziecku dawać nie będzie trucizny.~ 558 1, 1| ogród... za ogrodzeniem dziedzińca staw, pola - i lasy sosnowe.~ ~ 559 1, 1| wielką lipą na wiejskim dziedzińcu, GRZEGORZ, stary sługa, 560 3, 4| Potém spod niego kradła dziedzinę grobową,~A on ręką nie ruszył... 561 1 | karpackich - przy chacie obszerny dziedziniec ~- daléj skały - w dole 562 3, 4| odgadłem, ~Działali... w dziejach jak na jasnym niebie ~Nigdzie 563 1 | przeszłości żeglarze ~Brali imie dziejopisów;~Sztuką ich było pisać wielkie 564 1 | zasiewa tłumie, ~Oplątaną w dziejowe wypadki; ~Niech z ministerialnéj 565 2, 1| zawsze łask niebieskich? ~Dziękczynień modły niosę za ów kraj szczęśliwy, ~ 566 1, 1| nie gardził mną przecie,~I dziękował za powieść, gdy dobrze dobrana. ~ 567 1 | Ma płaszcz cały Woltera dziełami łatany, ~I pióro gęsie Russa 568 2, 1| brylanty, dziś sercem się dzielę. ~ ~WIOLETTA~Ach brylanty... 569 1, 3| dzbankiem z nami się nie dzielił ~Jak żyd płaszczem Chrystusa. ~ ~ 570 1 | CZAROWNICA~Przeklęte wasze dzieło, wicher diabléj mowy , ~ 571 3, 4| kościelnéj bije zwolna... godzinę dziesiątą.~ ~PREZES~Bracia, w imię 572 1 | CZAROWNICA~Uderzy~Za dziesiątém mgnieniem powiek ~Z Babillońskiéj 573 1, 1| polskie jeńce ~Rozdzielić na dziesiątki i w pułki powcielać. ~Wtenczas 574 3, 1| z niemi kozyrna połączy dziewczyna, ~To sobie ze czterdziestu 575 3, 4| rodził, rok miałem dwudziesty dziewiąty, ~I biłem się za wolność... ~ ~ 576 3, 5| powiewna, ~Odleciała od ściany dziewica; ~Może jakaś zaklęta królewna? ~ 577 3, 7| że w niej szaty wieszano dziewicze.~Zamknąwszy drzwi na zamek 578 1 | rycerz - starzec - nic,~Dziewięciu Feba sułtanic ~Eunuch...~ ~ 579 1 | GEHENNA~Królu, wiek dziewiętnasty uderzył. ~ ~SZATAN~Astaroth~ 580 1, 1| głos wspomnień... jak pieśń dzika, rzewna,~Jak pieśń żurawia, 581 1, 1| mameluki~Krzywemi nas szablami dziobią gdyby kruki,~To końmi do 582 3, 1| kiedy nié masz dratwy, to dziur nie kol szydłem... ~ ~KILKU~ 583 1 | niemi zapychał każdą rządu dziurę. ~A gdy wzrośnie ich potęga, ~ 584 3, 4| ubiegłeś. ~ ~PREZES~Nie dziw się, że mię w grobach pierwszego 585 1, 2| zwyciężyć, aby jutra dożyć. ~Dziwna ciekawość życia prowadzi 586 3, 4| masz gorączkę, w oczach dziwne obłąkanie... ~ ~KORDIAN~ 587 3, 7| życie, równe memu życiu? ~To dziwnie! że jak człowiek tonący 588 1, 1| w biedaku, ~Śniły mu się dziwy, figle; ~Zwyciężyła wilcza 589 1, 1| wygrali, ~I gdyby nie ta dżuma... - Ale pan nie słucha!... ~ ~ 590 3, 4| kościoł wykadzić ~Jak od dżumy tureckiéj i drzwi zamurować, ~ 591 3, 4| serce bije,~Rozbieram je na dźwięki, na litery kruszę,~I w każdym 592 3, 4| litery kruszę,~I w każdym dźwięku słyszę głos cały ogromny!~ 593 3, 7| ta moskiewska żmija~Buntu dźwignąć nie mogła... myślą się zabija... ~ 594 1, 1| piramidy - co znaczy: z dzwonnicy,~Ze szczytu tych piramid 595 3, 5| IMAGINACJA~Słyszysz dzwonów jęk żałobny... ~Po całém 596 3, 4| po ciele spalonem,~Tylko echo... i miejsce jakieś wielkie! 597 3, 7| głos tęskny, słyszę w duszy echu; ~Pamiątek woła... i śladu 598 1 | Jeśli jeszcze na ziemi Edeńskie drzewa, ~Niech rosną, to 599 1, 1| Jam bezsilny! nie mogę jak Edyp zabójca~Rozwiązać wszystkich 600 1, 1| przestrogi... Byłem ja w Egipcie! ~Ponoś no o téj walce nie 601 Mot | jeśli jest w iskierce.~Tak Egipcjanin w liście z aloesu,~Obwija 602 3, 1| skórzaném wędzidłem. ~ ~GARBATY ELEGANT~Pozwolcie też panowie spojrzeć 603 3, 6| sennym...~ ~DOKTOR~Trzy elementa, ~Które składają rozum, 604 2, 1| dusza; ~Pełna przysłowków ergo, ponieważ, albowiem. ~Raz 605 3, 6| ta...~ ~DOZORCA~Wzrok Eskulapa niedobrze przeziera,~Ten 606 3, 3| się na sukno pokrywające estradę.)~LUD~To dla nas sukno! 607 2, 1| Opatrzono przed śmiercią chlebem eucharisti;~Złóż tam, kędy chowasz 608 1 | Dziewięciu Feba sułtanic ~Eunuch...~ ~SZATAN~Przyśpieszajmy 609 3, 7| kwietne... ~Daléj więc... Europę jak jabłko rozetnę, ~A nóż 610 3, 4| Który swém berłem trony Europy podważa, ~Wśród kadzidł, 611 2, 1| Wężu Adamowy! ~ ~KORDIAN~Ewo moja! Adama zastąpią ci 612 2, 1| omdlona,~Odpychając mię falą kołysaną łona, ~Wtenczas 613 2, 1| kotwicy... ~A szum zhukanej fali, którą wicher nagli, ~I 614 3, 6| testamentów księgi. ~ ~DOKTOR~Faraon kiedy stanął na szczycie 615 1 | starzec - nic,~Dziewięciu Feba sułtanic ~Eunuch...~ ~SZATAN~ 616 2, 1| Afryki, ~Dej mi go przysłał Fezki... Jutro z majestatu ~Dam 617 1, 1| biedaku, ~Śniły mu się dziwy, figle; ~Zwyciężyła wilcza cnota, ~ 618 1 | myślą ścigali treść myśli, ~Filozofy - głęboko myśleli, ~ nad 619 2, 1| ponieważ, albowiem. ~Raz za firanką skryta, wdała się w dysputy ~ 620 2, 1| węże ścieżek sieją,~A łąki flamandzkiego aksamitu puchem. ~Tam! miasto... 621 1 | SZATAN~Więc się koło fortuny całe obróciło?~Każdy ząb 622 1, 1| bagażach ~Przywlekli się z Francyji w bagnetów zachronie, ~Mędrkowie, 623 1, 1| matkę wziął z chałupy, ~Król frejliną mianował.~A plebana, 624 3, 7| komenderując)~Do frontu! równać front!...~ ~CHÓR~W jeden rząd 625 3, 7| KSIĄŻE ~(komenderując)~Do frontu! równać front!...~ ~CHÓR~ 626 3, 1| Wierz mi waść - co masz gadać, to wolałbyś broić, ~A kiedy 627 3, 5| wpatrzaj się w ściany, ~Ściana gadem się rusza... przebrzydła... . ~ 628 1, 1| pan, widzi,~Jak zabawiłem gadką... Niech się pan nie wstydzi, ~ 629 3, 7| Europie gniazdo żółtych gadów. ~A do lochu rzucili zewłok 630 3, 7| precz! precz! Rozciskam gady.~Rzucę cię pod kopyta trójrzędnego 631 1, 2| chmury;~Teraz go na pół gałąź rozcina spróchniała, ~Teraz 632 2, 1| Bo cessarz jako anioł z gałązką oliwy, ~Dla katolickiéj 633 1, 2| do Laury.)~Pani, weź gałązkę purpurową wrzosu,~Ale jéj 634 3, 6| DOZORCA~Rozumiem, to systemat Galla.~ ~DOKTOR~Tak.~ ~DOZORCA~ 635 3, 6| obraziłem ciebie, paluszku Gallowy! ~Chciałbyś mi ostrém słówkiem 636 3, 7| Weź mego konia, zabij w galop - a leć ptakiem... ~Zanieś 637 2, 1| uniosę. ~Przez noc całą galopem popędzę przez błonia, ~Złotemi 638 3, 6| DOKTOR~Cha! cha! wolność gancarskie koło dziś pokręca, ~Dobrze 639 1, 1| rozbitém...~ ~LAURA~(wołając z ganka)~Kordianie!...~ ~KORDIAN~ 640 3, 1| patrzali jak głupce ~Na garb i nie widzieli cara...~ ~ 641 3, 1| skórzaném wędzidłem. ~ ~GARBATY ELEGANT~Pozwolcie też panowie 642 3, 1| garbuś! ustąpcie miejsca garbusiowi...~Wsadzić go na ramiona... ~ ~ 643 3, 1| ha! dmą sobie ludzie w gardła jak w oboje. ~ ~PIERWSZY 644 3, 7| poruszę? ~No co? - Ja ci na gardle siądę i uduszę, ~Do szaf 645 3, 1| książę bieży, ~I nakazał gardłowéj przegrywać muzyce. ~(Słychać 646 1, 1| Co miał wiele nauki, nie gardził mną przecie,~I dziękował 647 1, 1| baśnie piszą w kalendarzach. ~Gardziliśmy jak Niemcem chmurą komorów, ~ 648 3, 6| idzie torem, ~Wyda gliniany garnek.~ ~KORDIAN~Wyda wielkich 649 3, 6| szkodzi, ~Więc do czasu garnkiem przykryłem kuchennym. ~ ~ 650 2, 1| więzienia. ~Czwartego lud nazywa Garrikiem tragicznym;~Prawdziwie małpi 651 2, 1| wierzą... ~ ~KORDIAN~Lecz garści krwawéj ziemi nikt nie błogosławi. ~ 652 1, 1| krzemieniach włosów siwych garście~Z krwi wyrwane kroplami... 653 3, 3| beczkach z winem, widać jeszcze garstkę pijących... Człowiek czarnym 654 1, 1| posępna przestroga, ~Abym wnet gasił myśli zapalone; ~Dziś gardzę 655 3, 6| przekonanie; ~Ostatni promień gasisz. ~ ~DOKTOR~Glinę boską kruszę... ~ ~ 656 1 | plemię,~Lud konał... gwiazda gasła... za gwiazdą leciałem - ~ 657 1 | chemików połamane; ~Kwasorody, gaz węglowy, ~Zlewam w kocioł 658 3, 4| czerwone nie padały plamy.- ~Gdybyście, króle, z trumien dziś powstali, ~ 659 3, 4| Pięćdziesiąty... ~ ~PREZES~Gdyś się rodził, rok miałem dwudziesty 660 1 | jeśli je przekroczą... ~ ~GEHENNA~Królu, wiek dziewiętnasty 661 1 | SZATAN~Dość opisów. ~Gehenno, Astarocie, najstraszliwsi 662 2, 1| twojemi.~(Wstaje.)~Próżno myśl genijuszu świat cały pozłaca, ~Na 663 1 | dziełami łatany, ~I pióro gęsie Russa sterczy na zawoju. ~ ~ 664 2, 1| się.)~ ~KORDIAN~Tam, gdzie gęstymi drzewy sadzawka zarosła, ~ 665 3, 4| ćwierci,~Potém kawały spadłe z gilotyny ścienic ~Przybiłeś do trzech 666 1, 1| wyrzekła słowa do drzew: - Gińcie, drzewa !~Zwiędły - opadły.~ 667 3, 7| pieczątką~Pan naznaczyłeś czoło, giniesz z owéj winy.~Widzi pan... 668 1, 1| tworów wyczytuję ziemi, ~I głazy pytam o iskrę płomienia. ~ 669 3, 7| WIELKI KSIĄŻE ~(budzi się z głębokiego osłupienia - i mówi z wyciem 670 1 | treść myśli, ~Filozofy - głęboko myśleli, ~ nad ciemną 671 3, 6| promień gasisz. ~ ~DOKTOR~Glinę boską kruszę... ~ ~KORDIAN~ 672 3, 1| Chciałbym zostać ziemną glistą, ~I pełzać po tych kwiatach. ~ ~ 673 3, 7| lochy Karmelitów wtłoczyć! ~Głodem zamorzę! wsadzę pomiędzy 674 1 | Paszczę myśli otwiera wciąż głodną, ~Wiecznie dławi księgarnie 675 3, 6| KORDIAN~Nie chcę... za głośna będzie, a może bezbożna? ~ ~ 676 2, 1| War piany i kamieni, równy głośnéj burzy, ~Ucha tu nie dochodzi... 677 3, 3| wesele było w Kanie... ~(głośniéj)~A gdy przyszło zmartwychwstanie,~ 678 3, 4| ich płomienia~Myśl wydobyć głośniejszą nad młodzieńcze wrzawy,~ 679 3, 4| staropolska cnota. ~Czémże będziem głosować?... ~ ~KSIĄDZ ~Radzi sługa 680 3, 4| pięćdziesięciu przeciw zbrodni głosowało... ~ ~PODCHORĄŻY ~Jakże 681 3, 1| carem, ~I chodzić po tych głowach. ~ ~SZEWC~Uf! jak duszno! 682 1 | czcionek,~Sennego maku trzy główek, ~Cóż tam? ~ ~DIABLI~Starzec, 683 1 | Dorzucić szpilek kaprala ~Z główkami laku, któremi ~Kreśli plany, 684 1 | A gdy bić będzie, choć głucha, usłyszę. ~Lecz gdzież , 685 1, 1| pożółkłych śród błonia; ~Głuche było milczenie, zgroza, 686 3, 4| GRÓB ~Wiemy! Wiemy!~My dla głuchego człeka mogiłę kopiemy, ~ 687 3, 5| tysiąca ludzi... ~Jak w grobie głucho... ~(Słychać dzwon na jutrznią.)~ 688 3, 5| OBIE WŁADZE ~Słuchaj ! szum głuchy z milczeniem się bije, ~ 689 3, 7| modlitwę rozbita w morza głuchym szumie.~(Sześciu żołnierzy 690 3, 1| my wszyscy patrzali jak głupce ~Na garb i nie widzieli 691 3, 7| Michał nie rozumie. ~Głupcze, krzyknąłeś podsadź pod 692 1, 1| myśli zapalone; ~Dziś gardzę głupią ostrożnością gminu, ~Gardzę 693 3, 6| poeta spiewa. ~ ~KORDIAN~Głupiś! Mów co ze starych testamentów 694 1, 1| miasto odgrzebane z lawy...~Głupstwo... dzieciństwo marzeń... 695 3, 4| Lecz sami z łaski Boga nie głuszce. ~ ~PIERWSZY ZE SPISKOWYCH~ 696 3, 7| Ten pył mię bawi, świadczy gmach odludny, ~To chwast na grobie 697 2, 1| gwiazdy nad świata zbudowanym gmachem, ~Tak, by w drodze przeznaczenia,~ 698 1, 2| szara leci chmura~Jesiennym gnana wiatrem; a w chmurze myśl 699 1 | wieczności łuskami w okrąg ciebie gniecie, ~Zębem zatrutym boki ogryza 700 1, 2| może;~Więc co ma w łonie gniewu, nie powie nikomu?~I przepłynie 701 3, 4| Potém nieście przed sobą godło - krzyż cierpiący ~Nie zgubi 702 1 | Wyszedł jakiś człowiek godny, ~Złe w tym kotle były wary, ~ 703 3, 7| słyszy.)~Złożyć sąd wojenny, ~Godził na moje życie... Rozstrzelać... ~ ~ 704 1 | usiedli~I myślą o zemsty godzinie. ~Ten naród się podniesie, 705 1 | rdza wieków nie trawi;~Godzinnik z hostij, co dławi,~Po nim 706 2, 1| Bóg pozwala, ~Że słaby, Golijatów rozumu obbala... ~No mój 707 3, 7| zamknąłem jak miecz kata goły~W pochwę zgnilizny... Cha! 708 2, 1| włoskiej willi, ściga za mną - goni. ~Bo zamek ojców moich stopiłem 709 3, 6| czwartym dniu, zaświeciło z gór Sokrata słońce;~W piątym, 710 3, 6| Kordian leży na łóżku w gorączce. Dozorca szpitalu. - Doktor 711 3, 6| Widzisz, jak ci się płomień gorączkowy studzi, ~Gadasz wcale do 712 1, 3| do ciemności i do łez? Co gorsza! ~Jeśli miasto łez, w dzieciach 713 3, 6| odwróć ode mnie ten kielich goryczy. ~ ~DOKTOR~(do Kordiana)~ 714 1, 2| LAURA~Jaki dziś Kordian gorzki? ~(Usiada na ławce darniowéj - 715 1 | łasiłem. Odejdź, moja pani; ~Goście sproszeni zlecą się na Łysą 716 3, 7| Polakach, że chłopy szalone,~Gotowi z królewskiego zamku w Wisłę 717 1 | się stwarza. ~ ~DIABLI~Już gotowy! mimo czary ~Wyszedł jakiś 718 3, 4| pogrążony w myślach... Dwaj grabarze zakopali ciało i zostawiwszy 719 2, 1| krzyczy głośno:~ ~SZWAJCAR~Graf Kordian, Polak!~ ~PAPIEŻ ~ 720 3, 7| odzież bogatą, krzyże, tytuł grafa,~Najął w mieście część domu 721 1, 1| powietrze choć bardzo jasne, grało w oku,~Nad katafalkiem niby 722 3, 6| twarde brzegi niewidzianych granic; ~Mały kryształ powietrza, 723 3, 4| jasność dniowa!~Polska się granicami ku morzom rozstrzela,~I 724 3, 7| wyrzucili jak zużyte sprzęty ~Za granice moskiewskie, na kraje sąsiadów; ~ 725 2, 1| pokłada na brzegów skalistéj granicy, ~War piany i kamieni, równy 726 1 | rdzami kruszców, i kością granitów, ~Porósł mchem kwiatów i 727 3, 6| W trzecim, jak drzewa greckie wyrosły plemiona; ~W czwartym 728 3, 7| złocistą kołyską ~I dano ci greckiego cesarza nazwisko;~Lecz potém 729 3, 4| PREZES~Nie dziw się, że mię w grobach pierwszego spostrzegłeś, ~ 730 3, 4| Zwołałem tu szalonych, bo wiatr grobów chłodzi,~Bo mogę wezwać 731 3, 7| KORDIAN~Nim zimne ciało do grobowca złożę, ~Jakiś głos tęskny, 732 3, 4| gwarów, ~Zeszliśmy się w grobowce składać sąd na carów, ~Patrzcie 733 3, 4| szubienica będzie pomnikiem grobowym... ~ ~PREZES~Kordianie! 734 3, 4| cechu, ~Lękają się, by carom grobu nie kopali. ~Obaczémyż, 735 Pro | lichtarzy, jest to siedem grodów,~Stoi wśród siedmiu złotem 736 3, 5| i stoi cichy w oknie, ~Gromnicą szyby pali. ~Wiatr zrywa 737 3, 5| zmarłych długi, ~Niosą żółte gromnice, ~Wiele trupów... jeden, 738 3, 6| ludom przynosi w ofierze,~I gromom spadającym wystawia cel 739 3, 6| Widzisz, jak cenię wieszczów gromowładne plemię. ~ ~KORDIAN~Nie - 740 3, 4| kupujemy zdradę,~Niech z grosiwa nasz Prezes zda sprawę, 741 1 | ptaka ludzkim dotkniętego grotem;~I drzącą położyłem przed 742 3, 7| tego kraju zdawał mi się groźny... ~Marzące o podbojach 743 3, 5| wszystko z grobową ciszą, ~W grubiejący pień się wlewa... ~ ~KORDIAN~ 744 3, 1| tłumnie! ~Siła miejsca ubyło z grubym piwowarem, ~Odkąd się przy 745 1 | PRZYGOTOWANIE~ ~Roku 1799 dnia 31 grudnia w nocy.~ ~Chata sławnego 746 3, 7| Wybuchnęły jak piorun... grunt musiał przesiąc ~Krwią ruską... 747 2, 1| twojemi brylantami, siadłem do gry stoła; ~Gra mi wszystko 748 3, 4| tajemniczém, ~Robak smutku mię gryzie... tak że mówiąc z wami, ~ 749 3, 6| mię - nudzisz - łamiesz - gryziesz - ~Gadaj mi nie o kwiatach. [ 750 3, 7| dziatki, by tam dla zabawy ~Grzebały piasek krwią męczeńską rdzawy... ~ 751 1 | poznaję Twardowskiego grzebień, ~On mię zgrzebłem tém czesał, 752 3, 7| Tyś mi tego nie powiedział grzechu! ~Zlituj się nad nim, Boże! 753 1 | widziałem! widziałem! ~Za grzechy ojców w groby kładące się 754 1, 3| sztambuch i przewraca.)~Nudnémi grzecznościami zapisane karty,~Ten mię 755 1, 2| siada na koń... i odjeżdża z Grzegorzem. Kordian zostaje sam w ogrodzie 756 1 | sprężyn zamęcie, ~Zamknięta grzesznika dusza, ~Kurant po kurancie 757 3, 4| rzec: o Boże, racz się nad grzesznym zmiłować!... ~To wszystko - 758 3, 4| się pochodnie, a muzyka grzmiąca ~Gipsy ze ścian oprósza. 759 1, 1| Przeciw dziatkom i rozpuście, ~Grzmiał jak piorun na ambonie: ~ 760 3, 7| urodził komnacie, ~Sto dział grzmiało nad twoją złocistą kołyską ~ 761 3, 5| potrząsają wężów zwitych grzywę; ~Sfinksy straszliwe,~Spełzły 762 3, 5| kolumnę, ~Wysoko jak stogi gumien...~Trumny się kruszą, ~Lecz 763 3, 7| odszedł - a w miesiąc ~Pod gwardią zatopione saletry padalce ~ 764 3, 7| oświaty. ~Kilka kłosów z gwardyjskiéj wyrosło równiny, ~Więc na 765 3, 7| CHÓR~Co powiedzieli gwarem, Bóg tylko zrozumie,~Jak 766 3, 4| się raczéj! miejsce nie do gwarów, ~Zeszliśmy się w grobowce 767 3, 5| skromniéj, ~U téj szata gwiazdami ozdobna,~To gwiazdy prawdziwe - 768 3, 4| Niech nas Bóg wieńcem prawdy gwiaździstéj opasze, ~Niech anioł cichy 769 1 | Krwią dziecięcia namaścić gwichty i sprężyny; ~Niech nam bije 770 3, 6| rosną w liść krzyżyków ~Jak gwoździki maltańskie; inne jako trzciny ~ 771 3, 7| zakwitnie... Ksiądz w czarnym habicie ~Pacierze nad nią zmówi... 772 3, 1| szambelanów roje, ~Pożółciałe haftami, niby pszczoły z ula... ~ 773 3, 5| oniemić...~Więc jak nieme hajduki, przy wejściu komnaty ~Patrzą 774 1, 1| rzucam w sosen rozchwianych hałasy, ~Widzę siebie wśród świateł 775 3, 7| Wasza Cessarska Mość, będę hamował, ~Lecz proszę, niech ten 776 3, 5| zawsze sen ma być sumnienia harfą, ~Po której grają wichry 777 3, 6| trzaskiem ~Jak milijony harmat... Wpadasz w zachwycenie?~ 778 1, 1| głosem uczuć, szumy ~Bez harmonii wyrazów... Niech grom we 779 3, 4| SZYLDWACH~Nie wiedział hasła... ~ ~PIERWSZY SPISKOWY~ 780 3, 6| Pozwól mi pan zapalić cygaro hawańskie... ~ ~DOZORCA~Nie mam ognia.~( 781 2, 1| ślepe; ~Na koniec go zabiła hebrajskim językiem, ~Krzycząc... " 782 2, 1| Trzeci robi na przedaż herbowe pieczęcie, ~Na każdéj ryje 783 2, 1| północy stał zamek wiekowy, ~Herby pradziadów moich świeciły 784 1 | igle,~Od krwią wilgotnych Herkulesa palców; ~Z rdzy się narodzi 785 1 | kolumien podstawy ~Gada hieroglifem stylu.~ ~ASTAROTH~Panie! 786 3, 4| poruszył śpiewem;~Gdyby historii księga!... przeczytałbym 787 3, 1| Zgodziłby się mały! ~Wszak o nim historyja świat obiegła cały. ~Wracając 788 3, 1| lepiéj po bruku wybijać hołupce, ~Mówią, że z beczek wino 789 2, 1| Pan jakby lord płaci. ~Mam honor mu polecić siebie, moich 790 3, 1| SZLACHCIC~Ten szewc pojął honoru i zemsty prawidła. ~Prawidła... 791 1 | twór~Niszczyciel, jakby horda Nogajca.~On w stolicy owłada 792 1 | na nią dachówek dacie z hostii mszalnych? ~Zawierucha wierzbowe 793 1 | wieków nie trawi;~Godzinnik z hostij, co dławi,~Po nim żądło 794 1, 1| dobrego! nic dobrego!"~Potém hożą twarz pogładził, ~Dał opłatek 795 3, 4| Można jedném krzesiwem dwie hubki zapalić, ~Będzie nas i kraj 796 3, 6| twoje wyrazy tak brzęczą i huczą?~Gadaj ciszéj... czy jakiéj 797 3, 3| spiewał? ~ ~DRUGI Z LUDU~Śpiew huczał we mnie i pode mną... ~ ~ 798 Pro | ogniskiem czerwona, ~Głos huczy jako woda wezbraniem szalona, ~ 799 1 | zabrzmi nad miastem dział huk, ~On rycerzy ginących porzuci; ~ 800 3, 5| Różne widma.)~KORDIAN~(idąc naprzód z karabinem)~Puszczajcie 801 3, 6| Duchowi, ~A wszystkie trzy ideje trójcą - rozumem. ~ ~ 802 1 | działania pora,~Wybierz jaką igraszkę wśród ziemskiéj czeredy. ~ 803 3, 4| ofiarnéj jak kadzidło spalę! ~Imienia nie zostawię po ciele spalonem,~ 804 3, 4| próżne! ~A dzieje będą memu imieniowi dłużne ~Pochwałą, a zapłacą 805 1 | kalendarze,~Pełne królewskich imion i dat i napisów.~Inni myślą 806 3, 4| sobie? ~Chciałbym spisać imiona płaczących nade mną. - ~ 807 1, 2| Znalazłam dziś rano ~W imionniku wierszami kartę zapisaną, ~ 808 3, 6| KORDIAN~Nie - to nie tak... inaczéj... idź z nieba na ziemię. ~ ~ 809 3, 6| KORDIAN~Mów o czém inném, Pismo święte mię zabiło. ~ 810 3, 7| odlotu ~Patrzałbym na świat innemi oczyma, ~Dłużéj! ciekawiéj, 811 1 | królewskich imion i dat i napisów.~Inni myślą ścigali treść myśli, ~ 812 3, 2| Prymas odchodzi od ołtarza i intonuje psalm "Te Deum".)~ ~ 813 3, 5| zabłądzę w gmachu. ~(Chce iść i potyka się o leżącego 814 Mot | Ożywię ogień, jeśli jest w iskierce.~Tak Egipcjanin w liście 815 2, 1| motyle; ~A gdy spojrzysz iskrami twych oczu - szaleję! ~I 816 3, 1| kwiaty, tiule, parasole,~To istna łąka. - Chciałbym zostać 817 3, 7| Rodzą się ludziom przeciwne istoty, ~I świat nicują na złą 818 3, 4| SCENA IV~(Loch podziemny w kościele 819 3, 5| car, ~Krew Piotrów, krew Iwana~Leje się z niéj jak z czar; ~ 820 3, 7| spiesznie za Kordianem.)~ ~SCENA IX~Pokój w zamku królewskim.~ ~ 821 3, 7| Placu Saskim.)~ ~SCENA VIII~Izba klasztorna obrócona na więzienie, 822 2, 1| WIOLETTA~(po chwili)~Luby! jadę z tobą... ~(Wychodzą.)~Droga 823 3, 4| popiołem, ~Bo ta ziemia Jaheli uzbrojona ćwiekiem, ~Niegodnie...~ ~ 824 3, 5| w kształcie wyzłoconego jaja zupełnie księżycem oświecony. 825 1 | walkę rozpoczynać ~Taką, jakąśmy niegdyś z panem niebios 826 1, 1| się Nil błękitny,~Daléj jakiegoś miasta widać było mury;~ 827 3, 6| DOKTOR~Tak.~ ~DOZORCA~Jakież systemata pan doktor zachwala? ~ ~ 828 2, 1| naród,~Wygubi w sobie ogniów jakobińskich zaród, ~Niech się weźmie 829 1, 1| król ten posiadł sławę, ~Jakoby miał wzrok proroczy; ~I 830 2, 1| WĘDROWIEC~James Park w Londynie - wieczór... 831 3, 7| CHÓR~I zagrzmiały muzyki janczarskie, ~Ucichły znowu... dają 832 1, 1| Szewc był blisko... ~Lecz Jankowi nie do smaku,~Przy szewieckiéj 833 1, 1| Jak masz imię?" ~"Janek".~"Janku,~Coż ty umiesz?" ~"Psóm 834 3, 4| podważa, ~Wśród kadzidł, świéc jarzęcych, na katafalk wniosą. ~O 835 1, 1| król przechodził drogą. ~Jaś pokłonił się królowi, ~I 836 3, 4| PREZES~(sam)~Ciemna jaskinio trumien, znam ja ciebie!~ 837 1, 1| Boże! zdejm z mego serca jaskółczy niepokój,~Daj życiu duszę 838 1, 2| Rozpryśnionych promieni; ale jasny cały, ~I plam ludzkich nie 839 1, 1| potrzebie, ~I niby pięć gwiazd jasnych na pustynie rzucił. ~Mnie 840 1, 3| dzisiaj w stroju zmianę widzę jawną? ~Wszak kwiaty przeżyć burze 841 3, 4| Tak nam starzec prawił". ~Jaż bym tron nieskalany Polaków 842 1, 1| aksamicie,~Przy królewskiéj jechał świcie; ~Złoty order miał 843 3, 4| Sybiru,~Ilu w kopalniach jęczy? a ilu wyrżnięto?~A ilu 844 1, 1| przestrogi. ~Przyznam się jednak panu, że choć żołnierz bitny,~ 845 3, 4| Jak dwaj równi rycerze w jednakowéj zbroi~Chodzili pierś przy 846 3, 4| TŁUMU ~Car...~ ~STARZEC~To jedne...~ ~GŁOS ~Carowa żona... ~ ~ 847 1, 2| Opuszcza ręce i z rozpaczą:)~Na jednego anioła dwóch dusz ziemskich 848 1 | Słuchaj! wśród narodów wiela, ~Jednemu się ludowi dzień ogromny 849 3, 4| Które pasiecznik zlewa w jednych ulów ściany... ~Onego czasu! 850 3, 4| jam jest wielki, mocny.~Jedyną słabość zamknę w sercu tajemniczém, ~ 851 2, 1| twarzy z żałobą... ~Pani! czy jedziesz ze mną?... ~ ~WIOLETTA~( 852 3, 8| łamał, ~Jakiś starzec padł z jękiem, może stary sługa?... ~ ~ 853 1, 1| dekrecie stało, aby polskie jeńce ~Rozdzielić na dziesiątki 854 3, 1| jak się szlachcic czerwony jendyczy!.. ~ ~PIERWSZY Z LUDU~Cicho! 855 3, 2| polscy dygnitarze państwa i jenerałowie moskiewscy... Prymas lud 856 1 | okropnéj poczwary,~Przez pierś jeneralska wstęga. ~ ~SZATAN~Witajcie 857 1, 2| drzew, pani, dlaczego w jesieni ~Szronem dotknięte, noszą 858 1 | drzewa, ~Niech rosną, to jesienią człowiek owoc zbierze... ~ 859 1, 2| wśród chmur lecących na jesienném niebie; ~Będziesz mój cień 860 1, 2| Apokalipsy szara leci chmura~Jesiennym gnana wiatrem; a w chmurze 861 1, 2| Przyszłość daleka,~Póki jesteśmy młodzi, wszystko jest przed 862 1, 3| Boże! ~Koń przeleciał bez jezdca... Co to jest? drzę cała! ~( 863 1, 2| KORDIAN~Nie ujrzę jéj, jeżeli to gwiazda nadziei!... ~ ~ 864 3, 5| szkliste, ~Jak księżyc po wód jeziorze. ~Chwyta łódź moją, w kręgi 865 2, 1| koniec go zabiła hebrajskim językiem, ~Krzycząc... "Pappe satan! 866 3, 6| stworzył państwo modlące się Judy, ~To była ziemia, na niéj 867 1, 2| się dziś zwyciężyć, aby jutra dożyć. ~Dziwna ciekawość 868 1, 1| strzelbę czyścić... ~ ~GRZEGORZ~Jużem skończył. ~Co mi panicz 869 3, 4| trony Europy podważa, ~Wśród kadzidł, świéc jarzęcych, na katafalk 870 3, 4| się w chwili ofiarnéj jak kadzidło spalę! ~Imienia nie zostawię 871 1 | atrament, ~Z Talleyranda kałamarza, ~Co w niewidzialność blednieje, ~ 872 3, 1| prawidła. ~Prawidła... Mój kalambur upadł - o! lud głupi! ~Nie 873 3, 1| lud głupi! ~Nie podjął kalamburu! o! zgrajo przebrzydła, ~ 874 1, 1| Mędrkowie, co to baśnie piszą w kalendarzach. ~Gardziliśmy jak Niemcem 875 1 | Sztuką ich było pisać wielkie kalendarze,~Pełne królewskich imion 876 1 | sprężyna ~Z ojczyzny Tella, Kalwina,~Na ludzkiém wsadzona oku,~ 877 3, 2| Cessarz kładzie na głowę - Kanclerz podaje na węzgłowiu miecz 878 3, 3| spiew, ~Gdy wesele było w Kanie... ~(głośniéj)~A gdy przyszło 879 2, 1| drugim nogi, ~A na trzeciém kapelusz, to trzech pensów suma.~ ~ 880 3, 7| Patrz, chustkami wieje,~Kapelusze podrzuca... Kruta! masz 881 3, 5| Patrz dłużéj - krew z niéj kapie, a pod nią schylony ~Człowiek 882 3, 5| KORDIAN~(idąc naprzód z karabinem)~Puszczajcie mię! puszczajcie! 883 3, 7| Żołnierze ustawili piramidę z karabinów.)~Teraz, psie! siadaj na 884 3, 5| Kordian oparty na bagnecie karabinu. Różne widma.)~KORDIAN~( 885 3, 7| ci ogromny skok... Znieść karabiny, ~Ustawić w piramidę, posczepiać 886 2, 1| ona trzęsła pióra, ~A kardynał rwał włosy i nadrabiał krzykiem; ~ 887 2, 1| wdała się w dysputy ~Z kardynałem, prezesem dataryji biura. ~ 888 3, 7| Angielki, dworska zajeżdża kareta;~Zapraszają lokaje na bal 889 3, 7| mój najsilniejszy zerwie z karku głowę. ~Milczysz!... Ha, 890 3, 4| PODCHORĄŻY~Z Cezara karła weźmy zemstę Rzymianina. ~ ~ 891 3, 4| spadli ze szczudeł - to karły! ~Ludzie, warto by przejrzeć 892 3, 7| Skacz! bo każę cię w lochy Karmelitów wtłoczyć! ~Głodem zamorzę! 893 1 | Twardowskiego ~w górach karpackich - przy chacie obszerny dziedziniec ~- 894 1, 1| było widziéć, gdyby nie Karpaty, ~I gdyby z nieba można 895 3, 4| bym je chętnie wydarł z kart wiekowéj sławy,~I spaliłbym 896 1, 3| grzecznościami zapisane karty,~Ten mię równa do kwiatu, 897 3, 7| można zabijać bez sądu i kary... ~Pamiętasz! jak zduszony 898 3, 7| wszakże ci Sybircy, których karzesz co dnia, ~Mogą krzyczeć 899 3, 7| ciała głód uczułem wilczy, ~Kąsałbym. ~(Zgrzyta zębami.)~Cha! 900 3, 4| kadzidł, świéc jarzęcych, na katafalk wniosą. ~O ludy! ludy! płaczcie 901 1, 1| jasne, grało w oku,~Nad katafalkiem niby od gromnic płomyki... ~ 902 3, 4| zemsta! Nierządnica i car Katarzyna,~Zabijające oko trzymała 903 3, 2| SCENA II~Wnętrze kościoła katedralnego - ołtarz wielki rzęsiście 904 1 | rozpłynęła ~Woń kadzideł katedralnych. ~ ~CZAROWNICA~Przeklęte 905 2, 1| anioł z gałązką oliwy, ~Dla katolickiéj wiary chęci chowa szczere; ~ 906 3, 7| mało knuty! zsyłka!... ~Katorgi nawet mało!... ~ ~CAR~Bracie, 907 3, 7| ostatki.~Znałem was dobrze, katów bezczestnych i dumnych, ~ 908 3, 7| bo zabiłeś ojca; niechaj katy ~Pocałują cię w czoło czerwoném 909 3, 4| Zbliża się do stoła; na kawałku papiéru pisze słów kilka 910 3, 4| rozdarł na ćwierci,~Potém kawały spadłe z gilotyny ścienic ~ 911 3, 7| Sasza Cessarska Mość... kazałeś... ~ ~CAR~Mów śmiało...~ ~ 912 3, 4| okręcił blaszaną, ~Obosieczne kazanie przeciw nam obrócił.~Miało 913 3, 4| obrócił.~Miało być tak w kazaniu... Naród więzy zrzucił, ~ 914 3, 4| każdy cierpi, czuję zgon każdego włosa; ~To nic... Na grobie 915 3, 5| zrywa mu płaszcz - a robak w każdém włoknie ~Jak nić biała... ~ 916 1, 1| wstydźże się pan pytać, każdemu wiadomo, ~Żeśmy zawsze łamane 917 3, 7| koronie,~A ty w stajni, w kazernie musztrować szeregi...~ ~ 918 1, 1| Nie wiem: on pod imieniem Kazimierza słynął, ~Co mu tam dziś 919 1, 1| którym rzecz wiodę, zwał się Kazimierzem. ~Otóż kiedy się Moskal 920 1, 1| Otwarto na wsze strony, kędyś wzrok obrócił, ~Oko biegnąc 921 1, 1| Dwóchset naszych było, ~Wiarusy kęs nadpsute, oficerstwo młode; ~ 922 3, 7| co dnia, ~Mogą krzyczeć z kibitek: Carze! z nami razem! ~Jedź 923 1, 1| oczy zgubiłem od blasku.~A kiedym wzrok odpytał, tu mameluki~ 924 1, 2| się zestarzało ~Przez noc, kiedyście spały... ~ ~LAURA~Cóż stąd 925 3, 6| Boże! odwróć ode mnie ten kielich goryczy. ~ ~DOKTOR~(do Kordiana)~ 926 3, 1| Kto twoje berło kupi, kij pastucha kupi...~ ~SZEWC~ 927 3, 1| śpiew na nutę: "God save the King".)~ŻOŁNIERZ ~Ha! ha! dmą 928 3, 4| Gilotyna okryta łachmanami kirów, ~Niezmordowana, ręką wahała 929 3, 4| nie ruszył... I nie stało kiru~Na szatę matki naszéj, więc 930 1, 1| jak drzewo zwarzone od kiści, ~Sto we mnie żądz, sto 931 1, 2| Zaleciały przelotem i do snu się kładą, ~Wiatr przez noc będzie 932 3, 2| konstytucyjną. ~ ~CESSARZ~(kładąc rękę na księdze)~Przysięgam!... ~( 933 1 | Za grzechy ojców w groby kładące się plemię,~Lud konał... 934 3, 4| przy duszy, a więc kulę kładę, ~Niech żyje wolność! ~ ~ 935 1, 1| młody... Zrazu jakaś trwoga ~Kładła mi w usta potępienie czynu, ~ 936 3, 4| w te prochy iskrę myśli kładłem, ~Budziłem królów, serca 937 3, 4| KORDIAN~Ha! stary!~Kładziesz zbrodnią na zbrodnią, klękłeś 938 1, 1| I dworzanom, i ludowi;~A kłaniając, szastał nogą ~Tak układnie, 939 3, 7| Saskim.)~ ~SCENA VIII~Izba klasztorna obrócona na więzienie, okno 940 3, 6| gdzie zechcesz, zazierać do klatek,~Tu waryjaci, daléj sala 941 3, 6| SZPITAL WARYJATÓW~Widać klatki, w których siedzą łańcuchami 942 2, 1| pobitych Polaków pierwszy klątwę rzucę. ~Niechaj wiara jak 943 2, 1| Igły lodu wytrysły z chmur kłębów; ~Tam las ogromny sosen 944 2, 1| Nieraz mgły nadpłynione w kłęby czarne zwiną, ~I liściowym 945 2, 1| Przegrałeś moje serce razem z klejnotami!! ~Nędza! nędza mię czeka!... ~ ~ 946 2, 1| nieszczęśliwa, zabrał mi klejnoty! ~ ~KORDIAN~Zabijasz mię, 947 3, 4| Kładziesz zbrodnią na zbrodnią, klękłeś przed zbrodniarzem.~Chodź 948 1, 1| prostaka szydzi,~Opowiem... Klnę się panu, na piramid szczycie,~ 949 3, 6| języków... ~ ~DOKTOR~Tak, to klony... a inne rosną w liść krzyżyków ~ 950 3, 5| Przejść nie można... jak przez kłosy ~Trzeba deptać... nie roztrącę. ~ 951 2, 1| WIOLETTA~Ach brylanty... gdzie klucze?~ ~KORDIAN~Stój! stój, moje 952 1 | Nazwijmy od słowa ludu, ~Kmieciów, czyli nędznych chłopów. ~ 953 3, 4| się poświęcić, może zdradę knuje? ~Więc na znak wzgardy, 954 3, 7| KURUTA~Ten człowiek wart knuta.~ ~WIELKI KSIĄŻE ~Niechaj 955 3, 7| cię połamię ~Słowami knutowymi... czoło wypiekę ~Do 956 3, 7| wiesz, carze? że za to mało knuty! zsyłka!... ~Katorgi nawet 957 3, 3| babami w boje. ~ ~GŁOS DALEKI KOBIECY ~Dziecie moje! o! dziecie! 958 3, 3| KOLUMNIE ~Książę uderzył starą kobietę z dziecięciem, ~Potknęła 959 3, 3| widać starą nad dzieckiem kobiétę, ~Ciałem dziecie zakrywa... 960 1, 1| probie~Rzekł do matki: Oj, kobiéto! ~Twego Janka w ciemię bito, ~ 961 2, 1| KORDIAN~Prawdziwie ta kobieta kocha mię szalenie, ~Poszła, szukając 962 2, 1| Poszła, szukając śladów kochanka po drodze... ~Daléj, mój 963 2, 1| KORDIAN~Zabijasz mię, kochanko, niewczesnemi łzami - ~Serce 964 1 | Dla nędzarzy, dla głupich kochanków nadziei;~A gdy śliną ośrebrzył 965 3, 5| jéj lica, ~Przypomnij! do kogoś podobna, ~Przypomnij!~Tamta 966 1 | Odłamać oczy i nogi, ~Dodać kogucie ostrogi, ~I z trwożliwego 967 3, 1| masz dratwy, to dziur nie kol szydłem... ~ ~KILKU~Cha! 968 3, 6| inne jako trzciny ~Pełne kolan i puste, a cessarza syny ~ 969 3, 6| cessarza syny ~Na pustych kolankowych trzcinach grać się uczą. ~ ~ 970 3, 7| słonia ~Wziąść ciebie i na kolce zarzucić nie mogę? ~Wrzuciłbym... ~( 971 1 | ośrebrzył ślad zbiegłéj kolei, ~Ślizgał się po niéj człowiek 972 3, 4| pogra na organach?~(Wszyscy koleją przeszli... Prezes liczy...)~ 973 3, 4| kładzie, potém spiskowi kolejno ~rzucają z brzękiem kule 974 1 | Chodzi jak na dyjamencie.~W kółek i sprężyn zamęcie, ~Zamknięta 975 1, 1| żalu,~Że żołnierze ciesali kołki na wąsalu;~Odcinając się 976 1, 2| się rozprysnęła na uczuć kolory, ~Z których pięć, wzięło 977 1, 1| nowych dróg potrzeba,~Jak Kolumb na nieznane wpływam oceany~ 978 1 | krwi Nilu, ~Ze złamanych kolumien podstawy ~Gada hieroglifem 979 3, 1| kobiety... Najbliżéj widza kolumna Zygmunta, na podstawie lud 980 2, 1| omdlona,~Odpychając mię falą kołysaną łona, ~Wtenczas gdy z rozkwitłego 981 1, 2| Noc całą, drzew ginących kołysane pieśnią; ~Anioł przeczucia 982 3, 7| grzmiało nad twoją złocistą kołyską ~I dano ci greckiego cesarza 983 3, 7| Syny! wyście nam ukradli ~Komedyją pogrzebu, łzy wasze książęce ~ 984 3, 8| wystąpił po przedzie...~Już ma komenderować... coś mi serce tłoczy!~ 985 3, 7| sąd. ~ ~WIELKI KSIĄŻE ~(komenderując)~Do frontu! równać front!...~ ~ 986 3, 7| wściekłości... bierze z kominka porcelanę i rozciska w dłoni...)~ 987 3, 5| Jak gdyby wicher wleciał w komnat szyje. ~Niby szum suchego 988 3, 5| gabinetu konferencyjnego)~Ta komnata srebrnego nalała się blasku, ~ 989 3, 5| po chwili)~Jeszcze jedną komnatę przejść trzeba, ~(Wchodzi 990 1, 1| Gardziliśmy jak Niemcem chmurą komorów, ~ psiarnią, co jak truflów 991 1 | kładące się plemię,~Lud konał... gwiazda gasła... za gwiazdą 992 3, 7| i księżyc i gwiazdy, bo konam! ~Bo tam przed ludźmi, choćby 993 1, 2| przejrzy wzrokiem nadziei do końca, ~I do gwiazdy podobny, 994 3, 6| ptaki - a na dnia piątego końce, ~Padła noc wieków średnich, 995 3, 5| SCENA V~(Sala tak nazwana koncertowa w Zamku królewskim oświecona 996 1 | dzieje, ~Słownik rymowych końcówek; ~Milijon drukarskich czcionek,~ 997 3, 7| WIELKI KSIĄŻE ~Nie kończ, carze! bo ci język skona! ~ ~ 998 3, 7| WIELKI KSIAŻE ~Dać tu cztery. konie. ~Ha, ty psie, masz gorączkę, 999 1, 1| pochyły,~Ku niemu zwinął koniem baszkirski morderca;~Więc 1000 1, 1| drodze, ~Prostak przy nich koniowi zatrzymuje wodze,~I żegna 1001 1, 1| dziobią gdyby kruki,~To końmi do ucieczki obróceni wrzkomo~ 1002 1, 1| Grzegorzu! ~Jak się panna na konną przechadzkę wybierze, ~Dasz


drzwi-konna | konne-mroz | mrozn-padas | padle-przec | przed-skok | skoku-tragi | traw-wstrz | wstyd-zjezd | zla-zyzni

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL