Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] ludem 2 ludgarde 1 ludomir 119 ludomira 139 ludomirek 3 ludomirem 14 ludomirka 2 | Frequency [« »] 146 po 142 moze 139 by 139 ludomira 135 mi 133 tej 124 jest | Maria Wirtemberska Malwina IntraText - Concordances ludomira |
Tom, Rozdzial
1 1, I | nieprzytomną. Lecz na szczęście Ludomira, co utaić przed damami dotąd 2 1, II | Rozdział II ~LIST LUDOMIRA DO TELIMENY~"W Krzewinie, 3 1, II | ręku moim, blisko serca Ludomira śliczna głowa Malwiny spoczywała, 4 1, II | ukochana, jedyna przyjaciółko Ludomira; póki on żyć będzie, póty 5 1, III | rozdziałach widzieli, poznały Ludomira.~ ~ 6 1, IV | krosienek i Malwina prosiła Ludomira (który między innymi rzeczami 7 1, IV | widziała takiego spojrzenia jak Ludomira, osobliwie kiedy na Malwinę 8 1, IV | zamieszkani? Na te słowa twarz Ludomira zmieniła się zupełnie i 9 1, V | uprzedzeniem natychmiast Ludomira pokochała, pobłażając nawet 10 1, V | niekoniecznie życzyła wyjazdu Ludomira, wsparta poważnym zdaniem 11 1, V | wydawał, jak wtórowany głosem Ludomira; i kiedy razem śpiewali: " 12 1, V | doznawała. Miło jej było słuchać Ludomira, miło jej było uczyć się 13 1, V | szczególniejszy miał jeszcze do Ludomira afekt, bo choć zawsze o 14 1, V | nie trzeba, że choć ręka Ludomira dawno była zagojoną, nikt 15 1, V | Malwinie? Malwina czy kocha Ludomira? Ja na to odpowiedzieć nie 16 1, VI | natychmiast zaczęła szukać Ludomira, ale w tłoku kryjącego się 17 1, VI | przystrojona, odtąd zwała się łąką Ludomira.~- O! niech ona przynajmniej 18 1, VI | czasem przypomni biednego Ludomira! - odpowiedział on z najgłębszym 19 1, VII | dowodów zajęcia się nią Ludomira. Ale ten dzień minął. Niestety! 20 1, VII | przypomni kiedy biednego Ludomira", słowa, które z tak bolesnym 21 1, VII | wypływały z przytomności Ludomira, ale te kilka słów wyrzeczonych 22 1, VII | ale oczy podniósłszy na Ludomira postrzegła wyryty na jego 23 1, VII | żywo w sercu czuła, ile Ludomira kochała, że nie mogąc pojąć, 24 1, VIII | Rozdział VIII ~LIST DRUGI LUDOMIRA DO TELIMENY~"16 sierpnia, 25 1, VIII | reszta świata żadnej dla Ludomira nie ma ponęty. Do Ciebie 26 1, VIII | szczęścia, którego serce Ludomira, do cierpienia tylko przywykłe, 27 1, VIII | wygasły na zawsze w sercu Ludomira! Ale wybacz, Matko! wybacz... 28 1, VIII | która dzieli na zawsze Ludomira od Malwiny, u nóg jej moje 29 1, VIII | imienia nawet, nieszczęśliwego Ludomira! Matko! jechać trzeba. Jutro 30 1, IX | następuje, czytać zaczęła:~List Ludomira do Malwiny~"Malwino? kocham 31 1, IX | raptownie Malwinę. Miłość Ludomira, uczciwość postępku jego 32 1, IX | łez. które z oczu jej na Ludomira list spadały, raz jeszcze 33 1, IX | przedsięwzięła natychmiast o liście Ludomira nie wspominać, a do tego 34 1, IX | nad tajemnym postępowaniem Ludomira i które dla niej nieznośnymi 35 1, IX | wszystkim, co się tylko do Ludomira ściągało.~Te wszystkie przyczyny 36 1, X | pierwszej chwili zniknienia Ludomira Malwina, podług tego, co 37 1, X | przyjaciółek, i gdy od wyjazdu Ludomira każde miejsce jednakowym 38 1, XI | postrzegłam, poznałam, kogo... Ludomira! Ach, Wando! mego niegdyś 39 1, XI | Ach, Wando! mego niegdyś Ludomira, dziś zaś Ludomira Dorydy, 40 1, XI | niegdyś Ludomira, dziś zaś Ludomira Dorydy, szczęśliwej Dorydy! 41 1, XI | Melsztyńskim tegoż poznałam Ludomira, którego awanturnikiem niedawno 42 1, XI | porzucić miejsca, z któregom Ludomira widziała? I cóż widziałam, 43 1, XI | cóż widziałam, niestety? Ludomira patrzącego na Dorydę, tym 44 1, XI | posiada Warszawa.~Wando! głos Ludomira, który tyle ma mocy na całym 45 1, XI | ten moment wszystkich win Ludomira zapomniawszy z szczerością 46 1, XI | najgorętszą miłością tchnących Ludomira w Krzewinie, ten komplement, 47 1, XI | bom skutek ich w oczach Ludomira poznała. Smutnie zamilkł, 48 1, XI | mnie wcale, a co gorzej, Ludomira coś się boję. Na moją biedę 49 1, XI | lepiej dla mnie, będzie Ludomira pilnować! Żebym tylko doszedł, 50 1, XI | że nagłe zjawienie się Ludomira to sprawiło. Czy się już 51 1, XI | Przez czas niebytności Ludomira z opieki go nie spuszczałem 52 1, XII | mogę!~Jak tylko w Warszawie Ludomira poznałam, żal, niepokoje 53 1, XII | wszystkiemu winna.~Dziad Ludomira, od którego on władzy zależy, 54 1, XII | poznałaś, ilem ja w Krzewinie Ludomira kochała. Oddychać i kochać 55 1, XII | przejmował serce moje dla Ludomira w Krzewinie - Wando!... 56 1, XII | sposobów szukała, by czernić Ludomira w oczach Malwiny, a ją w 57 1, XII | dla tej Malwiny, którą i Ludomira rozumieją strasznie zajętego; 58 1, XII | majorze, to ci ręczę, że nad Ludomira przekładać cię będzie.~Major 59 1, XII | układów, unikała zawsze od Ludomira; nim jednym jednak będąc 60 1, XIII | tylko, ale i twarz ujrzała Ludomira, którego wprzódy nie była 61 1, XIII | długą odszedł twarzą, ale Ludomira najzupełniej się wypogodziła, 62 1, XIII | przyczyna zbyt ważna przymuszała Ludomira taić swoje postępki, zamilkła 63 1, XIV | i o płochości obyczajów Ludomira, przejęta jedynie dobrym 64 1, XIV | ciemności kościoła, Malwina Ludomira poznała. Wzrok jego najtkliwszą 65 1, XIV | przeraził ją natychmiast. Ludomira dostrzec nie mogła. Chciała 66 1, XIV | widziała, czy nie spotkała Ludomira, wziąwszy ją pod rękę, między 67 1, XIV | zasnąć mogła. Troskliwość o Ludomira i myśl, jak się zadziwić 68 1, XIV | rozmowę. Czułość i wdzięczność Ludomira z niewypowiedzianym szczęściem 69 2, XV | się jakiejkolwiek bądź od Ludomira wiadomości.~- Czy nikt nie 70 2, XV | której jeszcze mogła się Ludomira spodziewać. Czuła dobrze, 71 2, XV | determinacji, na którą względem Ludomira w przeszłym dniu zdobyła 72 2, XV | miała, czy być obrażoną na Ludomira, czyli też litować się nad 73 2, XV | kochania i śmierci rodziców Ludomira.~Historia Taidy przez księżnę 74 2, XV | kiedy pierwszy raz imię Ludomira dało się słyszeć Taidzie. 75 2, XV | będzie miał chlubę waleczność Ludomira, cnoty jego i poświęcanie 76 2, XV | było Taidzie zakochanego Ludomira w toż samo omamienie wprowadzić - 77 2, XV | przed światem wyrzekła, że Ludomira kocha), iż rękę jej księciu 78 2, XV | tego miejsca rzucały. Tam Ludomira pochowano i pod smutnym 79 2, XV | szczęśliwie, a potem w grobie Ludomira spocząć na wieki było jej 80 2, XV | przytuliła, zaleciła, by imię Ludomira nosił, zaleciła, żeby ją 81 2, XV | zaleciła, żeby ją w grobie Ludomira pochowano, a potem te słowa 82 2, XV | rozkazem zwłoki Taidy i Ludomira, a syn ich stał się celem 83 2, XV | nim nie rozłączył, imię Ludomira podług życzeń matki mu zostawił, 84 2, XVI | pięknej Taidy, tej matki Ludomira, którego dziecinność opuszczona 85 2, XVI | o Boże! minęły... dla Ludomira..." Tu był wydarty duży 86 2, XVI | żalom, ale Malwina pamiętała Ludomira w Krzewinie ponurego raczej 87 2, XVI | zwierciadle była ujrzała Ludomira. A w wilią, gdy podczas 88 2, XVI | zbyteczna i roztrzepanie Ludomira było tylko udaniem, którym 89 2, XVII | czerniąc trochę w jej oczach Ludomira. Udaj się tylko do Dorydy, 90 2, XVII | Florynka, Malwina takoż Ludomira w Krzewinie była poznała, 91 2, XVII | odebrałem, który widział Ludomira i zabawną nawet anegdotę 92 2, XVII | Krzewinie wszystkie w sercu Ludomira uiszczonymi dla niej zdawały 93 2, XVII | Od tego zaś czasu, jak Ludomira w Krzewinie poznała, świat 94 2, XVIII | usprawiedliwienie tajemnych postępków Ludomira usłyszeć i w obfitości serca 95 2, XVIII | dlaczego Malwina, nieznajomego Ludomira w Krzewinie tak nadzwyczajnie 96 2, XIX | iż nie raniąc go rozbroił Ludomira i natychmiast oręż jego 97 2, XX | o tej samej niemal porze Ludomira była poznała w Krzewinie. 98 2, XX | boleści wyryty na twarzy Ludomira, przestrogi ciotki tylokrotnie 99 2, XX | Malwina ujrzała drugą postać Ludomira. Postać ta okropność i rozpacz 100 2, XX | doktor postrzegłszy, że widok Ludomira w obłąkaniu gorączki lękać 101 2, XXI | rozrzewnienie widząc smutek Ludomira, trwoga o życie jego, które 102 2, XXI | że gdy o szczęście szło Ludomira, chętnie moje poświęcić 103 2, XXI | mnie dotąd przeraża. Postać Ludomira powtórzoną raptownie ujrzałam; 104 2, XXI | to może nieszczęśliwą dla Ludomira... wróżbą może dla Malwiny 105 2, XXII | Rozrzewniła się nad wspomnieniem Ludomira jak nad wspomnieniem kochanka. 106 2, XXII | jej i jej męża wnuka swego Ludomira mającego wtedy rok trzeci 107 2, XXII | szczegółach dziecinności Ludomira aż do momentu, gdy go Zdzisław 108 2, XXIV | Wypis części listu księcia Ludomira Melsztyńskiego do dziada 109 2, XXIV | pierwszym wstępie powrotu Ludomira nie przykre zmieszanie ( 110 2, XXIV | tegorocznego wesołego, pustego Ludomira szczerze przekładała w myślach 111 2, XXIV | rozumiem - czytała w sercach Ludomira i Wandy jak może oni sami. 112 2, XXV | otoczonej wkoło drzewami, łąką Ludomira przezwanej. Niespodziewany 113 2, XXV | napisem przed rokiem przez Ludomira położony niezmiennie jak 114 2, XXV | się przeniesioną na "łąkę Ludomira", gdzie niebo pogodne i 115 2, XXVI | na papierku imię i wiek Ludomira dokładając, że to dziecko 116 2, XXVI | mógłby miejsce jego kochanego Ludomira zabierać. Niepewność, troskliwość. 117 2, XXVI | rozkazać, aby oba imię Ludomira nosili, i oddawszy duszę 118 2, XXVI | tegoż Dżęgi wyznanie, imię Ludomira, które nosi ten młodzieniec, 119 2, XXVI | szlachetną i tkliwą duszę Ludomira (bo Płomieńczyka odtąd już 120 2, XXVI | znając tedy, mówię, duszę Ludomira, łatwo się pojmie, jakie 121 2, XXVI | kiedykolwiek bywała.~Stan zdrowia Ludomira, słaby i tak niedawno nawet 122 2, XXVI | spokojniejszą będąc o zdrowie Ludomira, o polepszeniu którego ją 123 2, XXVII | powiedziała, miotały umysłem Ludomira i zbolałe jego burzyły serce. 124 2, XXVII | drogimi są znajomościami Ludomira. Ale widok wału osobliwie, 125 2, XXVII | i padła bez mocy na ręce Ludomira. Czymże by najdłuższe mowy 126 2, XXVII | Malwina wyrwała się z rąk Ludomira; lecz choć łzy kropliste 127 2, XXVII | tej Malwiny, która bez Ludomira żadnego już nie mogłaby 128 2, XXVII | słowa całkiem zajęły serce Ludomira, nie przedsięwezmę określać, 129 2, XXVII | jestestwa w tej chwili od Ludomira w całym przyrodzeniu pojąć 130 2, XXVII | Oczy moje widziały w nim Ludomira, serce moje nigdy w nim 131 2, XXVII | serce moje nigdy w nim Ludomira nie znalazło i mimo tego 132 2, XXVII | Ludomirem i razem tegoż Ludomira w świetnej postaci księcia 133 2, XXVIII| długą zdała się rozmowa Ludomira z Malwiną; ale, niestety, 134 2, XXVIII| obrotów, jakie wziął odtąd los Ludomira, Malwiny i wszystkich wzmiankowanych 135 2, XXVIII| radością przyjął oświadczenie Ludomira, gdy ten mu wyznał, że od 136 2, XXVIII| przypomni sobie, poznawszy Ludomira, jedyną wadę w nim znajdowała, 137 2, XXVIII| był przedsięwziętym przez Ludomira, by się zjechać z matką 138 2, XXVIII| jej była się wszczęła dla Ludomira; równie takoż niezmiennie 139 2, XXVIII| Malwiny natychmiast serce Ludomira zrozumiało; najszczerzej