Tom, Rozdzial

1      1, VIII|     uczciwość jechać każe; jadę jutro.~Matko, czemużeś z dziecinnych
2      1, VIII| Ludomira! Matko! jechać trzeba. Jutro równo ze dniem, gdy Malwina
3      1, VIII|         już późno, obaczemy się jutro. - Ach, obaczemy się - krzyknąłem -
4      1, XI  |     Najgrzeczniej mi odpisała i jutro o godzinie szóstej w wieczór
5      1, XIII|        pielgrzymki i w tym celu jutro rano o dziesiątej stawić
6      1, XIV |          któren tul najcieńszy. Jutro pewnie niech na dwunastą
7      2, XVII|        stan małżeński, w któren jutro ma wstępować. Jednak mówią,
8      2, XX  |        nie zastałem cię w domu. Jutro równo ze świtem rozkaz mamy
9      2, XXV |       cię, mój ojcze - rzekła - jutro wrócę w towarzystwie kilku