Tom, Rozdzial

 1      1, I     |         niespodziana?~Westchnęła, potem z uśmiechem podobnym,~Jakim
 2      1, I     |         zwyczaju bać się zaczęła; potem obie dodawając sobie męstwa
 3      1, I     |     ratując własne ważyli, bywali potem po zamkach tychże dam przyjęci
 4      1, III   |          mimo tego jednak wkrótce potem została Malwiną S***. Rodzice
 5      1, III   |           będzie - to, że wkrótce potem Malwina, lubo zupełnie wolna,
 6      1, III   |  najprzyjemniej żyły, gdy wkrótce potem, jakeśmy w przeszłych rozdziałach
 7      1, VII   |          to lato minęło!~Schodząc potem z tarasu Malwina weszła
 8      1, VIII  |           Długom ją gonił oczyma, potem padłszy na ziemię potok
 9      1, XI    |          szeptać i chichotać się; potem z miną, która nie wiem,
10      1, XI    |           Wesołą zrazu, zamyśloną potem była Malwina na tym balu,
11      1, XII   |       serce to napełniły. Wkrótce potem Dorydę porzucił, mną jedynie
12      1, XIII  |          swoje postępki, zamilkła potem znowu zupełnie i chcąc ułagodzić
13      1, XIII  |          i te zebrane jałmużny są potem rozdzielone pomiędzy szpitale
14      1, XIV   |        kwotę swą w worek wsypała. Potem, obróciwszy się do dziewczynek,
15      1, XIV   |        zdawało Malwinie, gdy wnet potem znalazła się u furty księży
16      1, XIV   |          podziękowała furtianowi, potem z większą czułością niżeli
17      1, XIV   |         czasem na miesiąc patrzał potem zza pazuchy coś białego,
18      1, XIV   |        wariat poleciał i niedługo potem wrócił, i przyniósł ten
19      2, XV    |         Donosić go szczęśliwie, a potem w grobie Ludomira spocząć
20      2, XV    |       znajdowała się. W kilka dni potem, mimo osłabienia i zniszczenia
21      2, XV    |      grobie Ludomira pochowano, a potem te słowa mówiąc: ..Boże
22      2, XVII  |        życia zostawał. Jak się to potem wszystko między nimi zakończyło,
23      2, XIX   |          braci Pogończyków ujrzeć potem można było. Przyjaźń, krew,
24      2, XIX   | powszechnymi naprzód oklaskami, a potem głosem sędziów już miał
25      2, XXI   |             O Wando! (dokłada ona potem), wyrazić ci, co się nawówczas
26      2, XXII  |           w domu swoim, i wkrótce potem Zdzisław pomnożył liczbę
27      2, XXV   |      wzbudzał, politowanie, które potem w największą się przyjaźń
28      2, XXV   |         zewsząd dały się słyszeć. Potem zmrok wszystko okrył i Malwina
29      2, XXVI  |           innym, jak Cyganem! Ale potem o tym, teraz wróćmy się
30      2, XXVI  |       dobrych ludzi teraz oddane. Potem śpiącego Ludomirka w płachtę
31      2, XXVI  |           tego biednego sierotki, potem płot przeskoczywszy do sadu
32      2, XXVI  |           się nie mogłem. Wkrótce potem cygaństwo porzuciwszy po
33      2, XXVII |      Malwiny i siły oderwania się potem od niej na zawsze. Skrycie
34      2, XXVII |          był w Krzewinie i gdy ją potem był odjechał: jak stan wątpliwy
35      2, XXVII |     czasie szukać nie będzie, jak potem do Telimeny, opiekunki swojej,
36      2, XXVIII|    Warszawy w czasie, gdy wkrótce potem Malwina pierwszy raz tam
37      2, XXVIII|      drżącą już ręką, w kilka lat potem przynosił tym dzieciom (