Tom,  Rozdzial

 1     I,  II  |          krótko i szedł naprzód. Fabrykant uczepiony u jego ramienia
 2     I,  II  |       Panie Borowiecki - zawołał fabrykant do jakiegoś cienia, co się
 3     I,  III |          bawełnianym, największy fabrykant łódzki i do tego osobisty
 4     I,  VI  |          to jest kupiec! to jest fabrykant porządny, co mówi: "Winienem,
 5     I,  VIII|       tkacki robotnik, a dzisiaj fabrykant wyrobów wełnianych, rozporządzający
 6     I,  VIII|    otwarcie. To jest taki dziwny fabrykant, że z pewnością ci pomoże.
 7     I,  XIII|     protekcję do Szai dla Horna.~Fabrykant przyrzekł uroczyście, że
 8     I,  XIII|         muszę pana przekonać, że fabrykant, że człowiek, który chce
 9    II,  I   |       was poznał, wyglądacie jak fabrykant.~- I... ściarachał się ino
10    II,  V   |          w pańskim domu - zaczął fabrykant wycierając kraciastą chustką
11    II,  V   |      przyjemny zapach - zauważył fabrykant pociągając delikatnym nosem
12    II,  V   |        krótko i prędko - zawołał fabrykant z lekceważeniem.~- Dobrze.
13    II,  XVI |      Mówisz jak poeta, a nie jak fabrykant. Kto może zaręczyć, że za
14    II,  XXI |        niego.~Jakoż już od progu fabrykant zaczął go ściskać i mówił
15    II,  XXI | nadzwyczaj ponurych barwach, ale fabrykant roześmiał się na te dowodzenia.~-