Tom,  Rozdzial

 1     I,  IV  |         dzisiaj, był przygotowany salon, i nie przyjechał.~- Pan
 2     I,  XI  |  kostiumów zebranych.~Szedł przez salon z bardzo łaskawym uśmiechem,
 3     I,  XI  |        dalej milionerzy łódzcy, a salon wrzał coraz silniejszym
 4     I,  XI  |   zapełniały z wolna ten olbrzymi salon, jeden z najwspanialszych
 5     I,  XI  |         kilku bocznych buduarach.~Salon był narożnikowy z oknami
 6     I,  XI  |        znudzony, oglądając się na salon, czy nie nadchodzi jaki
 7     I,  XI  |     sopran zalał melodią piosenki salon.~Wrzawa umilkła i wszystkich
 8     I,  XI  |        spojrzenia obejmowały cały salon, bo czuła jego oczy na swej
 9     I,  XI  |     której teraz idąc wolno przez salon tak bardzo żałowała, że
10     I,  XI  | literalnie obładowane, obgadano i salon, i gospodarzy, i przyjęcie,
11     I,  XIII|            Potem oglądali ogromny salon oświetlony czterema oknami,
12    II,  VI  |          uprawiają.~- No i jedyny salon, gdzie prócz fabrykantów
13    II,  VII |         za portierę, oddzielającą salon.~- Proszę odgadnąć, a nie
14    II,  XIV |        rzeki, zamienionej w letni salon, siedziało całe towarzystwo.~