Tom, Rozdzial

 1      1, I     |      oczy spuściła.~Wzrok wtedy lepiej wyraził niż słowa~Tę czułość,
 2      1, II    |      Ciebie aż nadto zasmucało; lepiej racz posłuchać opisania
 3      1, V     |         widziała. nie wiem, czy lepiej, ale inaczej jak wszyscy,
 4      1, V     |      Malwinie się zdawały. Nikt lepiej od niego przedzierać się
 5      1, V     |   zachciało. Nigdy głos Malwiny lepiej się nie wydawał, jak wtórowany
 6      1, XI    |        naszej Dorydzie; ale tym lepiej dla mnie, będzie Ludomira
 7      1, XII   |         świecie mogła.~Ale żeby lepiej dać poznać sprzeczne i osobliwe
 8      1, XIII  |       przysięgi jemu uczynionej lepiej niż dotąd dotrzymać, w czym
 9      1, XIII  |         uczyniła, zaczęła nieco lepiej i poufałej go traktować,
10      2, XVII  |       ciuciubabki, co by daleko lepiej stosowało się do jej ułożenia
11      2, XX    |      szal i kapelusz zdjęła, by lepiej z powietrza korzystać. Wietrzyk
12      2, XXII  |       czy dla ozdoby kraju, nie lepiej szanowane. Gdy możnym i
13      2, XXIV  |     więcej mając doświadczenia, lepiej - rozumiem - czytała w sercach
14      2, XXV   |     Ostatnie to przedsięwzięcie lepiej niż pierwsze wykonała, o
15      2, XXV   |       znalazłszy ich, przetarła lepiej oczy i przekonała się nareście,
16      2, XXVIII| nastąpiły, gdyż każdy czytelnik lepiej będzie mógł wyobrażać sobie
17      2, XXVIII|   poznał, że u pustej Wandy nie lepiej jak u tkliwej Malwiny zabiegi