Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mysmy 2
myszkowski 1
n 1
na 607
nabawili 1
nabrac 1
nabyc 1
Frequency    [«  »]
1154 sie
1044 nie
727 z
607 na
556 ze
535 do
359 jej
Maria Wirtemberska
Malwina

IntraText - Concordances

na

1-500 | 501-607

    Tom, Rozdzial
501 2, XXVI | potrzebowali ratunku. Malwinę na drugą stronę domu przeniesiono 502 2, XXVI | znak, któren chory miał na lewym ramieniu, raptem ujrzeli, 503 2, XXVI | padłszy mu do nóg zaklęli na wszystkie najświętsze obowiązki, 504 2, XXVI | tajemnicy, która dawno im na sumieniu ciężała i nieraz 505 2, XXVI | nieba tu lub tam przyjść na świat mu każą, wszak prawda, 506 2, XXVI | Mnie los wyznaczył, żem się na Pokuciu wpośród obozu Cyganów 507 2, XXVI | ciągnie się ponad Dniestrem na granicy tureckiej, kilku 508 2, XXVI | kilku z naszych poszło na wędrówkę i Dżęga poszedł 509 2, XXVI | mileśmy uszli i nareście na brzegu rozrządzającej się 510 2, XXVI | dzieciątko kieby anioła, które na murawie się tarzało i igrając 511 2, XXVI | gdy kapitan nasz wziął go na kolana, ten aniołek zaczął 512 2, XXVI | Dżęga czuje, że zgadzać się na kradzież było występkiem 513 2, XXVI | kapitan kazał mi go wziąć na ręce i nieść za sobą, najchętniej 514 2, XXVI | kwiateczki mu zbierając, tak na przyjaźń jogom zasłużył, 515 2, XXVI | Wędrowaliśmy tu i ow-dzie na granicy tureckiej i Ludomirek 516 2, XXVI | jednak nigdy zupełnie na Cyganeczka nie wyglądał. 517 2, XXVI | marszach naszych sadzałem go na swego konia i wtedy dzieciątko 518 2, XXVI | był ozdrowiał. nie uważał na drugich i nie dbając już 519 2, XXVI | więc, jak mogłem najlepiej, na papierku imię i wiek Ludomira 520 2, XXVI | doszedłszy pod sam dom na ławce, co pod wystawą stała, 521 2, XXVI | słysząc psy szczekające na dziedzińcu nareście uciekać 522 2, XXVI | Ten znak był płomieńczyk na lewym ramieniu, co jak sam 523 2, XXVI | Ludomirem takoż zowią, ujrzałem na jego ramieniu takuteńki 524 2, XXVI | co jest ten młodzieniec, na wszystko was zaklinam o 525 2, XXVI | się może bez przebłagania na mnie, kiedy się dowiesz, 526 2, XXVI | wnukiem waszej księciej mości.~Na te słowa Zdzisław i Ludomir 527 2, XXVI | zalecała opiece, pisany był na kilka dni przed jej zlężeniem, 528 2, XXVI | wiążąc im wstążki różnofarbne na ręku; bo ten znak w kształcie 529 2, XXVI | płomieńczyka, co jeden z nich miał na ramieniu, pod suknią schowany 530 2, XXVI | cieszyłam się nadzieją, że ich na zawsze już utrzymam; alić 531 2, XXVI | się oboje do lasu, w pola, na trakt, szukając, wołając 532 2, XXVI | to płomieńczyka (którem na jego ramieniu wraz z Dżęgą 533 2, XXVI | zachowując i oddając go cudem. Na wzór jej bądź, książę, litościwy 534 2, XXVI | tyle wynurzanej przyjaźni na nim uczynić mogły. Dowodem 535 2, XXVI | inaczej można, wymógł jednak na sobie przedsięwzięcie ofiary 536 2, XXVI | najokropniejszy smutek ciężył na jogo duszy i malował mu 537 2, XXVI | Krzewina, tylko został jeszcze na kępnym folwarku, ustawnie 538 2, XXVI | odstąpili, zostawiwszy na drugiej stronie domu zemdloną 539 2, XXVI | drugiej stronie domu zemdloną na ręku ciotki i nie wiedzącą 540 2, XXVI | księcia nic będzie temu na przeszkodzie, spodziewa 541 2, XXVII | XXVII ~ŁAWKA POD KASZTANEM NA WALE~Kilka dni minęło, które 542 2, XXVII | utwierdziła go w sposobie, jakim na przyszłość miał działać, 543 2, XXVII | oderwania się potem od niej na zawsze. Skrycie więc (nie 544 2, XXVII | myśląc nazajutrz rzucać na zawsze, co tylko go do życia 545 2, XXVII | przywiązywało, nie mógł na sobie przemóc, żeby raz 546 2, XXVII | zamku nie spotkał, i gdy na folwarku wszyscy jeszcze 547 2, XXVII | Przeszedłszy przez łąkę, na której przed rokiem dzień 548 2, XXVII | łódkę przy brzegu zostawioną na drugą stronę rzeki przepłynął.~ 549 2, XXVII | rzeki przepłynął.~Wysiadłszy na ląd i myśli jego, i uczucia 550 2, XXVII | poniekąd kierunek. Gdy stopę na tej czarującej ziemi postawił, 551 2, XXVII | momencie obiec (i niejako na nowo odzyskać) wszystkie 552 2, XXVII | napawał rozlicznymi widokami, na które w tej wdzięcznej krainie 553 2, XXVII | godzinie ostatni raz sam na sam rozmawiał z Malwina, 554 2, XXVII | oderwać!~Padł przed nią na kolana, wszystko prócz niej 555 2, XXVII | wszystko prócz niej zapomniał na świecie. Miłość zapamiętała 556 2, XXVII | ciebie jednej żyć pragnę na świecie, dla ciebiem śmierci 557 2, XXVII | to słowo, co przed rokiem na tym samym miejscu z ust 558 2, XXVII | wyrzekłaś naówczas, odpowiadając na wszystkie uskarżania się 559 2, XXVII | duszę wyrzeczone głęboko i na wieki w mym sercu się wyryło. 560 2, XXVII | w mym sercu się wyryło. Na tarczy mojej jak godło i 561 2, XXVII | go ujrzała w tej chwili na zawsze mi pamiętnej, gdy 562 2, XXVII | rozpaczy pogrążony, rzucać cię na wieki żądałem. Myśl ta okropna... 563 2, XXVII | wyrzec mogła i padła bez mocy na ręce Ludomira. Czymże by 564 2, XXVII | anielski pomiędzy nimi ujrzeć na jej twarzy już można było. 565 2, XXVII | wszystko prócz ciebie znikło na świecie i teraz już nie 566 2, XXVII | Ludomirze luby! - rzekła na to Malwina - uspokój zapęd 567 2, XXVII | nic mogę, gdyż ty jeden na świecie i od dawna już go 568 2, XXVII | ledwo że nie powiem - które na te słowa całkiem zajęły 569 2, XXVII | Melsztyńskiego, przemóc na sobie nie mogłem; i nie 570 2, XXVII | któren zdjąwszy z siebie, na tejże samej ławce rok temu 571 2, XXVII | Szarfą twoją niechaj na zawsze stanie się, rycerzu 572 2, XXVII | tkliwym uśmiechem powiedziała na to Malwina - miłość ci 573 2, XXVII | ukochana Malwino! i mnie na zawsze pamiętny ten moment, 574 2, XXVII | serce moje wzdrygało się na samą myśl łączenia z nim 575 2, XXVII | uczynić z siebie ofiarę i dać na koniec przyrzeczenie księciu 576 2, XXVII | przysięgi, którą łączyłam się na wieki z tym, którego nie 577 2, XXVII | pułk ułanów maszerujący na wojnę, przystałem natychmiast 578 2, XXVII | boleśnego mógł doznać uczucia.~Na te słowa pełne tkliwości 579 2, XXVIII| być świadkiem dnia, który na zawsze ustalić miał szczęście 580 2, XXVIII| przeczytała Telimena i niedługo na jej przybycie czekano w 581 2, XXVIII| białym liliom, które razem na jednej niwie zrodzone czystym 582 2, XXVIII| w którym czułość wyryta na twarzy Telimeny, łagodny 583 2, XXVIII| ciągu tej powieści, jako to na przykład przyczynę mniej 584 2, XXVIII| jeszcze utwierdził, gdy na wieczorze u księżnej W***, 585 2, XXVIII| zapytanie czyni - napisała na karteczce: "Czy zeszłe lato, 586 2, XXVIII| uczynił, tym przypomnieć. Na co książę Mełsztyński, który 587 2, XXVIII| Wrażenie nie wymazane na wieki, ale litościwa dobroć 588 2, XXVIII| widzieli) książę Mełsztyński, na weselu Florynki się znajdując, 589 2, XXVIII| miesięcy zabawiwszy jeszcze na wsi, do Warszawy pojechali 590 2, XXVIII| wsi, do Warszawy pojechali na zimę, gdzie, zobopólnie 591 2, XXVIII| przełożeństwo monasteru na Rusi, odebrał od Malwiny 592 2, XXVIII| ojca Marcin dzie-ciom tym, na ręku ich nosząc, długie 593 2, XXVIII| matki.~W innym stanie i na innym zupełnie horyzoncie 594 2, XXVIII| młodsze i świeższe od niej na świat się pokazały, sławna 595 2, XXVIII| tęsknotę swoją z miejsca na miejsce przenaszając nie 596 2, XXVIII| szczęścia za granicą jak na ojczystej ziemi znalazła.~ 597 2, XXVIII| zyskała. Major nasz, chcąc na tej niewdzięcznej zemścić 598 2, XXVIII| przyjmowane. Rozgniewany przeto na wielki świat i na miłość 599 2, XXVIII| przeto na wielki świat i na miłość prawdziwa, porzucił 600 2, XXVIII| miasto i przy pułku swoim na prowincji osiadł szczęśliwie. 601 2, XXVIII| będąc w Krzewinie, wszyscy na owej ławce na wale pod rozłożystym 602 2, XXVIII| Krzewinie, wszyscy na owej ławce na wale pod rozłożystym siedzieli 603 2, XXVIII| dotknęło. Malwina nie zaraz na to uważała; lecz spojrzawszy 604 2, XXVIII| uważała; lecz spojrzawszy na męża spostrzegła na jego 605 2, XXVIII| spojrzawszy na męża spostrzegła na jego twarzy wyraz smutku. 606 2, XXVIII| pobrania się, że takowy wyraz na jego postrzegła twarzy; 607 2, XXVIII| wyrokiem, trzeci raz i odtąd na zawsze moc miało serce jego


1-500 | 501-607

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL