Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
itd 2
iv 1
ix 1
iz 35
izb 1
izbie 3
izby 1
Frequency    [«  »]
36 tez
36 warszawy
35 dzien
35 iz
35 jesli
35 ma
35 swoje
Maria Wirtemberska
Malwina

IntraText - Concordances

iz

   Tom, Rozdzial
1 1, I | piorunu dał się słyszeć, nie można było wątpić, że 2 1, I | odkryć potrafiła, a to było, gdy ratował Alisię, kawał 3 1, IX | kochanym... Powiesz może, wtedy nie powinienem był 4 1, IX | działać miała. Czuła dobrze, rozmawiać często o Ludomirze, 5 1, IX | miała mocy na jej umyśle, przedsięwzięła natychmiast 6 1, XI | ogromnego stołu mniemała, zapach jacyntów jej szkodzi. 7 1, XIII | poukładane były w taki sposób, wchodząc zaraz wygodnie 8 1, XIV | prosiła, żeby oświadczył panu, kwestuje na ubogie szpitale 9 1, XIV | świecie być się zdawało, pusta Malwina tylko co mu 10 2, XV | wyrzekła, że Ludomira kocha), rękę jej księciu Sanguszce 11 2, XV | tak opanowały duszę jego, moc ciała wydołać im nie 12 2, XV | niego dopominać się będą; co niebawnie nastąpi, upewniała 13 2, XVI | dlatego, że raczysz mówić, Tobie jest potrzebnym.~W 14 2, XVI | tak wkrótce zapędziły, po długim rozmyślaniu wpadła 15 2, XVI | nawet wspomniała sobie, wśród zwyczajnej jego wesołości 16 2, XVI | się nad każdym cierpiącym, nie można się dziwić, jeśli 17 2, XVII | zapomniał, przekonaną zostawała, celem jego teraźniejszej 18 2, XVIII | szczerością swoją przekładała jej, rozumie, że może czasem 19 2, XVIII | Malwina zaczęła żałować, te czasy zachwycające minęły.~- 20 2, XIX | rozsypanych widzieć można było, sądzić by wypadało, że nikt 21 2, XIX | nadzwyczajną to potrafił, nie raniąc go rozbroił Ludomira 22 2, XIX | Niemało zadziwiło widzieć, na tej tarczy nie było innego 23 2, XXII | żałowała ich tym bardziej, podług stanu, w którym serce 24 2, XXIII | rany obejrzawszy osądził, żadnej śmiertelnej nie ma 25 2, XXIV | może i dlatego, że czuła, mało kto by go pojął i rozumiał) 26 2, XXV | dnia jednego rzekłem mu - inszego, jak prostego żołnierza, 27 2, XXV | Staruszek przyrzekł Malwinie, o tym zamilczy i zostawszy 28 2, XXV | przebiegłszy tak myślami zajęta, nic nie uważała, którędy 29 2, XXV | na jej umyśle wrażenie, wątpiła na chwilę, czy te 30 2, XXVI | niestety, przyznać muszę, widząc, że o jednym tylko 31 2, XXVI | odejściu do Krzewina rozumiał, postrzega nowy dowód zmiany 32 2, XXVII | dzień turniejów, rozumiejąc, waleczność nadgradzasz nieznajomego 33 2, XXVII | Malwino! Bogiem się świadczę, dziś rano jeszcze ujechać 34 2, XXVII | mogła. Tyle tylko powiem, szczęśliwszego jestestwa 35 2, XXVIII| siebie przywiązać męża swego, gdy minął ten pierwszy zapał


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL